Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE PPV Night of Champions 2013-Dyskusja,zapowiedź,spoilery


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Też skusze się na skomentowanie Night of Champions. Niestety okres w jakim jesteśmy nie pozwala mi na oglądanie NoC na żywo jednak wezme się za nie zaraz po powrocie ze szkoły. Karta może dać radę ale PPV roku to to raczej nie będzie.

 

Pre-Show: Nie obejrze go głównie ze względu na Real Americans którzy są tam żeby zajobbować a jak dla mnie Swagger i Castagnoli w tym Tag Team Turmoil czy jak mu tam mają największy star power. Przepraszam bardzo ale walka Shieldów z Usosami albo PTP nijak nie przyciągnie mnie do obejrzenia tego pojedynku i mimo że jestem wielkim fanem talentu Rollinsa to starcie najprawdopodobniej przewinę. Czy starcie będzie na dobrym poziomie? Jest szansa że zawodnicy pokażą trochę wrestlingu jednak myślę że nic nie strace omijając ten pojedynek. Ewentualnie się do niego wróce jeśli zbierze dobre opinie.

Winners: PrimeTime Players

 

US Title Match: Ciesze się że degradacja Zigglera nie wpłynęła na to i jednak zobaczymy ten pojedynek który na papierze wygląda bardzo dobrze. Dolph Ziggler i Dean Ambrose któremu niemiłosiernie ograniczyli move set ale wciąż pozostaje on dobrym workerem który da radę wykręcić starcie na poziomie. Oczywiście tytuł Ambrose'a jest niezagrożony, Zigglypuff zbyt mocno jobbuje. Mam jednak nadzieje że z 11 minutek chłopaki dostaną a Dean wygra po czymś związanym z Korporacją. Tak będzie jesli Dolph nie został wyłączony z tego storyline'u i nie skończy podkładany Brodusowi Clayowi jak półtora roku temu.

Winner: Dean Ambrose

 

Divas Title Match: Chyba kolejne starcie które przewine. Mimo gigantycznej sympatii do AJ i ukłonów dla umiejętności Natalyi to drugie 50% stanowią kompletne beztalencia które tylko wyglądają. Sprawa wygląda tak według mnie, AJ - 31%, Natalya - 29%, Bellaska - 25%(niestety) i Naomi 15%. Chciałbym wierzyć w to że AJ obroni tytuł, szkoda zabijać pierwszą znaczącą mistrzynie div dla debilnego reality show. Strata pasa przez AJ dla mnie jest materiałem na Wrestlemanie no i po prostu chce aby terroryzowała dywizje div przy tym ładnie wyglądając, jak najdłużej.

Winner: AJ Lee

 

WHC Match: Niektórzy mogą się na to zapatrywać jak na wielki pojedynek jednak ja do niego jestem nastawiony sceptycznie. Obydwaj by wykręcić dobrą walkę w ringu muszą być poprowadzeni, Albercik nie poprowadzi odpowiednio Van Dama mimo że się postara a Van Dam nie dość że nie poprowadzi Del Rio to jeszcze będzie odpierdalać drewniane superkicki. Nie skreślam od razu tego starcia jednak nie oczekuje za dużo. Del Rio raczej powinien obronić tytuł, bez interwencji osób trzecich (patrz Ricardo) bo tych interwencji na show byłoby już za dużo (patrz to co napisze dalej). Ciężko uwierzyć w to że Del Rio czysto zbeszta Van Dama jednak to już nie TNA i RVD nie ma tyle do powiedzenia. Jak federacja każe mu jobbnąć to jobbnie.

Winner: Alberto Del Rio

 

Tag Team Championship Match: Starcie pewnie dobre ale wynudze się na nim ze względu na małą wiarygodność playersów (zakładając że oni zawalczą o pasy). Titus i Darren jobbowali tyle przez rok czasu że chyba tylko podłożenie Johna Ceny coś by zmieniło. Publika jest martwa kiedy wchodzą do areny, nie interesują nikogo i niech se mają ten push bo Young wyznał że jest gejem ale z taką promocją wyżej niż są nie zajdą. Rok temu gdy oglądałem walki PTP z Sin Carą i Reyem Mystero, Playersi nie znaczyli dla mnie nic, teraz znaczą dla mnie tyle samo.

Winners: The Shield

 

Punk vs Axel i Heyman: Mimo promocji tego starcia i tego jak wyglądała skłaniam się ku wygraniu Heyman Guya. Zdaje sobie sprawe jak wielka by to była promocja dla Curtisa, wiem że łódka z pushem dla niego już odpływa, ale story promowane było tak że Perfect junior nie jest w stanie ochronić Paula Heymana. I skoro pojedynek promowany jest pod tym kontem że Punk na pewno złoi dupę Paulowi to raczej na pewno tego nie zrobi. Kto wie, może Curtis zostanie przypięty a coś się zmieni gdy do ringu wejdzie Heyman? Tak czy siak Punk nie ma tu szansy na zwycięstwo. Może zainterweniuje nowy Paul Heyman Guy? Widziałem dużo teorii, Drew McIntyre, Paige a ja zaproponuje kolejną osobę... Sami Zayn. Chłopak walczy na live eventach, jest ważny w NXT, jest świeży, jest ciekawy, WWE pokazało że chce w niego inwestować i pokazało że wie iż Ex Generico jest gotowy na Main Roster. Nie wiem czy Sami poradzi sobie jako heel, w końcu w NXT jest zwykłym kolesiem z sąsiedztwa ale jest to dobry sposób na wciśnięcie Samiego do rosteru a jednocześnie przedłużenie feudu Heyman - Punk nie opierając go na ramionach kiepskiego Curtisa Axela.

 

WWE Championship: Swoją drogą czy 6 walk to nie za mało na PPV? Kto wie może coś zostanie dodane w trakcie PPV albo na pojedynki zostanie poświęcone naprawdę dużo czasu. Randall z Danielem muszą dostać z 25 minut. Muszą się w końcu powrestlingować co oznacza że musi pojawić się schemat z WWE - Początek z przewagą face'a, turning point i dominacja heela i comeback face'a. A na końcu oczywiście jeszcze chwila na chaos którego tu będzie dużo. Danielowi nikt nie pomoże, sam będzie walczył z Shieldami, może Rybackiem i ostatecznie wpadnie pod RKO od Vipera. Może w trakcie gali do walki zostanie dodany jakiś gimmick jak No DQ czy No Holds Barred. Myślę że oczywistym jest iż sędzia polegnie na polu bitwy ale w chaosie w końcówce przydadzą się jakieś krzesełka itp. Może nawet walka skończy się przez RKO na krzesełko. Tak czy siak title reign Ortona według mnie jest niezagrożony. Myślę że Korporacja zostanie zdetronizowana na WM'ce ale osobą która tego dokona nie będzie Daniel Bryan. Smutna prawda jest taka że Daniel w tym roku pasa już nie liźnie a jego przygoda z korporacją powinna się skończyć w okolicach TLC. Na Royal Rumble wygrywa CM Punk, na Elimination Chamber jakiegoś ściągniętego z nieba title shoota dostaje John Cena, spala go i na WM'ke trafia z czymś innym gdy Punk w Main Evencie Wrestlemanii niszczy korporacje. Dużo w mojej teorii powtórek z przeszłości wiem, Orton - Punk na Wrestlemanii, John Cena vs Randall o pas na ostatnim PPV przed WM'ką mimo że ich ostatnim matchem kiedykolwiek miał być tamten Iron Man Match ale myślę że miałoby to ręce i nogi a nikt by się nie obraził gdyby CM Punk osiągnął sukces. Przecież po cichu prowadzony jest story który ma prowadzić do Main Eventu Punka na Wrestlemanii czyż nie?

Winner: Randy Orton

 

Ogółem, Night of Champions będzie "nocą przystanków" i punktów zwrotnych w WWE. Żadne story się nie skończy, zostaną one podkolorowane by na świeżo ruszyć do następnego PPV którym bodajże jest Battleground, bądź Hell in a Cell. Myślę że możemy spodziewać się dobrego show, pozostaje tylko czekać i przekonać się czy Noc mistrzów sprosta oczekiwaniom.

 

Night of Champions w tym roku będzie przystankiem i sposobem na pociągnięcie feudów.

