Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

BREAKING NEWS: CM Punk prawdopodobnie odszedł z WWE!


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Nie dziwie się jeśli jest to kolejny wybryk Punka. "Narzekam na federacje bo nie daje mi pushu", gdy po jakimś czasie dla ludzi stało się to normalką i nikt nie zwraca na to uwagi, sięgnął po kolejne kroki. Muszę przyznać, podejście Brooksa jest cholernie wkurwiajace, egocentryczna świnia.
  • Odpowiedzi 34
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Napoleoni

    3

  • filomatrix

    3

  • DeanAmbrose

    3

  • Michcio

    3

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  86
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.11.2009
  • Status:  Offline

  Chrisman napisał(a):
ja poczekałbym na Punka do przyszłego roku niech naładuje akumulatory ,pocwiczy na siłowni i wygra RR

 

No na pewno na miejscu Vince'a po takim numerze spokojnie bym go przyjął znowu do federacji i dał mu wygrać RR w przyszłym roku :P

 

Punk jest zajebistym wrestlerem ale jemu jak i niektórym jego fanom za bardzo wydaje się że on jest pępkiem świata. Oczywiście nie wiem jeszcze czy to jest prawda czy to work no ale to że ludzie rozważają możliwość że to prawda pokazuje właśnie to co napisałem bo jakby taki sam był news o Bryanie to od razu każdy wiedziałby że to work. Właśnie ze względu na charakter Punka pukałem się w głowę jak ktoś rok temu uważał że fajnie by było jakby przerwał streak bo mogłoby być tak że przerwie streak a za rok uzna że już kończy karierę bo osiągnął wszystko co miał osiągnąć albo odejdzie z federacji przez focha z błahych powodów.

 

Chociaż bardziej mimo wszystko jestem za workiem chociażby z tego względu że w końcu obowiązuje go kontrakt więc nie może ot tak sobie odejść bez żadnych konsekwencji, chyba musiałby wypłacić federacji odszkodowanie (a w takich okolicznościach że rtwm itd. to tym bardziej by mu nie popuścili). Więc czy Punk jest aż taki zadziorny że naraziłby się na duże straty finansowe tylko po to żeby pokazać swój charakterek?


  • Posty:  317
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.12.2011
  • Status:  Offline

Naprawdę bardzo lubię Punka, ale cieszyłbym się, gdyby odszedł z WWE. Trochę sobie zaprzeczam, ale chciałbym zobaczyć go ponownie w RoH czy TNA. Chyba, że mamy do czynienia ze story WWE vs. Authority, wtedy chętnie to obejrzę. Trochę chaotycznie, ale cóż :D

116218737055c51bc30a173.jpg


  • Posty:  119
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.06.2008
  • Status:  Offline

cytat - Może rzeczywiście unifikacja i konsekwentny, mocarny booking part-timerów przelały czarę goryczy i stracił nadzieję na poprawę w firmie. Ma to duże znaczenie, bo Punk od jakiegoś czasu był mentorem młodych w szatni, starał się doradzać i pomagać gdzie się da(za filmem "Best in the World"), a teraz te działania zdają się kompletnie zbędne!

 

 

