Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

"Złe wieści" na temat CM Punka, Scott Hall w HoF? Cesaro n


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Hrabia - najpierw capslockujesz z trzema znakami zapytania i sypiesz jakimś "really" czepiając się o błahostkę, a później się dziwisz, że dostajesz emocjonalną (przyznaję) odpowiedź. Nigdy nie ukrywałem, że wpieniało mnie jak jakiś mądrala z tryumfem obwieszczał bądź też oburzał się, że jest w newsie jakaś literówka, czy przypieprzał się o coś nie mając racji. Pod moimi wypocinami na ripostę zazwyczaj więc można liczyć.

 

I a propos braku racji. Ja wiem, że ludziom taping kojarzy się nagraniem programu przed emisją. Ale sformułowanie te jest używane na zachodnich portalach oraz w książkach wrestlerów do każdego show, które jest nagrywane w telewizji (również tych live). Really... Oczywiście mogłem założyć sobie, że znajdzie się jakiś językoznawca, który będzie kojarzył to słowo z nagraniem show w celu późniejszej emisji. Być może powszechne rozumienie tego słowa na tzw. PSW jest właśnie takie. Nie wiem. Ale to jest tak mało ważna sprawa, że mi osobiście za ch. nie przyszłoby do głowy czepiać się o to gościa, który smaruje newsy.

  • Odpowiedzi 25
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Ghostwriter

    6

  • HrabiaZuo

    5

  • -Raven-

    3

  • Alien_Deg

    3

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  41
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.01.2014
  • Status:  Offline

A no tak, kompletnie mi wyleciolo z glowy ta afera z tą marychą u swaggera ;) pozdro

  • Posty:  123
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.11.2012
  • Status:  Offline

"Wycapslockowałem" po to, że by zwrócić uwagę na to które słowo mi tam nie pasuje. Nie robiłem przy tym żadnych wycieczek personalnych, więc nie wiem czemu masz wrażenie "czepiania się Ciebie".

 

A co do tego jak w USA używają słowa "taping" - cóż, tam też używają dziwacznych konstrukcji takich jak "sports entertainment" czy "superstar". Nie znaczy to że mamy zawsze kopiować wszystkie ich dziwne twory i nazywać np. Hornswoggle'a "super gwiazdą". Pamiętaj, że jest coś takiego jak uzus.


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

"Wycapslockowałem" po to, że by zwrócić uwagę na to które słowo mi tam nie pasuje.

 

Przestań pieprzyć człowieku głupoty. Gubisz się w zeznaniach, zaczynasz chrzanić o Hornswoggle'u i zgrywasz pokrzywdzonego Zdzisia.

 

Przypomnę ci twój wpis:

 

"Tapingach RAW"? TAPINGACH??? Really?

 

Wszystko.


  • Posty:  123
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.11.2012
  • Status:  Offline

Pamiętam swój wpis bardzo dobrze, więc Twoje wysiłki w przypominaniu mi go nie są konieczne. A jeśli ktoś tu zgrywa pokrzywdzonego, to Wielce Szanowny Pan Redaktor Gwiazdor, który obruszył się i dostał klasycznego bólu d*py, bo ktoś śmiał zwrócić mu uwagę. Przepraszam Wasza Ekscelencjo, obiecuję od dziś tylko wielbić Twoje newsy i nigdy więcej nie próbować motywować do polepszania ich jakości. Zaiste, dopuściłem się czynu karygodnego próbując podważyć Twoją Doskonałość, Jaśnie Panie.

  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Pamiętam swój wpis bardzo dobrze, więc Twoje wysiłki w przypominaniu mi go nie są konieczne. A jeśli ktoś tu zgrywa pokrzywdzonego, to Wielce Szanowny Pan Redaktor Gwiazdor, który obruszył się i dostał klasycznego bólu d*py, bo ktoś śmiał zwrócić mu uwagę. Przepraszam Wasza Ekscelencjo, obiecuję od dziś tylko wielbić Twoje newsy i nigdy więcej nie próbować motywować do polepszania ich jakości. Zaiste, dopuściłem się czynu karygodnego próbując podważyć Twoją Doskonałość, Jaśnie Panie.