  • Odpowiedzi 108
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Pavlos

    11

  • Morison

    8

  • TakerFanKrk

    7

  • 8693

    7

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

The Prime Time Players vs. The Usos vs. Tons of Funk vs. The Real Americans vs. 3MB Taka opcja wyboru pretendentów do tytułu wydaje się najlepszą, jaka mogła zostać wybrana. Tym sposobem każdy Tag team istniejący w WWE ma szansę wystąpić w pre- show i zawalczyć o awans do głównej karty w PPV. Na pewno jest to lepsze niż długi i nudny feud na tygodniówkach. Co do zespołów, które wystąpią w tej walce, to dwa na pewno będą tam jedynie statystować. Bo nie uwierzę w aż tak wielką głupotę WWE, która mogłaby się objawić daniem wygranej Tons of Funk czy też 3MB. Co do pozostałych teamów, to trudno jest wybrać faworyta. Z jednej strony mamy PTP, którzy po ujawnieniu się Darrena dostali push i zaczęli wygrywać. Drudzy to bracia Usos, którzy zasługują na zwycięstwo swoimi poczynaniami w ostatnich miesiącach. No i na koniec Real Americans. Bez wątpienia należy im się zwycięstwo, a nawet i zdobycie pasów i dlatego postawiłem na nich w typerze. Obawiam się jednak że również i tutaj, tak jak w wielu ich poprzednich walkach, czy to drużynowych czy też solowych, nie dadzą im wygrać. Nie rozumiem tak dużego szmacenia dobrych przecież zawodników, a w przypadku Antonio nie zawacham się użyć stwierdzenia, że nawet świetnych.

 

Dean Ambrose © vs Dolph Ziggler Głupota WWE ujawniła się już w piątek, kiedy pokazali nam starcie tych samych osób, które na NOC będą walczyły o pas. Oczywiście nie będą się sugerował walką ze SmackDown, bo jak to bywa u Vince’a, w piątek możesz roznieść rywala, a niedzielę dostaniesz nieziemski oklep. Co do feudu tych dwóch zawodników, to jest on jedynie marnym dodatkiem do głównego story zarząd kontra Bryan. Nastawiam się na całkiem niezłe starcie, ale jednak bardziej prawdopodobne jest zwycięstwo Dean’a, bo panowie mieli ze sobą zbyt krótki konflikt, żeby zmieniać już pas. A poza tym Ambrose jest razem z resztą Tarczy pod skrzydłami Triple H’a, więc on nie pozwoli żeby jego mistrz stracił pas.

 

The Shield © vs ??? Tutaj nie mam wątpliwości że Shield zachowa tytuły. Wśród pretendentów żadna z drużyn nie jest tak bardzo wypromowana jak Tarcza, żeby zabrać im tytuły. Dodatkowo są ważną częścią głównego story w federacji, a więc nie na miejscu byłaby strata przez nich pasów. Chciałbym aby z mistrzami Tag team zmierzyli się Real Americans, bo to byłaby najlepsza walka z tych które są możliwe pod względem poziomu w ringu.

 

AJ Lee © vs. Natalya vs. Brie Bella vs. Naomi Jakiś czas temu toczyła się dyskusja na temat kolejnej pretendentki dla AJ. Padały pytania, kto po Kaitlyn, co było prawdą, bo jednak nie było widoków na kolejną wartościową rywalkę dla AJ. Swoją drogą co się dzieję z Kaitlyn, bo jeśli się nie mylę nie pojawiła się od ostatniego PPV. Fakt, jedna dobra pretendentka się nie znalazła, ale zamiast tego dostaliśmy trzy kiepskie pretendentki, które swój udział w tej walce zawdzięczają tylko i wyłącznie bawieniem się w celebrytki w jakże lubianym przeze mnie programie, czyli Total Divas. Naomi poskacze trochę po ringu co podniesie poziom tej walki, ale umówmy się że jest najmniej wypromowana z całej trójki pretendentek, choć nie mówię że najsłabszą z nich. Brie i Natalya mają pewne szanse na tytuł, ale ja jednak obstawiam że AJ obroni pas. Możliwe że będą chcieli dać pas pani w różowym, bo chyba w tym samym czasie będą pokazywać odcinek Total Divas, gdzie będzie przeżywała swoje ważne chwile. Jeśli się nie mylę to będzie właśnie ten odcinek. Wiadomo, mało prawdopodobne, ale znając WWE trzeba doszukiwać się nawet takich powiązań.

 

CM Punk vs Curtis Axel & Paul Heyman Bardzo dobrze podpromowana walka, z pewnością druga pod względem promocji na tym PPV. Punk musi stawić czoła dwójce rywali, ale mimo to jest faworytem. Pomimo tego że Paul i Curtis umieli zlać kijem Punka, tylko robili to we dwóch. A teraz każdy z nich będzie musiał walczyć z Punkiem solo. Wiadomo że Hayman boi się tej walki, bo próbował się z niej wymigać, ale nikt nie dał się nabrać. Nie powiem nic nowego twierdząc że Punk wygra i najpierw pokona Axela, a jako wisienkę na torcie Punk dostanie Haymana do zlania.

 

Alberto Del Rio © vs. Rob Van Dam Sam sobie nie wierzę, ale kibicuję w tej walce Robowi. A jest to spowodowane głównie postacią Alberto, który jest ostatnio nudy jak flaki bez oleju. RVD- ego też nie lubię, ale zawsze jest lepszy niż del Rio. Wiadomo, wokół Roba plącze się też Ricardo, ale to jest kiepski element feudu. W typerze postawiłem na Roba, ale nie wiem czy to jest realne, jednak chciałbym takiego zakończenia.

 

Randy Orton vs Daniel Bryan Dobra, wiadomo że Bryan może mieć problemy ze zdobyciem pasa spowodowane interwencjami itp. Itd. Feud też był świetny, ale ja nie mogę się przestać śmiać z czegoś innego. Przed chwilą dosłownie dzwonił do mnie dziadek, który z powodu nadmiaru wolnego czasu na emeryturze ogląda wszystkie gale WWE na Extreme Sports. No i czasem dzwoni do mnie spytać co się dzieje w wrestlingu, bo wie że ogląda z opóźnieniem, ale lepsze jest to że markuje jak dziecko i wierzy we wszystko co Supron z Borkowskim mu powie. No i właśnie dowiadując się że na NOC Bryan będzie walczył z Ortonem stwierdził, że prokuratura w USA bierze się już za sprawę Triple H, bo to już nie jest sport tylko sadyzm. Więc choć nie oglądam ES, to już wiem jaki kit Supron wciska widzom. I to jest dla mnie argument że wygra Orton, bo Bryan nie poradzi sobie z sadyzmem stosowanym wobec niego :D

28054889252fa02dfba372.jpg


  • Posty:  191
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.12.2012
  • Status:  Offline

Zbliża się Noc Mistrzów, więc przydałoby się coś napisać. Jednak już liczba stron tematu (6) pozwala stwierdzić, że galą mało kto jest przejęty. Ja również nie mogę powiedzieć, żebym odczuwał jakikolwiek hype przed PPV. 100 razy bardziej najarany byłem przed wczorajszą walką bokserską o pasy wagi junior średniej, o premierze GTA nie wspominając. Najdziwniejsze jest to, że jestem fanem story z Tryplem i Danielsonem a walka tego drugiego z Ortonem zwisa mi i powiewa. Właściwie jedyną rzeczą, która przyczyni się do obejrzenia przeze mnie gali jest fakt, jak bardzo podobała mi się zeszłoroczna gala. No, ale napiszmy o czymś innym niż narzekanie.

Nie uważam, że Cesaro i spółka powinni zdobyć pretendentów, a tym bardziej pasy. Promocji Antonio nie można odwalić dając mu midcardowe pasy. Jeśli fed chce mieć z niego coś więcej niż midcarda, to trzeba zrobić ze Szwajcarem to samo, co Vince zrobił z Bryanem - przygotować go pod kątem mainstreamu. W przeciwnym wypadku wielki potencjał po prostu się zmarnuje.

44775659151dfd1ab60abe.jpg


  • Posty:  960
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.12.2010
  • Status:  Offline

Dobra gala się szykuje.

 

Prime Time Players vs. Usos vs. ToF vs. 3MB vs. Real Americans

Ta walka może mieć tylko jednych zwycięzców. Oczywiste jest, że to 3MB zdobędą shota na pasy TT. A tak na serio, to nie wyobrażam sobie, żeby PTP tego nie wygrali. Ledwo przeszli face turn, publika ich kupuje, Young to gej - wszystko wskazuje na to, że oni przegrają z Shieldsami w głównej karcie :twisted: Walka powinna być dobra, liczę, że Cesaro pokaże się z dobrej strony.

 

Dean Ambrose vs. Dolph Ziggler

Walka, która zostanie pewnie władowana zaraz przed ME żeby grubiutcy amerykanie zdążyli pobiec po popcorn i dietetyczną cole. Nie spodziewam się zmiany mistrza, Shield potrzebuje teraz promowania skoro są zamieszani w najważniejszy storyline federacji. Możliwe, że Ziggler wygra przez DQ, ale bardziej skłaniam się ku opcji czystej wygranej Deana.

 

Shield vs. raczej Prime Time Players

Tak jak wyżej - Shield potrzebuje promowania, i to oni opuszczą NoC z pasami.

