Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

UFC 171: Hendricks vs Lawler


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Data: 15 marca 2014

Miejsce: American Airlines Arena, Dallas, Teksas, USA

Transmisja: PPV

 

Walka wieczoru:

Pojedynek o pas mistrza UFC w wadze półśredniej

170 lbs: Johny Hendricks (15-2) vs. Robbie Lawler (22-9)

 

Główna karta:

170 lbs: Carlos Condit (29-7) vs. Tyron Woodley (12-2)

155 lbs: Myles Jury (13-0) vs. Diego Sanchez (24-6)

170 lbs: Jake Shields (29-6-1) vs. Hector Lombard (33-4-1)

205 lbs: Nikita Krylov (16-3) vs. Ovince St. Preux (14-5)

 

Pozostałe:

170 lbs: Rick Story (16-7) vs. Kevin Gastelum (7-0)

135 lbs: Raquel Pennington (4-3) vs. Jessica Andrade (10-3)

145 lbs: Dennis Bermudez (12-3) vs. Jimy Hettes (11-1)

170 lbs: Alex Garcia (11-1) vs. Sean Spencer (11-2)

125 lbs: Justin Scoggins (8-0) vs. Will Campuzano (13-5)

155 lbs: Frank Trevino (11-0) vs. Renee Forte (8-3)

185 lbs: Robert McDaniel (21-7) vs. Sean Strickland (13-0)

145 lbs: Daniel Pineda (18-10) vs. Robert Whiteford (10-2)

 

Johny Hendricks Last 3: L - GSP ; W - Carlos Condit ; W - Martin Kampmann

Robbie Lawler Last 3: W - Rory MacDonald ; W - Bobby Voelker ; W - Josh Koscheck

 

Lawler od powrotu do UFC przeżywa drugą młodość, a Hendricks wciąż jest na fali, mimo porażki na punkty z GSP. Najlepsza możliwa walka o pas z braku Kanadyjskiego gwiazdora. Obaj sypią ciężkie cepy, i naprawdę się zdziwie, jak to będzie trwało 25-min. Johny wreszcie dopnie swego i będzie mistrzem?

 

Carlos Condit Last 3: W - Martin Kampmann ; L - Johny Hendricks ; L - GSP

Tyron Woodley Last 3: W - Josh Koscheck ; L - Jake Shields ; W - Jay Hieron

 

Carlos nie może sobie pozwolić na porażkę, żeby pozostać na szczycie. Woodley musi wygrać, żeby być branym pod uwagę w kontekście pasa. Ciekawe zestawienie. Stójka dla Condita, zapasy na korzyść Tyrona. Zobaczymy, kto narzuci swój gameplan.

 

Jake Shields Last 3: W - Demian Maia ; W - Tyron Woodley ; NC - Ed Herman

Hector Lombard Last 3: W - Nate Marquardt ; L - Yushin Okami ; W - Rousimar Palhares

 

Mam wrażenie, że zmiana kategorii wagowej wyjdzie na dobre Lombardowi. Jeśli pokona Shieldsa, zaraz będzie w gronie potencjalnych pretendentów, a to nie jest przeszkoda nie do przeskoczenia. O wiele cięższe zadanie ma taki Woodley. Liczę po cichu, że Lombard zasypie jakąś kombinacją Jake'a, bo jak nie, to będzie 15-min.

 

Poza tym, masa fajnych walk. Dalej ciekawi mnie Gastelum, bo to niezły zapaśnik z mocnym ciosem (jak się będzie rozwijał, to może być drugi Hendricks). Walczy jeszcze Bermudez, Sanchez (trafił do głównej karty, bo walczy efektownie, i coś mi się wydaje, że przerwie streak Mylesa) i ten Bubba McDaniel, któremu zawsze życzę porazki :twisted:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35163-ufc-171-hendricks-vs-lawler/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • N!KO

    2

  • Kowal

    1

  • Morison

    1

  • Edgar

    1

Popularne dni

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline

Ovince St.Preux vs Nikita Krylov - Gdybym nie wiedział ile Krylov ma lat pomyślałbym, że jego występ to jakiś żart dla rozbawienia publiczności. O ile zaczął bardzo ostrożnie to zaraz po obaleniu było coraz gorzej. Zero doświadczenia. St. Preux rozkładał go na elementy pierwsze bez większego problemu. Gdzieś tam pojawiła się gilotyna Ukraińca i to właśnie uśpiło moją czujność bo sam nie widziałem dokładnie kiedy i w jaki sposób PREUX wygrał.

