Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Programy z WWE Network - ogólna dyskusja


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

HoF na duży plus. Mniej lub bardziej, ale niemal wszystko mi się podobało. Z naciskiem na Cornette'a, DDP (ale przegiął z długością), APA, końcówkę Teddy'ego Longa i oczywiście Kurt Angle.

 

Jedyne, co mi wadziło, to... Dana Warrior. Sam gościu wypadł spoko, widać że fan, ale jej nie chcę już widzieć.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg

  • Odpowiedzi 644
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Susek

    48

  • aRo

    47

  • N!KO

    45

  • Pavlos

    43

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Krótko o Hall of Fame. Dobra ceremonia, większość speechów była dobra, Eric Bishoff mnie zaskoczył i nie zachował się jak egoista jakim jest. Zabrał mało czasu i przyznał, że jego miejsce na podeście powinien zająć ktoś inny. Cornette niczego nie odjebał, żyć, nie umierać ;D. W oczy kuła mnie trochę Natka bardzo otwarcie czytająca swój speech z kartki. Zabolało mnie to a jej przemowie odebrało autentyczność.

Zdecydowanie najlepiej słuchało mi się Beth Pheonix... po prostu opowiadała o moich czasach, rzucała nazwiskami, które poruszają me zlodowaciałe serce, mówiła o latach w których wrestling bawił mnie najbardziej. Nawet pojawiła się linijka w której wspomina o rodzinie z Polski ;). Dużo sentymentu, dużo ciepłych uśmiechów, bardzo dobrze to wypadło.

 

Dołączam się do narzekań na Danę Warrior. Ja jej już nie chce. Niby nie ma nikogo lepszego do przedstawienia czym jest Warrior Award ale wszystkie jej speeche wydają mi się sztuczne i nieszczere. Kobieta nie ma z biznesem nic wspólnego, nie opuszcza mnie wrażenie, że trzepie kasę na nazwisku zmarłego męża.

Edytowane przez DashingNoMore

  • Posty:  953
  • Reputacja:   417
  • Dołączył:  30.12.2016
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ja bym raczej chciał się odnieść do publiczności, kamera została skierowana na Romana cała hala zaczęła buczeć, to co dopiero będzie jutro? :D

ori_3492683_86dfca8de8bf2c0893bc553b3506a3220ee33ce0_photo-frame-collage-picture-frames-template-retro-image-montage-mock.png

ori_3492683_86dfca8de8bf2c0893bc553b3506a3220ee33ce0_photo-frame-collage-picture-frames-template-retro-image-montage-mock.png.e621ddc1d3a89738016122d836f29810.jpg.78214f4cc1b9a4d05cf44c58b1fa86e0.jpg


  • Posty:  2 310
  • Reputacja:   52
  • Dołączył:  02.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Naprawdę solidne rozpoczęcie tygodnia z wm i masą atrakcji?

Chyba moje jedne z ulubionych hof, jakie dane było mi oglądać ,,na żywo''

 

Kapitalny , wzruszający speech Ddp'iego. Nawet by mi na myśl nie przyszło, że trwało to tak długo.

Beth pozytywnie zaskoczyła, przy omawianiu jej czasów spędzonych w OVW.

 

Szkoda, że Kurt dostał przez to troszkę mało czasu, to nie było zbyt wiele momentów z prywa. Takie z pewnością dodają smaczku. Gdyby wm była przynajmniej tak dobra, byłbym zadowolony.

 

 

Aha, no i nie znając poczynań tego hója Cornetta, po tym co ludzie o nim mówią, piszą. Jak bardzo jest nieobliczalny za mic'iem, to muszę przyznać , że rozczarowałem się. Nie powiedział nic godnego uwagi. Eric , też nie dał czadu do jakiego nas przyzwyczaił , lecz to przez to , że grał tu mocnego babyface'a. :D

 

Kilka dobrych , mile spędzonych godzin.

Edytowane przez Caribbean Cool

163870508457e2d890447a3.jpg


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Cała Road to Wrestlemania może ssać pałę z połykiem, ale po Hall of Fame zawsze jestem pozytwnie nakręcony na WM (i oczywiście Takeover). Może jestem dziwny, ale słuchanie starych ludzi i ich wspominek zmiękcza mnie i moje skamieniałe serce.

 

Ależ ten Cornette był szczęśliwy - to że jest wygadany wszyscy wiemy, to że musiał być PG również, ale czuć od niego było że jest im wdzięczny i cieszy go możliwość bycia częścią tej wielkiej chwili Rock'n'Roll Express. Jim nie zawiódł, a i Ricky & Robert też byli baaardzo w porządku, trochę jakby mieli z tego bekę, ale fuck, 34 lata jako tag team i ciągle do przodu.