 

AJ vs. Naomi vs. Natalya vs. Brie Bella

Aż wstydze się o tym pisać, ale ciekawi mnie ta walka :twisted: Zawsze lepiej obejrzeć 4-way niż singles, tutaj mamy 3 divy dobre ringowo więc powinno być dobrze. Spodziewam się, że wygra Natalya, prawdopodobnie przez Sharpshooter na Brie lub AJ. Pani Lee straci pas, i zostanie zgrabnie włączona do drugiego sezonu Total Divas - decyzja bardzo na plus. Największe szanse daję tutaj Natali, potem kolejno AJ, Brie i Naomi.

 

Alberto del Rio vs. Rob Van Dam

Mam takie dziwne przeczucie, że Ricardo może przekręcić Roba. Pytanie tylko, czy nie za wcześnie. Generalnie Rodriguez nie za bardzo pasuje do Van Dama moim zdaniem. Co do samej walki jestem ostrożny w przewidywaniach. Mimo, że obaj są okej w ringu nie "czuje" tej walki. Może WWE coś wymyśli w ostatniej chwili, tak jak video z kariery Christiana które przynajmniej we mnie wzbudziło niepewność. Mam nadzieję, ze Van Dam będzie klepał.

 

CM Punk vs. Curtis Axel & Paul Heyman

Teoretycznie walka ma dobrą podbudowę, jednak w praktyce od dwóch tygodni słyszymy to samo. Heyman i Punk wiadomo, że zrobią dobrą robotę za majkiem. Pytanie tylko, jak się to zakończy. Czy to będzie już definitywny koniec i Punk zayebie Heymana ? Nie wydaje mi się, ale pewnie tak sie właśnie zakończy. Pytanie tylko, co wtedy z Punkiem ?

 

Daniel Bryan vs. Randy Orton

Śmieszą mnie ludzie, którzy piszą, że ten feud jest nudny. Dla mnie jest to chyba najciekawszy feud jaki pamiętam ( niesetety, nie pamiętam ich wiele :sad: ). Sporo rzeczy wygląda tutaj podobnie jak w feudzie Vince'a z Stone Coldem ( oglądałem na YT :twisted: ), który z tego co obejrzałem był bardzo dobry. Bryan jest zamieszany w najważniejszy storyline, Orton jest heelem, HHH też. Nie ma Ceny. Nie ma Rudego. Nie pamiętam tak dobrego okresu WWE, no może ten krótki miesiąc gdy głównymi mistrzami byli Punk i Christian. Jak dla mnie pewne jest, że Orton pasa nie straci. Może D-Bryan wygra przez DQ. Albo Trajpel ogłosi się nagle sędzią. Możliwości jest tyle, że nie moge się doczekać, żeby zobaczyć co się wydarzy.

1161423919541b3db89050d.jpg


  • Posty:  1 969
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Prime Time Players vs. Usos vs. ToF vs. 3MB vs. Real Americans

Walka, której pewnie by nawet nie było, gdyby Mark Henry się znowu nie popsuł. Jej wynik jest tyleż przewidywalny, co niesprawiedliwy - zwycięstwo kogokolwiek innego, niż Prime Time Players będzie więcej niż niespodzianką. Czemu mówię o niesprawiedliwości? Cóż, wszyscy wiemy, czemu ten duet zawdzięcza swój nagły push. Niewielkie szanse na wygraną mają chyba jeszcze bracia Usos, czy coś to jednak zmienia? Z naszego punktu widzenia niewiele, jedynymi słusznymi zwycięzcami byliby dla nas bowiem Prawdziwi Amerykanie. Czyli team, który szans na to nie ma praktycznie żadnych.

 

Dean Ambrose © vs. Dolph Ziggler

W innych okolicznościach przyrody mogłaby to być walka wieczoru, obecnie jednak... cóż, Ziggler (z wiadomych powodów) nie ma prawa wygrać (chyba, że przez DQ), Ambrose zaś nie ma prawa stracić pasa, bez niego straci bowiem wiarygodność jako sojusznik Korporacji. Mimo wszystko można mieć jednak nadzieję, że starcie utrzyma poziom. Mówimy w końcu o dwóch gościach należących do ścisłej czołówki nie tylko tej fedki.

 

The Shield © vs. ktoś (pewnie Prime Time Players)

Krótko: wygra The Shield. Czemu? Bo, podobnie jak Ambrose, potrzebuje pasów. Oraz bo, co równie istotne, duet Rollins/Reigns przewyższa o klasę wszystkie inne teamy. Prócz Real Americans, ci jednak nie mają szans na wygraną eliminacji.

 

AJ Lee © vs. Naomi vs. Natalya vs. Brie Bella

Ciężko powiedzieć. Z jednej strony AJ jest zdecydowanie najlepszą (pod każdym względem) mistrzynią div od lat, z drugiej jednak mamy to nieszczęśliwe reality show. Dwa tygodnie temu nie widziałem szans na zachowanie pasa przez obecną mistrzynię, obecnie już je widzę (lanie na ostatnich galach to ważna wskazówka), pewności jednak nie mam.

 

A kto może go jej odebrać? Kto to wie, każda kandydatka ma swoje argumenty. Nawet Brie, która przecież mistrzynią już była. Może więc pora na Natalyę? Podwójne zwycięstwo Tons of Funk oraz Natalii zaskoczyłoby wszystkich ;) Stawiam na AJ, wszystko może się jednak zdarzyć. Również interwencja kogoś z zewnątrz (Layla i spółka? Nieobecna ostatnio Kaitlyn? Ktoś z NXT?).

 

CM Punk vs. Curtis Axel & Paul Heyman

A skoro już mowa o interwencjach... tu jest na nią naprawdę duża szansa. Bardzo duża. Bądźmy bowiem szczerzy: Punk nie może sprać Heymana. Po prostu nie może - zbyt wcześnie skończyłoby to drugi co do ważności feud w Fedce w ostatnich latach. Musimy więc albo liczyć na wygraną Curtisa (co byłoby, mimo wszystko, dużym zaskoczeniem), albo na podstęp Heymana, czyli interwencję właśnie. A kto może wkroczyć? Domysłów jest sporo: przewija się Brock (wygodny typ dla leniwych :P), przewija się Paige (tylko co by jej to teraz dało? Lity raczej na powrót nie namówią;), przewija się Drew (na to widzę całe 0% szans), ja myślę jeszcze nad Rybackiem. Bo w sumie czemu nie? Punkowi byłby w stanie sprawić duże kłopoty (na pewno większe niż Curtis, który traci rozpęd), sam pusha potrzebuje, menadżera jeszcze bardziej, do tego pozostaje ostatnio nieco bez przydziału ;)

 

No chyba, że Heyman potrzebuje odpoczynku i po prostu zwieje dołączając do braci Rhodes w kolejce po zasiłek ;) Ale tego bym się raczej nie spodziewaŁ ;)

 

Alberto del Rio © vs. Rob Van Dam

Ktoś gdzieś nazwał to starcie walką tysiąca kopniaków i ja się z tym zgadzam ;) Jeśli RVD faktycznie za miesiąc zmywa się na dłuższe wakacje, to wygrana Alberto jest więcej, niż pewna. Już gdzieś pisałem, że moim zdaniem starcia tego by w ogóle nie było, gdyby nie opóźnił się powrót Mysterio. Obaj Meksykanie powalczą pewnie wkrótce o statut ulubieńca latynoskiej publiczności (co doprowadzi w końcu do zdobycia pasa przez Reya-byłoby to ładne ukoronowanie jego kariery), dla mającego pas Roba nie ma tu po prostu miejsca.

 

Pozostają dwa pytania: co zrobi Ricardo (chciałbym, żeby w przyszłości miał okazję częściej walczyć) oraz co zrobi Sandow. Co do tego drugiego pytanie nie jest jednak w pełni uzasadnione, Sandow bowiem nie zrobi nic. Raz, że WWE nie będzie chciało fundować nam powtórki z poprzedniej gali, dwa, ze w chwili obecnej (zaraz po porażce z Santino) byłby po prostu żałosnym mistrzem. Brodacz swój pas zdobędzie pewnie dopiero w okolicach WM (może na Reyu właśnie?).

 

Taka to walka, że najmniej mówię o samych zawodnikach ;)

 

Daniel Bryan vs. Randy Orton ©

Krótko, bo się rozpisałem. Pas zachowa Orton (Bryan może wygrać najwyżej po DQ), feud będzie trwał kolejne miesiące. Możliwe interwencje: Big Show, The Shield, HHH... będzie się działo ;)

 

Wychodzi na to, że żaden (!) pas nie zmieni dziś właściciela. Ciekawe... i mało prawdopodobne ;)

#FireSpears

Mistrz Świata w Typerze Mistrzostw Świata a.d. 2018

#FireSpears

Zapomniane Ikony Wrestlingu, odcinek #6 - styczeń 2020.

