Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

RAW, lista uczestników Royal Rumble Matchu - czy zobaczymy w


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 386
  • Reputacja:   30
  • Dołączył:  25.04.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

UWAGA! Newsy zawierają częściowo otwarte spoilery RAW!

 

Wczoraj już, 73. urodziny obchodził jeden z dwóch wrestlerów polskiego pochodzenia wśród legend wrestlingu, WWE Hall-of-Famer Ivan Putski. Redakcja Attitude życzy solenizantowi wszystkiego najlepszego.

 

WWEShop.com dołączyło do asortymentu nowy zestaw J...


... przeczytaj wiecej na stronie Attitude : http://www.attitude.pl/news-raw-lista-uczestnikow-royal-rumble-matchu.html

Redaktor Roku 2015

One Half of Wrestling Polska User of the Year Tag Team Champions 2017 :)

  • Odpowiedzi 14
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Ghostwriter

    2

  • DeanAmbrose

    2

  • Kejrol

    1

  • rafciu27

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  3 360
  • Reputacja:   632
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

  Cytat
Wysłany: Dzisiaj 2:52

 

To widzę, że mamy następną wariację słynnego nagłówka z faktu - Nie śpię, bo wrzucam newsy :lol:

 

Szacun. ;)

 

Większość newsa to streszczenie RAW, ale odniosę się do div - walka powinna się znaleźć na RR, w końcu kobiety to też część fedki, choć wynik z góry wiadomy :P

"Życie jest za krótkie by oglądać walki z tygodniówek" ~Konfucjusz, 1867, kolorowane.

15595422535fc185b8ede06.png


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Gdyby Bryan rzeczywiście nie wystąpił w RR, to byłoby to jakieś kuriozum. Nawet nie chodzi o to, że jest moim faworytem, ale o to, kto mógłby wystąpić zamiast niego. Przecież trzy czwarte tej listy to wrestlerzy tag teamowi, którzy indywidualnie nic nie znaczą. Nawet więc gdyby WWE nie planowało jego zwycięstwa, to powinno go wystawić, by pokazać jak NIE wygrywa. Zawsze to zalążek nowego feudu albo rozwinięcie starego. Do samej gali nie uwierzę więc w absencję Daniela, choć już wiele razy się na takim nastawieniu naciąłem :wink:

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  72
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.07.2012
  • Status:  Offline

Zostało 5 niespodziewanych wejść? Hmmm myślę, że tylko 3 gdyż Sheamus i Bryan muszą się pojawić. Śmiem twierdzić, że komentatorzy będą przez cały RR nawijać o nieobecności Bryana a on wyskoczy z 30 numerem. 3 pozostałem wejścia zapewne zostawią dla jakiś Goodfatherów, Hacksawów albo miła niespdzianka w postaci Jericho, Goldberga lub RVD ale gdzie ich upchnąć na WM?

72808822254bc0bb0ef609.jpg


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

  SixKiller napisał(a):
Zawsze to zalążek nowego feudu albo rozwinięcie starego. Do samej gali nie uwierzę więc w absencję Daniela, choć już wiele razy się na takim nastawieniu naciąłem :wink:

 

