Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

UFC 170: Rousey vs. McMann


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Data: 22 lutego 2014

Miejsce: Mandalay Bay Events Center, Las Vegas, Nevada, USA

Transmisja: PPV

 

Walka wieczoru:

Pojedynek o pas mistrzyni UFC w wadze koguciej

135 lbs: Ronda Rousey (8-0) vs. Sara McMann (7-0)

 

Główna karta:

205 lbs: Daniel Cormier (13-0) vs. Pat Cummins (4-0)

170 lbs: Rory MacDonald (15-2) vs. Demian Maia (18-5)

170 lbs: Mike Pyle (25-9-1) vs. T.J. Waldburger (16-8)

170 lbs: Stephen Thompson (8-1) vs. Robert Whittaker (11-3)

 

Walki w FOX Sports 1:

135 lbs: Alexis Davis (15-5) vs. Jessica Eye (11-1)

135 lbs: Raphael Assuncao (21-4) vs. Pedro Munhoz (10-0)

135 lbs: Ajamain Sterling (8-0) vs .Cody Gibson (11-3)

125 lbs: Josh Sampo (11-2) vs. Zach Makovsky (17-4)

 

Walki w Fight Pass:

155 lbs: Erik Koch (13-3) vs. Rafaello Oliveira (15-6)

155 lbs: Ernest Chavez (6-0) vs. Yosdenis Cedeno (9-2)

 

Ronda Rousey Last 3: W - Miesha Tate ; W - Liz Carmouche ; W - Sarah Kaufman (poza UFC)

Sara McMann Last 3: W - Sheila Gaff ; W - Shayna Baszler (poza UFC) ; W - Hitomi Akano (poza UFC)

 

Z całym szacunkiem, nie chce mi się wierzyć, że McMann ma argumenty by poskładać obecną mistrzynię. Ma zapasy, ok, to się zrównoważy, ale nieustępliwość "złotka" przeważy szalę na jej korzyść. Spodziewam się kolejnej genialnej pracy nogami przez Rousey. Fajnie, że to dwie niepokonane zawodniczki, ale jestem dość pewny tego, która skończy z porażką.

 

Daniel Cormier Last 3: W - Roy Nelson ; W - Frank Mir ; W - Dion Staring (poza UFC)

Patrick Cummins Last 3: W - Willie Smalls ; W - Ricky Pulu ; W - Tasi Edwards (wszystkie poza UFC)

 

Miał być Rashad, jest Cummins. Bolesny cios dla tej karty, bo z Evansem byłaby bardzo trudna przeprawa dla Cormiera. Z Cumminsem nie powinno być problemów. To tez zapaśnik, też reprezentował swój kraj w tym sporcie. Też jest niepokonany, ale na tym podobieństwa się kończą. Jestem ciekaw ile prawdy jest w tej całej personalnej kłótni obu zawodników. Śmierdzi to zamierzoną zagrywką Danki, żeby ratować sytuacje. Czymś tych ludzi trzeba zainteresować. Samo "Cummins" tego nie zrobi.

 

Rory MacDonald Last 3: L - Robbie Lawler ; W - Jake Ellenberger ; W - BJ Penn

Damien Maia Last 3: L - Jake Shields ; W - Jon Fitch ; W - Rick Story

 

Obaj wracają po porażkach, ale ciężko oczekiwać fajerwerków. To nie ten typ zawodników. Obawiam się, że będzie to Kanadyjsko-Braylijski wieczór taneczny. MacDonald pewnie wygra. Dalej będzie się kręcił wokół pasa, a teraz z braku GSP motywacja do takiej walki powinna wzrosnąć.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35014-ufc-170-rousey-vs-mcmann/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 16
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    4

  • N!KO

    4

  • nightwatcher

    2

  • Morison

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  12
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.12.2013
  • Status:  Offline

Jak dla mnie main even zakonczy sie jak wiekszosc walk Rousey czyli dzwignia w pierwszej rudzie. Jej rywalka nie ma umiejetnosci, aby zrobic jej wieksza krzywde Ronda jeszcze dlugo bedzie mistrzynia.