 

Tak Hrabio! Wielbij "moje" newsy! Potrzebuję tego, żeby się dowartościować! :P

 

EDIT:

 

I tak już na poważnie i na spokojnie Hrabio Zuo. Nie raz czytałem pod newsami, że w czymś się rąbnąłem; np. z nazwiskiem jakiegoś wrestlera jak chociażby w owym „niesławnym” newsie z oksymoronem „taping RAW”. Wtedy nawet nie polemizuję. Myślę sobie „Ale się jebnąłem!” i szybciutko poprawiam. Takie wpadki wynikają z reguły z pośpiechu i roztargnienia. W realu mam napięty grafik, ale to oczywiście nie jest żadne tłumaczenie. Po prostu jak ktoś mnie upomina w sprawie, w której ma rację, to po prostu dokonuję edycji i tyle. Sam też nie raz zwracałem uwagę na jakieś błędy innym newsmanon aczkolwiek z reguły czyniłem to na privie, bo uważam, że publiczne wytykanie komuś jakiejś wpadki jest nie na miejscu. Zdarzyło mi się raz wyrzygać na tym forum jednemu kolesiowi sposób jego pisania, ale zrobiłem to w AUA, czyli temacie, gdzie siłą rzeczy oceniamy innych. Ale oczywiście każdy ma swoje zdanie na ten temat (tzn. tego czy uwagi przekazywać privem czy smarować posty pod newsem, czy w innym temacie i capslockować), ale mniejsza z tym. Wracając do głównego wątku, czyli mojej odpowiedzi na tzw. krytykę, to bywa ona emocjonalna wtedy, gdy: po pierwsze: dostrzegam emocje u krytykanta, po drugie: gdy nie ma racji i robi obronę Częstochowy obracają kota ogonem. Oczywiście moje wnioski w pierwszym przypadku mogą być błędne. Jakieś takie dziwne formy z capslockiem i trzema znakami zapytania jak dla mnie odbiegają od subtelnej próby zwrócenia uwagi na błąd czy poruszenia jakiegoś problemu natury językowej. Ale jeżeli taka była twoja intencja, to chciałbym wierzyć, że tak jest, a w kwestii tego nieszczęsnego tapingu… za chuja się z tobą nie zgadzam. :)

Edytowane przez Ghostwriter

  • Posty:  555
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.02.2009
  • Status:  Offline

A co do tego jak w USA używają słowa "taping" - cóż, tam też używają dziwacznych konstrukcji takich jak "sports entertainment" czy "superstar". Nie znaczy to że mamy zawsze kopiować wszystkie ich dziwne twory i nazywać np. Hornswoggle'a "super gwiazdą". Pamiętaj, że jest coś takiego jak uzus.

 

Skoro już zgrywasz językoznawcę, to może daj jakiekolwiek podłoże swojej teorii? Tape to taśma, taping pochodzi ewidentnie od tej taśmy. Nie widzę żadnych przeciwwskazań w nazywaniu nagranej dla telewizji gali tapingiem.

 

PS. Uzus przyjmuje więcej niż mowa oficjalna, więc przyjmuje również zwroty potoczne, jest mniej rygorystyczny. Przypominając uzus tylko potwierdzasz słowa Ghosta.


  • Posty:  123
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.11.2012
  • Status:  Offline

Tape to taśma, taping pochodzi ewidentnie od tej taśmy.

 

No przecież o tym mówię. Dlatego moim zdaniem "taping" odnosi się do nagrywania gali na ową "taśmę" i odtworzonia jej w PÓŹNIEJSZYM terminie, a nie do transmitowania gali na żywo. W tym drugim znaczeniu (transmitowanie na żywo) raczej na PSW nie spotkałem się z używaniem nazwy "taping" - choć muszę przyznać, że mój staż na PSW jest znacznie krótszy niż wielu tutejszych forumowiczów.

