Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

WWE Extreme Rules 2014 (dyskusja, spoilery, komentarze)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

WeeLC Match – El Torito vs. Hornswoggle - Pre-Show traktuje bardziej w kategoriach dobrze rozegranego segmentu mimo to podobało mi sie to bardziej niż większość walk z głównej karty. Banan nie schodził z mojej twarzy niemal przez cały czas głównie dlatego, że było to coś nowego, niepowtarzalnego i pefekcyjnie zabookowanego. Świetny moment rozrywkowy ale co za dużo to nie zdrowo. Nie powinni tego więcej powtarzać.

 

Cesaro vs. Jack Swagger vs. Rob Van Dam - Właściwa osoba wygrałą, właściwa osoba została wypromowana. Każda akcja, każde wypowiedzianie słowo przez komentatorów brzmiało tak aby w jak najlepszym sświetle postawić szwajcara.

Początkowa część z trzema osobami w ringu była bardzo chaotyczna i niechlujnie przygotowana. Mimo to przynajmniej przez moment dostalismy namiastkę prawdziwego TTM. Kreatywni mieli do wyboru: albo RVD - człowieka na którym (jeszcze) można się wypromować, lub Swaggera za którym przemawia historia. Postawili na ta pierwszą opcję co z perspektywy całej walki było dobrym rozwiązaniem. Właściwie od walki 1v1 przykułem większą uwagę do tego pojedynku.

 

R-Truth & Xavier Woods vs. Alexander Rusev: Squash do pominięcia. Właściwie więcej można powiedzieć o Lanie i wspominaniu o Putinie.

 

Bad News Barrett vs. Big E - Zdecydowanie spodziewałem się lepszej walki. Bardzo wolna, bez wyraźnego pomysłu. To już Big E ze Swaggerem dali lepszą walkę. Barrett z pasem IC. Pod nosem śmiechłem gdy przypomniałem sobie newsy o pushu dla BNB dzięki protekcji Mcmahona. A więc teraz o pushu mówimy wtedy gdy wrzucamy zawodnika w głębokie bagno bez dna jakim jest ten pas?

 

Evolution vs The Shield - Prawdziwa zabawa zaczęła się od comebacku Reignsa. Jak pokazała walka wszystko co najlepsze zostawili sobie na koniec. Po raz kolejny bardzo dużo zyskał Reigns dostając "rewanż" za Royal Rumble. Byłem niemal pewny, że po RKO zaraz po pdeigree będzie koniec a o tak naprawdę był dopiero początek. Show skradł Rollins crossbody z trybun...oraz Ambrose. Trafiały mu się niewielkie botche ale kocham jego mimikę i taką wrodzoną naturę psychola. "Finishing stretch" niemal jak nie w WWE.

 

John Cena vs. Bray Wyatt - Co z tego, że ich program jest świetny skoro jego kulminacja jest słaba żeby nie powiedzieć fatalna. Pojawił się nam typowy John Cena, robiący za superbohatera przez cały pojedynek. Rozumiem ochronę swojej największej gwiazdy, ale nie w tak brutalny dla przeciwnika sposób. Jeżeli miałbym mówić o skutkach to zdecydowanie lepiej wypadł Wyatt na tle Ceny na Wrestlemanii aniżeli teraz.

 

Tamina Snuka vs Paige - Typowa walka pań w WWE. Tamina chwilke porzucała mistrzynią tylko po to by za chwilę nastapił comeback Paige. Szkoda, że to nie NXT bo ta divy pokazuja zdecydowanie więcej.

 

Daniel Bryan vs. Kane - Walki obu panów oglądaliśmy już niejednokrotnie i jednego możemy być pewni. Lepszej walki nie zrobią a to co zobaczyliśmy dzisiaj (wczoraj) to maximum ich możliwości. Fajerwerków nie było ale i być ich nie mogło. Generalnie było to solidne tarcie z użyciem wszystkiego co mogło wpaść w ich ręce jednak całkowity odbiór psuje nieco sama końcówka. Era PG ale nietrafienie w ognie było tak ewidentne, że próby ratowania Kane'a gaśnicą zakrawały o komedię

  • Odpowiedzi 85
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • PH93

    6

  • Kcramsib

    6

  • Morison

    5

  • aglet

    4

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  10 886
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

WeeLC Match: El Torito vs Hornswoggle – Może i głupie, może i są mali, ale spotów na pewno nie było o połowe mniej niż w innych walkach. Za mało w tym wszystkim Torito i Hornswoggle’a. Kiedy to oni mieli być gwiazdami wieczoru, komentatorzy i partnerzy ukradli im ich moment. Jedni mieszając się za bardzo w walkę, drudzy tekstami (zaczęli marnie, ale szybko się rozkręcili)

 

RVD vs Cesaro vs Jack Swagger – Fajna walka, gdzie każdy dorzucił swoje 5gr. Style wymieszały się przyjemnie dla oczu. Może booking powalający nie był, ale jako pokaz fajerwerków dali radę. Emocji nie było, bo być nie mogło. Panowie walczyli o pietruszkę.

 

Alexander Rusev vs R-Truth & Xavier Woods – Tak to miało wyglądać, i tak mało miało to znaczyć. Z 2on1, wyszłedł zwykły single match, przed którym Xavier dał się bardzo łatwo wyeliminować. Wręcz upokarzająco, bo gość też jest stosunkowo świeżym projektem, w który szybko stracili wiarę. Te sztuczki Ruseva już widziałem, te akcje R-Trutha już nikogo nie ruszają. Zapraszamy na RAW... albo jeszcze lepiej, na Main Event.

 

Bad News Barrett vs Big E - Panie ex-Langston, mam złe wieści! Pana title-run był godny gości pokroju Kofi Kingston czy - co może być lepszym przykładem - Ezekiel Jackson. A tak poważnie, to szkoda mi "E". Gość, może i niebezpieczny, ale jest dynamiczny jak na swoje gabaryty, i wciaż czerpie przyjemność z oglądania go w ringu. Na pewno większą niż z Anglika, co dość dobitnie pokazała mi ta walka. Ktoś wcześniej słusznie zauwazył, że publika dobrze przyjęła Wade'a, ale nie każda będzie tak przychylna. To jest ten mały defekt tego projektu.

