Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

TNA Lockdown 2014 PPV


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

"Attack by EC3 in London aired last night has taken me out of Lockdown Sunday. Surgery required but I will be back soon!"

Jedna walka odpada z LockDown. Widocznie Kurt nie doszedł do siebie po operacji i nie będą ryzykować poważniejszej kontuzji.

1 miejsce w typerze TNA w 2011 r

 

http://total-nonstop-action.blogspot.com/ --> najlepszy blog o TNA

 

Fan wrestlingu od 25.02.2005r

 

Reprezentant TNA Originals

  • Odpowiedzi 81
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • radiomagnetofon

    11

  • Arkao

    9

  • Tupak

    8

  • DeanAmbrose

    7

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

A widzieliście resztę walk?

 

Bad Influence & Sabin vs. Muta, Sanada & Nakanoue - ostatniego kompletnie nie kojarzę, wskoczył za Tigera. Ale nie martwcie się, będzie na PPV:

 

Manik vs. Tigre Uno - TJP wraca, by ślicznie jobbnąć.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  471
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.09.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Lockdown zapowiada się bardzo dobrze. Te dwa zapychacze mogą skraść show, jeśli dostaną odpowiednią ilość czasu. W sumie dobrze, że odpadła walka Angle vs. EC3, bo będzie więcej czasu na inne pojedynki.

  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

A widzieliście resztę walk?

 

Bad Influence & Sabin vs. Muta, Sanada & Nakanoue - ostatniego kompletnie nie kojarzę, wskoczył za Tigera. Ale nie martwcie się, będzie na PPV:

 

Własnie dlatego wolałem six man z udziałem Tigera. Nakanoue mimo 27 lat to osoba mało znana nawet w świecie puroresu a to pokazuje, że niewiele osiągnął a i wrestler z niego co najwyżej przeciętny. Licze, że przynajmniej Sanada obroni honor Japończyków bo na Mutoha nie liczę :P

 

Manik vs Uno? Jestem za. Przy odpowiedniej ilości czasu może być przyjemny pojedynek.


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Jasny

Szkoda, że do walki EC3 z Kurtem ostatecznie nie dojdzie. Dla mnie to była jedna z lepiej zapowiadających się walk. Ta dwójka i tak złapie się za bary i oby TNA z tą konfrontacją wstrzymało się do Slammiversary. Przez te dwa miesiące powinni dalej konsekwentnie promować Cartera oraz jego leg lock i cierpliwie czekać na Kurta, bo podłoże na ciekawe tory już mają.

 

Mimo takiego ubytku karta na Lockdown prezentuje się dobrze. Kolejny raz zrezygnowali z tradycyjnego Xscape matchu, który był coroczną atrakcją tego PPV wspólnie z Lethal Lockdown matchem, ale przynajmniej umieścili dwie walki z reprezentantami X Division, co dawno nie miało miejsca. Właśnie w tych dwóch walkach w ogóle nie wypromowanych upatruję głównych kandydatów do miana starcia wieczoru i to one znacząco podniosą poziom tego PPV. Fajnie, że Tigre Uno dostał walkę z Manikiem, bo debiut powinno się zaliczać w starciu 1na1, a znając umiejętności TJ Perkinsa, nie może się to nie udać. Dziwi mnie, że w karcie nie znalazł się Bully Ray. Najlepszy heel ostatnich lat powinien mieć swoje miejsce na trzecim co do ważności PPV...

"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Klasyczny

Z całej karty Lockdown ciekawi mnie co najwyżej walka z udziałem Muty i może trochę Gunner/Storm. Cała reszta albo jest mi obojętna, albo mnie irytuje (Shaw/Anderson, Lethal Lockdown z udziałem BroMans).

 

Od jakiegoś czasu oglądanie TNA sprawia mi podobną, ekhm, przyjemność jak oglądanie WCW w 2000 roku. Nie znaczy to oczywiście, że przewiduję rychły upadek tej federacji, ale prawda jest taka, że większą frajdę sprawia mi oglądanie ROH czy NXT, gdzie nie znam połowy wrestlerów.

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  2 302
  • Reputacja:   231
  • Dołączył:  21.06.2011
  • Status:  Online
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Klasyczny

1. Ethan Carter III kontra ??? (Steel Cage Match)

Zdań kilka o PPV Lockdown...Szkoda, że Ethan Carter III nie powalczy z Kurtem Angle. To mogła być naprawdę dobra walka, a wygrana EC3 kolejny krokiem do przodu w jego dynamicznej karierze w TNA. Facet jest w federacji pół roku, jak do tej pory prezentuje się z niezłej strony, a tymczasem na jednej z najważniejszych gal roku zrobi to, co przy okazji swojego debiutu, czyli zmiecie w pył jakiegoś jobbera. Kto nim będzie? Stawiam na kogoś z Wrestle-1, Bad Bonesa lub...Willow, choć ten ostatni zadebiutuje raczej jako zwycięzca swojej walki...

Mój typ: Ethan Carter III

 

2. Manik kontra Tigre Uno (Steel Cage Match)

Szkoda, że w karcie gali jest aż osiem walk, z czego dwie zabiorą zapewne około godziny czasu. Przez to ucierpią takie walki jak ta Manika z Tigre Uno. Obaj panowie dostaną zapewne 5-7 minut, pokażą się z dobrej strony, a potem wielu, m. in. ja będzie wzdychać, że było za krótko. Według mnie TNA mogło ,,wypuścić" obu panów z klatki. Prawdopodobnie wygra Tigre Uno. On w TNA jest nowością, zaś Manik, choć dawno nie widziany, to były mistrz X Division...

