Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE PPV - TLC 2013 (dyskusja, spoiler'y, komentarze)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  126
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.10.2013
  • Status:  Offline

@DashingNoMore

nadzieja umiera ostatnia :)

 

Ziggler sam sobie spierdolił push. Niestety nie możemy narzekać i nie możemy żałować.

 

miejmy nadzieje że kiedyś (lub może też nigdy) dostanie chociaż pas united states

 

a teraz coś o chrisie jericho

 

http://i40.tinypic.com/2mflv87.png

 

 

też uważacie że y2j może powrócić na TLC??

 

Now! This is it! Now is the time to choose!

Die and be free of pain, or live and fight your sorrow!

Now is the time to shape your stories! Your fate is in your hands!

 

http://www.youtube.com/watch?v=lOLkOMNKT7k

214698959352680d8107c4b.jpg

  • Odpowiedzi 86
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Arkao

    8

  • aglet

    7

  • Kowal

    5

  • Morison

    4

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  408
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.09.2011
  • Status:  Offline

Nadchodzi ostatnie PPV WWE 2013 roku TLC. Ostatnie pół roku było tragiczne, nie ma co ukrywać. A mimo to, nadal się łudzę że to będzie dobra gala... Że ktoś wróci, ktoś przejdzie heelturn, albo zacznie się jakaś historia pod WM... Zobaczymy... Nie wrzucam w spoiler, bo skoro w temacie jest dyskusja, spoilery, komentarze to każdy wchodząc to powinien być przygotowany na to co zobaczy.

 

PRE SHOW -czyli starcie tego który pół roku temu miał być kluczową postacią WWE z tym który wygrał na Wrestlemanii, potańczył i tyle o nim wiadomo. Brakuje sensownego storyline dla obu. Wygrywa Fandango. Pytanie po co, dlaczego? Nie oszukujmy się, nawet Creative team tego jeszcze nie wie. Szkoda Zigglera, szkoda Fandango, oboje muszę dostać jakieś odświeżenie postaci. Walka nijaka, na plus z PRE SHOW fajne odświeżenie historii, plus Renee Young, która bardzo dobrze radzi sobie w swojej roli. Daje 6.5/10, ale bez walki a z samymi zapowiedziami paradoksalnie wyszło by to lepiej dla WWE.

 

 

Triple H i Stefcia pojawiają się podgrzać atmosferę. Jest 5 minuta gali, a ja już 3 razy 6 razy słyszałem nazwisko Hulk Hogan. Przynajmniej te proma o historii pasów wyglądają bardzo ciekawie.

 

 

CM Punk w openerze... Przywoite starcie, ten spieprzony spear nieźle wyszedł. Szkoda Tarczy, jeszcze niedawno bili Takera, teraz przegrywają 3vs1. Ale przecież to Punk ma być tym pushowanym do porządnego meczu na WM, więc nie można być zdziwionym. 7/10 można dać

 

Baby - nie wiem czemu ale byłem bardzo negatywnie nastawiony do tej walki. A tutaj miła niespodzianka, zjadliwe starcie, AJ wygrywa, pięknie! Dam nawet 8/10, może dupy to nie urywało ale całkiem, całkiem.

 

Big E - nie jarał mnie totalnie ten mecz, sorry. Raczej takie podbudowanie jego postaci niż sensowna walka. 5/10

Tag Teamy - zapowiadało się na walkę wieczoru i nie zawiodło. Bardzo dobre starcie, sporo zwrotów akcji, brawo! 8/10

 

 

Zabawa maskotkami... bez komentarza, brakowało tylko DAMN

 

Brodus Clay - i to jest kurw... wyżej w karcie niż wcześniejsze walki!?! Nie oceniam, bo dałbym koło 2.

Miz vs Kofi - nie no rozumiem czasozapychacze, ale początek gali bardzo dobry, a to już 2 walka z dupy wzięta, nic nie wnosząca... Ta cisza ze strony publiki w trakcie walki wymowna. Rozgrzała ich walka TAG Teamowa, a potem 2 sleapery... W końcu okrzyki BORING!!! BORING!!! I co ta walka wniosła? Kolejna dwója, koszmar w bookingu PPV

Daniel Bryan - no i w końcu coś ciekawszego... Walka przyzwoita, Wyatty mi się podobają. Oczywiście pytanie co dalej z tym feudem nie zostaje rozwiązane... Coś muszą na RAW pokazać. 7/10

 

Największy mecz w historii WWE!!! To już chyba dwudziesty w ciągu 3 lat...

Mecz, dobry, fajnie rozpisany, do tego przyczepić się nie można. Pojawiają się Triple H, Vince, Stefcia i... dupa. Nic. Dno. Zero.

 

 

Nadzieje były dobre, momenty były, ale zero, powtórzę zero pomysłu. Nadal nie widzę sensu w tym co robią kreatywni. Mam wrażenie że galę rozpisano kilka godzin przed nią. Trzeba poczekać na RAW, ale jeśli mam być szczery, od pół roku czekam na coś sensownego i się nie doczekałem, więc czemu miałoby to nastąpić na RAW? Walka wieczoru, niech będzie 7/10, ale ogólnie PPV 6.5/10, przeciętność

 

http://4.bp.blogspot.com/-I__HjI7e-fs/Uq5d58-mgyI/AAAAAAAA-Wg/YCktSe-Jtcs/s1600/3.gif

 

http://3.bp.blogspot.com/-gn6dS6q-2Dk/Uq5Qig0xClI/AAAAAAAA-Us/-qUGwsiLl5U/s1600/1.gif

 

http://2.bp.blogspot.com/-iNlMoYwjctc/Uq5VLcPQzzI/AAAAAAAA-U8/94XCQBpmKPs/s1600/2.gif

