Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

All or Nothing II


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

I tu znow slabe chanty, co to mialo byc "jestes brzydki"? Strasznie chujowo, gdzie sie podzialy wyzwiska? On was jedzie od frajerow, a wy taki slaby chant dajecie.

 

:lol: :lol: :lol:

 

Jak dla mnie spoko. Teraz się tak miło zrobiło, rodzinnie, kulturalnie, bez wyskoków, parówek i chantowania "nie tych co trzeba". Jeżeli przyjadę na następny zlot, to chyba tylko z córką i jej koleżankami z przedszkola. Zamiast "kurwa" ludzie będą mówić "motyla noga" itp. Cieszę się, że niepokorne (jak to określa Six) Atti zmieniło się we Wrestlefans. Trzeba iść z duchem czasu...

 

I już na poważnie, pytania do Elyty i zlotowiczów: czy chantowanie "tych co trzeba" to wytyczne tudzież prośba ze strony Dona? I ile było widzów?

 

Żeby nie było samego dziegciu, to poleję też trochę miodu: dobry pomysł i realizacja z tym streamem. Nie jestem Kowalem, żeby cały show Dona oglądać od deski do deski i jeszcze opisywać walka po walce, ale leciało to sobie gdzieś tam w tle i z czystej ciekawości czasami zerkałem (chociaż początkowo zakładałem, że w ogóle nie obejrzę) sprzątając pokój i "porządkując" komputer. U mnie cięło się tylko momentami, ale głównie było spoko. Nie wiem jak frekwencja na widowni, ale 170-200 osób na streamie to chyba nieźle.

_________________

14453752125651e0a536c69.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35927-all-or-nothing-ii/page/6/#findComment-360365
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 124
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Przemk0

    17

  • Kowal

    15

  • DDW Wrestling

    13

  • filomatrix

    10

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  2 861
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.09.2004
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Renegate wczesniej dobrze przyjmowany, teraz wygwizdany

Może nie słyszałeś ale ja i Rayne gdy leciał chant ''let's go robert '' krzyczeliśmy ''Renegate'' ... Corvus i Dover też coś tam od nas dostali a my po gali dostaliśmy od nich pewien węgierski specyfik :)

 

[ Dodano: 2014-08-18, 14:11 ]

I już na poważnie, pytania do Elyty i zlotowiczów: czy chantowanie "tych co trzeba" to wytyczne tudzież prośba ze strony Dona? I ile było widzów?

Nie było nic wytyczone, chanty głównie zapodawałem ja i Maxi, a że kilka osób było zajętych organizacją gali,transmisją itp. to wyszło jak wyszło mogliście przyjechać... osób w okolicach 70-80 jak na moje oko ,ale osób w lożach nie widziałem dokładnie.Miejsca udostępnione do siedzenia były zapełnione.

_________________

Take me down to the paradise city

Where the grass is green and the girls are pretty

114037126847768c6792b79.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35927-all-or-nothing-ii/page/6/#findComment-360390
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  5 911
  • Reputacja:   25
  • Dołączył:  04.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Odnośnie publiczności

 

Wszystkie rozstawione krzesła zostały zajęte (ok. 60 z tego co pamiętam) do tego ludzie zajmowali loże po prawej stronie (patrząc w stronę ringu). Razem było coś ponad 100, razem ze streamem daje to (w najlepszym momencie) ok. 300 osób oglądających AoN2 na żywo.

 

Co do reakcji publiki to było to coś między Kolbuszową (totalna cisza), a Kątami Wrocławskimi (dużo zaangażowania od osób spoza naszej grupy). Najlepiej został odebrany Polish Giant przy drugiej walce. Giant zrobił dobrą robotę wychodząc w przerwie do ludzi i pozując do zdjęć. Po przerwie chantowało mu znacznie więcej osób.

 

Po wygranej Kamila w finale wszyscy praktycznie wstali i cheerowali. Z mojej perspektywy widziałem dokładnie publiczność.

 

Co do naszych chantów i zachowania to nic nie było ustalone wcześniej. Flagi też zabrałem z własnej inicjatywy. Przydały się.