Dlaczego Evans nie wystapi?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35014-ufc-170-rousey-vs-mcmann/#findComment-343937
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  128
  • Reputacja:   3
  • Dołączył:  30.09.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Macintosh

Dlaczego Evans nie wystapi?

 

Ma kontuzję nogi :/

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35014-ufc-170-rousey-vs-mcmann/#findComment-343942
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 208
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jak dla mnie main even zakonczy sie jak wiekszosc walk Rousey czyli dzwignia w pierwszej rudzie. Jej rywalka nie ma umiejetnosci, aby zrobic jej wieksza krzywde Ronda jeszcze dlugo bedzie mistrzynia.

 

A widziałeś jakieś walki McMaan czy tylko bazujesz na znajomości walk Hondy? Przy wyjebanym w kosmos poziomie zapasów Sary (srebrna olimpijka), ta walka może w ogóle nie trafić na glebę, a w stójce Ronda jest nadal cienka jak stan portfela pod koniec miesiąca (nawet Miesha potrafiła jej tam nawciskać).

Nie twierdzę, że McMaan musowo to wygra, bo nadal uważam, ze trochę za szybko dla niej na tą walkę (widziałbym ją z Hondziną za jakieś 2-3 walki, jak jeszcze trochę bardziej nabierze doświadczenia), ale uważam, że to będzie najbardziej wymagająca rywalka w karierze "Pyskatej" i może dojść do małej niespodzianki. Ogólnie, poza Cyborgową, która poskładałaby Rondę jak przedszkolak ciuchy przed leżakowaniem, to McMaan jest wg mnie dla Pyskatej obecnie największym wyzwaniem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35014-ufc-170-rousey-vs-mcmann/#findComment-343948
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Przybliżenie sylwetki Cumminsa przed walką z Cormierem:

 

http://www.youtube.com/watch?v=q3rYiSQSv_U&list=WLE1491803B07E2401

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35014-ufc-170-rousey-vs-mcmann/#findComment-344127
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 208
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Walka może być o tyle ciekawa, że Cummins nie ma nic do stracenia - jak wtopi, to bankowo nie poleci z UFC i nikt nie będzie mu miał porażki za złe, tak więc chłopina może postawić wszystko na jedną kartę. Co innego Cormier, który mocząc takie starcie, ośmieszyłby się w światku MMA i zrobił milowy krok wstecz w rankingach. Pewnie Olimpijczyk i tak ubije rywala, ale może być interesująco...
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35014-ufc-170-rousey-vs-mcmann/#findComment-344177
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  692
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.06.2007
  • Status:  Offline

Nie spodziewałem się, że to kiedyś napiszę, ale jaram się nadchodzącą walką pań.

I tak nakręcam się obecnie chyba tylko przed walkami Jones'a. O ile kobiecy wrestling jest jeszcze mocno za męskim, o tyle kobiece MMA pokazało, że panie nie mają się czego wstydzić. Co więcej, wg mnie kobiety mają w ringu/octagonie większy głód zabijania i mniej kalkulują niż panowie.

 

Ronda jest fenomenem. Po tak niedługim pobycie w UFC stała się conajmniej top3 federacji. Budzi emocje. Albo się ją kocha albo nienawidzi.

 

Walką z McMann jestem mocno nakręcony i mocno ciekaw tego, jak walka będzie wyglądała zarówno w stójce jak i w parterze. Czy McMann znajdzie sposób na fatality Hondy? W zasadzie każdy wynik mnie tu ucieszy, bo obu paniom życzę dobrze. Ronda jest heel'em w UFC, ale jednym z największych fenomenów jeśli chodzi o waleczność. Chyba tylko GSP ma taki ciąg na osiąganie perfekcji jak on. Pytanie tylko kto następny? Powracająca Zingano? Bo jakoś nie wierzę w zakontraktowanie Cyborg (i zbicie przez nią wagi). Tak więc jeśli nie McMann to zapowiada się baaardzo długi title reign Rondy.