 

Evolution vs The Shield - Dość klasyczny booking, gdzie heelowie obijają jednego face'a -> hot tag, i publika zadowolona. Jednak przy tak klasowych zawodnikach, i tak mocnym podłożu fabularnym, cieżko było się nudzić. Rollins polatał, Ambrose poszalał, Reigns zyskał najwięcej. Ileż to trzeba zrobić by go uwalić, i jak publika się cieszy, gdy on jest w ofensywie. WWE już czuje pieniadz. Gdyby umiał gadać, to Jaś mógłby mieć konkurenta na szczycie.

 

Bray Wyatt vs John Cena - Chryste. Dajcie mi nazwisko tego, kto wpadł na ten pomysł. Dajcie mi tych, którzy mu przytaknęli. Dziecko skrzywdzili, Omena jakiegoś się zachciało. Założenie było chyba takie, żeby przyćmiło to walkę. Udało się. Propsy dla WWE, bo taką walkę też chciałbym przyćmić :wink: A kiedy usłyszałem niski głos, a światła zgasły, już czekałem na nowego gigant-pojeba w familii. No to dostałem... Lil Jimmy vs Lil Johnny na WeeLC za rok!

 

Paige vs Tamina - Przyzwoicie jak na walke kobiet. Sztampa, bo sztampa, ale inaczej bym tego nie zabookował.

 

Daniel Bryan vs Kane - Wreszcie poczułem, że to Extreme Rules. Wcześniej tylko karły dawały takie przesłanki. Z walki mogą być zadowoleni. Kilka pamiętnych spotów padło. Wrzucenie Kane'a na ring przyjemne dla oka, palący stół trochę mniej - z gaśnicą chłopa poniosło, a i ogień to się palił po bokach, a Kane leciał środkiem.

 

Top3:

1. Evolution vs The Shield

2. Daniel Bryan vs Kane

3. Cesaro vs RVD vs Swagger

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  130
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Klasyczny

Opener zjadliwy, nie nużyłem się wogóle tylko bie pasowało mi to że Jacka wyleciał przed Robem. Motyw z koszem udany, choć przewidywalne było że Cesaro uniknie splasha z koszem i zakończy neutralizerem. Ciekawi mnie co zrobią z Cesarem, dalej dostanie Jacka, pas US albo feud o pietruche.

 

Rusev niszczy dwójkę bez problemów, chwilę obijał go R-Truth, a motyw z Putinem trochę dziwny i nie wiem czy ma coś wspólnego z aktualną sytuacą na Sowieckich granicach. No i rezygnacja z Bułgarii, ruski orzeł na titantronie.

 

Bad News mistrzem, przewidywalne ale co się dziwić ostatnio publika zaczęła go chwytać a Big E niczym się nie wyróżniał, walka z początku trochę nużyła ale na szczęście się rozkręciła.

 

Shield vs Evolution skradło show. Jedynie początki trochę sztywne ale z którymś momentem zrobiło się ciekawie. Walka poza ringiem, na trybunach, skok Setha. Fakt że Batista ma zniknąć po gali zwiększyło szansę tarczowników na zwycięstwo gdy wyżej wspominany został sam w ringu na dodatek z Romanem. Walka gali jak dla mnie.

 

Cena przegrywa ale ledwie, ledwie. Oczywiście drugi i trzeci Wyatt przeszkadzali na wszelkie możliwe sposoby Johnowi wyjście z klatki, a jeden z nich nawet dostał się do środka. Gdy zgasły światła czułem w powietrzu nowego członka rodziny ale może nieco starszego. Zakończenie ciekawe choć wiadomo jak już z Ceną, nieczyste.

 

Walka Daniela szybko zleciała i nie nużyła, ekran rzucony do zbiornika z wodą, wózek widłowy i headbutt z niego też fajnie się oglądało, nie wspominając o ogniu choć wcześniej pojawiający się w tle gościu z gaśnica mnie zaciekawił. A sam Kane ledwie się zajarał a już go gasili że chyba więcej obrażeń przyjął właśnie z gasnicy. Feud prawdopodobnie kontynuowany patrząc na ostatnią scenę.

 

Gale przyjemnie się oglądało, choć niektóre walki nużyły zanim się rozkreciły. No i pierwszy raz udało mi się uzbierać full w typerze.


  • Posty:  217
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.07.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Pre-Show zaprezentował nam fajne przedstawienie bo w takich kategoriach ja to odbieram. Zainwestowali bardziej niż się spodziewałem. Warto nadmienić iż komentatorzy według mnie to najjaśniejszy punkt całego KickOffu. Mam nadzieję, że program tych dwóch panów się zakończy - głównie z prostego powodu, chcę zapamiętać ich feud w miarę pozytywnie, bezsensem byłoby powtórzenie tego bez takiej otoczki przykładowo na Payback.

 

Opener spełnił całkowicie swoją rolę czyli rozgrzał trochę publiczność i dał dawkę dobrego wrestlingu. Tak jak się spodziewałem, tak cała walka się potoczyła. Mało w tym Extreme, ale nie dziwie się że nie wykorzystali przedmiotów - przed nami całe PPV, są ważniejsze starcia gdzie takie spoty trzeba zaprezentować. Cesaro już na SummerSlam powinien odgrywać rolę face'a, niech kują żelazo póki gorące i w przypadku braku przełamania streaku to Heyman jako menadżer mógłby również mu towarzyszyć po jasnej stronie mocy.

 

Motyw z Rusevem dość fajny, przerabiają go na inną narodowość głównie z tego powodu aby dostawał większą reakcję. Zniszczył obydwu jobberów i tak to miało wyglądać, jak dla mnie Woods to jest kompletnie nietrafiony pomysł i nie powinien się już pojawiać w głównym rosterze. Truth siedzi tutaj od lat, to drugi Kofi Kingston, który potrafi wykręcić dobre starcie i to wszystko.