MÓWIŁEM OD DAWNA ŻE NAJGORSZE CO MOŻE ZROBIĆ TO ZUNIFKOWAĆ PASY zostałem wtedy potraktowany jak debil. Co mamy z tej unifikacji? szereg feudów o pietruszkę,pana batistę który z miejsca dostaje pas i lesnara który też już nie jest takim big playerem co niegdyś < poza tym nie pracuje na pełny etat >i niekończącą się pętle którą większość ludzi rzyga, shemus, cena, orton, bryan. szansy na pas nie widzę w przypadku młodych zawodników < a gdyby nie pas whc nikt by nie pomyślał żeby dać pas punkowi który dzierżył go tak długo > więc POWIEM KRÓTKO. OKAZUJE SIĘ ŻE UNIFIKACJA PASÓW PRZY TAK WIELKIM ROSTERZE BYŁO KOMPLETNYM NIEPOROZUMIENIEM. pas whc był potrzebny wwe bardzo mocno dlatego iż promował zawodników, a International czy United state czy tag team, ... powiedzmy sobie szczerze... pamiętam gdy większość pisało mi żebym się popukał w głowę gdy mówłem że unifikacja może skończyć się tego typu pętlą. wyobrażacie sobie że teraz ktoś z poza wymienionych przeze mnie wrestlerów dostaje pas? taki cesaro czy ziggler nigdy nie poczują smaku złota, yericho czy christian skazani są na midcard właśnie przez kogo? przede wszystkim przez was < obraziłem pewnie dużą część osób > którzy nalegali na unifikacje pasów :), wzamian za to dostajemy super feudy o pietruszkę i ciągle odgrzewany kotlet. a przecież pas whc kiedyś miał ogromną wartość, i np odebranie pasa whc przez cesaro np yerychowi wspina go na miano mainteventera < tak jak np miało to miejsce z dolphem który przez jakiś czas bardzo urósł w oczach fanów, szkoda że nie potrafił tego wykorzystać >

"Nowy CM Punk forum Attitude :lol: :lol: :lol: " <- Vercyn :D

133993431648594d104228d.jpg


  • Posty:  1 300
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2010
  • Status:  Offline

Punka bolało, to że AJ naprawdę odszedł z TNA a jego "wielkie" odejście trwało 2 tygodnie, dodając do tego fakt, że CM lubi się odczasu do czasu zachować jak małe dziecko jestem skłonny uwierzyć w to, że odszedł.

Boli go, że będąc WWE championem miał tyle ME PPV, że wystarczy jedna ręka aby je zliczyć.

Nie bierz życia za poważnie,

Bo i tak trafisz do piachu.

1240828704e1eb65585182.jpg


  • Posty:  102
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.12.2013
  • Status:  Offline

Właściwie to nie wiadomo czy to storyline, czy rzeczywiście CM Punk odszedł z WWE lub poszedł na przerwę od tej federacji. Jeśli Punk rzeczywiście odszedł to możliwe, że powystępuje w Ring of Honor, co dałoby im zapewne większa promocję - RoH miałoby wtedy zapewne CM Punka i AJ Stylesa, przez co federacja stałaby się bardziej prestiżowa.

129015919552c4b3100be8c.jpg


  • Posty:  38
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2013
  • Status:  Offline

Wierzycie, że tak po prostu odszedł? Może i tak powiedział, ale to się nie opłaca... Raczej rzeczywiście podbudowa konfliktu.

  • Posty:  157
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.08.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Macintosh

  Icon napisał(a):
Punka bolało, to że AJ naprawdę odszedł z TNA a jego "wielkie" odejście trwało 2 tygodnie

 

Dlatego to wygląda na story. Jak wiadomo od dawna WWE i TNA ściągają od siebe większość pomysłów z lepszym czy gorszym skutkiem, tak teraz z TNA odchodzą po kolei wszystkie gwiazdy, odejście Stylesa przyćmiło całe zamieszanie z WWE Network, bo wszyscy przez całą końcówke roku trąbili o AJu, a to na pewno Vince'a ukuło, węc teraz WWE robi własną wersje. Jak ktoś wyżej zauważyl skoro Punk do lipca jest pod kontraktem, nie narażałby się na pewne konsekwencje zerwania go niedługo przed wygaśnięciem.


  • Posty:  471
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.09.2012
  • Status:  Offline

Hmmm, dlaczego niektóre informacje mówią, że Punk wkurzył się jeśli chodzi o nie wystąpienie DB w RR matchu, a za chwilę czytam, że kolejnym powodem jest to, że DB ma mieć walkę z Triple H'em. Jedno wyklucza drugie.

 

Kolejna sprawa to wkurwienie się na part-timerów, którzy zabierają czas młodym. Dlaczego Punk nie odszedł w takim razie w zeszłym roku, kiedy z dupy pas zdobył part timer The Rock. Bez porównania z Batistą, który jednak wygrał to RR, a nie powiedział na Raw, że będzie walczył o pas. No i to nie jest part timer tylko aktywny zawodnik.

