Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

All or Nothing II


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

E tam, nie ma co gadać, że ludzie nie reagują na wrestlerów, bo ich nie znają. Jak my pojechaliśmy do Budapesztu, to prawie nikogo nie znaliśmy (a ja nie znałem dosłownie nikogo),

 

Tylko my tam pojechaśmy, aby przejąć imprezę, a nie z ciekawości, by po raz pierwszy zobaczyć wrestling na żywo. Miałem na myśli właśnie takie osoby co zobaczyły plakat, może nawet włączyło sobie jakieś promo ddw na youtube i przyszło na gale po raz pierwszy zobaczyć wrestling na żywo. Tam nie było niczego innego jak na poprzednich galach ddw. Attitude robiło chanty, ktoś się może podłączył, a reszta po prostu oglądała. Czekam na materiały ddw, bo jak już pisaliśmy wyżej chokeslamy Gianta i celebracja Aleksandra sprawiła, że ludzie zareagowali lepiej, nawet zwykłymi oklaskami.

 

"nie kibicowanie", bo się nie znało wrestlera oznacza dla mnie tylko to, że dany zawodnik był tak bezpłciowy, że nie potrafił wywołać jakiejkolwiek reakcji u widzów (czas więc może się przerzucić na polo).

 

Tylko jaki wrestler ameryńskiej sceny niezależnej przyjechałby do ddw i w 15 minut sprawił, że obojętny widz chantował by jego nazwisko. Widzieliśmy dokładnie na WWE, że na mian eventerów, którzy kreowani są od 10 lat tydzień w tydzień zbierają reakcje. Jednak w niektórych pojedynkach na mid carderów nie było żadnych chantów oprócz naszego sektora. Nie żyjmy tylko atmosferą i poziomem z PWG. Daleka droga by 300 osób na sali chantowało przez cała galę. Widziałem wiele gal takich federacji jak Evolve, Dragon Gate USA gdzie prawie cała walkę była cisza. Były również takie momenty, że jedna osoba chantowała i nikt się nie podłącza. A były tam osoby co występują w PWG.

_________________

1575893877482df76acc17a.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35927-all-or-nothing-ii/page/7/#findComment-360519
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 124
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Przemk0

    17

  • Kowal

    15

  • DDW Wrestling

    13

  • filomatrix

    10

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Klasyczny

No właśnie tak było, że praktycznie kibicowaliśmy tylko tym których znaliśmy.

 

Zgodnie z tą logiką ja nie kibicowałem nikomu :) Wiedziałem, że jest jakiś Renegade, bo pojawił się wywiad z nim, i tyle. Zresztą nawet go nie rozpoznałem, bo na zdjęciu był chyba w kapeluszu. Cała reszta nie była mi znana nawet z nazwiska/pseudonimu. Dziwne więc, że Z MIEJSCA polubiłem Zafara i Angelfyre'a i to oni dostali ode mnie największą reakcję. Zresztą, jakie tam dziwne... wystarczy popatrzeć na tych gości przez pięć sekund i już wszystko o nich wiadomo. Tymczasem Kamil ma gimmick everymana - zwykłego chłopaka, który spełnia swoje marzenie, bo bardzo tego chce, i udowadnia, że każdy z nas może. I to jest bardzo piękne, tylko szkoda, że tego nie widać i żeby zrozumieć ideę trzeba sięgnąć do AM. To trochę tak, jakby zrobić kabaret z nastawieniem: pieprzyć, że nikt nie rozumie naszych żartów. Postawmy ciecia z tabliczką "aplauz", żeby ludzie wiedzieli, kiedy się śmiać.

 

A co do pierwszego AoN, to kaman... Było to 4 lata temu, nikt już nie pamięta szczegółów, i teraz to można opowiadać, co to się tam nie działo. Osobiście nie pamiętam chantu o ssaniu pały. Był to był, nie było to nie było - whatever. Ja też mogę powiedzieć, że zwyzywałem matkę Legenda, naplułem na bileterkę, a tak w ogóle to tylko interwencja ochrony powstrzymała mnie przed wtargnięciem na ring. Tylko szybko się wyda, że piszę nieprawdę, bo przecież na DDW nie ma ochrony :)

 

Cieszę się jednak, że mogę się tu wpisywać i paru osobom poprawić humory. Bo skoro jestem hejterem, to im bardziej piszę, że było źle, tym lepiej tak naprawdę było. Słowem: można odtrąbić sukces. DDW spisało się na medal i pewnie TVN z Polsatem już biją się o prawa.

_________________

1005187806541accfacb3d6.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35927-all-or-nothing-ii/page/7/#findComment-360522
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Przemko - a jak to jest z tym "zwolnieniem" Pawłowskiego? Rzuć trochę światła na tę kwestię. W ogóle interesuje mnie co na tych negocjacjach zyskało Atti (a w zasadzie Elyta) i myślałem, że odpowiedź dostanę podczas gali. Wyobrażałem sobie Kurczaka biegającego po ringu w roli menadżera lub kogoś takiego, N!KO wypłacającego puncha Weemanowi (ku uciesze fanów N!KO), ciebie i Kopra w roli mistrzów ceremonii, jakieś tego typu sprawy. Słowem - uznałem, że czymś tam was Don musiał zachęcić. Dlatego zdziwiłem się, że rola Atti na gali ograniczyła się do ciebie jako konferansjera. To Was zadowala czy nie? Bo w zamian Don dostał promocję (mimo swojego wcześniejszego, chujowego zachowania), streama i co za tym idzie ok. 200 dodatkowych widzów, usłużne chanty i jakby nie patrzeć - kilkanaście osób więcej na show, w którym każdy chłop na widowni się liczy.

_________________

14453752125651e0a536c69.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35927-all-or-nothing-ii/page/7/#findComment-360527
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  5 911
  • Reputacja:   25
  • Dołączył:  04.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Wyobrażałem sobie Kurczaka biegającego po ringu w roli menadżera lub kogoś takiego, N!KO wypłacającego puncha Weemanowi (ku uciesze fanów N!KO), ciebie i Kopra w roli mistrzów ceremonii, jakieś tego typu sprawy. Słowem - uznałem, że czymś tam was Don musiał zachęcić.

