Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Obecne plany dla Batisty, Goldberg, były zawodnik WWE wystąp


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 386
  • Reputacja:   30
  • Dołączył:  25.04.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Poniedziałkowy epizod RAW, na którym powrócił Batista, uzyskał średnio 4,86 mln widzów. Jest to wzrost o 11% względem poprzedniego tygodnia (4,40).

 

Pierwsza godzina: 5,24 mln widzów

Druga godzina: 4,99 mln widzów

Trzecia godzina: 4,36 mln widzów

 

Kolejny wywiad z Triple H'em, tym razem jednak przeprowad...


... przeczytaj wiecej na stronie Attitude : http://www.attitude.pl/news-obecne-plany-dla-batisty-goldberg-byly.html
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/34826-obecne-plany-dla-batisty-goldberg-by%C5%82y-zawodnik-wwe-wyst%C4%85p/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 11
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • TakerFanKrk

    4

  • K-PEL-K

    2

  • Jack Doomsday

    1

  • Michcio

    1

Popularne dni

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Bardzo ciekawi mnie dlaczego Chicago dostało drugi raz z rzędu organizację Paybacka? Czyżby rodzinne miasto Punka miało dostać to PPV "na stałe"? A może nie są nadal pewni tego eventu i mają nadzieję że jakaś akcja z udziałem CM Punka + naelektryzowany tłum (podobnie jak ostatnio) pomogą sprzedać tą galę?

  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Dzięki za newsy

 

Taker, akurat to moim zdaniem dobry ruch - skoro Chicago nie zawodzi to warto zrobić z nich "MSG" - galę PPV gdzie miejsce, nie nazwa ma większe znaczenie (jeszcze takie coś w Brooklynie zrobić i mamy conajmniej 6 PPV godnych uwagi)


  • Posty:  41
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.01.2014
  • Status:  Offline

Oczywiscie jak co roku przed royal rumble, zawodnicy z prawie calego rosteru wyskakuja na ring i lutuja sie bez sensu.... ;) Ale to tylko taki szczegól :)

  • Posty:  2 281
  • Reputacja:   41
  • Dołączył:  02.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

A nie pomyśleliście panowie, że lokalizacja tego ppv jest tylko i wyłącznie pod Punka? To właśnie payback miało być ostatnim eventem Brooksa w wwe, jeśli ten nie zdecydjue się przedłużyć kontraktu. Gdzie najlepiej kończyć przygodę z wrestlingiem, jak nie u siebie w rodzinnym mieście? Cała filozofia... :roll:

 

 

 

edit

Takerfankrk

Skoro wtedy kończy się jego kontrakt to tak, bo watpie by już spakował walizki po wm...

Poza tym troszkę źle się wyraziłem. Nie chodziło mi roztanie na zawsze z wwe, bo kiedyś Punk i takby powrócił, ale na okres bardziej nieokreślony, przerwa u siebie jest jak najbardziej możliwa i w cale nie taka głupia. Wydaje mi się, że to nie Punk będzie decydował gdzie walczyć poraz ostatni, gdyż wwe będzie chciało wycisnąć z Punka ostatnie soki, najdłużej jak się da...i samo zadecyduje kiedy powiedzieć stop

Edytowane przez Caribbean Cool

  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Gdzie najlepiej kończyć przygodę z wrestlingiem, jak nie u siebie w rodzinnym mieście? Całą filozofia... :roll:
Serio uważasz że Punk wolałby zakończyć karierę w WWE na tak podrzędnym PPV niż gdyby mógł to uczynić na największej gali w roku- WrestleManii? Lokalizacja nie ma tutaj nic do rzeczy, prawie każdy zawodnik marzy by stoczyć ostatnią walkę na Największej Ze Scen.

  • Posty:  102
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.12.2013
  • Status:  Offline

Pomysł ze zorganizowaniem Payback 2014 w Chicago wydaje się dobry, choćby z powodu publiki. Co do odejścia CM Punka to chyba jednak jeszcze przedłuży kontrakt chociaż na 2 lata. Możliwe, że Brooks dostanie po prostu kilkumiesięczną przerwę, ale odejścia z WWE też nie wykluczam.

  • Posty:  1 867
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.03.2008
  • Status:  Offline

Wiesz Taker, wydaje mi się, że przeceniasz magię WrestleManii. Znaczy się jasne, największa gala w roku, miliardy jeśli nie tysiące widzów na trybunach, biliony oczu zwróconych w Twoją stronę, na pewno spora część tego biznesu dałaby się wykorzystać przez Quinonesa pod prysznicem, żeby tam być, albo daj Boże zwyciężyć. Nie mamy jednak pewności, czy każdy bez wyjątku stawia WMkę ponad wszystko inne w wrestlingu. A Ty już nie pierwszy raz wypowiadasz się w imieniu zawodników z takim przekonaniem, jakbyś nie miał na imię Jacek, a Phillip lub Steve. Może Punk jest już tak zblazowany, że jeden mistrz drugiego planu ze zdjęć Donalda Guerriera czy odejdzie po WMce czy zwykłym Smackdown w Wyoming. Kto go tam wie. Tak jak dla Ciebie niedorzecznością jest olanie WrestleManii na rzecz podrzędnej gali, tak dla mnie naturalnym jest, że ktoś wyżej ceni sobie występ przed swoimi ziomkami z rodzinnego miasta, aniżeli walkę nawet przed całym Wszechświatem. To naprawdę zależy od człowieka, nie ma tu aksjomatów.

