Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

UFC on FOX 9: Johnson vs Benavidez 2


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Data: 14 grudnia 2013

Miejsce: Sleep Train Arena, Sacramento, Kalifornia, USA

Transmisja: FOX

 

Walka wieczoru:

Pojedynek o pas mistrza UFC w wadze muszej

125 lbs: Demetrious Johnson (18-2-1) vs. Joseph Benavidez (19-3)

 

Główna karta:

135 lbs: Urijah Faber (29-6) vs. Michael McDonald (16-2)

145 lbs: Chad Mendes (15-1) vs. Nik Lentz (24-5-2)

170 lbs: Carlos Condit (29-7) vs. Matt Brown (18-11)

 

Pozostałe:

155 lbs: Danny Castillo (16-5) vs. Edson Barboza (12-1)

125 lbs: Scott Jorgensen (14-7) vs. Zach Makovsky (16-4)

155 lbs: Joe Lauzon (22-9) vs. Mac Danzig (21-11)

185 lbs: Court McGee (16-3) vs. Ryan LaFlare (9-0)

125 lbs: John Moraga (13-2) vs. Alp Ozkilic (8-1)

155 lbs: Roger Bowling (11-4) vs. Abel Trujillo (10-5)

155 lbs: Pat Healy (31-16) vs. Bobby Green (21-5)

 

Carlos Condit Last 3: W - Martin Kampmann ; L - Johny Hendricks ; L - GSP

Matt Brown Last 3: W - Mike Pyle ; W - Jordan Mein ; W - Mike Swick

 

Może nie uwalał wielkich, ale zasłużył na szansę. Obiecywali Brownowi kogoś wyżej, trafił na Condita. Carlos to jego najcięższe wyzwanie, choć w UFC jest od 2007 roku. Przeżywa drugą młodość, ale teraz dopiero się przekonamy, jaką niesie ona ze sobą jakość.

 

Demetrious Johnson Last 3: W - John Moraga ; W - John Dodson ; W - Joseph Benavidez

Joseph Benavidez Last 3: W - Jussier da Silva ; W - Darren Uyenoyama ; W - Ian McCall

 

I wracamy! Konkretnych fighterów w tej kategorii, godnych do walki o tytuł, jest bardzo niewielu. Powtórki będą się zdarzać często. Mimo to, jakoś nie narzekam na zestawienie, bo Benavidez ma najlepsze papiery do zatrzymania Mighty Mouse'a. Ma chyba najmocniejsze ciosy w tej wadze. Teraz tylko pytanie, jak trafić DJ'a :wink:

 

Urijah Faber Last 3: W - Iuri Alcantara ; W - Scott Jorgensen ; W - Ivan Menjivar

Michael McDonald Last 3: W - Brad Pickett ; L - Renan Barao ; W - Miguel Torres

 

Numer 3 z numerem 4 w tej wadze. Niewykluczone, że zwycięzca znów dostanie szansę walki o pas, jak tylko Cruz zawalczy z Barao. Faber raczej nie ma problemu w składaniu wszystkich, którzy pasa na biodrach nie noszą, ale McDonald już nie raz pokazywał swoją wartość. Będzie decyzja, a jak będzie decyzja, to stawiam, że na korzyść California Kida

 

Warto zwrócić uwagę, jak nisko spadł Pat Healy i Joe Lauzon. Jeszcze niedawno gościli zawsze w głównych kartach, a teraz łatwo przeoczyć ich obecność na karcie. Sporo tu walk w mniejszych kategoriach, więc mój przyszłotygodniowy seans z UFC będzie krótki :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/34396-ufc-on-fox-9-johnson-vs-benavidez-2/
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • Odpowiedzi 4
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • N!KO

    3

  • -Raven-

    1

  • Kowal

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Joe Lauzon (23-10) vs Mac Danzig (22-12-1) - Bezapelacyjne zwycięstwo Lauzona. Gdyby błysnął trochę w stójce, to można by o nim powiedzieć "człowiek orkiestra". Skutecznie obalał, rozbijał w parterze łokciami, a technik kończących zna tyle, że próby wykręcenia czegoś w jego przypadku można być pewnym. Danzig nie miał na niego argumentów.