 

Tylko, że my takich ról nie chcemy :)

 

Nigdy w narzekaniu na DDW nikt nie pisał, że chujowe to DDW i najlepiej jakby Schoop był managerem kogoś tam, a Koper zrobił speech na gali. Narzekaliśmy głównie na 4 sprawy:

 

* WeeMana jako główną postać w DDW

* Mur między wrestlerami, a smartami

* Słaby przepływ informacji między DDW, a Attitude

* Słabą promocję gal DDW

 

Wszystkie te rzeczy udało się zmienić i dołożyliśmy do tego udany (jak na nasze możliwości) stream live z gali... który w dodatku był za friko.

_________________

5030302694ac1c2a0d14d2.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35927-all-or-nothing-ii/page/7/#findComment-360547
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  5 911
  • Reputacja:   25
  • Dołączył:  04.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Tak ogólnie to chciałbym przeprosić wszystkich za moje dwie pomyłki w drugiej części gali (tą z Eddiem zamiast Polish Gianta i "przeciwniczkami"). Głowa myślała co innego, a usta mówiły co innego. Nie powinno się to zdarzyć. :oops:

_________________

5030302694ac1c2a0d14d2.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35927-all-or-nothing-ii/page/7/#findComment-360548
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

* WeeMana jako główną postać w DDW

 

 

 

To z końcu zwolnili go czy tylko story?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35927-all-or-nothing-ii/page/7/#findComment-360551
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  5 911
  • Reputacja:   25
  • Dołączył:  04.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Skoryguję.

 

* WeeMana jako główną postać w DDW (na ekranie, w scenariuszach).

 

Na backstage'u to szczerze mówiąc mam w dupie czy on tam jest czy go nie ma. Ważne, aby nie był główną twarzą, którą widzą ludzie oglądający produkt.

_________________

5030302694ac1c2a0d14d2.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35927-all-or-nothing-ii/page/7/#findComment-360555
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Przemk0, ok;ja bym tego tak w dupie nie miał kto bookuje DDW. Nie oszukujmy się - to nie WWE - jeśli ktoś pracuje na zapleczu DDW to znaczy, że jest bookerem ew. pracownikiem klubu pod palmą (jakaś ochrona czy coś) więc lepiej żeby Pawłowski całkowicie odszedl niż tylko zniknął z "TV"
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35927-all-or-nothing-ii/page/7/#findComment-360572
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  95
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.08.2014
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Dokładnie. Pawłowski co najwyżej może wzbudzić swoją osobą mocny rzyg, im go mniej tym lepiej.

_________________

Wszystkie PPV WWE na żywo - $9.99

Kilka tysięcy godzin archiwalnych materiałów - $9.99

Usłyszeć, jak Jerry Lawler próbuje przeczytać twoje nazwisko na żywo na PPV NoC - bezcenne!

187956670454078732cb4b8.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35927-all-or-nothing-ii/page/7/#findComment-360575
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

WeeMana jako główną postać w DDW (na ekranie, w scenariuszach).

 

Weeman jest nadal czolowa postacia z tego co widac. Swiadczy o tym interwencja jego i przez to porazka samego szefa DDW.

 

Po tym jak daliśmy "jesteś brzydki", było "i ty leśny też", następnie "jesteś brzydszy". Nie mówiąc o takich okrzykach "jak sikałeś już dziś

 

:shock:

.

.

.

Przemilcze to, bo najlepiej to przemilczec...

 

 

 

celebracja Aleksandra

 

Swietna celebracja, gdzie gosc wciaz ma treme powiedziec 2 zdania do publiki na majku. Jak staneli z Klarysem, to na poczatku mowili cos pod nosem, cwicza wejscia do ringu, a nie cwicza jak sie prawidlowo trzyma mikrofon i powiedziec cokolwiek w strone publiki, zeby wyrazic swoje postacie.

A zagraniczni promotorzy patrza na to, warto sie przelamac :wink:

 

Dodatkowo na tej gali równo i dokładnie dopingowaliśmy samych face'ów i też nie wzbudzało to sensacji. Może dlatego, że krytykujące osoby były tam z nami

 

Czegos nie rozumiesz, na tej gali co wspominasz, nie znalismy nikogo, kto podal reke, to mial tzw: "dobra pokibicujemy , zobaczymy".

Tu chodzi ze wczesniej kibicowalo sie np Renegate, a teraz gwizdy ( ok oprocz 2osob), a doping Aleksandra, na ktorego za "stanie w miejscu" i "cisze do publiki", mielismy na 2 wczesniejszych galach gdzies. Jakby nagle, dostaliscie rozkaz, mocno kibicujemy Aleksandrowi i Khaliemu, jazda po reszcie.

 

Fajnie ze pamietasz sytuacje przed 4-3lat z gali w Wawie, ja bylem podpity, Ty widac nie, na trzezwo lykasz taki wrestling? Bo jak teraz widzialem to na trzezwo, to ledwo wytrzymalem, przed ekranem, majac w 2oknie jakis film i gadajac.

 

Napisze ktos w koncu relacje ze zlotu, ciekawsze bedzie.

_________________

Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35927-all-or-nothing-ii/page/7/#findComment-360586
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  114
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.01.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Ja w tym temacie nie zamierzałam się odzywać, bo niektóre rzeczy są lekko niesmaczne, ale tyle muszę:

Six - ciekawe są te Twoje wypowiedzi o tym, jak reagowałeś w Budapeszcie w zeszłym roku, bo ja pamiętam jeszcze tryb "marudzenie na wszystko mode", jaki miałeś włączony w sumie co najmniej do walki Dovera. Nie reagowałeś praktycznie w ogóle, więc nie wiem, jak możesz określać cokolwiek na tej gali swoją "największą reakcją".

 

Street - ja poprzednio okrzyki o gejach też przemilczałam. Przepraszam Cię, ale nie uważaj się za jakiś wyznacznik fajnych reakcji na galach, bo sorry...