 

Hector Lombard vs Jake Shields - Walkę można skończyć oglądać na pierwszej rundzie. Pierwsza runda - miodzio. Obaj wyszli bardzo naładowani, a Lombard ewidentnie chciał to skończyć KO. Szkoda, że na chęciach tylko się skończyło. Dwie kolejne rundy już tak szybkie i emocjonujące nie były. Lombard chciał dowieźć wynik do końca ale prawda jest też taka, że cardio go zawiodło. A Shields? Jego tam nie było. Jednostronna walka.

 

Myles Jury vs Diego Sanchez - 14-0 Mylesa musi robić wrażenie chociaż trzeba przyznać, że w walce z Sanchezem nie pokazał niczego. Zrobił to co musiał najmniejszym nakładem sił. To Sanchez może mieć pretensje tylko do siebie bo przy odpowiedniej formie, Jury był spokojnie do uwalenia. Nie ten dzień, nie ta forma. Szkoda.

 

Tyron WOODLEY vs Carlos Condit - nie wiem dlaczego ale z tej dwójki Zdecydowanie wolę Condita i to jego widziałem w przyszłości jako pretendenta do pasa (mimo, że wcale nie tak dawno przegrał z Rumcajsem dosyć wyraźnie). Aj szkoda, że tak to się skończyło bo zapowiadało się świetnie. Wygrana przez kontuzję to nie jest nic przyjemnego ale trzeba przyznać, że pierwsza runda zdecydowanie dla niego. Condit ustępował mu po względem fizycznym. Woodley vs Henrdicks? Jestem za

 

Johnny Hendricks vs Robbie Lawler - Po raz kolejny Hendricks nie pokazuje niczego nadzwyczajnego a Lawler pokazał się z dobrej strony. Bardzo wyrównany pojedynek ale jednak wydaje mi się, że ostatnia runda tutaj decydowała. Do tego momentu było dla mnie 2-2. Brakowało troche sił Lawlerowi a szkoda bo nie miałbym nic przeciwko gdyby zdobył pas. Dziwnie oglądało się tą walkę bo 4 rundy były świetne a ostatnia wyraźnie na przeczekanie z tym obaleniem.

 

Warto zwrócić jeszcze uwagę na Prelismsy. Garcia ze Spencerem dali świetnie widowisko pokazując determinację, Bermudez jest koacki - rzucał swoim przeciwnikiem jak workiem kartofli a w walce Gasteluma ze Storym dali znać o sobie sędziowie. Gastelum to wygrał ale punktacja sędziów to dla mnie jakiś żart.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35163-ufc-171-hendricks-vs-lawler/#findComment-346606
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ovince Saint Preux vs Nikita Krylov - Ten Krylov to jednak ostry ogórek. Aż się zastanawiam, z kim on musiał walczyć, że ustukał taki rekord. Dał fatalną walkę z Soa Palelei, później jakimś cudem kopnął jakiegoś Walta Harrisa, a teraz potwierdził, że kopnął chyba niechcący. Uduszony z nietypowej pozycji. Bardziej ogarnięci by się tak łatwo nie dali. Czekam na jakiś sprawdzian OSP, bo w Strikeforce to on przegrał tylko z Mousasim.

 

Jake Shields vs Hector Lombard - Zabrakło finiszu Hector. W pierwszej rundzie, Lombard wyglądał jak antagoniści z filmów fighterskich, kiedy są przedstawiani, jak najwięksi motherfuckerzy, niszczący wszystkich. Trafiał kiedy chciał, rzucał nim jak kukłą. Dalej już tylko rzucał, a walka stała się nudna. Pozostaje mały niesmak, ale Shields był bezradny. Kubańczyk do tego świetnie bronił się przed obaleniami, zabierając rywalowi największą (jedyną?) broń.

