Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Rozbieżności pomiędzy Triple H'em i McMahonem, Negatywna at


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

Tu nie chodzi o dywizję cruiserweight. Owszem, Rey spędził w niej trochę czasu, ale WWE zawsze promowało go jako tego, który wyrasta ponad swoją kategorię i może rywalizować z dużo większymi od siebie. I to właśnie to, etykieta ultimate underdoga, doprowadziło do eksplozji jego popularności. Żebyśmy się dobrze zrozumieli - Rey był już bardzo popularny w WCW, ale takiego szaleństwa na jego punkcie, jakie zrodziło się w WWE, nie było nigdy wcześniej. Dlatego drugi Rey, kimkolwiek by był, musi przede wszystkim ucierać nosa większym od siebie, być Dawidem w stadzie Goliatów. Tym kupi rzesze dzieci, które okrzykną go swoim bohaterem, bo robi z większymi to, co oni sami chcieliby zrobić na podwórku czy w szkole :wink: Sin Cara zresztą średnio do tego pasował, ale on miał być chyba tylko zastępcą Reya, a nie jego następcą. Bo fenomen Reya to nie tylko maska, nie tylko bycie underdogiem, ale też cała interakcja z publiką - przybijanie piątek, uśmiech od ucha do ucha, dawanie masek w prezencie itd.
  • Odpowiedzi 22
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Ghostwriter

    4

  • SixKiller

    3

  • Jack Doomsday

    3

  • nightwatcher

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  692
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.06.2007
  • Status:  Offline

Ok, tylko że storyline z "Rey Mysterio Giant Killer" został już przetestowany w WCW gdy Rey stracił maskę. Wygrał wtedy z Kevinem Nashem, a później jeszcze m.in. z Bam Bam Bigelow'em. Miał już wtedy pewne doświadczenie w walkach z wieżowcami.

 

Popularność o której mówisz w pewnym sensie zdobył już w WCW. U Vince wrócił tak naprawdę do swojego gimmick'u z początków WCW. Znów stał się ultra-baby face'em underdogiem czarującym umiejętnościami. Po prostu wrócił do tego, co się sprawdzało. Bo pozostałe gimmicki Reya z WCW już tak trafione nie były.

Do tego dołożono jeszcze chwyty marketingowe typu specjalne traktowanie dzieci, których rodzice kupili maski i Rey Mysterio made by WWE gotowy.

 

Vince po prostu wykorzystał cały potencjał postaci Reya z WCW. Nic więcej.

 

A co z SinCarą?

Zaczęło się niby ok. Lekko zmienili mu maskę Mystico. I zaczął się push. Epicka muzyka, efektowne wejście. Jednym z pierwszych, których zaatakował, oczywiście jako obrońca uciśnionych, był chyba Sheamus. Problemy pojawiły się gdy zaczął najpierw trafiać na zawodników, którzy botchowali La Misticę, a potem doszły inne botche. Do tego jeszczeże nie uczył się angielskiego. Tak nie da się funkcjonować u Vince, bo inaczej czeka jobberka. No chyba, że jesteś The Great Khali.

 

W SinCarę sporo zainwestowali więc liczyli od razu na efekty. Myślę, że na lepsze by mu wyszedł dłuższy pobyt w performance center i przyzwyczajenie się do amerykańskiego stylu wrestlingu. Oczywiście zaczęłyby się wtedy dąsy, że przecież on wciąga nosem połowę rosteru, ale może botchy byłoby mniej.

 

Niestety nie każdy mały może być Danielem Bryanem. Rey miał szczęście, że trafił na czas gdy Vince postanowił podpromować Giant Killera (choć zdobycie najważniejszego pasa to trochę "zasługa" śmierci Eddie'ego). Czy na taki sam kredyt zaufania może liczyć Bourne albo Kidd? Nie sądzę. Sin Cara nie miał szans przebić się wyżej niż do midcardu. Botche i brak angielskiego zepchnęły go do jobberki. I o ile o braku języka wszyscy wiedzieli wcześniej, to botchy w takiej ilości nikt się nie spodziewał.