 

Ricky Steamboat dość mocno skupił się na aspekcie treningów Ricka - mając w pamięci felieton na Atti o już-Hall of Famerze i łącząc to wszystko do kupy to Rude musiał być naprawdę kurewsko silny. Rodzina widać że się dobrze trzyma, syn-mówca, to chyba uosobienie stereotypu chłopa z Minnesoty - duży silny chłop-drwal (normalnie jakbym HIMYM oglądał), fajnie że użył proma ojca. Ale za to córka ... w sumie to nie wiem czy ona jest taka piękna (nie śpię od 28 godzin) czy może mam urojenia, ale goddammit, o 3 w nocy była dla mnie Simply Ravishing <3 (tylko ciekawi mnie to dlaczego ona spoglądała na brata takim wzrokiem ... takim trochę a la Paige :twisted: )

 

John Cena Sucks & You Suck! Dodając do tego totalnie buczenie na Reignsa mamy pełną zmianę pokoleniową :twisted: Cena niczego mądrego tym razem nie powiedział, a Kurt trochę się ograniczył do rzeczy które pokazali w promie, mimo wszystko fajny happening, widać że mądrzy ludzie zarządzają tym i nikt nie wypuścił Kurta przed publiczność przed HoF.

 

Pozostali byli w porządku, aczkolwiek w/w segmenty ciekawiły mnie najbardziej (historie ludzi których oglądałem jako czynnych mnie nie ciekawią, to wszystko już widziałem, chcę słuchać czegoś czego nie wiem, babka-Polka to średnia rewelacja). Całościowo byłoby to chyba najlepsze/najbardziej wyrównane HoF jakie widziałem, jednak ja, zawsze HoF przed WM30 będę cenił sobie bardziej (Jake the Snake najlepszy speech ever, Razor Ramon). Warto obejrzeć, szczególnie jeśli ciągle nie czuje się tej WM. Przynajmniej według mnie.


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Hall of Fame 2017

 

Eric Bischoff dał całkiem spoko speech. Mała historia o całej znajomości z DDP i w WWE i w WCW, o wielu pojedynkach Page'a z innymi Hall of Famerami jak Flair, Hogan, czy Nashem. Może i jest egoistą w prawdziwym życiu, lecz mowa wydawała się dosyć szczera, a nawet momentem skromna. Duży plus ode mnie za puszczenie oka w kierunku Dusty'ego. :)

 

DDP na początku w swoim stylu rozbawił, a potem wzruszył. Ponownie wiele o Dustym, którego widzę, że w WWE naprawdę szanowano. Bardzo szczere wystąpienie, podziękował chyba każdemu komu mógł od wspomnianego wcześniej ojca Cody'ego, przez wielu zawodników, którzy korzystali z jego usług Yogi po ex - małżonkę. Nie znam osobiście, ale DDP wydaje się naprawdę dobrą osobą. Widzę, że ta jego Yoga czyni cuda. :P

 

Ledwo pokazali Romka i już buczenie. Ponownie jak w przypadku Charlotte rok temu nie powinni. Odróżniajmy, jednak story od momentów, gdzie nie ma żadnej gry. Mogli zachować siły na dzisiejszą noc. :twisted:

 

Cornett śmieszkował, ale żadnej "bomby" nie było. Może to i lepiej, bo jeszcze byłaby kolejna afera gdyby palnął coś, co się wielu nie spodoba. Przyznam, że Rock 'N' Roll Express nie jest mi dobrze znany, więc to była dobra okazja do posłuchania, bo cały speech był o nich.

 

Zdecydowanie z dwójki lepsze wrażenie zrobił na mnie Morton. To chyba przez jego luźniejsze podejście do całego zdarzenia. Miły gest z podziękowaniem partnerowi i nazwaniem, go piątym bratem. Szkoda, że zdarzył się moment kiedy fani przerwali im mowę znowu bucząc na Samoańczyka.

 

Steamboat starał się uświadomić jakim Rude był dla wielu nawet wzorem. Jaką pracę wkładał w sylwetkę i w swoją postać wrestlingową, głównie Heela. Chciał być "zły" i był "zły", aby dać wielu fanom entertainment. Szkoda, że nie dali mu troszkę więcej do powiedzenia, bo kariera Ricka mnie ominęła, więc chętnie bym wysłuchał.

 

Syn kawał chłopa, a z kolei córka drobniutka. :twisted: Richard naprawdę dobry mówca. Słuchałem o ich wspólnych chwilach z ojcem i widzę, że był naprawdę głową rodziny. Fajnie widzieć, że mimo jego śmierci, a także zgonu drugiego syna, który podobno rozbił się na motocyklu rodzina daje sobie radę.

 

Lubię Nattie, ale czasem mam wrażenie, że podchodzi do takich wystąpień zbyt oficjalnie. Steamboat również miał kartkę, lecz on przynajmniej rozwijał, co tam miał, a nie czytał wprost.