 

http://2.bp.blogspot.com/-VDMAU0jLepY/Uq5XGgLmyzI/AAAAAAAA-Vg/wzFDAR0pUys/s1600/4.gif

 

http://1.bp.blogspot.com/-ijn7MkovHVg/Uq5Z50h_p6I/AAAAAAAA-V8/vfCoAxDTbVg/s1600/2.gif

 

http://2.bp.blogspot.com/-mJzR-qBR5ms/Uq5dHXnAK0I/AAAAAAAA-WY/yPPJvzex4Ik/s1600/2.gif

 

http://3.bp.blogspot.com/-b5NgPxK5_FY/Uq5kTNbHOkI/AAAAAAAA-Xk/eq_5h4gzSro/s1600/4.gif

 

http://1.bp.blogspot.com/-2qax35yJjkE/Uq5nL7RG_-I/AAAAAAAA-Xw/qmiBlUP6IP8/s1600/1111.gif

 

http://1.bp.blogspot.com/-HsBCOC_EPTQ/Uq5qSjMiemI/AAAAAAAA-YM/q_bjrzgn9aM/s1600/3.gif

 

http://4.bp.blogspot.com/-l3LoiwKFl1w/Uq5swHe4ZJI/AAAAAAAA-Yg/xY_AEAZzLWs/s1600/2.gif

 

http://1.bp.blogspot.com/-z-M415II1x0/Uq5ufe62AzI/AAAAAAAA-Y4/NOdA7VJDEq0/s1600/3.gif

 

 

http://2.bp.blogspot.com/-wrQVXyMcnMA/Uq53oMPi05I/AAAAAAAA-a4/NioMIj2KTn8/s1600/7.gif

Edytowane przez Napoleoni

  • Posty:  51
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.03.2013
  • Status:  Offline

@Aglet: Patrzę na twoje posty na forum. Nie wiem ile masz lat, ale po twoim stylu pisania postów stwierdzam, że albo piszesz na telefonie i wciskasz byle jakie klawisze (nie zważając na to, czy piszesz z CAPSEM czy bez), albo jesteś w młodym wieku i dopiero wkraczasz na fora. Z chęcią czytam posty innych użytkowników, lecz twoje strasznie trudno się czyta. Wszystko jest chaotycznie poukładane. Mam do ciebie prośbę - popraw pismo albo wcale nie pisz.

 

Co do Pre-Show - Fandango nie przyda się raczej to zwycięstwo (mimo, że ono było o pietruszkę). Ziggler aktualnie jest na kompletnym dnie. Może 2014 r. zacznie się dla niego lepiej...

 

Myślałem, że Shield rozpadnie się na tej samej tematycznej gali, co zadebiutowali. Teraz pewnie z gali na gali będzie dochodziło do większych spięć. Punkowi wygrana była potrzebna.


  • Posty:  126
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.10.2013
  • Status:  Offline

powiedz mi co ci się nie podoba w moim piśmie??

 

 

gdzie ja dużo używam capslocka??

 

nie będę cię opierdzielać ponieważ:

1. właśnie oglądam ppv. a wole oglądać niż kogoś opierdzielać

2. jest 3 w nocy, są lepsze godziny do kłótni

3. zazwyczaj jak to robię, to nie ma końca(a niekiedy potrafię się przypieprzyć o byle co np. ostatnio komuś się nie podobał mój dzwonek na sms-y; oczywiście nie mogłem być cicho)

 

mówisz że jestem w młodym wieku. thx :)

mam 20 lat - uważam że to młody wiek :grin:

wyglądam na 18 lat, natomiast jak to jest dawać dowód gdy chcesz kupić alkohol to nie wiem - straight edge jestem :)

 

 

a to jak będę pisał/czy w ogóle będę pisał to tylko i wyłącznie moja sprawa

 

ps.do zdania poniżej podejdź na spokojnie, nie mam na celu cię obrażać, wyrażam swoją opinię

 

EDIT: @GGGGG9707

rozumiem szał radości, skakanie pod sufit i inne takie tam, ale mogłeś dać tag spoiler :D

 

 

 

ja po tym incydencie na zapleczu też myślałem że aj straci pas, a tu patrzcie państwo niespodzianka,na szczęście pozytywna. to oznacza że punk wstawił się za aj. ale który chłopak by nie zrobił tego samego co punk??

 

Now! This is it! Now is the time to choose!

Die and be free of pain, or live and fight your sorrow!

Now is the time to shape your stories! Your fate is in your hands!

 

http://www.youtube.com/watch?v=lOLkOMNKT7k

214698959352680d8107c4b.jpg


  • Posty:  103
  • Reputacja:   12
  • Dołączył:  05.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Gala spoko.

 

 

Co do wyników to jestem zadowolony. AJ obroniła pas! Punk wygrał z Shieldem. Bryan poległ (tu wolałbym wygraną Bryana, nic nie widzę w Wyattach). Mam nadzieję, że ME będzie super i wygra Orton.

 

 

 

Karta Royal Rumble ciągle pusta. Oprócz Royal Rumble Matchu. Można ewentualnie dodać Bryan vs Bray Wyatt, pachnie mi też walką Rhodesi vs Real Americans (i nowi mistrzowie).

 


  • Posty:  126
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.10.2013
  • Status:  Offline

@gggggg

nowi mistrzowie tag team to pewnie w okolicach elimination chamber, ciut za szybko na ppv. zrobią braciom jedną, ale dobrą walkę i to na wrestlemanii

 

main event właśnie się zaczyna.

oby był zajebiście zajebisty i przeszedł do historii

Now! This is it! Now is the time to choose!