 

A wracając do tematu: SinCara stał się najbardziej przepłaconym jobberem ostatnich lat. A kim mógł być? Najbardziej przepłaconym midcarderem ostatnich lat. No, chyba że miał zostać następcą Rey'a. Podobno jego maski i zabawki sprzedają się wciąż bardzo dobrze biorąc pod uwagę pozycję jaką zajmuje w rosterze.


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

nightwatcher, ja o czym innym :wink: Nie sprzeczam się z tym, że Rey miał już doświadczenie w walkach z większymi , ale z tym, że WWE potrzebuje dywizji cruiserweight, by pojawił się drugi Rey. Meksykanin został gwiazdą wielkiego formatu właśnie dlatego, że pozwolono mu walczyć wyżej.

 

I nie chodzi tu o to,że w WWE cruiserweight było zapychaczem. Nawet w WCW, gdzie było ważną częścią rosteru, tacy wrestlerzy jak Rey czy Kidman, choć byli bardzo popularni, nie byli wielkimi gwiazdami. Różnica polegała więc na tym, że cruiser w WCW miał szansę stać się kimś w mid-cardzie, a w WWE nie miał szans na nic.

 

Widać to zresztą na przykładzie tych dwóch wrestlerów. W WCW Rey i Kidman byli na podobnym poziomie, jeżeli chodzi o popularność (Rey miał niewielką przewagę), podczas gdy w WWE Kidman zupełnie zniknął, a Rey wyrósł na jedną z twarzy (właściwie to masek) federacji, kiedy zaczął walczyć z heavyweightami.

 

Zgadzam się natomiast, że nigdy nie powinien zdobyć najważniejszego pasa i że było to pokłosie śmierci Eddiego.


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

@Ghostwriter

 

Czy Sin Cara to aż tak poważna wpadka HHH?

Być może przepłacili. Jednak po obejrzeniu walk Mystico z CMLL czy ktoś mógł przypuszczać, że będzie to najbardziej botchujący wrestler w historii ery PG? Cel był taki, żeby zastąpić Mysterio, którego organizm jest już w całkowitej rozsypce. Owszem, mogli postawić warunek, że SinCara nauczy się szybko angielskiego, ale skąd mogli przypuszczać, że tak cienko będzie w ringu?

Rey zaczynał w USA w fedce, gdzie najpierw walczył tylko z luchadorami. Z czasem zdobywał doświadczenie z all rounderami takimi jak Malenko czy Ultimo Dragon, którzy walczyli na całym świecie. Miał więc dużo czasu na adaptację do amerykańskiego stylu. A SinCara? Przyszedł do fedki, gdzie do jego stylu mogło się dopasować 3-4 zawodników. Reszta kompletnie tego nie ogarniała. To wszystko miałoby sens gdyby ściągnąć jeszcze kilku luchadorów i zbudować dywizję cruiser. W innym wypadku nie mają co liczyć na drugiego Rey'a.

 

Sin Cara to jest wpadka. Każdą można oczywiście tłumaczyć na wiele sposobów. Także i tę. Co nie zmienia faktu, że wpadka jest wpadką. :wink:

 

Sin Cara zresztą średnio do tego pasował, ale on miał być chyba tylko zastępcą Reya, a nie jego następcą.

 

Nie. Sin Cara był planowany jako następca Reya o czym można było wyczytać w newsach i co potwierdzają fakty. Federacja miała świadomość, że Rey zbliża się do końca swojej kariery i potrzebny był nowy zamaskowany bohater dla Meksykanów i tej młodszej części widowni. Miało wyjść dobrze, a wyszło... źle: botche, kontuzja za kontuzją i "no comprendo". Tym bardziej dziwi mnie, że przysłowiowe przejęcie pałeczki na WM jest dalej rozważane.


