Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

UFC Fight Night 36: Machida vs Mousasi


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Data: 15 lutego 2014

Miejsce: Arena Jaragua, Jaragua do Sul, Brazylia

Transmisja: FOX Sports 1

 

Walka wieczoru:

185 lbs: Lyoto Machida (20-4) vs. Gegard Mousasi (34-3-2)

 

Główna karta:

185 lbs: Ronaldo Souza (19-3) vs. Francis Carmont (22-7)

170 lbs: Erick Silva (15-4) vs. Takenori Sato (17-8-7)

170 lbs: Viscardi Andrade (17-5) vs. Nicholas Musoke (11-2)

145 lbs: Charles Oliveira (16-4) vs. Andy Ogle (9-3)

 

Walki w Fight Pass:

155 lbs: Joe Proctor (8-2) vs. Cristiano Marcello (13-5)

145 lbs: Rodrigo Damm (11-6) vs. Ivan Jorge (25-3)

155 lbs: Jesse Ronson (13-3) vs. Francisco Trinaldo (13-3)

135 lbs: Yuri Alcantara (28-5) vs. Wilson Reis (17-4)

145 lbs: Felipe Arantes (15-6-1) vs. Maximo Blanco (9-5-1)

145 lbs: Douglas Silva de Andrade (22-0) vs. Zubair Tuhugov (15-3)

 

Lyoto Machida Last 3: W - Mark Munoz ; L - Phil Davis ; W - Dan Henderson

Gegard Mousasi Last 3: W - Ilir Latifi ; W - Mike Kyle (poza UFC) ; W - Ovince St. Preux (poza UFC)

 

Ok, każdy wie, że nie lubie moczopijcy. Męczy mnie tak samo, jak filmy jego mentora. Jednak umiejętności i fenomenalnego wejścia w wagę średnią odmówic mu nie można. Takiego mocnego uderzenia nie zaliczył za to wysoko klasyfikowany Mousasi, dowożąc tylko wygraną na punkty, z anonimowym Szwedem. Mocny Main Event, ale obawiam się triumfu Brazylii na ich terenie.

 

Ronaldo Souza Last 3: W - Yushin Okami ; W - Chris Camozzi ; W - Ed Herman

Francis Carmont Last 3: W - Costas Phillipou ; W - Lorenz Larkin ; W - Tom Lawlor

 

Czekam, kiedy skończy się ten pochód na szczyt Carmonta. Wielu twierdziło, że na Costasie, inni, że już na Larkinie. Znany z KSW Francuz, radzi sobie ponad wszelkie oczekiwania. Niewykluczam, że poradzi sobie i tym razem, choć przeciwnik już topowy. Ta walka mocno pchnie zwycięzce do ewentualnego title-shota. Cięzej mi wskazać zwycięzce tutaj, niż w walce wieczoru.

 

Erick Silva Last 3: L - Dong Hyun Kim ; W - Jason High ; L - Jon Fitch

Takenori Sato Last 3: W - Islam Galayev ; W - Shingo Suzuki ; D - Akihiro Murayama (wszystkie 3 poza UFC)

 

Zawsze mnie ciekawi, jak szybko jakaś Japońska nadzieja polegnie w UFC. O Sato nie wiem nic, ale skoro wywodzi się z tamtego okręgu, to stwierdzam w ciemno, że jest przereklamowany :wink: Silva walczy nierówno. Nie tak sobie wyobrażali jego karierę. Ale doświadczenia już troche złapał w octagonie, więc powinien się od dna troszkę odbić.

 

Co do reszty, to zabijcie mnie, nie jestem zainteresowany. Paru znanych mi TUFowców, masa anonimowych Brazylijczyków.

50608915156a3743c1fa34.jpg

  • Odpowiedzi 7
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    2

  • N!KO

    2

  • .Dave.

    1

  • Morison

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Charles Oliveira vs Andy Ogle - Ogle jest nieustępliwy, ale umiejętności nie ma najwyższych. Na samym charakterze nie zajedzie daleko, a dla takiego Oliveiry był za krótki od pierwszych minut. Charles tyle razy poważnie zagrażał mu w parterze, że nie mogło być innego finiszu.