Mój typ: Tigre Uno

 

3. Samuel Shaw kontra Mr. Anderson (Steel Cage Match)

Moim zdaniem pospieszono się z wrzuceniem ich programu na Lockdown. Poza tym obaj ostatnio byli na fali wznoszącej: Samuel Shaw intrygował i nadal intryguje swoim gimmickiem, zaś Mr. Anderson okazał się lepszy od wielkiego nieobecnego gali w Miami - Bully Raya. To pokazuje starą wrestlingową zasadę, że jak dwóch gości będących na fali nie ma z kim feudować to ich drogi się krzyżują. Ktoś straci i oby był to Anderson. On jak dla mnie w TNA nie ma już nic do pokazania, jego gimmick lekko się ,,przetarł", a Shaw, a konkretnie jego gimmick zasługuje przynajmniej na zmarnowanie potencjału...

Mój typ: Samuel Shaw

 

4. James Storm kontra Gunner (Steel Cage Last Man Standing Match)

Kiedy tworzyli Tag Team, było wiadomo, że prędzej czy później się rozpadną. Miał to być mizerny midcardowy feud, który nie wniósłby do programu nic poza słabnącą pozycją Jamesa Storma. Tymczasem TNA dobrze zbudowało postać Gunnera, a i Storm jako heel może w przyszłości cieszyć uszy i oczy. Mam jednak głęboką niczym Bajkał nadzieję, że kolejny gimmick match z udziałem tego duetu zakończy ich konflikt. Kto powinien wygrać? James Storm. Po pierwsze - zbyt wiele walk z Gunnerem przegrywał, a po drugie jako świeżo upieczony heel gwarantuje on nieco więcej w przyszłości...

Mój typ: James Storm

 

5. Chris Sabin & Bad Influence (Christopher Daniels & Kazarian) kontra Sanada / The Great Muta / Nakanoue (Six Men Steel Cage Tag Team Match)

Kolejny element współpracy TNA z Wrestle-1. O ile walka ta nie zostanie zabookowana jako wiele walk TT w ostatnim czasie to kto wie, czy pojedynek ten nie skradnie show. Ciekaw jestem zwycięzcy, bo z drugiej strony wypadałoby dać coś gościom z Japonii w postaci wygranej, a z drugiej strony, choć Amerykanów reprezentują heele, to chanty ,,USA!" pojawiać się będą częściej niż Bad News Barrett na Elimination Chamber...

Mój typ: Team Wrestle-1

 

6. Madison Rayne © kontra Gail Kim (Steel Cage Match o TNA Women' s Knockouts Championship)

Prawdopodobny przerywnik między walkami o ,,władzę" i TNA World Heavyweight Championship. Ciągła obecność Gail Kim w walkach o pas Knockouts pokazuje mizerie tej dywizji. TNA nie wykorzystało właściwie potencjału powrotu Madison Rayne, która najpewniej wygra w Miami. Kto następny w kolejce? Alpha Female wydaje się być zbyt komediowa i niedoświadczona do roli pretendentki? W Lei d'Tapę chyba nie wierzą, a poza tym jej zmagania z Rayne wiązałyby się z face turnem lub Gail w pobliżu tytułu. Może ktoś nowy?

Mój typ: Madison Rayne

 

7. Magnus © kontra Samoa Joe (Steel Cage Match o TNA World Heavyweight Championship)

Wiem, że Samoa Joe znowu ogląda się z pewną dozą przyjemności, jednak jego wygrana oznaczałaby spuszczenie w toalecie jakiegokolwiek potencjału Magnusa w roli papierowego mistrza. Brytyjczyk chcąc nie chcąc powinien dotrwać do końca historii z inwestorem jako mistrz świata wagi ciężkiej, symbol nowej władzy i pupilek złej pani prezydent. Poza tym możliwość wygrania walki przez ,,knockout", o której rzadko się wspomina jest kołem ratunkowym dla Magnusa...

Mój typ: Magnus

 

8. Team Dixie Carter (Bobby Roode / Austin Aries / Jessie Godderz / Robbie E) kontra Team MVP (MVP / Jeff Hardy / Davey Richards / Eddie Edwards) (Lethal Lockdown Match)

Istnieje kilka realnych szans dla heelowych triumfów na Lockdown. Face'om też coś się od wrestlingowego życia należy, dlatego spodziewam się podtrzymania tradycji i wygranej drużyny MVP. Wraca Jeff Hardy i nie po to, żeby trochę polatać i przegrać. MVP wciąż nie ma podpisanego kontraktu, a wygraną w takiej prestiżowej walce może być kartą przetargową. Wilki też raczej oczekują pewnej pozycji w TNA i nie takiej, która pozwala im regularnie przegrywać z Bro - Mans. No, właśnie...Mistrzowie Tag Team zaniżają renomę tej walki. Może i mają odrobinę lepszą pozycję niż Bad Influence, ale Christopher Daniels i Kazarian od dawna są o dwie klasy lepsi w ringu od ziomków. Zmiana stypulacji walki też wiele mówi odnośnie jej wyniku...

Mój typ: Team MVP

 

Karta zapowiada się naprawdę dobrze i jeśli kilka walk dostanie odpowiednią ilość czasu to TNA może zebrać sporo pochwał za Lockdown...

70800448856fb97a41e5eb.jpg


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Już dziś gala, która dla mnie jest nr 1.