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Nie. Sin Cara był planowany jako następca Reya o czym można było wyczytać w newsach i co potwierdzają fakty. Federacja miała świadomość, że Rey zbliża się do końca swojej kariery i potrzebny był nowy zamaskowany bohater dla Meksykanów i tej młodszej części widowni. Miało wyjść dobrze, a wyszło... źle: botche, kontuzja za kontuzją i "no comprendo". Tym bardziej dziwi mnie, że przysłowiowe przejęcie pałeczki na WM jest dalej rozważane.

 

Sin Cara nie zostanie następcą Ryjka, fedka będzie go pewnie trzymać ze względu na dobrze sprzedający się merch, ale takiej pozycji jaką ma Mysterio raczej mu nie zbudują... ja osobiście żałuję, że szansy w masce nie dostał El Generico (mimo, że jako Zayn sprawdza się także spoko), ale skoro w NXT siedzi już Samuray Del Sol (Kalisto) to bardziej skłaniałbym się w jego kierunku jako potencjalnego następcy Mysterio. Sprawdzony na amerykańskim rynku, młody, potrafi gadać, czego chcieć więcej?! :)


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Sin Cara nie zostanie następcą Ryjka, fedka będzie go pewnie trzymać ze względu na dobrze sprzedający się merch, ale takiej pozycji jaką ma Mysterio raczej mu nie zbudują... ja osobiście żałuję, że szansy w masce nie dostał El Generico (mimo, że jako Zayn sprawdza się także spoko), ale skoro w NXT siedzi już Samuray Del Sol (Kalisto) to bardziej skłaniałbym się w jego kierunku jako potencjalnego następcy Mysterio. Sprawdzony na amerykańskim rynku, młody, potrafi gadać, czego chcieć więcej?! :)

 

Na pewno fedka planowała takie rozwiązanie zanim Sin Cara okazał się niewypałem, a dzisiaj to cholera wie. Gdyby nie te gadżety, to los Meksykanina byłby już pewnie przesądzony. Kilku forumowiczów słusznie prawi, że już lepiej założyć komuś maskę na głowę i niech robi za luchadora skoro jest takie zapotrzebowanie.

 

Jeżeli chodzi o El Generico, to jestem za. Sin Cara nie wypalił - botchuje, łapie kontuzje, języka nie chce się nauczyć. Sorry ale życie jest brutalne. Lepiej niech próbują coś nowego, zwłaszcza jeżeli są - teoretycznie - większe szanse na powodzenie. Gadżety Sin Cary nie idą tak dobrze, "bo to Sin Cara", ale dlatego, że maski i koszulki takich zamaskowanych wojowników zawsze dobrze schodzą w WWE. Skoro dzieciarnia ściągnęła maski Mysterio i zastąpiła je maskami Cin Cary, to nie ma powodów, żeby twierdzić, że nie zrobią tego samego jak przyjdzie kolejny luchador. A niech jeszcze poskłada na dzień dobry Sin Carę, otrzyma push jak tenże na początku swojej bytności w WWE i będzie nowy "The International Sensation".


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Jeżeli chodzi o El Generico, to jestem za. Sin Cara nie wypalił - botchuje, łapie kontuzje, języka nie chce się nauczyć. Sorry ale życie jest brutalne. Lepiej niech próbują coś nowego, zwłaszcza jeżeli są - teoretycznie - większe szanse na powodzenie. Gadżety Sin Cary nie idą tak dobrze, "bo to Sin Cara", ale dlatego, że maski i koszulki takich zamaskowanych wojowników zawsze dobrze schodzą w WWE. Skoro dzieciarnia ściągnęła maski Mysterio i zastąpiła je maskami Cin Cary, to nie ma powodów, żeby twierdzić, że nie zrobią tego samego jak przyjdzie kolejny luchador. A niech jeszcze poskłada na dzień dobry Sin Carę, otrzyma push jak tenże na początku swojej bytności w WWE i będzie nowy "The International Sensation".