 

Barrett zdobywa pas IC bo jest aktualnie gorącym tematem. Obawiam się jednak, że niezbyt długo tak to zostanie. Był szał w tamtym roku na Fandango, później na Axela i jeśli obok nich pojawiał się chociaż obrazek pasa mid-cardowego to postacie stawały się szare jak dno i tam również upadały. Prawda jest taka, że wystąpieniem na Hall Of Fame Wade zagwarantował sobie pewnie jakąś podwyżkę którą WWE przewiduje za zdobycie tytułu mistrzowskiego.

 

W złym miejscu została umieszczona walka z największym potencjałem i największym star powerem. Potwierdzę tutaj zdanie jednego z kolegów wyżej, że skoro Shield miało triumfować to równie dobrze mogło kończyć to PPV. Starcie się rozkręcało powoli, ale jak wskoczyło na wyższe obroty to przypomniało się ich starcie z Wyatt Family. Kilka fajnych spotów, niezłe tempo czyli wszystko czego potrzeba do fajnego starcia. Zwycięstwo Tarczy to mimo wszystkiego jednak dla mnie niespodzianka, spowodowana jest ona jednak pewnie przez absencję Batisty przez najbliższe miesiące więc story urwało się w połowie. Szkoda bo chętnie zobaczyłbym powtórkę na Payback.

 

Pojedynek Ceny z Wyattem był słaby głównie przez booking. Skoro Bray pokonał na luzie Daniela podczas Royal Rumble to równie dobrze mógł tutaj przystąpić osamotniony. Dwóch przydupasów zbyt często się wtrącało przez co pojedynek tracił na jakości. Niestety kiepsko, a zanosi się na to że dostaniemy ich ostatnie starcie na kolejnym PPV.

 

Main Event mnie pozytywnie zaskoczył, postarali się panowie aby totalnym gniotem nie zakończyć całego show. Kilka fajnych motywów, jak ten z wózkiem widłowym czy chociażby dawno niewidziane w WWE benzyna i ogień. Zakończenie mocno naciągane co oznacza, że story się tak nie skończy, a ciężko im będzie dorównać poziomowi w kolejnym starciu do tego, które dopiero zobaczyliśmy.


  • Posty:  2 303
  • Reputacja:   232
  • Dołączył:  21.06.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Klasyczny

Elimination Triple Threat Match

Paul Heyman przypomniał, kto przerwał streak. Norma. Rob van Dam tak jak Robert Lewandowski na treningu - głównie kopał. Norma. Poziom - więcej niż norma. Dobrze, że w walce pojawił się jeden przedmiot. Musiał ze względu na tematykę PPV, RVD w ringu i Paula Heymana obok ringu...

 

Handicap Match

Alexander Rusev wygrywa kolejne walki, ale wciąż to nie o nim się mówi. Po tej walce nie mówiło się nawet o tej, która zwykle kradnie mu spotlight. Władimir Putin - cichy bohater tej walki. Pytanie - kiedy bohaterem zostanie wreszcie Rusev?

 

WWE Intercontinental Championship Match

Ciepło przyjęty Bad News Barrett zdobył WWE Intercontinental Championship po słabej walce i znowu liczy na push. Poprzednio zawodził, ale może w tym gimmicku się uda? Nadzieją niech będzie reakcja, którą zbiera, bowiem w poprzednich gimmickach na taki cheer mógł liczyć jedynie w Wielkiej Brytanii...

 

Six Men Tag Team Match

Zawiodłem się na tej walce. Szkoda, że nie był to Hardcore Tag Team Match. Evolution zachowywali się w czasie tej walki tak, jakby za wszelką cenę dali się wykazać młodszym kolegom. Ringowo najbardziej wykazał się Seth Rollins, z minami przesadzał Dean Ambrose, zaś pinfall zgarnął Roman Reigns. Wszystko po staremu...

 

Steel Cage Match

Mam sporo zastrzeżeń do tej walki. O tym, że John Cena i Bray Wyatt nie stworzą wielkiego spektaklu pod względem ringowym przekonałem się już na WM30. Zresztą, na Extreme Rules i tak wyglądali lepiej. Po drugie Cena przesadnie wydłużał przerwy w akcji, szczególnie widać było to, gdy czekał na tego chłopca. John zamiast czołgać się do drzwi, wolał spojrzeć, co z The Wyatt Familiy. Nawet końcówka początkowo mnie raziła, bo niby jak człowiek, który nigdy się nie poddaje i pokonał chyba wszystkich liczących się wrestlerów mógł przestraszyć się śpiewającego dziecka? Ten finisz chyba miał jednak sens. Po pierwsze - Jasia nie powstrzymali pomagierzy Braya, co byłoby zbyt banalne. Po drugie - Bray doprowadził do tego, że Jaś, aby zwyciężyć musiał stanąć naprzeciw tych, których kocha i dla których walczy. Oni zamiast mu pomóc, przeszkodzili mu. Czyżby heel turn? Były na to lepsze szanse niż jakiś dziwak z dwójką pomocników, ale nie pogniewałbym się, gdyby do niego doszło. Wydaje mi się jednak, że na Payback Cena i Cenation pokażą swoje prawdziwe, zwycięskie oblicze...

 

WWE Divas Championship Match

Kompletnie nie było widać chemii ringowej między paniami. Jedyna chemia była widoczna na ich twarzach...W ogóle nie było też czuć, że oto ochroniarz walczy o ,,własność" pana. Oby drugi brytyjski mistrz w WWE tak nie rozczarowywał jak Paige...

 

WWE World Heavyweight Championship Match

Z każdą kolejną minutą było coraz lepiej. Kane nieźle poradził sobie na przestrzeni tak długiej walki. Było trochę hardcore' u, na plus numer z płonącym stołem. Wydarzenia po walce sugerują kontynuację tej historii...

 

Reasumując, karta PPV prezentowała się przeciętnie i sama gala wypadła przeciętnie. Przyjemnie oglądało się opener oraz walkę wieczoru. Nieco zawiodłem się oglądając walkę The Shield z Evolution. Wiosna w WWE, więc szału nie ma...