 

Chad Mendes (16-1) vs Nik Lentz (26-6-2, 1) - Mimo bycia zapaśnikiem, Nik został ośmieszony przez Chada w tej płaszczyźnie. "Money" miał bodajże tylko jedną nieudaną próbę przez trzy rundy. Gdyby zachował tempo z pierwszych 5min, to Lentz niedotrwałby do decyzji. Wybuchowy start, ale powietrze gdzieś uleciało. Zapowiadało się to wszystko lepiej. Później największa przyjemność to "katapulta" Lentza, wyraźnie szykowana na tego rywala. Mendez powinien żałować. Pewne "W" musiałoby skutkować title-shotem. Nudna decyzja da wymówkę do trzymania go z dala od złota.

 

Urijah Faber (30-6) vs Michael McDonald (16-3) - Myślałem, że McDonald napsuje więcej krwi Faberowi. W pierwszej wycierał plecami oktagon, a w drugiej przyjmował takie ciosy, że w końcu nogi musiały się ugiąć. Urijah za to musiał się podobać. Szedł ciągle do przodu, często ryzykował. To jest to, czego zabrakło Mendesowi. To pewne zwycięstwo nad wartościowym rywalem, upoważniające do kolejnej próby walki o złoto. Końcówka genialna. Michael uwierzył w siebie po tym kopnięciu, Faber cofnął się kilka kroków, wciągnął go bliżej w pułapkę, a gdy tamten na pewniaka zaczął wyprowadzać cios, California Kid zatrzymał się i boom - początek końca.

 

Demetrious Johnson (19-2-1) vs Joseph Benavidez (19-4) - Przyznawać się, ilu nie widziało tego nokautującego ciosu? :twisted: Na pewno nie widział go Benavidez. Szybko i bezboleśnie - jak nie muchy.

 

Bam Bam Healy jeszcze nie wygrał walki w UFC. Ciekawe, czy dadzą mu spokój :) Roger Bowling już pewnie może szukać szczęścia w innych miejscach. Dla KSW w sumie może być atrakcyjnym "kąskiem".

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/34396-ufc-on-fox-9-johnson-vs-benavidez-2/#findComment-337647
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

155 lbs: Joe Lauzon (22-9) vs. Mac Danzig (21-11) Dobra walka pewnie wygrana przez Lauzona. Nawet będąc na plecach, czyli będąc w tej potencjalnie mniej uprzywilejowanej pozycji, potrafił podjąć próbą założenia armbara, co zresztą robił kilka razy w tej walce. Bił mocno i celnie, szczególnie łokciami. Ładnie rozkwasił nos Danzigowi, który zalał się solidnie krwią w drugiej rundzie. Za trzecią rundę pochwały należą się Danzigowi za to, że udało mu się ją przetrzymać. W pewnym momencie to było już jak egzekucja, bo Lauzon trzymał mu ręce i lał go strasznie pogłowie, nawet łokciem, ciosy w żebra też nie były słabe. Tak więc jednogłośna decyzja jak najbardziej słuszna.

 

145 lbs: Chad Mendes (15-1) vs. Nik Lentz (24-5-2) Przyjemnie się to oglądało, chociaż większość czasu poświęcili na walkę w stójce, a jak już doszło do obalenia, które najczęściej było dziełem Mendesa, to panowie szybko podnosili walkę do stójki. Wygrana Chada dla mnie jak najbardziej zasłużona, bo miał dużą kontrolę nad przebiegiem tej walki. Chociaż nie można odbierać Lentzowi tego, że stawiał rywalowi spory opór. Ale przed obaleniami to obrona już mu nie bardzo wychodziła.

 

135 lbs: Urijah Faber (29-6) vs. Michael McDonald (16-2) Jak dla mnie mało ciekawa walka ze świetnym zakończeniem. Bo do momentu ostatniej akcji żaden z zawodników nie zdobył większej przewagi, chociaż bliższy temu był z pewnością Faber. A koncówkę rozegrał po mistrzowsku. Mocny prawy, dorwanie rywala pomimo tego że próbował uciekać i gilotyna na koniec. Ta akcja była bardziej emocjonująca niż wszystkie wcześniejsze minuty walki.