 

Diego Sanchez vs Myles Jury - Cała walka wyglądała tak samo - Diego robił swoje szarże, a Fury trafiał i obalał. Spokojnie zapewnił sobie zwycięstwo na punkty - Diego generalnie został znokautowany tylko raz w swojej karierze, co patrząc na styl, robi wrażenie.

 

Carlos Condit vs Tyron Woodley - Kontuzja czy nie, Condit i tak stał na straconej pozycji. Bardzo dobrze się Tyron przygotował. Dominował siłą i zapasami. Co najważniejsze, nie bał sie Condita. Wpadał odważnie od pierwszej minuty. Carlos nie zdążył nic pokazać.

 

Johnny Hendricks vs Robbie Lawler - Godni siebie rywale. Lawler zasługuje na kolejną szansę w przyszłości, bo wcale nie jest bez szans w starciu z Hendricksem, co udowodnił najlepiej w trzeciej rundzie. To wtedy Johnny poczuł zagrożenie, bo do tamtej pory walczył na ogromnym luzie, i sypał kombinacje jak na treningu. Zasłużone zwycięstwo Johnnyego, ale nie pogniewałbym się na rewanż. Podobało mi się, że rozegrali to w stójce.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35163-ufc-171-hendricks-vs-lawler/#findComment-346607
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

Diego Sanchez vs Myles Jury - Myles zawalczył efektywnie i mądrze pod względem taktycznym, w każdej odsłonie zrobił coś, co skłoniło sędziów do zapunktowania na jego korzyść i przyćmiło pojedyncze szarże Yes Mana, który nie miał wiele do powiedzenia, a ta gilotyna w 2 rundzie od początku wyglądała na nieudaną. Na pewno nie był to 5-gwiazdkowy popis zwycięzcy, ale swoje zrobił, pewnie wejdzie do top10 i niedługo dostanie jeszcze bardziej znaczącego rywala.

 

Tyron Woodley vs Carlos Condit - szkoda, że kontuzja pokrzyżowała plany Condita, nie wiem, w ktorym momencie uszkodził swoje kolano, ale pierwszą rundę na punkty wygrał Tyron. Zarówno kontuzja, jak i porażka pewnie nieco przystopują jego mistrzowskie aspiracje.

 

Johny Hendricks vs Robbie Lawler - dawno nie mieliśmy title matchu, gdzie wszystko rozstrzygało się w ostatniej rundzie, Johny przetrwał kryzysowy moment i wreszcie dostał to, co powinien zgarnąć w poprzedniej walce. Z drugiej strony szkoda mi Robbiego, który był równie blisko i ponownie zaimponował mi swoją postawą, skazywałem go na porażkę, a ten dotrwał do rund mistrzowskich i był blisko sprawienia niespodzianki.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35163-ufc-171-hendricks-vs-lawler/#findComment-346610
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Ovince Saint Preux vs Nikita Krylov Poszło błyskawicznie. Krylov szybko wylądował na macie i tam nie miał już nic do powiedzenia, bo Preux założył mu duszenie i Nikita nawet nie zdążył odklepać zanim stracił przytomność. Poszło szybko, ale przynajmniej było efektownie. No i dziwne jest to że patrząc na rekordy okazuje się że to Krylov ma lepszy, a w tej walce nie miał praktycznie żadnego argumentu, przy pomocy którego mógłby się przeciwstawić Preuxowi.

 

Jake Shields vs Hector Lombard Wszystkie trzy rundy zdecydowanie wygrał Lombard, chociaż tylko pierwsza była bardzo dobra. Od pierwszej minuty Hector zaczął okładać rywala i uzyskał bardzo dużą przewagę. Te pięć minut mięło bardzo szybko, czego nie mogę powiedzieć o kolejnych dwóch, w których skupili się na parterze z małą ilością ciosów. Hector cały czas był z góry i kontrolował sytuację. Na koniec zrobiło się gorąco, bo Shields zapiął gilotynę, ale zapóźni zdecydował się na zryw, bo Lombard wytrzymał te dziesięć sekund do końca walki i zdecydowanie wygrał. Jak się popatrzy na ich rekordy to w oczy rzuca się bardzo duża liczba walk przez nich stoczonych, więc liczyłem na trzy rundy takie jak pierwsza, ale niestety tak nie było.