Jak dla mnie, to Bad News Barrett mógłby powiedzieć: zapowiadało się zajebiste RR... i podać tę listę uczestników. Nie tylko Daniela Bryana brakuje na tej liście, ale i samego Braya Wyatta (a propos - chciałbym zobaczyć starcie Wyattów z The Shield). Tak jak już pisałem wcześniej - ich feud powinien być kontynuowany w ramach RR matchu i cały czas łudzę się nadzieją, że przynajmniej ten pierwszy się tam mimo wszystko pokaże. Do niedawna jarałem się RR matchem, bo występ Bryana oraz Wyattów wydawał się niemal pewny, a przecież był jeszcze Lesnar, który też wprowadziłby kolejny element niepewności (w końcu on i Heyman "obserwowali Ortona). Teraz lista faworytów uległa zmniejszeniu, a zamiast tego nawrzucano pizdeuszy. Oby ta nieujawniona piątka (a właściwie czwórka, bo powrót Sheamusa wydaje się niemal pewny) stanowiła jakąś naprawdę miłą niespodziankę i oby Danielson znajdował się wśród nich. Co do powrotu legend, to ja takowe lubię i powiem szczerze, że chciałbym jeszcze raz zobaczyć na ringu Snake'a Robertsa. Wiem, że tę kartę już odkryto dwa tygodnie temu (BTW - zajebisty motyw na zakończenie oldschoolowego RAW), ale nawet mimo to byłbym zadowolony. Przydałby się ktoś jeszcze. Hogan byłby niezły, ale w to raczej nie wierzę. Już byłyby jakieś przecieki. A może Warrior? Ktoś wie jak u niego z formą?

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  1 185
  • Reputacja:   3
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Chyba jednak 10 miejsc zostało wolnych w RR Matchu. Czuję, że będą tam: Sheamus, Jericho, RVD, możliwy powrót Jake'a The Snake'a, no i fajnie byłoby zobaczyć w konću wracającego Morrisona. Swoją drogą bankowo znajdą się tam Daniel Bryan i Bray Wyatt.

  • Posty:  471
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.09.2012
  • Status:  Offline

Spokojnie. Na razie OFICJALNIE jest 20 miejsc zajętych. Zostało 10. Nie zapominajcie, że ktoś z NxT też musi się znaleźć. Moja wymarzona dycha to:

 

Daniel Bryan, Bray Wyatt, Alexander Rusev/Sami Zayn/Corey Graves, RVD, Sheamus, Jericho, Christian, Evan Bourne, Hulk Hogan (a co.... wpada na 5 min. rozwala kilu gości i zostaje wyrzucony, każdy będzie szczęśliwy), Ryback.


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

  DeanAmbrose napisał(a):
Sami Zayn

 

Ooo! Jestem za! :) I mogliby mu dać kogoś wywalić jeszcze. Byłoby miodzio. :)

 

Jeżeli pozostało 10, to rzeczywiście nadzieje na coś fajnego można mieć. Mam nadzieje, że nie będzie to RR match "aby był" i "aby Batista wygrał", ale będzie trochę epickich momentów. Ostatni naprawdę dobry RR match jaki obejrzałem w WWE, to był ten sprzed trzech lat, gdy wygrał Alberto Del Rio.

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

A może WWE zrobi coś, czego jeszcze nie próbowało - zaskoczy pojawieniem się zawodnika z głównego rosteru :D Dotychczas o jakichkolwiek niespodziankach można było mówić tylko w przypadku legend bądź wrestlerów obecnie nieaktywnych, może tym razem zarząd specjalnie nie zapowiada ulubieńca publiczności, a on sam daje do zrozumienia, że w RR matchu go nie będzie, by finalnie wjechać pod koniec walki. Chwytam się już mało prawdopodobnych scenariuszy, bo przynajmniej w moim odczuciu brak Daniela byłby dużą stratą dla pojedynku.

 

  DeanAmbrose napisał(a):
Nie zapominajcie, że ktoś z NxT też musi się znaleźć.

 

Racja, ale tego typu występ będzie prawdopodobnie tylko na jedną noc, więc w tym wypadku zdecydowanym faworytem jest budowany w ostatnich tygodniach Alex Rusev. Jeśli chodzi o Zayna to chyba leczy jeszcze kontuzję, poprawcie mnie, jeśli się mylę.

