Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Wasze wspomnienia z lat szkolnych


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Zauważyłem że nie ma tutaj takiego tematu, a rozpoczęty wczoraj nowy rok szkolny daje dobrą okazję by powspomniać jak to było gdy samemu było się uczniakiem ;)

Jako założyciel tematu, standardowo pozwolę sobie zacząć.

 

W moim przypadku nigdy nie zapomnę lekcji matematyki: mieliśmy bowiem w podstawówce strasznie ostrą matematyczkę (do tego wychowawczynię) która strasznie się irytowała gdy ktoś czegoś nie potrafił zrozumieć ;) Pamiętam że ktoś mi kiedyś opowiadał (wtedy byłem chory i nie było mnie w szkole) że mój kolega z ławki został wyznaczony do rozwiązania zadania matematycznego na tablicy. A że chłopak ni w ząb nic nie umiał to babka się wkurzyła i kazała mu stać przez całe 45 minut do czasu aż go nie rozwiąże (o naprowadzeniu go czy pomocy nie było nawet mowy ;D ). No i gościu przestał przed tablicą całą lekcję a na koniec wydarła się na niego i wlepiła mu jedynkę ;) Ja sam nie miałem dużo szczęścia, gdyż miałem takie problemy z matmą że rodzice załatwili mi korki (akurat los chciał że z nią!) więc musiałem zostawać po lekcjach gdy inni czmychali do domu... Czy były jakieś miłe momenty? Najmilej wspominam gdy owa babka od matmy złamała nogę i nie mieliśmy matmy ponad pół roku (dyrekcja nie wzięła nikogo na zastępstwo :D) Pamiętam jeszcze jak mnie straszyła pod koniec 6 klasy że nie dam sobie rady w gimnazjum a jeden z nauczycieli mnie wykończy (jej znajomy o dziwo też matematyk). Wyobraźcie sobie jak srałem po gaciach gdy składałem papierki do gima :D Na szczęście owe 3 lata minęły szybko a owy znajomy mojej byłej nauczycielki nawet mnie nie uczył (gdy mu powiedziałem o jej groźbach nim, popukał się tylko w czoło i powiedział "ona zawsze miała bujną wyobraźnię" :D)

 

Mimo wszystko przez to wszystko do dziś mam uraz do wszelkich równań matematycznych (wspomnienia nie dają zapomnieć ;) )

 

Gimnazjum też wspominam całkiem nieźle (akurat prawie wszyscy to byli ludzie z podstawówki) ale mieliśmy jedną babkę od fizyki której strasznie nie lubiliśmy (o dziwo nigdy nie widziała jak ściągaliśmy mimo że nie kryliśmy się wcale z tym :D) i pamiętam że już na końcu gdy odchodziliśmy jeden kolega (który bardzo lubił jej dokuczać) został zapytany gdzie idzie kontynuować naukę. On odpowiedział "do SKS-u proszę pani", babka na to "a co będziesz uprawiał?" a koleś z rozbawioną miną i na cały głos "zimnioki!!" :D A na to babka "no totalny kretyn" :P Mile wspominam też pierwszą lekcję angielskiego (mieliśmy niezwykle wyluzowanego anglistę, szluga nawet czasem z nami zapalił :P .Koleś wszedł do klasy i powiedział jak gdyby nigdy nic "Witam nazywam się Patryk Ł. i będę was uczył angielskiego. Usiądźcie. Aha i jeszcze jedno: gdybyście zobaczyli że gdzieś na murze pisze że "Ł. to c***j" to mi powiedzcie"- my 13 lat i takie słowa od nauczyciela, mieliśmy prawdziwy opad szczeny :D

 