#FireSpears

10322574215b75ed600e0af.jpg


  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline

Curtis Axel vs Kofi Kingston

 

Problemem w tej walce była podbudowa a raczej kompletny jej brak. Zarząd chciał naprawić swój błąd nieumieszczając walki IC w karcie a Kofi musiał mieć swój epizod. Jedyny plus tej walki to jako taka podbudowa Axela przed pojedynkiem z Axelem chociaż to powinno być zrobiona w tygodniach poprzedzających PPV. Mimo, że było widać chemią pomiędzy zawodnikami to pojedynek nigdy nie został przeniesiony na wyższy poziom. Poza kilkoma fajnymi stiffowymi kopnięciami Kofiego oraz przejście z Axelizera do SOS’u reszta spokojnie do odpuszczenia. Bardziej podobała mi się ich walka ze Smackdown.

 

 

Fatal Four Way for divas title

 

Jedna ze słabszych walk gali po której można było spodziewać się zdecydowanie więcej. Walki 1v1 w dywizji pań nie zawsze wychodzą tak jak powinny a co powiedzieć gdy pojawią się 4 na raz? Brakowało konkretnego planu tej walki, miałem wrażenie, że każda z pań ma inną koncepcję. Totalny chaos. Sędzia nie zauważył pinu Brie kłócąc się z Natalyą. Natalya poza znanym od bardzo dawna double sharpshooterem nie pokazała nic, Cameron skakała jak oszalała nie trafiając w przeciwniczki jedynie Aj starała się ratować sytuację. Plusem jest jej obrona pasa i dalsza promocja postaci. Naszczęscie WWE opamiętało się z daniem pasa zawodniczkom Total Divas. Walka pokazała, że nie ma tam osoby, która byłaby warta pasa.

 

 

Alberto del Rio vs Rob van Dam

 

Jedna z lepszych walk tego wieczoru chociaż patrząc na poziom całej gali to i tak nie powinno być traktowane jako pozytywna ocena. Rob może i w WWE odżył ale jego taunty w dalszym ciągu są irytujące do tego dochodzi umiejętność prowadzenia pojedynku. RVD nie jest osobą, która może prowadzić pojedynek co było widać chociażby na początku walki. Nie było żadnego planu. Dojście do narożnika i skok, dojście do narożnika i skok. Gdy Alberto chciał powalczyć, ten zaczynał skakać. Do tego dochodzi sama beznadziejna końcówka. Ta dyskwalifikacja była tak naciągana, że aż raziło. Rozumiem, że nie chcieli podkładać czysto RVD tylko co wtedy z del Rio? Alberto powinien wygrać to czysto aby jeszcze bardziej się umocnić. Oglądając segment RR z RVD miałem wrażenie, że jednak może dojść do interwencji jednak nic takiego nie miało miejsca.

 

 

The Miz vs Fandango

Szkoda gadać

 

 

CM Punk vs Curtis Axel and Paul Heyman

 

Gdyby zamiast Axela była tutaj bardziej wypromowana osoba, walka wyglądałby o wiele lepiej. Axel był tutaj tylko dodatkiem. Jego pozycje jako mistrza podważył sam Triple H, podważył również Heyman w początkowym segmencie a CM Punk tylko potwierdził te słowa. Tutaj jest konflikt Punka z Heymanem, nie potrzebny był Axel i nic dziwnego, że został szybko wyeliminowany. Sytuację ratował Punk, który dwoił się i troił aby to wyglądało, podobnie Heyman ale niestety nie pomogła słaba tego dnia publiczność. Chanty „Boring” były na porządku dziennym co akurat w przypadku walk Punka jest rzadkością. Podoba mi się motyw z Rybackiem jak nowym Paul Heyman Guyem, patrząc na to co się dzieje z postacią Rybacka w ostatnim czasie cieszę się, że to on interweniował a nie jakaś osoba z NXT.

 

 

Dean Ambrose vs Dolph Ziggler

 

Podobnie jak w przypadku Axela I Kingstona, walka nigdy nie weszła na wyższy poziom. Panowie dostali 10 minut ale nie zachwycili. Był to solidny pojedynek ale od tej dwójki powinno się wymagać zdecydowanie więcej. Warto zwrócić uwagę na przygaszonego Zigglera (co nie powinno dziwić). Zawsze jest żywiołowy, skory do różnych bumpów ale nie tutaj.

 

 

The Shield vs Prime Time Players

 

Patrząc na tą walkę już po jej zakończeniu można spokojnie powiedzieć o zmarnowanym potencjale. Walka miała potencjał na naprawde dobry pojedynek jednak niewiele czasu, coś koło 6 minut zabiło tą walkę. Nie można było sobie odpuścić walki Miza z Fandango? Zobaczyliśmy podwójne akcje w wykonaniu obu stron, bardzo żywiołowego Rollinsa, fajny spinning elbow od Younga oraz Clash of the Titus ale wszystko trwało za krótko. Uwidoczniła się hierarchia w PTP. Z racji swojego wyznania kilka tygodni temu to Young jest liderem, widać to na każdym kroku. Czy to po pinie na O’Neillu czy po przebiegu walki. Większy z nich jest tym od czarnej roboty a DY czyści ring. PTP dostają push na który zasługiwali ponad rok temu i nie zdziwiłbym się gdyby za jakiś czas jednak zdobyli pasy.

 

 

Randy Orton vs Daniel Bryan

 

Jeżeli chodzi o przebieg walki to nie było niespodzianek. Można było się tego spodziewać, bardzo dobry, szybki pojedynek, Bryan ładnie poprowadził Ortona. Zaskoczeniem jest jednak sam wynik. Konia z rzędem temu kto obstawiał na Bryana przed walką. Teoretycznie Bryan wygrał czysto ale mam nieodparte wrażenie, że tak to się nie skończy i kontynuację zobaczymy na Raw. O jaką kontynuacje chodzi? Nie zdziwiłbym się gdyby pas jednak Danielowi został odebrany, już po raz drugi. Wystarczy popatrzeć na sam przebieg pojedynku, sędzia był za Bryanem, ten pin również był bardzo szybki. To nie może się tak skończyć. Z jednej strony to dobrze, bo postać Bryana jeszcze bardziej zostanie wzmocniona, pokaże, że Orton bez Triple H i Shield jest nikim ale z drugiej wolałbym oglądać dłuższe runy aniżeli wymienianie się pasami. Jeżeli chodzi o samą walkę to bardziej podobały mi się ich poprzednie walki na tygodniówkach.

 

Podsumowując, gdyby nie było takich gal jak One Night Only, Night of Champions spokojnie mogłoby kandydowac do najgorszej walki roku. Rok 2013 był bardzo udany i już się cieszyłem, że nie ma takich odpadków jak NWO 2012 ale niestety się przeliczyłem. Złożyło się na to kilka czynników: brak zaangażowania zawodników, totalny chaos ze strony organizatorów (karta wyglądała jak robiona na ostatnią chwilę) oraz beznadziejna publiczność, która dopełniła obraz całej gali.


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Jasna cholera! Co to było? Co się stało się? A myślałem że ciężko będzie mi znaleźć kandydata w Dabju na najgorsze PPV roku, jednak spłukane Detroit zrewidowało mój pogląd. Tak słabej publiki na PPV w tym roku jeszcze nie było. Tego nie dało się oglądać, bez użycia jakichś wspomogaczy by nie usnąć. Punk, Bryan i Orton - na tym się kończyły jakiekolwiek reakcje. Reszta albo weszła do ringu jak do opuszczonego miasta z westernu, albo pokrzyczeli chwilę na wejściu, a podczas walki cisza. MitB 2011 z taką publiką byłoby wręcz tragiczne; dlatego, moim zdaniem, jakakolwiek ocena tego PPV nie ma prawa być wyższa niż 2 w skali szkolnej.

 

TT Turmoil wyszedł nieźle, Swagger ostro tyrał Ankle Lockiem, Drew McIntyre którego w tej walce miało nie być zrobił spot (tylko to zapamiętałem) walki swoim dive'm, a logika PTP aż kłuje w oczy. Duży Titus O'Neil męczy się z jednym z Coltersów, podczas gdy mniejszy Darren Young przetrwał najcięższe próby i jeszcze wykonuje finisher do zwycięstwa.... Wiedziałem że DY to wygra, ale nigdy bym się nie spodziewał że zrobi to w takim stylu.

 

Segmenty na PPV ... lubie i cenię to co Tryplak wyczynia na majku, ale ostatnią rzeczą jaką chciałem oglądać na początku to jego twarz (nawet biorąc pod uwagę że miało to na celu zrobienie IC Title matchu sprawiając że każdy pas był broniony).