 

 

A Cummins? Tak jak powiedział Raven. Facet nic nie traci i to właśnie Cormier jest tu w gorszej sytuacji. Nie wiem czy w ciągu kilku dni można się przygotować do walki w UFC, ale ważne, żeby dał efektowną walkę, a nawet przegrywając załatwi sobie porządny kontrakt.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35014-ufc-170-rousey-vs-mcmann/#findComment-344254
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  692
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.06.2007
  • Status:  Offline

Chciałbym napisać, że obejrzałem dwie walki z main eventu, ale ciężko tu mówić o walkach.

 

 

Cummins vs Cormier - jednak głosy o tym, że wpuścili Cormierowi półamatora do oktagonu okazały się prawdziwe. Cummins może i jakieś tam pojęcie ma i coś tam trenuje, ale to nie ta liga. Był chaotyczny i praktycznie wystawiał się Cormierowi. Pewna wygrana w squashu, która Cormierowi nie daje w zasadzie nic.

 

Rousey vs McMann - Oczekiwaliśmy pięknej walki, a wyszło, co wyszło. Nie chcę się tu bawić w dywagacje czy Herb przerwał w dobrym momencie czy zbyt wcześnie. Myślę, że kilku sędziów by to puściło, tym bardziej że Ronda była chyba tak samo zdezorientowana i te ciosy, które zaczęła zadawać, gdy Sara padła na deski bynajmniej nie ubiłyby nawet komara. Sara też wyglądała na mocno niezadowoloną. Liczę na rewanż, bo ta walka na pewno nie pokazała, kto jest lepszy.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35014-ufc-170-rousey-vs-mcmann/#findComment-344492
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Stephen Thompson (9-1) vs. Robert Whittaker (11-4) - Dwaj stójkowicze, którzy nie szukali innego gameplanu. Poszli na wymiane. Zasypywali sie kombinacjami, aż w końcu jeden padł. Thompsona jeszcze nie znam, ale na razie w UFC idzie jak burza, mając rekord 4-1, gdzie porażke zanotował z Mattem Brownem - wstydu nie ma.

 

Mike Pyle (26-9-1) vs. T.J. Waldburger (16-9) - Pierwsze dwie rundy bez fajerwerków. Poszły na konto Pyle'a ze wzglęu na obalenia, ale nie działo się praktycznie nic. Polecam zobaczyć tylko ostatnią, gdzie destrukcja TJa się rozpoczęla. Piękny łokieć z obrotu (Jonesowy), później kolano, kolejne łokcie przy siatce, i Waldburgera nie było.

 

Rory MacDonald (16-2) vs. Demian Maia (18-6) - Fajna, emocjonująca walka. Dziwie się, że dotrwali do decyzji, bo od drugiej rundy Demiana nie było. Światła się paliły, ale w środku próżno było kogoś szukać. Trochę jednowymiarowy miał gameplan. Często bezmyślnie rzucał się na obalenia. W pierwszej poskutkowało, i przygwoździł tam Kanadyjczyka na większość rundy. Później dzieło zniszczenia zaczął MacDonald - trochę słabo, że nigdy nie ruszył po KO.

 

Daniel Cormier (14-0) vs. Pat Cummins (4-1) - Zaskoczenia nie było. Cummins machał łapkami, ale niewiele z tego wynikało. Za bardzo się spiął, żeby obalić Cormiera. Bardzo chciał udowodnić, że potrafi. Nie ta liga. Czekamy na powazna walke Daniela w polciezkiej.