 

Beth także słuchało się przyjemnie. Muszę przyznać, że to był jeden z lepszych występów wieczoru. Poza krótkimi historyjkami skupiła się znacznie bardziej na podziękowania w kierunku poszczególnych osób. Miło było zobaczyć na widowni Tommy'ego Dreamera czy Edge'a. Właściwie to czekałem aż pokażą Kanadyjczyka i publika zwariuje. :twisted: Bardzo miły gest z Chimelem i muzyką. :D

 

Buczenie na Goldberga. Cholera, chyba oglądam na żywo. :D

 

Dana Warrior będzie chyba na stałe zapowiadać tą nagrodę. Cóż... Punchline w kierunku Enzo był niezły. :P

 

Wciąż mam trochę wątpliwości do tej nagrody. Tym razem chłopak, co doznał paraliżu podczas meczu. Z gościem nie mam problemu, nawet spoko się go słuchało. Widać, że gadał szczerze, ale jestem pewien iż ważnym czynnikiem, który sprawił, że się tu znalazł to znajomość z HHH. Miała to być symboliczna część ceremonii, lecz po kilku latach obawiam się, że może tą symbolikę utracić.

 

JBL pojechał trochę po poprawności politycznej i równości ras, jak to Teddy dorastał w czasach kiedy zdarzały się nawet morderstwa na tle rasowym. Na pewno nie było wesoło, ale mam wrażenie, że to też ma troszkę związek z pokazywanymi niedawno materiałami o zasłużonych, czarnych osobach.

 

Szczerze to Teddy z całej stawki najmniej mnie interesował, ale nawet wciągnąłem się w historię jego kariery. Ciepło przyjęty na scenie, nawet głośne "Hola! Hola! Hola!" się trafiło.

 

Do Legacy wprowadzili aż 9 osób. W takim tempie pionierzy się szybko skończą.

 

Troszkę się rozczarowałem. Liczyłem, że Cena zapowie Kurta bardziej żywiołowo i strzeli jakimś dowcipem, ale widocznie chcieli żeby Angle mówił sam za siebie.

 

Miło zobaczyć Kurta. Może nie rozgadał się aż tak o przeszłości, ale fajnie powspominać komediowe segmenty z jego udziałem, czy to z Austinem czy raperski pojedynek z Ceną, a nawet Kurtową wersję "Sexy Boya". :twisted:

 

Jak dla mnie lepsze HoF niż rok temu, głównie za sprawą obsady. W tym roku odpowiednie osobistości dostały sygnety. Skład w mojej opinii w całości zasługiwał. Rick Rude, którego czasów nie mogłem oglądać, bo byłem za mały, ale też osoby, które pamiętam bardzo dobrze.

Edytowane przez Pavlos

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Lepiej wspominam poprzednie edycje HoF. Speeche Scotta Halla czy Jake'a Robertsa, oglądałem przynajmniej po trzy razy. Już nie wspominając o Piperze. Tutaj zaczęło się spoko, od DDP. Rozkleił się i gadał serduchem. Rock n Roll Express rozpisali sobie jakieś żarciki, ale dostarczyli je w sposób bardzo słaby/sztuczny. Ręka wisiała nad przyciskiem 5sek do przodu. O dziwo Cornette był zaskakujaco spokojny. Beth raczej wzięła sobie do serca, żeby podziękować wszystkim, i okazało się, że najjaśniejszym motywem jej wypowiedzi było wspomnienie Edge'a - świetny motyw. APA mnie rozruszało. Podeszli zdrowo do tematu. Docenili, ale i dowalili. Kurt też bardzo dobrze wypadł. Tam jednak nie mogło być źle, bo działała sympatia do jego osoby. Prawda jest taka, że najchętniej się słucha tych, któym się dopingowało najmocniej. Nie jest tak, że reszta klasy nie zasługuje na HoF, bo zasługuje, ale ich nigdy nie doceniałem tak jak złotego medalisty - with a broken freakin neck. Boli tylko, że zostało mu tak mało czasu :neutral: Czy Kurt z Cena nie byli tam najkrócej? Trzeba chyba jakieś zasady wprowadzić. Jakąś muzyczkę jak w Oscarach.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  238
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.05.2011
  • Status:  Offline

Może to przez Dębowe Mocne, ale tegoroczne Hall of Fame mi się naprawdę podobało.

 

Jak dla mnie najlepiej się słuchało Kurta i Beth. DDP też nieźle. W odróżnieniu od reszty, dla mnie w tym roku Dana wypadła najlepiej z tych wszystkich swoich występów, za to najsłabiej mi się słuchało tego zdobywcy Warrior Awards. Taka typowo czarna gadka spod kosza, tyle że jako fan WWE albo Attitude Ery.

 

Z wprowadzających najlepiej mi się słuchało APA. Cornette nie grał w jakimś filmie? Bo ten uśmiech jest jakiś znajomy. Pozytywnie zaskoczył też syn Rude'a.

 

Z ludzi całkowicie poza WWE dostrzegłem tylko Magnusa.


  • Posty:  1 131
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2010
  • Status:  Offline

Karl Anderson na czerwonym dywanie miał doskonałą okazję, żeby przedstawić swoją "Hot Asian Wife". Niestety, zapomniał...