 

Diego Sanchez vs Myles Jury Niezłe trzy rundy, które dobrze się oglądało. Niepokonany Jury walczył spokojniej, a bardziej widowiskowo walczył Diego, za co zresztą zapłacić kilkoma przyjętymi mocnymi ciosami i sporym rozcięciem pod okiem. Mimo że wydawało się że Sanchez częściej atakował, to jednak też przyjął więcej ciosów, bo Myles bił rzadziej ale celniej. Obaleń też zaliczył chyba wiecej. Diego, podobnie jak w poprzedniej walce Shields, decydujący zryw próbował zrobić zbyt późno, także poprzez gilotynę, ale czasu zabrakło i się nie udało.

 

Carlos Condit vs Tyron Woodley Kontuzja kolana Condita zakończyła przedwcześnie tą walkę, choć ta i tak nie była porywająca. Przewagę według mnie miał jego rywal, jeśli dobrze pamiętam to najpierw był lepszy w walce przy siatce, a do tego dołożył obalenia, a wszystko załatwiła kontuzja rywala. Wyglądało to nieciekawie, a na pewno było bolesne jak stanął na kontuzjowanej nodze po przyjętym kopnięciu…

 

Johnny Hendricks vs Robbie Lawler Pięć rund, które prawie cały czas toczyły się w stójce. Właściwie to były w tym czasie tylko dwa obalenia, które jeśli mnie pamięć nie myli, zaliczył Hendricks. Nowy mistrz mocno krwawił po tym jak zebrał kilka ciosów w to oko, ale nie przeszkodziło mu to kontrolować walkę. Mimo ze trwało to prawie pół godziny to nie było nudno, bo obaj starali się atakować, a z tego co czytałem to po czterech rundach był remis, więc piąta rzeczywiście byłą decydująca jeśli chodzi o wygraną pasa na punkty.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35163-ufc-171-hendricks-vs-lawler/#findComment-346622
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  128
  • Reputacja:   3
  • Dołączył:  30.09.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Macintosh

Ovince Saint Preux vs Nikita Krylov - Preux odrazu agresywnie ruszył na Ukraińca. Krylov..kompletnie się pogubił i nie widziałem chociaż cienia szans, w tym pojedynku dla niego. Jakim cudem on przed tą walką miał bilans 16-3? Nie wróżę mu dobrej przyszłości, widząc co pokazał w tym starciu. Preux, natomiast widać, że jest naprawdę dobrym fighterem i jeszcze nie raz o nim usłyszymy. Liczę na jego starcie, z kimś z wyższej półki.

 

Jake Shields vs Hector Lombard - Ogólnie starcie nawet mi się podobało. Lubię akcję w parterze, a tutaj oglądaliśmy tego sporo. Od początku przeważał Hector i myślałem, że szybciej sobie poradzi z Jake'em, ale Amerykanin dzielnie się bronił. W końcówce, gdyby Shields wcześniej założył duszenie, mogliśmy ujrzeć innego zwycięzce, ale jednak trochę się z tym spóźnił i to było za mało na mocnego w tym starciu Kubańczyka.

 

Diego Sanchez vs Myles Jury - Dobra robota ze strony Jury. Spokojnie wyprowadzał swoje ciosy i tylko momentami Sanchez próbował się odgrażać, ale to było za mało, na prawie bezbłędnego Mylesa. Diego to całkiem ciekawy zawodnik, jednak musi uważać, gdyż jego agresywny styl naraża go na większe obrażenia.

 

Carlos Condit vs Tyron Woodley - Od początku było widać, kto tutaj będzie ,,rozdawał karty,, Tyron dominował pod każdym względem i nie widziałem cienia szans dla mizernego Carlosa. Myślę, że ta kontuzja niewiele zmieniła, gdyż i tak raczej zwycięzcą został by Woodley.