 

Ronda Rousey (9-0) vs. Sara McMann (7-1) - Nie wierzylem w Sare, ale ta walka powinna potrwac dluzej. Herb sie mocno spoznij przy Waldburgerze, i teraz chcial chyba naprawic blad. Wpadl, przerwal, a McMann byla jeszcze bardziej zaskoczona od zebranych ludzi.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35014-ufc-170-rousey-vs-mcmann/#findComment-344493
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

Stephen Thompson vs Robert Whittaker - niemal cała runda czajenia się okraszona licznymi high kickami Stephena, nic one nie dały, ale trafił Whittakera równie skutecznym punchem, nie sposób było nie wykorzystać takiej sytuacji i zakończyć przez TKO.

O, Stone Cold!

 

Mike Pyle vs TJ Waldburger - TNT W parterze przewaga Pyle'a nie ulegała wątpliwości, mimo, że TJ z dołu próbował różnych technik kończących, nieskutecznych na rywala, stójka rozkładała się bardziej proporcjonalnie, do czasu tego backfistu z 3 rundy, po której Waldburger już tylko walczył o przetrwanie, zbyt późna decyzja sędziego o zakończeniu walki, przunajmniej w moich oczach, TJ nie bronił się, nie próbował uciekać, były podstawy, by przerwać starcie.

 

Demian Maia vs Rory MacDonald - Seek and Destroy duże zaskoczenie w 1. rundzie, gdzie Maia zdominował faworyzowanego rywala, miał nawet pełny dosiad i pewnie skasował 10 pkt, potem było już tylko gorzej, Rory metodycznie rozbijał szczękę rywala, zwrot o 180 stopni, 3 runda najbardziej wyrównana, jednak na koncie brazylijczyka był tylko jeden takedown, MacDonald nie przestawał punktować punchami i zasłużenie wygrał.

 

Partick Cummings vs Daniel Cormier - I po frytkach. Tak się to miało skończyć, Pat nie był rywalem kalibru Cormiera, nie wyciągałbym jednak dalekoidących wniosków, Dan będzie musiał zmierzyć się z dużo lepszymi zawodnikami, nim spotka go nagroda w postaci shota.

 

Ronda Rousey vs Sara McMann - Indestructible Streak przerwany! Tym razem nie Armbar, a TKO, znowu będą kontrowersje wokół decyzji Deana, niby Sara padła po tych kolanach, ale czy był to wystarczający powód, by przerwać starcie, czy było tam zagrożenie zdrowia? Moim zdaniem walka powinna być kontynuowana, ale cóż, czekamy na Cat/Cyborga/Davis/Nunes (?)

 

Aljemain Sterling vs Cody Gibson - bardzo przyjemna dla oka, dynamiczna walka, sporo wymian, dużo prób duszenia, Sterling miał przewage w parterze, co zaowocowało zwycięstwem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35014-ufc-170-rousey-vs-mcmann/#findComment-344498
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline

Ronda Rousey vs Sarah Mcmann - Wbrew pojawiającym się opiniom o szansach Mcmann, u mnie nie pojawiało sie pytanie kto wygra walkę ale w ile Ronda zdąży się uporać ze swoją przeciwniczką. Zaskoczenia nie było a Rousey będzie mogła zapisać na swoim koncie pierwsze TKO. Jedynie końcówka budzi wątpliwości. Cios na korpus w okolice przepony, który na pewno zabrał dech Sarze ale mam wrażenie, że przerwano to za wcześnie. Można było jeszcze chwilę poczekać, Sarah złapałaby drugi oddech a i widowisko byłoby zdecydowanie lepsze.

 

Daniel Cormier vs Pat Cummins - nie wiem po co Cummins pchał się w stójkę, próbując cały czas iść na wymianę. Od samego początku widać było, że nie ma pojęcia nie tylko o obronie ale także jakimkolwiek pomysle na tą walkę. Chciał pokonać Cormiera w bezpośredniej wymianie ciosów? To musiało się zemścić.