 

Dopiero zacząłem odsłuchiwać mowę Page'a, ale przyszła mi do głowy pewna kwestia. Pytanie do osób, które oglądają HoF dłużej ode mnie (i przede wszystkim mają dużo lepszą pamięć). Czy spośród osób nominowanych do Hali Sław, którakolwiek w swojej mowie wspominała/dziękowała Undertakerowi (nie licząc Paula Bearera? Gościa chyba ani razu nie widziałem na tej ceremonii ani nie słyszałem żadnej wzmianki o nim w mowach.

1047920915357ecfbacc6b.jpg


  • Posty:  806
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  30.03.2016
  • Status:  Offline

Dopiero zacząłem odsłuchiwać mowę Page'a, ale przyszła mi do głowy pewna kwestia. Pytanie do osób, które oglądają HoF dłużej ode mnie (i przede wszystkim mają dużo lepszą pamięć). Czy spośród osób nominowanych do Hali Sław, którakolwiek w swojej mowie wspominała/dziękowała Undertakerowi (nie licząc Paula Bearera? Gościa chyba ani razu nie widziałem na tej ceremonii ani nie słyszałem żadnej wzmianki o nim w mowach.

 

Kurt Angle o nim wspomniał, jednak jak mi wiadomo, to Taker nie ma w zwyczaju wchodzić na takie gale. To pewnie przez keyfabe (który nawet u niego on umarł).

 

----------------------------------

 

 

WWE Hall of Fame 2017 - się obejrzało, się teraz pisze.

 

1 - DDP induction - Eric Bischoff ładnie się posiwiał. Ludzie też go ładnie przywitali ("welcome, man!"). To, co mnie rozbawiło, to jego porównanie DDP'ie z Paul'em Heymanem - to było całkiem udane zagranie :lol

DDP pojawił się z córkami - porównanie je do "diamentowych córek" poprawiło mi humor. Plus fakt, że jedna uciekła szybciej i nie dała buziaka tatuśkowi xD

Podczas jego speechu pokazali na Nash'a (któremu dziękował), a tam chyba Michaels śpi xD Ogółem speech udany, zabawny, w ogóle nie przewijałam.

 

2 - Rock'n'Roll Express induction - z początku nie wiedziałam, za co zostali wprowadzeni dokładnie do HoF. Gdy wytłumaczyli, że Dudleysi i HBK się na nich inspirowali, to zaczęło mieć sens (prócz tych wszystkich pasów i zwycięstw). Częściowo przewinęłam speech Cornette'a (ten motyw z seksapilem i Justinem Bieber'em był trafny), chciałam przewinąć w całości ich speech, ale wyszło zabawnie, więc w całości go obejrzałam. W sumie to chciałabym mieć takich dziadków :D

 

3 - "Ravishing" Rick Rude induction - czekałam, CZEKAŁAM na ten moment, kiedy go wprowadzą i wreszcie się doczekałam! (jeszcze tylko Taker i Bam Bam Bigelow, moje dwa oczekiwania). Zdziwiłam się, że Steamboat, wspominając DX, powiedział o Chynie i już nie wspominając o X-Pacu O.o (tak samo wcześniej było z DDP i Hulksterem, choć wiadomo już, że fedka do niego już nic nie ma). Gdy zaś ujrzałam rodzinkę Rude'a, pierwsze, co wycisnęło się z moich ust było "o cholera, jaki wysoki syn!....a jaki podobny do ojca!!"....No, wy, chłopy, nie zrozumiecie mej reakcji, także tego ;w;

 

4 - Beth Phoenix induction - widać, że lubią sobie śmieszkować, skoro Lawyer zapowiedział Natalyę jako tą, co wstawia zdjęcia kota na Instagramie :lol strasznie mi się podobał ten speech. Co do speechu Beth - miło było usłyszeć tam polski akcent względem jej rodziny :) I znowu wspominka o Chynie....może jednak za rok będzie wprowadzona do HoF?

Motyw z ring annoucerem specjalnie wyłonionym po to, by wspomnieć o Edge'u, było wręcz genialnym podejściem :D

 

5 - Warrior Award - przewinęłam, bo mnie to akurat nie interesuje. Szacun, że to przezwyciężył, ale i tak - who cares?

 

6 - Teddy Long induction - cieszyłam się jak głupia, gdy się dowiedziałam, że zostanie wprowadzony do HoF. Specjalnie też dla niego postanowiłam obejrzeć galę. SmackDown kochałam nie tylko z powodu Edge'a, Taker'a czy Ortona, ale także i przez Long'a. Speech APA był, klasycznie, śmieszny, ale też i poważny i "na czasie" w swym temacie - czyli o tolerancji rasowej i ogólnej. Teddy nawet walnął primaaprilisowy żart ze "staruszkowym bólem" :lol Speech świetny, a najgenialsza była końcówka z typowymi, wręcz memicznymi tekstami Longa - kupił mnie po stokroć tym gadaniem =))

 

7 - Hall of Fame Legacy - jak dla mnie jako archeolożki/historyczki jest to jedna z lepszych inicjatyw fedki, upamiętniając pionierów i wielkich zawodników wrestlingu w historii.