 

Aczkolwiek z moich doświadczeń wynika coś wręcz przeciwnego - na polskich portalach i forach (również na Atti) słowo "taping" często wręcz PRZECIWSTAWIANO transmisji na żywo (np. w dyskusjach w kwestii "czy lepiej puszczać Impacty z tapingu czy na żywo" albo w newsach w stylu "jutrzejsze RAW wyjątkowo będzie z tapingu nagranego tydzień temu"). Bycie świadkiem takich właśnie rozmów na polskich portalach wytworzyło we mnie przekonanie, że jednak tapingiem nie można nazwać puszczania gali na żywo bo z kontekstu tamtych dyskusji wynosiłem że to coś przeciwstawnego...

 

Aczkolwiek nie wiem, niech Wam będzie, może się mylę, nie chce mi się ciągnąć tej jałowej dyskusji jeśli to ma nikogo z nas nie przekonać do argumentów przeciwnika. Chciałbym wyrazić też żal z tego powodu, że dyskusja jakoś przerodziła się w krótki flame z Ghostem, ale w moim odczuciu po prostu zareagował trochę zbyt nerwowo. Może faktycznie po części jest to i moja wina, bo źle sformułowałem swój pierwszy post. Jednak moim zamiarem było zwrócenie uwagi na coś co W MOJEJ OCENIE było błędem (wyżej wyjaśniłem dlaczego tak sądziłem), a nie atakowanie personalne ww. newsmana. Dlatego przepraszam za niefortunne formułowanie myśli i wnioskuję zakończenie offtopu, jeśli nie ma żadnych nowych argumentów.

 

Dziękuję za uwagę.


  • Posty:  10 214
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

-Raven- napisał/a:

Jak czytam takie pierdy, typu "Punk mógł odejść, bo nie czuł się szczęśliwy w WWE", to mnie trafia. Ale jednak czuł się na tyle "szczęśliwy" by main eventować vince'owe PPV's, popierdalać z najważniejszymi pasami i ciągnąć miliony dukatów z kiesy Wujka McMahona? Kurwa, co za dziecinada... To jest praca, a nie wypad z kumplami na browar. Tu nie musisz czuć się szczęśliwy, tylko robić swoje za godziwe wynagrodzenia (a na to Brooks z pewnością narzekać nie mógł) - a jak nie pasi, to po zakończeniu kontraktu nie przedłużasz go dalej i finito. Jakby ludzie z biegu rzucali robotę jak tylko poczują się w niej "nieszczęśliwi", to problem bezrobocia na całym świecie rozwiązałby się w sposób naturalny.

Mój szacunek do Brooksa topnieje szybciej niż kostki lodu wrzucone do grzańca. Facet powinien całkowicie przejść na dietę snickersową - może by coś pomogło. I piszę to jako fan postaci CM Punka.

 

ale kumasz to, że z pracy też można odejść jak masz kontrakt? i wtedy ty ponosisz konsekwencje, a jak pracodawca zrywa kontrakt to on ponosi? ja jak najbardziej rozumiem jego ruch. nie chce się w to bawić, to się nie bawi. rozumiem, że jak będziesz się czuć nieszczęśliwy w swojej pracy to będziesz do usranej śmierci tam siedział? bo ja wstanę, wyjdę i założę własny biznes i co z tego, że mi wpiszą w papiery ucieczkę z miejsca pracy.

 

Ale kumasz to, że to nie jakaś jebana Bidronka i umowa o pracę, gdzie jedyną konsekwencją porzucenia roboty jest niekorzystny wpis w świadectwie pracy? Tutaj poszły inwestycje w postać Punka (feud pod WrestleManię, rysunkowa bajka z jego postacią i jeszcze inne projekty) i gdyby Vince pozwał Brooksa za niedotrzymanie warunków, to w sądzie zgasiłby go finansowo jak kipa w popielniczce.

Poza tym, co to za pieprzenie o byciu nieszczęśliwym? Czy pogorszyły się jego warunki pracy, zaczęto go jobować, obcięto mu wynagrodzenie, zaczęto wymagać więcej niż do tej pory? Nie. A więc Punker powinien wypełnić kontrakt (tym bardziej, że niewiele mu do końca zostało), jeżeli byłby profesjonalistą, bo nie miał żadnych poważnych powodów, by go zerwać.

