Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Brock Lesnar i Seth Rollins na kolejnym PPC ;P No to teraz muszę się o Legendary postarać, by awansować w decku z Epicu i mieć lepszy deck na RTG.

  • Posty:  153
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.07.2014
  • Status:  Offline

Ponoć kolejny RTG będzie należał do DIV

  • Posty:  88
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.12.2014
  • Status:  Offline

To nowy niech zrobia nowy tier - Rtg

 

[ Dodano: 2015-02-03, 13:57 ]

Nosz k.. mac. Po ostatniej aktualizacji mam straszny problem z gra. Zacina sie wszystko procz meczy. Waiting on network pojawia sie w glownym menu, przy wyborze przeciwnika, przy wyniku na koncu starcia oraz przy losowaniu kart. Rtg moge jakos przebolec ale nie to.

 

Tez tak macie?


  • Posty:  64
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.11.2008
  • Status:  Offline

Jak sprawdzić te resety ?

 

Nie da się sprawdzić.

 

Tu jest ta rozpiska:

 

Survivor++ 300

Survivor+ 350

Survivor 400

Legendary++ 200

Legendary+ 250

Legendary 300

Epic ++ 125

Epic+ 150

Epic 175

UR++ 50

UR + 75

UR 100.

 

Tu jest link do tego

 

Nie da się też ukryć że Ci co władują kasę w tą grę to myślę że oni dostają częściej karty z poziomu na którym są.

Sam juz prawie 100 wylądowała u dalej lipa jak była. W pierwszym Pcc bez kasy łatwo poszło ze stingiem sv a w 2 gdzie kasę wylądowała ledwo legendarna kartę zdobyłem :(


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

Aż z ciekawości pobrałem WWE Supercardi i.. o matko! Ładowanie dłuższe od reklam na polsacie...

Poza tym jestem zirytowany otrzymaniem najlepszych kard z ludźmi, których nie stawię (Batista i piekny Romek) i zielonego dość słabego Kidda.

 

Nie wiecie jak wytrenowac moje karty???

 

 

Edit: Ej no bez jaj, po pierwszej walcze czekam i czekam aż załaduje, 15 minut i reset telefonu i... dupa... wiecie czym to jest spowodowane?


  • Posty:  34
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.12.2014
  • Status:  Offline

Jak myślicie ile pkt mniej więcej będzie teraz zdobyć aby otrzymać 1x legendary dive w PCC? Wybieracie Lesnara czy Rollinsa?

Mając Legendary+ to dobry mam w miarę team? Epic Rey PRO, Triple H, Rowan, Lesnar (legendary) i AJ Ultra Rare PRO (ew. Ryback Legendary)

Edytowane przez Proksik

  • Posty:  153
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.07.2014
  • Status:  Offline

Aż z ciekawości pobrałem WWE Supercardi i.. o matko! Ładowanie dłuższe od reklam na polsacie...

Poza tym jestem zirytowany otrzymaniem najlepszych kard z ludźmi, których nie stawię (Batista i piekny Romek) i zielonego dość słabego Kidda.

 

Nie wiecie jak wytrenowac moje karty???

 

 

Edit: Ej no bez jaj, po pierwszej walcze czekam i czekam aż załaduje, 15 minut i reset telefonu i... dupa... wiecie czym to jest spowodowane?

 

A jaki masz telefon? ile ma ramu? może Ci nie wyrabia po prostu.

 

trening: wchodzisz w My cards i potem wybierasz sobie którą chcesz wytrenować i obok masz Train i wybierasz które karty chcesz 'oddać na pożarcie' żeby wytrenować tą swoją.

jak masz te strzałki to jak masz walkę Tag Team to lepiej jak mają strzałki które się pokryją i będzie +10% wtedy do stats. Poniżej masz link do oficjalnego forum jak znasz angielski chociaż trochę to możesz tam poczytać trochę.

 

oficjalne forum


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Aż z ciekawości pobrałem WWE Supercardi i.. o matko! Ładowanie dłuższe od reklam na polsacie...

Poza tym jestem zirytowany otrzymaniem najlepszych kard z ludźmi, których nie stawię (Batista i piekny Romek) i zielonego dość słabego Kidda.

 

Nie wiecie jak wytrenowac moje karty???