 

Erick Silva vs Takenori Sato - "Wielcy" zawodnicy z Azji <3 Uwielbiam jak przyjezdzaja do UFC i po pierwszym kontakcie, mają minę jak po zderzeniu z TiRem. Pisałem, że tak to się skończy, ale niespodziewałem się, że skończy się aż tak szybko.

 

Jacare Souza vs Francis Carmont - Oj zabrakło argumentów Carmontowi. Zadbał tylko o groźną minę i krzyk. Jacare panował nad sytuacją przez 15-minut, większość czasu spędzając za plecami rywala - aż dziwne, że Francus przetrwał. Pokazał, że jest kozackim grapplerem i szczerze czekam aż dostanie szansę walki o pas.

 

Machida vs Mousasi - Okrutnie nudny Main Event, gdzie więcej przetanczyli niż przewalczyli. Z respektem do rywala, czyli 25-minutowa nuda w oktagonie. Niby trafiły się ze 2-3 obalenia i nielegalny kick w parterze, ale... to by było na tyle :zygi:

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  10 260
  • Reputacja:   276
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1. Charles Oliveira (16-4) vs. Andy Ogle (9-3) - myślałem, że łatwiej pójdzie Da Bronx'owi, a tutaj Angol, choć nie potrafił za specjalnie zagrozić, to stawiał Brazylijczykowi dość solidny opór, wychodząc z tych wszystkich prób poddań, włącznie z niemal kompletnie dopiętą Anakondą. Jednak co ma wisieć nie utonie i Oliveira w trzeciej odsłonie ciasno zapina trójkąt nogami, a Ogle szybciutko odklepuje.

Dość ciekawa waka, gdzie cały czas coś się działo.

 

2. Erick Silva (15-4) vs. Takenori Sato (17-8-7) - geeez, skąd oni wytrzasnęli tego Japońca? :roll: Koleś jak idiota dorwał się na chama do nogi Indio, a kiedy ten zaczął napierdalać go jak worek (ładne i sprytne "piętki"), to zamiast odpuścić i odskoczyć, trzymał girę aż nie został ubity jak mięso na schabowy. Fatalnie to wyglądało.

 

3. Ronaldo Souza (19-3) vs. Francis Carmont (22-7) - potwierdza się moja teoria, że kiedy Jacare nie bawi się w boksowanie tylko korzysta ze swojego mega zajebistego BJJ, to dominuje, ale kiedy zaczyna się pałować w stójce, to jest spokojnie "do zrobienia" (przez co dla mnie stracił drugą rundę na rzecz Carmonta).

Runda pierwsza i trzecia - niemal bliźniacze, Aligator szybko zachodzi za plecy i niemal do końca odsłony pracuje nad RNC, a Francis desperacko, ale skutecznie się broni. Świetnie pokazuje to jaki obecnie jest wyjebany w kosmos poziom w MMA, skoro taki prze-chuj w BJJ jak Souza, będąc całą rundę za plecami Carmonta, nie mógł dopiąć rywalowi duszenia...

Sama walka dupy mi nie urwała. Brazylijczyk potrafił przez dwie rundy narzucić rywalowi swoją grę i dlatego wygrał.

 

4. Lyoto Machida (20-4) vs. Gegard Mousasi (34-3-2) - straszne nudziarstwo. Pięć rund niemal całkowicie stójkowych szachów, gdzie obaj zawodnicy więcej się wyczuwali niż przypuszczali ataków (a jak już, to były to pojedyncze szarże). W te klocki lepszy i skuteczniejszy był jednak Brazylijczyk dlatego też wygrał. Jedyne co tu było ciekawe, to jak walka trafiała na glebę, bo Gegard potrafił ładnie przetoczyć, a Smok nieźle pracował nad poddaniami, choć bezskutecznie.