_________________

5030302694ac1c2a0d14d2.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35927-all-or-nothing-ii/page/6/#findComment-360428
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Nie jestem Kowalem, żeby cały show Dona oglądać od deski do deski i jeszcze opisywać walka po walce,

A ten jak zawsze swoje. Chciałem jechać na zlot i galę, ale brak kasy i fakt że dzisiaj rano musiałem być w pracy sprawił że musiałem odpuścić. Więc jak ktoś mi daje w świetnej jakości galę na yt to dlaczego nie skorzystać? A posta pisałem na bieżąco podczas wejściówek, dzięki czemu szybciej mi to show zleciało. Z pewnością lepiej było zebrać swoje przemyślenia w jeden post niż pisać na czacie, na którym królowały takie osoby jak Kurt2H...

Zresztą jedna gala DDW na rok obejrzana w całości to nie jest strata czasu. Szczególnie kiedy w jej organizacji brali udział nasi znajomi.

_________________

28054889252fa02dfba372.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35927-all-or-nothing-ii/page/6/#findComment-360435
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Kowal - ty nie musisz mi tłumaczyć się dlaczego nie pojechałeś na galę i nie obejrzałeś live, bo ja to doskonale rozumiem. Sam nie pojechałem z mniej więcej tych samych powodów co ty i jeszcze paru innych.

 

A posta pisałem na bieżąco podczas wejściówek, dzięki czemu szybciej mi to show zleciało.

 

A to już jest jakiś argument. Rzeczywiście - lepiej było coś robić podczas tego show, bo samo widowisko dupy nie urywało (delikatnie mówiąc). Ja np. robiłem jednocześnie porządki. Zawsze też można było sobie książkę poczytać lub redtube odpalić w innej karcie. W tym momencie czas można uznać za nie do końca stracony. ;)

 

EDIT: Myślę, że w tych wszystkich eskapadach i tak zawsze chodzi o sam zlot. To jest zajebiste. O ile się jeszcze chce komuś patrzeć na forumowe mordy, bo to z czasem też może ulec zmianie.

Edytowane przez Ghostwriter

_________________

14453752125651e0a536c69.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35927-all-or-nothing-ii/page/6/#findComment-360441
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Znaczy opuszczenie wejściówek to opuszczenie najlepszych momentów gali, bowiem theme Kamila z polską muzyczką czy świetne kawałki węgierskich zawodników to jedne z bardzo nie licznych plusów AoNII

_________________

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35927-all-or-nothing-ii/page/6/#findComment-360443
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Znaczy opuszczenie wejściówek to opuszczenie najlepszych momentów gali, bowiem theme Kamila z polską muzyczką czy świetne kawałki węgierskich zawodników to jedne z bardzo nie licznych plusów AoNII

arkao a Ty myślisz że ja wyłączałem stream podczas pisania? I skąd bym wiedział że akurat już zaczyna się walka? Poza tym od czego jest pomniejszenie ekranu worda? :grin: Zresztą theme songi były takie jak zawsze na małych galach, czyli mocne brzmienia, a Kamil rok temu wchodził przy tej samej albo bardzo podobnej nucie.

_________________

28054889252fa02dfba372.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35927-all-or-nothing-ii/page/6/#findComment-360445
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

arkao a Ty myślisz że ja wyłączałem stream podczas pisania? I skąd bym wiedział że akurat już zaczyna się walka? Poza tym od czego jest pomniejszenie ekranu worda? :grin: Zresztą theme songi były takie jak zawsze na małych galach, czyli mocne brzmienia, a Kamil rok temu wchodził przy tej samej albo bardzo podobnej nucie.

 

Kowal - to ty na gorąco piszesz rozumiem? Gala leci, a ty naparzasz w klawiaturę co ci na myśl przyjdzie, tak? (Z ciekawości pytam.)

