Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Big Daddy V nie żyje! Zmarł na zawał serca


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 820
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

We wtorek 18 lutego, w wieku 43 lat, na zawał serca zmarł Nelson Frazier Jr. Znany był z występów, jako King Mabel, Viscera, ale chyba najbardziej charakterystyczny ringname Nelsona to Big Daddy V. Nie tak dawno świętował swoje 43. urodziny razem z przyjaciółmi i rodziną.

 

Nelson Frazier występował w ringu od 1993 ro...


... przeczytaj wiecej na stronie Attitude : http://www.attitude.pl/news-big-daddy-v-nie-zyje-zmarl-na-zawal-serca.html
  • Odpowiedzi 23
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Euz

    2

  • nightwatcher

    2

  • TakerFanKrk

    2

  • Ghostwriter

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  2 317
  • Reputacja:   54
  • Dołączył:  02.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Smutna wiiadomość, tym bardziej , źe Viscera był w średnim wieku. Jeszcze niedawno łucziłem się na jakiś epizodyczny występ. Jako jeden z niewuielu gigantów potrafił coś w rringu. Niech spoczywa w pokoju. The word's largest love machine...

163870508457e2d890447a3.jpg


  • Posty:  692
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.06.2007
  • Status:  Offline

Nie będę mówił, że byłem jego fanem, ale trzeba przyznać, że był charakterystyczny i trudno go z kimś pomylić.

Szkoda go, bo tak jest zawsze jak umiera ktoś młody, ale patrząc na jego posturę i zawód jaki wykonywał można było w ciemno postawić, że w pewnym momencie serce odmówi mu posłuszeństwa.

213559901458cecbdd39123.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Gość miał wizerunek, i dlatego WWF/E uparcie się go trzymało. Sam w sumie lubie wizje takiego kolosa, który niszczy wszystkich, ale Nelsonowi nigdy nie było to dane. Nigdy nie dostał wielkiego pushu, choć może sie pochwalić triumfem w King of the Ring. Big Daddy V, to jego ostatnie wcielenie u wuja Vince'a. Czy najpopularniejsze? Hell No

 

 

A czemu najbardziej pamiętam szopke z porwaniem? Nie mam pojęcia :grin:

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  128
  • Reputacja:   3
  • Dołączył:  30.09.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Macintosh

Miał charakterystyczne gimmicki, więc ciężko go nie pamiętać. Szkoda, że odszedł...szczególnie, że miał dopiero 43 lata :roll: R.I.P

15960140965a788027587b0.jpg


  • Posty:  1 009
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2011
  • Status:  Offline

Nie chcę być teraz w skórze Badu. Pewnie się chłop załamał ;/

48798430952f294e69c1e4.jpg


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Zatem standardowa świeczka dla Big Daddy'ego.

 

Był jednym z tych wielkich grubasów, którzy - poza wyglądem - niewiele mieli do zaoferowania. Ale swój wkład w ten biznes miał i marki pewnie wyobrażały sobie, że to jeden z tych kolesi, którzy pierdnięciem potrafią zabić przeciwnika. Gość dobry na Royal Rumble matche; ringowe mankamenty można ukryć, a kto takiego kolosa wyeliminuje, ten kozak. Dla mnie pozostanie Mabelem z okresu, gdy walczył o pas tagów z The Quebecers (a propos - jeden z moich ulubionych tagów z tamtych lat) i miał ten raperski gimmick, który lubili moi kolesie, a którego ja szczerze nie dzierżyłem.

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  11
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.12.2013
  • Status:  Offline

Big Daddy był jedną z tych dobrych i niewykorzystanych postaci przez WWE. Wiadomość o jego śmierci jest smutna, jednak co się dziwić, skoro musiał ze sobą nosić ponad 200 kilogramów masy.

  • Posty:  317
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.12.2011
  • Status:  Offline

Każdego wrestlera szkoda. Jak dla mnie murowany kandydat do HoF '15

116218737055c51bc30a173.jpg


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Dla mnie na zawsze pozostanie Viscerą z Ministry Of Darkness. Spoczywaj w pokoju Nelson.

  • Posty:  266
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.01.2010
  • Status:  Offline

Każdego wrestlera szkoda. Jak dla mnie murowany kandydat do HoF '15

Ty tak na poważnie? :shock:

Szkoda faceta, ale za nic w świecie nie wystawię mu laurki.

Stosunkowo długą karierę w WWF/WWE zawdzięcza przede wszystkim zapotrzebowaniu na dziwoląga.

Jego ostatni run w WWE w gimmicku Big Daddy V był po prostu niesmaczny i niemożliwy do oglądania.

 

Tym, którzy snują teorie na temat niewykorzystanego potencjału tego wrestlera, przypominam niesławny monster mash :)

Stay negative

132907833053c542ed6bddd.jpg


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Jak dla mnie murowany kandydat do HoF '15

 

Bez przesady.

 

Ostatnio przy śmierci Young pisałem że kij tam bo Mae była stara. Ale tutaj wiadomo, szkoda zawodnika który jeszcze występował. 43 lata to jeszcze młody wiek, ale czy wstęp do Hall Of Fame w 2015 roku jest realny ? Raczej nie tak szybko.

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

Liczyłem na to, że jeszcze kiedyś zobaczę go w ringu dablju, ale niestety do tego już nie dojdzie :( Szkoda, bo byłem jego fanem. Lubiłem tego kolosa najbardziej jako właśnie Big Daddy'ego V.

  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Każdego wrestlera szkoda. Jak dla mnie murowany kandydat do HoF '15

Ty tak na poważnie? :shock:

Szkoda faceta, ale za nic w świecie nie wystawię mu laurki.