W zawodówce też były niezłe jaja gdy na rosyjskim kumple napisali (flamastrem który przyniósł jeden kumpel) c***a i ch**j cyrylicą gdy nauczycielki nie było w klasie, a potem okazało się że był to niezmywalny pisak. Naraz wszyscy słyszą że nauczycielka się zbliża i usiedliśmy w klasie jak gdyby nigdy nic ;D Z początku tego nie zauważyła, dopiero gdy miała zapisać temat lekcji (chcielibyście zobaczyć jej minę), oczywiście kolega bohatersko się przyznał i za karę musiał iść do woźnej po szmatę i to wszystko ścierać (a wszyscy jaki mieli ubaw) :D

 

Jeśli chodzi o moje kontakty z lat szkolnych to utrzymuję tylko z dwoma osobami z technikum, z resztą standardowo kontakty się pourywały po skończeniu szkoły (z podstawówki mówimy sobie tylko zdawkowe "cześć" gdy się zobaczymy na ulicy)

 

Ogólnie anegdotek mam jeszcze trochę w rękawie ale chciałbym zobaczyć czy temat się przyjmie wśród innych forumowiczów ;)

 

Jak Wy wspominacie swoje lata w szkolnych murach?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33788-wasze-wspomnienia-z-lat-szkolnych/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 12
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • TakerFanKrk

    2

  • Bastian

    2

  • SideWays

    2

  • aRo

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  2 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.06.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Bardzo ciekawy temat, a i powyższe historie dość ciekawe. :grin:

 

To może i ja coś napiszę. Oprócz standardowych historii typu podglądanie przebierających się na WF dziewczyn mam w pamięci kilka innych, które będę się starał stopniowo pisać.

Pierwsza z nich miała miejsce na lekcji WF' u w III klasie gimnazjum, kiedy to doszło do absurdalnej sytuacji. Otóż na jednej i tej samej lekcji otrzymałem: nieobecność, ocenę niedostateczną i uwagę do dziennika. To trochę tak jakbym dostał Oscara za rolę w filmie, w którym nigdy nie grałem. :razz:

 

Teraz słów kilka o dwóch niezwykle ,,charyzmatycznych" postaciach z mojego liceum. Pierwszą z nich był wicedyrektor uczący historii, który - posługując się terminologią wrestlingową - gniótł czaszki swoim mic skillem...Oto przykład

 

Dziewczyna odpowiada przy tablicy i kończy odpowiedź z dwóją. Rozżalona zapytała czy może się poprawić, na co historyk odparł:

,,Patrycja, oczywiście, że możesz! Najlepiej jeść tłusto, do syta i wieczorem, a wtedy waga z pewnością się poprawi!"

Ten cytat bawi mnie tym bardziej, że gość sam ważył około stu kilogramów. :twisted:

 

Na koniec kilka słów o polonistce, która była już w podeszłym wieku i uczyła mnie przez rok w związku z urlopem zdrowotnym innej nauczycielki. Ta kobieta była do tego stopnia komiczna, że z jej lapsusów językowych i wpadek, ja do spółki z dwiema koleżankami stworzyliśmy zbiór cytatów, który został zawarty w dwóch notesach (96 kartek w formacie A6 :D) Jeden z nich zgubiłem, ale drugi odnalazłem niedawno przy okazji robienia porządków i na koniec rzucam kilka perełek...

 

1.

Uczeń: Dalej w nawiasie?

Nauczycielka: Tak, proszę zamknąć...

 

2.

Gość słucha na lekcji muzyki, co nie umknęło uwadze nauczycielki, która zapytała go tak:

,,Tomek, czego słuchasz? Regae, Regae, Hap - Hop?"

 

3.

,,Przemijanie jest dowodem na to, że wszystko przemija". - to chyba logiczne... :D

 

4.

,,Nie zaczniemy od punktu pierwszego, ponieważ będzie on na końcu".