Aha, jeśli słyszałeś tam gwizdy na Renegade'a to jednak nie mogłeś być trzeźwy.

 

Ogólnie nie jest moim celem wywoływanie jakichkolwiek spięć, bo w sumie naprawdę nie obchodzą mnie takie rzeczy. Cieszę się, że obejrzałam na żywo, cieszę się, że spotkaliśmy się fajną grupą. Cieszę się, że jak rozmawiałam z Renegadem, to podziękował ogólnie za wsparcie w roli heela, którą - jak twierdzi - ciężko mu odgrywać. A że go lubię, to nie miałam problemu, aby go podopingować. Bana jakoś nie mam, Przemk0 po drodze z samochodu mnie nie wyrzucił, więc chyba żadnego przykazu z góry nie było.

 

Nie mam piętnastu lat, żeby udawać się gdziekolwiek z zamiarem "przejęcia gali" i pokazania, jakim to nie jestem kozakiem, bo się komuś postawię i krzyknę, że ten czy tamten jest frajerem (przypomina mi to trochę "wpisy" na yt w rodzaju "Polacy, przejmujemy ten filmik, kurwa!" - ... po co?).

 

Aha - Street, piszesz, że na dwóch ostatnich galach DDW olewaliśmy Kamila. Ja byłam tylko na DDW8, gdzie walczył z Jędrusiem, i też pamiętam co innego.

 

Poza tym wyluzujcie trochę, naprawdę :)

_________________

I'm just driven by anger
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35927-all-or-nothing-ii/page/7/#findComment-360588
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Klasyczny

Rayne, może i tak było, nie pamiętam. Ale nawet jeśli, to co? Nie wpisuję się tutaj jako jakiś ultras, który poucza innych, jak trzeba krzyczeć. Stwierdziłem fakt: patrzę na Zafara i wiem kto to jest. Patrzę na Kamila - i nie wiem. Przepraszam, jeżeli nie byłem zbyt głośno. Może po prostu jestem tak wrażliwy, że to przeżywałem w środku :)

_________________

1005187806541accfacb3d6.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35927-all-or-nothing-ii/page/7/#findComment-360599
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  114
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.01.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Rayne, może i tak było, nie pamiętam. Ale nawet jeśli, to co? Nie wpisuję się tutaj jako jakiś ultras, który poucza innych, jak trzeba krzyczeć. Stwierdziłem fakt: patrzę na Zafara i wiem kto to jest. Patrzę na Kamila - i nie wiem. Przepraszam, jeżeli nie byłem zbyt głośno. Może po prostu jestem tak wrażliwy, że to przeżywałem w środku :)

No właśnie to nic ;) Bo mnie nie obchodzi, co kto inny robi na gali, jeśli nawet ktoś przyszedł, żeby trzy godziny dłubać w nosie (absolutnie nie mówię tu o Tobie, żeby nie było), to też mi nic do tego :) Nie ma za co przepraszać, przecież właśnie o to chodzi, że każdy reaguje i robi tak, jak mu wygodnie :)

Zdziwiły mnie po prostu słowa o największej reakcji - jeśli miałeś na myśli zrobienie na Tobie największego wrażenia, to rozumiem (Gabriel faktycznie jest charakterystyczny, Zafara nie lubię - ale to ja).

_________________

I'm just driven by anger
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35927-all-or-nothing-ii/page/7/#findComment-360600
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

okrzyki o gejach

 

Wies,z jesli wszedles miedzy wrony... :D

 

Chodzi mi oczywiscie o pewnego zawodnika ;-)

 

Dobra, przyznaj Rayne ze i to i tak mimo prymitywy, bylo o niebo lepsze, niz to co zacytowal Maxi :wink:

wyznacznikiem nie jestem, ale sluch mam dobry i slyszalem buczenie na Renegade, sorry..

 

Nie mam piętnastu lat, żeby udawać się gdziekolwiek z zamiarem "przejęcia gali" i pokazania, jakim to nie jestem kozakiem, bo się komuś postawię i krzyknę, że ten czy tamten jest frajerem (przypomina mi to trochę "wpisy" na yt w rodzaju "Polacy, przejmujemy ten filmik, kurwa!" - ... po co?).[/qoute]

 

Nie o to mi chodziło. Chodzilo o to ze byl doping, tak jak by chcial Don. Zdziwienie, to sa pytania. Tyle.

 

Z Jedrusiem, byla slaba reakcja na ich dwoch.

 

Poza tym wyluzujcie trochę, naprawdę

 

I tak jest, po to jest forum zeby komentowac, dyskutowac, luz jest od poczatku 8-)

Wy reagujecie histerycznie, bronicie tej gali, chantow, a nie ma czego, po raz 3 sie powtorze, dajcie relacje ze zlotu, to jest kwintesencja takiego wyjazdu.

_________________

Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35927-all-or-nothing-ii/page/7/#findComment-360609
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Polish Giant vs. Eddie Rage

Miałem obawy, że najlepszy w tej walce będzie face off i tak się stało. Wyszedł brak doświadczenia z wrestlerem o takiej posturze. Giant rozpoczął przygodę w ddw od falstartu, ale chociaż dobrze wyglądali w ringu.

 

Tradycyjnie olaliśmy Pawłowskiego nie reagując na niego, razem z Rayne i Ganzesem zrobiliśmy sobie w czasie jego gadki selfie. Segment z Roidem jak na mix angielskiego i polskiego wyszedł dobrze. Nie pamiętam dokładnie kontekstu, ale Don po polsku powiedział, że przeprasza za nie mówienie po polsku, ale będzie mówił wolno po angielsku. Brzmiało to heelowo i nie raz było stosowane. Łatwo można to odebrać jesteście głupi, bo nie znacie języka.