 

125 lbs: Demetrious Johnson (18-2-1) vs. Joseph Benavidez (19-3) Nie ma nawet jak się rozpisać o tej walce, bo trwała zbyt krótko. Johnson jednym celnym ciosem posłał rywala na deski, a później spokojnie dobił kilkoma mocnymi ciosami. Szybko się skończyło, ale nie mogę narzekać, bo KO było dobre.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/34396-ufc-on-fox-9-johnson-vs-benavidez-2/#findComment-337649
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 208
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1. Danny Castillo (16-5) vs. Edson Barboza (12-1) - kiedy Barboza zaczyna boksować, a zapomina o swoich mega kopnięciach, to jak proszenie się o kłopoty. Tutaj było podobnie, gdzie Edson cudem przetrwał pierwszą rundę, zaliczając dechy i dwukrotnie desperacko broniąc RNC. W następnych odsłonach mieliśmy Matrix-Reaktywację i Barboza zaczął niszczyć low kickami rywala (które w sumie ogólnie spływały po Dannym :shock: ), zafundował mu nokdaun, oraz ogólnie demolował w stójce.

Ładna, emocjonująca walka (bonus za walkę wieczoru nie jest tutaj "z czapy"), ale wynik ciut kontrowersyjny. Tak jak trzymałem za Edsonem, tak nie wiem, czy drugą rundę zapunktowałbym mu 10-8 (a wręcz bankowo dał bym tu "tylko" 10-9), a z pewnością tak dałbym pierwszą odsłonę dla Castillo. Trzecia była dla Barbozy, ale tylko 10-9, tak więc najsprawiedliwszy (punktowo) byłby tu chyba jednak remis.

 

2. Joe Lauzon (23-10) vs Mac Danzig (22-12-1) - Joe jak zwykle błyszczał na glebie i dawał sobie obijać facjatę w stójce. Na jego szczęście, nie było większych problemów ze sprowadzaniem Danzig'a, tak więc Lauzon na spokojnie wytargał tutaj decyzję, choć trzeba przyznać, ze w stójce, Mac potrafił mu zdrowo krwi napsuć.

Oglądanie na ziemi J-Lau to prawdziwa przyjemność. To co zrobił łokciami z twarzą rywala, mówi samo za siebie.

 

3. Chad Mendes (16-1) vs Nik Lentz (26-6-2, 1) - szkoda, że Mendes nie był tutaj bardziej agresywny i nie przycisnął Lentza, bo walka była dla niego do skończenia przed czasem. Jak na walkę dwóch zapaśników, to Chad w tej materii robił co chciał, a i w stójce - dopóki się nie spompował w "trzeciej" - gromił swojego rywala na light'cie. Niestety kardio nie jest chyba mocną stroną Mendesa (oj, jakby walka dotrwała do mistrzowskich rund, to Aldo by go tam mógł zdrowo skrzywdzić) i w trzeciej odsłonie Lentz zaczął łapać wiatr w żagle i zdrowo odgryzać się w stójce, cały czas napierając. Niestety, karty w tym starciu zostały już rozdane.

Mocarne dwie rundy Mendesa, ale to kardio w trzeciej - daje do myślenia. Oby to był tylko "wypadek przy pracy", bo dla mnie Mendes, to na chwilę obecną, jedyna osoba mogąca realnie zagrozić dyktaturze Aldo.

 

4. Urijah Faber (30-6) vs Michael McDonald (16-3) - trzeba wiedzieć jak świetnym prospektem jest McDonald, żeby docenić to jakim prze-chujem jest Faber, po tym co zrobił z Michaelem (bo dla laika mogło to wyglądać jak walka kozaka z underdogiem). Stawiałem, że McDonald będzie potrafił napsuć zdrowo krwi Faberowi w stójce (gdzie ten potrafi się czasem gubić), a dopiero parter będzie tą domeną, gdzie Urijah będzie dominatorem. Okazało się jednak, że Faber robi coraz większe postępy w stójce, pokazał ładnego agresora i parcie cały czas do przodu, wypunktował (także i w stójce) rywala w pierwszej rundzie i po przepięknej szarży (masakryczna była ta pogoń po oktagonie. Coś pięknego), poddał go w drugiej odsłonie, rewelacyjnie wykręcając Gilotynę.

Świetna waka i taka też forma "Dzieciaka z Kalifornii". Pojechał McDonalda jak chciał, a nie jest to jakiś przypadkowy w tym miejscu karty ogóras.

Biedny Urijah... Sytuacja taka jak w HW, gdzie Cain jest debeściakiem, a JDS wiecznym #2, który będzie demolował pretendentów, ale z Mistrzem raczej nie pierdnie.