Ogólnie main event taki sam jak i cała gala - mało porywający.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  128
  • Reputacja:   3
  • Dołączył:  30.09.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Macintosh

Charles Oliveira vs Andy Ogle - Od początku było widać, że Ogle nie ma za dużych szans w tym starciu. Dzielnie stawiał opór, ale sama waleczność to za mało. Oliveira wiele razy sprowadzał Anglika do parteru, gdzie robił z nim co chciał, aż w końcu Andy odklepał. Ogólnie nawet ciekawa walka :)

 

Erick Silva vs Takenori Sato - Rany...jakim cudem ten Japończyk znalazł się w UFC? Po pierwszym ciosie, miał minę jak wystraszona dziewczynka, a potem rzucił się do nogi Eric'a, jakby chciał błagać o litość :lol: Dziwne, że ten gościu wytrzymał, aż 52 sekundy :D

 

Jacare Souza vs Francis Carmont - Liczyłem na bardziej wyrównane starcie. Carmont strasznie kozaczył, lecz jak przyszło co do czego to gówno pokazał. Souza spokojnie kontrolował cały pojedynek. Zprezentował się na prawdę świetnie, szczególnie w parterze. Czekam na kolejne pojedynki Jacare. ponieważ zrobił na mnie zaskakująco dobre wrażenie :)

 

Lyoto Machida vs Gegard Mousasi - Myślałem, że walka wieczoru poprawii poziom gali, ale niestety gorzej go obniżyła. Pojedynek nudny jak cholera. Było kilka sprowadzeń na glebę, a poza tym nic ciekawego. Osobom oglądającym te galę polecam przewinięcie main eventu, gdyż i tak nic nie stracą.

Edytowane przez .Dave.

15960140965a788027587b0.jpg


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

Charles Oliveira vs Andy Ogle - Duuużo zapasów. Oliveira wayczył dosyć ryzykownie, przez co kilka razy znalazł się na plecach, jedka zawsze udawało mu się wyjść z "opresji", brytyjczyk miał swoje momenty w 2. rundzie ale ogólnie nie pokazał nic specjalnego, spodziewałem się, że Charles w końcu złapie go pod Rear Naked, udalo się zapiąć trojkąt, no cóż :)

 

Nico Musoke vs Viscardi Andrade - gdyby Andrade te 2-3 sekundy radości po nokdaunie poświęcił na dobicie rywala, wynik walki mógłby być zupełnie inny. Nico pozbierał się dosyć szybko, a dwie pozostałe rundy mial pod kontrolą, stąd rezultat jak najbardziej sprawiedliwy i całkiem udany debiut dla Musoke.

 

Takenori Sato vs Eric Silva - cytując klasyka - dziękulski dowidzenia. Sato nie miał pomysłu jak wyjść z opresji i wybrał najgorszy z możliwych sposobów, brawo dla młodzieńca z Brazylii. Spodziewałem się, że 3 ostatnie starcia skończą się bardzo szybko, 1:0 dla mnie :D

 

Francis Carmont vs Ronaldo Souza - mimo, iż Jacare przesiedział na plecach rywala z dobre 8 minut, nie udało mu się wyciągnąć duszenia, brawo dla Francuza zaumiejętną defensywę, oprócz tego Francis zdołał trafić kilka razy i na tym kończą się jego sukcesy w tej walce, dosyć bezpieczne zwycięztwo Brazylijczyka, moim zdaniem druga runda również powinna być punktowana na jego korzyść, z czym nie zgodzilo się dwóch sędziów.

 

Gegard Mousasi vs Lyoto Machida - najważniejsza walka a mam o niej najmniej do powiedzenia. Dragon walczył zachowawczo, Mousasi niespecjalnie próbował go zmusić do błędu, było kilka ciekawych momentów,ale ogólnie się wynudziłem. Zdecydowana wygrana Machidy na punkty i kolejny krok w drodze do title shota, a Weidmanowi szykuje się bardzo brazylijski rok :)

Rocznikowo miała 15

13616784565a4bd060e41e5.jpg


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Charles Oliveira vs Andy Ogle Pierwsza runda odbywała się całkowicie pod dyktando Oliveiry i myślałem że szybciej skończy rywala, niż dopiero w trzeciej rundzie. Może i ta duża przewaga nie była efektowna, ale w pierwszej rundzie Ogle nawet będąc na górze wyglądał, jakby nie wiedział gdzie jest. W kolejnych dwóch było już lepiej, ale wytatuowany Andy będąc w opałach szybko się poddał. Pomimo tego, ze pierwsza runda była według mnie nudnawa, to tą walkę uznaję za w miarę dobrą.