 

Renegade vs. Robert Star

Walka była krótka, ale bardzo dobrze posłużyła to wykreowania postaci Renegade. Nikt nie mógł mieć wątpliwości, że jest heelem. Szczególnie mówienie do na nas po węgierskie. Mnie to wkurzało, bo nie wiedziałem jak mu odpowiedź. Rayne i Ganzes chantowali Ranegade, a pozostali byli na Starem. Przez udało się zrobić Lets’s go Robert, Renegade drugiej grupki. Nie przemawia do mnie Star jako face, gwiazda rocka bardziej pasuje do postaci heelowej. Będzie się musiał dużo napracować by go nie odbierać jako bufona, który może mieć wszystkie kobiety, a ty nie.

 

Kamil Aleksander vs. Klarys

Najlepsza i najdłuższa walka na tej gali. Widać, że Klarys o wiele lepiej czuje się jako heel. Jego "to teraz patrz kurwa” przed akcją rozbawiła publiczność. Kilka ciekawych spotów, Klarys pracował nieczystymi zagraniami by osłabić przeciwnika, ale mógł się skupić bardziej na jeden częsci ciała. Nie zabrakło zabawnej sytuacji, Kowal o tym pisał, ale pewnie na streamie nie było słychać. Obaj byli po za ringiem i sędzia liczy 8, mówi wracajcie na ring, proszę, 9 i zamiast 10 to krzyczy wracajcie na ring. Trochę za bardzo skupili się na brawlu, a sędzia powinien nauczyć się liczyć wolnej albo federacja zmienić obliczanie do 20.

 

Ron Corvus vs. Mateusz Kowalski

Trochę zawiodłem się na tej walce po tym co zobaczyłem na pokazie adeptów (o tym poniżej). Właśnie tam poznaliśmy nowy theme Kowalskiego i dzięki temu mogliśmy się przygotować, aby śpiewać to my Polacy.

Piosenka idealnie trafiona w gimmick. Można w przyszlości pomyslec o małej przeróbce i skrócić pierwszą zwrotkę by jeszcze raz poleciał refren. Dobry piledriver na koniec, mimo że to był pojedynek przyjaźni. Można było za to podzielić się chantami. Na wejsćie Corvusa przydały się dwie flagi Polski i Węgier, za co poźniej nam podziękował.

 

Hardcore Match: Dover vs. Luxus

Duży zawód, a jeszcze do tego rozrzucali na krzesła w sektorze i wylali piwo z butelek co leżały na ziemi :). Znając umiejętności Dovera do chorych bumpów liczyłem chociaż na próbkę tego. Motyw z klawiaturą dobrze budowany i ludzie na to czekali tylko to powinnien być jeden z wielu spotów, a nie głównym. Usłyszane od kogoś po gali:

- Luxus jak ci się sprzedawało uderzenie klawiaturą?

- Ja nie sprzedawałem

 

Kamil Aleksander vs. Ron Corvus

Tak się złożyło, że po raz drugi mamy pojedynek dwóch face’ów. Było trochę za krótki, ale trzeba było oszczędzać Kamila na finał.

 

Renegade vs. Polish Giant

Giant zaprezentował się lepiej, ale ciekawie zaczęło dziać się dopiero w końcówce. Prędzej Renegade głównie osłabiał nogi Gianta, a on pokazał swoją przewagę fizyczną nad przeciwnikiem. Uderzenie krzesłem przez Rage’a było efektowne i głośne. Po tym jak Giant wyniósł Kaszuba w górę, usłyszałem takie ooo obok. Nie oszczędził go nic i adept uderzył mocno w ring, podobnie było przy double Chokeslamie i przy łamaniu stołu na koniec. To pokazało, że Giant najlepiej będzie wypadał przy mniejszych przeciwnikach i pewnie nie jeden adept będzie musiał się przekonać o jego sile.

 

Bianca i Kasandra vs. Mira i Audrey Bride

Rozpoczęły w bardzo dobrym tempie, szczególnie na tle tego, że prędzej mieliśmy tylko walki singlowe. Jednak to chwili mieliśmy już zakończenie walki. Do mnie nie przemawia to, że nie było czasu na walką, bo co takiego sprawiło, że trzeba skończyć 5 minut prędzej. Oczywiście mogł być inny powód. Na pokazie adeptów walka Bianca vs. Mira trwała co najmniej 5 minut i spokojnie mogły powtórzy tamte elementy tutaj. Audrey to przykład esencji bycia wrestlerem niezależny, 6 godzin jazdy samochodem (tak pokazuje google przyjazd z Budapesztu, szybciej niż z Gdańska), 3 minuty walki, 2-3 akcje, porażka i 6 godzin powrotu.

 

Wyzwanie Dona Roida: Piękny Kawaler vs. Don Roid

Najbardziej wypromowana walka tego wieczoru. Dostaliśmy oczekiwany speech Kawalera. Widać, że ma duży luz w mówienie i te wszystkie jego proma nie były nagrywane wiele razy. Kilka dynamicznych akcji i Piękny swobodnie porusza się w ringu. Szkoda, że Don nie wykonał splasha po za ring. Jak sobie przypominał to na poprzednich galach wyglądało efektownie. Za to mieliśmy dropkicka po za ring. Luki trochę pokrzyczał to Kawalera, choć myślałem, że go mocniej pomęczy. Dostało się trochę chantami Leśnemu. To sikanie do samochodu będzie się jeszcze długo za nim ciągnąć, ile można wyciągnać z jednego wypowiedzianego zdania. Końcówka to już był popis botchy, chodź działo się dużo i szybko. Później okazało się, że nie wszystko wyłapałem. Jak już Bianca stanęła przed sędziom to po sekundzie wiedziałem, że czas na interwencję Leśnego i Luxusa. Widocznie musieli z Donem chwilkę sobie porozmawiać, dobrze, że Roid był odwrócony i nie widzieliśmy jak mówi. Po tym ataku na Biancę nie ma się co dziwić, że ciągle jest kawalerem.

 

Kamil Aleksander vs. Renegade

Fajnym motywem było odpowiedzi what na wszystko co mówił do nas Renegade. Dzięki dwóm poprzednim walką Renegade zrobił świetną robotę jako heel. Zwycięzca był pewny w tej walce, ale wsród publiki było trochę emocji. Nawet znalazła się jakaś nowa fanka Renegade, która mu chantowała. Kamil zasłużył na pas i uważam, że to bardzo decyzja. Jak pisałem prędzej Polish Giant jest lepszym materiałem marketingowym, ale trzeba poczekać aż poprawi swoje umiejętności.