  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

K-Pel, wypowiadam się jako wieloletni fan tego biznesu i mogę domniemywać że dla pewnej części zawodników jest chęć zawieszenia butów na kołku na WMce. Oczywiście nie mam stu procentowej pewności że tak jest (faktycznie może w przypadku Stinga tak nie jest gdyż już dobre lata walczy on w większości na małych halach więc jest mu wszystko jedno), mogę tylko gdybać. Jasne że są też i tacy którzy twierdzą publicznie że zakończenie kariery na WMce nie jest ich marzeniem, ale myślę że w głębi duszy bardzo chcieliby się na niej znaleść (choć podkreślam- nie twierdzę że wszyscy). Taka po prostu natura człowieka :)

  • Posty:  1 867
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.03.2008
  • Status:  Offline

W kwestii Stinga nie chodzi raczej o to, że mu wszystko jedno, bo się przyzwyczaił, tylko o to, że fajnie rozstawać się wśród swoich. W TNA Borden jest bogiem, no i raczej na swój pobyt nie narzeka, skoro siedzi tam już ósmy rok. Na WrestleManii Sting odchodziłby wśród tłumów fanów, tyle, że zapewne nierozpoznany przez jakąś tam, sporą lub mniej, grupę. "Co to za ziombel, o co tyle halo?", "Dawać mnie tu Cenę i to migiem!" - mogłoby paść ze strony kibiców, którzy, jak dowiedzieliśmy się z relacji RVD, o ile oczywiście Robert nie kłamał, poza murami WWE wrestlingu raczej nie znają. Sting czułby się wówczas jak ten przysłowiowy "Aiden Englishman in New York" z piosenki, którą sam wyśpiewywał w latach 80.

Poza tym rozważając czy lokalizacja jest bez znaczenia - zakładając, że jakaś tam część ludzkości ma dość mocno wpojony patriotyzm lokalny, możemy przypuszczać, że i wśród wrestlerów tacy się znajdą. Tym razem to ja mogę domniemywać, że właśnie ta miłość do swojej małej ojczyzny nie musi być bez szans w starciu z prestiżem WMki.

Mi na przykłąd ciężko przyzwyczaić się do myśli, że ktoś chciałby zakończyć karierę w sposób, w jaki zrobił to JBL, byleby stało się to na WMce.


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Na WrestleManii Sting odchodziłby wśród tłumów fanów, tyle, że zapewne nierozpoznany przez jakąś tam, sporą lub mniej, grupę. "Co to za ziombel, o co tyle halo?", "Dawać mnie tu Cenę i to migiem!" - mogłoby paść ze strony kibiców, którzy, jak dowiedzieliśmy się z relacji RVD, o ile oczywiście Robert nie kłamał, poza murami WWE wrestlingu raczej nie znają. Sting czułby się wówczas jak ten przysłowiowy "Aiden Englishman in New York" z piosenki, którą sam wyśpiewywał w latach 80.
Jeśli mówimy stricte o WMce to raczej w większości ludzie doskonale wiedzieliby kto to jest. Na WMkę oprócz Amerykanów zjeżdżają także fani wrestlingu z całego świata (duża część to smarci). Z ich dopingiem to dzieciarnia (czy uogólniając: ci którzy uznają tylko gwiazdy WWE za jedynych znanych im wrestlerów) nie mieliby szansy przebicia się z chantami. Zresztą na co ich stać, udowodnili na pierwszym RAW po zeszłej WMce więc w tym aspekcie Sting mógłby być spokojny. Jeśli natomiast mówilibyśmy o innej "mniejszej" gali to tutaj się całkowicie z Tobą zgadzam.

  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Jeśli natomiast mówilibyśmy o innej "mniejszej" gali to tutaj się całkowicie z Tobą zgadzam.