_________________

14453752125651e0a536c69.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35927-all-or-nothing-ii/page/6/#findComment-360447
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Kowal, źle to napisałem ale bardziej mi chodziło oto że tą galę było warto oglądnąć tylko ze względu na Theme Songi, reszta to poziom którego nie będę nawet oceniał

_________________

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35927-all-or-nothing-ii/page/6/#findComment-360448
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 776
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.10.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Klasyczny

Jak wcześniej jeździliśmy na DDW i rządziliśmy na trybunach to bardzo podobało mi się bycie niepokornym - kumate żarty, cheerowanie heelom, pokładając większe zainteresowanie naszej grupie niż akcjom w ringu. Potem zobaczyłem WWE, gdzie to niekumaci tworzyli główną grupę i nasze ekscesy nie robiły takiej furory. Zaliczyłem jeszcze inne kozackie gale, gdzie ludzi było kilka setek i publika reagowała zgodnie z podziałem na dobro i zło. W między czasie usłyszałem, że jakaś hołota w Rzeszowie zniszczyła atmosferę dobrze bawiąc się w swoim gronie (ale w to ostatnie nie uwierzyłem ;) ). Ułożyła mi się więc wizja w głowie, żeby klaskać face'om, a buczeć heelom. Żeby bawili się wszyscy, nie tylko pijacy. W niektórych przypadkach strzelałem kto jest kim, dlatego Renegade usłyszał buczenie.

Nikt nikogo do niczego nie zmuszał, o żadnych nakazach nie wiem. aRo, nikt nie organizował dopingu, byliśmy normalnymi widzami, więc z jakiej paki mielibyśmy się rozsiadać?

Sam głupio się czułem cheerując Roida, ale Kawaler jest kozackim zawodnikiem, więc zasługiwał na hejt. Reszta publiki chyba podłapała kibicowanie dobrym (przynajmniej niektórym), mi też się podobało. Poza tym byliśmy w zbyt małej liczbie, żeby bunty wznosić.

_________________

"Chciałbym tak zawszę, rzucić plik na brudne biurko,

Od dziś, mam nowe motto, żyję dziś, umrę jutro,

Za długo wierzyłem, że inna może być codzienność,

Kapitalizm ma to w dupie i nie zmienia nic w wzajemność"

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35927-all-or-nothing-ii/page/6/#findComment-360454
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Moze nie mieliscie wytycznych, ale wygladalo to tak jakbyscie mieli, tak jak to Don chcial, tak teraz zrobiliscie, jak pod dyktando, spocznij szeregowy, dobra robota ;-)

ulozony, smutny, bez dowcipow, bez kasliwych uwag, bez patrzenia kto ma umiejetnosci temu mocno kibicujemy, pod reszte widzow, mocno dla mistrza ktory wciaz nawet po zdobyciu pasa nie potrafi uciac krotkiego promo do publiki, jest super, jest super, wiec o co mi chodzi :wink:

 

Dajcie lepiej relacje ze zlotu, bo cos cisza jest w tamtym temacie.

_________________

Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35927-all-or-nothing-ii/page/6/#findComment-360469
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Ja i Ganzes głównie rozpoczynaliśmy chanty i jak pisały osoby wyżej nie było żadnych zaleceń oraz nie mamy żadnych umów czy współpracy z DDW. Odnoszę wrażenie, że to co się działo na DDW 8 powoli staje się niesamowitą legendą i działy tam się niesamowite rzeczy. Jakoś sobie nie przypominał jakbyś używali wtedy jakikolwiek wulgaryzmów, a jedynie porównując z AONII nie mieliśmy osoby, która przez pół gali krzyczała gej i pytała się o orientację. Przyczepiliście się do dwóch chantów Bianca sucks. Na poprzednich galach chanty dla Bianci wynikały z tego, że w Battle Royalach znaliśmy tylko ją i siedziała obok nas trzymając się narożnika. Natomiast w walce Bianca vs. Mira nie podano nam ringname drugiej osoby i nawet był chant Let's go Bianca... i ta druga. Z Renegade dostał pop w walce z Klarysem, którego wtedy nieźle zjechaliście, ale ten pierwszy zupełnie się przejmował, że miał być heelem i przez te chanty zachowywał się jak face. NA AONII świetnie wykreował się jako heel, jednak był u nas podział i Rayne razem z Ganzesem mu chantowali. Pozostałych heelom Kawalerowi, Klarysowi, Luxusowi, Leśnemy, Kasandrze, Rage'owi nie widziałem powodu by cheerować. Możliwe, że nie wszystkie chanty czy pojedyncze okrzyki nie były słyszalne na streamie. Po tym jak daliśmy "jesteś brzydki", było "i ty leśny też", następnie "jesteś brzydszy". Nie mówiąc o takich okrzykach "jak sikałeś już dziś" czy "z taką fryzurą na mistrza" do Klarysa w odpowiedzi na jego "to ja będę mistrzem". Ogólnie grupę mieliśmy mocno okrojoną przez obsługę gali i nie było pewnie takiej mocy jak na innych galach, ale odnosłem wrażenie, że niezbyt dużo obiegaliśmy od ilości chantów na pozostałych DDW. O atmosferze na gali dobrze to opisał Przemk0. Ciężko by ludzie krzyczeli do wrestlerów, których widzą pierwszy raz, ale kilka razy dali się wkręcić w atmosferą np. przy chokeslamach Gianta. Ja zauważyłem, że za mną kilka osób dość regularnie się podłączało do nas. Więcej o gali i zlocie napisze poźniej, teraz pora odespać zlot i podróż.