Rocznikowo miała 15

13616784565a4bd060e41e5.jpg


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

  DeanAmbrose napisał(a):
Spokojnie. Na razie OFICJALNIE jest 20 miejsc zajętych. Zostało 10. Nie zapominajcie, że ktoś z NxT też musi się znaleźć. Moja wymarzona dycha to:

 

W newsie jest podane już 25 nazwisk, więc może się zdarzyć że te pięć da nam tyle radości co skarpetki otrzymane w prezencie świątecznym. Nauczyłem się nie wymagać zbyt dużo od federacji Vince'a, ale czasem jest tak, że nawet małe oczekiwania okazują się zbyt wygórowane. Jedno z miejsc zajmie pewnie Sheamus, którego powrót akurat na RR ni w ząb nie będzie dla mnie czymś wybitnym i dającym powody do radości. On wygrał tą walkę dwa lata temu, a nie jest na tyle dobrym towarem żeby tak szybko to powtórzyć. Drugie miejsce dla kogoś z NXT, a kto by nie wszedł to będę zadowolony, ale umówmy się że wizyta tej osoby nie potrwa za długo, bo będą musieli pokazać jaki jest niedoświadczony. Na liście nie widzę NAO, Bryana i Wyatt'a, a WWE pewnie będzie chciało ich wepchnąć. Wiec jak nie oni to pewnie jacyś podrzędni zawodnicy z dawnych lat, bo nie chcę się łudzić że nagle usłyszę muzykę Morrisona czy MVP, bo wolę dać się zaskoczyć niż wkurzać że zarwałem noc żeby oglądać kolejne zepsute PPV. Choć właściwie jaki by ten match nie był to i tak na niego czekam. A jak zostanie to rozpisane kiepsko to narzekać będę w poniedziałek rano, choć wolałbym się pozytywnie zaskoczyć. A i nei widzę na liście Kane'a, a przecież jemu mało do pobicia rekordu eliminacji brakuje, więc obstawiam że się pojawi.

28054889252fa02dfba372.jpg


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

  Ghostwriter napisał(a):

Ooo! Jestem za! I mogliby mu dać kogoś wywalić jeszcze. Byłoby miodzio.

 

Ma kontuzję która potrwa jeszcze około trzech miesięcy, jeśli ktoś z NXT miałby zadebiutować to chyba byłby to Alexander Rusev. Chciałbym widzieć tam oczywiście Zayna ale nie jest to możliwe, Adrian Neville nie bo nie pokaze on w takiej walce wiele lotów. Dla mnie Rusev jest idealny, wszedłby wywalił z trzy osoby a następnie został wyrzucony przez jakiegoś koksa.

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg


  • Posty:  471
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.09.2012
  • Status:  Offline

Nie sugeruj się newsem Kowal, bo na stronie WWE jest wyraźnie 20 uczestników. Ta pozostała piątka, to tylko możliwi zawodnicy. Oficjalnie jest 10 miejsc wolnych.

  • Posty:  1 009
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2011
  • Status:  Offline

Oficjalnie to ta lista gówno znaczy. Była kiedyś podobna w ostatnich latach. Chyba w 2011 roku, bo wszyscy liczyli ile spotów zostaje na Y2J'a czy Christiana, a okazało się, że obu nie było, pojawił się Booker i Nash oraz inni niespodziewani zawodnicy, a kilku z listy obeszło się smakiem.

48798430952f294e69c1e4.jpg


  • Posty:  102
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.12.2013
  • Status:  Offline

Wszystkiego najlepszego, Ivanie Putski!

 

W 2014 Royal Rumble Matchu pojawią się zapewne jeszcze miedzy innymi: Evan Bourne, Jake "The Snake Roberts", Sheamus, Chris Jericho, Rob Van Dam, ew. John Cena, Daniel Bryani może ktoś z NXT - przynajmniej niektórzy z nich.

129015919552c4b3100be8c.jpg


  • Posty:  2 258
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.10.2011
  • Status:  Offline

W jakichś wcześniejszych newsach się to pojawiało i w związku z tym spokojnie można Bourne'a dopisać do uczestników RR Matchu.