Die and be free of pain, or live and fight your sorrow!

Now is the time to shape your stories! Your fate is in your hands!

 

http://www.youtube.com/watch?v=lOLkOMNKT7k

214698959352680d8107c4b.jpg


  • Posty:  103
  • Reputacja:   12
  • Dołączył:  05.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Ale super ME! Przynajmniej dla mnie. Dużo przedmiotów, nerwy aż do końca, jak wszedł McMahon myślałem, że każe restartować walkę (rozpłakałbym się chyba). Zabrakło trochę podczas ME obecności HHH (byłaby większa niepewność), ale widocznie jego ego nie jest tak wielkie jak mówią. Przed galą obawiałem się, że AJ straci pas (wiem, znowu o tym piszę), że Cena zdobędzie 2 pasy (ale pomimo wszystko mam wrażenie, że Cena nie odpuści Ortonowi) , że Big Show i Rey zdobędą pasy (raczej byłem pewny, że Rhodesi obronią pasy, ale patrząc na przebieg walki i na to, że Rey jest teraz terminatorem spodziewałem się wszystkiego), poziom gali był dobry (ale za mało walk z przedmiotami :sad: , nie potrzebne walki typu Miz vs Kofi (publika słusznie to olała), Clay vs Truth mam nadzieję, że Tensai vs Clay nie odbędzie się na RR tylko na odcinkach (albo najlepiej na Main Event i tak nikt nie ogląda :P ) . Teraz czekam na zwyciestwo Punka na RR. Co do AJ to już jestem spokojny, że obroni pas przynajmniej do Wrestlemanii (gdzie pewnie zawalczy z kimś z czwórki: Stephanie McMahon (ma na pieńku z AJ, dodatkowo jakiś czas temu podpisała kontrakt zawodniczki), Michelle McCool (regularnie trenuje w Performence Center), Kharma (miała wrócić) lub z Trish Stratus (walka legendy z przyszła legendą to byłoby coś).

 

@aglet

Przyznaję ci rację, Cody i Goldust powinni stracić pasy dopiero na Elimination Chamber. Bardziej myślałem o tym, że stracą pasy na RR, a na EC użyją rematchu. Ale twoja logika lepsza. Dodatkowo założę się, że masz większe doświadczenie z WWE (ja oglądam od końca 2009-początku 2010) więc wiesz lepiej co się sprawdza a co nie.


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Po TLC mam mieszane odczucia, początek gali na plus ale potem poziom trochę opadł i ciężko mi jest określić czy po ostatnich walkach się podniósł.

 

Pre-Show nie ocenie bo to był powrót do zapoczątkowanej tradycji czyli pięciominutowe gówno które nikogo nie obchodzi. Mimo tego zdziwienie za wygraną Maseraka.

 

Już w głównej karcie:

 

CM Punk vs The Shield: Po pierwsze, zdziwienie że wrzucili to jako opener ale było to dobre. Bardzo fajny motyw z eliminowaniem Shieldów po kolei, Reigns się spearem zabił znakomicie, Rollins jak zwykle, tam by dostać wpierdol i przyjmować akcje a Ambrose... w gruncie rzeczy zrobił tyle co i Rollins. Rozpad w The Shield podkreślony i teraz chyba na tym się skupi WWE. In your face wszyscy którzy liczyli na konfrontacje Wyattów z Shieldami, a też zaczynałem w to wierzyć.

 

Kurwa Mać AJ obroniła! NIemal padłem na zawał jak Natalya zapięła sharpshootera, po roll upie bo po roll upie ale kurwa dywizja div dalej jest zajebista i to się liczy :P. A samo starcie było przyzwoite, jak na divy :).

 

Intercontinental Match: Taki tam pojedynek który po prostu się odbył. Było tak jak być miało, weszli, dali przyzwoite show i poszli, jak dla mnie kolejny plus gali.

 

Fatal 4 Way: Nie pamiętam kolejności walk ale teraz było chyba właśnie to. No więc, na początku słabo, Rybaxel wylecieli bezpłciowo, Real Americans pokazali trochę team worku a walka rozkręciła się gdy zostały dwa teamy. Właściwie to Rey sam skleił walke z Rhodesami bo Big Show tylko trochę poślimaczył się za ringiem. Fajna sekwencja Cody'ego z Mysterio i dobry Cross Rhodes, na pewno plus za wciąż trwający reign braciszków, chociaż Rhodes już wpadł na Goldusta w czym z lupą ale jednak można się doszukiwać rozpadu Rhodes Dynasty.

 

Czas na Zapchaj dziury które strasznie umniejszyły jakość show. Najpierw Brudas Klej którego zostawił ToF a potem pseudo No DQ match który został zabity przez koncentracje na jednej kończynie. Mimo wszystko uważam że Miz i Kofi zyskują na feudzie między sobą, bo jak wiemy Miz charyzmę ma a Kofi jej trochę jednak pokazuje. W końcu, wiemy już że ma tupet by przyjść na panel pre show i jebnąć licha Mizowi :P.

 

Rodzinka vs Bryan: Do ofensywy Bryana, kiepsko. Walkę umilił mi komentarz do akcji Braya no i końcówka, Bryan ładnie pozamiatał Wyattami, Luke Harper zabił Michaela Cola, Eric Rowan zabił się o schodki a następnie Bray tak po prostu zabił Daniela swoją Sister Abigail. Tak jak w przypadku poprzednich walk, było jak miało być i walka na plus.

 

TLC Match: Mam mieszane odczucia. Z jednej strony mało innowacji pojedynek toczony był za wolno i zjebana została końcówka, z drugiej strony wszystkie przedmioty zostały użyte w przyzwoitej ilości i chyba jak na poziom WWE to można powiedzieć że pojedynek był przyzwoity.