 

Sama walka o pas IC ... będę szczery - gówno mnie obchodziła, widziałem tylko finisher.

 

Walka o pas kobiet to jedyne miłe zaskoczenie tego dnia - AJ broni pas (w końcu w nowym sezonie TD może wystąpić z pasem, nikt by się nie obraził). Kobiety się starały, Naomi próbowała coś latać, Natalya próbowała podwójny Sharpshooter, AJ próbowała skończyć walkę w jakimś stylu, a Brie starała się niczego nie zjebać (jej strój tragiczny,a jej "rękawy" to chyba jakiś wyraz poparcia dla homoseksualistów ... ja pier...)

 

Walka o WH Title, była ofiarą publiki, której nawet RVD nie dał rady rozruszać. Wkurzyłem się nieźle że ADR nie potrafił stapować RVD'ego, ale z drugiej strony wiedziałem że hometown hero nie może odklepać. Panowie się starali, coś próbowali, ale publika niezbyt to kupiła sprawiając że nie mogłem usiedzieć na krześle z nudów w jednej pozycji. ADR powinien rozjechać RVD, ale skończyło się jak zawsze ... choć przynajmniej pasa nie stracił

 

Fandango vs Miz? Bitch Please

 

Heyman & Axel vs CM Punk - gdyby nie fakt że CM Punk to CM Punk to walka mogła być bardzo cieżkostrawna. Gdyby Phil nie dostał należytej reakcji, prawdopodobnie bym opuścił sobie reszte gali. Sama walka oparta na siermiężnym brawlu, który nie był zbyt wysokich lotów, natomiast każdy czekał na odpowiedz na pytanie: kto pomoże Heymanowi? Miałem kilka typów, ale nie był nim Bully RayBack, który skończył walkę tak samo jak obecny mistrz TNA HW - przypadek? Nie sądzę. Dobre w tym jest to że pokonać Rybacka będzie o wiele ciężej, więc mamy materiał na conajmniej 2 PPV.

 

Walka o pas US była kolejną ofiarą zjebanej publiki - Jeśli Ziggler robi Headscissors do Sleeper Holda (gdzie Ziggler zrobił, chyba pierwszy raz w tv, Headscissors), jesli obydwaj panowie robią dwa spoty pod rząd (Double Arm Superplex i X Factor from the top), a fani mają problem z cheerowaniem zawodników, to po której stronie leży problem (po stronie zawodników, którzy wchodzą na wyżyny, czy publiki która NIE reaguje?). Po tej walce, najzwyczajniej w świecie straciłem wiarę w to PPV ...

 

.... przez co odpuściłem walkę o pasy TT ....

 

.... aż do końcówki w której Bryan wygrywa pas. Quick pin wiąże kontrowersje, ale co jest zabawne, komentatorzy celowo o tym nie wspominali, realizator nie pokazał ani jednej powtórki quick countu - coś tu śmierdzi. Na Raw, Tryplak powinien anulować walkę z NoC (żeby nie było nabijania statystyk), i zarząd "rewanż" na Raw, gdzie ingerencje byłyby dozwolone. Jak dla mnie, Dabju jest zbyt mądre by zrobić taką gafę w swoim najważniejszym storylinie, w który poświęcają najwięcej czasu.

 

BTW. DX najlepszymi mistrzami TT? Co tam że posiadali pasy przez miesiąc, nie robiąc ani jednej dobrej walki (walkę Ladder z Jerishow pominę ze względu na to że to Y2J i Byku byli wtedy mistrzami więc to był ich run).

 

Gala na minus, mimo iż zawodnicy stawali na rzęsach by obudzić publikę.


  • Posty:  2 289
  • Reputacja:   44
  • Dołączył:  02.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Noc zawsze należała do mocich ulubionych ppv. Tym razem się nieco zawiodłem, być może nie tak jak moi poprzednicy.Walka o pasy ic, tt były słabiutkie. Końcówka walki o pas whc w miare , reszta słabo. Dziwię się, że to ryback,ten niezależny od nikogo gość, który napierdzielał sobie nic nieznaczących gości na backu, teraz ma dołączyć(bądź dołączył)do Paula? Bez sensu, jaki tego motyw?Odegrania sie na panku za zeszły rok? Chociaz nie- czekaj. Nie było tak, ze to właśnie heyman wykiwał rybacka,teraz sie znim migdoli...Nie ma to ręki ,ani nogi...Walka o us title , dla mnie walką gali. Dynamiczna , duzo sie działo,ale publika :???: Wydaje mi się, że pierwszy lepszy człowiek, który widzi to poraz pierwszy, lepiej by reagował...Me , jestem zaskoczony wynikiem. Strasznie szybkie liczenie, chyba daje nam już na raw kolejną walkę o pas, albo po prostu odebranie go... Hogan najlepszym mistrzem w historii wwe! To też niespodzianka... HHH też był nominowany o ten pas a o whc już nie?! Logika... Gala słaba , może nie najgorsza , ale jednak słaba... :roll:

163870508457e2d890447a3.jpg


  • Posty:  1 969
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ja przekonałem się, że jestem genialny, rzutem na taśmę przewidziałem bowiem interwencję Rybacka :D

 

Samo PPV bardzo nierówne, od naprawdę dobrego starcia Ambrose vs. Ziggler (walka wieczoru) po komedię omyłek w wykonaniu div. Cieszy, że Prawdziwi Amerykanie wyglądali, mimo porażki, mocno. Cieszy, też że PtP (w ogóle nie czułem chemii ringowej między nimi a The Shield) nie zdobyli pasów. Cieszy, że kolejnego pasa nie zdobył Koffi :P ADR vs RVD do przeżycia, podczas starcia bardziej niż walka zastanawiało mnie jednak co robi Ricardo-o czymś to świadczy. Miz vs. Fandango=przerwa na zrobienie sobie herbaty.

 

Co do pasa WWE... ciekaw jestem, co zobaczymy dzisiaj na Raw. Mamy kilka możliwych scenariuszy: rewanż, rematch (przez szybkie odliczanie) oraz... zmianę ulubieńca zarządu. Oczywiście nie na Bryana, ale na kogoś bardziej zasługującego na "bycie twarzą WWE". Może Big Show?

#FireSpears

Mistrz Świata w Typerze Mistrzostw Świata a.d. 2018

#FireSpears

Zapomniane Ikony Wrestlingu, odcinek #6 - styczeń 2020.

#FireSpears

10322574215b75ed600e0af.jpg


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Santino wrócił i już wcisnęli go do studia... .

 

Zaraz czy ten po lewej to nie... ALEX RILEY?! Chłopie, gdzie Ty byłeś?! :shock:

 

Już na początek segment z Heyman'em i Maddox'em. Zmiana zasad jego walki. Mógł nie mówić o zamiarach. :P

 

Kickoff - 3MB vs Tons of Funks vs The Usos vs The Prime Time Players

Pomysł,który powinien dać w miarę dobrą walkę. Oglądałem i liczyłem, że PTP nie wygra. 3MB szybko odpada. Trochę dziwnie wyeliminowany Brodus. Był odwrócony w kierunku rywali i nie zauważył ich zmiany. :roll: Cieszę się, że rozpisali Real Americans, zwłaszcza Swagger'a. Niestety gay's push trwa. Aczkolwiek jakby to brzmiało. :lol:

 

Ocena: 2+/5

 

Przemowa Triple H

Błagania nic nie dały. Świetny segment gdzie Hunter wypadł w roli Face'a. Fajne nawiązania do walki Curtis'a z HHH. Mamy dodatkową walkę.

 

Pierwsza walka - Intercontinental Championship: Curtis Axel © vs Kofi Kingston

Mogłem się domyślić Kingston'a. Ostatnio o ile dobrze pamiętam to przyznał rację Hunter'owi. I ten plakat. Jednak coś w tym było. Nie porwał zupełnie pojedynek. Nudny i tylko końcówka ożywiona. Obrona pasa była dla mnie bardziej prawdopodobna.

 

Ocena: 2+/5

 

Jericho najlepszym IC w historii. Nie dziwi mnie ten wybór fanów.

 

Segment z RVD i Ricardo nadrobił brak taunt'ów od powrotu Rob'a. W każdym razie pojechali z Alberto. :P

 

AJ za to traci chyba sojusz.

 

Trish naj wśród mistrzyń Div. Po co ten głosowania? Przecież te wyniki są tak oczywiste. :roll:

 

Druga walka - Diva's Championship: Natalya vs Naomi vs Brie Bella vs AJ ©

AJ straciła pomocniczki i już zwątpiłem w obronę pasa. Była okazja stworzyć coś fajnego, jakiś konflikt stajni w dywizji pań. Może coś później. Co do walki to również się zawiodłem. Były plusowe momenty, ale nuda. I niech Naomi wyrzuci z move set'u ten atak... pupą, bo to beznadzieja.