 

Kolejna rzecz. Punk niby ot tak powiedział Vincowi, że jedzie do domu i już nie wróci ? Bitch please....

 

Na 99% to work.


  • Posty:  10
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2010
  • Status:  Offline

Oj pachnie mi tu odgrzewanym kotletem (lato 2011) jeśli jednak jest to prawda to z decyzją Brooksa trudno się pogodzić. Nie odchodzi się z federacji w trakcie Road to Wrestlemania, jest to najgorętszy okres w wrestlingowym świecie i po prostu niefajnie jest się wypinać ot tak na cały świat. Tym bardziej jeśli kierował się tylko emocjami, przecież "kijem wisły nie zawrócisz" i sam nie zmieni polityki firmy, która chce największe możliwe gwiazdy na WM XXX(Batista, Hogan itd). Poczekamy na oficjalne oświadczenie.

  • Posty:  1 386
  • Reputacja:   30
  • Dołączył:  25.04.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Według najnowszych wieści, WWE odcięło się od CM Punka na Twtterze. ("odfollowało" go)

 

Sam Punk ponoć stwierdził, iż nie zamierza już wracać do WWE. Czuje się "wypalony" (+ powody, które podałem w newsie)

 

WWE, po zastanowieniu się jak to rozegrać, powinno poinformować o tym fakcie.

 

Jeśli to jest work, to musi być wyjątkowo dobrze, jak na WWE, przygotowany.

Redaktor Roku 2015

One Half of Wrestling Polska User of the Year Tag Team Champions 2017 :)


  • Posty:  2 258
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.10.2011
  • Status:  Offline

Argumenty o ewentualnym odszkodowaniu za zerwanie kontraktu, a także chęć walki z TNA (historia ze Styles'em) jednoznacznie kierują w stronę całkiem niezłego storyline'u. Z drugiej strony haniebne popisy kreatywnych mogły doprowadzić do przelania czary goryczy.

 

Summa summarum jeżeli rzeczywiście Punk odszedł, nie będę za nim tęsknił.

"Jeśli mówisz do Boga, jesteś osobą religijną. Jeśli Bóg ci odpowiada, jesteś chory psychicznie"

House M.D. S02E19

211015597452e3a27e841d5.jpg


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Punk to chyba najbardziej kotrowersyjna postać w świecie Wrestlingu w ostatnich latach. Nie mam pojęcia czy to work czy Brooksowi znudziło się walczenie w WWE, nie oszukujmy się jeśli odszedł to nic dziwnego. Ma on tak napięty grafik że w ostatnich latach jeśli ma uraz to nawet nie odchodzi na przerwę go uleczyć. Zobaczymy co się stanie na Raw, jeśli będzie komunikat że Punk odchodzi to raczej będzie to prawdziwe odejście.

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg


  • Posty:  24
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.07.2013
  • Status:  Offline

Od dawna wiadomo że Brooks raczej jest zawodnikiem temperamentnym , szczerze jakoś dziwnie wierzę w to odejście. Widać od pewnego czasu słaby booking Punka , a wiadomo jak to w WWE naobiecują mu naobiecują a potem nie ma jak tego wykonać i Punk na kolejnej WM schodzi na bok. Szczerze przyznam że WM moim zdaniem straciła magię od kiedy A zwycięzca Royal Rumble nie walczy w Main Evencie , tutaj moim zdaniem to był strzał w pięte , bo RR również straciło na wartości i zwycięstwa spokojnie inkasują Sheamus , Batisa czy Alberto Del Rio , b od kiedy zaczęła się maga part-timerów , ludzie którzy tak na prawdę mają w dupie WWE przez wiele lat , wracają sobie powalczyć raz na pół roku i zdobyć push tak na prawdę który może należeć do gwiazd jak Ziggler , Cesaro , Kidd a nawet Kingston. Reasumując jak mają wypromować nowe topowe gwiazdy , jak poświęcają czas ludziom którzy niegdyś się z WWE pożegnali. Teraz mamy jeszcze unifikację pasów więc tych 4 panów niech nawet nie marzy o powąchaniu złota które jest zarezerwowane dla Sheamus , Ortona , Ceny , Batisty , Rocka (jak wróci) , Lesnara (jak wróci). Oby tak dalej WWE serwują nam już nie od dziś gówno a my je z połykiem żujemy i udajemy że nam smakuje.