 

Viscardi Andrade vs Nicholas Musoke Ten pierwszy może sobie pluć w brodę, bo istnieje prawdopodobieństwo, że gdyby zamiast Cieszyc się przedwcześnie ruszył te kilka sekund wcześniej dobić Musoke’go to by wygrał i to przed czasem. Wprawdzie Nicholas zaraz po upadku był przygotowany do obrony, ale zawsze mógł ją wystawić trochę słabszą. W drugiej rundzie niedoszłą ofiara uzyskała dużą przewagę i utrzymała ją w trzeciej, straszliwie nudnej rundzie. Mało się działo, co potwierdzały mocne buczenia i gwizdy publiki. Musoke wygrał zasłużenie, bo poza tym jednym mocnym ciosem, to właśnie on kontrolował tą walkę.

 

Erick Silva vs Takenori Sato Masakra. Przekładając to co widzieliśmy w tej walce na język wrestlingu można powiedzieć, że Silva walczył z jobberem. I to do potęgi. A jak widze takie walki to utwierdzam się w przekonaniu, że mógłbym iść sobie dorabiać do UFC jako jobber. A nóż bym jeszcze kogoś pokonał? Tak czy inaczej kasa by wpadła za pół minuty kiwania się na boki i kolejne pół robienia za worek bokserski. Mogło boleć, ale Sato nawet kropli krwi nie stracił. Ale oplótł się wokół nogi Erica niczym dziecko, które nie chce żeby je mama w przedszkolu zostawiała…

 

Jacare Souza vs Francis Carmont Właściwie przez całą walkę zdecydowanie dominował Souza, który zdecydowanie wygrał. Już w pierwszej rundzie miał duże szanse na wygraną, ale nie dostatecznie mocno przydusił Carmonta. Zresztą jeszcze zdarzało mu się polować na takie zakończenie walki, ale jednak przewalczyli do końca te trzy rundy. Jakoś wyjątkowo ciekawie nie było, bo dominował tylko jeden zawodnik, a to często zabija emocje, ale dało się to oglądać.

 

Gegard Mousasi vs Lyoto Machida O Panie, dwadzieścia pięć minut nudy. Dość długo mi zeszło zanim obejrzałem wszystkie rundy tej walki. Zwycięzca był mi obojętny, bo jak dla mnie w stójce byli tacy sami, może z lekkim wskazaniem na Machide, a walki w parterze było tak mało jak na pięć rund że nie będę oceniał. Lubię jak walki trwają chociaż większość zaplanowanego czasu, ale tylko jak się coś dzieje. A tu było bardzo nudno.

28054889252fa02dfba372.jpg


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

A jak widze takie walki to utwierdzam się w przekonaniu, że mógłbym iść sobie dorabiać do UFC jako jobber. A nóż bym jeszcze kogoś pokonał?

 

Może Turka i Dropsa co wystraszyli się tych twoich 100 kg. Grunt to dobre samopoczucie Kowal... :roll:

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  10 260
  • Reputacja:   276
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Może Turka i Dropsa co wystraszyli się tych twoich 100 kg. Grunt to dobre samopoczucie Kowal... :roll:

 

Dla Kowala zabookowaliby pierwszy handicap w UFC :D I niech ktoś powie, że nieprawdą jest iż "Polak potrafi!" :D