 

PPV ogółem było ok, rzekłbym nawet że dobre po serii bullshitów ze strony WWE. Na Royal Rumble Jasiek pewnie dostanie rewanż i ogółem to chyba dopiero teraz zacznie się robić ciekawie, a więc czekam.


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Chyba po raz pierwszy przy stoliku ekspertów doszło do jakiejkolwiek bójki, która co dziwniejsze została zapoczątkowana przez Kofiego i mam szczerą nadzieję że nie będzie podstawą pod jakiś zapychacz w głównej karcie. No chyba że będzie to walka z jakąś stypulacją.

 

Ziggler vs Fandango Tak jak myślałem, dostaliśmy kolejną walkę z serii „szmacimy Dolpha ile się da”. Z pewnością ta walka nie mogła rozgrzać publiki przed PPV, bo trwałą zbyt krótko. I te durne reklamy, bo to było tak, że było pół minuty walki, minuta reklam albo i więcej, dwie minuty walki i koniec. Masakra, a to mogła być dobra walka. Dość szybko Dolph poleciał za ring, wprawdzie udało mu się potem wykonać swoją akcję, ale bardzo szybko nadział się na leg- dropa i poległ. Ocena:

 

No cóż Trypel z żoną musieli się pojawić, ale właściwie podobało mi się że zrobili taki krótki teoretyczny wstęp do gali odnosząc się do najważniejszej walki. No i nie faworyzowali nikogo w swojej wypowiedzi.

 

Punk vs Shield Nie była to zła walka, ale w kilku momentach, gdy Shield dominowało nad Punkiem, robiło się troszkę nudno. Z początku udawało się Punkowi kontrolować sytuację, ale wystarczyło żeby w ringu pojawił się Reigns żeby Tarcza wróciła na właściwe tory. Ale szybko potęga umysłu Punka dała o sobie znać i Roman dzięki sprytowi Punka sam się wyeliminował na jakiś czas, co pozwoliło na odzyskanie kontroli przez pana walczącego samotnie. Jednak wbrew temu co wcześniej myślałem to nie kłótnia w Shield, ale ślepota Romana były przyczyną ich porażki. A to daje nam trochę możliwości na jutro, bo zawsze pozostali mogą mieć do niego pretensje, po co wchodził na ring skoro nie widział dobrze.

 

AJ vs Natalya Jak na kobiety , to moim zdaniem była dobra walka. Nattie dwa razy zwiała z Black widow, ale mimo wszystko i tak wtopiła po innowacyjnym roll-up’ie z elementami targania za włosy. Ale i tak AJ solidnie oberwała w tej walce i nawet Tamina jej nie pomogła wygrać. Musiała się uciec do bardziej bolesnych zagrywek. A co do Nattie, to ona z takich bardziej płaczliwy chyba jest, bo ostatnio jak przegrała walkę o pas to też beczała. Jeszcze trochę i po każdej porażce będzie ryczeć...

 

Langston vs Sandaw Delikatnie mówiąc, to biedne były emocje które dostaliśmy w tej walce. Sandaw próbował coś ugrać w tej walce, ale za każdym razem Big E dość szybko dochodził do siebie, dzięki czemu pomimo drobnych problemów obronił pas. Lubię Langstona, ale w tej walce, dużo też zależało od rywala, niezbyt ciekawie to wyglądało. Walka na poziomie nadającym się na tygodniówkę zwaną Main Event. Choć nie, dam serwują nam dłuższe starcia.

 

TT Fatal 4 Way Bardzo dobra walka, ale z kiepskim zakończeniem. Uważam tak, ponieważ nie dość że bracia Rhodes znów obronili pasy, to dodatkowo zostali w ostatniej części walki z Showem i Mysterio, co mnie podwójnie zirytowało. Wspominałem o tym że to będzie miało taki przebieg, że w pewnym momencie Show wejdzie i rozwali wszystkich. W tym przypadku bardzo oberwało się Real Americans, których Big Show zaskakująco łatwo wyeliminował. O historii teamu Rybaxel w tej walce nawet nie ma co wspominać, bo polegli dość szybko. Jedynie pozytywnie odznaczyli się tym, że rozpoczęli niszczenie Goldusta, które później w mniejszym lub większym stopniu, ale przez praktycznie całą walkę było kontynuowane. W ogóle to on wyszedł na jakiegoś terminatora, którego nie da się zniszczyć, bo większość dawno by poległa, a on pomimo obrażeń nadal na placu boju dzielnie trwał.

 

Brodus vs Truth No i to miał być ten ostateczny hell turn Brodusa? Serio? Nie efektywne obijanie Trutha, który pomimo tego że lał go taki wielki przeciwnik, dalej był w stanie kontynuować walkę? A może ten turn przeszedł za niego Tensai, który razem z tancerkami się od niego odwrócił? Bo powiedzenie że jest się lepszym od kogoś to raczej nie jest wybitnie złe.

 

Kofi vs Miz Drugi zapychacz z rzędu i jeszcze większy szajs od poprzedniego. Mając na myśli stypulację pisałem o jakiejś związanej z tematem tej gali, a nie zwykłym, kiepskim no DQ. Boże, przecież to się nadaje do wycięcia ta walka. Po co dają nam coś na co nie mają pomysłu? Bo atakowanie nogi Kofiego przez pół walki to nie jest recepta na ciekawe starcie. I jeszcze Miz, który z taką wygoloną buźką i fryzurą rodem z liceum absolutnie nie wygląda na kogoś, kto może zrobić komukolwiek jakąkolwiek krzywdę. Tak więc niech sobie darują takie zapychacze. Wiadomo, teraz musieli dać dwa, bo następna gala to RR, a tam pewnie nie zmieszczą żadnego, tak więc musieli sobie to odbić teraz, żeby zachować średnią jednego zapychacza na PPV.