 

Brak szansy dla El Generico cholernie mnie zdziwił i tego nie zrozumiem za cholerę (chyba, że gość sam poprosił o szansę bez maski), bo mając genialnego ringowo gościa w masce, którego pokochają starsi fani razem z tymi młodszymi, genialny chant, który publika podłapałaby niczym YES i NO oraz przeogromną charyzmę połączoną z niezłymi umiejętnościami na majku to nie ma co się zastanawiać i trzeba go z miejsca pchać na szczyt, bo to kura znosząca złote jaja... a tego nie zrobiono. No ale jeżeli tego nie zrobiono to trzeba trzymać kciuki za Del Sola, który ma o wiele większy potencjał niż ex Mistico.


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Liczy się wizerunek danego zawodnika. Jedynym powodem dla którego Generico został pozbawiony maski, jest facjata, którą idzie sprzedać - kolejny to chociażby nienaganna mimika. Jakby wyglądał jak Kane, to by śmigał teraz z zakrytą twarzą :wink: Tak samo było w przypadku Del Rio, choć jego było na to ciężej namówić, tak jak ciężko byłoby namówić Sin Care. Meksyk to już inna kultura, jeśli chodzi o maski.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Jeffrey Nero
      Już w AEW nie mógł korzystać z tego ring name prawa ma bodajże AAA podobnie jak do Penatgon Dark ma Lucha Underground dlatego w AEW pojawił się chwilowo jako Penta Oscuro. Sam debiut fajny, ale theme song mógłby być lepszy. Co do singlowych szans nie wiem czy większych nie ma jego młodszy o 5 lat brat Rey Fenix starcie dwóch Reyów tam są $$$. Spoko iż mówią , że był mistrzem w TNA czy Lucha Undergrund co było około 7 lat temu a nie wspominają o tytułach w AEW( czyli kolejne lata kariery nic nie robił i dlatego jest jednym z największych obecnie wolnych agentów) tak wiem, że to ich rywal, ale to tak jakby np pozyskać np. Roberta Lewandowskiego a wspomnieć , że strzelał gole dla Lecha Poznań a sukcesy w Barcelonie czy w Monachium olać bo to nasi rywale w lidze mistrzów a Lech to nam buty może czyścić. Skoro podają już takie ciekawostki statystyczne to mogliby być rzetelni mimo wszystko. A Pat wspominając, że oglądał go w Tv przyznał sie do oglądania konkurencji czytaj AEW
    • TheRealE9
      Jako wielki fan Pentagona z czasów LU ... ciężko mi się go ogląda w tej mainstreamowej formie. Debiut na Netflixie wypadł na pewno zdecydowanie lepiej, niż jego występy u Khana (ot kolorowy luchador z tag-teamu). Cieszy ciut mroczniejsza forma prezentowania postaci, cieszą małe elementy brutalniejszego charakteru, cieszy fakt, że nie uwalili mu połowy repertuaru. Git ! 👍 Jednak dla mnie to nadal nie to ... przed oczami ciągle mam chu*a łamiącego ręce przeciwnikom/przeciwniczkom na lewo i prawo. Ah ... 😪 Bądź, co bądź - debiut na plus. 
    • HeymanGuy
      Jakieś ramy czasowe ustalamy, czy do końca kariery? Chętnie się napiję
    • CzaQ
      Założę się o browara, że nie ;P Nawet nie liźnie głównego pasa. IC/US to max.  A przegrany postawi piwo na kolejnym zlocie Atti jeśli takowy się odbędzie.   ....poza tym nie wiemy czy nie ma jakichś problemów ze wzwodem  
    • MattDevitto
      Juan Cena mówi to panom coś? Vince go uwielbiał....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...