 

Stephen Thompson vs. Robert Whittaker - Wyrównany pojedynek w którym wynik mógł pójść w obie strony. Osobiście stawiałem u Whittakera chociaż od początku zarysowała się przewaga Thompsona: przewaga nóg, ramion, lepsza obrona i zdecydowanie szybszy. Większość z ciosów Roberta trafiała w powietrze. Walka do jednego celnego strzału.

 

Mike Pyle vs TJ Waldburger - Zgadzam się, że sędzia przerywając głowną walkę wieczoru tak szybko chciał zmazać swój błąd z tej walki. Dlaczego tak długo to ciągnął. Po mocny kolanie w głowę TJ nie wiedział co się dzieje a mimo to Herb pozwalał go obijać jeszcze jakiś czas. Sama walka jak na dwóch graplersko usposobionych zawodników była nudna, zachowawcza, żaden nie chciał podjąc ryzyka. Ostatnia runda to sporo przypadku ale brawa dla Pyle'a.

 

Rory Macdonald vs Demian Maia - Dla mnie, walka wieczoru. Wydawało się, że Maia może mieć szanse głownie przez pierwszą rundę w której Mcdonald dał się zaskoczyć i w efekcie obalić. Wyciągnął wnioski w kolejnych dwóch rundach i diametralnie zmienił się przebieg walki. Mimo, że wygrana Mcdonalda nie podlegała dyskusji, brawa dla Mai za to, że pokazał serce do walki.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35014-ufc-170-rousey-vs-mcmann/#findComment-344500
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Nie wiem czy ktoś to odnotował ale CM Punk pojawił się na gali po raz pierwszy publicznie od czasu swojego focha na WWE.

 

BhImHvjCAAAOpRz.jpg

 

Nie zabrakło również Austina

 

BhInqAqCcAAulFM.png

 

BhIiJdNCYAAl7iV.png

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35014-ufc-170-rousey-vs-mcmann/#findComment-344568
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Stephen Thompson vs Robert Whittaker Thompson od początku walki robił lepsze wrażenie od rywala, bo starał się więcej uderzać i kopać. Wprawdzie nie osiągnął znaczącej przewagi, ale według mnie lepiej się prezentował i udokumentował to w miarę szybką wygraną przed czasem. Za pierwszym razem się nie udało, ale później skutecznie dokończył dzieła. Ładne zakończenie walki, ale zaczęła się nienajgorzej i mogła potrwać z rundę dłużej.

 

Mike Pyle vs T.J. Waldburger No to się sędzia nie pospieszył z zakończeniem tej walki. Już po pierwszym łokciu w parterze TJ wyglądał jakby nie wiedział co się dzieje, a mimo to mógł być dalej okładany. Moim zdaniem Pyle i tak miał dla niego litość, bo nie walił go ile wlezie, tylko po kilku ciosach robił przerwę, przez co nie zrobił Waldburgerowi większej krzywdy. Sędzia chyba patrzył tylko na to czy TJ się jeszcze rusza. Wcześniejsze dwie rundy moim zdaniem też byłyby dla Mike’a, bo był aktywniejszy, zdarzyło mu się obalić kilka razy TJ-a, no i bił celniej, mimo że według pokazanych w pewnym momencie statystyk to chyba jego rywal bił więcej w stójce, w której spędzili większość czasu.

 

Rory MacDolnald vs Demian Maia Pierwsza runda bezapelacyjnie dla Mai. Obalał, bił i kontrolował to co się działo, a ta runda była nawet ciekawa. W drugiej się wszystko zmieniło. Rory zaczął blokować próby obalenia i w pewnym momencie tak trafił rywala, że ten zaczął chodzić jakby nie był do końca trzeźwy. Jakoś Maia dotrwał do końca rundy, ale tak jak wygrał bez wątpienia pierwsze starcie, tak w drugim poległ z kretesem. W finałowej rundzie starał przejąć inicjatywę, ale Rory też był aktywny i w sumie zasłużenie wygrał, choć po pierwszej rundzie obstawiałem zupełnie inny scenariusz.