 

Bryan vs Wyatt Family Jednak obie walki 3 na 1 okazały się całkowicie przewidywalne. Tyle że nie brałem pod uwagę że Bryan może aż tak bardzo zostać zdominowany przez Bray’a i spółkę. Wprawdzie jakieś tam momenty przewagi miał, ale było ich bardzo mało, a szczególnie gdy był w ringuz Wyattem, wtedy praktycznie nie miał praktycznie nic do powiedzenia. W sumie nie obchodził mnie przebieg tej walki, więc nie będę na nią narzekał. I tak musiałbym ją ocenić negatywnie, bo ostatnimi czasy oglądanie Wyatt’ów w ringu sprawia mi już spore trudności i strasznie nudzi.

 

Cena vs Orton Myślałem że będzie gorzej, ale i tak ta walka będzie zapewne kandydatem do najgorszego TLC w historii. Fakt, użyli wszystkiego co dała im stypulacja plus stół komentatorski i schody. Ale i tak było kiepsko. Przede wszystkim mam tutaj na myśli kilka mankamentów, jakie widziałem w tej walce. Po pierwsze pasy wisiały strasznie nisko. Nawet jak weszli ledwo za połowę mniejszej drabiny to już sięgali pasów. Nie za nisko to było? Po drugie stara śpiewka o prędkości wchodzenia na drabinę, czyli na stopnie nalali kleju dlatego tak powoli wchodzę. Następnie niewykorzystanie czasu, bo gala skończyła się 15 minut przed czasem, a mogli zrobić jeszcze jakieś akcje w ME. Myślałem że skoro szefostwo wchodzi na ring i zostało jeszcze tyle czasu, to dostaniemy jakąś pogawędkę albo coś innego, ale nie że tylko szybkie gratulacje i już koniec gali. Może uznali, że po, jak mi się wydaje, botchu w wykonaniu Ceny, który zamiast upaść na stół całym ciałem, to walnął barkiem i głową, że nie warto już ich narażać na kontuzje. Motyw z kajdankami też był durny, bo wybitnie spowalniający walkę, ale rozwiązanie wymyślone przez Jasia nie było głupie i dodało coś do tej walki. Użyty został też mikrofon, co rodzi kolejny niesmak spowodowany brakiem krwi. Przecież Cena oberwał nim tyle razy, że każdemu skóra by nie wytrzymała i polała się krew. ale wiadomo, era PG i Orton obijał sobie mikrofonem rękę, co było bardzo widoczne. Co do wyniki tej walki to jestem zawiedziony. Stawiałem na Cenę, a teraz Orton i Hunter z rodzinką będą Łazic i jeszcze więcej gadać jacy są świetni i nieśmiertelni…

 

A ja głupi czekałem na tę galę od jakiegoś czasu, bo liczyłem że będzie podobna poziomem do zeszłorocznej. A tu niespodzianka, dostaliśmy galę, która według mnie jest jakąś kpiną. Dwa lipne zapychacze, przewidywalne do bólu walki 3 na 1, walka o pas IC też nie zachwycała. Jedynie Fatal 4 Way był dobry, ale też nie cały czas. A ME podsumował jak bardzo tej gali nie należała się nazwa TLC. Pomimo wykorzystania sporej ilości przedmiotów, to i tak to starcie nie zapadnie mi w pamięć na pewno, a jedynymi emocjami było to kto ściągnie pasy, a przebieg walki nie bardzo pomógł w budowaniu napięcia. Jak w takiej walce Cena może upaść dziwnie na stół, a Orton zamiast biec po pasy to idzie jak miss polonia po odbiór korony. Jestem totalnie zawiedziony ostatnim PPV w tym roku i jedyny wzrost ciśnienia mojej krwi nie został spowodowany przez emocje na TLC, ale przez litr wypitej kawy. Tak wiec dziękuję, nie polecam.

Edytowane przez Kowal

28054889252fa02dfba372.jpg


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Gala obejrzana, muszę przyznać że wiele rzeczy było dla mnie zaskakujących. Może jednak od początku.

 

The Shield vs CM Punk - Bardzo podobała mi się ta walka, Roman z lotem przez stół naprawdę zaszalał. Większość czasu w ringu byli Seth i Punk przez co pojedynek nie mógł być zły. Każdy coś jednak dorzucił od siebie, Punk kolejny raz pokazał że jest znakomitym zawodnikiem. Świetnie pracował on w ringu z parterami przez co na prawdę fajnie się to oglądało, nie wyobrażałem sobie takiego Handicap Matchu ale ten był w miarę okej. Co do końcówki to coś sądzę że walkę o pas US między zawodnikami Shield zobaczymy już na Royal Rumble, Spear na Deanie wypadł mocarnie. Jako opener taka walka się świetnie sprawdziła, a Punk może się chyba szykować do wygranej Royal Rumble Matchu.

 

Ocena walki - *** i 1/2

 

Divas Championship Match - AJ Lee vs Natalya - Całkiem niezły pojedynek, w pewnym momencie wydawać się mogło że Kanadyjka zabierze pas AJ jednak finalnie to Lee broni po raz kolejny złota. Nie dziwię się, bo ta sprzeczka z jakąś dziennikarką nie mogła wpłynąć na wynik tej walki, gorsze rzeczy się zdarzały. Pojedynek jak na divy dobry, wiele fajnych akcji. I spore brawa szczególnie dla Nataly która prowadziła tą walkę.