"Jeśli mówisz do Boga, jesteś osobą religijną. Jeśli Bóg ci odpowiada, jesteś chory psychicznie"

House M.D. S02E19

211015597452e3a27e841d5.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • PTW
      KTO JEST WIĘKSZYM SIGMĄ? Istnieje szansa, że odpowiedź na to pytanie poznamy już jutro, a tymczasem Emanuel El G Wrestling Page mocno sugeruje, że SigmaBoy PTW nie tylko nie będzie miał z nim szans w walce, ale ma też niedobory w złożach sigmy... Który z wojowników zapracuje na pierwsze zwycięstwo w PTW? Młody Sigma, czy bardziej doświadczony najeźdźca z Włoch? GALA JUŻ JUTRO, MACIE OFICJALNE POZWOLENIE ŻEBY SIĘ EKSCYTOWAĆ :D Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • -Raven-
      1. Jamie Hayter vs. Mercedes Moné - mocno średnia walka (zwłaszcza jak na te z Moneciarą w składzie), z bardzo dobrym finiszem. Szefowa Mercedesa została rozpisana za mocno, przez co często walka była bardzo jednostronna. Wkurwia to tym bardziej, że przecież rozpisano jej wygraną. Mocny finisz, gdzie chwilami można było się łudzić, że Hejterka to jednak ugra. Jednak nic z tego. Samochodówka oczywiście musiała zaorać kolejną rywalkę i zdobyć kolejne trofeum. Wkurwia mnie babsko straszliwie, ale nie tak heelowo (jak powinna), ale tak po prostu, normalnie - po ludzku. Mam tylko nadzieję, że nie planują zrobić z niej pierwszej laski w AEW z dwoma babskimi pasami : 2. FTR (Cash Wheeler and Dax Harwood) (with Stokely) vs. Daniel Garcia and Nigel McGuinness - słabiutka walka, przez większość czasu oparta o gnojenie Nigela i niedopuszczanie Garcii do ringu, czyli bookingową sztampę. Jedyne zaskoczenie, to to, że finalnie to Daniel jobnął, bo spodziewałem się, że od tego tu będzie Angol. Uśpiło mnie to starcie i kilkukrotnie musiałem cofać, co nie jest najlepszą rekomendacją. 3. Mark Briscoe vs. Ricochet - kolejny zmarnowany potencjał przez durny booking. Pomimo niezłych spotów i fajnych motywów komediowych, Maras przez 90% walki wycierał sobie buty Łysolem, żeby ten na koniec wygrał po dwóch akcjach z nożyczkami... Kto to kurwa rozpisuje??? Podkupili bookerów z WWE? 4. The Hurt Syndicate (Bobby Lashley and Shelton Benjamin) (c) (with MVP and MJF) vs. The Sons of Texas (Dustin Rhodes and Sammy Guevara) - walka z dupy, o randze tygodniówki, a oglądało się ją całkiem spoko. Nie była zbyt długa, były zmiany przewag, fajnie rozpisany Dustin (który z wiekiem jest jak wino) i nie przynudzała. Żaden tam wypas, ale mimo wszystko, dostałem więcej niż się spodziewałem (choć za wiele się nie spodziewałem). 5. Kazuchika Okada (c) vs. "Speedball" Mike Bailey - pierwsza, naprawdę dobra walka na tym PPV. Mocno kibicuję Karate Kid'owi od czasów TNA i tutaj także błyszczał, a walka nabierała kolorów, kiedy Bailey zaczynał ją prowadzić (bo Okada standardowo potrafił ją ringowo zamulić). Zajebiste kontry, zmiany przewag i solidnie rozpisany pretendent, który - pomimo, że nie miał prawa tego wygrać - zafundował nam kilka niezłych near falli. Fajnie się to wszystko oglądało. Akurat na Bitch'a Bailey jest obecnie za krótki (pod kątem wypromowania), ale mam nadzieję, że finalnie dostanie w AEW push adekwatny do jego skillsów. 