10527031551d2f06e85bc1.jpg


  • Posty:  15
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.08.2012
  • Status:  Offline

Według mnie WWE za bardzo nastawia się na sentyment. New Age Outlaws mistrzami TT, Batista wygrywający RR, Lesnar, możliwe Hogan, Undisputed Championship, to wszystko już było, po co nam to znowu?

Nawet nie wiesz jak bardzo

_

\ |

/ _|

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • PTW
      KTO JEST WIĘKSZYM SIGMĄ? Istnieje szansa, że odpowiedź na to pytanie poznamy już jutro, a tymczasem Emanuel El G Wrestling Page mocno sugeruje, że SigmaBoy PTW nie tylko nie będzie miał z nim szans w walce, ale ma też niedobory w złożach sigmy... Który z wojowników zapracuje na pierwsze zwycięstwo w PTW? Młody Sigma, czy bardziej doświadczony najeźdźca z Włoch? GALA JUŻ JUTRO, MACIE OFICJALNE POZWOLENIE ŻEBY SIĘ EKSCYTOWAĆ :D Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • -Raven-
      1. Jamie Hayter vs. Mercedes Moné - mocno średnia walka (zwłaszcza jak na te z Moneciarą w składzie), z bardzo dobrym finiszem. Szefowa Mercedesa została rozpisana za mocno, przez co często walka była bardzo jednostronna. Wkurwia to tym bardziej, że przecież rozpisano jej wygraną. Mocny finisz, gdzie chwilami można było się łudzić, że Hejterka to jednak ugra. Jednak nic z tego. Samochodówka oczywiście musiała zaorać kolejną rywalkę i zdobyć kolejne trofeum. Wkurwia mnie babsko straszliwie, ale nie tak heelowo (jak powinna), ale tak po prostu, normalnie - po ludzku. Mam tylko nadzieję, że nie planują zrobić z niej pierwszej laski w AEW z dwoma babskimi pasami : 2. FTR (Cash Wheeler and Dax Harwood) (with Stokely) vs. Daniel Garcia and Nigel McGuinness - słabiutka walka, przez większość czasu oparta o gnojenie Nigela i niedopuszczanie Garcii do ringu, czyli bookingową sztampę. Jedyne zaskoczenie, to to, że finalnie to Daniel jobnął, bo spodziewałem się, że od tego tu będzie Angol. Uśpiło mnie to starcie i kilkukrotnie musiałem cofać, co nie jest najlepszą rekomendacją. 3. Mark Briscoe vs. Ricochet - kolejny zmarnowany potencjał przez durny booking. Pomimo niezłych spotów i fajnych motywów komediowych, Maras przez 90% walki wycierał sobie buty Łysolem, żeby ten na koniec wygrał po dwóch akcjach z nożyczkami... Kto to kurwa rozpisuje??? Podkupili bookerów z WWE? 4. The Hurt Syndicate (Bobby Lashley and Shelton Benjamin) (c) (with MVP and MJF) vs. The Sons of Texas (Dustin Rhodes and Sammy Guevara) - walka z dupy, o randze tygodniówki, a oglądało się ją całkiem spoko. Nie była zbyt długa, były zmiany przewag, fajnie rozpisany Dustin (który z wiekiem jest jak wino) i nie przynudzała. Żaden tam wypas, ale mimo wszystko, dostałem więcej niż się spodziewałem (choć za wiele się nie spodziewałem). 5. Kazuchika Okada (c) vs. "Speedball" Mike Bailey - pierwsza, naprawdę dobra walka na tym PPV. Mocno kibicuję Karate Kid'owi od czasów TNA i tutaj także błyszczał, a walka nabierała kolorów, kiedy Bailey zaczynał ją prowadzić (bo Okada standardowo potrafił ją ringowo zamulić). Zajebiste kontry, zmiany przewag i solidnie rozpisany pretendent, który - pomimo, że nie miał prawa tego wygrać - zafundował nam kilka niezłych near falli. Fajnie się to wszystko oglądało. Akurat na Bitch'a Bailey jest obecnie za krótki (pod kątem wypromowania), ale mam nadzieję, że finalnie dostanie w AEW push adekwatny do jego skillsów. 