 

8 - Kurt Angle induction - prawdopodobnie każdy tutaj obejrzał zapewne tylko ten występ, a nie jak ja - całość.

Cena był już gotowy na buczenie, to szybko wszedł i uciszył muzykę xD Oczywiście, muzyka leciała dalej i nawet po tłum miał swoje 5 minut ("John Cena sucks" czy "let's go Miz").

Przy wejściu Kurt'a poleciało także klasyczne "one more time", bo jakżeby inaczej. Motyw z czapeczką kowbojską też był świetnym manewrem od strony fedki. Ogółem speech był wzbogacany różnymi rekwizytami, by było jeszcze bardziej sentymentalnie i śmieszniej. I to końcowe wylanie mleczka :D

 

Udana gala, zdecydowanie lepsza od zeszłego roku. Bardzo rzadko przewijałam, bo tak była ciekawa. Warto było wyciągnąć te 4 godziny z życia :)

75137960457081728a67d7.jpg


  • Posty:  217
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.07.2012
  • Status:  Offline

Dopiero dziś skończyłem oglądać Hall of Fame, ale tak podsumowując jestem zadowolony. Raczej nigdy nie było tak abym nie był z tej ceremonii niezadowolony. Bywało lepiej, bywało gorzej, tutaj było całkiem w porządku, ale po kolei.

 

Oj postarzał się troszkę Eric, aczkolwiek nie wypadł z formy i dał bardzo fajne wystąpienie. Dobrze w sumie było go zobaczyć ponownie na salonach WWE, ciekawe czy federacja ma dla niego jakieś większe plany czy to tylko jednorazowy powrót. Jeśli chodzi o samego DDP to bardzo emocjonalny speech. Do mnie to takie coś trafia. Może nie oglądałem wrestlingu za czasów jego świetności, ale co nieco o nim wiem więc było sentymentalnie, często zbierały się łzy u niego w oczach, ale w końcu to jest ta gala gdzie trzeba wspominać, gdzie wspomniał o Dusty'm, o Jake'u, Ricu czy Stingu. Dość długie przemówienie, ale nie wynudziłem się, bardzo na plus.

 

Jim Cornette o dziwo dość spokojny za mikrofonem, ale w końcu to jest oficjalna gala WWE, tam nie można iść na całość. Kilka fajnych momentów, całościowo fajnie przedstawił wprowadzanych, a tego potrzebowałem ja bo po prostu Rock n Roll Express byli mi kompletnie nie znani. Jeśli chodzi o samo ich przemówienie to jednak trochę słabo, te kartki im się zaczęły mieszać i w sumie sami nie wiedzieli co opowiadać a co nie.

 

Tak jak w przypadku Rock n Roll Express tak w przypadku Rick'iego Ruda też niewiele o nim słyszałem. Dość mocny charakter, pierścień odebrała rodzina, ale całość była krótka i zwięzła.

 

Natalya i Beth Phoenix, dwie siostry, jedna wprowadza drugą. Sporo emocji, sporo wspomnień, tak naprawdę najwięcej związanych z moimi czasami oglądania wrestlingu. Fajnie było usłyszeć te kilka nazwisk, które tworzyły dywizję kobiet jeszcze parę lat temu. Beth zdobyła naprawdę sporo, fajne wspomnienie historii z Santino, że brała udział w RR Matchu. Takie smaczki, które można tutaj wyszukać i opowiedzieć. I zdecydowanie na plus motyw z Edge'm, nie spodziewałem się. I w sumie patrząc po jego minie to chyba on sam też nie :)

 

APA dało radę, jak zawsze zresztą. Mam straszny sentyment do Bradshawa i Simmonsa, jak ich widzę to jakoś mi się micha cieszy. Fajne wstawki, śmiesznie podeszli do tematu, ale dobrze. Bo Teddy to bardzo pozytywna postać, może momentami był nudnawy, ale całokształt to jednak dość niezła "kariera". Przemówienie w swoim stylu, trochę zabawnie, troche na poważnie. Całkiem przyjemne wystąpienie.

 

Na koniec przypadł nam główny wprowadzany tego roku czyli Kurt Angle. Cena przyjęty w dość mieszanej reakcji, ale może to i dobrze. Krótkie przemówienie, bo widać było że tną czas jak tylko się da. Kurta świetnie przywitała publika, ale cóż się dziwić. Ciężko szukać osoby, która go nie lubi. Dodatkowo to, że nie pojawił się nigdzie wcześniej w telewizji to tym gorętsze było jego przywitanie. Wspomniał o tych najjaśniejszych momentach swojej kariery, dość krótko bo niestety czas go gonił. Szkoda, bo akurat jego mógłbym słuchać spokojnie z godzinę. Ma chłop co oglądać, historia ogromna. Pożegnał się z publiką w swoim ulubionym stylu, to też na plus.