 

Ocena Walki - ** i 1/4

 

Intercontinental Championship Match - Big E Langston vs Damien Sandow - Najsłabsza walka gali, zupełnie do pominięcia. Lubię E, Sandowa też trawię jednak tutaj pokazali oni że ringowymi geniuszami nie są. Jednak tak jak myślałem walka trwała około pięć minut i to Langston wygrał ją po Big Ending.

 

Ocena Walki - * i 3/4

 

Tag Team Championship Match - Rhodes Brothers vs Rybaxel vs Real Americans vs Big Show i Rey Mysterio - Druga co do poziomu walka gali, może mi ktoś jednak wyjaśnić jak 45 letni Goldust może skakać po ringu ? Wykonywać Sunset Flipy, Hurricanrany, czy Crossbody ? Ten człowiek jest niesamowity, lecz walka ta dopiero po odpadnięciu Rybacka i Curtisa nabrała kolorów. Świetne akcje, bardzo dobrze spisał się Big Show. Prawdziwi Amerykanie nie schodzą poniżej pewnego poziomu a Cody w ringu jest świetny. Więc ta walka musiała wyjść, nagrodzili ją fani skandami "This Is Awesome", i według mnie zasłużenie.

 

Ocena walki - ****

 

Brodus Clay vs R-Truth - Takie zapychacze mogę oglądać, może nie był to ringowy majstersztyk ale Brodus niszczyciel mi odpowiada. Jeszcze jego konflikt z Tensaiem i tancerkami daje na w przyszłości fajną telewizję, bo Clay ma warunki do niszczenia a nie tańczenia.

 

Ocena Walki - **

 

The Miz vs Kofi Kingston - Boże, za co ? Fani nagrodzili ich skandami "Boring", nie będę się tutaj nawet długo rozpisywał bo to nie ma sensu. Ringowo jednak nie było tragedii, lecz ja nie chcę oglądać więcej Kingstona na PPV.

 

Ocena walki - **

 

Daniel Bryan vs Wyat Family - Dla mnie, świetna walka ! Bryan pokazał że z każdym jest wstanie zrobić dobre show, Harper wymiatał w ringu najlepiej z całej rodzinki i to była fajna walka. Podobna do tej Punka, jednak w tamtym pojedynku byli np. Ambrose i Rollins czyli zawodnicy dobrzy ringowo. Tutaj takich raczej nie było, mimo to świetnie poprowadzona walka. Bray na początku na krześle jednak od środka walki włączył się do gdy, Suicide Dive Bryana powinien być pokazywany podczas wejściówek tego zawodnika. Wiadomo że skoro Punk wygrał to Bryan raczej musiał obejść się smakiem, jednak walka sama w sobie bardzo dobra.

 

Ocena walki - *** i 1/2/

 

Main Event - WWE Undispudet Championship Match - Randy Orton vs John Cena - Genialna walka, od połowy było to coś niesamowitego. I to jest własnie świetna stypulacja, że nawet drewna sobie w niej poradzą. Ktoś powie że była słaba końcówka, jaka słaba końcówka ? Tam były emocje, Cena włazi z całą liną na drabinę, a potem spada na stół. Dla mnie emocjonalnie walka roku, ringowo wiadomo że tak nie będzie jednak łącznie składa się to na znakomite show. Do tego wiele użytych przedmiotów, oprócz trzech tytułowych był jeszcze stół komentatorski, mikrofon czy kajdanki. Więc dla mnie walka gali, i najlepszy pojedynek w WWE od walki Lesnara z Punkiem

 

Ocena walki - **** i 1/4

 

Sama gala zmazała plamę po czterech wcześniejszych galach, opłacało się oglądać live bo na moich oczach zrodziła się historia. Pas WWE i WHC z unifikowane, czekamy na rozwój wydarzeń.

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg


  • Posty:  126
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.10.2013
  • Status:  Offline

Dodatkowo założę się, że masz większe doświadczenie z WWE (ja oglądam od końca 2009-początku 2010) więc wiesz lepiej co się sprawdza a co nie.

 

 

za ten cytat normalnie postawiłbym ci piwo. cytat zajebisty nie ma co, tyle że ja oglądam wwe dokładnie od 10 listopada 2009 roku :D

 

tego dnia akurat złamałem sobie nogę, i natrafiłem w tv na bodajże RAW.

a że się spodobało, to mnie to wcągnęło, tlc 2009 już oglądałem live.

od tamtego czasu aż do teraz obejrzałem wszystkie ppv na żywo z wyjątkiem dwóch:

 

wrestlemania 26 , summerslam 2012

 

 

lub druga opcja. punk wykonuje komuś gts. w międzyczasie gdy punk kopie kogoś z kolana, to znikąd zjawia się romek wykonuje speara; ale nie trafia punka tylko z jego kumpli z shield. oczywiście kłótnia, romek wykonuje 2 spear, idzie w ch... i punk wygrywa

w tym momencie brat z którym oglądałem, spojrzał na mnie i powiedział aby się zamknął, nic więcej nie mówił bo nie dość że przewidziałem finish openera gali, to jeszcze przewidzę całą gale - dlatego też wolałem się zamknąć

 

Kurwa Mać AJ obroniła! NIemal padłem na zawał jak Natalya zapięła sharpshootera

ja tam serce to już chyba w gardle miałem. ale liczy się wynik końcowy. teraz już jestem pewny że a.j lee będzie najdłużej panującą divas champion

Now! This is it! Now is the time to choose!

Die and be free of pain, or live and fight your sorrow!

Now is the time to shape your stories! Your fate is in your hands!