6. "Timeless" Toni Storm (c) (with Luther) vs. Mina Shirakawa - no żesz ja pierdolę! Przecież za takie rozpisywanie walk powinny być instant wyjebki z roboty. Sikawa robi miękkim dzyndzlem Sztormiaczkę przez niemal całą walkę, kontruje, obija, ogólnie niemal ośmiesza w ringu, żeby Antośka na sam koniec miała reaktywację i po odpaleniu jednego finiszera, skradła wygraną??? To musiał bookować ten sam kretyn, co rozpisywał walkę Rico z Briscoe. Widać tą samą spierdolinę mózgową i zero pojęcia o co chodzi w tym biznesie 7. Kenny Omega, Swerve Strickland, Willow Nightingale, and The Opps (Samoa Joe, Powerhouse Hobbs, and Katsuyori Shibata) vs. Death Riders (Jon Moxley, Claudio Castagnoli, Marina Shafir, and Wheeler Yuta) and The Young Bucks (Matthew Jackson and Nicholas Jackson) - mam z tą walką duży problem. Z jednej strony 3/4 było mega chujowym chaosem, pełnym słabego brawlu i okraszonym jakimiś debilnymi przyśpiewkami i odpustową muzą lecącą w tle (serio???), co wymęczyło mnie w chuj i spowodowało permanentne odliczanie do końca. Jednak pozostała 1/4, a zwłaszcza to co działo się stricte w ringu, potrafiło diabelnie wkręcić i sprawić, że momentami można było zamarkować. Te wariackie spoty, szaleństwo i konkretny hardcore - prawie uratowały to starcie. "Prawie" robi jednak różnicę. Nie wiem czy Joe miał jakąś kontuzję, ale nie było go tu niemal widać, gdzie to on powinien poprowadzić swoją drużynę do zwycięstwa (powinni go uwiarygodnić), żeby na następnym PPV, mógł gładko jobnąć Mox'owi, w walce "jeden na jeden". Dziwnie to wyglądało, że Kapitan Teamu stosunkowo (do reszty) gówno tutaj zrobił. 8. The Paragon (Adam Cole, Kyle O'Reilly, and Roderick Strong) vs. The Don Callis Family (Konosuke Takeshita, Kyle Fletcher, and Josh Alexander) (with Don Callis) - nie wiem co było nie tak z tą walką, ale za cholerę nie potrafiła mnie wkręcić. Ringowo było spoko (bo oba teamy, to świetni zawodnicy), ale czułem jakby każdy odpierdalał tam swoje, bez jakiejś większej ringowej chemii. Finisz też był jak cała walka... Po prostu był, ot tak, bez jakiejkolwiek finezji. Szkoda, bo potencjał by tutaj na prawdziwego killera, a dostaliśmy walkę jakich wiele... na tygodniówkach. Swoją drogą Cole ładnie poleciał w dół w kwestii pushu. Od main eventera do udupienia w tagach. Wygląda jakby kompletnie nie mieli obecnie na niego pomysłu. 9. "Hangman" Adam Page vs. Will Ospreay - byłem podjarany wizją tej walki jak ksiądz proboszcz przed wizytą w Smyku. Finalnie powiem tak - było bardzo dobrze, ze świetnie rozpisanymi zawodnikami, kozackimi kontrami i mnóstwem near falli. Skłamałbym jednak, gdybym powiedział, że nie spodziewałem się po taki składzie jeszcze więcej. Jedna rzecz była tam dla mnie jak kamyk w zajebiście wygodnych butach, a mianowicie tempo stracia. Kiedy Kowboj prowadził pojedynek, było chwilami wolno jak w walkach Reignsa, z tą jednak różnicą, że Adaś potrafi robić to na pełnej kurwie (co pokazał nie raz) w przeciwieństwie do Pięknego. Ktoś znowu rozpisał to po chuju, bookując Hangmana z "zaciągniętym ręcznym" :roll: Szkoda, bo mogli skrócić to o te 10 minut, ale pozwolić obu wcisnąć gaz do dechy, a wtedy