 

Po gali faceowie wyszli do nas i można było sobie z nimi pogadać. Już nie byli to tylko Węgrzy, ale również adepci DDW. Jeszcze było dużo grupowe zdjęcie fanów i wrestlerów na ringu. Po wyjsciu kluby gadaliśmy z Corvusem, ale już bardziej zlot.

 

Pokaz adeptów

Na ten pokaz byłem nastawiony pójdę zobaczyć, ale pewnie i tak niczego ciekawego nie będzie. Miło się zaskoczyłem. Szczególnie pojedynkiem Kaszub vs. Mateusz Kowalski. Nie liczyłem, że zobacze techniczny wrestling, którego za wiele nie było w DDW. Podobały mi się te wszystkie wymiany submissionów i ucieczki z nich. Wolę bardziej taki styl i było to dla mnie lepsza walka niż Shadow vs. Kobwoj. Mam nadzieje, że ta walka z pokazu ukaże się w necie i będę mógł ja ocenić na spokojnie przed kompem. Tag Team Match nie był zły, nawet udało im się dynamicznie zrobić końcówke. Do tego luki, który wymienił zdań z Kawalerem. Walka pań na podobnym poziomie jak na DDW 8. Natomiast Canadian Destroyer El Homo na Bogdanie powinien pojawić się w jakimś skrócie.

 

Maxi4 napisał/a:

Po tym jak daliśmy "jesteś brzydki", było "i ty leśny też", następnie "jesteś brzydszy". Nie mówiąc o takich okrzykach "jak sikałeś już dziś

 

 

 

.

.

.

Przemilcze to, bo najlepiej to przemilczec...

 

Lepsze to niż krzyczenie gej całą gale i pytanie się wrestlerów czy są gejami.

 

Maxi4 napisał/a:

celebracja Aleksandra

 

 

Swietna celebracja, gdzie gosc wciaz ma treme powiedziec 2 zdania do publiki na majku. Jak staneli z Klarysem, to na poczatku mowili cos pod nosem, cwicza wejscia do ringu, a nie cwicza jak sie prawidlowo trzyma mikrofon i powiedziec cokolwiek w strone publiki, zeby wyrazic swoje postacie.

A zagraniczni promotorzy patrza na to, warto sie przelamac

 

Tylko celebracja to nie tylko jego speech, publice to nie przeszkadzało i nikt nie miał zamiaru od razu prowadzić analizy jakości jego speechu. Nie będę bronił Kamila w tej kwestii, bo widzę jak się w tej dziedzinie prezentuje.

 

Przemk0 napisał/a:

Dodatkowo na tej gali równo i dokładnie dopingowaliśmy samych face'ów i też nie wzbudzało to sensacji. Może dlatego, że krytykujące osoby były tam z nami

 

 

Czegos nie rozumiesz, na tej gali co wspominasz, nie znalismy nikogo, kto podal reke, to mial tzw: "dobra pokibicujemy , zobaczymy".

Tu chodzi ze wczesniej kibicowalo sie np Renegate, a teraz gwizdy ( ok oprocz 2osob), a doping Aleksandra, na ktorego za "stanie w miejscu" i "cisze do publiki", mielismy na 2 wczesniejszych galach gdzies. Jakby nagle, dostaliscie rozkaz, mocno kibicujemy Aleksandrowi i Khaliemu, jazda po reszcie.

 

Już wyszukujesz nie wiadomo co by tylko udowodnić nam, że dostaliśmy polecenia jak chantować. O Renagade wypowiedziałem się wyżej. To, że z kimś powiedzieliście sobie, że nie chantujecie Aleksandrowi na DDW 8 nie znaczy, że reszta też tak zrobiła. Ja nie przypominam sobie by ktoś takie coś powiedział, a pozytywne chanty były na tej gali w jego stronę. To teraz ma dostawać od nas heat, bo jest facem i nie jest gwiazdą w Europie? Polish Gaint nie dość, że dwa razy wystąpił w Attitude Mówi to jeszcze spotkaliśmy go na mieście i wymieniliśmy kilka zdań. Niektórzy pewnie więcej z nim gadali. Po pierwszej walce mieliśmy zrobić naradę i zadecydować, że teraz ma być heat dla niego, bo nie walczy jak trzeba?

 

Cała ta dyskusja o poziomie nie ma sens, bo nie dziś wiadomo jak to wygląda w DDW. Każdy chciałby by walki były świetne i wszyscy mieli niesamowitą charyzmę, a booking sprawiał, że dyskutowały by się o nim długo. Nie raz było to powtarzane, nie będzie fanów to nie będzie pieniędzy, bez nich nie będzie dużej ilości gal, szkólek w innych miastach, częstych treningów, doświadczenia zebranych w walkach, speechy przed publicznością. Nie ruszy, któryś z tych czynników to nie będzie postępów. Oczekiwanie, że wszystko będzie od razu świetne jest głupie. PrzemkO, Schoop i N!KO dużo pomogli w organizacji, promocji, nastawieniu adeptów. W tym widać, że przyniosło efekty. Czy będzie w innych, to się okaże. Nagle jeszcze rozpoczynasz dyskusję nad oglądaniem wrestlingu na miejscu czy przed kompem. House show WWE mało kto chciałby oglądać, a jak byliśmy na żywo to ludzie się dobrze bawili mimo poziomu.