 

 

Edit: Ej no bez jaj, po pierwszej walcze czekam i czekam aż załaduje, 15 minut i reset telefonu i... dupa... wiecie czym to jest spowodowane?

 

Za słaby telefon.


  • Posty:  153
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.07.2014
  • Status:  Offline

Sam juz prawie 100 wylądowała u dalej lipa jak była. W pierwszym Pcc bez kasy łatwo poszło ze stingiem sv a w 2 gdzie kasę wylądowała ledwo legendarna kartę zdobyłem :(

 

Jak wejdziesz na oficjalne forum to możesz zobaczyć że niektórzy dostają szybciej niektórzy wolniej tą freebie. Chodzi tu zapewne o to ile kasy władowałeś w tą grę.

 

[ Dodano: 2015-02-04, 11:45 ]

Jak myślicie ile pkt mniej więcej będzie teraz zdobyć aby otrzymać 1x legendary dive w PCC? Wybieracie Lesnara czy Rollinsa?

Mając Legendary+ to dobry mam w miarę team? Epic Rey PRO, Triple H, Rowan, Lesnar (legendary) i AJ Ultra Rare PRO (ew. Ryback Legendary)

 

Ja gram dla Rollinsa bo chciałbym zdobyć Leg Brie i zrobić PRO. Chociaż może wygrać Brock Lesnar gdyż jest tam również Roman Reigns jako 2 karta. Przy Sethie jest Stardust :D


  • Posty:  88
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.12.2014
  • Status:  Offline

Zakonczylem kolejny kotr. Cudem dostalem sie do półfinału. Ta gra zeszla na psy. Jak mam dogonic czolowke skoro ich deck to same karty pro z rtg. Wygrywa ten kto laduje kase :-(

  • Posty:  153
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.07.2014
  • Status:  Offline

Zakonczylem kolejny kotr. Cudem dostalem sie do półfinału. Ta gra zeszla na psy. Jak mam dogonic czolowke skoro ich deck to same karty pro z rtg. Wygrywa ten kto laduje kase :-(

 

A myślałeś że jak? Na czym opiera się współczesny świat? A myślisz że oni robiąc grę to na co liczą? Na jakich graczach im bardziej zależy?

 

z KOTR to jest w ogóle porażka. Na poziomie EPIC goście z Leg Pro, bo sobie stosują taktykę 3MB.


  • Posty:  88
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.12.2014
  • Status:  Offline

Trupek tyle ze na poziomie sv nie oplaca sie taktyka 3mb. No chyba ze chcialbym przejść w kotr na legendary ale juz chyba wole sv

  • Posty:  153
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.07.2014
  • Status:  Offline

Trupek tyle ze na poziomie sv nie oplaca sie taktyka 3mb. No chyba ze chcialbym przejść w kotr na legendary ale juz chyba wole sv

 

Na poziomie SV z tego względu że nie ma już poziomu wyżej nie ma sensu stosować 3MB i jest inaczej trochę. Przy niższych poziomach jest trochę inaczej.


  • Posty:  7
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.01.2015
  • Status:  Offline

Dobra, misiaczki, trochę wam się tu wmieszam.

 

Zakonczylem kolejny kotr. Cudem dostalem sie do półfinału. Ta gra zeszla na psy. Jak mam dogonic czolowke skoro ich deck to same karty pro z rtg

 

Na przykład dochodząc regularnie do półfinału i grając dużo w exhibition. Chyba nie sądzisz, że za darmo będziesz konkurencyjny dla ludzi, którzy płacą. Dzięki nim ta gra istnieje i dobrze, że komuś zależy na tyle, żeby trochę wybulić. Można ich dogonić, ale DOGONIĆ, a nie iść równym tempem, bo to niemożliwe.

 

Jak wejdziesz na oficjalne forum to możesz zobaczyć że niektórzy dostają szybciej niektórzy wolniej tą freebie. Chodzi tu zapewne o to ile kasy władowałeś w tą grę.

 

Największy absurd, jaki słyszałem. Jeśli ktoś faktycznie nie dostał freebie, a nie jest po prostu ślepy/tępy, to musi to być jakiś bład systemu, a nie kwestia kasy. Nie wydałem na tą grę ani grosza, a dostawałem swoje freebie zawsze na każdym poziomie z pierwszej tablicy, bo tak po prostu jest. Tak to jest, jak się na siłę szuka jakiegoś spisku...

