Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

Skąd wzięło się złoto? Historia Goldusta


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Klasyczny

Skąd wzięło się złoto? Historia Goldusta

Autor : SixKiller


- Jezus Maria, co sobie pomyśli Dusty? – zastanawiało się wiele osób, gdy 26-letni Dustin Rhodes zaczął paradować po ringach WWF w złotym makijażu i blond peruce na głowie. Dusty Rhodes był jednym z największych twardzieli w branży, chodzącą legendą. Tymczasem jego syna publiczność wyzywała od pedałów.

 

- Dustin, usiądź – takimi słowami zaczęła się telefoniczna rozmowa Vince’a McMahona ze starszym z braci Rhodes.

 

Był rok 1995 i 26-letni Dustin Rhodes od kilku miesięcy pozostawał bez pracy. Z WCW wyleciał po marcowym Uncensored, na którym on i jego przeciwnik złamali zakaz krwawienia wprowadzony przez Erica Bischoffa. Na nic się zdały tłumaczenia, że przecież tak było w skrypcie.

 

- Mam postać, która jest stworzona dla ciebie. Nazywa się Goldust – ciągnął Vince, powoli zagłębiając się w szczegóły. – Nosi szlafrok i p...


... przeczytaj wiecej na stronie Attitude : http://www.attitude.pl/skad-wzielo-sie-zloto-historia-goldusta.html

1005187806541accfacb3d6.jpg

  • Odpowiedzi 14
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • SixKiller

    3

  • TakerFanKrk

    1

  • aRo

    1

  • Sir Vade Ancelot

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Świetny artykuł Six ;) Szczególnie zainteresował mnie fragment z tą postacią odgrywaną przez Goldusta w WCW- Seven. Szkoda że nie pociągnięto tego pomysłu dalej gdyż naprawdę miała ona potencjał i klimat.

 

Znalazłem nawet vignette tej postaci

 


  • Posty:  10 886
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Krótko i na temat - dobra robota.

 

Ja Goldusta zawsze lubiłem. Im bardziej kontrowersyjny, tym lepszy. Jestem ciekaw, jak wielkie byłoby oburzenie, gdyby ten gimmick nawiedził dzisiejsze czasy. Pewnie większość osób teraz napiszę, że "spoko", "chętnie", "im bardziej odrealniony od PG, tym lepiej". Przed takimi postami, radzę przypomnieć sobie reakcje na Orlando Jordana w TNA, nad którym mało kto się zachwycał, a wiadomo, na kim się wzorowali. Ok, wykonawca nie ten, ale tam nie do aktorstwa większość miała pretensje.

 

Jeśli jednak mowa o pamiętnych momentach, niekoniecznie zdobytych pasach IC, to więcej takowych Goldust miał, gdy tonął w komedii. Tam też ciężko odmówić Dustinowi kunsztu. A jedno z lepszych prom - przynajmniej takie, do którego lubie wracać - to właśnie to pojedyncze wystąpienie jako Seven.

 

"Złoty" to najlepsze, co go mogło spotkać w tym biznesie. Wyznaczyło dalszą karierę, której pokłosiem był chociażby Black Reign. Sztampowy Dustin Rhodes daleko by nie zaszedł.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  3 944
  • Reputacja:   1 262
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Online
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Ciemny

Artykuły z lat 80 i 90 zawsze czyta się przyjemnie, niezależnie od tego czy ktoś oglądał wrestling w tamtym czasie czy nie. Ja należę do tej drugiej grupy osób, ale swego czasu nadrabiałem gale WWF i trzeba przyznać, że Goldust był czymś jedynym w swoim rodzaju. Feud z Ramonem to był tak naprawdę przedsmak kolejnych lat, gdzie postać Goldusta szokowała chyba każdego. Wyobrażam sobie jak musiały reagować dzieci oglądające wrestling w latach 90. na tę postać. Zgadzam się też z tezą, że ten charakter to był strzał w 10 dla dalszej kariery Dustina. Mi osobiście postać Goldusta najbardziej podobała się właśnie w latach 96-97, gdzie obok była Marlena. Późniejsze wcielenie zupełnie do mnie nie trafiało, ale na szczęście po powrocie WWE postawiło na komedię, którą już myślę każdy dobrze pamięta. Goldust to był udany gimmick, ale mimo wszystko zawsze bardziej podobał mi się Mankind, głównie podczas starć z Takerem. Artykuł bardzo fajny, lekki, idealny przed świętami. Dobra robota. :-)

 

 


  • Posty:  1 867
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.03.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Promo klimatyczne, ale Sevenowi chyba nie wyszło na dobre, bo jeżeli się nie mylę, to jedną z przyczyn wycofania tej postaci były kontrowersje związanie z ukazanym w promie prześladowaniem dzieci.