 

TNA World Heavyweight Title Steel Cage Match

Magnus© vs. Samoa Joe

Można się przyczepić do promocji tej walki, która zaczęła się dość niedawno. W sumie wiadoma była bodajże miesiąc temu, ale jeszcze była walka Magnusa z Gunnerem o pas, a dopiero później zaczęto promować tą dwójkę. Wydaje mi się, że panowie dostaną ok 20 minut na walkę i będzie to oczywiście Main Event. Zastanawia mnie kto wygra tą walkę. Z jednej strony Joe kończy się kontrakt i grozi odejściem jeśli nie będzie znaczącą postacią w TNA, a z drugiej strony mamy młodego mistrza, który w swojej roli dobrze się spisuje i jeszcze w jego title runie powinno się wiele wydarzyć. Mimo tego, że jest to Steel Cage match to wydaje mi się, że "papierowy mistrz" może nas czymś zaskoczyć i wygra to starcie. Wątpie w wygraną Team Dixie, więc coś musi pozostać w ich rękach i to będzie pas mistrzowski.

 

Lethal Lockdown Match

Team MVP (MVP, Jeff Hardy, The Wolves) vs. Team Dixie (Bobby Roode, Austin Aries, The BroMans)

Mimo tego, że walka ta co roku wygląda tak samo to zawsze na nią czekam. W tym roku mamy bardzo dobry skład w drużynach. Oczywiście Team MVP wygląda znacznie lepiej. MVP w ringu powinien coś pokazać, Wilki będą od brudnej roboty, a Hardy'emu zostaje jakiś ciekawy spot na szczycie klatki. W Team Dixie BroMans są chyba tylko po to, żeby miał kto obrywać. Wydaje mi się, że tą walkę wygra Team MVP, ale zastanawia mnie rola Bobby Roode'a w tej walce. Nadal uważam, że on może przejść face turn i zacząć mścić sie na Dixie za to, że go oszukała z title shotem. Ciekawi mnie również w jakim gimmicku będzie Hardy i wydaje mi się, że powróci już jako Willow.

 

Last Man Standing Steel Cage Match

Gunner vs. James Storm

Feud obu panów jest toczony od Final Resolution i nie wiem czy na LockDown zobaczymy ostateczną walkę. Nadal marzy mi się powtórka z przed 7 lat i mam nadzieję, że na Sacrifice zobaczymy Texas Death match. Trzeba przyznać, że fajnie poprowadzono ich feud. Dwaj przyjaciele, których poróżnił title shot na pas wagi ciężkiej i później heel turn Storma w najważniejszej walce Gunnera w karierze. Ten heel turn był bardzo potrzebny Stormowi, bo jako face po prostu się przejadł i nie miał już zbyt dużych szans, aby wskoczyć do main eventu. Teraz jego szanse wzrosną i dlatego uważam, że on tą walkę wygra. To jest koleś, który powinien zdobyć pas WHC, więc wypadałoby zacząć jego promocję od nowa.

 

Knockouts Title Steel Cage Match

Madison Rayne© vs. Gail Kim

Walki pań w TNA ogląda mi się bardzo przyjemnie, a gdy w pojedynku jest Gail Kim to nie muszę się martwić o poziom ringowy. Jako, że jest to Steel Cage match to wydaje mi się, że Madison Rayne powinna zatrzymać pas. Ciekaw jestem kiedy w końcu Lei'd Tapa zacznie się odwracać od swojej mentorki i wydaje mi się, że to może być właśnie na LockDown. Później można by pomyśleć o 3 way'u lub feudzie Gail vs Tapa, a dla Madison dać kogoś świeżego. W końcu po LockDown mają być obecne nowe KnockOuts, więc liczę na Shanne.

 

Steel Cage Match

Ethan Carther IIII vs. ???

Szkoda, że Kurt Angle nie wyleczył kontuzji, bo można było się spodziewać dobrej i długiej walki, ale znając Kurta znów dałby z siebie 100% i mógłby później pauzować znacznie dłużej. Skoro EC3 zawalczy z kimś innym to na pewno dostanie mniej czasu dzięki czemu więcej czasu będzie dla pozostałych ( chciałbym, aby ten czas przeznaczono na walkę Tigre Uno vs Manik ). Kto będzie rywalem EC3? Nie ma się co napalać na osoby typu Bully Ray czy Abyss, ja stawiam na Erica Younga.

 

Steel Cage Match

Mr. Anderson vs. Samuel Shaw

TNA pokazało, że jak chce to potrafi w krótkim czasie bardzo fajnie wypromować pojedynek. Ich feud zaczął się chyba 2 tygodnie temu i sprawili, że z chęcią zobaczę tą walkę. Samuel Shaw w swojej roli spisuje się bardzo dobrze i głupotą by było, gdyby on tą walkę przegrał. Anderson co prawda dopiero wygrał feud z Bully Ray'em i przegrana z Shawem nie będzie dla niego dobra, ale on już nie potrzebuje promocji, a Samuelowi taka wygrana wiele da. Jestem ciekaw ile dostaną czasu, wydaje mi się, że tak z 15 minut powinno wystarczyć.

 

Steel Cage Match

Tigre Uno vs. Manik

Wydaje mi się, że to będzie opener gali i jeśli dostaną odpowiednią ilość czasu to walka może skraść show. Mamy dwóch bardzo dobrych ringowo zawodników, obaj występują w maskach, a w dodatku jeden prezentuje styl lucha libre, czego od dawna brakowało w TNA. Jestem ciekaw jak w debiucie zaprezentuje się Tigre Uno i liczę tutaj na jego wygraną i później feud z Sanada. Ciekawi mnie również w jakiej formie jest Manik, którego długo nie oglądaliśmy w ringu. Cieszy to, że Sanada jest mistrzem X Division, bo dzięki temu mamy szansę oglądać kilka nowych feudów.