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Haha
      • 118 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 018 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 883 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • IIL
      Sabu zakończył karierę na gali Joey Janela Spring Break w No Ropes Barbed Wire i mimo, że to jego ostatnia walka, nie poszedł na skróty...  
    • LegendKiller
      Dobra, powiem to całkiem szczerze — już po tym RAW, kiedy Rollins rzucił Heymanowi, że “wisi mu przysługę”, miałem przeczucie, że Gruby wydyma i Punka, i Romana. I co? Dokładnie tak się stało. W normalnych okolicznościach marudziłbym jak ostatni skurwysyn — że przewidywalne, że naciągane, że “sratatata”. Ale nie tym razem.   Całokształt tego main eventu, tempo walki, emocje, a przede wszystkim absolutnie fenomenalna gra aktorska Heymana sprawiły, że oglądało mi się to z kurewską satysfakcją. A to się u mnie, zgryźliwego dziada, nie zdarza często. Mało która walka potrafi mnie jeszcze poruszyć na tyle, żebym po wszystkim powiedział: „No kurwa, to było dobre.” A tu? Tu się udało. I to z nawiązką.   Jednym z najlepszych momentów był ten szalony spot, gdzie każdy każdemu odpalił jego własny finisher. Kurwa, jak to było świetnie rozpisane i zrealizowane — totalna uczta dla fanów. Czysty chaos, ale kontrolowany i cholernie efektowny.   MVP tej walki — ba, całej pierwszej nocy WrestleManii — to bezapelacyjnie Seth. Pieprzony. Rollins. Gość udźwignął ten storytelling jak nikt inny. Po jego drugim łomie aż podskoczyłem z kanapy i z takim impetem zajebałem ręką w półkę, że świeczka się rozjebała, a żona się wkurwiła. Warto było. Coś pięknego.   Ten match dosłownie uratował tę miałką, nijaką pierwszą noc. Dla mnie: absolutny five-star. Zero gadania. Po prostu mistrzostwo.
    • IIL
      Obudzić się do takiego newsa w trakcie weekendu WM to jakiś scenariusz z horroru...      Niezbyt mnie to cieszy. Monopol w wrestlingu do niczego dobrego nie prowadzi. Odbito też piłkę odnośnie kolaboracji CMLL/AEW w Arena Mexico i WWE zorganizuje w czerwcu supershow AAA/NXT... JBL w story przejął AAA, komplementuje Alberto Del Rio i nazywa Meksyk krajem trzeciego świata...    Co dalej? Impact? NOAH?   
    • rtjftdjtf
      hmmm....  
    • Kaczy316
      Dobra lecimy z tą Wrestlemanią, ostatecznie road to WM wyszła przeciętnie/okej, mogło być gorzej, więc teraz zobaczmy jak wyjdzie sama WM! Osobiście mam jakieś oczekiwania, może je trochę obniżę, żeby się nie zawieść, chociaż mam nadzieję, że Tryplak nie zawiedzie i ostatecznie da kozak WM. Oj tak samą WM zaczynamy od Huntera WELCOOOOMEEEE TO WRESTLEMANIAAAAAAAA!!!   1.Gunther vs Jey Uso, World Heavyweight Championship Singles Match Opener czyli nasz mistrz Gunther kontra zwycięzca Royal Rumble 2025, z którym niestety za wiele nie zrobiono Jey Uso! No cóż sam program był jaki był, ale może pojedynek odda, trzeba na to liczyć, obojętne dla mnie tutaj kto wygra, ale niech dadzą coś, co można zapamiętać, nawet squash na Jeyu będzie godny zapamiętania, bo tego nikt się nie spodziewa, a wygranej Jeya spodziewa się każdy xD. Jey Uso ma fajne wejście oj fajne, jeszcze przez trybuny, publika go uwielbia chociaż mam wrażenie, że mało osób coś yeetuje xD, jakoś połowa areny? Tak mi się zdaję, ale może to tylko takie wrażenie przez to, że sam stadion jest ogromny. Gunther wbija i stage wygląda świetnie, bardzo fajnie zrobiony, Gunther standardowa wejściówka. No i co mogę napisać solidnie rozpisana walka, bookingowo ciężko było lepiej to rozpisać, chociaż końcówka niezbyt mi się podobała, w sensie odklepanie Gunthera i to w tak szybki sposób po jego własnej akcji kończącej, mocna ujma na postaci, ale jaki reign takie i jego zakończenie, Jey powinien mieć lepszy reign, mam nadzieję, że jakoś odbuduję ten tytuł, bo reign Gunthera był okropny, reign Jeya nie zapowiada się lepiej, ale jak coś nie zapowiada się lepiej to zazwyczaj jest lepsze, więc miejmy nadzieję, że takie będzie, sam pojedynek to mówiąc wprost dopiero jakoś od połowy się wkręciłem, od tego jak Gunther przywalił pasem Jeyowi, ale mamy piękny WM Moment razem z Jimmym można iść dalej, sama walka trwała około 15-16 minut, odpowiedni czas według mnie, ale publika trochę śpi, w sumie może kwestia podbudowy tego pojedynku, ale zobaczymy jak będzie dalej.   