 

http://www.youtube.com/watch?v=lOLkOMNKT7k

214698959352680d8107c4b.jpg


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

Pre-Show: Mimo, że w typerze postawiłem na Zigglera, to bardziej byłem pewny wygranej Fandango, ale nie chciałem ryzykować i tym razem się nie opłaciło. Zigglera czeka los Riley'a, czyli stopniowo będą go spuszczać w kiblu.

 

Punk vs Shield: W przypadku tej walki należą się kreatywnym brawa, bo takiego bookingu walki się nie spodziewałem. Myślałem, że Tarcza będzie się bawiła Punkiem ze względu na ich przewagę liczebną, co doprowadziłoby do kłótni Deana z Romanem, ale tak nie było. Punk walczył z nimi jak równy z równym, a Reigns wleciał ze Spearem w Ambrose'a... Świetny pomysł na dłuższe rozpadnięcie się Shield.

 

For TT: Szkoda, że Rybaxel tak szybko odpadli, bo mogli dać im trochę dłużej powalczyć, co byłoby plusem ze względu na to, że dwa następne pojedynki byłby krótsze. Chciałem, aby Cesaro wykonał na Wight'cie Giant Swing, ale do tego nie doszło. Goldust znowu wykazał się z bardzo dobrej a nawet świetnej strony, pokazał więcej akcji highfly niż sam Rey :twisted: Końcówka była świetna.

 

Wyatt vs Bryan: Ciekawa walka... Taunt Bray'a z mostkiem i poruszaniem się do przodu robi na mnie niesamowite wrażenie. Spodobało się mi również to jak pierdolnął Brayana za siebie. Dokładniej oto mi chodzi:

http://4.bp.blogspot.com/-l3LoiwKFl1w/Uq5swHe4ZJI/AAAAAAAA-Yg/xY_AEAZzLWs/s1600/2.gif

 

For WWE: Walki nie oglądałem, bo przez cały jej przebieg siedziałem na innej stronie, ale pod koniec już powróciłem do oglądania walki, bo ciekawił mnie wyłącznie wynik i powiem, że jestem zadowolony z unifikacji dwóch najważniejszych tytułów, bo taki del Rio czy Rudy nie otrzyma przez dłuższy czas szansy na title reign z pasem, który coś znaczy w dablju... Z drugiej strony jednak jestem lekko wnerwiony, bo pas WHC był idealną szansą na wypróbowanie jakiegoś świeżaka jako przyszłej gwiazdy dablju.

 

Coś naskrobałem, żeby coś po prostu było, bo niby dużo się działo, ale jednak nie ma o czym pisać. To wszystko.


  • Posty:  266
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.01.2010
  • Status:  Offline

Z przyczyn technicznych musiałem ograniczyć się do obejrzenia main eventu.

 

Początek walki był, jak na uczestników, wyjątkowo dynamiczny. Później tempo lekko siadło, ale nie wpłynęło to na odbiór pojedynku, zwłaszcza gdy Jasiek i Randy w ostatniej chwili unikali akcji z gatunku tych nie do uniknięcia.

Dobrze, że osoby odpowiedzialne za rozpisanie walki nie wpadły na pomysł zastosowania, tak charakterystycznego elementu jak włażenie po drabinie z prędkością żółwia. Zamiast tego obaj mistrzowie łapali za pasy, a wtedy nawet największy smart myśli sobie "Nie ma chuja na Mariolę, teraz to już na pewno John / Randy wygra".

Przez moment wydawało się, że dobre wrażenie zostanie zepsute. Gdy Orton zaczął okładać Jaśka mikrofonem, jedyny komentarz, jaki przychodził do głowy to "Ja pierdolę" :roll: Na szczęście chwilę później bookerzy przewidzieli akcję z kajdankami zakończoną triumfem Vipera.

W moim prywatnym rankingu wszystkich walk na ppv między Ceną a Ortonem ta zasługuje na drugie miejsce (Nr 1 to Summer Slam 2007). John nie został rozpisany jako terminator, a Randy jako psychol, który przez sadystyczne skłonności przegrywa prawie wygrane walki. Nie było headlocków, przez które starcia z udziałem Randy`ego zamulają, a Jasiowi nie udało się do końca wykonać wspomnianego wcześniej combo. Wszystkie elementy charakterystyczne dla TLC matchu wykorzystano z rozsądkiem. Walka dupy nie urywa, ale przyjemnie się ją oglądało. No i najważniejsze - dobro przynajmniej tymczasowo przegrało :twisted:

Stay negative

132907833053c542ed6bddd.jpg


  • Posty:  1 009
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2011
  • Status:  Offline

Jak to powiedział jeden ziomek na twitterze: "11 years in the making and they cock up the spelling of "Heavyweight" to close the show."

BblB8hWCAAAwiZs.png:large

 

Dodatkowo Maffew z Boczamenji zauważył ciekawy fakt. Rzekomy najgorszy rok w karierze Ceny czyli 2012 był dla niego lepszy pod względem czystych porażek niż 2013.

48798430952f294e69c1e4.jpg


  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline

CM Punk vs The Shield oraz Daniel Bryan vs Wyatt Family - Cały czas zastanawiałem się jak WWE rozwiąże sprawe tych dwóch pojedynków. Oba handicap matche, oba bez żadnych stypulacji wskazujące na zwycięstwo stajni. To co podobało mi się w obu walkach to niezapominanie o storyline'ach. Fajnie opowiedziane dwie historie, z jednej strony oba pojedynki bardzo podobne, wręcz bliźniacze, z drugiej z całkowicie innym finishem prowadzącym do całkiem czego innego. Punk raczej skończy z The Shield...którzy dostali kolejny pretekst do rozpadu natomiast przegrana Bryana raczej nie kończy konfliktu z Wyatt Family. Generalnie nie lubie handicap matchy dlatego obie walki pozytywnie mnie zaskoczyły.