 

A myślałeś że jak? Na czym opiera się współczesny świat? A myślisz że oni robiąc grę to na co liczą? Na jakich graczach im bardziej zależy?

 

Zasadniczo to robimy te gry, żeby na nich zarobić i z czegoś żyć, ale może jednak przenieśmy się pod most i rozdajmy wszystkim karty RtG i Survivor Prosy. Co wy na to? Nie? No cóż...

 

Trupek tyle ze na poziomie sv nie oplaca sie taktyka 3mb. No chyba ze chcialbym przejść w kotr na legendary ale juz chyba wole sv

 

Nie znam twojej talii, ale zakładam, że skoro dochodzisz do półfinału SV, to powrót do Legendary niewiele ci da. 3MB na poziomie SV ma takie same szanse powodzenia, jak na niższych etapach, bo wbrew temu, co ktoś tam wcześniej sugerował, nie zostajesz dolosowany do przypadkowych gościi z twojego poziomu, tylko dostajesz rywali, teoretycznie sobie przystępnych i realnych do pokonania. Po to właśnie próbuje się ledwo przekroczyć granice. Inna sprawa, że najpierw trzeba mieć materiał, żeby takie 3MB sobie puścić.

 

Podsumowując - nie wiem, czego wy do cholery oczekujecie. Jeśli nie wydajesz kasy na tą grę, to nie będziesz miał najlepszej talii i tyle. Mam 1 Survivor Prosa i kilka singli, jestem daleko od elity z RtG, więc mam centralnie w dupie, co oni sobie tam wyczyniają, bo i tak nikogo z nich nie spotkam przez najbliższe tygodnie/miesiące. Gram swoim tempem, zaliczam te półfinały i nie narzekam. Mam coraz lepsze karty, cieszę się nimi i jakoś szczególnie mnie nie boli, że nie zakładają o mnie na forum 2k tematów, jaki to jestem zajebisty.


  • Posty:  153
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.07.2014
  • Status:  Offline

 

Największy absurd, jaki słyszałem. Jeśli ktoś faktycznie nie dostał freebie, a nie jest po prostu ślepy/tępy, to musi to być jakiś bład systemu, a nie kwestia kasy. Nie wydałem na tą grę ani grosza, a dostawałem swoje freebie zawsze na każdym poziomie z pierwszej tablicy, bo tak po prostu jest. Tak to jest, jak się na siłę szuka jakiegoś spisku

 

Chodziło mi o to po ilu resetach dostajesz kolejną kartę z poziomu na którym jesteś :P

 

[ Dodano: 2015-02-04, 19:26 ]

 

Zasadniczo to robimy te gry, żeby na nich zarobić i z czegoś żyć, ale może jednak przenieśmy się pod most i rozdajmy wszystkim karty RtG i Survivor Prosy. Co wy na to? Nie? No cóż...

 

Czemu Ty się tak bardzo spinasz? :x Wyluzuj trochę Red.