 

Chociaż niezbyt pilnie śledzę wrestling to sprawa Goldusta jest nawet fascynująca. Goldust powracał do biznesu parokrotnie, ale zarówno jego przygoda jako Black Reign, jak i jego późniejsze powroty do WWE nie wzbudzały wielkiej ekscytacji wśród fanów. Nagle Rhodes wraca po raz wtóry i zaczyna może nie tyle zachwycać, co bardzo pozytywnie zaskakiwać. Dlaczego przez ostatnie lata tak się nie starałeś, Dustinie? :)


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Świetny artykuł, niezbyt długi, ale ciekawy.

 

Myślę że wielu wrestlerów i ich historie związane z gimmnickami mogłyby służyć za podstawę do pisania takich felietonów. Bo takie sprawy zawsze są ciekawe, szczególnie dla osób, które w tamtych czasach nie oglądały wrestlingu i mają małe pojęcie o tamtych czasach, a do takich osób zaliczam się i ja. O postaci Goldusta wiedziałem trochę, a pierwszy raz zobaczyłem go w TNA, gdzie również występował jako dziwaczna, pomalowana postać. Nie wzbudził wtedy mojej sympatii, zresztą do tej pory nie za bardzo go lubię, ale teraz jest to raczej spowodowane tym, ze pchają go TV ile wlezie. Ale nie odejmuję mu tego, ze pomimo swojego wieku jest świetny w ringu, lepszy od większości w WWE. Ok, chcę go dalej oglądać w ringu, ale nie tak często, bo od nadmiernego „oglądania” to i najlepsza dziewczyna się może znudzić. Te fragmenty z implantami za milion po prostu świetne. Ciekawe jak znokautowany mózg musiał mieć Russo w momencie, kiedy usłyszał to pytanie? A te nowe wcielenia Goldusta, po prostu cieszę się że nie widziałem go w cyckonoszu i stringach… to chyba za dużo dla normalnego człowieka :D

28054889252fa02dfba372.jpg


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Nie wiem czy Six to zawarł (za tekst się wezme jutro), ale najlepsze w Homo-Bi-Trans postaci Goldasta było to, że był/jest on typowym twardzielem z teksasu który kontaktu z takimi osobami nigdy nie miał (przynajmniej do czasu przygody z WWF/E) więc tym większy szacunek za to jak odegrał i dalej odgrywa swoją role.

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.


  • Posty:  2 258
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.10.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Dobra robota Six :-) Jako, że moja przygoda z WWE nie jest długa to Goldust zawsze był Goldustem (tym komediowym). Jakiś czas temu oglądałem Vintage Collection gdie była walka Dustina Rhodesa, a teraz dowiaduje się, że postać Złotego dosyć konkretnie ewoluowała. Znowu wiedza rozszerzona.

"Jeśli mówisz do Boga, jesteś osobą religijną. Jeśli Bóg ci odpowiada, jesteś chory psychicznie"

House M.D. S02E19

211015597452e3a27e841d5.jpg


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Świetnie wykonana praca, Six :) Może to nie te święta, ale to stwierdzenie idealnie oddaje to jak go traktowałem - Goldust był dla mnie jak jajko - do zniesienia. Po tym tekscie, a dokładniej fragmencie w którym Goldust, pochłonięty przez narkotykowe demony, mówi o tym że jest gotowy sobie implanty sprawić ... zacząłem rozumieć emocje jakie targały Codym Rhodesem podczas tego proma kiedy był zwolniony ("...wsadzili go w złoty kolor i już nigdy nie był taki sam..."). Typowy Teksanin, którego tak pochłonęły "demony", że był gotowy stać się kimś ... androgeniczym, byle by wyjść z cienia ojca ... straszne. Postać nie do podważenia, ale człowiek który ją wtedy odgrywał miał nie równo pod sufitem.

 

Niemniej jednak wygląda na to że Złoty już się pozbierał, a my widzimy go w tv, w jednym z lepszych tagów w ostatnim czasie, ze swoim młodszym bratem - lepiej chyba Goldust sobie tego nie mógł wymarzyć.