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33788-wasze-wspomnienia-z-lat-szkolnych/#findComment-329801
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

W sumie to dopiero co skończyłem szkołę, ale coś mogę skrobnąć. Od razu przypomina mi się sytuacja z I klasy Technikum. Historia, wyjątkowo nieogarnięta babka(dzięki Bogu więcej jej przez te 4 lata nie było jak była). Raz wyszła z sali, to ktoś wpadł na dość durny pomysł związania kumplowi rąk taśmą klejącą. Przy samych nadgarstkach, więc nic z tym faktem nie mógł zrobić. Kiedy babka wróciła do sali, zaczęła się wydzierać. Ale nie na tego, kto zrobił to koledze, tylko na tego, co miał ręce związane. Ta mu ryczy żeby ściągnął ta taśmę - no ciekawe jak :twisted: I dostał uwagę w dzienniku: "uczeń na lekcji miał związane ręce taśmą klejącą i mimo prośby nauczyciela taśmy nie usunął" :twisted:
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33788-wasze-wspomnienia-z-lat-szkolnych/#findComment-329803
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 208
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

W moim przypadku nigdy nie zapomnę lekcji matematyki: mieliśmy bowiem w podstawówce strasznie ostrą matematyczkę (do tego wychowawczynię) która strasznie się irytowała gdy ktoś czegoś nie potrafił zrozumieć ;)

 

Taker, co do matematyczek, to chyba nic nie przebije mojej, z liceum. Baba była największą kosą w całej budzie, a na matmę mieliśmy w dzienniku klasowym całe 2 kartki (gdzie standardem jest: jedna strona na jeden przedmiot), bo każdy miał w semestrze po minimum kilkanaście ocen (a bilans 2-3 „szmat” w stosunku do ogółu ocen, to mieli najlepsi w klasie). Babsko uwielbiało robić „wejściówki” i mieliśmy je średnio 1-2 na tydzień. Poza tym, miała taki myk, że wrzucała na tablicę zadanie i wywoływała z dziennika osobę. Jeżeli ta osoba nie potrafiła go rozwiązać – dostawała „szmatę” i wywoływana zostawała kolejna osoba z dziennika, aż ktoś nie rozwiązał tego jebanego zadania :D Czasem pół klasy obskakiwało jedynki, zanim ktoś dał radę dźwignąć to jej zadanko :D

Poza tym, jak się dowiedziała, że znaczna część z nas podchodzi do matury z matmy, to zaczęła się śmiać i drwić, że nie mamy cienia szans by ją zdać i żebyśmy w ogóle zapomnieli o tym, a także o kierunkach studiów, gdzie były egzaminy z matmy. Potrafiła zmotywować człowieka, jak na pedagoga przystało, nie ma co :roll: Tym większą miałem satysfakcję mogąc jej udowodnić, że się myliła :twisted:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33788-wasze-wspomnienia-z-lat-szkolnych/#findComment-329926
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 251
  • Reputacja:   254
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Pamiętam pewną sytuacje z Technikum. Siedzimy z kumplem mieliśmy zrobić jakieś zadanie w parach cała klasa się męczy a my sobie rozmawiamy i śmiejemy się. Nagle podchodzi do nas nauczycielką i pyta się nas "A wam co tak śmieszno, macie już zrobione?

a ja dumnie odpowiedziałem -tak". Trzeba by być wtedy w klasie żeby poczuć atmosferę tego zdarzenia.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33788-wasze-wspomnienia-z-lat-szkolnych/#findComment-329933
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.06.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Szkolne wspomnienia autorstwa Bastiana na dziś:

 

Październikowy, czwartkowy, słoneczny poranek. Moje szesnaste (supersłodkie :P ) urodziny. Moją pierwszą lekcją była godzinna wychowawcza, co w praktyce oznaczało matematykę. Skarbnik klasowy (dziewczyna) poprosiła mnie na początku lekcji, żebym wyszedł na środek sali. W imieniu całej klasy złożyła mi szczere niczym przedwyborcze obietnice polityków o zniesieniu podatków życzenia i wręczyła mi kartkę urodzinową, na którą wcześniej zbierała składki (tak po prawdzie to kupiłem ją sobie sam, ponieważ byłem jednym z nielicznych, którzy wpłacili ową składkę :razz: ). Na kartce były podpisy wszystkich ,,kolegów" z klasy: klasowych piękności, klasowych prymusów, wagarowiczów itd. Później oczywiście cała klasa zaśpiewała mi ,,Sto lat" i nawet szło im lepiej niż Edycie Górniak wykonanie ,,Mazurka Dąbrowskiego" przed meczem Korea Południowa - Polska na MŚ 2002. Moja reakcja na ich śpiew? Ostentacyjnie zerkanie na. zegarek, który nota bene dostałem...na urodziny. ;P