Czy ja powiedziałem, że powinni rozdać SV każdemu?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Lubię to
      • 119 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 018 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 884 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Caribbean Cool
      Zmiana drugiego dnia 1. Livaski 2. logan 3. Dominik 4. Drew 5. Orton 6. Cena     a i ominalem laski lol 7. Iyo
    • -Raven-
      Night 1 1. Gunther (c) vs. Jey Uso - nie wkręciła mnie ta walka. Niby coś się działo, ale wszystko szło jakby obok mnie. Tak rozpisali Szkopa, że zamiast podejrzeń, człowiek nabierał tylko pewności, że żadnego zaskoczenia tu nie będzie i pas zmieni właściciela. Tanie sztuczki typu przywalenie pasem i "o, kurwa - po tym się już bankowo nie podniesie!" - nie zadziałały. Na koniec zrobili Guntherowi dobrze, bo Yeet-Man nie potrafił go dobić żadnym z własnych finiszerów i musiał się posłużyć subem rywala. Jak na opener, to jakoś za specjalnie mnie to nie nakręciło na ciąg dalszy gali. P.S. Lałem z tego buraka, jakiegoś długowłosego amerykańskiego sportowca, którego pokazaywali w przerwie, a ten popisywał się, że na raz potrafi wyzerować kubek piwa... Widać kolo zatrzymał się mentalnie na etapie gimnazjum  P.S. 2 Ta dupa co zapowiada walki powinna bulić prawa autorskie za fryzurę, dziadkowi Morty'ego 2. The War Raiders (Erik and Ivar) (c) vs. The New Day (Kofi Kingston and Xavier Woods) - nie spodziewałem się niczego, po tej dorzuconej do karty walce, może też dlatego całkiem pozytywnie mnie zaskoczyła. Nie było to może nic wielkiego, ale sporo się tam działo, były solidnie rozpisane oba teamy i całkiem przyjemny, zakręcony finisz. Jak na takie tygodniówkowe gówno-starcie, to lepiej by się to sprawdziło w openerze niż Yeet-Man. 3. Jade Cargill vs. Naomi - jak na tak "emocjonalny" feud, walka z tych emocji była kompletnie wykastrowana. Odpierdalały swoje od spotu do spotu, a pojedynek ciągnął się jak wóz z węglem. Zero odgrywania w ringu tej "nienawiści" na której był nakręcany ten angle. Liczyłem na jakieś zawirowania, pojawienie się Bi-Anki (że to jednak nie Glowo była mózgiem ataku), jakieś elementy niepewności, a tutaj pojechali po lini najmniejszego oporu, że Siwa się odegrała i tyle. Spierdolili potencjał tego feudu po całości, spłycając go w chuj. Z innej beczki - Callgirl oszpeciła się na maksa tymi krótkimi włosami. Czyżby wizażystka Rondy nadal dorabiała sobie w WWE? 4. LA Knight (c) vs. Jacob Fatu - ogólnie nic ciekawego, ale walka została rozpisana dokładnie tak jak musiała zostać - Grubasu musiał dominować, a Rycerz bazować na unikach i kontrach. Totalne rozczarowanie to finisz. Był potencjał żeby zaognić zgrzyty pomiędzy Jakubem a Sikaczem (przez co LAczek zachowałby pas), a oni czysto podłożyli mistrza heelowi. Niby fajnie, że mocno promują Tłuszczaka, ale tutaj to aż prosiło się o to, żeby Solista przypadkowo wyjebał Spike'a Kubie i uniemożliwił mu zdobycie Srebra. 5. Rey Fenix vs. El Grande Americano - w końcu konkretna walka na tym PPV, szybka, dynamiczna, z kontrami, zmianami przewag i świetnymi akcjami. Szkoda tylko, że finisz rozpisali tak sztampowo, ale cóż - Fenix był tam tylko na zastępstwo Mysteriusza, tak więc musieli zachować dziewictwo Americano dla Krasnala jak już wróci po kontuzji. Mogli to tylko zrobić jakoś bardziej pomsłowo, a nie "just like that". 6. Tiffany Stratton (c) vs. Charlotte Flair - tak właśnie powinna zostać rozpisana walka Jade i Glow. Tutaj w każdej sekundzie widać było, że babki się nienawidzą i chcą się pozabijać. Bardzo dobra walka, pełna emocji i zwrotów akcji. Zabukowana tak, że do samego końca nie można było być pewnym, która z tego wyjdzie z pasem. Bardzo mocno rozpisana każda z zawodniczek. Stratna wcale nie odstawała na tle bardziej doświadczonej Flary. Plus za finisz, gdzie młoda czysto pokonuje Królową Rozwodów. Tak się powinno promować nowe gwiazdy. Na marginesie - nie wiem, kto odpowiada za strój Jabłecznikowej, ale gacie dobrali jej tak, że podkreślały mocno brak dupska, bo wisiały na niej jak pranie na sznurze, nie mając się na czym opinać. 