  • Posty:  2 331
  • Reputacja:   61
  • Dołączył:  02.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  UW

Włąściwie wszystko zostało już powiedziane-dla mnie genialna pracka Six. Nie mniej jednak szkoda, ze trochę przykrótkawa, czytam czytam i nagle bach, kuńc. Przyznam , ze chciało by się jescze. Goldusta pamiętam tylko z komedi oraz tego fragmentu jego kariery gdzie przebierał się za różne dziwne stwory itp(to jego przemiksowane theme, ala wiartarka) Kompletnie nie kojarzę go z charakteru typowo mrocznego. Byłbym wdzieczny, jeśli ktoś uraczył mnie jakimiś dobrymi promami z poczatku kariery Goldusta. :)

163870508457e2d890447a3.jpg


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Klasyczny

Fakt, promo Sevena było dobre, ale tylko dlatego, że zostało wygłoszone na trupie samego Sevena :wink: To oczywiście niczego nie zmienia, podkreślam tylko, że wyszło tak przez przypadek. Moim zdaniem ten gimmick był bez szans na sukces. Pamiętacie Black Reigna w TNA? No właśnie, to Seven byłby czymś podobnym. Gdyby ta postać przeszła, to dziś wspominalibyśmy ją jako jeden z symboli upadającego WCW. Zaskoczyły mnie jednak dwie rzeczy. Pierwsza, że to Russo zablokował Sevena, bo gdybym nie wiedział, pomyślałbym, ze to on sam wymyślił ten gimmick (nie, nie dlatego, że wszystko co złe we wrestlingu utożsamiam z Russo, ale dlatego, że wcześniej zgodził się na coś takiego jak TAFKA Goldust). Druga, że Dustin wygłosił tak dobre promo, choć na pewno go nie czuł. Tak naprawdę musiał przecież wyśmiać swój własny pomysł. Tym większe brawa.

 

I zgoda, że Goldust to najlepsze, co mogło go spotkać. Dustin nigdy nie byłby drugim Dustym, bo choć był niezłym workerem, nie był tak charyzmatyczny jak jego ojciec, a poza tym zmieniły się czasy. System regionalny (w którym Dusty wyrósł na gwiazdę) upadł, a WCW miało już gwiazdy, które wyprzedzały popularnością młodego Rhodesa.

 

Nie mówię, że Dustin był kompletnie bez szans, ale na pewno nie był taką naturalną gwiazdą, że samo jego pojawienie się wystarczyło, by publika oszalała. Miał ten sam problem, co Curtis Axel czy Ted DiBiase Jr. - był synem wybitnego ojca. Dużo łatwiej miał Randy Orton, który co prawda też pochodzi z wrestlingowej rodziny, ale ani jego dziadek, ani ojciec, ani też wujek nie zrobili tak wielkiej kariery, by nie dało się ich prześcignąć.

 

Dzięki za komentarze i proszę o jeszcze :)

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  484
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.01.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Świetny, artykuł Six. Przykład Goldusta świetnie przedstawia, jaką ewolucję musiały przejść niektóre gimmicki. O ile uważam, że gimmick Goldusta jest jednym z najlepszych, jakie kiedykolwiek ''wynaleziono'', tak TAFKAG to dla mnie za dużo. Chyba jestem zbyt normalny :). Zamówiłem sobie wczoraj książkę Rhodesa, więc ten artykuł był dla mnie niezłym przedsmakiem.

R.I.P. Maurice ''Mad Dog'' Vachon 1929-2013

R.I.P. Mae Young 1923-2014

R.I.P. Nelson Frazier, Jr. 1971-2014

R.I.P. Ultimate Warrior 1959-2014

 

Złotousty Attitude Czerwca 2013

3201046834ece6f0da99b6.gif


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Dobry tekst. Wiedziałem że Goldust był o wiele dziwniejszy niż dzisiaj, choć nie oglądałem jego walk/segmentów z dawnych czasów i raczej nie zamierzam tego zrobić. Ale na pewno zgodzę się z tym, że ten gimmick był dla niego niejako zbawieniem. Żeby być zapamiętanym, trzeba się wyróżniać, szaraków nikt nie będzie wspominał. A tutaj mieliśmy dziwny, ale ciekawy charakter.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Klasyczny

Zamówiłem sobie wczoraj książkę Rhodesa, więc ten artykuł był dla mnie niezłym przedsmakiem.