 

Przy okazji dla tych co byli dawniej na gali DDW to ninja Koppany wraca do HCW.

http://www.youtube.com/watch?v=Vg7bovwFVmc

_________________

1575893877482df76acc17a.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35927-all-or-nothing-ii/page/7/#findComment-360610
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Kaczy316
      Lecimy z ostatnim SD przed Saturday Night's Main Event! Może będzie coś ciekawego? Z zapowiedzi to mówiąc wprost interesuję mnie bardziej jedynie United States Championship Open Challenge, ale może wymyślą jeszcze coś ciekawego.   Tiffany otwiera SD i to jeszcze nawet przed oficjalnym rozpoczęciem, jeszcze jak muzyka leciała w tle ta co zawsze przy początku i komentatorzy sobie mówili, ale Tiffy od razu chciała Jade i nie zmierzała czekać, jednak wychodzi Nick Aldis, ostatecznie Stratton nazywa Jade tchórzem, ale Jade jednak się pojawia, jednak Aldis powstrzymuję obydwie zawodniczki, bo nie chcę fizycznego kontaktu pomiędzy nimi przed ich pojedynkiem o tytuł, a Cargill mówi, że Tiffy Time się skończy jutro, Tiffany chcę ją zaatakować, ale ochrona ją powstrzymuję i w sumie tyle z segmentu początkowego, wygląda na napisany na szybko albo ucięty, nikt prawie nic nie powiedział, była lekka frustracja, ale to trochę mało, no taki zbędny segment, lekko może podbudował feud, ale nie jestem jakoś mega zadowolony, po prostu się odbył xD.   Uwielbiam Ilje Dragunova i dostał świetne wideo promo "Suffering is a true test of life" Oj prawda i to zdecydowanie.   R-Truth w stroju Mikołaja życzy wesołych świąt dla Motor City Machine Guns xDDDDDDDD, Oni mówią mu, że to dzisiaj jest Halloween, a nie Święta, a ten mówi, żeby pobłogosławili swoje serca z tego co zrozumiałem i odchodzi xD, ale podbija Solo i ostatecznie pewnie dojdzie do jakiejś walki, bo Solo będzie chciał pogadać o tym z Aldisem.   Pora na United States Championship Open Challenge! Dawajcie mi tego Dragunova i jakiegoś solidnego rywala dla niego! Ulala FRAXIOM! Który z nich zawalczy? Chyba żaden, bo wszystko przerywa też Tommaso Ciampa! Wszyscy wchodzą do ringu i Ciampa mówi, że nie zdzierży tego, żeby dawać tym nerdom Title Shota, ale Nathan od razu go popycha, Ciampa jeszcze chcę coś powiedzieć, jednak Frazer wytrącił mu mikrofon z ręki i mamy przepychankę, ale Ilja to przerywa mówiąc, że Open Challenge jest dla wszystkich, a Nathan był pierwszy i nie ma nagrody dla "Jackass" kierując te słowa do Ciampy i ten powoli wycofuję się z ringu o dziwo, ale pewnie jeszcze namiesza, ale wracając do walki OJ TAK NATHAN VS ILJA, ALE TO BĘDZIE SIEDZIAŁO! Co to było za starcie, jedno z najlepszych w tym roku, nie wiem czy to nie była najlepsza walka jaką widziałem odkąd wrócił United States Championship Open Challenge, ta szybkość to tempo, Nathan ładnie szybkością robił Ilje, ale ten też często mu dorównywał i nie dawał się zrobić, świetny pojedynek brawa dla obu Panów, Nathan się pokazał z niesamowitej strony, a Dragunov to Dragunov, prawie 19 minut starcia, mega dużo dostali i wykorzystali to w 100% sporo kontr, ciekawych akcji i ten Ilja co w pewnym momencie jak wykonywał German Suplexa poza ringiem to powiedział do Frazera "It's nothing personal", naprawdę mega dobrze to wyszło, a po walce jeszcze Ciampa zaatakował Nathana i....reklamy xD, niezły moment na reklamy i dopiero po reklamach pokazali nam powtórkę i dalej mamy brawl, wbił jeszcze Gargano i brawl pomiędzy DIY i Fraxiom, chociaż Dragunov próbował to przerwać, Ilja ostatecznie jak się tylko odwrócił to zauważył Tama Tonge, który trzyma jego tytuł i mówi "Yayayayayaya" Oj tak, to będzie kolejny rywal, kolejna świetna walka się szykuję.   Kit Wilson vs Carmelo Hayes, pojedynek może być niezły, Melo powinien to ugrać. Walka trwała lekko ponad 3 minuty, nie ma co za bardzo tutaj komentować, dobrze to wyglądało, ale szybko się skończyło, Kit ładnie się pokazał, Miz ingerował w walkę i zaatakował Carmelo, ale ostatecznie i tak Hayes to ugrał, więc dobrze, ale po walce otrzymał Skull-Crushing Finale i koniec, feud trwa dalej, ciekawe jak się rozwinie.   Alexa i Flair na backu w wywiadzie, mówią o The Kabuki Warriors.   Sami na backu prosi Aldisa, żeby mógł być przy MCMG podczas ich walki z MFT, bo wie jak to może się skończyć, ale nie jest ogólnie dopuszczony do akcji w ringu, więc Nick niezbyt to widzi i pojawia się Cody Rhodes! Który mówi, że jest dumny z Samiego, z kolei Zayn życzy mu powodzenia w walce z Drew, ooo Aldis wprost pyta Kodeusza czy miał coś wspólnego z atakiem na Jacoba, kurde no nawet WWE nam to sugeruję, że to mógł być Rhodes xD, ale Rhodes mówi, że lubi Jacoba i nie miał z tym nic wspólnego, ciekawe czy to prawda, ale pewnie tak, jednak podoba mi się, że sam Aldis takie coś podejrzewa i zasugerował, że tak może być, to jest ciekawa sprawa, a potem rozmawiali o podpisaniu kontraktu dzisiejszego wieczoru.   Kolejny pojedynek to Alexa vs Nia, byłe przyjaciółki, ale jakoś nie jestem zainteresowany tą walką, chociaż może wyjdzie ciekawie, zobaczymy. Prawie 9,5 minuty starcia, takiego dość dobrego, w sensie nic co by ktokolwiek zapamiętał, ale walka była w porządku, Alexa to ugrała przy pomocy Charlotte, więc jest git i w sumie tyle można powiedzieć.   