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33788-wasze-wspomnienia-z-lat-szkolnych/#findComment-329934
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Może jeszcze parę anegdotek ode mnie:

 

* W pierwszej klasie technikum uzupełniającego chodził z nami taki Robert (nie przeszedł w drugiej klasie :D) który nie wiadomo dlaczego miał dziwny zwyczaj wychodzenia ze szkoły. Gdy było już 5 minut do dzwonka kończącego lekcje (a często mieliśmy zajęcia nawet do 19:45) to facet zarzucał plecak na ramiona i przybierał podobną pozę co zawodnik lekkoatletyczny na starcie :) Gdy wybrzmiał dzwonek to on równo z nim wyskakiwał z ławki i wybiegał z sali głośno je zamykając. Na nic zdawały się krzyki nauczycielki "Robert poczekaj. Jeszcze nie skończyłam zajęć" koleś jak w transie wybiegał z budy (dodajmy do tego że na końcowych lekcjach właściwie już spał) :D

 

* W gimnazjum mieliśmy niezbyt lubianego dyrektorka i ludzie ze starszych klas postanowili zrobić mu kawał. Pewnego bowiem dnia wychodzimy na przerwę a duża liczba osób mówi żeby spojrzeć przez okno. Zerkam jak inni i zobaczyłem samochód dyrka, cały owinięty papierem toaletowym (ktoś musiał chyba całą zgrzewkę kupić) :D

 

* Także w gimnazjum na korytarzu szkolnym był aparat telefoniczny na monety. Razem z kumplami skapnęliśmy się że jest tam jego numer telefonu na nalepce który odpisaliśmy i dzwoniliśmy w najmniej spodziewanym momencie gdy ktoś akurat koło niego przechodził (czasem ktoś odbierał zaciekawiony lub zesrany ale wtedy się rozłączaliśmy i znowu dzwoniliśmy) :D Pamiętam że kiedyś siedzieliśmy w klasie i zobaczyliśmy przez uchylone drzwi że pustym korytarzem (a była zima i szarówka za oknem) idzie jakaś nauczycielka. Gdy przechodziła koło telefonu zadzwoniliśmy i żebyście widzieli jej minę- jak się kobieta przestraszyła (a specjalnie byliśmy cicho by sprawić wrażenie że klasy są puste i stworzyć atmosferę jak z horroru), myśleliśmy że odbierze po dłuższym dzwonieniu ale uciekła w podskokach :P

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33788-wasze-wspomnienia-z-lat-szkolnych/#findComment-329954
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Heh fajny temat ale sie nie przyjol, ze w robocie nuda to korzystam z "wolnosci" i zarzuce jedna akcja.

Lekcja niemieckiego, babka fajna dupa, okolo 35, przyszla akurat w mini ( normalnie sie tak nie ubierala, ale pewnie wracala z randki lub z czegos tam, wezwana zostala na jedna lekcje dodatkowa dla tych co mieli zagrozenie z niemca), siedzi kumpel w ostatniej lawce, a ze to byl typowy dres :D to siedzial w dresie, ona:

Paweł do tablicy

Nie moge

Nauczycielka: z powodu?

z podowdu zwodu :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33788-wasze-wspomnienia-z-lat-szkolnych/#findComment-353540
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ja dopiero co skończyłem liceum, ale jak to mówię "ten okres edukacji mam już za sobą". :razz:

 

Lekcja historii. Siadamy, a facet mówi "no to wyjmujemy karteczki, kartkówka!". Akurat w tym samym czasie otwierał drzwi do klasy jeden kolega i powiedział "a pomyłka" i chciał udać, że wszedł nie do tej klasy...