 

Ocena: 2/5

 

Trzecia walka - World Heavyweight Championship: Rob Van Dam vs Alberto Del Rio ©

Tutaj zmiana mistrza zdecydowanie odpadała. Ponownie nuda. Nawet nie mam co zbytnio pisać. Dyskwalifikacja naciągana. Szkoda, że w sytuacji po walce nie było chant'ów Shane McMahon, ale po 4 nudnych pojedynkach też bym nie miał ochoty otwierać ust.

 

Ocena: 2+/5

 

Czyżby Orton się obawiał? :twisted:

 

Głosowanie na najlepszego WHC w historii. Serio? Lubię Book'a, ale lepszy od Edge'a, Taker'a i Batista'y?

 

Czwarta walka - Fandango vs The Miz

dalej... .

 

Ocena: 2/5

 

Czwarta walka - Curtis Axel & Paul Heyman vs CM Punk

Save this PPV Punk! Save ME! Please!

Błagania nic nie dały. Był potencjał, ale został zmarnowany. Brawl z Curtis'em przewidywalny, ale nie porwał. Szkoda, bo liczyłem na dobrą walkę między tą dwójką. Ryback nowym Heyman's guy'em? Ciekawe. Ważne żeby był feud między nimi i styknie na jakiś czas. Będzie lepiej mam nadzieję.

Wracając do Heyman'a. Jego mimika jest kosmiczna. Pojawił mi się uśmiech na twarzy, gdy ukazali reakcje na odklepanie Curtis'a i kiedy Punk odwrócił się w jego kierunku. Mistrz! :lol:

 

Ocena: 3-/5

 

Piąta walka - US Championship: Dolph Ziggler vs Dean Ambrose ©

Znowu się łudzę, na dobrą walkę i znowu lekki zawód. Walka już o wiele żywsza, ale to jeszcze nie to. Mimo powtarzalnych akcji ciut rozbudziła.

 

Ocena: 2+/5

 

Sting wybrany w głosowaniu odnośnie pasa US. No, proszę. :D

 

Szósta walka - Tag Team Championship: Seth Rollins & Roman Reigns © vs The Prime Time Players

Shield broni pasów. Tytus ożywił trochę, rozpisany mocno tak jak Spear w jego stronę. :twisted:

 

Ocena: 2+/5

 

BTW. DX najlepszymi mistrzami TT? Co tam że posiadali pasy przez miesiąc, nie robiąc ani jednej dobrej walki (walkę Ladder z Jerishow pominę ze względu na to że to Y2J i Byku byli wtedy mistrzami więc to był ich run).

I zaczynam wierzyć, że jednak te wyniki tutaj akurat nie są ustawiane. Ludzie głosują na nich nie na jako najlepszych mistrzów TT tylko jak na najlepszy TT. TYlko dlatego, że to HHH i HBK. :roll:

 

Siódma walka - WWE Championship: Daniel Bryan vs Randy Orton ©

No i czas na ME. 20-minutowego usypiacza bym nie zdzierżył, ale musiało się coś zmienić w przypadku tego pojedynku. Wyczuwałem to jak to z walkami wieczoru bywa. W końcu go uniknąłem. Walka dobra, zwinne akcje, kontry, dźwignie, przewroty. Nareszcie się obudziłem. O ile nie wykluczałem do końca wygranej Bryan'a to spodziewałem się czegoś więcej. Po prostu cieszył się i poszedł. Ani Shield, ani Hunter'a? Żadnej reakcji zarządu? Przecież Tryplak tak ufał Randy'iemu. Czekam na RAW.

 

Ocena: 4+/5

 

"+"

- Walka wieczoru i wygrana Bryan'a bez echa. To sygnalizuje coś dużego na tygodniówce

- Pomoc Ryback'a dla Heyman'a

- segmenty (mnie się podobały)

 

"-"

- poziom gali był tragiczny. Nie wiem czy to specjalnie czy nie, ale pojedynki mozolne, bez emocji

- publika cicha, ale to pewnie przez usypiające widowisko

 

Bardzo nudne PPV. Współczuje ludziom, co wydali kasę. Nie rozumiem czemu to było tak rozpisane. Zawodnicy dwoili się i coś tam wychodziło, ale to na nic gdy rozkład pojedynku jest do kitu. NoC miało poziom Smack'a. :/ Jakby potraktowali przejściowo, rozpoczniemy feud na linii Punk-Ryback, pociągniemy o pas WWE, a resztę odwalimy. :?

 

 

Ocena końcowa: 3-/5

To i tak wysoko. ME ratuje średnią.

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg


  • Posty:  303
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.07.2011
  • Status:  Offline

To było najgłupsze zakończenie jakie mogli zrobić. Zastanawiam się czy przypadkiem HHH nie chce naprawdę "ubić" momentu Daniela. Druga walka po której "jest" mistrzem na chwile. I jak przyjdzie co do czego to ludziom się to znudzi i kiedy naprawdę wygra to ludzie będą mieli to lekko gdzieś bo znów będzie im się wydawało, że zaraz odda pas.

Dziwne jest też to jak odbieram(i nie którzy fani na widowni) te wygrane DB. Jak wygrał z Ceną, to reakcja publiki była mieszana bo ludzie jak by nie wierzyli, że to koniec walki. O ile w tamtym meczu problemem było to, że jego finisher nie był wypromowany. To w tym przypadku historia znów się powtórzyła. I dobrze to było widać jak ludzie na widowni jeden na drugiego patrzą i nie wiedzą co robić.

 

Ryback Vs Punk ?? :cry:

Rozumiem, że teraz Ryback którego moment zostało zabity po tym jak przegrał walkę o pas z Punkiem, teraz sobie odbije żeby być wielkim niszczycielem Heymana, który spotka na swojej drodze innego łysego który specjalnie wróci żeby go poskładać ?!

Mam nadzieje, że tym razem będzie to feud pomiędzy Rybackiem a Punkiem. A nie znów co RAW same old story Punk vs Heyman.

 

Hey Ziggi !! Na Na Na Na Heeeyyy Goodbye

Chyba można powoli wydawać DVD "Ziggi : moje 5 minut które się skończyło w 3 minuty".

 

Tak uczciwie ta wygrana Alberto przez DQ to też tak trochę z.... pupy. Orton który tak strasznie bał się pojedynku z Danielem. To też mógł sobie zrobić DQ i być szczęśliwy.

 

Jeżeli chodzi o Divy, bo to była wielka nie wiadoma. To oddam WWE to, że ogarnęli kuwetę i nie dali pasa któreś z pseudo Dive.

Jeszcze jedno, ja wiem, że to "jęczenie" kiedy kogoś atakujesz to część wrestlingu ale OMG... Brie Bella to totalna tragedia a nie totalna diva. Ale widać one tak mają, jak było promo AJ to najgłośniejsze były bliźniaczki(wow teraz jak na to patrze to chyba po prostu "bliźniacy" mają to w genach, bo u nas też można znaleźć bliźniaka co tak głośny jest jak Belle kiedy nie trzeba) i teraz pod czas tej walki, tylko modliłem się, żeby ktoś ją wywalił z ringu żeby się w końcu uciszyła.

 

HHH wychodzący na początek i później segment z Heymanem, przyznam się, że czułem jak bym oglądał tygodniówkę a nie PPV. I tak bym ocenił to PPV w skali od 1 do 10 ... "tygodnówka".


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Prime Time Players vs. Usos vs. Tons of Funk vs. Real Americans vs. 3MB – Skandalicznie słaby początek, okraszony botchami i nędzą. Rozumiem, że planem była szybka eliminacja pierwszej z drużyn, ale krótki czas powinien minimalizować liczbę błędów. Walka zaczęła sie na dobrą sprawę od Real Americans i Usos, i tam dopiero dostaliśmy godne uwagi akcje – o Drew, który się wyłożył na plecy, nie wspominam świadomie – a szczególnie końcówke z Ankle Lockiem Swaggera. PTP tylko weszło wygrać. Bardzo kiepsko to wyglądało. Żaden team nie pokazał, że warto na nich stawiać... i takie są fakty w tej sprawie :wink:

 

Curtis Axel vs Kofi Kingston – Jakieś to dziwne było. Sporo ciosów niedorobionych, wyglądających momentami koślawo. Axel wyglądał słabo w ringu, jak i jako postać, która na tle Kofiego nie błysneła niczym – dostawał wpierdol przez większość czasu. Emocjonalnie był to poziom tygodniówek, co podsumowała banalna końcówka.

 

AJ Lee vs Naomi vs Natalya vs Brie Bella – Tak to miało wyglądać. Gonienie AJ, rozłam u Totalnych Div, finalnie triumf czającej się na okazję mistrzyni. Genialnych akcji i bookingu nikt nie oczekiwał.