 

Big E Langston vs Damien Sandow - Krótkie starcie z zerowymi emocjami i przeciętym poziomem ringowym, czyli nic nowego. Miałem wrażenie, że obaj "męczyli" się w ringu próbując zrobić z tego strawny pojedynek. Wszystko opierało się na próbie przetrwania Sandowa co i tak długo nie trwało. Walka odbębniona, rywal odchaczony i generalnie do zapomnienia.

 

Walka TT po raz kolejny okazała się najlepszym pojedynkiem gali. Bardzo dobrze, że zrobili z tego elimination match chociaż dalej nie potrafie zrozumieć dlaczego walka nie była ladder matchem. Zdziwiło mnie, że postawili na końcówkę drużyn face'owych tym bardziej, że i Big Show i Mysterio leczą urazy i ringowo nie dadzą z siebie 100%. Po raz kolejny bardzo dobre wrażenie po sobie pozostawili Real Americans i jako jedyni w tej walce pokazali, że są prawdziwym teamem. Jestem zwolennikiem solowej kariery Cesaro ale w takiej dyspozycji odliczam dni do zdobycia przez nich pasów TT.

 

O ile jestem w stanie zrozumieć umieszczanie walki Clay/Tensai vs Woods/Truth jako ostatniego fragmentu pełnego heel turnu Claya to pojeydnek Miz vs Kingston jest największym WTF PPV. 4 lub 5 walka obu panów, która tak naprawde nic nie wnosi. Dalej stoi to w miejscu a nie zdziwiłbym się gdyby na Raw dali nam ich kolejną walkę.

 

Randy Orton vs John Cena - Tą walkę porównałbym do tegorocznego ALLSTARS MitB matchu. Teoretycznie było bardzo niebezpiecznie ale wszystko w ramach zdrowego rozsądku, asekuracyjnie tak aby jak najbardziej ochronić zawodników. Pokazała to końcówka walki, która moim zdaniem została zbotchowana. Cena zaczepia uchem o stół...i pada. Gdzie się podział terminator, gdzie ta boska cząstka w naszym bohaterze? Był to jeden z niewielu minusów walki, która nie wypadła wcale tak źle. Cieszy mnie również brak interwencji z zewnątrz (patrz Tryplaka tak jak się niektórzy spodziewali). Po niezbyt przekonujących walkach z Bryanem i Showem takie zwycięstwo było Ortonowi potrzebne.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
      • 17 odpowiedzi
    • WWE Royal Rumble 2025
      Spekulacje i dyskusje na temat WWE Royal Rumble 2025!
      • 79 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 17 922 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 686 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 100 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 350 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 146 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 172 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 513 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 850 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: WWE NXT #771 Data: 04.02.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Orlando, Florida, USA Arena: WWE Performance Center Format: Live Platforma: The CW Komentarz: Booker T, Corey Graves & Vic Joseph Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • MattDevitto
      Kurczę pieczone Ale teraz zacząłem łączyć kropki.... Za rok gala wiadomo gdzie i dlaczego $$$, więc poczciwy Titus jest idealnym kandydatem na zwycięzcę. Ależ to będzie piękne redemption po małej wpadce kilka lat wcześniej - od zera do bohatera - Amerykanie kochają takie historie Proszę wsiadać do pociągu Titus O'Neil RR winner 2k26!
    • -Raven-
      Rozmawiali wyłącznie po francusku
    • -Raven-
      W zeszłym roku stawiałem na Rudą, ponieważ Aliensowa miała pas już bardzo długo i WM-ka była na papierze dobrym momentem żeby zrzucić z niej złoto, a Linczująca już dawno nie miała pasa, tak więc ułamki wychodziły mi tak a nie inaczej. Mimo to, fajnie się było pomylić w tej kwestii Akurat w tym przypadku uważam podobnie. Stratna ma zbyt krótko tytuł (nie dali jej się jeszcze wykazać), a Flara jest na papierze takim "faworytem", że w ramach "zaskoczenia" powinni ją tutaj podłożyć. Jabłecznikowa zbiera tytuły tak ekspresowo, że jeszcze na spokojnie ma czas żeby w tej kwestii ścignąć starego, tak więc tutaj na spokojnie będzie mogła jobnąc, żeby wypromować nową gwiazdę ze stajni W.        Bardzo dobry ruch z "rozbiciem" tagu Callgirl i Bi-Anki. Jade koszmarnie wypadała na tle Belair. Była sztywna, kanciasta i jej akcje nie wyglądały w ringu płynnie. Baardzo się to rzucało w oczy w kontraście do roboty jaką wykonywała Warkoczowa. Storm wyglądała wyłącznie dobrze kiedy trzeba coś było odwalić siłowo. Wycofanie jej z tagu i scenariusz, że któraś z kumpelek (Bianca lub Naomi) ją wyeliminowała, to samograj i instant materiał na turn i starcie na WM-kę. Niby logika podpowiada Naomi (bo to ona najwięcej zyskała na wyeliminowaniu Koksiary), ale chciałbym zobaczyć zestawienie Montezowej z Siwą na WrestleManii, gdzie Belair by wygrała dzięki Naomi (bo okazało by się, że jednak obie były w zmowie).    
    • HeymanGuy
      Energetyk Saints Flow? Ogólnie uwielbiam Saints Row ale tylko 1 i 2. Od trójki niestety to rownia pochyla na sam dół
×
×
  • Dodaj nową pozycję...