7. Roman Reigns vs. CM Punk (with Paul Heyman) vs. Seth Rollins - wybaczam. Wybaczam chujowe rozpisanie tej walki, która przez połowę czasu nie mogła się rozkręcić. Wybaczam słabe rozpisanie ringowe, gdzie mało się działo (mocnych momentów było jak na lekarstwo), a wszystko ciągnęło się bardzo wolno. Wybaczam, że Heymana, który był clue całego tego feudu, uaktywnił się dopiero na samym końcu, a przez całą walkę nie widać po nim było żadnych dylematów. Wybaczam, bo scena gdzie na koniec Rollo stoi tyłem do czającego się z krzesłem Romka i nie odwraca się nawet na moment (świetnie odegrał to twarzą), bo wie, co zaraz odjebie Paul - to było mistrzostwo świata. Na dokładkę ludzie popujący Setkę i odklepanie Rzymskiego - to było piękne (mógł tylko Crub Stomp pójść na krzesło, bo zwyklak na Pięknego, to trochę mało wiarygodne). Pomimo, że ten main event dupy nie urwał pod kątem ringowym (uważam, że potencjał nie został tu wykorzystany nawet w połowie), to wygrana Rollka (gdzie "pogodził" dwóch cwaniaków) cieszy mnie jak sam chuj. Prawie tak samo jak brak wygranej Punka.  
    • MattDevitto
      Walka z pre-show w porządku. Nic specjalnego, ale było trochę pozytywnego chaosu i koniec końców wyszło ok. Małe 'ale' - już nie wiem co oni robią z tą Roxanne i Corą. Raz są w teamie, zaraz nie są i tak w kółko. One dwie w NXT miały więcej powrotów do siebie niż Ridge i Brooke w Modzie na Sukces #gimbynieznają Opener - byłem dość sceptycznie nastawiony na pojedynek tej dwójki, ale zupełnie niepotrzebnie, bo wyszło całkiem dobrze. Nie był to oczywiście żaden 5-star, ale przyjemnie się oglądało takie zestawienie w akcji. Zmiany przewag zrobiły robotę dzięki czemu można było uwierzyć w zmianę mistrza. Ostatecznie Ricky broni pas, ale nie będę udawał, że interesuje mnie co dalej będzie się z nim działo Tag teamy - MOTYC i choć piszę na bieżąco to strzelam, że MOTN. Ciężko będzie przebić reszcie co tu się działo...Było dynamicznie, widowiskowo, zaskakująco, jednym słowem dostaliśmy w tej walce absolutnie wszystko. Świetne starcie, które nawiązywało poziomem do klasyków NXT z przeszłości. Paradoks obecnie tej dywizji jest jednak taki, że na PLE praktycznie zawsze teamy dowożą, natomiast jeśli idzie o historie i znaczące story to już inna sprawa. Zmiana mistrzów na plus Ladder match - kto nie lubi ladder matchy? Szczególnie jak wychodzą tak dobrze jak ten. Zadanie nie było proste, bo panie musiały wyjść po świetnej walce tagów, ale dały radę. Nie było zamulania, a to w takich pojedynkach najważniejsze. Spodziewałem się jak będzie wyglądać końcówka, ale Sol to do końca kariery będzie miała puszczane ostatnie minuty tego pojedynku. Ponownie dobra decyzja co do nowej mistrzyni i już widzę kolejkę, która ustawia się do tego tytułu. Sol vs. Kelani, Zaria itd. to znowu mogą być interesujące zestawienia już na niedaleką przyszłość. Tag teamy - niezła walka, która jednak pozostawała gdzieś w tle do tego co działo się między członkami D'Angelo Family. Rozegrali to wręcz idealnie, bo kiedy wszyscy myśleli, że już nic z tego nie będzie - znowu zaskoczyli. Od dawna całe to family już mnie nie interesuje, ale teraz sam jestem zainteresowany co będzie dalej. Podoba mi się to rozwiązanie i fakt, że zacznie dziać się w końcu coś nowego, świeżego wokół Tony'ego. Czas na to najwyższy... 