 

RVD vs Alberto Del Rio – WWE chyba podpatrzyło promowanie RVDego od TNA. Znowu nie wypada stawiać na jego porażki, choć walczy o pasy, które nie są mu dane. Wałkowali to w Pre-Show SummerSlam, wstyd, że powtórzyli to na NoC. Tyle dobrego, że RVD nie wyglądał tak tragicznie, jak mnie do tego przyzwyczaił. A z Van Daminatorem mnie szczerze zaskoczył.

 

Fandango vs The Miz – Nadmiar walk „z powietrza’, świadczy o PPV. Kolejne emocje rodem z tygodniówki.

 

CM Punk vs Curtis Axel & Paul Heyman – Tak to miało wyglądać. Curtis (statysta), jako przeszkoda stojąca między Punkiem i Heymanem, destrukcja byłego przyjaciela, odkrycie asa w rękawie. Ryback ostatnio dobrze się spisywał, wiec nie widze przeciwskazań na jego sprzymierzenie się z Heymanem. Nawet jestem za tym, żeby odpuścili sobie Curtisa, pod pretekstem zawodu, jakim się okazał – chociażby nie powstrzymując Punka (storylineowo, bo naprawdę za całokształt :wink: ).

 

Dean Ambrose vs Dolph Ziggler – Przyjemne starcie. Tempo podkręcał Dolph, aktorzył Ambrose, dorzucili kilka niezłych akcji – od drugoplanowej walki, ciężko oczekiwać więcej. Mogę mieć tylko żal, że żaden z near-falli nie był wiarygodny.

Shield vs PrimeTime Players – Po najmniejszej linii oporu. Obijanie jednego, hot tag, szybkie zgarowanie Titusa, pasy nie zmieniają właścicieli. Przeraźliwie wolne tempo – za mało Setha w ofensywie.

 

Daniel Bryan vs Randy Orton – Głupi wynik. Za szybko Orton stracił pas. Cały ostatni miesiąc psu w dupę. Mam nadzieję, że za taką decyzją stoją solidne argumenty, a nie typowy dla dzisiejszego wrestlingu pośpiech. Bo jeśtli to był tylko „pośpiech”, to już teraz można śmiało powiedzieć, że z mistrza Bryana, dało się wycisnąć więcej. Taki wynik jest ciekawy pod kątem deklaracji HHH – powiedział, że poda rękę, jeśli Bryan udowodni mu, że był w błędzie, a Ortonowi zapowiedział, że chce sprawdzić, czy wybrał właściwą osobę na twarz fedki. Dwa błędy w krótkim czasie mogą ściągnąć uwagę teścia :wink:

Booking walki też dupy nie urywał. Mogło się podobać pod kątem ewolucji ringowych, jeśli ktoś ogląda tylko WWE, bo „kózka” trochę poskakała i nogi udało się jej nie złamać. Ale rozpisanie dominującego ostatnimi czasy mistrza, to jakiś kryminał. Dla mnie to była jobberka, a w walkach jobberów, wiadomo, emocji nie ma za wiele. Tutaj dało się sprawić, że publika im będzie jadła z ręki. Ba, wypadało, a nie tylko dało...

 

Top3... – poprawka, dzisiaj nie „Top”, tylko po prostu 3 walki. Pod żadną nie podpisze się, że była dobra, więc ustawiam po tym, jakie pierwsze wrażenie zrobiły... Night of Cojapacze

1. RVD vs Alberto Del Rio

2. Daniel Bryan vs Randy Orton

3. Dean Ambrose vs Dolph Ziggler

Edytowane przez N!KO

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  408
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.09.2011
  • Status:  Offline

Wrzucam dopiero teraz, w nocy attitude nie działało :/ (właściwie nie wiem czemu panowie)

 

Pre Show oglądałem tylko przez chwile, więc się nie wypowiem

 

-Gadka Triple H'a, miałem przeczucie że doda stypulacje do walki Bryana z Ortonem, ogłosił walkę Axela z Kofim. Okrzyki boring z publiki, ale rozumiem takie rozwiązanie, Curtis mimo wszystko ma potencjał żeby zrobić z niego mocne nazwisko w WWE, mimo iż większość fanów go na ten moment nie kupuje. Promo słabe, typowe dla RAW, a nie PPV. Zapychacz czasu. Liczyłem że jeśli już HHH wychodzi na początku żeby przekazać coś ludziom, zrobi coś mocniejszego. On jest heelem? I jako heel działa na korzyść Bryana i przeciwko złemu Heymanowi? Kto tam k... pisze te proma...

 

-Curtis Axel © vs. Kofi Kingston

Dupy walka nie urywała, bo jasne było jej zakończenie od samego początku. Lubie Curtisa, ale to jak WWE go prowadzi jest bardzo ryzykowne. Bycie człowiekiem Heymana kojarzy mi się przede wszystkim z Lesnarem. Tyle że Axel w części walk pokazywany jest jako ktoś słabszy, w przeciwieństwie do Lesnara który miażdżył kolejne głośne nazwiska. Axel powinien zjadać ludzi typu Kofi, Miz, Ryback, Big Show, Kane żeby budować swoją pozycje, obecnie jest przeciętny, bo jest tłem dla feudu Heyman-CM Punk. Taki sobie pojedynek, w pamięci mi się nie zapisze, ale zły nie był. 5/10

 

-AJ Lee © vs. Naomi vs. Natalya vs. Brie Bella

O dziwo, zaciekawiło mnie to starcie. AJ jest jedną z najlepszych Div ostatnich lat, nie jest cukierkowa ani przerysowana jak Kelly Kelly. Zdziwiło mnie obijanie AJ od początku walki, co było permanentnym spoilerem kto wygra. Dużo spieprzonych zagrań, Naomi nie ogarniała niesamowicie. First ever double sharpshooter już widziałem w wykonaniu Natalii, chyba że Michael Cole ma problemy z pamięcią. AJ poddanie w niezłym stylu. Walka słaba w cholerę, spodziewałem się więcej, nawet po babach. Żadna z tych div nie powalczy o pas w najbliższym czasie z AJ. Coś czuje że wróci ktoś typu Kelly Kelly, Maryse, albo szanse dostanie jakaś młoda diva. A co prawdopodobniejsze, po prostu nie będzie walk o pas Div w najbliższym czasie. 3/10 za botche

 

-Alberto del Rio © vs. Rob Van Dam

Bez jaj, proponuje jeszcze walkę o MISTRZOSTWO ŚWIATA WAGI CIĘŻKIEJ dawać w pre show. Podanie tej walki w takim momencie tej gali, daje mi 99% pewność że ADR obroni pas. Ciekawostka, ADR pozostaje poza ringiem przez 57 (!) sekund i nie jest wyliczony. Liczyłem na mocne spoty RVD, wiele takich nie było. Backbreaker za to miodzio sprzedany. Im dłużej ta walka trwała, tym była ciekawsza, ale szału nie było, sporo niedokładności w akcjach. Wygrana przez DQ w walce o pas, to najdebilniejsze z rozwiązań... Po starciu spot na pocieszenie fanów z cieszącym się RVD. Sama walka całkiem przyzwoita, ale rozpisanie jej, przewidywalność niesamowita, gdyby motyw z krzesłem był w walce, dałbym więcej, tak słabe 3/10. Oczywiście Sandow nie ma walizki, a ADR nie był nieprzytomny po walce. Rozpisane bardzo, bardzo tragicznie. Wskazówka dla dawnych zawodników WWE, nie wracajcie do federacji. RVD tak samo jak Ziggler rzucany wszędzie i wszystkim na pożarcie. Tak jak wiele można mu zarzucić tak w przeciwieństwie do 90% WWE Superstars budzi emocje, i sprawdziłby się jako mistrz, nawet na 2 miesiące.