 

Na razie dwa najlepsze zdjecia z gali

http://rzeszow-news.pl/all-or-nothing-ii-gala-wrestlingu-rzeszowie-zdjecia/#5

http://rzeszow-news.pl/all-or-nothing-ii-gala-wrestlingu-rzeszowie-zdjecia/#13

_________________

1575893877482df76acc17a.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35927-all-or-nothing-ii/page/6/#findComment-360473
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Klasyczny

E tam, nie ma co gadać, że ludzie nie reagują na wrestlerów, bo ich nie znają. Jak my pojechaliśmy do Budapesztu, to prawie nikogo nie znaliśmy (a ja nie znałem dosłownie nikogo), i wiadomo, jak było. Możliwości są dwie: a) nie reagują, bo są słabą publicznością, b) nie trafia do nich hasło "wspierajmy polski wrestling" i wolą siedzieć cicho niż udawać, że oglądanie takiej gali sprawia im jakąkolwiek przyjemność. Nie mówię: gdybym tam był, to pewnie zaprawiłbym się 2-3 piwami, a zawsze fajna atmosfera zlotowa zrobiłaby swoje i też bym trochę pozdzierał gardło. Przede wszystkim nakręcałaby mnie myśl, że bez względu na to, jaką ch***** zobaczę, zlot trwa i będą kolejne 2-3 piwa, a pewnie i kebab w miłej atmosferze. Natomiast na trzeźwo i przed ekranem monitora nie dało się tego oglądać (mimo świetnej jakości streama). Może czas zmienić nazwę na Drink or Die Wrestling. Jest mniej myląca niż obecna.

_________________

1005187806541accfacb3d6.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35927-all-or-nothing-ii/page/6/#findComment-360482
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 344
  • Reputacja:   359
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Jasny

Six, ale na DDW zawsze się jechało dla Zlotu i klimatu na gali, który to my robiliśmy, a im lepszy był biforek - tym klimat na gali konkretniejszy (chanty: "jesteś brzydki!"??? Serio???? :? ). Same gale od strony ringowej jako ogół ssały pałę jak emeryt ciągutki, więc nie ma co sie dziwić, że na trzeźwo to nawet Tom Cruise by tu nie dał rady (Mission Impossible).

A "nie kibicowanie", bo się nie znało wrestlera oznacza dla mnie tylko to, że dany zawodnik był tak bezpłciowy, że nie potrafił wywołać jakiejkolwiek reakcji u widzów (czas więc może się przerzucić na polo).