ponowne ojcostwo już by mi nie groziło, bo urwałoby mi jaja Nigdy nie czytam innych opinii przed napisaniem własnej, ale podejrzewam, że za wynik pewnie AEW dostało mocne zjeby. Ja tam nie narzekam. Od zawsze mocno kibicuje Wisielcowi (bardzo lubię jego postać oraz ringowe skille) i cieszy mnie push dla niego. Podejrzewam, że wygrał, bo chcą jeszcze zostawić pas u Moxa (Adaś niestety nie da tutaj rady), a jak już Ospreay dostanie swoją szansę na Złoto - to ją wykorzysta. Swoją drogą Angol jest trochę rozpisywany jak Omega - potrafi przegrać z teoretycznie słabiej promowanym rywalem, ale potrafi też wygrać dosłownie z każdym, co zapewne wkurwia jego fanów, ale też powoduje, że przy jego starciach, nie można być do końca niczego pewnym. Reasumując - kolejne już PPV od AEW, które jak na ich możliwości, to dupy nie urywa. Od chuja niewykorzystanego potencjału i bookerskiej fuszerki. Tak na dobrą sprawę, to były tylko 2 bardzo dobre walki (main event i Okada z Bailey'em) i 2, które były spoko (walka o pas tagów oraz Anarchy). Cała reszta zassała w mniejszym lub większym stopniu, co jak na umiejętności AEW (a pokazali nie raz, że potrafią montować kurewsko dobre PPV's) jest jednak mocno rozczarowujące. Moja ocena: 3-/6.  
    • PTW
      GALA JUŻ W SOBOTĘ, KTO OKAŻE SIĘ PROTAGONISTĄ KOMIKSU NAPISANEGO W NASZYM RINGU? :) To tylko mała zajawka tego, co wydarzy się 31 maja w ramach pro wrestlingowej extravaganzy zatytułowanej PTW: Dzień Dziecka. Kto napisze kolejny rozdział epickiej historii, a kto utonie w falach zapomnienia? Bądź z nami i przeżywaj losy swoich ulubionych bohaterów! Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • Grins
      R-Truth a raczej Ron Cena to był świetny przystanek dla Cena co jak co  Wychodzi na to że Cena sam chyba sobie dobiera zawodników z którymi chce stoczyć walkę, mam nadzieje że to nie Cody będzie ostatnim przeciwnikiem Cena tylko Punk.  Bronson Reed nowy członkiem stajni Rollinsa... Najśmieszniejsze w tej całej historii jest to że Roman zniknął od tak z dupy, po prostu go nie ma i chuj... Zrobił sobie przerwę i wróci po Money In The Bank albo na samej gali ale już nie jako OTC, Trible Cheef bo to już umarło coś czuje że będzie już nowy gmmick oby nie Big Dog    
    • Grins
      Jakoś ostatnio mam mało czasu oglądać wrestling, ale obejrzałem ostatnio tą galę i ogólnie była nawet spoko tym bardziej Fatal 4 Way mocno mnie nie zawiódł ale już Main Event był nie co średni. Nie będę się tu rozczulał nad każdą walką, ogólnie przejdę od razu do Main Eventu, na prawdę to miała być ostatnia walka Cena i Ortona? Serio średnia końcówka tym bardziej, John mimo że staruje się Heelować to średnio mu to idzie, ta jego sztuczność bije po oczach, serio jak już chcieli tego turnu to mógł zmienić charakter a nie dalej wchodzi przy swojej starej muzyce, dalej w starym stroju bez sensu to jest... Ogólnie wszystkie segmenty Ortona i Cena były świetne ale sama walka to totalna klapa, szkoda mi Ortona że go tak chujowo zabookowali bo serio nie zasługuje na to.  Tyle z tego dobrego że Valkyria jest pompowana i pushowana to na duży plus, jednak powrót Becky to nie był taki zły pomysł może sama Beczka postanowi promować młodsze nabytki. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...