Programy z WWE Network - ogólna dyskusja

[aRo]

Nie skreślam ZZiego w TE, bo kto wie jak się rozłożą głosy w finale(szczególnie te, które dostał Tanner - dzisiejsza przewaga Josha może nie wystarczyć), ale Josh chyba to wygra. I dobrze.

 

Kobiety - wg mnie Amanda nie ma tu szans. Może Miz jej załatwi kontrakt jak już będzie po wszystkim

[Susek]

Josh pewniak do zwycięstwa, cały czas promują go gdzie wlezie, ten odgłos Yetiego, chwalą jego etykę pracy, zadają odpowiednie pytania w wywiadach. To jest facet, którego WWE chce widzieć u siebie jako potencjalną gwiazdę. ZZ jest bez szans, jest celebrytą który regularnie bierze udział w jakiś reality show i skrzętnie wykorzystał swoją wcześniejszą popularność i doświadczenie stąd jego miejsce w finale.

 

U dziewczyn do tej pory nie wiem co jest takiego w Sarze Lee, że jest w finale. Najgorsza w ringu, bez charyzmy, jej głupkowate śmianie się w momencie gdy ma uważnie ćwiczyć bo chodzi o bezpieczeństwo więc chodzi o to, że ją gnoili na początku i ludziom szkoda jej było? Czy może dlatego że była AJ Lee i to podobne więc w sumie to była fajna mistrzyni Div? Nie mam pojęcia. Amanda radzi sobie fizycznie, ma wygląd typowej blond suki, więc na heela się nada. Lepiej wybrać blondynę z charyzmą niż nijaką śmieszkę.

[TheVillain]

"To już jest koniec, nie ma już nic" i dobrze, bo poziom był bardzo niski. Tough Enough zakończone, wygrała ta ładniejsza oraz ten lepszy. Zaskoczyła mnie przewaga Josha nad ZZ'em. 70-30 to bardzo dużo, ale nie narzekam, bo za młodszym z panów (ZZ ma wg strony wwe 18 lat ) niespecjalnie przepadam. Wygrywa ten lepszy, choć wiadomo że po drodze padli lepsi od niego - czyt. Patrick i Mada... kariery pewnie żadne z nich nie zrobi, ale życzę im mimo wszystko jak najlepiej. Ciekawe czy Vince sięgnie po kogoś z przegranych? ZZ, Mada, Patrick, Amanda i Gabi wydają się mieć szansę na aangaż u wuja McMahona. Czas pokaże, aczkolwiek biorąc pod uwagę fakt,że bez głosu NIE jest tu Hunter to wątpie w zatrudnienie reszty. To tyle, do zobaczenia, chociaż nie... niech oni już dadzą z tym spokój, niech nie robią kolejnych Tough Enough...

[mmjbd]

Sara i Josh zgodnie z przewidywaniami wygrywają i to właściwie tyle. Osobiście ciesze się z tych wyborów (sam głosowałem na nich, więc ok) Sara przynajmniej jakoś poradziła sobie jakoś przy wygłaszaniu proma. W ringu może się jeszcze podszkolić. Josh natomiast ma wygląd, charyzmę, osobowość etc. Tylko błagam niech nie debiutuje w gimmicku Yeti.

[mmjbd]

Sara i Josh zgodnie z przewidywaniami wygrywają i to właściwie tyle. Osobiście ciesze się z tych wyborów (sam głosowałem na nich, więc ok) Sara przynajmniej jakoś poradziła sobie jakoś przy wygłaszaniu proma. W ringu może się jeszcze podszkolić. Josh natomiast ma wygląd, charyzmę, osobowość etc. Tylko błagam niech nie debiutuje w gimmicku Yeti.

[mmjbd]

Sara i Josh zgodnie z przewidywaniami wygrywają i to właściwie tyle. Osobiście ciesze się z tych wyborów (sam głosowałem na nich, więc ok) Sara przynajmniej jakoś poradziła sobie jakoś przy wygłaszaniu proma. W ringu może się jeszcze podszkolić. Josh natomiast ma wygląd, charyzmę, osobowość etc. Tylko błagam niech nie debiutuje w gimmicku Yeti.

[aRo]

Wiadomo było, kto wygra. W walkach, jak na debiuty, nie wypadli źle. Zobaczymy za pół roku co z tego będzie

 

W Tough Talk trochę przegięli. Jak już dali Sarze kontrakt, to niech chociaż udają, że to dla nich dobrze. Cyrki na wizji. Szczególnie Billy Gunn ostro pojechał, aż Tryplak musiał się wtrącić.

[Witkacy]

Jestem zadowolony finałem jak i wynikami programu. Uczestnicy spisali się solidnie w ringu jak na pierwszą walkę na żywo, a co do prom też nie można było mieć poważniejszych zarzutów. Jeśli chodzi o panie przy żadnej z nich nie czułem "tego" co mogłoby sprawić, że kiedykolwiek zajdą na szczyt. W przypadku panów było lepiej, a w przypadku Josha wręcz genialnie. W przypadku Yeti'ego zawiódł tylko ring gear.