 

Albo nasza babka od chemii... przynajmniej co trzy/cztery lekcje zamiast reakcji i tak dalej opowiadała nam np. o modzie w starożytności... A była tak stara, że na ostatnią trzecią klasę już "miała odejść ze szkoły." Gdy ją zobaczyliśmy z kolegą idąc na matury to on powiedział "ona jeszcze żyje?!"...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33788-wasze-wspomnienia-z-lat-szkolnych/#findComment-353546
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  615
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  06.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Ja jeszcze się uczę, ale mam kilka ciekawych wspomnień, jak np. z zeszłego roku, gdzie podczas zastępstwa mieliśmy chyba etykę zamiast polskiego no i pani jako temat wybrała sobie kibiców, po pytaniu, kto chodzi na mecze kazał mi oraz koledze wyjść na środek i śpiewać różne przyśpiewki naszego klubu. W sumie nie byłoby w tym nic ciekawego, gdyby nie to, że prosiła nas również o te wulgarne, skierowane do drużyny, której ona sympatyzuje (z Wielkopolski, mniejsza o to). Sama ta nauczycielka "ma zasady" i byłem świadkiem jak niedosłyszała wielu bluzgów na swój temat, by gdy ktoś zwrócił się do niej "pani profesor", to wszystko potem usłyszałaby nawet mówione szeptem.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33788-wasze-wspomnienia-z-lat-szkolnych/#findComment-353572
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

  • Posty:  115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.04.2014
  • Status:  Offline

Ja uczę się w drugiej gimb ale coś mi się uzbierało.Po pierwsze jednym z najlepszych kumpli jest osoba której nienawidziłem przez całą podstawówke.Szczególnie od 4 klasy wyglądało to tak wf bitka wf bitka wf bitka.Szkody? Ja złamany nos i rozcięta łapa.Mój oponent nie jednokrotnie podbite oka oraz rzepka raz mu wyskoczyła.Po drugie mam angola z taką typką co słów nie żałuje(Przekleństwa wyzywanie uczniów itp).Nikt w gimbazie jej nie znosi więc co rok odchodzący rocznik wycina jej jakiś gruby numer.Dwa lata temu ktoś jej narysował wielkiego karniaka na drzwiach od klasy(farbą) i podobno to był jeden ze słabszych numerów(Pracuje już od 9 lat)Ale tego co rok temu(rok szkolny jak co) jej zrobiono podobno nie da się przebić.Tamten rocznik to były typki które uwielbają szlugi palić a alkohole nawet w budzie piją.No więc koleś o kryptominie Juras wyszedł sobie w czasie lekcji żeby walnąć na jej aucie małe grafiti.Żaden z nauczycieli się nie zorientował.Szkoda że nie miał przyjemności zobaczyć jej miny.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33788-wasze-wspomnienia-z-lat-szkolnych/#findComment-364376
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Ja uczę się w drugiej gimb ale coś mi się uzbierało

gimb- masz na myśli gimnazjum? Jeśli tak to chyba za dużo rozrabiasz zamiast się uczyć, skoro w deklarowanym w profilu wieku 18 lat nadal chodzisz do gimnazjum :P No bo chyba nie kłamałbyś w kwestii wieku i pełnoletności prawda? :grin:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33788-wasze-wspomnienia-z-lat-szkolnych/#findComment-364377
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.04.2014
  • Status:  Offline