Co by nie mówić, Roid po raz kolejny zaśmiał się Attitude w twarz. Negocjatorzy chcieli wyjebania WeeMana, więc don Don pokornie się zgodził i... wyjebał go storyline'owo :lol: To tak jakby ktoś poszedł do Vinca i dał mu ultimatum: "albo dostanę pas, albo przechodzę do TNA", a McMahon na to: "przystaję na Twoje warunki" i... dał mu pasek do Wranglerów :twisted:

_________________

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35927-all-or-nothing-ii/page/6/#findComment-360493
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  5 911
  • Reputacja:   25
  • Dołączył:  04.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

E tam, nie ma co gadać, że ludzie nie reagują na wrestlerów, bo ich nie znają. Jak my pojechaliśmy do Budapesztu, to prawie nikogo nie znaliśmy (a ja nie znałem dosłownie nikogo), i wiadomo, jak było.

 

No właśnie tak było, że praktycznie kibicowaliśmy tylko tym których znaliśmy. W porównaniu do naszego chantowania na DDW czy WWE... to tam byliśmy przez dłuższe momenty (nawet całe walki) cicho.

 

 

 

A co do braku "niepokorności" i wyzwisk to pamiętam bardzo dokładnie taką oto sytuację z All or Nothing 1 (na której notabene byli Six, Raven i Street).

 

W pewnym momencie postanowiłem zaintonować niepokorną pieśń "Ssij pałę ssij". Nie dość, że nikt się nie dołączył z "niepokornego" sektora to część osób odwróciła się do mnie z miną w stylu "ojca mi gazetą zabiłeś". DDP nawet wtedy wytłumaczył mi, żebym tak nie śpiewał bo na sali są dzieci.

 

Dodatkowo gdy Rider na tej gali pokazywał sektorowi Attitude (Armii Vaclava) obsceniczne gesty łapiąc się za jaja.... "niepokorni" odpowiadali "Nic tam nie masz! Nic tam nie masz!"... czyli równie mało wulgarnie jak do Kawalera. Nikomu jakoś to nie przeszkadzało.

 

Dodatkowo na tej gali równo i dokładnie dopingowaliśmy samych face'ów i też nie wzbudzało to sensacji. Może dlatego, że krytykujące osoby były tam z nami....