 

Podsumowując bardzo fajna ceremonia. Aczkolwiek dziwi mnie brak Steva Austina, który zawsze miał to honorowe miejsce w pierwszym rzędzie, ciekawe dla czego nie przybył na ceremonię. Dodatkowo to co fani buczeli na Reignsa gdy go kamera pokazywała to był szok. Jeśli faktycznie pokona Takera tej nocy to cały stadion chyba odleci razem z tą reakcją jaką fani mu zaserwują.


  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

Karl Anderson na czerwonym dywanie miał doskonałą okazję, żeby przedstawić swoją "Hot Asian Wife". Niestety, zapomniał...

 

Nie zrobił tego jakoś ceremonialnie ale powiedział "My hot asian wife" tylko Renee nie zdążyła z mikrofonem.

 

Ogólnie cały czerwony dywan był super. Hall of Fame. Przewijałem tylko Steamłódkę i Warrior Award. Syn Rude'a powiedział że nigdy się nie wypowiadał publicznie a mówił z większym luzem niż połowa rosteru 8) . Szkoda że jego dzieci nie poszły w ślady ojca bo z chęcią bym ich oglądał. Zwłaszcza córkę :D .

 

Jim Cornette - słysze o nim same negatywne opinię a wydaje się być spoko ziomeczkiem.

Spodobało mi się "one on one with Tha Undertakah" bo WWE zawszę zapomina z tego żartować. Teddy dobry mudżyn pamiętał.

 

No i szczerze mówiąc razi mnie widok Beth w Hall of Fame. Nie żebym miał coś przeciwko ale jakieś 10 lat później. Przed nią widziałbym Victorie, Mickie, Chyne a może nawet Stefkę. No i do tego dochodzi fakt że chyba żaden Hall of Famer nie miał aktywnego runu w WWE a chciałbym żeby Beth powróciła na chociażby rok.

 

Ogólnie fajne to było ale jak dla mnie Kurt powinien dostać nawet 2 godziny czasu bo był najważniejszy. Jakby kogoś nudziło to mógł wyjść albo iść spać prawda?

"Nie mam czasu na spodnie"

~Johnny Mundo 2017

13924869559388e42a4721.jpg


  • Posty:  1 131
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2010
  • Status:  Offline

Zawiodłem się na Kurcie, a właściwie na jego przemowie. Tzn. zupełnie nie tego oczekiwałem. Angle opowiedział tylko o tym, co znalazło się w filmiku promującym jego wstąpienie do HoF, a więc czapka, mleczarka, gitara, Sexy Kurt. Było krótko i bardzo płytko. Gdyby poszedł drogą np. Page'a, czyli opowiedział o swoim pobycie w federacji, o relacjach, o treningach i dołożył te wszystkie rekwizyty - efekt końcowy byłby znacznie lepszy.

1047920915357ecfbacc6b.jpg


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

Hall of Fame przyjemne przez większość czasu. Nie mam zamiaru narzekać na to co każda z tych osób mówiła. Chociaż wolałbym, jakby ustawili jakieś limity do 20 minut, bo pół godziny czasem to ciężko było wytrzymać.

DDP bardzo dobry speech, co raczej nie jest niespodzianką, bo zawsze umiał pogadać. Nie siedziałem z zegarkiem w ręku, ale pewnie z pół godziny przegadał. Ale i tak bardzo dobrze się go słuchało.

Cornette jako kolejny fajnie pogadał. Wiadomo, jeden z najlepszych mówców w historii. Miałem nadzieję, że powie coś kontrowersyjnego, ale się zawiodłem lekko. Na szczęście gadał tylko o R'n'R Express.

Co do nich to fajnie opisali swoją karierę bez żadnego rozgadywania się. Można było się czasem pośmiać. Pokazali młodszym fanów (także i mnie), że to jeden z najważniejszych tag teamów w historii.

Młody Rude bardzo fajnie sobie poradził. Nie jest wrestlerem, ale dał radę.

Beth wyszła bardzo dobrze. Opowiadała historyjki, czasem można było się także pośmiać. Duży plus za motyw z Chimelem.

Warriorowa drewno na mikrofonie. Razem się z świętej pamięci mężem uzupełniają. LeGrand też nie porwał. Widać, że jest fanem, ale mic skilla to on nie ma.

Teddy Long śmiesznie wypadł nawet. Nie odciął się także od memów o nim, co jest na plus.

"Sexy Kurt" to najlepszy moment HOF. Widać, że publika tęskniła mocno za Kurtem. Było krótko, ale Angle powiedział kilka ciekawostek z czasów, jak się chciał do WWE dostać, potem się śmiał z kilku segmentów. Ogólnie bardzo miło było.

"You're just a boy in a man's world. And I'm a man who loves to play with boys" - Kurt Angle

 

1x WrestleCircus Sideshow Champion

1575015285565e157eedb15.jpg


  • Posty:  1 226
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2015
  • Status:  Offline

WWE:24 zwyczajnie zatraciło swój koncept i z typowych ujęć z backu, tych niereżyserowanych zamieniło się w ujęcia z backu, które są już reżyserowane ... Zabawne jak ogromny wpływ na odbiór materiału ma poczucie wiarygodności produkcji.