2.War Raiders vs The New Day, World Tag Team Championship Tag Team Match Jest tutaj coś do pisania? Walka dodana od tak z niczego, ale liczę na dobre ringowo show, chociaż to proszę! I my dostaliśmy to, gdzie publika spała przez cały pojedynek zamiast TLC Matchu o pasy WWE Tag Team? Tryplak podejmuję co raz gorsze decyzję, spodziewałem się wygranej The New Day, walka skończyła się po 9 minutach i tak naprawdę jak się rozkręciła to zaraz się skończyła, mierny pojedynek, Panowie się starali, ale no cóż oni mogli zrobić bez podbudowy i z takim bookingiem, masakra, ale widać było starania ze strony zawodników, więc to można docenić, nie ich wina, że ten booking woła o pomstę do nieba.   3.Jade Cargill vs Naomi, Singles Match Ehh nie wiem co napisać, po poprzednich walkach się spodziewałem wiele, a okaże się zaraz, że to pojedynek po którym się niczego nie spodziewałem dowiezie o wiele bardziej. Kurde Panie dostały 9 minut i jak dla mnie wykorzystane w 100%, chociaż jak na to, że to WM to trochę boli fakt, że walki typu Jey vs Gunther czy War Raiders vs The New Day wyszły tak słabo i publika nawet obudziła się dopiero na Jade vs Naomi, a ja sam się spodziewałem, że to będzie jedna z gorszych walk xD, niemniej jednak Panie dowiozły, takie 6,5-7 bym dał na cagematchu, zobaczymy jak inni dadzą, Jade wygrywa zgodnie z przewidywaniami.   4.LA Knight vs Jacob Fatu, United States Championship Singles Match No i co kolejny pojedynek co do którego miałem wątpliwości jeśli chodzi o to czy dowiozą w ringu, ale po 2 świetnych pierwszych walkach i Jade vs Naomi to jestem dość spokojny, Panowie nawet nie będą musieli się starać, chciałbym tutaj Knighta, nie był to program na miarę wygrania przez Jacoba imo, to powinien być większy moment, nawet przy pasie mid cardowym, a w obecnym momencie to imo Fatu niewiele zyska na wygraniu tytułu ot kolejna wygrana na koncie i tyle, Knight jako mistrz US mnie bardziej interesuję na ten moment, zobaczymy na co Tryplak postawi, kurde Knight jaki wjazd to było lamborghini? 11 Minut bardzo dobrej walki, kurde martwiłem się o ten pojedynek, a na razie wypadł najlepiej ze wszystkich, Knight i Fatu mieli ze sobą niesamowitą chemię, publika tutaj w końcu ożyła i pomimo tego, że wolałem Knighta to Jacob mi tu nie przeszkadza jako zwycięzca, trochę boję się o jego reign, ale walka była wybitna, Panowie dali radę nawet bardzo, kontra z Moonsaulta na BFT była wybitna, bardzo fajny pojedynek oj tak, także brawa dla nowego mistrza United States!   5.Rey Fenix vs El Grande Americano, Singles Match Mała zmiana, bo będziemy mieli Reya Fenixa, ale jak dla mnie na plus, Rey Fenix w ringu da lepsze show niż Mysterio, więc będziemy mogli liczyć na genialny pojedynek, a szansę na wygraną El Grande trochę wzrosły, chociaż wydaję mi się, że Rey to ostatecznie ugra, ale walka ma potencjał na bycie showstealerem, tak samo w sumie jak pojedynek Tiffy z Charlotte, ale zobaczymy jak to wyjdzie, pytanie czy jak postawiłem na Reya Mysterio w typerze to automatycznie mam to zmienione na Fenixa i zaliczy mi się punkt? Mam nadzieję, że tak, ale też pewnie się przekonamy później. Fajny pojedynek i cieszy mnie wygrana El Grande Americano w debiucie na WM, szkoda Fenixa co prawda, ale taka przegrana mu nie zaszkodzi imo, El Grande był sprytniejszy, ale szkoda, że te walki takie krótkie, tak naprawdę tylko opener, który był po prostu solidny dostał więcej czasu