Na backu MFT spotyka Reya Fenixa, który nie chcę walczyć z Solo, ale chcę walczyć z Talla Tongą xD, to nie jest chyba dobry pomysł.   Bardzo fajne wideo promo w wykonaniu Priesta w kierunku Aleistera, dobrze to wyglądało, Black wie kiedy to nadejdzie i wie dlaczego to nadejdzie.   Na backu mamy kłótnię pomiędzy Giulią i Kianą, a Tiffany, ale potem Tiffy odchodzi, a podbija Chelsea, która chcę walki od Aldisa, bo przy tym wszystkim był też Nick xD. Nick mówi, że Chelsea będzie miała walkę w przyszłym tygodniu, ale nie wiem jeszcze z kim, na koniec wszyscy uciekają od Nikki Storm, która jest straszna nie tylko w Halloween xD.   Dostajemy następną walkę, która była zapowiedziana już wcześniej na tym show czyli Motor City Machine Guns vs MFT, które będzie reprezentowane przez Tama Tonge i JC Mateo, walka może być mocna. Prawie 9 minut starcia, które było bardzo dobre, obydwa teamy ładnie się pokazały, dość szybkie tempo, nie ma na co narzekać moim zdaniem, w zeszłym roku to MCMG ich pokonali i wygrali tytuły, a w tym w ramach zwykłego pojedynku to MFT wygrali oczywiście przy pomocy sojuszników, ale jednak, po walce mamy atak na Chrisa i Alexa, ale na pomoc przybiega Rey Fenix! Ale też zostaję rozwalony i....Nakamura także się pojawia! Jednak Talla Tonga też go niszczy, to chyba podbudowa pod bardzo losowy War Games, MFT vs Rey Fenix, Shinsuke Nakamura, pewnie Sami Zayn i chyba Motor City Machine Guns, ale w takim razie kto piąty do MFT? Bo nagle Wyatt Sicks się nie pojawia, nie wiem, trochę chaotycznie jest wokół MFT i nie wiem czy zawalczą z tymi losowymi face'ami na War Games czy jednak z W6, ale zobaczymy, wyjaśni się to pewnie niedługo.   Next Week: Rey Fenix vs Talla Tonga, to może być ciekawy pojedynek i coś nowego. Oczywiście kontynuacja naszego ukochanego United States Championship Open Challenge'u, ja fan. Charlotte Flair vs Nia Jax meh, poza ostatnim pojedynkiem to zapowiada się przyjemne show.   Czas na podpisanie kontraktu na walkę Cody Rhodes vs Drew McIntyre o Undisputed WWE Championship na Saturday Night's Main Event! Ciekawe czy coś się tu wydarzy, niby jeszcze 16 minut gali, ale same wejścia zajmą pewnie z połowę, szczególnie Kodeusza, więc zobaczymy czy coś się wydarzy, jeszcze jakaś reklama podczas wejść by się przydała xD. Cody po wejściu od razu bierze mikrofon, no to zobaczmy co ma nam do powiedzenia, standardowo pyta się fanów o czym by chcie.....A nie najpierw życzy im Happy Halloween, zdziwił mnie i w sumie tyle, teraz wbija Scottish Psychopath DREW MCINTYRE! Obaj siadają na swoich miejscach i jeden drugiego zachęca do podpisania kontraktu jako pierwszy xD, ale nagle Drew mówi, że nie może tego podpisać, ale Cody mimo to podpisuję kontrakt, nie ogarnąłem, co to znaczy "Lopsided"? Wpisałem w tłumacza, ale wyświetla mi, że to "przechylony" Nie ogarnąłem tego xD, chyba chodzi o to, że jest zły i przekombinowany, może coś na tej zasadzie, ale Aldis mówi, że to standardowy kontrakt, ale Drew i tak nie chcę tego podpisać, Drew ładnie to rozgrywa, chodzi mu o sytuację, która miała miejsce ostatnio w walce z Codym jak ten uderzył go tytułem, czyli, że Cody jak to zrobi, jak zostanie wyliczony czy będzie DQ to Rhodes mimo to zachowa tytuł i to się nie podoba McIntyre'owi i to uważa za "Lopsided" Nick po prostu jednak ma w to wywalone i mówi, że wiele osób będzie chciało być na miejscu Drew, więc nie będzie problemu z daniem shota komuś innemu, kto chcę podpisać kontrakt i mieć shota na tytuł Cody'ego podczas jutrzejszej nocy, a Drew.....zdziwił mnie, bo powiedział "Okey, get one of them" Kurde ale to było mega dobre, nie spodziewałem się takiego zachowania i sobie wychodzi xDDD, prawdziwy sigma, lecz Cody go zatrzymuję, który wie czego chcę Drew, bo no w sumie nie powiedział tego wprost, ale wszyscy wiemy o co mu chodzi, że jak Cody zostanie wyliczony albo zdyskwalifikowany to straci tytuł i Rhodes się na to zgadza. Nick nie jest przekonany do tego pomysłu, ale Cody mówi, żeby to zrobił i ostatecznie dostajemy to! Kurde może Drew dostanie tytuł chociaż na chwilę? Naprawdę jest na to szansa. McIntyre mówi trochę o Codym, a samego siebie nazywa "Real American Dream" xD śmiesznie to zabrzmiało, a Cody za to powiedział różnicę pomiędzy Drew i Nim, Rhodes miał jaja, żeby odejść z WWE, a Drew został zwolniony, a na koniec życzy powodzenia dla Szkota powodzenia jutro, McIntyre jednak nie może tego znieść i mówi prawdę dla naszego Champa, że On tylko daję, daję i daję, a fani tylko biorą, biorą i biorą, ale kiedyś odwrócą się od niego, na koniec jeszcze wspomina jego córki, Cody nie jest z tego powodu zadowolony i mamy brawl, ale Drew ucieka przed ostatecznym uderzeniem tytułem, z kolei Rhodes zastanawia się co chciał zrobić, kurde podoba mi się taki Cody, zastanawiający się, dobrze to wygląda, ostatecznie wykorzystuję to Drew, który wraca do ringu i wykonał mu Claymore'a, a potem jeszcze Powerbomba na stół, może Szkot faktycznie to ugra? Do twarzy mu z tytułem, ale jak mawia stara zasada wrestlingu, kto ostatni brawl przed walką, ten przegrywa samą walkę i tutaj pewnie też tak będzie, a szkoda, ogólnie bardzo dobry segmencik, mega mi się podobał i niesamowicie podbudował ten feudzik, oj tak.   Podsumowanie: Pora na jakieś podsumowanko, więc lecimy, w sumie dobre SD, nie jakieś wybitne, ale moim zdaniem dobre, podbudowało feudy przed dzisiejszym Saturday Night's Main Event, segment początkowy dość średni i na szybko miałem wrażenie, ale był, walki no nie było złej, jedynie Alexa vs Nia mi średnio siadło, ale to było raczej pewne, reszta dobra lub bardzo dobra albo świetna jak w przypadku Dragunova i Nathana, segment końcowy siadł mocno, dobre SD jako ostatni przystanek przed fajnie szykującym się SNME.