 

Krótko o Hall of Fame 2017, nie wiem czemu ale tegoroczne mowy Hall of Fame'rów przypadły mi do gustu. Lubię słuchać speechy, które dość obszernie opowiadają historię każdego zawodnika, bym zwyczajnie mógł ich bliżej poznać. Dlatego najbardziej podobały mi się te od DDP i Beth Phoenix.

 

Zwłaszcza ta od Beth była spoko, teraz muszę uderzyć się w pierś i liczyć, że nigdy do niej nie dotrze, że jej największym osiągnięciem w pro wrestlingu jest związek z Edge'em :) Cameo Chimela też świetne, to jak zapowiadał go na Smacku, czy jak robił to Roberts z Undertaker'em jest nie do opisania, często to oni sprawiali, że zawodnik był bardziej over niż dzięki walkom czy promom.

 

Trochę niedosyt w kwestii Angle'a i Teddy'ego. Ale generalnie też był to niezłe speeche, pokazy.

 

W sumie dopiero oglądając HoF poczułem, że to WM week, lepiej późno niż wcale :)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 122 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 018 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 884 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Za nami pierwsza z dwóch nocy WrestleManii 41 na Allegiant Stadium w Las Vegas. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych informacji z tego show. Zgodnie z zapowiedziami galę otworzyła walka o World Heavyweight Championship. Jey Uso próbował wszystkiego, by pokonać Gunthera, w tym kilka Splashy, a nawet kradnąc ruchy rywalowi. Wreszcie... zdołał poddać Austriaka i przejął pas mistrzowski. Jey celebrował triumf z bratem - Jimmym. Panowanie Gunthera trwało 259 dni, od SummerSlam 2024. Link do filmu Link do filmu The New Day pokonali War Raiders i zostali nowymi mistrzami tag team. Link do filmu Jade Cargill pokonała Naomi. Link do filmu Jacob Fatu odebrał US Championship z rąk LA Knighta. To był drugi title reign Knighta, który trwał tym razem 41 dni. Link do filmu El Grande Americano pokonał Reya Fenixa. Fenix tuż przed galą zastąpił w karcie kontuzjowanego Reya Mysterio. Link do filmu Tiffany Stratton obroniła WWE Women's Championship po wyrównanym starciu z Charlotte Flair. Link do filmu Link do filmu Najwięcej czasu poświęcono walce wieczoru. Seth Rollins pokonał CM Punka i Romana Reignsa. W kulminacyjnym momencie Paul Heyman odwrócił się i od Punka i od Reignsa, wymierzając obydwóm ciosy poniżej pasa. A na koniec triumfował z Rollinsem, co jasno pokazywało nowy sojusz. Link do filmu Link do filmu Link do filmu Link do filmu Link do filmu Skrót gali: Link do filmu Link do filmu Przeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • Kowalski
      Open Event Jey Uso vs Gunta  Sorry Jey ale nie udało mi się wkręcić, publika też nie pomogła. Od Rumbla żałuję że to nie Knight i dzisiaj się tylko utwierdziłem. Powolnie, emocji nie dali, szkoda Gunthera choć jego panowanie też co najwyżej średnie. Udusił go? Really?     TagTeamy Raw Co Tu robi walka z Raw tego nie wie nikt. Heel turn był naprawdę dobry ale po nim kompletny brak pomysłów. Liczyłem po cichu na pojawienie się Bigiego wtedy jakiś sens miało to starcie. Wikingi się widziały w tych strojach? Bieda straszna.    Kargul vs Naomi  W Naomi wszystko mi siedzi od turnu, kupuje tą postać i jestem ciekawy dalszych losów, ba liczę na sukcesy. Co do walki to poprawna, ale nic do zapamiętania niestety.             Fatu vs LA Knight   No tu wreszcie zaczęła się Mania. Fajnie im to wyszło. Fatu jest kozakiem ale i LA tu nie ustępował. Teraz pewnie zazdrosny Solo vs Jacob, a rycerza pchamy do góry.            El Grande Americano vs Rey ale nie Mysterio  Czy to był materiał na WMke? Może jakby to lepiej podbudować, dodać jakąś stawkę bo było to jakieś bez emocji, bez pazura. U Fenixa ostatnie tygodnie jak z bajki, niedawno jeszcze płakał nad swoim losem w AEW żeby chwilę po debiucie dostać walkę na Mani i tu chyba koniec plusów. Fenixa zabolała nogą po kopie w blaszkę na czole Chada, przyznam że śmiechłem.           