Nie szło ustawić 14 dlatego wziąłem randomowy.Zresztą jedyne co mi można zarzucić to lenistwo stopnia nieskończonego bo jakbym się uczył to miałbym co najmniej paska i to nie na zadzie.(4.00 średnia)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33788-wasze-wspomnienia-z-lat-szkolnych/#findComment-364379
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • CzaQ
      Zgadza się, jedziesz dalej.
    • MattDevitto
      Nowy rok, nowe postanowienia to i może jakieś nowe fedki, które każdy z nas chce oglądać. Warto się zastanowić, szczególnie, że obecnego wrs jest bardzo dużo do ogarnięcia. Z roku na rok też czasu jakby mniej do śledzenia tego wszystkiego. Stąd też tradycyjnie w styczniu przybywam do was z pytaniem:  ile fedek zamierzacie oglądać w 2025? Oczywiście oprócz ich wymienienia, napiszcie też co będziecie śledzić na bieżąco, z jakiej fedki np. rezygnujecie etc. Można też dodać jakieś federacje retro - choćby LU, macie jak zawsze pełną dowolność Poniżej dodaję link do tematu sprzed 12 miesięcy:
    • -Raven-
      Poza tym, całkiem sprytnie to rozgrywają, bo niby w tej walce Szefów żadne Bloodline nie może interweniować, ale Jokerem jest tu Drew, który może pomóc Soliście. Niby teoretycznie wiadomo, że Romek powinien ogarnąć, ale zawsze pozostaje ten element niepewności. Po drugie, bez sensu jest kończyć tak duży feud na zwykłej tygodniówce (a wygrana Rzymskiego to by było game over), co jeszcze bardziej zwiększa szanse Sikacza.   Oby nie, bo Stratna może w takim wypadku długo się pasem nie nacieszyć, a szkoda by było.
    • -Raven-
      Parasolkę.
    • RomanRZYMEK
      - Drew przechodzi na stałe na SmackDown i w sumie spoko, bo co miałby robić na RAW? Od razu dostaje segment z Blondasem, który doprowadza do kolejnego brawlu Owensa z Cody’m. Spoko, tylko dla mnie trochę za dużo tych brawli ostatnio w rywalizacji Cody’ego z Kevinen. Mogliby trochę z tym przystopować, bo szybko się ludziom znudzi i cały feud na tym traci. Co jeszcze warte odnotowania w tym segmencie - czyżbyśmy dostali zalążek stajni Owensa, Drew i ewentualnie Rollinsa? Każdy z nich działa z podobnych motywów, więc ma to jakiś sens.     - Solo bardzo rozwinął się na MICu od czasu jego solowego runu jako Tribal Chef. To kolejna osoba po Jey’u, Samim i Jimmy’m która zostaje jednym z głównych beneficjentów story z Bloodline. Ciekaw jestem co się z nim stanie po programie z Romanem. Raczej czeka go los Romka i program z podopiecznym Jacobem Fatu.    - IT’s Tiffy Time! Wow - co za pop. Fajnie rozegrany Cash-In, bardzo logiczny. Tiffy dostaje swój moment, nawet fajerwerki, ciekawe jaki będzie jej run. Potencjał na Micu, jak i w ringu ma nieograniczony. Czuję że na WM’ce dostaniemy jej walkę z powracającą Charlotte Flair.   - LA Knight dalej Over, ale w sumie ta strata pasa nic mu nie dała. Program z Nakamura na razie miałkły. Liczyłem że może Knight pójdzie wyżej, dostanie znowu szansę na Title Shota na WWE Championship, ale niestety na to się nie zanosi. Jedyna droga w tym roku, to walizka, ale raczej Knight jej nie wygra.    Ogolnie, to nie wiem czy zmiana decyzji na 3h wyjdzie na plus długofalowo. Co prawda roster SmackDown ma potencjał jeśli dodamy osoby, których obecnie nie ma - Orton, Styles i mocniej postawią np na Carmelo, Theory itp. Boję się jednak że przez przejście na 3h poziom tygodniówki spadnie i będą się musieli ratować zapychaczami, jak na tym show dostaliśmy kolejne starcie Michin vs Piper, które było tylko zapychaczem. Obym się mylił, ale jestem sceptyczny. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...