 

Six Man Tag Team Steel Cage Match

The Great Muta, Sanada i Nakanoue vs. Chris Sabin, Kazarian i Daniels

Team z USA wygląda lepiej, bo mamy 3 zawodników rodem z X Division. Ciekaw jestem występu Sanady, bo to przecież aktualny mistrz federacji. The Great Muta jest tu pewnie tylko po to, aby się pokazać, a tego ostatniego nigdy w ringu nie widziałem. Zwycięstwo powinni zgarnąć Japończycy i dobrze by było, gdyby ostateczny pin uzyskał Sanada. Szkoda, że nie pokusili się o Elimination Match.

 

Ogólnie LockDown ma duży potencjał. Liczę na chociaż jedną walkę na **** i że reszta będzie trzymała dobry i równy poziom. Gdyby Kurt Angle wystąpił na tej gali to nie byłoby ani jednej walki, na którą bym nie czekał. Ale 7/8 to i tak dużo.

1 miejsce w typerze TNA w 2011 r

 

http://total-nonstop-action.blogspot.com/ --> najlepszy blog o TNA

 

Fan wrestlingu od 25.02.2005r

 

Reprezentant TNA Originals


  • Posty:  10 886
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Sanada, Great Muta & Yasu vs Bad Influence & Chris Sabin – Z Japońskich gości Sanada zaprezentował się najlepiej i czekam na jakąś obronę tytułu – oby w TV, bo ostatnio coraz częściej pasy zmieniają posiadaczy na house showach. Great Muta to na szczęście nie był tylko pocieszny dodatek, a Yasu mógłby nie istnieć. Zdecydowanie lepiej oglądało mi się drugą stronę barykady. Kilka fajnych kombinacji pokazali. Sam pojedynek bez szaleństw, choć obawiam się, że później będzie gorzej – komentuje jak zawsze, walka po walce. Szczególnie przykro wyglądało zamieszanie przy końcówce, gdzie robili to zdecydowanie za wolno. Dali emocjom ostygnąć.

 

Samuel Shaw vs Mr. Anderson – O chryste… O matko… Nie dość, że przykro się to oglądało, jeśli chodzi o akcje, to jeszcze ten booking. Nokaut sędziego wykorzystany w walce w klatce, to bardzo delikatny zabieg, a TNA w tej materii delikatności zabrakło. Bardziej śmieszne niż oburzające dla wszystkich zebranych. Bardziej segment z kobietą w potrzebie, niż pojedynek godny jakiegokolwiek PPV.

 

Dość pozytywnym zaskoczeniem okazało się pojawienie Bobby’ego. Czyżby powrót na stałe? Kariera w MMA nie przebiegła tak jak sobie tego życzył.

 

Manik vs Tigre Uno – Ciężko było się emocjonować, ale to miał byc spotfest. Czy dobry, czy średni, to już kwestia oczekiwań. Tigre Uno na pewno zaprezentował się pozytywnie na tle Perkinsa, co cieszy, bo to łatwe zadanie nie jest. Ale chyba bardziej podobały mi się efektowne akcje w openerze. Tutaj to wszystko było dość zwyczajne.

 

James Storm vs Gunner – A jeśli o emocjach mowa, to im się udało wkręcić w jakąś historie. Dobrze, że są konsekwentni w promowaniu Gunnera, który wyszedł na niezłego psychola, skłonnego przyjąć wszystko. Dobrze, że dodali im tam bronie, które ułatwiły zadanie w przedstawieniu nienawiści jaką siebie dażą. Generalnie było dobrze. Panowie mogą być zadowoleni, bo więcej się wycisnąć z tego nie dało.

 

Madison Rayne vs Gail Kim – Wiadomo, że walka kobiet, więc trzeba wziąć poprawkę na dynamikę czy technikę, ale wyglądało to momentami bardzo ok. Kiedy płeć piękna wchodzi do klatki w wrestlingu, to widać poświęcenie. Widać jak bardzo się starają dobrze wypaść.

 

Magnus vs Samoe Joe – Nie, nie, nie!! Czy ja znowu byłem świadkiem jakiegoś turnu Abyssa?! Przecieram oczy ze zdumienia. Sciągneli go z powietrza, żeby nie dać czysto wygrać papierowemu mistrzowi z destroyerem. Walka byla kiepska, bo miałem wrażenie, że Joe walczy z workiem treningowym. Gość musiał się sporo napocić, żeby to jakoś wyglądało i przede wszystkim zapełniło to kilkanaście minut czasu antenowego. Abyss chyba zrobił więcej pretendentowi niż mistrz...

 

Team MVP vs Team Dixie – Kolejna walka wieczoru kończy się turnem? Czy nie ma juz innych sposobów na zabookowanie niejednoznaczenego zwycięstwa? Nie mam nic do turnu Bully’ego – choć jaki teraz z niego Bully, skoro to określenie nie ma pozytywnego wydźwięku – ale razi mnie wykorzystanie tego samego motywu pod rząd. Bardzo tanie zagranie. LockDown dla mnie zaczyna się w momencie, kiedy wszyscy już są w ringu - wcześniej, to dominacja tych, którzy mają przewagę. Dla TNA chyba też, bo to wtedy ogłosili sędziego specjalnego – WTF?! Przyznam, że mocno się zawiodłem, bo poza wejściem Willowa, nie mam absolutnie co wspominać. Jasne, Wolvesi, Aries i MVP byli poprawni, ale nikt na kolana nie rzucił. Bardzo mało emocjonująca końcówka.

