Programy z WWE Network - ogólna dyskusja

[Betrayal]

No i po gali, to była pierwsza gala tego typu a ma być ich więcej więc czas się wypowiedzieć.

 

Neville vs Jericho-Och Chris, co ty ze sobą zrobiłeś No może podczas tych tras koncertowych Y2J nie ma za bardzo kiedy uczęszczać na siłownię ale faktem jest że się nieźle zapuścił. Wygląd wyglądem ale ring skill pozostał taki sam, świetny pojedynek, nie spodziewałem się że panom aż tak dobrze to wyjdzie. To że ex-Adek odklepał aż tak mnie nie rusza bo chyba wszyscy wiemy że chłopak wielkiej przyszłości nie ma, i tak jest dość dobrze chroniony przed głupimi porażkami.

 

Brokzilla vs 1/3 New Day- Tylko 4 german suplexy? No po walce jeszcze jeden czy tam dwa były ale i tak trochę mało, ale w sumie german suplexy to niech Brock używa w większych ilościach w tv. Gdy Kofi przyjął pierwszego suplexa to tak go rozłożyło że miałem wrażenie że Brock powinien używać german suplexa jako finishera na jobberach Rozłożenie New Day też fajnie wyszło, niestety jeszcze bardziej utwierdziło mnie to w przekonaniu jak mało wiarygodne było pobicie Brocka przez Authority na Raw dwa tygodnie temu.

 

Finn Balor vs Kevin Owens- Tuż przed walką byłem mocno zaniepokojony czy aby na pewno Devitt przejmie tytuł ze względu na wydarzenia które miały miejsce na ostatnim NXT ale na szczęście wszystko poszło po mojej myśli. Mamy nowego mistrza, pojedynek bardzo dobry, mimo to jaj nie urwał. KO teraz na dobre opuści NXT i ruszy po pas U.S. Zwycięstwo Balora to najlepszy możliwy wynik, Owensa już nic tu nie trzyma a Balor już może odhaczyć sobie pas NXT w portfolio i również za parę miesięcy ruszyć do main rosteru.

[Juveninho]

  Paul_Heyman napisał(a):

Mam prośbę, proszę o PW linka do odcinków TE, bo nie mogę ich nigdzie znaleźć.... Z góry dziękuje.

Przecież WWE je udostępnia po 2-3 dniach na swoim YT.

 

  Gaca napisał(a):

  Paul_Heyman napisał(a):

jedyną galą jako oglądałem z Japonii było BFG 2014

Zatem - z czystym sumieniem - sięgnij po Wrestle Kingdom 9. Będziesz zaskoczony. I znowu zaskoczony. I ponownie. Tak dobra gala.

 

Bez przesady, jeśli ktoś nie lubi japońskiego stylu etc, to wcale nie musi być zaskoczony, chyba, że niepozytywnie.

 

Ja stamtąd pamiętam głównie Nakamurę z Ibushim i walkę tagów. A np. "shoot" MMA? Dla kogoś kto nie zna podłoża, tylko ogląda z przypadku, to po prostu dwa dziadki udające walkę MMA na gali wrestlingowej. Czyli nuuda.

Edytowane 4 Lipca 2015 przez Juveninho

[aRo]

  Diezel napisał(a):

Aczkolwiek szkoda, że nie pomyśleli o innym zakończeniu walki o pas NXT, bo mogli zrobić jakiś accident, podczas którego KO straciłby przytomność, a Balor dobiłby go Double Stompem (może jakieś DDT na gołą posadzkę poza ringiem?).

Wiem, że tak wszystkim zależy na tym, by Owens był niepokonanym kozakiem przed Battleground, ale Finn jako nowy champ, co nie mógł wygrać aż Kev w jakiś sposób został znokautowany przez coś/kogoś... wtedy on by lipnie wyszedł. A Steen sobie tą porachę odbije w MR, zdobywając "ważniejszy" tytuł.

[nightwatcher]

Kolejny odcinek Tough Enough.

Wychodzę, na masochistę, że wciąż to oglądam, ale... było lepiej niż w ostatnich odcinkach.

Kreacja postaci czyli wreszcie coś związanego bezpośrednio z biznesem.

Jedynie Patrick wypadł tu nieźle. Reszta bezbarwna. Można oddać jeszcze honor Madzie, że wykorzystał to kim jest - co prawda wyszedł nam egipski Rusev, ale przynajmniej było to jakieś.

ZZ'ego uwielbiam, ale zastanawiam się czy on nie jest upośledzony. Gość jest takim Forrestem Gumpem tego sezonu. Czyżby nowy Eugene?

Sara Lee niestety po raz kolejny zawodzi. Czy ona ma faktycznie coś poza ładną buzią?

 

Segment "walki" pomiędzy Tannerem i Patrickiem wyreżyserowany na poziomie Jersey Shore. Ciężko ogląda się te dramaty i knowania.

 

Sposób prowadzenia przez Jericho tego programu, gdy zna się jego możliwości - to boli.

To tak jakby kupić Mustanga GT po to, żeby jeździć nim do 60 km/h do Tesco na zakupy.