Tiffany Stratton vs Charlotte Tiffy Barbie ładnie wyglądała, ale wejście Flary takie same jak Knighta? WTF? Co to za niedopatrzenie. Miałem oczekiwania i no nie doskoczyły. Coś mi w Szarlotce nie pasowało, jakąś taka powolna, ślamazarna, dobrze że wynik prawidłowy.           CM Punk vs Rollins vs Reigns   Ależ intro dla Punka ❤️  Nie było przestojów, nie dłużyło się. Romek jednak nie dał się namówić na powerbomba Shieldów za to sam rozdupcył stoły rywalami, dobry motyw. Rozterki Heymana były oczywistością ale fajnie to zrobili. Roman zdradzony przez kolejną osobę której zaufał, u Punka w końcu powinni przestać wałkować temat porzucenia wrestlingu a Seth zawsze lepszy jako heel. Odświeżenie. Walka top Podsumowując średnie co najwyżej te Saturday Night Main Event bo do WrestleManii to tu daleko
    • PpW
      Równo rok temu odbyła się gala, z najmocniejszym klimatem ever - PpW: Ewenement Haze 🔥🪴 Z tej okazji warto dzisiaj poświętować, i po taktycznym spacerze odpalić sobie całą galę na naszym VOD! 📺👊 A wam co najbardziej zapadło w pamięć, z tego potężnego eventu? 🤔 Przeczytaj na fanpage.
    • CzaQ
      Day 1 : Ja pierdole ile ludu. Zaczyna samozwańczy Hall of Famer, który sam się tam wjebał.    O KURWA Salvatore Ganacci... serio oni na marketing Fatal Fury City Of The Wolves nieźle wydali... byleby gra mojego dzieciństwa była dobra.. niestety to kontynuacja Garou, a nie Real Bouta.. Wychodzi Gey Uso... czyli walka o WHC to opener. Powiedzcie, że ten feud i ten pas to nie żart...   1. Gorszy z braci vs Akwarelista - o pas WHC Kurwa komentatorka to chyba SSJ4 ma z tymi włosami xD  Przewinąłem. Oczywiście wynik zjebał przebieg walki. Main Event Jey Uso w openerze xDDDD Każdy kto w trakcie walki chantował yeet powinien być traktowany jak pedofil i osadzony. Bye Bye pasie WHC. Jesteś słabszy niż pas US kobiet. Prestiż kurwa. Do tego z dupy sleeper hold.    2. Gospel vs Whore Raiders.  Boże co za pedalskie wejście New Gay. Jednorożce? Do tego nowa muza. Ale krótka walka. Tylko raz nacisnąlem przewijke kilka minuit do przodu i murzynki uciekają z pasami. Big E się nie pokazał, a więc na RAW..   3. Jade vs Naomi Aż szkoda klawy na to Niestety Jade za mocna. Brak punkcika w typerze.    Billy Kane co oni z Tobą zrobili?!   4. Rycerz vs Grubas o pas US Serio kurwa te walka trwają po 12 minut. 2 razy nacisnąłem przewiń o 5 minut i koniec. Grubas czysto pojechał Ortaliona.    Rey złapał kontuzje na SD, więc to było pewne, że zastąpi go.. 5. Rey Fenix vs El Grande Americano Chad przychadował i wygrał. Ciekawe czy oryginalny plan też tak wyglądał.    Zawsze fajnie usłyszeć Sexy Boya. HBK wbija. 61,467 ludzi. Było 61,468 ale nie chciało mi się jechać   Promują muze i do czego muszę się przyczepić - strasznie chujowe theme'y są na tej WMce.   6. Tiffy vs Szarlotka o pas kobit. Ja pierdole mistrzyni wchodzi jako pierwsza. To już przesada dla Charlotte. I nowy theme. Właściwie remix. Właściwa zwyciężczyni. Do tego dużo czasu dostały.   HOF - ładnie się cycki McCool rozjechały. Niczym Stefci. Każdy ma pewnie inny kod pocztowy.   Łoo kurwa, ale fajnie latają. Iyo Sky in the sky. też tak chce.   No i ME. Fajne promo.   7. Syf vs Punk vs Roman O kurwa mają ponad godzinę.  Rollo dziwna wejściówka. Tych co pierdolą "Łoooo łooo łoooo" to razem z yeetowcami zamknąć i rozstrzelać.  Romano normalnie wychodzi, a Pancur dodatkowo paczka video do tego Living Colour na żywo i to wszystko przy Dance Spojler, że przegra.  Triple Threat, więc NO DQ, do tego ponad 40 minut mają. Grubas zdradza i Filipa i Rzymka i zostaje z Sethem LOL Jest jak moja była lepi się do każdego. O dziwo 15 minut do końca. Aha, powtórki. Tak jak mówiłem Seth miał szansę i wykorzystał.    No cóż, day 1 za nami. Nie oceniam, bo przewijałem i chuja widziałem. Jutrzejszy chyba baczniej obejrzę  
    • MattDevitto
      Niestety nie wygląda to dobrze...Tu nie chodzi o to czy ktoś lubi WWE czy nie, ale o sam fakt zagarniania kolejnych terytoriów na mapie pro wrs. AAA było jakie było przez ostatnie lata, ale jednak wchodzenie z butami przez HHH'a i spółkę w lucha libre zupełnie mi się nie podoba.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...