 

Najgorsza walka: Paige kontra Tamina

Najlepsza walka: Daniel Bryan kontra Kane

 

Ocena gali: 3/6

70800448856fb97a41e5eb.jpg


  • Posty:  7
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.05.2014
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

To mój pierwszy post na forum i wypada się przywitać, także cześć wszystkim. Ok, teraz przechodzimy do omówienia gali.

El Torito vs Hornswoggle – Spodziewałem się czegoś fatalnego, ale było ok. Cała otoczka w okół tej walki była dobra i dodawała klimatu.

RVD vs Cesaro vs Jack Swagger – Było w porządku, nie spodziewałem się fajerwerków i ich nie dostałem. Oczywiście cieszy wygrana Cesaro i mam nadzieję na jego dalszy push.

 

Alexander Rusev vs R-Truth & Xavier Woods – Było dokładnie tak jak każdy się spodziewał. Rusev jest promowany dokładnie tak jak jego poprzednicy czyli m.in Brodus Clay czy Tensai i myślę, że tak samo skończy.

 

Bad News Barrett vs Big E - Barrett musiał przejąć pas, run Big E był denny, nudny, głupi i co by tu dalej wymieniać... Mam nadzieję, że nieco poprawi się sytuacja tego tytułu po przejściu w ręce Anglika bo Bad News jest coraz lepiej kupowany przez publiczność i za mikrofon też coś potrafi, na pewno więcej od wielkego E.

 

Evolution vs The Shield - Chyba najlepsza walka gali, przyznam szczerze, że przyjemnie się oglądało. Kilka dobrych spotów i powiem szczerzę troszkę zaskakujący zwycięzca, po tym jak tarcza pogoniła ewolucje na Raw myślałem, że to Evolution zwycięży. Walka dość powoli się rozkręcała, ale mniej więcej od połowy było bardzo w porządku.

 

Bray Wyatt vs John Cena - Strasznie nie podobał mi się booking tej walki, gdyby nie dwaj psychole Cena wygrał by tę walkę 15 razy... Do tego ta końcówka, kiedy Cena spokojnie wychodził z klatki byłem pewny, że to się tak nie skończy, gdy zgasło światło, liczyłem na debiut jakiegoś nowego członka Wyatt Family, a tu dostaliśmy jakieś dziecko, trochę się zawiodłem, ale wygrana Bray'a cieszy.

 

Paige vs Tamina - Ujdzie, tyle powiem. Paige wygrała bo wygrać musiała.

 

Daniel Bryan vs Kane - Dobra walka, spodziewałem się sporej zamuły na początek, ale Bryan od razu ruszył na potworka. Kiedy wyszli na zaplecze, naprawdę się cieszyłem. Miało być ekstremalnie i tak było. Końcówka trochę dziwna, Kane nawet nie spadł na ogień, a gość z gaśnicą lał go z góry na dół. Bryan czysto pojechał Kane'a i to jest ważne. Po końcówce, walka na Payback jest jasna, tylko mam nadzieję, że dostaniemy jakąś ciekawą stypulację.

Zapraszam do zapoznania się z moją, alternatywną wersją WWE, WWE by StorN.

  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Rob Van Dam vs. Cesaro vs. Jack Swagger

To był elimination match czy po prostu tak wybrnęli z botcha? Bo widać było takie ogólne zaskoczenie, że to RVD wygrał, a potem walka dalej trwała. Sam poziom mnie nie porwał, a niechęć do RVD wcale nie pomogła. Brakowało mi tu czegoś co byłoby niespodziewane, a tak dostaliśmy zwykłą walkę z tą różnicą, że pod koniec wniesiono do ringu śmietnik. Mnie osobiście ta walka nie rozgrzała przed kolejnymi.

Ocena: ** i 3/4 *

 

Alexander Rusev vs. R-Truth & Xavier Woods

Pierwszy raz widzę Consequences Creed'a w WWE, ale szkoda, że dostał taką rolę. 90 % walki przeleżał za ringiem, a pozostałe 10 % był bity i chyba nawet nie zadał ani jednego ciosu. Walka słaba i tylko po to, aby jakoś uzupełnić kartę. Najlepiej z tej walki będę wspominał managerkę Ruseva, która jest śliczną kobietą, ale w tym stroju i włosach strasznie ją postarzają.

Ocena: *

 

Bad News Barrett vs. Big E

Walka kompletnie bez emocji, a i w ringu panowie nie pokazywali zbyt dużo. Nawet sama zmiana mistrza jakoś mnie nie podjarało. Jedna z gorszych walk na tym PPV.

Ocena: **

 

Evolution vs. The Shield

Wydaje mi się, że to będzie walka gali. Dużo się w niej działo, pokazali troche w ringu jak i poza nim i ogólnie dobrze się to oglądało. Dobrym pomysłem było to, aby walkę przenieść w trybuny. Z lepszej strony pokazali się The Shield, Evolution na początku troche zamulali, ale później, gdy było więcej chaosu wszystko się zmieniło. Dodatkowy plus dla Setha za ten spot, który wyszedł bardzo fajnie.

Ocena: ****

 

Bray Wyatt vs. John Cena

Nawet przyjemna walka, ale nie podobało mu się tempo, które było strasznie wolne. Te ciągłe interwencje nawet ok, bo przecież po to tam byli. Szkoda, że nie użyli tej klatki w lepszy sposób, bo nie licząc dwóch akcji to ta klatka była tam tylko po to, żeby usiłować z niej wyjść. Jak zawsze w tego typu walkach musiało dojść do sytuacji, gdzie każdy fan zadaje sobie jedno pytanie: czemu wspinasz się na klatkę zamiast szybko wyjść przez drzwi? Zakończenie walki dość zaskakujące za co plus.

Ocena ** i 3/4 *

 

Tamina Snuka vs. Paige

Walka pań nie była zbyt porywająca, ale paige nawet ładnie się zaprezentowała ( ringowo jak i wizualnie ). Czekam na jakąś lepszą rywalkę dla Paige, z którą będzie mogła zrobić dobrą walkę, bo z Taminą raczej się nie da. Spodobał mi się submission Paige.