_________________

5030302694ac1c2a0d14d2.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35927-all-or-nothing-ii/page/6/#findComment-360512
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Jeffrey Nero
      Mam na myśli bardziej czas rekonwalescencji oni zawsze wracają w innym czasie niż podają.
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Friday Night SmackDown #1367 Data: 31.10.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Salt Lake City, Utah, USA Arena: Delta Center Format: Live Platforma: USA Network Komentarz: Michael Cole & Corey Graves Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Attitude
      Nazwa gali: CMLL Rey Del Inframundo 2025 Data: 31.10.2025 Federacja: Consejo Mundial De Lucha Libre Typ: Online Stream Lokalizacja: Mexico City, Distrito Federal, Meksyk Arena: Arena Mexico Publiczność: ca. 16.000 Format: Live Platforma: YouTube.com Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Lucha Libre - dyskusje ogólne
    • Kaczy316
      Lecimy z ostatnim SD przed Saturday Night's Main Event! Może będzie coś ciekawego? Z zapowiedzi to mówiąc wprost interesuję mnie bardziej jedynie United States Championship Open Challenge, ale może wymyślą jeszcze coś ciekawego.   Tiffany otwiera SD i to jeszcze nawet przed oficjalnym rozpoczęciem, jeszcze jak muzyka leciała w tle ta co zawsze przy początku i komentatorzy sobie mówili, ale Tiffy od razu chciała Jade i nie zmierzała czekać, jednak wychodzi Nick Aldis, ostatecznie Stratton nazywa Jade tchórzem, ale Jade jednak się pojawia, jednak Aldis powstrzymuję obydwie zawodniczki, bo nie chcę fizycznego kontaktu pomiędzy nimi przed ich pojedynkiem o tytuł, a Cargill mówi, że Tiffy Time się skończy jutro, Tiffany chcę ją zaatakować, ale ochrona ją powstrzymuję i w sumie tyle z segmentu początkowego, wygląda na napisany na szybko albo ucięty, nikt prawie nic nie powiedział, była lekka frustracja, ale to trochę mało, no taki zbędny segment, lekko może podbudował feud, ale nie jestem jakoś mega zadowolony, po prostu się odbył xD.   Uwielbiam Ilje Dragunova i dostał świetne wideo promo "Suffering is a true test of life" Oj prawda i to zdecydowanie.   R-Truth w stroju Mikołaja życzy wesołych świąt dla Motor City Machine Guns xDDDDDDDD, Oni mówią mu, że to dzisiaj jest Halloween, a nie Święta, a ten mówi, żeby pobłogosławili swoje serca z tego co zrozumiałem i odchodzi xD, ale podbija Solo i ostatecznie pewnie dojdzie do jakiejś walki, bo Solo będzie chciał pogadać o tym z Aldisem.   Pora na United States Championship Open Challenge! Dawajcie mi tego Dragunova i jakiegoś solidnego rywala dla niego! Ulala FRAXIOM! Który z nich zawalczy? Chyba żaden, bo wszystko przerywa też Tommaso Ciampa! Wszyscy wchodzą do ringu i Ciampa mówi, że nie zdzierży tego, żeby dawać tym nerdom Title Shota, ale Nathan od razu go popycha, Ciampa jeszcze chcę coś powiedzieć, jednak Frazer wytrącił mu mikrofon z ręki i mamy przepychankę, ale Ilja to przerywa mówiąc, że Open Challenge jest dla wszystkich, a Nathan był pierwszy i nie ma nagrody dla "Jackass" kierując te słowa do Ciampy i ten powoli wycofuję się z ringu o dziwo, ale pewnie jeszcze namiesza, ale wracając do walki OJ TAK NATHAN VS ILJA, ALE TO BĘDZIE SIEDZIAŁO! Co to było za starcie, jedno z najlepszych w tym roku, nie wiem czy to nie była najlepsza walka jaką widziałem odkąd wrócił United States Championship Open Challenge, ta szybkość to tempo, Nathan ładnie szybkością robił Ilje, ale ten też często mu dorównywał i nie dawał się zrobić, świetny pojedynek brawa dla obu Panów, Nathan się pokazał z niesamowitej strony, a Dragunov to Dragunov, prawie 19 minut starcia, mega dużo dostali i wykorzystali to w 100% sporo kontr, ciekawych akcji i ten Ilja co w pewnym momencie jak wykonywał German Suplexa poza ringiem to powiedział do Frazera "It's nothing personal", naprawdę mega dobrze to wyszło, a po walce jeszcze Ciampa zaatakował Nathana i....reklamy xD, niezły moment na reklamy i dopiero po reklamach pokazali nam powtórkę i dalej mamy brawl, wbił jeszcze Gargano i brawl pomiędzy DIY i Fraxiom, chociaż Dragunov próbował to przerwać, Ilja ostatecznie jak się tylko odwrócił to zauważył Tama Tonge, który trzyma jego tytuł i mówi "Yayayayayaya" Oj tak, to będzie kolejny rywal, kolejna świetna walka się szykuję.   