niż standard na tygodniówce, szkoda, ale no jest jak jest, Gigachad w końcu z wygraną, dobrze i to na WM! 8 minut walki, za krótkie jak na WM.   6.Tiffany Stratton vs Charlotte Flair, WWE Women's Championship Singles Match No i pora na walkę, która miała jeden z najgorszych feudów, ale ringowo może wyjść najlepiej z całego pierwszego dnia, a nawet bym powiedział, że i z całej WM, oczekiwania mam spore, kurde obym się nie zawiódł xD. Świetne promo przed walką, pomimo kiepskiego feudu to materiał promocyjny zrobiony tak dobrze, że dał mi hype na ten pojedynek, entrance Tiff też przyjemny, bardzo pasujący do jej postaci. 20 minut dobrej ringowo, ale mega dziwnej walki, nie było to stricte złe, ale wyglądało jakby Panie chciały to jak najszybciej skończyć, czasem nie wiedziały co zrobić, ale przez to, że są bardzo dobre ringowo to jakoś to wychodziło, wygrana Tiff to największy pozytyw tej walki, ale dalej uważam, że Knight vs Fatu to najlepsza walka gali jak na razie.   7.Roman Reigns vs CM Punk vs Seth Rollins, Triple Threat Match No i czas na main event, kurde szybko to leci, ale jest hype, oj jest, mam nadzieję, że nie wymyślą tu jakiegoś durnego bookingu, ale ciężko wymyślić tu jakieś gówno, którego by ta trójka nie udźwignęła, to zbyt wielcy zawodnicy, żeby nawet ze słabym bookingiem dali kiepskie show, więc zawód tutaj nie wchodzi w grę jak dla mnie. Seth dostał piękną wejściówkę tylko dlaczego na Netflixie zrobił się nagle czarny ekran podczas tego wejścia xD, mam nadzieję, że na yt dadzą jakąś powtórkę czy coś, bo chciałem zobaczyć co się wtedy działo. Klimatyczna wejściówka CM Punka, najpierw mocne promo z The Fire Burns w tle, a potem już standardowo Cult Of Personality grane na żywo! Nie wiem co napisać targają mną takie emocję, że to jest niesamowite, genialna walka, genialny feud, genialny booking, wszystko tu zostało zrobione idealnie i perfekcyjnie, Punk się świetnie bawił, Roman nie wygrał, bo nie musiał, Heyman to geniusz, prawdziwy adwokat diabła, Seth wypadł niesamowicie i generalnie tak, Seth ma dalej niepokonany streak w Triple Threatach na WM już 3:0 z czego drugi Triple Threat, w którym to pinuję Romualda i to w ME WM.....ZNOWU! Jak ktoś mi jeszcze raz powie, że Roman lepszy od Setha to go zapytam, a Roman wygrał kiedyś z Sethem na PLE? Hehehe, za to Seth przypiął dwukrotnie Romualda w ME WM hehehe i elo, ogólnie to nie wiem co było lepsze, zakończenie tego main eventu czy main eventu WM 40 Night 2, dwie różne sytuację, ale emocję te same.   Match Of The Night: 7.Roman Reigns vs CM Punk vs Seth Rollins, Triple Threat Match   Plusy: Solidny opener Jade vs Naomi Jacob vs Knight i Fatu nowym mistrzem US! El Grande Americano vs Rey Fenix i Gigachad w końcu z wygraną! Tiffany wygrywa z Charlotte Main event ABSOLUTE CINEMA!   Minusy: Tragiczny pojedynek o pasy World Tag Team Mega przeciętny dzień poza main eventem   Podsumowanie: Mówiąc wprost nie wiem co mam powiedzieć, ale tak się spodziewałem, że będzie po ogłoszeniu kart na obydwa dni, pierwszy dzień będzie mocno przeciętny z genialnym main eventem, z kolei drugi dzień wynagrodzi przeciętność pierwszego, ale za to ze średnim main eventem, zobaczymy czy druga część mojej przepowiedni się sprawdzi, ogólnie to powiem tak, nie patrząc na ME to dałbym za ten dzień takie 5,5-6/10, ale ME zrobił taką robotę, że co najmniej 7/10, kurde ciężko to ocenić tak jednoznacznie, bo niby to tylko jedna walka, a reszta mega przeciętna, ale za to jaka to była walka....Nie no walka mogła być 10/10 i taka była imo jak i cały program i booking, ale gala jako całość to imo max 7/10 jedna walka nie zakrywa przeciętności całej reszty niestety, tak samo jutro jak większość walk dowiezie poza ME to będzie to po prostu lepszy dzień jako całość, także do zobaczenia jutro! TO JESZCZE NIE KONIEC WM!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...