Ocena: **

 

Kane vs. Daniel Bryan

Przyjemny Main Event, w którym sporo się działo, ale mogło być jeszcze lepiej. Dobry pomysł, aby walkę przenieść na zaplecze, gdzie zdewastowano kilka aut, ale ten motyw z wózkiem widłowym mnie osobiście nie przekonał. Sam pomysł może i dobry, ale Kane musiał się sam zsuwać z tych palet. To podpalenie stołu też wyszło troche lipnie, bo tylko boki stołu się paliły, a tam, gdzie Kane spadał nie było płomieni ( brawa dla komentatora, który krztusił się zapachem benzyny, której było tyle co kot napłakał ). Plus za to, że ta walka zasługiwało na to by być na gali zwanej EXTREME Rules.

Ocena: *** i 1/2 *

 

Ogólnie, gdyby było to zwykłe PPV to mój odbiór byłby pewnie lepszy, ale to jest Extreme Rules i od tej gali oczekuje znacznie więcej hardcoru niż to co dostałem.Warto obejrzeć walkę 3 vs 3 i main event, reszta nie porwała.

1 miejsce w typerze TNA w 2011 r

 

http://total-nonstop-action.blogspot.com/ --> najlepszy blog o TNA

 

Fan wrestlingu od 25.02.2005r

 

Reprezentant TNA Originals


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Karły, Lana, Putin, Lana, Shield vs Evolution, Lana, więcej małych ludzi, Wyatt wygrywa, Lana i Bryan jeżdżący widlakiem - to zapamiętałem z tej gali.

 

WeeLC był świetny - karły jakie są takie są, ale kiedy robi się ich dużo, to zaczyna być coraz zabawniej - kilka akcji było, fajny elbow drop na stół, brakowało małego stołu komentatorskiego dla hiszpańskich karłów, natomiast pomimo tego walka na spory plus - mały rewanżyk na Raw i można zamykać ten temat.

 

Kiedy Lana zaczęła mówić o idolu z Rosji to pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy to było "co ona Putina pokaże??" - i pokazała :shock: . Motyw przedni, chamski ale jakże cudowny - lepszy od samej walki. Trochę kłuje mnie w oczy że Bułgaria nie jest na tyle "radzieckim" krajem żeby sprzedać Ruseva jako heela ale koniec końców Rusev i tak się rozbije na pierwszym mocniejszym face więc co za różnica

 

Evo vs Tarcza - spoko walka, moim zdaniem gorsza od walki z Wariatami, natomiast zrozumiem jeśli komuś ta się bardziej będzie podobać. Niezłe tempo, kilka fajnych akcji, Rollins lata, Reigns terminatorzy a Ambrose .... .... co zrobił Ambrose poza rzucaniem pasem? Nigdy nie sądziłem że Dean będzie tłem w Tarczy. Zdziwiłem się że walka odbyła się tak szybko na gali (Umiejscowienie tej walki trochę zaspoilerowało wynik - Trajpl może śmiało jobbnąć jeśli nie walczy w ME)

 

Wyatt vs Cena - poszli zupełnie w drugą stronę niż ja bym to rozpisał natomiast Bray wygrał i się z tego cieszę - czy pociągną to do Payback? Nie chciałbym mimo wszystko - może być cieżko o pomysły na przeciągnięcie feudu. Swoją drogą komentatorzy zaczynają coraz częściej mówić że to fani są be, a nie Cena - czyżby Vince naprawdę chciał przeprowadzić heel turn fanów? Dziwna sprawa.

 

Walka o pas główny - czy Yes-mania się skończyła? Trudno powiedzieć - wrestling polega na sprzedawaniu momentów, a skoro moment Bryana już był, to naturalne jest więc że fani trochę odpuścili. Walka była spoko, tylko jeśli z walki pamięta się jeżdżenie widlakiem i botch na stołach to jest coś nie tak.

 

Gala była nieco-ponad-przeciętna, ale słowo Extreme było przydatne chyba tylko po to by Paul Heyman mógł błysnąć mic skillem (btw. On i Wyatt - najlepsi w tej chwili).


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Dodałbym jeszcze Lane :serce:

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.


  • Posty:  1 969
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Konia z zaprzęgiem temu, kto przewidział, że karły zaserwują nam jeden z najfajniejszych (nie mylić z najlepszymi) pojedynków ostatnich miesięcy. Strasznie durne (bo i takie miało być), pyszczek śmiał mi się jednak całą walkę. WWE pokusiło się o mocną autoparodię, ilość stołów, drabin i temu podobnych przerosła niejedno poświęcone temu PPV... nie to, żebym czekał na rewanż, ale... no qrde, naprawdę warto zawiesić na tym oko przez 10 minut. :oops:

 

Heyman to najlepszy theme song jaki można sobie wyobrazić... choć ciężko ustawić go sobie jako dzwonek w telefonie. Mimo wszystko szkoda, że story Real Americans kończy się w taki sposób - Swagger w tym story nie istniał, wszystko zakończył zaś 3-way z dupy - ten team zasłużył sobie na coś więcej. Wcale zresztą nie czuję, by wygrana dała Cesaro za wiele - ot, taki sobie solidny zapychacz o którym mało kto będzie pamiętał. Oh, well..

 

Rusev wygrał... to ci niespodzianka... to pewnie dzięki duchowi Putina unoszącemu się nad areną. Cóż, w polsce odpadki z Rocky IV face'ami to już raczej nigdy nie będą ;)

 

No i BNB ma za sobą wszystko to, co najlepsze - status pretendenta. Odtąd będzie już pewnie tylko gorzej, co zresztą widać było po tej walce - najmniej interesującej od powrotu Anglika. A Big E? Cóż, dużą szansę w ostatnich miesiącach zmarnował, o kolejną będzie mu chyba ciężko - po raz kolejny okazało się, że solidna muskulatura to jednak nie wszystko.