 

Jeżeli Sting ma wracać to tylko na Wrestlemanie, by zakończyć karierę przed wielkim tłumem fanów oraz by wejść do Hall Of Fame dzień wcześniej. Bo tam zadziała magia, a jeśli dojdzie do jego walki na jakimś Battle Ground to będzie to fatalna walka która zanudzi wszystkich, w tym mnie.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • HeymanGuy
      WWE NXT - 14.01.2025  Oba Femi:  Femi jako mistrz NXT to fajna historia, ale nie wiem, czy jego pierwsza obrona powinna wyglądać tak, jak to ma mieć miejsce. Ok, mamy walkę z Eddym Thorpe'em w zapowiedzi, ale żeby nowy mistrz został tak szybko zaatakowany? Taki początek nie sprawia, że czujesz go jako dominującego mistrza, a raczej jako gościa, który miał farta. Segment sam w sobie nie był tragiczny, ale zawiódł Shotzi vs. Stephanie Vaquer: To było naprawdę dobrze zrealizowane. Shotzi pokazała, że nie tylko potrafi robić fikołki, ale i solidnie walczyć, a Vaquer potrafi trzymać tempo. No i ta akcja z Fatal Influence – zawsze jakieś zamieszanie, ale jakoś znośnie. Końcowy wynik z roll-upem mógł być lepszy, ale nie ma tragedii, Shotzi po coś do tego NXT wróciła.  Ethan Page vs. Dante Chen: Klasyczny squash, ale z większym sensem. I znowu, po walce Page dosłownie wykończył Chena, co wprowadza tę brutalność, której potrzebujemy, ale nic specjalnego.  Meta-Four vs. Unholy Union: Dobra walka tagowa, choć Meta-Four rzeczywiście wyglądały na silniejsze. Jackson i Legend mają tę "moc" w sobie, więc można to oglądać z przyjemnością.  Cora Jade vs. Kelani Jordan: Teoretycznie miała potencjał na coś lepszego, ale jakoś to wszystko było za szybkie, i choć Jade wygrała dzięki nieczystym zagrywkom, czuć było, że obie mogłyby dać więcej.  NXT Tag Team Championship - Fraxiom (c) vs. OTM:  Idealne "David vs. Goliath". Frazer i Axiom trzymali tempo, a OTM świetnie wpasowało się w rolę wielkich, nie do zatrzymania. Walkę oglądało się z napięciem, a finał był świetny, więc tutaj na plus, fajnie że zachowali te pasy. OTM byli na większej fali przy okazji poprzedniej ich walki, więc byłoby to nielogiczne jakby tu wygrali.  Roxanne/Bayley: Zapowiedź nowej ery? Może tak, może nie, ale na pewno to zbliża NXT do większych zmian, a sam segment z Bayley był poprawny, miło widzieć Bayley z powrotem w domu.  Ogólnie, NXT tej nocy to średniak. Było kilka bardzo dobrych momentów, ale też trochę walk, które nie robiły wrażenia. Jak na standardy NXT – może być lepiej, ale nie jest źle, wiem że stać ich na więcej. 
    • MattDevitto
      Wiesz ostatnio nic nie sprawdzałem z GCW, ale pewnie luknę na najbliższą galę w Hammerstein Ballroom, która jest 19/01 - The People vs. GCW 2025. PS - akcje z paralizatorem widziałem, latała wszędzie po necie
    • Grins
      Widzę że nie jest tak źle Atticus Cogar wrócił do GCW  Możliwe że to on będzie rozdawał główne karty w GCW w najbliższym czasie, ta akcja z paralizatorem do jebana, widzę duży potencjał w tym chorym pojebie. 
    • Jeffrey Nero
      Już w AEW nie mógł korzystać z tego ring name prawa ma bodajże AAA podobnie jak do Penatgon Dark ma Lucha Underground dlatego w AEW pojawił się chwilowo jako Penta Oscuro. Sam debiut fajny, ale theme song mógłby być lepszy. Co do singlowych szans nie wiem czy większych nie ma jego młodszy o 5 lat brat Rey Fenix starcie dwóch Reyów tam są $$$. Spoko iż mówią , że był mistrzem w TNA czy Lucha Undergrund co było około 7 lat temu a nie wspominają o tytułach w AEW( czyli kolejne lata kariery nic nie robił i dlatego jest jednym z największych obecnie wolnych agentów) tak wiem, że to ich rywal, ale to tak jakby np pozyskać np. Roberta Lewandowskiego a wspomnieć , że strzelał gole dla Lecha Poznań a sukcesy w Barcelonie czy w Monachium olać bo to nasi rywale w lidze mistrzów a Lech to nam buty może czyścić. Skoro podają już takie ciekawostki statystyczne to mogliby być rzetelni mimo wszystko. A Pat wspominając, że oglądał go w Tv przyznał sie do oglądania konkurencji czytaj AEW
    • TheRealE9
      Jako wielki fan Pentagona z czasów LU ... ciężko mi się go ogląda w tej mainstreamowej formie. Debiut na Netflixie wypadł na pewno zdecydowanie lepiej, niż jego występy u Khana (ot kolorowy luchador z tag-teamu). Cieszy ciut mroczniejsza forma prezentowania postaci, cieszą małe elementy brutalniejszego charakteru, cieszy fakt, że nie uwalili mu połowy repertuaru. Git ! 👍 Jednak dla mnie to nadal nie to ... przed oczami ciągle mam chu*a łamiącego ręce przeciwnikom/przeciwniczkom na lewo i prawo. Ah ... 😪 Bądź, co bądź - debiut na plus. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...