Bardzo fajny epizod Tough Talk (jak zawsze). Dobrze, że Triple H w pewnym momencie pochwalił Sarę, bo niemalże przez cały program wysłuchiwała, że Amanda jest od niej lepsza, z czym polemizowałbym. O Josha się nie boję, bo nawet to jaki kontakt nawiązał z Hunterem świadczy, że nie zginie, o ile nie odwali czegoś naprawdę złego.

Sarę typowałem do zwycięstwa od samego początku, ponieważ w pierwszym odcinku - na spółkę z Tannerem - pokazali się najlepiej. Ostatecznie Tanner pożegnał się z programem na tydzień przed finałem, ale myślę, że jeśli zechce kontynuować przygodę z WWE to ma szansę na kontrakt.

Hunter bronił Sarę, ale za to ostro pojechał z ZZ. Nie wiem czy uwaga o śmierci przez opuszczenie wizyty w Burger Kingu była potrzebna.

[N!KO]

Mandy Rose vs Alicia Fox - Wyglądała fajnie, ale chwile później udowodniła, ze to jej jedyny atut. Promo było słabe poza Money Shakerem, który był jej punchlinem, a walka... siedziałem trzymając się za głowę jak Miz. Nawet Miz wie ile błędów tam było i jak źle/niebezpiecznie to wyglądało. Zero sprzedaży czegokolwiek, gra aktorska fatalna. Koniec z cisnieciem z Dana Brooke, to dopiero była sztuczność!

 

Hope vs Alicia Fox - Wyglądała gorzej - mniej jak produkt - ale promo było konkretniejsze. Nie owijała w bawełne, powiedziała, co chciała. Tekst był spoko, tylko przekazać go jeszcze nie umie - zestresowana. W walce może pokazała mniej ofensywnych akcji, ale podobał mi się moment jak szła za pinem i zaraz po school boyu ruszyła do następnych ataków. Tam nie wyglądała jak żółtodziób.

 

The King of the Bayou vs Cesaro - ZZ wyglądał spoko... jak tylko zdjął tego aligatora. To jest bajeczka nie dla mnie, czegoś takiego nie chciałbym oglądać, ale ringgear już dawał radę. Wtedy też było widać tego gościa z buszu. Troche samoańskie klimaty. Od jego proma oczekiwalem więcej. Powinni się bardziej skupić nad tonem, czy podkręcaniem tempa, a nie wszystko na jedno kopyto. A wracając do komentarzy, że chcą go udupić, to odebrali mu szansę na punchline w promie, wpuszczając Cesaro W pojedynku nie pokazał nic, oprócz ważnego podkręcania publiki przed finisherem. To się ceni, tylko niewiele mu daje w ogólnym rozrachunku. Nawet zdążył zbotchować, kiedy miał zachwycić zwinnością.

 

Yeti vs Cesaro - Entrance z największym powerem, produkt z największym potencjałem, tylko... w ringu wyglądał jakby szedł do spania. Tyle dobrego, że jako jedyny, coś podkręcał swoim tonem głosu, co od razu przyniosło efekty, mimo zachowywania się jak podrzędny raper z Brooklynu. Walka wyglądała spoko, poza zbieraniem się do finishera. Rzucał tym Cesaro od narożnika, do narożnika.

 

Josh i Sara, czyli Ci do przewidzenia po przebiegu programu, a raczej po wcześniejszych głosowaniach WWE Universe.

[Carrik]

Mandy Rose (Amanda) vs Alicia Fox

Amanda zagrała heelówę i od razu wbiła szpileczkę Mizowi, a ten z klasą wziął to na klatę. Promo całkiem dobre, a z walki pamiętam tylko zbotchowany Headscissors Takedown - przy jego wykonaniu naprawdę obawiałem się o zdrowie Foxówny. Za blondynką pierwsza walka i... tyle. Nawet publiki szczególnie nie porwała.

 

Hope (Sara Lee) vs Alicia Fox

Bardzo dobre promo Sary przed walką, tekst "There's no Hope for you" jest i dobitny, i niejednoznaczny. Idealny catchphrase. Walka bardziej pod dyktando Alicii, więcej psychologii ringowej, zrywy Sary - tak, to była dobra telewizja. Wiadomo, że nie mogła tego wygrać, ale jestem zadowolony.

 

W tym miejscu propsy dla Y2J-a za strollowanie Amandy i Sary z wynikami głosowania. Panie sobie jeszcze poczekają

 

The King of the Bayou (ZZ) vs Cesaro

Pierwsze skojarzenie z gimmickiem ZZ-ego? Jake Roberts. Brakowało tylko Damiena albo wokół szyi, albo w worku. Cesaro zamiatał rookiem jak workiem ziemniaków i dał radę zrobić nawet kilka kółeczek Cesaro Swingiem. Fajna końcówka z przełamaniem finishera i kontrą w Crossface (coś ostatnio dużo tego Crossface'a, a do kin niedługo wchodzi film-biografia Chrisa Benoit. Przypadek?