 

Johnny Hendricks vs Robbie Lawler - Bardzo wyrównany main event. Cały pojedynek rozgrywał się w stójce i nie było do końca wiadomo, kto opuści galę jako mistrz. Faworytem, był oczywiście Hebdricks, ale Lawler walczył do końca i był bliska sprawienia niespodzianki. Sądzę, że w niedalekiej przyszłości ujrzymy ich starcie rewanżowe.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35163-ufc-171-hendricks-vs-lawler/#findComment-346624
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 208
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1. Dennis Bermudez (12-3) vs. Jimy Hettes (11-1) - na papierze wyglądało to na dość wyrównane starcie,w praktyce - wyszedł mecz do jednej bramki, gdzie Bermudez przycisnął już od pierwszej sekundy (co jest dla niego nieszablonowe, bo standardowo wolno się rozkręca) i zapaśniczo zdominował rywala, prezentując festiwal sprowadzeń. Ogólnie Hettes odstawał tak zapaśniczo jak i w stójce, gdzie Dennis często go trafiał.

W trzeciej odsłonie Jimy ewidentnie nie miał już chęci na dalszą walkę, w czym pomógł mu Bermudez posyłając kilkukrotnie na deski i kończąc przez TKO. Ładny występ Bermudeza, ale postawa Hettes'a pozostawiała sporo do życzenia.

 

2. Rick Story (16-7) vs. Kevin Gastelum (7-0) - świetne starcie, gdzie pierwsza runda była bezdyskusyjnie dla Kevina, druga bezdyskusyjnie dla Rick'a, a trzecia mogła pójść w obie strony (choć dla mnie lepszy tu był o oczko Gastelum).

Coraz bardziej podoba mi się pulchny Gastelum i to jaki progres czyni z walki na walkę. Facet ma świetne zapasy, solidną stójkę (ładnie rozbijał w tej płaszczyźnie Story'ego) i betonową szczenę, bo po tym co mu zafundował Rick pod koniec drugiej rundy - wielu zawodników zaliczyłoby soczyste TKO. Na dokładkę ma tez silną psychę, bo nie podpala się i ładnie na chłodno kontroluje to co się dzieje w oktagonie.

Z niecierpliwością będę czekał na dalsze walki najmłodszego zwycięzcy TUF-a, bo chłopak ma potencjał.

 

3. Jake Shields (29-6-1) vs. Hector Lombard (33-4-1) - mało porywające stracie. Poza pierwszą rundą, Hector nie potrafił mocniej przycisnąć rywala w stójce, a w parterze nie potrafił nic ugrać. Jake nie miał zupełnie pomysłu na to starcie i poza komfortową walką z pleców, nie pokazał tu nic (gratuluję sędziemu dającemu którąkolwiek rundę dla Jake'a :roll: ). Trzeba jednak docenić świetne zapasy defensywne Lombarda (wybronił wszystkie próby sprowadzeń, a Shields jest całkiem niezły w te klocki) oraz to, że przypomniał sobie o swojej czerni w Judo i bardzo ładnie obalał Jake'a.

Z takim cardio (pełen bak na jedną rundę) i spinaniem dupy - nadal nie widzę Lombarda w walkach z top-em tej dywizji.

 

4. Myles Jury (13-0) vs. Diego Sanchez (24-6) - Myles nie dał się wciągnąć w berserkerskie wymiany Diego, ładnie punktował z kontry oraz obaleniami, co dało mu zwycięstwo na kartach sędziowskich. Młody pokazał, że ma całkiem niezłą psychę i potrafi na chłodno podejść do stylu rywala. Niepokojące jest jednak to, jak łatwo pakuje się w Gilotyny podczas obaleń. Kiedyś ktoś go w ten sposób odklepie (choć gość ma chyba szyję z gumy, bo ta dopięta Gilotyna Sancheza wyglądała na prawdę killersko).

P.S. Sanchez nie byłby chyba sobą, gdyby nie dał sobie jak zwykle zrobić z mordy tatara :D

 

5. Carlos Condit (29-7) vs. Tyron Woodley (12-2) - szkoda Condita (zawsze mu kibicuję) i tego, że przegrał przez kontuzję, ale co by nie mówić, do feralnego momentu - moczył na kartach sędziowskich i to na całego. Świetna forma Woodley'a, który rewelacyjnie pokazał się w stójce i zapaśniczo. Tak jak ta druga płaszczyzna to nic dziwnego (Carlos standardowo ma problemy z mocnymi zapasiorami), tak co do stójki, to stawiałem, że Condit będzie tutaj Sprite, a Tyron - pragnienie.