 

Do niczego była ta walka Tarczy, strasznie mnie zawiedli... dobra, nie trolluję, wiadomo jak było :P Zastanawia mnie tylko, co dalej - Evolution skończyło się nim się zaczęło, Rodzinka była niedawno i nie ma co tego odkopywać, kogo więc dostaną nasi ulubieńcy? Siebie nawzajem raczej nie, na to wciąż za wcześnie. Może więc marsz po pasy? Żeby jeszcze złoto trzymali jacyś źli ludzie... a może to na Tarczę (i pas US) ktoś pomaszeruje? Sam nie wiem...

 

Tak czy inaczej miło, że choć raz to nie Ambrose robił za mięso armatnie przez 3/4 walki. Robił tylko przez 1/2 ;)

 

A więc 1-1, ciąg dalszy... nastąpi? Przekonamy się jutro, ale pewnie tak (szczególnie, że brakło mi tu pinu - oczywiście Jasio nie mógł zostać czysto przypięty...). Szkoda tylko, że panowie dostali takie a nie inne miejsce w karcie - poprzednie starcie powinno być main eventem, w porównaniu z Rollinsem skaczącym z 2 piętra wszystko wyglądałoby blado. A że tu dodatkowo brakło... no czegoś brakło.

 

Panie zanudziły, skip it.

 

Main event... się odbył. Nie wiem czy to kwestia zmęczenia materiału czy też samego feudu, ale stosunkowo ciekawie zaczęło się robić dopiero gdy panowie przenieśli się na zaplecze. I to głównie dlatego, że można było porozglądać się po backu ;) Solidnie wyreżyserowali ten segment, wszystko było na swoim miejscu: monitor, woda, szufla, ładny samochód, butla z czymś... balecik ;) Dało się ten pg-hardcore oglądać, ale walka gali to jednak nie była.

 

Całość oceniam jednak pozytywnie. Naprawdę solidne ppv z kilkoma miłymi dla oka momentami - WWE ma ostatni dobrą serię, tylko czekać, aż się popsuje :P

#FireSpears

Mistrz Świata w Typerze Mistrzostw Świata a.d. 2018

#FireSpears

Zapomniane Ikony Wrestlingu, odcinek #6 - styczeń 2020.

#FireSpears

10322574215b75ed600e0af.jpg


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

No, może czas w końcu ocenić na forum jakieś PPV.

 

WeeLC - od początku było wiadomo co czeka nas w tej walce, ale nie będe ukrywał, że ten mały stolik komentatorski i te karły za mikrofonem :D Coś pięknego :) Po za tym... stoły, drabiny i krzesła były. Drew ładnie wylądował, trochę gorzej były ze Slaterem. Stół (stolik) komentatorski oczywiście zniszczony! Chyba najlepszy comedy match ever! Lepiej jednak już zakończyć to story, bo przebić tą walkę będzie ciężko zarówno jesli chodzi o poziom jak i otoczka drugi raz już taka "wprowadzająca w klimat" nie będzie.

 

Triple Threet - był dobry, wygrał ten, który powinien był wygrać. Teraz czekamy na pójście wyżej (być może Lesnar na SS)

 

W Rosyjskiej telewizji heat dla Putina pewnie zmienili na cheer :twisted: Aczkolwiek Bułgar... teraz Rosjanin... zaniedługo zrobią z niego chińczyka jeszcze... :roll:

 

Rewolucja pokonała ewolucję! Czekałem aż Seth zeskoczy ze schodów... czekam... czekam... czekam... a jego nie ma... aż tu nagle... OMG moment na Slamy Awards! Do tego Roman rewanżujący się za Ryal Rumble i... trochę nijaki Dean... ogółem walka dobra.

 

Wyatt(s) vs. Cena. KIEDY W KOŃCU CENA PRZEGRA CZYSTO??? Chyba dopiero po heel turnie, na który się zanosi. Powiem więcej! Jeśli po odwróceniu się od niego dzieci, tych dla których walczy, nie przejdzie turnu to John... będzie się modlił o tak delikatny heat jak na MitB 2011 :twisted: Przecież ludzie go zabiją :D

 

No i walka wieczoru. CO z niej zapamiętam? Dobry poziom i ten płonący stół. Ok, Kane wpadł na środek a jarały się boki, ale i tak lepszy motyw niż Mr. Anderson oblany benzyną, uciekający przed Bully'm z zapalniczką jakby ten miał miotacz ognia... TNA - uczcie się od Vince'a - jak podpalić rywala, żeby go nie podpalić :D


  • Posty:  180
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.04.2014
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

BadNews Barrett vs Big E

 

Więc WWE kuje żelazo puki gorące

Puki - biała muszelka z naturalnym otworem używana do wyrobu hawajskich ozdób...

 

Całkiem przyjemne PPV, taka biedniejsza edycja ery za którą spora część fanów WWF/E tęskni. Teoretycznie był jakiś hardcore, praktycznie taka bida typowa dla WWE, CZW to nie jest. Karły, laseczki i Cena zdecydowanie do przewinięcia, Tarcza dała świetną walkę, Kane już powinien udać się na emeryturę. Ogólnie poziom nijaki, a jak na WWE to całkiem przyjemnie. Jedynie palec od przewijania boli ;-)


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

-weeLC Match- Najlepszy pre show w historii. Niech mi ktoś spróbuje napisać, że mu się nie podobało. Poszło chyba więcej stołów niż przez cały rok. Było TLC, z miniaturowym i zwykłym sprzętem. Karły zrobiły co miały zrobić, a duzi też nie zawadzali i to jeszcze bardziej ubarwili. Jestem ciekaw, czy zobaczę na tej gali coś lepszego :D

 

-Triple Threat Elimination- Widać, że mieli na to pomysł. Wyszło im parę ciekawych kombinacji movesów. Potem odpadł Swagger, a RVD z Cesaro dostali całkiem sporo czasu i nie zawiedli. Przypomnieli nam też o ECW. Opener na plus. Największego botcha podczas walki zaliczył pewien komentator mówiący o tym, kto został w grze po eliminacji Jacka.