 

Nie chcę ci psuć świąt... :wink: Bazowałem na tej książce i owszem, można się z niej sporo dowiedzieć, ale... No niestety, jest "ale". Przede wszystkim Dustin miesza chronologię i czasem trzeba usiąść z Wikipedią i sprawdzić, co było najpierw, a co potem. Potem trzeba samemu wyciągnąć wniosku, bo te, które on sam przedstawił, się wykluczają. Na przykład, w jednym miejscu pisze, że przełomem był dla niego feud z Savio Vegą, bo to wtedy objawił się Goldust-gej, a w innym, ze tym Goldust-gej istniał już tak naprawdę w feudzie z Razorem trzy miesiące wcześniej. Potem pisze, że przełomem jednak była WM XII, która była po feudzie z Razorem, ale przed feudem z Savio. I tak dalej, i tak dalej... Więc tak jak mówię: wiele się dowiesz, ale wiele też czasu poświęcisz, żeby to wszystko sobie ułożyć w głowie. To nie jest książka, która się czyta sama, jak książka Jericho czy Pipera. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że dużo ciekawsza jest książka Dusty'ego Rhodesa.

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  10 346
  • Reputacja:   361
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Dobra robota, Six. Szkoda że jeszcze nie wspomniałeś tutaj o tym, że specjalnie po to, by „złagodzić” kontrowersyjną postać Dustina i wyciszyć chanty „pedał” - dołączono do Goldusta właśnie Marlenę (Terri Runnels), a nawet był okres (nie pamiętam tylko czy trwało to jakiś czas, czy były to tylko sporadyczne przypadki), kiedy na ring wchodziła z nimi mała dziewczynka, co miało sugerować, że to ich córka (a więc jaki tam z niego pedał, ludziska?).

Ogólnie postać Goldusta miała też w swoich pierwotnych założeniach bardziej mroczne korzenie niż tylko „adrogeniczność”. Gdzieś czytałem, że geneza tego gimmicku miała początkowo sięgać do takich postaci jak Norman Bates (bohater „Psychozy”), który cierpiał na schizofrenię i biegał w kobiecej peruce, myśląc że jest swoją matką, a także głównego psychola z filmu „Milczenie Owiec” (nie mylić z Lecterem), który czuł się kobietą uwięzioną w ciele mężczyzny. Niestety później WWF postanowiło pójść w komedię (a mogliśmy mieć coś na kształt Mankinda), co zabiło tą postać pod kątem pushu (wiadome było, że poza midcard coś takiego nie wypchną).

Ja osobiście bardzo ceniłem Runnelsa za odgrywanie pokręconych gimmicków, bo wychodziło mu to zawsze zajebiście (czy to chwalony Goldust, czy tyrany z błotem Black Reign, który miał spory potencjał i był świetnie grany przez Dustina, ale oczywiście TNA go zjebało swoim bookingiem). Goldust w ringu (choć wg mnie w WCW dawał lepsze walki niż u Vince’a) może i nie powalał (uważam, ze obecnie pokazuje tam lepszy wrestling niż za swoich młodych lat), ale aktorsko zawsze facet wymiatał.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • KyRenLo
      Podczas gali Worlds End 2025 odbędą się półfinały i finał turnieju Continental Classic. Dwie grupy. Złota i Niebieska w obrazku: Skład zapewni sporo bardzo, bardzo dobrych pojedynków. Trudno wskazać jednoznacznie głównego faworyta. Fletcher? Okada? Takeshita ? Zobaczymy.
    • Mr_Hardy
    • KyRenLo
      Ojejku. Ja jestem zdecydowanie i aż do przesady team Star Wars, ale będzie trzeba jednak zerknąć: Get a First Look at One of WWE’s Biggest Stars in Star Trek Spin-Off ‘Starfleet Academy’ [Exclusive] COLLIDER.COM Get an exclusive first look at WWE star Rebecca Quin, aka Becky Lynch, as a Starfleet officer in the upcoming Star Trek: Starfleet Academy series.
    • KyRenLo
      Dla nas informacja żadna, ale można wrzucić, że jednak jakaś korzyść dla AAA współpracy (No powiedzmy) z WWE jest: FOX strengthens sports offering in Mexico with addition of Lucha Libre AAA Worldwide in 2026 WWW.WWE.COM The new agreement consolidates FOX as the home of sports in Mexico by adding one of the country’s most iconic and widely followed spectacles. Zakładam, że WWE w jakimś tam stopniu się do tego się przyczyniło.
    • MattDevitto
      Pamiętam jak wtedy LU miało premierę to faktycznie na początku Penta przegrywał i zaliczał średnie wyniki, ale też od razu było widać w nim duży potencjał. Miał tę swoją aurę, a fani szybko podłapali 0 miedo
×
×
  • Dodaj nową pozycję...