 

5. Demetrious Johnson (19-2-1) vs Joseph Benavidez (19-4) - widząc ile zostało czasu, w ciemno obstawiałem, że Benek rozmazał Myszowatego, bo ogólnie uważam, że na papierze - pomimo, że zawsze trzymam za DJ'em - Joseph ma lepsze argumenty (parter, stójka, zapasy. Wsio poza szybkością) niż Johnson i ogólnie zdziwiłem się, że to jednak Demetrious wygrał ich pierwsze starcie.

O tej walce niewiele można powiedzieć. Sporo wyczuwania się w stójce, ładna kontra Myszowatego i blitzkrieg na glebie, gdzie DJ zatłukł pretendenta. Krótko, rzeczowo i na temat :D

He, he - a widzisz N!KO? Nie tylko Benavidez potrafi nokautować w tej kategorii wagowej, na która tak zawsze psioczysz (a którą notabene ja osobiście uwielbiam) :D

 

[ Dodano: 2013-12-15, 23:25 ]

P.S. Podobno Mendes wyszedł do oktagonu mając grypę, dlatego też to jego kardio może być jednak usprawiedliwione.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/34396-ufc-on-fox-9-johnson-vs-benavidez-2/#findComment-337720
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

He, he - a widzisz N!KO? Nie tylko Benavidez potrafi nokautować w tej kategorii wagowej, na która tak zawsze psioczysz (a którą notabene ja osobiście uwielbiam)

 

Widocznie Mighty Mouse nie zapomniał zjeść jedzenia, i miał coś powera w łapach. Niebywale się cieszę, że tak to się skończyło, bo kolejnych 25minut z "muchami" mogę nie przeżyć - czyli i tak kogoś "znokautują" :wink:

 

P.S. Podobno Mendes wyszedł do oktagonu mając grypę, dlatego też to jego kardio może być jednak usprawiedliwione.

 

To by wiele wyjaśniało, bo mimo, że obalał, to ciosów w parterze nie było praktycznie żadnych.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/34396-ufc-on-fox-9-johnson-vs-benavidez-2/#findComment-337796
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Mr_Hardy
      TNA AEW łatwo na bieżąco śledzić. Do tych dwóch chciałbym STARDOM, MARIGOLD I TJPW. W 2024 średnio wychodziło mi oglądanie regularne tych 3 japońskich federacji ponieważ mają dużo eventów i wystarczy 2-3 dni czegoś nie obejrzeć i robi się sporo do oglądania np. w STARDOM miewałem 3 miesiące zaległości. Dwukrotnie próbowałem nadrabiać i ni uja nie ma to sensu. Oprócz tych 5 federacji to pewnie będę oglądał sporadycznie jakieś pojedyncze gale.
    • CzaQ
      Zgadza się, jedziesz dalej.
    • MattDevitto
      Nowy rok, nowe postanowienia to i może jakieś nowe fedki, które każdy z nas chce oglądać. Warto się zastanowić, szczególnie, że obecnego wrs jest bardzo dużo do ogarnięcia. Z roku na rok też czasu jakby mniej do śledzenia tego wszystkiego. Stąd też tradycyjnie w styczniu przybywam do was z pytaniem:  ile fedek zamierzacie oglądać w 2025? Oczywiście oprócz ich wymienienia, napiszcie też co będziecie śledzić na bieżąco, z jakiej fedki np. rezygnujecie etc. Można też dodać jakieś federacje retro - choćby LU, macie jak zawsze pełną dowolność Poniżej dodaję link do tematu sprzed 12 miesięcy:
    • -Raven-
      Poza tym, całkiem sprytnie to rozgrywają, bo niby w tej walce Szefów żadne Bloodline nie może interweniować, ale Jokerem jest tu Drew, który może pomóc Soliście. Niby teoretycznie wiadomo, że Romek powinien ogarnąć, ale zawsze pozostaje ten element niepewności. Po drugie, bez sensu jest kończyć tak duży feud na zwykłej tygodniówce (a wygrana Rzymskiego to by było game over), co jeszcze bardziej zwiększa szanse Sikacza.   Oby nie, bo Stratna może w takim wypadku długo się pasem nie nacieszyć, a szkoda by było.
    • -Raven-
      Parasolkę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...