 

Top 3:

1. James Storm vs Gunner

2. Sanada, Great Muta & Yasu vs Bad Influence & Chris Sabin

3. Manik vs Tigre Uno

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Sanada & Great Muta & Yasu vs Bad Influence & Chris Sabin Jednak TNA dało wygrać przyjezdnym. Ale to się dało przewidzieć po tym jak był zablokowany szczególnie Muta. Ja Japońskiego wrestlingu w ogóle nie oglądam, więc ich nie kojarzę, ale tutaj zrobili przyjemną walkę, choć przez większość czasu przewagę mieli przedstawiciele TNA. Ogółem opener bardzo dobry, jak najbardziej spełnił swoje zadanie wzbudzając emocje przed reszta show.

 

Mr. Anderson vs Samuel Shaw Jednak dobrze że nie było typera tej gali, bo głosujący na Andersona mogliby oszaleć z wściekłości. Jakie to jest głupie, że Ken wychodzi z klatki, wygrywa przecież walkę, potem wchodzi z powrotem i okazuje się że przegrał. Earl powinien już iść na emeryturę , bo nie dość że niezbyt pięknie sprzedał ten upadek, to jeszcze później ogłosił zwycięzcą tego, który leżał bez życia, kiedy Ken wychodził z klatki. W ogóle nie porwała mnie ta walka. Ken lał Samuela, a ten obrał taktykę, że ciągle będzie próbował wyjść z klatki. Materiał na dobre starcie to nie jest.

 

EC3 wykończył ostatnio Kurta, ale teraz będzie miał chyba trudniejszego rywala. Bo jeśli Bobby zostanie na trochę to Ethan będzie miał ciężko. Nie tęskniłem za nim, bo ostatnim razem jak był w TNA to nie wniósł za wiele. Dalej wygląda nieźle, to znaczy tak jakby mu ktoś te mięśnie dokleił. Nie wiem tylko czy w czasie ciągłych oszczędności i obniżania kontraktów zatrudnianie Bobby’ego, który mało nie weźmie jest dobrym pomysłem. Ale zaskoczenie na PPV jak najbardziej dobrze zrealizowane przez TNA.

 

Manik vs Tigre Uno Walka była dobra, ale spodziewałem się jednak czegoś lepszego. Z początku postawili na trochę bardziej techniczny wrestling, później tempo wzrosło, ale ja myślałem że tempo tego starcia będzie o stopień wyższe, a właściwie jedynie pod koniec, szczególnie przy finiszerze Tigero walka była na odpowiednim poziomie.

 

Gunner vs Storm Z całkiem niezłego feudu wyszła nam bardzo dobra walka. Mimo ze nie lubię strać typu last men standing, to tutaj liczeń nie było za wiele, dzięki czemu tempo było bardzo dobre. A i użycie przedmiotów bardzo duże, a chyba pierwszy raz widziałem jak ktoś zdejmuje górę ze schodków. Superplex na krzesła to dobry motyw na skończenie tej walki, ale np. zatrzymanie lecącego Gunnera krzesłem też na plus. Może nie używali za często klatki, ale przedmiotów tak i wyszło z tego bardzo dobre widowisko. Pewnie dalej będą to ciągnąć, bo Storm nie będzie umiał przełknąć goryczy porażki.

 

Magnus vs Samoa Joe Ta walka była, jakby to powiedzieć, smutna. Poprzednie walki były dobre i wywoływały u mnie radość, a ta była tak nędzna że aż mi smutno ze tak spartaczyli poziom gali. Magnus nie stanowił żadnego zagrożenia dla Joe’go, był cały czas obijany. Jedynie ta końcówka wniosła trochę ożywienia, choć ciekawe jak oni mogli potajemnie dostarczyć Abyssa pod ring, skoro tylko w jednym miejscu dało się pod niego wejść, bo wszędzie indziej była klatka. Pewnie dlatego te drzwi były nie domknięte. Ogólnie walka kiepska, a pojawienie Monstera minimalnie podniosło jej poziom, choć jest to atrakcja na poziomie wygranej Shaw’a po tym jak wygrał Anderson. Przynajmniej Janice została użyta na wizji…

 

Lethal Lockdown Match Po wygranej teamu MVP-ego momentalnie zapomniałem o poziomie tej walki. Nareszcie koniec panowania Dixie, choć pewnie będzie się pojawiać na wizji. Ale faktu że nikt nie wyszedł na dach klatki to nie jestem w stanie zaakceptować. Zawsze ktoś wychodził, a teraz postawili na face turn Bully’ego, który zrobił w konia Dixie. Ustalanie sędziego specjalnego do takiej walki samo w sobie jest głupie, bo i tak powinno starczyć atrakcji żeby zadowolić widza, a Dixie chciała zapewnić sobie wygraną i tak naprawdę pomogła sobie przegrać. Walka stała się ciekawa dopiero wtedy, kiedy opuszczony został dach klatki. Wcześniej wiało nudą. Postać Willowa mi się nie podoba, pasuje raczej do Chikary niż do main staremu. A ten ochraniacz co miał na klacie to ukradł chyba zielonemu wojownikowi z Power Rangers… Ogólnie Main Event spoko, tylko brakowało jakiegoś efektownego spotu na szczycie klatki.

28054889252fa02dfba372.jpg


  • Posty:  471
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.09.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

BRAWO, BRAWO I JESZCZE RAZ BRAWO DLA TNA !!!!