6. "Timeless" Toni Storm (c) (with Luther) vs. Mina Shirakawa - no żesz ja pierdolę! Przecież za takie rozpisywanie walk powinny być instant wyjebki z roboty. Sikawa robi miękkim dzyndzlem Sztormiaczkę przez niemal całą walkę, kontruje, obija, ogólnie niemal ośmiesza w ringu, żeby Antośka na sam koniec miała reaktywację i po odpaleniu jednego finiszera, skradła wygraną??? To musiał bookować ten sam kretyn, co rozpisywał walkę Rico z Briscoe. Widać tą samą spierdolinę mózgową i zero pojęcia o co chodzi w tym biznesie 7. Kenny Omega, Swerve Strickland, Willow Nightingale, and The Opps (Samoa Joe, Powerhouse Hobbs, and Katsuyori Shibata) vs. Death Riders (Jon Moxley, Claudio Castagnoli, Marina Shafir, and Wheeler Yuta) and The Young Bucks (Matthew Jackson and Nicholas Jackson) - mam z tą walką duży problem. Z jednej strony 3/4 było mega chujowym chaosem, pełnym słabego brawlu i okraszonym jakimiś debilnymi przyśpiewkami i odpustową muzą lecącą w tle (serio???), co wymęczyło mnie w chuj i spowodowało permanentne odliczanie do końca. Jednak pozostała 1/4, a zwłaszcza to co działo się stricte w ringu, potrafiło diabelnie wkręcić i sprawić, że momentami można było zamarkować. Te wariackie spoty, szaleństwo i konkretny hardcore - prawie uratowały to starcie. "Prawie" robi jednak różnicę. Nie wiem czy Joe miał jakąś kontuzję, ale nie było go tu niemal widać, gdzie to on powinien poprowadzić swoją drużynę do zwycięstwa (powinni go uwiarygodnić), żeby na następnym PPV, mógł gładko jobnąć Mox'owi, w walce "jeden na jeden". Dziwnie to wyglądało, że Kapitan Teamu stosunkowo (do reszty) gówno tutaj zrobił. 8. The Paragon (Adam Cole, Kyle O'Reilly, and Roderick Strong) vs. The Don Callis Family (Konosuke Takeshita, Kyle Fletcher, and Josh Alexander) (with Don Callis) - nie wiem co było nie tak z tą walką, ale za cholerę nie potrafiła mnie wkręcić. Ringowo było spoko (bo oba teamy, to świetni zawodnicy), ale czułem jakby każdy odpierdalał tam swoje, bez jakiejś większej ringowej chemii. Finisz też był jak cała walka... Po prostu był, ot tak, bez jakiejkolwiek finezji. Szkoda, bo potencjał by tutaj na prawdziwego killera, a dostaliśmy walkę jakich wiele... na tygodniówkach. Swoją drogą Cole ładnie poleciał w dół w kwestii pushu. Od main eventera do udupienia w tagach. Wygląda jakby kompletnie nie mieli obecnie na niego pomysłu. 9. "Hangman" Adam Page vs. Will Ospreay - byłem podjarany wizją tej walki jak ksiądz proboszcz przed wizytą w Smyku. Finalnie powiem tak - było bardzo dobrze, ze świetnie rozpisanymi zawodnikami, kozackimi kontrami i mnóstwem near falli. Skłamałbym jednak, gdybym powiedział, że nie spodziewałem się po taki składzie jeszcze więcej. Jedna rzecz była tam dla mnie jak kamyk w zajebiście wygodnych butach, a mianowicie tempo stracia. Kiedy Kowboj prowadził pojedynek, było chwilami wolno jak w walkach Reignsa, z tą jednak różnicą, że Adaś potrafi robić to na pełnej kurwie (co pokazał nie raz) w przeciwieństwie do Pięknego. Ktoś znowu rozpisał to po chuju, bookując Hangmana z "zaciągniętym ręcznym" :roll: Szkoda, bo mogli skrócić to o te 10 minut, ale pozwolić obu wcisnąć gaz do dechy, a wtedy ponowne ojcostwo już by mi nie groziło, bo urwałoby mi jaja Nigdy nie czytam