Kit Wilson vs Carmelo Hayes, pojedynek może być niezły, Melo powinien to ugrać. Walka trwała lekko ponad 3 minuty, nie ma co za bardzo tutaj komentować, dobrze to wyglądało, ale szybko się skończyło, Kit ładnie się pokazał, Miz ingerował w walkę i zaatakował Carmelo, ale ostatecznie i tak Hayes to ugrał, więc dobrze, ale po walce otrzymał Skull-Crushing Finale i koniec, feud trwa dalej, ciekawe jak się rozwinie.   Alexa i Flair na backu w wywiadzie, mówią o The Kabuki Warriors.   Sami na backu prosi Aldisa, żeby mógł być przy MCMG podczas ich walki z MFT, bo wie jak to może się skończyć, ale nie jest ogólnie dopuszczony do akcji w ringu, więc Nick niezbyt to widzi i pojawia się Cody Rhodes! Który mówi, że jest dumny z Samiego, z kolei Zayn życzy mu powodzenia w walce z Drew, ooo Aldis wprost pyta Kodeusza czy miał coś wspólnego z atakiem na Jacoba, kurde no nawet WWE nam to sugeruję, że to mógł być Rhodes xD, ale Rhodes mówi, że lubi Jacoba i nie miał z tym nic wspólnego, ciekawe czy to prawda, ale pewnie tak, jednak podoba mi się, że sam Aldis takie coś podejrzewa i zasugerował, że tak może być, to jest ciekawa sprawa, a potem rozmawiali o podpisaniu kontraktu dzisiejszego wieczoru.   Kolejny pojedynek to Alexa vs Nia, byłe przyjaciółki, ale jakoś nie jestem zainteresowany tą walką, chociaż może wyjdzie ciekawie, zobaczymy. Prawie 9,5 minuty starcia, takiego dość dobrego, w sensie nic co by ktokolwiek zapamiętał, ale walka była w porządku, Alexa to ugrała przy pomocy Charlotte, więc jest git i w sumie tyle można powiedzieć.   Na backu MFT spotyka Reya Fenixa, który nie chcę walczyć z Solo, ale chcę walczyć z Talla Tongą xD, to nie jest chyba dobry pomysł.   Bardzo fajne wideo promo w wykonaniu Priesta w kierunku Aleistera, dobrze to wyglądało, Black wie kiedy to nadejdzie i wie dlaczego to nadejdzie.   Na backu mamy kłótnię pomiędzy Giulią i Kianą, a Tiffany, ale potem Tiffy odchodzi, a podbija Chelsea, która chcę walki od Aldisa, bo przy tym wszystkim był też Nick xD. Nick mówi, że Chelsea będzie miała walkę w przyszłym tygodniu, ale nie wiem jeszcze z kim, na koniec wszyscy uciekają od Nikki Storm, która jest straszna nie tylko w Halloween xD.   Dostajemy następną walkę, która była zapowiedziana już wcześniej na tym show czyli Motor City Machine Guns vs MFT, które będzie reprezentowane przez Tama Tonge i JC Mateo, walka może być mocna. Prawie 9 minut starcia, które było bardzo dobre, obydwa teamy ładnie się pokazały, dość szybkie tempo, nie ma na co narzekać moim zdaniem, w zeszłym roku to MCMG ich pokonali i wygrali tytuły, a w tym w ramach zwykłego pojedynku to MFT wygrali oczywiście przy pomocy sojuszników, ale jednak, po walce mamy atak na Chrisa i Alexa, ale na pomoc przybiega Rey Fenix! Ale też zostaję rozwalony i....Nakamura także się pojawia! Jednak Talla Tonga też go niszczy, to chyba podbudowa pod bardzo losowy War Games, MFT vs Rey Fenix, Shinsuke Nakamura, pewnie Sami Zayn i chyba Motor City Machine Guns, ale w takim razie kto piąty do MFT? Bo nagle Wyatt Sicks się nie pojawia, nie wiem, trochę chaotycznie jest wokół MFT i nie wiem czy zawalczą z tymi losowymi face'ami na War Games czy jednak z W6, ale zobaczymy, wyjaśni się to pewnie niedługo.   Next Week: Rey Fenix vs Talla Tonga, to może być ciekawy pojedynek i coś nowego. Oczywiście kontynuacja naszego ukochanego United States Championship Open Challenge'u, ja fan. Charlotte Flair vs Nia Jax meh, poza ostatnim pojedynkiem to zapowiada się przyjemne show.   