 

Lockdown oglądało mi się bardzo dobrze i tylko nudziłem się podczas walki Anderson vs. Shaw.

 

Bobby Lashley powraca :shock: :shock: I to jest prawdziwy szoker. Ani przez myśl mi nie przyszło, że to on może odpowiedzieć na Open Challenge Ethana.

 

Joe vs. Magnus, mimo, że tempo nie było porywające i oczekiwałem trochę więcej to i tak jestem daleki od narzekań. Całkiem dobrze mi się to oglądało, no i pojawiła się krew. Ale i tak najlepsza była końcówka. Abyss wychodzi spod ringu i pomaga Magnusowi :shock: :shock: :shock: Drugi szoker na jednym PPV- brawo. Abyss nareszccie będzie prawdziwym monster heelem i nawet nie musi wracać do maski. Z tą brodą i wyrazem twarzy wygląda kozacko. Abyss używa Janice :shock: Nieźle dostał Joe w brzuszysko. Szkoda, że gwoździe były pewnie gumowe :twisted:

Czekam na Impact, żeby wyjaśnili postępowanie Abyssa. Stawiam, że ciocia Dixie maczała w tym palce.

 

Main Event dobry, spoty do zapamiętania to oczywiście ten skok ze szczytu klatki Willowa/Hardy'ego i Double Dropkick Wilków. No i kolejny raz duże zaskoczenie: Face turn Raya. Nie wiem do czego to prowadzi i nie wiem, jak Bully sobie poradzi jako ten dobry. Jeśli będzie taki jak podczas PPV, to będę zadowolony, bo jak będzie słodko pierdział to się zawiodę. Wygrana MVP nie dziwi, kontrakt pewnie podpisali.

 

O reszcie walk nie będę się wypowiadał obszerniej. Powiem tylko tyle, że Japońce dobrze się spisały oraz debiut Tiger Uno również wypadł dobrze.

 

W skali szkolenej Lockdown otrzymuje ode mnie ocenę 3+/6


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Nigdy nie widziałem Lashleya więc ma u mnie chłop czystą kartę - jedynę czego od niego wymagam to to żeby nie był tak słaby jak pewien zwierzak-fighter mma który nie dawno wrócił "over there". W tym segmencie podobały mi się docinki w stronę fanów od EC3 - dobrze prowadzony może być naprawdę wielki w TNA

 

Muta lubi walczyć na ważnych galach (na WK8 był, teraz w TNA - cholernie ceniona postać). Nowy mistrz dywizji X nie jest wybitny - ale on nie musi być wybitny - on ma przede wszystkim BYĆ w tv, dopiero potem zacznijmy się martwić o poziom. Walka sama w sobie niezła, fajny entrance przygotowali Bad Influence - bardzo kolorowy.

 

Gdybym pokazał moim współlokatorom z akademika rękę Abyssa pojawiającą się nagle spod ringu to prawdopodobnie dostałbym wpierdol, zabrali mi kabel od internetu, laptopa zastawili w lombardzie a kasę przepili - pokazanie komuś czegoś takiego i powiedzenie że wrestling jest fajny to najłatwiejsza droga do wyśmiania - tragi-żenada, bardzo mi się nie podobało, nawet kiedy Wielki Czerwony Potwór robił to "over there" to, to było słabe, miałkie i przekolorowane.

 

Walka kobiet bardzo przyjemna, Gail potwierdziła że nie pierdoli się w ringu, i chętnie przyjmuje różne ryzykowne bumpy - ale i Madison ładnie dotrzymywała kroku - po żeńskiej części szatni chodzi przekonanie że kiedy któraś z nich ma walczyć z Gail to muszą nieźle spiąć tyłek, żeby dotrzymać kroku - taki motywujący myk zachowany w przyjaznej atmosferze. O ile liczyłem że walka nie skończyła się po tym latającym spearze, tak z perspektywy czasu myślę że to jednak był dobry moment na koniec.

 

Gunner vs Storm była świetna - gdyby Dirty Dutch Mantell nie był "over there" to mógłby być idealnym dopełnieniem nowego Storma - Cowboy wyśmiewający byłego żołnierza Gunnera, wspomagany przez rasistowskiego menago - liczę że Storm zacznie odgrywać jakiś anty-amerykański gimmick - fajnie by się współgrało z hipokryzją ukrytą pod postacią starego płaszcza AMW. Sama walka obfitowała w agresywnego kowboja oraz nie poddającego się żołnierza który przyjmuje na klatę wiele ciężkich dział, jednak ostatecznie duch walki pomaga mu wygrać - więcej niż bardzo dobrze. Kilka fajnych spotów, bumpów, agresji oraz nieśmiali fani chantujący this is awesome - ta walka bardzo przypadła mi do gustu, mimo że to dwaj heavyweight'ci więc tempo nie było/ nie mogło być jakieś oszałamiające.

 

Z walki Tigre Uno pamiętam tylko Phoenix Splasha którego bodajże kiedyś Terry Shadow używał ... patrząc na wykonianie Tygrysa Pierwszego tego movesu, stwierdzam że faktycznie łatwiej jest wykonać ten rodzaj move'u niż klasyczne 450. No i jeszcze te zdjęcia tygrysów na titantronie ... Animal Planet w TNA :twisted:


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

STEEL CAGE MATCH: Bad Influence (Daniels and Kaz) & Chris Sabin vs. The Great Muta, Sanada and Yasu

Przyjemny opener, w którym wiele się działo. Fajnie, że większość czasu dominowali Bad Influence i dobrze, że najgorzej rozpisany został Yasu. Nie mogli przecież rozpisać na słabiaka nowego mistrza oraz Muty, który został bardzo ładnie przyjęty. Muszę przyznać, że Sanada zrobił na mnie pozytywne wrażenie. Jest szybki w ringu i widać, że nie przyjechał do TNA, aby tylko być i stara się pokazać z jak najlepszej strony. Czekam teraz na jakąś walkę 1 vs 1, aby w pełni pokazał swoje umiejętności ringowe. Fajnie było znów zobaczyć Great Mute plującego na różne kolory. Podobały mi się również te dwójkowe i trójkowe akcje wykonywane przez "Team USA".