 

Yeti (Josh) vs Cesaro

W tym momencie zacząłem pukać się w czoło, bo różnica w rozmachu wejściówek ZZ-ego i Josha była widoczna gołym okiem. Nawet w finale próbowano obrzydzić widzom drugiego męskiego finalistę. Ale czego się nie robi, gdy ma się gotowy produkt... Jeszcze te zdjęcia przed TE i po. No po prostu nędzne sztuczki PR-owskie. Szkoda, że nie wygrał walki, bo w ogóle byłby total total total package. Yeti Nation? Chłopie, spóźniłeś się - Uhaa już zadebiutował w NXT.

 

Tak jak przewidywałem, kontrakt z kobiet zgarnęła Sara, a z mężczyzn Josh. Jestem niesamowicie zadowolony z tego, że to Lee okazała się zwyciężczynią. Bookowali ją jako underdoga (od samego początku przypominało mi to drogę Kaitlyn do wygranej w trzecim sezonie NXT) i wszyscy ją kupili. Wizerunek można zawsze zmienić, a gimmick podrasować. Teraz stawi się do Performance Center i pokombinują tak, żeby wyszło jej to na dobre. Josh ponad ZZ-em? Wielkie zaskoczenie.

Edytowane 26 Sierpnia 2015 przez Carrik

[Susek]

Nie będę komentował przebiegu walk. Odbyły się, tyle wystarczy o nich wiedzieć. Wygrali faworyci, Josh był raz w trójce i tam zniszczył ZZ'ego a zdaje się odpadł tam Patrick. U dziewczyn wygrała Sara, która była gnojona od początku i tym sposobem wygrała bo dla mnie jest nijaka. Ciekawe kiedy zobaczę ich debiuty w NXT, pewnie nieprędko.

[Witkacy]

Ciekawe kiedy zobaczę ich debiuty w NXT, pewnie nieprędko.

Ja mam nadzieję, że na najbliższym RAW dostaną takie samo miłe przywitanie jak zwycięzca ostatniego TE. Segment w ringu i Codebreak dla Josha/PTO od Paige dla Sary.

Tyle w temacie fantasy bookingu.

[smartfan]

Cóż. Bardzo słabe TE za nami. Brakowało takiego segmentu jak ostatnio, nawet mógłby się odbyć na jakimś NXT. Może jeszcze coś takiego zobaczymy

 

Mam nadzieje, że Paige w nowym sezonie nie będzie jurorką. nie dało się oglądać tych walk bo Diva cały czas darła mordę. Jak ją bardzo lubiłem tak teraz cholernie mnie irytuje.

 

Sara pokazała zdecydowanie mniej od Amandy. Amanda pokazała kilka fajnych akcji, ale było dużo btchy. Zreszta kazda walka to gniot, bardziej mnie to bawiło.

 

Zwycięzcy do przewidzenia, bez zaskoczeń.

 

Najgorsze były te reakcje fanów, sędziów czy trenerów. Mega sztuczne. Zwykła akcja, jakis punch a na arenie odgłos niczym wykonany lot ze szczytu klatki...Paige chyba wkur***a na zwycięstwo Sary. I dobrze, niech się denerwuje. Zresztą przez nią robię to samo

[Rogos]

Ostatni odcinek Tough Enough przynióśł odpowiedź. Sara i Josh. Zwycięzcy do przewidzenia, chociaż dziwi mnie tak mała ilość głosów na ZZ. Co by nie było chłop zaprezentował się całkiem fajnie, chociaż i tak raczej nie było przed nim dużej kariery. Amanda pewnie i ta dostanie kontrakt i dołączy do Sary w NXT, ciekawe czy Josh skończy jak Andy Leavine, który karierę zakończył na FCW.

 

Na cześć zwycięzcy, Yeti Call:

 

 

[sixter]

do tej pory stroniłem od tych programów ale nie zdawałem sobie sprawy jak potwornie jest tutaj łamany keyfabe zwłaszcza w tej produkcji, innych nie ogladałem więc trudno mi się wypowiedzieć. Ten fakt właściwie mnie przyciagnał bo można było zobaczyć dużo zakulisowych historii oraz zobaczyć out of character występy gwiazd WWE podczas Tough Talk.

Podejrzewam że Amanda wróci i odegra większą rolę niż Sara Lee. ZZ byłby fajnym nabytkiem do WWE jako gość który miałby monstrualne wejście ala Undertaker a w ringu kończyłby jak Bo Dallas.

Edytowane 26 Sierpnia 2015 przez sixter