Wygrana Woodley'a podobna do tej Weidmana - niby dużo osób będzie utrzymywać, że dość fartowna, ale do momentu przerwania - dominacja wygranego była niepodważalna. Ja tam byłem pod wrażeniem formy Woodleya.

 

6. Johny Hendricks (15-2) vs. Robbie Lawler (22-9) - ależ niesamowita wojna to była! Lawler postawił na wariacki game plan i niczym terminator, skracał na chama dystans (KO cały czas wisiało w powietrzu) i cisnął brodacza, na zasadzie: "jestem w stanie przyjąć wszystkie twoje działa, aż w końcu trafię swoim i urwę łeb". Choć na początku wydawało się to być strasznie idiotyczne (znając petardę w łapach Hendricks'a), to z czasem, przyciskany brodacz zaczynał sie gubić, a jego psycha - pękać (trafiał od cholery ciosów, które Robbie przyjmował z bananem na ryju), co nieomal by się zakończyło KO w 3 rundzie, gdzie Johny miał baardzo mocny kryzys, ale uratowała go - równie jak u Lawlera - twarda szczena.

Niestety dla Lawlera (za którym trzymałem wbrew rozumowi), im dalej w las, tym bardziej zaczynało siadać cardio Robbiemu, kombinacje Hendricksa częściej wchodziły i jego obalenia także, co finalnie przełożyło się na wygraną Krasnoluda.

Pomimo wyniku - wielki szacun dla Lawlera, że przy tak berserkerskiej postawie, nie dał się znokautować, nieomal sam znokautował rywala i niemal do końca rewelacyjnie bronił obaleń takiego zapasiora jak Hendricks. Zasłużone zwycięstwo brodacza, ale to forma (druga młodość, jak u Goldusta :D ) Robbiego jest dla mnie bohaterem tego starcia (bo na papierze był to mecz do jednej bramki, a za Johnym przemawiały wszystkie płaszczyzny).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35163-ufc-171-hendricks-vs-lawler/#findComment-346650
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Mr_Hardy
      TNA AEW łatwo na bieżąco śledzić. Do tych dwóch chciałbym STARDOM, MARIGOLD I TJPW. W 2024 średnio wychodziło mi oglądanie regularne tych 3 japońskich federacji ponieważ mają dużo eventów i wystarczy 2-3 dni czegoś nie obejrzeć i robi się sporo do oglądania np. w STARDOM miewałem 3 miesiące zaległości. Dwukrotnie próbowałem nadrabiać i ni uja nie ma to sensu. Oprócz tych 5 federacji to pewnie będę oglądał sporadycznie jakieś pojedyncze gale.
    • CzaQ
      Zgadza się, jedziesz dalej.
    • MattDevitto
      Nowy rok, nowe postanowienia to i może jakieś nowe fedki, które każdy z nas chce oglądać. Warto się zastanowić, szczególnie, że obecnego wrs jest bardzo dużo do ogarnięcia. Z roku na rok też czasu jakby mniej do śledzenia tego wszystkiego. Stąd też tradycyjnie w styczniu przybywam do was z pytaniem:  ile fedek zamierzacie oglądać w 2025? Oczywiście oprócz ich wymienienia, napiszcie też co będziecie śledzić na bieżąco, z jakiej fedki np. rezygnujecie etc. Można też dodać jakieś federacje retro - choćby LU, macie jak zawsze pełną dowolność Poniżej dodaję link do tematu sprzed 12 miesięcy:
    • -Raven-
      Poza tym, całkiem sprytnie to rozgrywają, bo niby w tej walce Szefów żadne Bloodline nie może interweniować, ale Jokerem jest tu Drew, który może pomóc Soliście. Niby teoretycznie wiadomo, że Romek powinien ogarnąć, ale zawsze pozostaje ten element niepewności. Po drugie, bez sensu jest kończyć tak duży feud na zwykłej tygodniówce (a wygrana Rzymskiego to by było game over), co jeszcze bardziej zwiększa szanse Sikacza.   Oby nie, bo Stratna może w takim wypadku długo się pasem nie nacieszyć, a szkoda by było.
    • -Raven-
      Parasolkę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...