Ocena: ***

 

STEEL CAGE MATCH: Mr. Anderson vs. Samuel Shaw

Jak usłyszałem, że ma to być Xscape match to się ucieszyłem, bo brakowało mi tej walki na LockDown. Od razu pomyślałem, że mogą zrobić coś takiego jak rok temu w walce Angle vs Brisco, czyli, że Anderson pierwszy opuści klatkę, ale sędzia tego nie zauważy przez co później wygra Shaw i tak też się stało. Spodobał mi się motyw z tym, aby Samuel wciągnął przez otwór na kamery Christy Hemme, gdy Anderson był poza klatką. Widać co było dla niego ważniejsze. Sam poziom ringowy niestety poniżej oczekiwań, bo praktycznie nic się nie działo. Dobrze, że Shaw wygrywa w taki sposób, bo przez to Anderson nie traci zbyt wiele na tej porażce.

Ocena: **

 

Open Challange

Ja pier***! Byłem ciekaw kto będzie rywalem Ethana i stawiałem na Dreamera, z którym już walczył na ONO, ale jak usłyszałem ten ryk silnika to nie chciało mi się wierzyć, że Bobby Lashley wrócił do TNA! Wczoraj rozmawiałem z kimś właśnie o nim i że śmieśnie by było, gdyby wrócił, bo przecież odszedł mając title shota i że wróci po pas. :D Czyżby kolejna osoba zakontraktowana przez MVP? Ja jestem na tak! Brawa dla TNA, bo udało im się zaskoczyć wszystkich. Nie wiem w jakiej formie jest Bobby ( wygląda kozacko, ale nie wiadomo jak się będzie spisywał w ringu ), ale cholernie ciesze się z jego powrotu. Ciekawe czy wrócił na stałe czy był to jednorazowy występ.

 

STEEL CAGE MATCH: Manik vs. Tigre Uno

Za krótko i za wolno jak na X Division. Wielka szkoda, że dostali jakieś 5 minut, bo gdyby mieli więcej czasu to mogliby się rozruszać troszke i pokazać kilka ciekawych akcji. Podoba mi się finisher Tigre Uno i cieszy mnie to, że wygrał. W TNA przez lata brakowało prawdziwego luchadora, więc mam nadzieje, że Tigre Uno sprawdzi się w TNA.

Ocena: ** i 1/2 *

 

STEEL CAGE MATCH: LAST MAN STANDING: Gunner vs. James Storm

Nowy theme song Storma? Byłem przekonany, że Storm wygra, ale jak widać zasada "nowy theme song = wygrana walka" dotyczy tylko Hardy'ego. Bardziej podobał mi się jego stary theme, ale ten bardziej pasuje do heela. Muszę przyznać, że podobała mi się ta walka mimo, że nie jestem wielkim fanem last man standing matchy. Dobrze, że zaczeli jeszcze poza klatką przez co mogli wrzucić kilka przedmiotów na ring i co najważniejsze te przedmioty były używane. Szkoda, że nie dostali jeszcze z 5 minut, bo oglądało się to bardzo dobrze i miałem wrażenie, że obaj wytrzymali by jeszcze kilka minut w ringu. Zakończenie walki efektowne, nie spodziewałem się, że wygra Gunner, ale dobrze, że nadal coś w nim widzą i możliwe, że ten rok na prawde będzie jego rokiem. Ich konflikt pewnie jeszcze się nie skończy i mam nadzieje, że jeszcze zobaczymy jakieś hardcore matche w ich wykonaniu, bo jeśli nie oni to kto ma w takich walkach brać udział? :D

Ocena: *** i 3/4 *

 

STEEL CAGE KNOCKOUTS CHAMPIONSHIP MATCH: Madison Rayne © vs. Gail Kim

Jak na kobiety to było dobrze. Miałem wrażenie, że troche wolno wszystko robią, ale mimo to walkę oglądało się przyjemnie. W dodatku pokazały kilka efektownych akcji ( np ten skok z lin, nazwy nie pamiętam ). Do poziomu walki Gail Kim vs Taryn Terrell troche brakowało, ale aktualnie jest to najlepsza walka kobiet w tym roku. Cieszy mnie zwycięstwo Madison Rayne i jestem ciekaw kiedy dostanie jakąś inną rywalkę.

Ocena: *** i 1/4 +

 

STEEL CAGE WORLD HEAVYWEIGHT CHAMPIONSHIP MATCH (You Can Only Win By KO or Submission): Magnus © vs. Samoa Joe

Zastanawiało mnie jaki tym razem przekręt wymyślił Magnus, aby wygrać walkę, bo chyba nikt nie wierzył w to, że papierowy mistrz wygra uczciwie z Samoa Joe. Walka ogólnie mi się podobała, było dużo akcji, nawet fajne tempo jak na zawodników wagi ciężkiej. Obaj zostali dobrze rozpisani i nie było tak, że ktoś dominuje całą walkę. Nie spodziewałem się, że w walce zainterweniuje Abyss ani tym bardziej, że zrobi to z pod ringu. Chyba pierwszy raz zobaczyliśmy bezpośrednie uderzenie janice w wrestlera. Heel turn Abyssa to najlepsze co go spotkało od 4 lat.