Jasne, że w teorii każdy może w każdej chwili zerwać kontrakt (ponosząc tego konsekwencje), ale podam Ci analogiczny przykład - koleś jest lekarzem, ma nocny dyżur, zdarza się poważny wypadek i przywożą rannych, a koleś zdejmuje kitel i mówi: "pierdolę, rzucam tą robotę". Czy ma do tego prawo? Teoretycznie - tak. Czy jest to w porządku i profesjonalne? Ni chuja! Przykład jest oczywiście mocno przejaskrawiony, ale jasno pokazuje, że z tym "rzucaniem roboty kiedy się chce" to nie jest do końca tak, jak Ty uważasz.


  • Posty:  240
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.04.2010
  • Status:  Offline

-Raven- napisał/a:

Jak czytam takie pierdy, typu "Punk mógł odejść, bo nie czuł się szczęśliwy w WWE", to mnie trafia. Ale jednak czuł się na tyle "szczęśliwy" by main eventować vince'owe PPV's, popierdalać z najważniejszymi pasami i ciągnąć miliony dukatów z kiesy Wujka McMahona? Kurwa, co za dziecinada... To jest praca, a nie wypad z kumplami na browar. Tu nie musisz czuć się szczęśliwy, tylko robić swoje za godziwe wynagrodzenia (a na to Brooks z pewnością narzekać nie mógł) - a jak nie pasi, to po zakończeniu kontraktu nie przedłużasz go dalej i finito. Jakby ludzie z biegu rzucali robotę jak tylko poczują się w niej "nieszczęśliwi", to problem bezrobocia na całym świecie rozwiązałby się w sposób naturalny.

Mój szacunek do Brooksa topnieje szybciej niż kostki lodu wrzucone do grzańca. Facet powinien całkowicie przejść na dietę snickersową - może by coś pomogło. I piszę to jako fan postaci CM Punka.

 

ale kumasz to, że z pracy też można odejść jak masz kontrakt? i wtedy ty ponosisz konsekwencje, a jak pracodawca zrywa kontrakt to on ponosi? ja jak najbardziej rozumiem jego ruch. nie chce się w to bawić, to się nie bawi. rozumiem, że jak będziesz się czuć nieszczęśliwy w swojej pracy to będziesz do usranej śmierci tam siedział? bo ja wstanę, wyjdę i założę własny biznes i co z tego, że mi wpiszą w papiery ucieczkę z miejsca pracy.

 

Ale kumasz to, że to nie jakaś jebana Bidronka i umowa o pracę, gdzie jedyną konsekwencją porzucenia roboty jest niekorzystny wpis w świadectwie pracy? Tutaj poszły inwestycje w postać Punka (feud pod WrestleManię, rysunkowa bajka z jego postacią i jeszcze inne projekty) i gdyby Vince pozwał Brooksa za niedotrzymanie warunków, to w sądzie zgasiłby go finansowo jak kipa w popielniczce.

Poza tym, co to za pieprzenie o byciu nieszczęśliwym? Czy pogorszyły się jego warunki pracy, zaczęto go jobować, obcięto mu wynagrodzenie, zaczęto wymagać więcej niż do tej pory? Nie. A więc Punker powinien wypełnić kontrakt (tym bardziej, że niewiele mu do końca zostało), jeżeli byłby profesjonalistą, bo nie miał żadnych poważnych powodów, by go zerwać.

Jasne, że w teorii każdy może w każdej chwili zerwać kontrakt (ponosząc tego konsekwencje), ale podam Ci analogiczny przykład - koleś jest lekarzem, ma nocny dyżur, zdarza się poważny wypadek i przywożą rannych, a koleś zdejmuje kitel i mówi: "pierdolę, rzucam tą robotę". Czy ma do tego prawo? Teoretycznie - tak. Czy jest to w porządku i profesjonalne? Ni chuja! Przykład jest oczywiście mocno przejaskrawiony, ale jasno pokazuje, że z tym "rzucaniem roboty kiedy się chce" to nie jest do końca tak, jak Ty uważasz.