I jak zwykle plus dla Paige za bycie jedynym ciekawym sędzią.

 

Sposób głosowania i eliminacji utwierdza mnie w tym, że ZZ może dojść do finału tylko dlatego, że jest lubiany. Recepta na sukces? Daj się polubić Amerykanom na kanapach. To co, że nie masz w sobie nic, co pomoże Ci osiągnąć sukces w biznesie.

[N!KO]

Dianna wyszła z domu. Przeraziła się opinii innych i trójki najsłabszych z poprzedniego odcinka. Głupota z jej strony, bo mimo ewentualnej porażki, kontrakt dla niej i tak by był na stole - miała wszelkie predyspozycje Vince'owej Divy.

Queen of Mean powinno kroczyć gdzieś nieopodal blond księżniczki, Brawler dawał radę, Fallen Angel kabaret, Stud Muffin był banalnie prosty, a i tak zwalił, Córka Farmera wyszła spoko - córeczka farmera, która dupą chcę wyrwać się ze swojej wsi - Evil Intellect bez szaleństw, do Księżniczki Amanda się nie musiała przebierać, Faraon jeden z lepszych, Bitchy Boss podobnie, a interpretacji ZZego w ogóle nie kupiłem. Patrick nie zasłużył na zwycięstwo - prędzej Yeti albo Mada.

Jak na fightera, to Tanner jest mocno anonimowy. Co chwila słysze o jego karierze MMA, a próżno go szukać w tak obszernej bazie jak Sherdog. Gdzieś tam na innych stronach widnieje rekord 3-1.

Ciesze się, że odpadła Daria. Prędzej czy później musiało do tego dojść. Dużo gadała, mały potencjał w niej drzemał.

[Susek]

Kolejny odcinek TE za nami, nawet udało mi się zagłosować na ZZ coby nie odpadł. Gość jest ogólnie słaby i jego wesoła osobowość do niczego się WWE nie nada, o czym może świadczyć jego interpretacja amerykańskiego bohatera. W zasadzie co do konkurencji to Mada wypadł najlepiej, na pewno nie Patrick. U dziewczyn to ja nie widziałem, żadnego gimmicku a już najmniej czegokolwiek było u Sary Lee kompletnie nie wczuła się w konkurencję i co raz bardziej wątpię czy nadaje się do tego biznesu. Co się tyczy Dianny, kombinowała od pierwszego odcinka jak spierdzielić i postawiła na swoim.

[TheVillain]

No więc Tough Enough powoli, bo powoli ale rozkręca się.

 

Jeśli chodzi o kreację... u Patricka zabrakło mi białej koszuli i byłoby fajnie, Mada pozytywnie zaskoczył - byłem pewny, że wyjdzie King Barrett, a tutaj faraon - god job! ZZ komediowo, lecz była to średnia komedia, nie porwał. British Brawler mało British, ale zawsze lepsze to niż kopia stroju kogoś innego. Zaś stud Muffin wypadł... nijako.

U pań najlepiej wypadła Giorgia, ale miała najłatwiejszą robotę, ona i Amanda dostały gimnicki, z którymi poradziłoby sobie 90% dziewczyn na ich miejscu. Fallen Angel... nietypowo, córka farmera na duży plus, kurde, szkoda Sary Lee, najpiękniejsza a najsłabiej wypada... no cóż, szkoda, bo jak dla mnie tylko on i Gabi mają wygląd, a tym czasem Sara zawodzi i to bardzo...

 

Na koniec byłem pewny odpadnięcia Lee, a tu taka niespodzianka... no cóż... jak dla mnie w tej trójce powinni być Tanner, Josh, Sara Lee/ZZ... nie rozumiem dlaczego żaden z dwóch pierwszych nie był nominowany? Bo są nowymi Rusevami/Big E'ami czy innymi z wyglądu? Bo umiejętności to nie mają w ogóle...

[DashingNoMore]

Po odejściu Dianny, Giorgia wyrasta mi na cichą faworytkę jeśli chodzi o kobiety. Total Package, ładna, wysportowana, idealna na okładki magazynów i w ringu też może coś z niej być.

Zdecydowanie najlepszy odcinek TE, na to czekałem, pokaz pokładów charyzmy. Na pewno wyróżnili się Mada i Giorgia. Na początku podobała mi się też córka farmera ale zmieniłem o niej zdanie po tym jak pięknie na koniec odcinka podsumowała ten gimmick Paige - która jest cholernie dobra w roli sędziny.

Eliminacja Darii... nie wygrałaby ale myślę, że spisała się lepiej od Sary... to ona powinna zostać wyeliminowana i przy takim naporze ze strony Paige myślę, że w końcu do tego dojdzie.

A na zwycięzcę sezonu wygląda mi na razie... ZZ... i nienawidzę tej wizji ale na zwycięzcę głosują hamburgerożercy a widać, że grubasek kupił ich serca.