    • -Raven-
      Dwa razy tego samego by chyba nie odstawiali, tym bardziej, że Rollas powróci raczej jako face.
    • Attitude
      Nazwa gali: PpW Clash Of The Creeps Data: 30.10.2025 Federacja: PpW Ewenement Wrestling Typ: Event Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie, Polska Arena: Kinoteka Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • Attitude
      Nazwa gali: BZW Party Data: 31.10.2025 Federacja: Banger Zone Wrestling Typ: Event Lokalizacja: Hallennes-lez-Haubourdin, Francja Arena: Bunker Paillettes Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • VictorV2
      Miło zobaczyć kogoś z w miarę realną opinią na temat HH.  Przeglądając z ciekawości kilka miejsc widziałem tyle copium że nie byłem pewny czy to ja byłem odklejony od rzeczywistości, czy to jakiś globalny gaslighting operation.   Youngets OGs dostali to czego potrzebują - czas na antenie i kogoś bardziej doświadczonego. O ile oczywiste jest że mają przyszłość, potrzebują doświadczenia i botche to jest coś czego trzeba się spodziewać. Fun match na początek i tyle.  Ethan i Wagner zdecydowanie pokazali najwięcej. Warto zaznaczyć że moja opinia "dobrego matchu" nie ma dużo wspólnego z technicznym poziomiem. Dla mnie dobry match, to coś co przekazuje emocję i historię. Jeśli przy okazji match jest dobry technicznie, to tylko bonus. Absolutnie najlepsza część tego show - mimo mojej osobistej sympatii do Pax.  Blake i Zaria - średni match ale głównie przez nieco zamulony finish, mam wrażenie że straciły dużo tempa na to co się działo za ringiem i z czegoś co się prezentowało solidnie, zeszły dosyć nisko. Nie da się ukryć że Blake w tym momencie przyćmiewa wszystkie inne zawodniczki w dywizji. Zgodzę się że nie powinna być w NXT długo, bo...z kim miałaby tam pracować? W tym momencie nie ma za wielu osób z wypracowaną renomą żeby rywalizacja z Blake miała dużo sensu, ale zobaczymy. Główny roster potrzebuje nowych kobiecych gwiazd i to na wczoraj... Pax. Osobiście, najlepszy moment wieczoru od strony emocjonalnej. Jestem fanem Pax ale nawet ja nie wierzyłem że to się wydarzy - teraz proszę o plot twist że to Pax jest mastermind'em i to ona zmanipulowała Izzy i Culling żeby wygrać pas I w sumie...to był highpoint, bo od teraz lecimy w dół na łeb, na szyję bez hamulców.    DarkState Vs Senior Citizen Patrol. Poważnie? 4 młode byki, w walce bez dyskwalifikacji Vs 2 50letnich weteranów...i ta walka była TAK bliska? Pomijając fakt że chwilowy title reight braci Hardy był chyba tylko po to żeby dodać im kolejny pas do CV, to w tym momencie NXT Tag Champs wyglądają tragicznie, skoro w czwórkę ledwo dali radę pokonać dwóch emerytów. Sorry, ale nawet jak na pro wrestling to jest takie dno że nie jest w żaden sposób do uwierzenia. Początek DS był super i wyglądał obiecująco...przez jakieś pierwszy tydzień czy dwa. Potem nagle nikt się nimi nie przejmował, nikt nie zwracał na nich uwagi i oni też nic nie robili. Jeśli mieli jakikolwiek hype przed HH, to HH dobiło ich całkowicie. Absolutnie bezsensownie zaplanowany match. I kiedy myślimy że już gorzej być nie może, bo przecież w walce wieczoru jest Ricky Saints...to jednak nawet Ricky Saint nie jest wyciągnąć ani grama, ani 1 sekundy dobrej telewizji z Trick'a. Jeśli już nawet Saints nie jest w stanie mieć z Trick'iem dobrego match'u (czegoś czego Trick nie miał w sumie odkąd pracował z Ethan'em i Dragunovem), to nie wiem co on tam jeszcze robi. Odkąd pokonał Ilje, próbowali z nim...4? 5 różnych gimmicków i stylówek? W pewnym momencie miałem wrażenie że co tydzień czy dwa dostajemy zupełnie inną osobę i wciąż nic nie działa. Ricky Saints Vs Broomstick byłby o wiele lepszym main event'em.    W tym momencie Trick i Kelani Jordan są w tym samym miejscu - ewidentnie mają wszystko czego trzeba, wygląd, umiejętności atletyczne, background. Tylko o ile Kelani próbuje i ma jakieś przebłyski od czasu do czasu, które sprawiają że widać postęp, tak "H1M 2.0" sprawia że Carmelo Hayes staje się gorszy tylko dlatego przez powiązanie między nimi.    Jestem fanem NXT, to jest od dawna mój ulubiony brand który mam wrażenie jako jedyny stara się mieć jakikolwiek sens i promować nowe osoby, ale jeśli zobaczę jeszcze jeden Main Event o NXT Title z udziałem Williams'a to napraw-...hmm? Co zapowiedzieli na ostatnim NXT? Ricky Vs...kto...?  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...