 

Daniel Cormier vs Pat Cummnis Poszło błyskawicznie. Właściwie nawet nie ma co oceniać, czy Cummnis miał cos w tej minucie do powiedzenia, a tym bardziej czy zdziałałby coś później. Po prostu bezapelacyjna wygrana Cormiera w ładnym stylu.

 

Ronda Rousey vs Sara McMann Ruszyły na siebie bardzo mocno od samego początku, ale jedno celne kolano pozwoliło zmusić sędziego do przerwania walki. W sumie dobrze zrobił, bo Sara wyglądała na taką, która będzie się dalej trzymała za swój bolący brzuch, a nie broniąca się. No i musiałaby przetrwać jeszcze ponad trzy minuty do końca rundy, a do tego zapewne Ronda by nie dopuściła.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35014-ufc-170-rousey-vs-mcmann/#findComment-344579
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 208
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1. Alexis Davis (15-5) vs. Jessica Eye (11-1) - całkiem nieźle radziła sobie Eye w stójce, gdzie potrafiła napsuć sporo krwi Davis. Jednak kiedy walka trafiała na glebę, mieliśmy spektakl jednej aktorki. Jednak tego parteru nie było aż tak dużo, dlatego też pewnie sędziowie nie byli zgodni co do werdyktu. Ogólnie myślałem, że Davis łatwiej przyjdzie to zwycięstwo.

 

2. Rory MacDonald (15-2) vs. Demian Maia (18-5) - znowu Ares rozpoczyna z opóźnionym zapłonem i przepierdala pierwszą rundę. Maia ładnie obala i tłamsi młodego prospekta na ziemi. Od drugiej rundy mamy już reaktywację Kanadyjczyka, który zaczyna ładnie bronić obaleń i demolować Brazylijczyka w stójce prostymi i kopnięciami. Widać było, że Demian mocno odczuwa te razy i gdyby Rory poszedł mocniej do przodu, mógłby to skończyć przed czasem. W trzeciej odsłonie, pomimo że Brazylijczykowi udało się w końcu obalić, MacDonald szybko podnosi walkę do stójki i z zegarmistrzowską precyzją rozbija Maię w pionie.

Zasłużona wygrana Kanadyjczyka, ale po tym co pokazał z Lawlerem i z Maią (w pierwszej rundzie), zaczynam mocno wątpić w to, że oto widzimy następcę GSP. Sorry, nie ten poziom zapasów, koncentracji i stójki.

 

3. Daniel Cormier (13-0) vs. Pat Cummins (4-0) - Pat, nie mając nic do stracenia, zaczął ostro i ruszył na chama na Olimpijczyka. Początkowo nawet nieźle mu to wychodziło, bo bronił obaleń i kilka razy trafił Cormiera (a więc Rashad tym bardziej by go trafiał). Niestety dla niego, później wyszła przewaga przygotowania i skillsów, bo Daniel dość gładko kończy to przez TKO.

Za krótka walka, by cokolwiek powiedzieć o Danielu po zmianie kategorii. Jednak to, że Cummins go trafiał, pozwala mi sądzić, że z Rashadem mógłby mieć zaaajebiście ciężko...

 

4. Ronda Rousey (8-0) vs. Sara McMann (7-0) - jak dla mnie kicha i za wcześnie przerwana walka, bo McMann podnosiła się po tym kolanie, a poza tym, od początku całkiem nieźle radziła sobie w stójce, wciskając sporo Pyskatej.

Tą walkę porównałbym do starcia Aldo vs. Mendes, gdzie ten drugi już na samym początku nadział się na kolano (przy próbie sprowadzenia) i było po walce. Tak ta, jak i tamta walka - nie dała żadnych odpowiedzi i rewanż byłby tu jak najbardziej pożądany.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35014-ufc-170-rousey-vs-mcmann/#findComment-344602
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  330
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.07.2007
  • Status:  Offline

Eh, człowiek się nakręcił na walkę zapaśniczka vs. judoczka (nie mam pojęcia czy dobrze odmieniłem ;) ), w końcu ktoś, kto być może zniweluje, przynajmniej w jakimś tam stopniu niesamowitą siłę Rousey, a tu się jeszcze walka dobrze nie rozpoczęła a sędzia (jak dla mnie z dupy) przerwał ją. Nawet w KSW nie przerywają w takich sytuacjach, a rozmawiamy przecież o mistrzowskiej walce w największej organizacji MMA na świecie.