[Jack Doomsday]

Po obejrzeniu tego odcinka TE oraz 8 razy lepszego Tough Talk (serio, lepiej to oglądać) doszedłem do .... hmmm... kilku wniosków:

 

a) jakkolwiek Paige ma świetne niektóre teksty (generalnie sprawdza się jako ktoś kto ma dorzucić swoje trzy grosze), tak wrukwia mnie to ciągłe wpieprzanie się w słowa innych - ktoś dostaje majka by powiedzieć ze trzy słowa o sobie, by sprzedać się w oczach fana, a tu Brytyjka zaraz przekrzyczy czy to Miza czy to innych sędziów (o Y2J-u nie mówię, bo jego obecność w tym szoł jest owiany mgłą tajemnicy). Z czasem staje się to męczące.

 

b) lubię Madę - łatwo można gościa polubić. Chce się kibicować gościowi który przeoczył już kilka "pierwszych razów" swojego dziecka bo chce zrealizować swoje marzenie - poświęcenie się sprzedaje w USandA

 

c) Lita jako naturalna brunetką jest naprawdę, ale to naprawdę piękna - pasuje jej ten brąz.

 

d) mocnego puncha wyłapali uczestnicy od Hogana za brak jakiejkolwiek pasji do produktu jaki serwuje Dabju podczas Tough Talk - nikt poza Patrickiem nie obejrzał Beast in the East. Fani najprawdopodobniej wezmą sobie to story do serca (często tak bywa), dzięki czemu Patrick mocno zyska na głosach.

[rockydoggy]

Tą Diannę w show ma zastąpić Chelsea Green - występowała jako terapeutka Bryana w storyline z Authority w zeszlym roku.

[smartfan]

Nie wiem czemu to oglądam.. może z nudów? Prowadzący jest kompletnie odizolowany od zawodników, brakuje tego co było za czasów Austina. Prowadzący tam doskonale znał zawodników, przebywał z nimi dużo więcej czasu niż Y2J i on decydował o losach zawodników. Widzowie decydują - okej, ale Y2J powinien mieć duże znaczenie w tym projekcie, a tak to wystarczyłaby Renee i nikt by nie narzekał.

 

Jedno ćwiczenie na cały odcinek to zdecydowanie za mało. Przynajmniej miało ono jakiś sens a nie bezsensowne pływanie czy upadki na ring...

 

Mada i Patrick skradli show, wypadli najlepiej. Szkoda, że takie gimmicki są bez przyszłości. ZZ też mi się spodobał, bo w końcu rozśmieszył a o to chodziło. Tekst Bookera, że to WWE jest kompletnie wyrwany z rzeczywistości Tworzą takie gówna jak Adam Rose, Los Matadores, BO Dallas czy nawet Fandango i nie mają nic przeciwko. W sumie taki gimmick (z lepszych ubiorem rzecz jasna) też by sie mógł sprzedać u dzieci, bo o to vhyba chodziło z innymi wielkimi tworami. A smarci na pewno by też czasem go zacheerowali. Owszem, nie byłoby to coś co chętnie bym oglądał, ale hipokryzja trenerów wali po oczach.

 

Flaki z olejem to TE, niestety...

[TheVillain]

  wybielaczz napisał(a):

Tą Diannę w show ma zastąpić Chelsea Green - występowała jako terapeutka Bryana w storyline z Authority w zeszlym roku.

 

 

 

I po co to komu potrzebne? Powinno zostać ich dziewięcioro, ale wiadomo - kontrakt na zapisaną ilość odcinków, a hajs musi się zgadzać...

[aRo]

Fajny challenge, na pewno lepszy niż pływanie z aligatorami.

 

Diana i Sara Lee... Obie nie pokazały, że powinny zostać, ale koniec końców Sara podoba mi się dużo bardziej

[smartfan]

Kolejne Swerved wyemitowane. Wyszło bardzo zabawnie. Warto podkreślić żarty z udziałem R-Trutha, Xaviera i jobberów. Przy nich wszystkich świetnie się bawiłem. Przy okazji poznaliśmy nieco prawdziwego SmackDown i mieliśmy jak na tacy pokazane w jaki sposób (jak bardzo) WWE montuje dźwięk z trybun podczas SD

 

Przy tych trąbkach najbardziej urzekła mnie Summer i Renee ale to nic nowego. Niby reakcje śmieszne, ale przy krzesełkach lepiej się bawiłem.

 

I jak tu nie lubić Woodsa i Kogiego? W końcu zobaczyliśmy zjaranego Kingstona!

 

Toche mnie dziwi, że poza areną, na zapleczu wołają do siebie po ringowych ksywkach. Może już się przyzwyczaili i łatwiej im zapamiętac ring name niż prawdziwe nazwisko

 

SLatera tak długo nie było w TV, że nie wiedzieliśmy o jego ścięciu włosów! Przy okazji: jobbery nawet poza WWE trzymają się razem

[TheVillain]

  smartfan napisał(a):

SLatera tak długo nie było w TV, że nie wiedzieliśmy o jego ścięciu włosów! Przy okazji: jobbery nawet poza WWE trzymają się razem

 

 

No chyba Ty, bo w krótkich parę razy był w TV, no chyba że jeszcze bardziej je skrócił