 

-Squash- Miało być 2vs1... Obawiam się, że to się przeciągnie na tygodniówki. Ale poza tym, nie było aż tak źle. Truth nie zebrał morderczych batów, jak się spodziewałem, a był w stanie dodać coś od siebie.

 

-IC Title- Nuuuudy. Doping dla Barretta to był motor napędowy tego starcia. Nic innego nie zaciekawiło nawet na moment. Finisher miał chyba wyglądać bardziej destrukcyjnie. BNB wychodzi z tytułem.

Przypomnę Wam coś: kto pokonał mistrza IC Barretta w trakcie swojej krótkiej przygody w MR, a niedługo tu wraca?...

 

-"rEvolution"- Co za sztampa. Rollins wchodzi na pełnym gazie, potem zbiera spore baty. Zmiana z Ambrosem, który wchodzi na pełnym gazie, potem zbiera spore baty. Wejście Reignsa na pełnym gazie, ale on oczywiście nie dostał wpierdzielu. Trochę obijania po arenie(skok Rollinsa to jedyny duży plus tej walki), lipna sekwencja końcowa i Romek zgarnia zwycięstwo bez emocji. Spłynęło po mnie to starcie po całości. Mało nie zasnąłem, serio.

 

-Steel Cage Match- Cena przegrał w 1vs3, nie do wiary... Nie pamiętam z tego prawie nic, a dopiero co skończyłem oglądać galę. Ciekawa była dopiero końcówka. Ze strachem Jasia może przegięli, ale dzieciak w rodzince Wyattów(Little Johnny?) z dorosłym głosem to niezła schiza. Motyw fajny. Czy dobry na zakończenie starcia? Nawet jeśli nie, to i tak nic innego z tego pojedynku zwyczajnie nie pamiętam...

 

-Divy- Jak na laskę i potwora, wyszło całkiem ładnie. Skoro walki Div muszą być przerywnikami na galach, to niech będą takie. Z drugiej strony, zacznie brakować przerw na siku.

 

-Extreme Rules ME- Brawa za to, że było to nawet wyrównane starcie. Przez większość czasu podobał mi się booking. Przesadą było tylko to, co się działo na backu. Jedno - ludzie nie po to chodzą na PPV, by się gapić w ekran, drugie - akcja z wózkiem widłowym była za długa i stanowiła największy przestój w tym pojedynku. A płonący stół płonął zdecydowanie za krótko. Ale ogółem: dobry Main Event. I fajnie, że dali zakończyć galę właśnie tym wrestlerom.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Pre-show WeeLC: El Torito vs Hornswoggle

Na wstępie muszę przyznać, że urzekla mnie oprawa całego pojedynku - małe narzędzia (dwustopniowa drabina to świetna sprawa, gdy masz grubą dziewczynę), mały sędzia terminator (dostał solidnego kuksańca od Jądera a nawet się nie ugiął - oficjel normalnych gabarytów sprzedawałby ten cios 20 minut) oraz fantastyczny mały stół komentatorski w skladzie Micro Cole, Jerry Smaller i JBeLf. Sam pojedynek był taki jakiego oczekiwalem, nie tylko uczestnicy starcia, ale i ich teamy zrobiły spory impact, największe wrażenie zrobił na mnie nietrafiony Sommersault (?) McIntyre'a na stół poza ringiem, muszę przyznać, że momentami ubawiłem się niezmiernie i nie żałuję, że WWE zaserwowało nam taki pojedynek, który był bądź co bądź sporą odmianą.

 

Triple Threat: Cesaro vs RVD vs Swagger

Komentatorzy w skali 1:1 udowadniają, że w porównaniu z migdetami ssają kija, jak można było zapomnieć, że to był elimination match? Walki na pewno nie zaliczę do "must see" tej gali, poziomem bliźniaczno przypominała wszystkie inne pojedynki o podobnej randze z innych PPV. Na plus można zaliczyć eliminację Swaggera, w sumie finish również był ok, ale na top 3 nie macie panowie co liczyć :)

 

Handicap: Rusev vs Truth & Woodds

Przy takim bookingu walki było ono w ogóle niepotrzebne na tej gali. Według mnie Rusev powinien dostać obu rywali jednocześnie, nawet zapiąć im obu na raz Camel Clutcha, obijanie jednego rywala do nieprzytomości, a potem rozprawienie się z drugim w ringu to pójście po najmniejszej linii oporu. Brawo dla kreatywnych za odważny ruch w kierunku Kremla i WWP :D - najlepszy moment tej walki.

 

IC title: Big E vs Barrett

Nie przekonały mnie argumenty, że jest zbyt wcześnie na przejęcie pasa przez BNB, i szłusznie postąpiłem, tak jak pisałem wyżej, pojedynek stał na poziomie równym innym walkom o midcardowe tytuły, wypadł nawet słabiej niż Barrett vs Sheamus w turnieju. Wade przejął pas, co mnie osobiście cieszy, dostał świetną reakcję, teraz tylko czekamy, aż re-debiut zaliczy Bo i znowu poniży go kilka razy :) BO-lieve that.

 

3 vs 3: Shield vs Evolution

Walka rozkręcała się z minuty na minutę, charakterystycznie dla dwóch ekip mocno odstających poziomem ringowym, sporo dobrego zrobił jednak Hunter, który przewalczyl całą pierwszą część walki, swoje momenty miał również dave, zbierający obfity heat przy każdym wejściu do ringu, prawdziwa akcja zaczęła się chwilę przed wędrówką części rywalizujących w stronę trybun, spot starcia oczywiście standardowo należal do Setha, a spotlight zgarnął pinujący Roman. Nieco zaskoczyła mnie wygrana Tarczy, czekam na RAW by dowiedzieć się, czy to aby nie koniec tego programu.