Czas na podpisanie kontraktu na walkę Cody Rhodes vs Drew McIntyre o Undisputed WWE Championship na Saturday Night's Main Event! Ciekawe czy coś się tu wydarzy, niby jeszcze 16 minut gali, ale same wejścia zajmą pewnie z połowę, szczególnie Kodeusza, więc zobaczymy czy coś się wydarzy, jeszcze jakaś reklama podczas wejść by się przydała xD. Cody po wejściu od razu bierze mikrofon, no to zobaczmy co ma nam do powiedzenia, standardowo pyta się fanów o czym by chcie.....A nie najpierw życzy im Happy Halloween, zdziwił mnie i w sumie tyle, teraz wbija Scottish Psychopath DREW MCINTYRE! Obaj siadają na swoich miejscach i jeden drugiego zachęca do podpisania kontraktu jako pierwszy xD, ale nagle Drew mówi, że nie może tego podpisać, ale Cody mimo to podpisuję kontrakt, nie ogarnąłem, co to znaczy "Lopsided"? Wpisałem w tłumacza, ale wyświetla mi, że to "przechylony" Nie ogarnąłem tego xD, chyba chodzi o to, że jest zły i przekombinowany, może coś na tej zasadzie, ale Aldis mówi, że to standardowy kontrakt, ale Drew i tak nie chcę tego podpisać, Drew ładnie to rozgrywa, chodzi mu o sytuację, która miała miejsce ostatnio w walce z Codym jak ten uderzył go tytułem, czyli, że Cody jak to zrobi, jak zostanie wyliczony czy będzie DQ to Rhodes mimo to zachowa tytuł i to się nie podoba McIntyre'owi i to uważa za "Lopsided" Nick po prostu jednak ma w to wywalone i mówi, że wiele osób będzie chciało być na miejscu Drew, więc nie będzie problemu z daniem shota komuś innemu, kto chcę podpisać kontrakt i mieć shota na tytuł Cody'ego podczas jutrzejszej nocy, a Drew.....zdziwił mnie, bo powiedział "Okey, get one of them" Kurde ale to było mega dobre, nie spodziewałem się takiego zachowania i sobie wychodzi xDDD, prawdziwy sigma, lecz Cody go zatrzymuję, który wie czego chcę Drew, bo no w sumie nie powiedział tego wprost, ale wszyscy wiemy o co mu chodzi, że jak Cody zostanie wyliczony albo zdyskwalifikowany to straci tytuł i Rhodes się na to zgadza. Nick nie jest przekonany do tego pomysłu, ale Cody mówi, żeby to zrobił i ostatecznie dostajemy to! Kurde może Drew dostanie tytuł chociaż na chwilę? Naprawdę jest na to szansa. McIntyre mówi trochę o Codym, a samego siebie nazywa "Real American Dream" xD śmiesznie to zabrzmiało, a Cody za to powiedział różnicę pomiędzy Drew i Nim, Rhodes miał jaja, żeby odejść z WWE, a Drew został zwolniony, a na koniec życzy powodzenia dla Szkota powodzenia jutro, McIntyre jednak nie może tego znieść i mówi prawdę dla naszego Champa, że On tylko daję, daję i daję, a fani tylko biorą, biorą i biorą, ale kiedyś odwrócą się od niego, na koniec jeszcze wspomina jego córki, Cody nie jest z tego powodu zadowolony i mamy brawl, ale Drew ucieka przed ostatecznym uderzeniem tytułem, z kolei Rhodes zastanawia się co chciał zrobić, kurde podoba mi się taki Cody, zastanawiający się, dobrze to wygląda, ostatecznie wykorzystuję to Drew, który wraca do ringu i wykonał mu Claymore'a, a potem jeszcze Powerbomba na stół, może Szkot faktycznie to ugra? Do twarzy mu z tytułem, ale jak mawia stara zasada wrestlingu, kto ostatni brawl przed walką, ten przegrywa samą walkę i tutaj pewnie też tak będzie, a szkoda, ogólnie bardzo dobry segmencik, mega mi się podobał i niesamowicie podbudował ten feudzik, oj tak.   Podsumowanie: Pora na jakieś podsumowanko, więc lecimy, w sumie dobre SD, nie jakieś wybitne, ale moim zdaniem dobre, podbudowało feudy przed dzisiejszym Saturday Night's Main Event, segment początkowy dość średni i na szybko miałem wrażenie, ale był, walki no nie było złej, jedynie Alexa vs Nia mi średnio siadło, ale to było raczej pewne, reszta dobra lub bardzo dobra albo świetna jak w przypadku Dragunova i Nathana, segment końcowy siadł mocno, dobre SD jako ostatni przystanek przed fajnie szykującym się SNME.
    • -Raven-
      Dwa razy tego samego by chyba nie odstawiali, tym bardziej, że Rollas powróci raczej jako face.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...