 

No ale to jest konsekwencja swoich czynów. Kontrakt bankowo mówił o tym co się stanie jak go zerwie, kto wiem, może nawet Punk miał zapis o zerwaniu go w jakimś momencie przy zapłaceniu jakiejś tam kaucji. Gość, który zarabia kupę kasy i był w sytuacji, że fedka bardziej chciała jego niż on fedke, mógł stawiać różne warunki. Ja nie bronię go jako zawodnika teraz, tylko chodzi o tą ludzką stronę, że czasami działasz tak, a nie inaczej mimo, że cały świat będzie miał Ci to za złe, ale ważne, że czujesz się ze sobą ok. Teraz gdybamy, ale jakoś pozwu nie ma, a co Vince'owi szkodzi skoro wie, że nie wróci (o ile wie, o ile nie wróci, znów gdybanie).


  • Posty:  10 214
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

McMahon pewnie go jeszcze nie pozwał, bo wie, że na jego ewentualnym powrocie i tak trzepnie jeszcze więcej kasy, tak więc postępuje jak rasowy biznesmen a nie urażony nastolatek. Po prostu nie pali jeszcze tego mostu za sobą.

Co do ludzkiej strony, to Brooks postąpił typowo egoistycznie, mając w dupie swoich fanów, swoje zobowiązanie i to, że komuś rozpierdoli inwestycje. Sorry, ale jakoś trudno mi darzyć szacunkiem kogoś postępującego wg zasady: "pierdolę wszystkich dookoła, liczę się tylko ja i nic więcej", ponieważ nie żyjemy w próżni.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Wiesz ostatnio nic nie sprawdzałem z GCW, ale pewnie luknę na najbliższą galę w Hammerstein Ballroom, która jest 19/01 - The People vs. GCW 2025. PS - akcje z paralizatorem widziałem, latała wszędzie po necie
    • Grins
      Widzę że nie jest tak źle Atticus Cogar wrócił do GCW  Możliwe że to on będzie rozdawał główne karty w GCW w najbliższym czasie, ta akcja z paralizatorem do jebana, widzę duży potencjał w tym chorym pojebie. 
    • Jeffrey Nero
      Już w AEW nie mógł korzystać z tego ring name prawa ma bodajże AAA podobnie jak do Penatgon Dark ma Lucha Underground dlatego w AEW pojawił się chwilowo jako Penta Oscuro. Sam debiut fajny, ale theme song mógłby być lepszy. Co do singlowych szans nie wiem czy większych nie ma jego młodszy o 5 lat brat Rey Fenix starcie dwóch Reyów tam są $$$. Spoko iż mówią , że był mistrzem w TNA czy Lucha Undergrund co było około 7 lat temu a nie wspominają o tytułach w AEW( czyli kolejne lata kariery nic nie robił i dlatego jest jednym z największych obecnie wolnych agentów) tak wiem, że to ich rywal, ale to tak jakby np pozyskać np. Roberta Lewandowskiego a wspomnieć , że strzelał gole dla Lecha Poznań a sukcesy w Barcelonie czy w Monachium olać bo to nasi rywale w lidze mistrzów a Lech to nam buty może czyścić. Skoro podają już takie ciekawostki statystyczne to mogliby być rzetelni mimo wszystko. A Pat wspominając, że oglądał go w Tv przyznał sie do oglądania konkurencji czytaj AEW
    • TheRealE9
      Jako wielki fan Pentagona z czasów LU ... ciężko mi się go ogląda w tej mainstreamowej formie. Debiut na Netflixie wypadł na pewno zdecydowanie lepiej, niż jego występy u Khana (ot kolorowy luchador z tag-teamu). Cieszy ciut mroczniejsza forma prezentowania postaci, cieszą małe elementy brutalniejszego charakteru, cieszy fakt, że nie uwalili mu połowy repertuaru. Git ! 👍 Jednak dla mnie to nadal nie to ... przed oczami ciągle mam chu*a łamiącego ręce przeciwnikom/przeciwniczkom na lewo i prawo. Ah ... 😪 Bądź, co bądź - debiut na plus. 
    • HeymanGuy
      Jakieś ramy czasowe ustalamy, czy do końca kariery? Chętnie się napiję
×
×
  • Dodaj nową pozycję...