innych opinii przed napisaniem własnej, ale podejrzewam, że za wynik pewnie AEW dostało mocne zjeby. Ja tam nie narzekam. Od zawsze mocno kibicuje Wisielcowi (bardzo lubię jego postać oraz ringowe skille) i cieszy mnie push dla niego. Podejrzewam, że wygrał, bo chcą jeszcze zostawić pas u Moxa (Adaś niestety nie da tutaj rady), a jak już Ospreay dostanie swoją szansę na Złoto - to ją wykorzysta. Swoją drogą Angol jest trochę rozpisywany jak Omega - potrafi przegrać z teoretycznie słabiej promowanym rywalem, ale potrafi też wygrać dosłownie z każdym, co zapewne wkurwia jego fanów, ale też powoduje, że przy jego starciach, nie można być do końca niczego pewnym. Reasumując - kolejne już PPV od AEW, które jak na ich możliwości, to dupy nie urywa. Od chuja niewykorzystanego potencjału i bookerskiej fuszerki. Tak na dobrą sprawę, to były tylko 2 bardzo dobre walki (main event i Okada z Bailey'em) i 2, które były spoko (walka o pas tagów oraz Anarchy). Cała reszta zassała w mniejszym lub większym stopniu, co jak na umiejętności AEW (a pokazali nie raz, że potrafią montować kurewsko dobre PPV's) jest jednak mocno rozczarowujące. Moja ocena: 3-/6.  
    • PTW
      GALA JUŻ W SOBOTĘ, KTO OKAŻE SIĘ PROTAGONISTĄ KOMIKSU NAPISANEGO W NASZYM RINGU? :) To tylko mała zajawka tego, co wydarzy się 31 maja w ramach pro wrestlingowej extravaganzy zatytułowanej PTW: Dzień Dziecka. Kto napisze kolejny rozdział epickiej historii, a kto utonie w falach zapomnienia? Bądź z nami i przeżywaj losy swoich ulubionych bohaterów! Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • Grins
      R-Truth a raczej Ron Cena to był świetny przystanek dla Cena co jak co  Wychodzi na to że Cena sam chyba sobie dobiera zawodników z którymi chce stoczyć walkę, mam nadzieje że to nie Cody będzie ostatnim przeciwnikiem Cena tylko Punk.  Bronson Reed nowy członkiem stajni Rollinsa... Najśmieszniejsze w tej całej historii jest to że Roman zniknął od tak z dupy, po prostu go nie ma i chuj... Zrobił sobie przerwę i wróci po Money In The Bank albo na samej gali ale już nie jako OTC, Trible Cheef bo to już umarło coś czuje że będzie już nowy gmmick oby nie Big Dog    
    • Grins
      Jakoś ostatnio mam mało czasu oglądać wrestling, ale obejrzałem ostatnio tą galę i ogólnie była nawet spoko tym bardziej Fatal 4 Way mocno mnie nie zawiódł ale już Main Event był nie co średni. Nie będę się tu rozczulał nad każdą walką, ogólnie przejdę od razu do Main Eventu, na prawdę to miała być ostatnia walka Cena i Ortona? Serio średnia końcówka tym bardziej, John mimo że staruje się Heelować to średnio mu to idzie, ta jego sztuczność bije po oczach, serio jak już chcieli tego turnu to mógł zmienić charakter a nie dalej wchodzi przy swojej starej muzyce, dalej w starym stroju bez sensu to jest... Ogólnie wszystkie segmenty Ortona i Cena były świetne ale sama walka to totalna klapa, szkoda mi Ortona że go tak chujowo zabookowali bo serio nie zasługuje na to.  Tyle z tego dobrego że Valkyria jest pompowana i pushowana to na duży plus, jednak powrót Becky to nie był taki zły pomysł może sama Beczka postanowi promować młodsze nabytki. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...