 

Steel Cage: Wyatt vs Cena

Moim zdaniem było to solidnie zagospodarowany czas, wiadomo było, że tempo walki nie będzie powalać, booking w zasadzie również nie zaskoczyl, ale dziesiątki prób przeszkodzenia januszowi przez pozostałych członków rodzinki mocno podkolorowało obraz przekazywanej historii, a marków pewnie doprowadzało do rozpaczliwego placzu, gdy zgasły światła, byłem wręcz przekonany, że przed oczami Ceny stanie nowy członek Wyattów, stąd obecność małego Johna była tym bardziej zaskakująca, zakończenie walki trafiło w moje gusta, stąd narzekal nie będę i czekam na decyzję złego szefostwa odnośnie walki Big John vs Lil Johnny na dzisiejszym RAW :lol:

 

Divas title: Paige vs Tamina

Można było zanotować kilka ciekawych akcji, brytyjka małymi kroczkami z gali na galę jest coraz bardziej pewna siebie, czemaky na AJ.

 

WWE WHC Extreme Rules: Bryan vs Kane

W main evencie dominowały dawno niewidziane motywy - brawl po całej hali, użycie maszyny o napędzie silnikowym, no i oczywiście płonący stół (PG - go home, ur drunk), tak jak w przypadku Steel Cage - tempo siermiężne, ale rozsądne pożytkowanie akcesoriami typu kij czy krzesło umiliło znacznie oglądanie walki, na którą nie będę narzekal, w obecnej sytuacji chyba to był max możliwości, jakimi dysponuje Kane, chociaż zakończenie show jego theme songiem zwiastuje, że to jeszcze nie koniec programu (a portale spekulują, że na Payback mielibyśmy dostać rewanżowe starcie w Buried Alive matchu).

 

Gala dużo lepsza niż ubiegłoroczna, publika nie zawiodła, a czasem nawet pozytywnie zaskoczyła, muszę przyznać, że spodziewałem się gorszego show, więc ocena jak najbardziej pozytywna - 6/10...powiedzmy, że pół punktu dodam za karłowaty pre-show. 6,5/10

 

1. Evolution vs The Shield

2. Bryan vs Kane

3. Cena vs Wyatt

Rocznikowo miała 15

13616784565a4bd060e41e5.jpg


  • Posty:  266
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.01.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Do momentu starcia Barreta z Big E galę oglądałem bez większego zainteresowania, więc tym bardziej nie będę zmuszał się do opisywania nudnego początku czyli triple threatu o pietruszkę i squashu na Woodsie (który jobuje gorszemu od siebie Rusevowi).

 

Miło widzieć, że Wade odnalazł się w gimmicku Bad Newsa i w końcu wykręca przyjemne dla oka walki, podczas których daje radę weksponować swoje zalety i ukryć braki. Co do Big E to chłopak chyba przegapił szansę na push i znowu musi ustawić się na końcu kolejki.

 

Wygrana Tarczy stawia pod znakiem zapytania sens reanimowania trupa czyli Evolution. Sama walka dupy nie urwała, chociaż Lawler prawie dostał drugiego zawału, gdy starał się wmówić widzom, że skok z trybun (chyba) Romana był najbardziej ekstremalnym wydarzeniem w dziejach wrestlingu.

 

Chciałem pochwalić booking cage matchu (próby ucieczki Johna, wykorzystanie Rowana i Harpera), jednak to, co stało się na koniec mnie rozwaliło. Sam nie wiem-śmiać się, czy płakać. Żenada.

 

Main event zapowiadał się na ssącego sleepera, ale walka dała radę. Pomysłowe wykorzystanie przedmiotów i zaplecza, a także zabookowanie Kane`a jak Jasona z "Piątek trzynastego" sprawdziło się.

 

Generalnie Etreme Rules okazało się całkiem przyjemnym ppv. Rezygnacja z dupnych pomysłów typu chair match na rzecz faktycznie ekstremalnych patentów to było słuszne posunięcie. Jutro nie będę pamiętał, kto z kim walczył i jakie były wyniki, jednak czasu poświęconego na oglądanie nie uważam za stracony.

Stay negative

132907833053c542ed6bddd.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Pamiętam jak wtedy LU miało premierę to faktycznie na początku Penta przegrywał i zaliczał średnie wyniki, ale też od razu było widać w nim duży potencjał. Miał tę swoją aurę, a fani szybko podłapali 0 miedo
    • Kaczy316
      Ostatnie Monday Night Raw przed Survivor Series, zobaczmy co Hunterek nam dzisiaj zaserwuję!   Raw rozpoczyna Romuald! Oczywiście wcześniej była powtóreczka tego co wydarzyło się tydzień temu, ale zobaczmy co nasz Tribal Chief ma nam do powiedzenia! W sumie za dużo nie powiedział, posłuchał chantów i kazał siebie uznać i tyle i wszystko przerywa Cody Rhodes! Wymiana zdań tych dwóch zawodników akurat może być ciekawa. Cody pyta się fanów o czym chcą porozmawiać, a potem jednak zwraca si
    • MattDevitto
      World Tag League 2025 (IV) Monster Sauce (Alex Zayne & Lance Archer) vs. United Empire (Callum Newman & Great-O-Khan) - całkiem zgrabnie poprowadzony pojedynek, aż do samego końca, gdzie warto zaznaczyć United Empire zgarnęło zwycięstwo odwracając uwagę sędziego. Nic specjalnego, ale dało się obejrzeć, El Phantasmo & Hiroshi Tanahashi vs. David Finlay & Hiromu Takahashi - trochę mi się dłużyło, ale parę akcji naprawdę fajnych, szczególnie, gdy w ringu przebywał El Phant
    • Bastian
      W ringu jest bardzo przeciętnie, przy mikrofonie Punk to czołówka WWE. Nie słyszy się o żadnych kwasach na zapleczu, więc ego chyba Phil trzyma na wodzy. Przydałoby się zacząć promować innych. Chciałbym zobaczyć Punka w poważnych programach z Knightem, Loganem czy nawet Rhodesem.
    • Attitude
      Nazwa gali: NJPW World Tag League 2025 - Dzień 4 Data: 25.11.2025 Federacja: New Japan Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Koriyama, Fukushima, Japan Arena: Big Palette Fukushima Publiczność: 699 Format: Live Platforma: NJPWWorld.com Karta: Wyniki: Powiązane tematy: New Japan Pro Wrestling - dyskusja ogólna
×
×
  • Dodaj nową pozycję...