Stosunkowo długą karierę w WWF/WWE zawdzięcza przede wszystkim zapotrzebowaniu na dziwoląga.

 

No niestety. Nie ma co spuszczać się nad Mabelem "no bo umarł". Zadziwiające jak śmierć nobilituje ludzi (w oczach co niektórych). Chłopina robił co mógł, na tyle na ile mógł (a przynajmniej mam taką nadzieję) i koniec pieśni. Świeczka i krzyżyk na drogę wystarczą, a tutaj jak zwykle chrzanienie i wysyp fanów Big Daddy'ego; "każdego wrestlera szkoda" (a niewrestlerów nie szkoda?), "murowany kandydat do Hof"...

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  692
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.06.2007
  • Status:  Offline

Dla mnie gimmick Big Daddy V to były już popłuczyny po Viscerze.

Najbardziej zapamiętam go właśnie jako Viscerę - Love Largest Love Machine - gdy gwałcił jobberów od tyłu (Viscagra move) :P no i z emulatora WWF No Mercy na N64 jako Viscerę w czarnym, połyskującym kostiumie.

 

http://www.youtube.com/watch?v=ElReZc6-6mY

213559901458cecbdd39123.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Nie muszą go zwalniać, ale jednak wolałbym widzieć w ME kogoś innego niż prawie 50-letniego Alberto
    • DarthVader
      Można mieć opinię o Albercie, jaką się chce, ale średnio pasowałby mi fakt, że wywaliliby go z AAA na bruk tylko dlatego, że zmienił się właściciel federacji gdzie był na topie. Miał zarzuty, z których praktycznie nic nie wynikło (zostały odrzucone). Cancel culture osobiście bardzo mnie denerwuje. Wolę już Del Rio w telewizji niż Hulka Hogana...  Del Rio byłby tez lepszym AAA Mega champem w dobie wspolpracy niż El Hijo Del No Nejmo. 
    • Bastian
      Można narzekać na WWE, że rozcieńcza feudy do granic możliwości (Punk z Rollinsem będą się bujać jeszcze kilka miesięcy), że nie umie promować mistrzów (Io Sky jest dziś w TV mniej niż Chada Gable/El Grande Americano), że otwiera potencjalne rywalizacje, a potem o nich zapomina. Oddać trzeba im to, że za cholerę nie przewidzisz, co się stanie. Zazwyczaj jest to oczywiście spowodowane paniką i emocjonalnością porzuconej przez chłopaka nastolatki, a nie długofalowym planem, a finalne rozwiązania bywają kretyńskie, no ale nie można mieć wszystkiego...  Rozbrajające jest też lenistwo WWE, które reaktywuje kolejne turnieje, upycha 90 % rosteru w walkach eliminacyjnych, żeby tylko nie trzeba było rozpisywać angażujących widza programów i rozrywkowych segmentów. Patrz Bożenko, zaraz KOTR, potem SummerSlam, europejskie tournee, SS i zaczniemy "imponującą" drogę do WM od RR.  RAW w Phoenix otworzył John Cena, przerwał mu CM Punk, coś tam posłodził fanom, walka o WWE Title na Night of Champions i pora na CS' a. Odwalone perfekcyjnie, nostalgia 2011 roku rozpali fanów, od nowości można dostać mdłości... Czyli tak... Fani i (podobno) szatnia oburzyli się na zwolnienie R-Trutha, no bo kto im będzie teraz odstawiał bezbecję w walkach i na zapleczu, WWE go przywraca, fani wiwatują, a R-Truth wpada na arenę z nożyczkami i przedstawia nam wszystkim Rona Killingsa?  Powrót Nikki Belli chyba mało przejął publikę. Na trybunach cisza jak w sztabie Rafała Trzaskowskiego 2 czerwca nad ranem, a sama Nikki zbotchowała nawet nazwisko Stephanie Vaquer  Żal mi syna Jeya Uso. Inni starzy w ramach pokoleniowego obciachu noszą sandały ze skarpetami, żonobijkę, wysyłają memy ze smaczną kawusią, nieudolnie konspirują się z oglądaniem filmów XXX, a ten yeetuje na jego oczach w tłumie  No i jeszcze przegrywa...  Nie wiem, jaki sens ma zmiana mistrza niecałe 2 miesiące po WM. Kontuzja? Kreujemy Gunthera na najbardziej znienawidzonego heela federacji, który przyprawia 8-latków o koszmary, zabierając pas ich ulubieńcowi? Nie wiem. Wiem natomiast, że Jey Uso był słabym mistrzem, bo to zawodnik, którego hype stoi na dość chwiejnych nogach, tj. wejściówce, która - jak to piosenka - prędzej czy później się znudzi i tej całej legendzie samoańskiego klanu, z którego Jey wcale nie wybija się ponad przeciętność. Można było budować jego title reign, podkładaniem tych, którym pasy mistrzowskie potrzebne już nie są (Punk, Rollins, Cena, Reigns), no ale lepiej było dawać Uso pod nos inne, mocno kwestionowane gwiazdy, takie jak Gunther czy Logan Paul. Żeby nie było, że tylko krytykuję. Bardzo fajne walki eliminacyjne, a Roxanne Perez prowadzą ładnie jako tę cwaną gapkę, co to niby chce pomóc Liv, niby się stara jako nowa w Judgment Day, ale zupełnym przypadkiem to ona jest na wierzchu.   
    • MattDevitto
      No właśnie niekoniecznie May Jak się okazało jej nowy ring name to Blake Monroe  
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE NXT #789 Data: 10.06.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Orlando, Florida, USA Arena: WWE Performance Center Format: Live Platforma: The CW Komentarz: Booker T, Corey Graves, Kelani Jordan & Vic Joseph Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...