Trzeba jednak oddać Rondzie, że przynajmniej w mojej opinii, w wymianach dominowała, więc albo poprawiła ten aspekt, albo Sara jest jeszcze gorsza w stójce.

Ostatnio czytałem wywiad z panią Cyborg, która mówiła, że będzie zbijać wagę, żeby móc zawalczyć z Rousey i dużo osób pisało, że raczej UFC nie podpiszę umowy z Cristiane, Mógłby ktoś napisać dlaczego (o ile to prawda)?

W sumie to właśnie na Main Event najbardziej się napaliłem, do tego stopnia, że pozostałe walki oglądałem trochę od niechcenia, ale muszę przyznać, że Rory MacDolnald i Demian Maia zrobili bardzo dobre widowisko i jak dla mnie walka wieczoru, choć podobało mi się także starcie Thompsona i Whittakera głownie ze względu na to, że poszli na wymianę w stójce, a sam jestem zwolennikiem uderzania niż turlania czy siłowania.

 

Cromier już na stałe przeniósł się do LHW?

 

 

Edit:

Obejrzałem main event jeszcze raz i przyznaję, poniosło mnie z tą przewagą Rondy w stójce.

Edytowane przez AGNKP
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/35014-ufc-170-rousey-vs-mcmann/#findComment-344874
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Mr_Hardy
      TNA AEW łatwo na bieżąco śledzić. Do tych dwóch chciałbym STARDOM, MARIGOLD I TJPW. W 2024 średnio wychodziło mi oglądanie regularne tych 3 japońskich federacji ponieważ mają dużo eventów i wystarczy 2-3 dni czegoś nie obejrzeć i robi się sporo do oglądania np. w STARDOM miewałem 3 miesiące zaległości. Dwukrotnie próbowałem nadrabiać i ni uja nie ma to sensu. Oprócz tych 5 federacji to pewnie będę oglądał sporadycznie jakieś pojedyncze gale.
    • CzaQ
      Zgadza się, jedziesz dalej.
    • MattDevitto
      Nowy rok, nowe postanowienia to i może jakieś nowe fedki, które każdy z nas chce oglądać. Warto się zastanowić, szczególnie, że obecnego wrs jest bardzo dużo do ogarnięcia. Z roku na rok też czasu jakby mniej do śledzenia tego wszystkiego. Stąd też tradycyjnie w styczniu przybywam do was z pytaniem:  ile fedek zamierzacie oglądać w 2025? Oczywiście oprócz ich wymienienia, napiszcie też co będziecie śledzić na bieżąco, z jakiej fedki np. rezygnujecie etc. Można też dodać jakieś federacje retro - choćby LU, macie jak zawsze pełną dowolność Poniżej dodaję link do tematu sprzed 12 miesięcy:
    • -Raven-
      Poza tym, całkiem sprytnie to rozgrywają, bo niby w tej walce Szefów żadne Bloodline nie może interweniować, ale Jokerem jest tu Drew, który może pomóc Soliście. Niby teoretycznie wiadomo, że Romek powinien ogarnąć, ale zawsze pozostaje ten element niepewności. Po drugie, bez sensu jest kończyć tak duży feud na zwykłej tygodniówce (a wygrana Rzymskiego to by było game over), co jeszcze bardziej zwiększa szanse Sikacza.   Oby nie, bo Stratna może w takim wypadku długo się pasem nie nacieszyć, a szkoda by było.
    • -Raven-
      Parasolkę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...