Ocena: *** i 1/2 *

 

STEEL CAGE LETHAL LOCKDOWN MATCH (For Control of "Wrestling Operations"): Team MVP (MVP, Jeff Hardy, Eddie Edwards, Davey Richards) vs. Team Dixie (Bobby Roode, Austin Aries, Robbie and Jessie)

Lethal LockDown w tym roku jako Main Event co nie dziwi po tym jak tą walkę zakończono. Spodziewałem się lepszego starcia, bo w ringu było kilku wartościowych zawodników jednak jest to Lethal LockDown match i tu zbyt wiele się nigdy nie dzieje. W przeciwieństwie do większości spodziewałem się, że Hardy wróci w gimmicku Willow, a nie jako Hardy, żeby później odgrywał 2 role. Nie spodziewałem się, że Hardas wdrapie się na szczyt klatki przy zgaszonych światłach. Pojawienie się Bully'ego jako sędziego sprawiło, że uwierzyłem w przegraną MVP, ale na szczęście do tego nie doszło. Nie powiedziałbym, że Bully tym posunięciem przeszedł face turn, bo wydaje mi się, że nadal będzie odgrywał rolę heela.

Ocena: ***

 

LockDown nie było tak dobre jak bym tego chciał, ale też nie zawiodło, powiedziałbym że gala była niezła. Najlepszą walką według mnie był Last Man Standing Match. Troche szkoda walki Shaw vs Anderson, bo po prostu zawiedli. Walki może nie stały na wysokim poziomie, ale za to było kilka niespodzianek jak powrót Bobby Lashley'a, pomoc Bully'ego MVP, Abyss interweniujący w walce o pas.

1 miejsce w typerze TNA w 2011 r

 

http://total-nonstop-action.blogspot.com/ --> najlepszy blog o TNA

 

Fan wrestlingu od 25.02.2005r

 

Reprezentant TNA Originals


  • Posty:  471
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.09.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Ja bym chciał jeszcze napisać, że jak się chce to można zaskoczyć i nie powinno być narzekań, bo mogło być źle:

 

EC3 mógł dostać Norwa Furmana i rozbić go w pył, w 30 sek., czyli to co każdy przewidywał.

 

Magnus obronił by pas, ale dzięki interwencji Dixie, albo Rockstara, który pewnie rzucił by mu jakiś młotek, którym znokautowałby Joe - booooring.


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Ja bym chciał jeszcze napisać, że jak się chce to można zaskoczyć i nie powinno być narzekań, bo mogło być źle:

 

EC3 mógł dostać Norwa Furmana i rozbić go w pył, w 30 sek., czyli to co każdy przewidywał.

 

Magnus obronił by pas, ale dzięki interwencji Dixie, albo Rockstara, który pewnie rzucił by mu jakiś młotek, którym znokautowałby Joe - booooring.

 

Mam chwalić tą słabą galę tylko dlatego bo mogło być gorzej ? :) A sam nie wiem czy rzucenie młotka przez Spuda by nie było lepsze niż turn Abyssa który według mnie powinien już iść na emeryturę, bo nikogo on już nie ciekawi.

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • vieiraa55
      Boże, jak to jest możliwe że Claudio jeszcze nie był WorldChampionem to ja nie wiem. I ta jego nutka FINAL BOSSA  
    • Bastian
      Walka będzie 5 na 5. Breakker, Reed, Lesnar, Logan, McIntyre kontra Punk, Rhodes, Reigns, Jimmy i Jey   Wydaje mi się, że to był celowy zabieg. Nie chcieli dać zwycięzcy brawlu, żeby nie ucierpiało ego strony przegranej  Rozstrzygnięcie było dla fanów w OKC. Widziałem filmiki jak face' owie na koniec zostali w ringu z Loganem i oblali go jego napojem Prime.  
    • vieiraa55
      Nieeee, Jason i Abyss to są producentami walk, raczej w CT mają mało do powiedzenia. Patrząc po Unreal to tylko Bobby Roode siedział, ale wydaje mi się że też mało ma do powiedzenia.
    • Giero
      W miniony weekend, w nocy z soboty na niedzielę miała miejsce gala AEW Full Gear 2025. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Główną część show poprzedziło Collision – Saturday Tailgate Brawl: Full Gear. Zobaczyliśmy cztery pojedynki, a jeden nawet był kontynuowany w trakcie rozpoczęcia PPV. – 200.000 Dollar Four Way Tag Team Match: Bang Bang Gang (Austin Gunn & Juice Robinson) pokonali Anthony’ego Bowensa & Maxa Castera, Big Bilal & Bryana Keitha i The Ou
    • Bastian
      OTC otworzył RAW o OKC. Dołączyli Rhodes i Punk. W San Diego to w połączeniu z Lesnarem i Loganem może sprawić, że ego nie wytrzyma w tak ciasnym pomieszczeniu i rozerwie klatkę na strzępy.  Nie sądziłem, że najwięcej komedii w ostatnich miesiącach w WWE dostarczą mi Kairi Sane i Flop Lesnar ze swoimi pękającymi spodniami i wywrotkami na rampie.   Segment z Mysterio juniorem i mini Ceną to jedna z najbardziej żenujących rzeczy, jaką widziałem w tym roku w WWE. WWE chyba chciało tym pok
×
×
  • Dodaj nową pozycję...