4-way - przyjemna walka, choć nie ukrywam, że czekam już na story Giuli z Vaquer. Grace i Parker niech robią swoje, ale w zestawieniu o którym wspomniałem jest największy potencjał. Cała czwórka pokazała się tutaj z dobrej strony i każda miała swoje 5 minut w walce. Jedyny minus jest tak naprawdę taki, że absolutnie niczym nie zaskoczyli. Stephanie dalej z mistrzostwem po odliczeniu Parker - tak jak można było obstawiać domy. PS: Booker totalnie odleciał ME bardzo dobry, ale Williams tylko w 3-waych wypada dobrze i nie chce mi się już go szczerze oglądać na szczycie karty w NXT. Trzeba końcu po tylu miesiącach czegoś nowego. Oba dalej mistrzem, czyli bez zaskoczenia, ale skłamałbym gdyby jego title run był ciekawy. Wieje nudą w main eventach i nawet bardzo dobre walki tego nie zmienią, bo teraz znowu będzie trzeba męczyć się z lichymi segmentami tydzień po tygodniu. Podsumowując, nic nowego: NXT znowu dowiozło na PLE, ale nie ma tu story (poza mały wyjątkami) dla którego warto włączać ten brand co tydzień. Mimo to gala do polecenia każdemu, kawał dobrego wrs
    • IIL
      Sabu zakończył karierę na gali Joey Janela Spring Break w No Ropes Barbed Wire i mimo, że to jego ostatnia walka, nie poszedł na skróty...  
    • LegendKiller
      Dobra, powiem to całkiem szczerze — już po tym RAW, kiedy Rollins rzucił Heymanowi, że “wisi mu przysługę”, miałem przeczucie, że Gruby wydyma i Punka, i Romana. I co? Dokładnie tak się stało. W normalnych okolicznościach marudziłbym jak ostatni skurwysyn — że przewidywalne, że naciągane, że “sratatata”. Ale nie tym razem.   Całokształt tego main eventu, tempo walki, emocje, a przede wszystkim absolutnie fenomenalna gra aktorska Heymana sprawiły, że oglądało mi się to z kurewską satysfakcją. A to się u mnie, zgryźliwego dziada, nie zdarza często. Mało która walka potrafi mnie jeszcze poruszyć na tyle, żebym po wszystkim powiedział: „No kurwa, to było dobre.” A tu? Tu się udało. I to z nawiązką. Jednym z najlepszych momentów był ten szalony spot, gdzie każdy każdemu odpalił jego własny finisher. Kurwa, jak to było świetnie rozpisane i zrealizowane — totalna uczta dla fanów. Czysty chaos, ale kontrolowany i cholernie efektowny. MVP tej walki — ba, całej pierwszej nocy WrestleManii — to bezapelacyjnie Seth. Pieprzony. Rollins. Gość udźwignął ten storytelling jak nikt inny. Po jego drugim łomie aż podskoczyłem z kanapy i z takim impetem zajebałem ręką w półkę, że świeczka się rozjebała, a żona się wkurwiła. Warto było. Coś pięknego. Ten match dosłownie uratował tę miałką, nijaką pierwszą noc. Dla mnie: absolutny five-star. Zero gadania. Po prostu mistrzostwo. No ale żeby nie było za słodko — były też momenty, które wywołały u mnie co najwyżej wzruszenie ramion albo lekką irytację. Na pierwszy ogień: opener. Nie wiem, może jestem już skrzywiony przez najbardziej gejowski chant we współczesnym sports entertainment i przez samego Jeya Uso (dla mnie to tylko i aż bardzo dobry tag wrestler), ale serio — miałem wrażenie, że oglądam Sami Zayn vs Gunther, tylko że w wersji z Temu. Jay ma tyle wspólnego z ringową psychologią co ja z lewicą. A to, że walka o World Heavyweight Championship wyglądała bardziej jak segment mający rozgrzać publikę wejściem Jeya, to dla mnie totalne nieporozumienie. I nie zrozumiem nigdy, dlaczego TLC match – który idealnie pasowałby jako opener, żeby dać ludziom konkretny zastrzyk adrenaliny – został przesunięty na… SmackDown. Kto to kurwa bookował? Jeszcze słówko o Guntherze. Reign tragiczny. Jedna naprawdę dobra walka z Ortonem, poza tym wieczne tkwienie w tle i absolutny brak momentów, które by coś znaczyły. Porównanie jego IC title runu do tego WHC to jak porównywać gówno z czekoladą. Bez smaku, bez mocy, bez sensu. Z rzeczy, które mnie zaskoczyły na plus — Charlotte Flair. Serio, nie sądziłem, że to powiem, ale szacunek za to, że schowała ego w kieszeń i czysto jobbnęła Tiffy. Niestety, sama walka do zbyt dobrych nie należała — Stratton momentami wyglądała jakby zgubiła mapę. Jeszcze sporo nauki przed nią, bo na razie to raczej vibe NXT niż Mania. Fatu vs LA Knight oraz Jade vs Naomi — tu zapamiętałem głównie dwa momenty: piękną kontrę moonsaulta w BFT i ten brutalny powerbomb z pozycji electric chair dropa. Reszta? Meh. No i tag teamy… totalny filler. Nawet nie próbuję udawać, że oglądałem — robiłem sobie w tym czasie śniadanie.  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...