 

-Fandango vs Miz

Po walce o WHC, wchodzi tancerz którego gwiazda zgasła szybciej niż zabłysła. Znakomity szybki pojedynek, z nasyconymi emocjami spotami, budowany w świetnym stylu, o dużym znaczeniu dla WWE. Tego napewno o tej walce powiedzieć nie można. Rozumiem że jakoś starcie obu panów chcieli zakończyć, ale na PPV? We want Ziggler ze strony widowni. Kolejna walka zakończona przez poddanie. Nijaka ale przynajmniej nie miałem na starcie odpowiedzi kto ją wygra. 2/10

 

-CM Punk vs. Curtis Axel & Paul Heyman

W końcu coś, co nie ma spoilera na początku i mogę z zaciekawieniem obejrzeć. Boring ze strony publiki już na dzień dobry, co w sumie jest głupie, w końcu paradoksalnie ta walka była 2 klasy lepiej budowana niż walka o pas WHC. Po 7 minutach okrzyki "Holly Shit" i "This is awesome". Przesada, ale widać że pomysł na walkę być. Czekam kto użyje stołu, ustawionego kilka minut wcześniej. Jest i Gold... tzn Ryback! Był Lesnar, będzie Ryback, czyli starcie Lesnar vs Ryback na WMce staje się niesamowicie prawdopodobne. Ryback, Curtis Axel, widać Paul zbiera niedobitki z Nexusa. Dobra walka z ciekawym zakończeniem 8/10

 

-Dean Ambrose © vs Dolph Ziggler

Ziggler skradnie show? Takiej jakości show nie trudno skraść... Mimo to wiało przeciętnością. Miejsce Zigglera powinno być w main eventach, Shield potrzebuje odświeżenia. Wrestlingowo, dobra walka, ale emocji żadnych nie było. Na PPV WWE mowa o Stingu... Koniec świata. Ambrose czysto pokonał Zigglera, plus dla niego. 5/10

 

-Shield © vs. PTP

Powiedz żart o Kobe Bryancie, skreśl sobie kariere wrestlera, powiedz że jesteś gejem dostań ogromny push. Logika WWE dotycząca PTP. Shield, to samo które pojechało Undertakera, stanowi w walce tło dla PTP... I co najgorsze, oglądało to się całkiem dobrze. Ciekawa walka, przez chwile miałem przeczucie że Tarcza straci pasy. 8/10

 

-Randy Orton © vs. Daniel Bryan.

Na starcie Hulk Hogan przedstawiony jako największy mistrz w dziejach. Promocja Hogana i Stinga w WWE? Obaj panowie dostali większe wsparcie od WWE na tej gali niż np... Wyatty. Mieli być promowani, i na takiej, póki co gównianej gali nie zaliczyli nawet minuty? Ktoś tutaj ma poważne problemy z myśleniem... Sama walka, zaczęła się tragicznie, wolna, tulenie się do siebie zamiast mocnych spotów. Spodziewałem się Ortona miotającego Bryanem, a wyglądało to na zaspanego Randala. On jest heelem? Nie widać tego po jego stylu walki... Walka im dłużej tym była lepsza, z czasem pojawiły się dobre spoty. Zaskoczenie z zakończeniem, Bryan z pasem? Mało kto tego się spodziewał... Ale gdzieś tutaj musi być haczyk, to nie może się tak skończyć... Dużym plusem tej walki jest to że widzowie obejrzą RAW żeby dowiedzieć się co stanie się dalej. 7/10

Ogólnie, dam 4/10. Słaba gala do połowy, finalne walki poprawiy odbiór gali. Mam wątpliwości co do zdrowia psychicznego kreatywnych z WWE. 2/3 tej gali wyglądało na zapychacze typowe dla RAW, nic nie wnoszące, po których za tydzień nikt nie będzie nic pamiętał. Punk/TAGi/Bryan uratowali tą gale, ale to nie były jakieś genialne starcia. Przeciętność niesamowita, oby RAW rozkręciło motyw z Bryanem i wprowadziło jakieś nowe ciekawe starcia, oraz W KOŃCU pomyślało o czymś ciekawym dla WHC. Niewykorzystanie na gali Wyattów czy Sandowa którzy mają przecież w najbliższym czasie wiele wnosić dla WWE uważam za grzech śmiertelny. Trochę na siłę szukałem pozytywów w tej gali, żeby nie napisać że było to po prostu gówno, nie dopracowane, typowe dla Smackdown i wpakowane na PPV. Czytając wpisy ludzi na Twitterze w trakcie gali widziałem wiele osób zażenowanych niskim poziomem. Podejrzewam że na dzisiejszym RAW zobaczymy ciekawsze walki niż w nocy.

 

Logika WWE: Cena na kilka miesięcy odchodzi, więc wypromujmy nowe gwiazdy. Bryan jest bity i poniewierany, a Triple H utrudnia mu życie w WWE za wszelką cene, promując Ortona na lidera federacji. Orton pokonuje każdego kogo się da, łącznie z Goldustem w mocno rozpisanej walce. Po czym ten sam Triple H na starcie gali niejako odwraca się od Ortona krytykując go i dając szanse Bryanowi przez zakaz interwencji kogoś z zewnątrz. Bryan zdobywa czysto pas... Sorry, ale to się nie trzyma kupy. Nie wiem czy Hunter serio nie ma pomysłu co dalej, czy zmieniają pomysły co kilka dni, ale co teraz? Bryan straci pas na RAW? I wyjdzie na to że Randal do grudnia będzie 14 krotnym mistrzem, bo będzie co miesiąc zmiana pasa? Przecież turnując Ortona wszyscy liczyli że będzie mocnym heelem a nie popierdółką jaką jest teraz. A jeśli nie Randal to kto dla Bryana? Ja nie widzę żadnego kandydata.

 

BUP6t7HCAAA7fyu.png


  • Posty:  405
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2013
  • Status:  Offline

Night of Champions 2013, pierwsze PPV od WrestleManii, które obejrzałem live.

 

Początkowy speech HHH i Heymana. Był dobry, fajnie się go oglądało. Paul wygląda jak psu z gardła, co wypomina mu z resztą Triple. Hunter gasił tą dwójkę na micu, czy to Heymana gdy ten starał się odwołać walkę z Punkiem, a HHH zapytał czy nie wierzy w swego podopiecznego, czy to kiedy Axel powiedział, że pokonał go na jednym z RAW, a HHH w świetny sposób przeobraził to w pierwszą walkę na dzisiejszym PPV. Tryplak ma niezwykłą lekkość na mikrofonie, i widać że bawi się tym co robi. W połączeniu z mimiką, która czasami zamienia jego twarz w twarz 10-latka, dostajemy świetną postać.

 

Kofi vs. Axel - Powiedzm szczerze, kiedy Hunter powiedział że przeciwnikiem Axela będzie osoba która wejdzie na arenę po jego wyjściu, powiedziałem sobie "Kurwa Kofi...". No i nie myliłem się. Sama walka nie odstawała poziomem od poziomu zawodników. Chciałem tutaj napsać, że opener powinien pobudzić publikę, ale tego nie potrafił zrobić nawet Main Event, więc omińmy tą kwestię. Ciekawsze od pojedynku było zachowanie Heymana, który wyglądał jak dziecko we mgle. Paul zawsze przekonuje mnie do siebe, dobrze odgrywa woją rolę. Axel broni tytuł. A, i jeszcze jedno, czy Kofi stracił dreda? przyjrzyjcie się końcówce, po finisherze coś leży na ziemi, a potem sędzia to zabiera :)

 

Ricardo i RVD w szatni. Rob uczący się hiszpańskiego? :roll: No dobra...oby tylko RVD nigdy nie znaczyło WHC :)

 

Ależ dramaturgia, zapamiętamy to na długo, AJ zostaje sama! :shock: Wszytkie ją opuściły! Dobra, walka. Wszystkie rzucają się na AJ, ale April ostatecznie zgarnia zwycięstwo. Extra...

 

RVD vs. ADR - A trzeba było zostawić Christiana. Na poprzednim PPV walka o WHC jedna z lepszych, a tutaj mamy co mamy. Zmiana managera to dobry pomysł na story, ale nie 2 story jednocześnie.

 

Fandango vs. Miz - przepraszam, ale przewinąłem. Wysłuchałem theme'u Miza, bo fajny, i poszło dalej.

 

Punk vs Heyman - Ryback interweniuje i ratuje Heymana. Nawet trzyma się to kupy, ale tylko jeżeli dotaniemy w tym feudzie więcej Rybacka. Zachowanie Heymana ratuje walkę.

 

Shield wygrywa swoje walki. Szkoda jedynie Zigglera. ten rok miał należeć do niego, a tu na przestrzeni kilku miesięcy spada z WHC do przegranego w walce o US. Ciekawe co takiego zrobił lub powiedział.

 

Main Event: YES! YES! YES! Dobra walka, a co ważniejsze (przynajmniej dla mnie) Bryan odzyskał tytuł, jednak sposób w jaki to robi znowu zabiera mu spotlight. Jeżeli Bryan tracił pas na SS, to teraz powinniśmy mieć pogoń za pasem przez kilka miesięcy. Ale poczekajmy do RAW, może coś się wyklaruje. No i ten fast count. Randy ne powiniem się domagać rewanżu ze względu na to, bo potem leżał jeszcze chwile, więc zwykłe liczenie by wystarczyło.

 

Gala nie miała mocnych uderzeń, przeszedłem obok tego PPV jak obok Saturday Morning Slam, czy Superstars. 2/5, lub jak kto woli 4/10 :D


  • Posty:  1 009
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2011
  • Status:  Offline

To przecież raczej logiczne, że Trypel wyjdzie na RAW i zacznie pierdolić o fast councie a'la Jericho i jego wygrana pasa w 2000 r.

48798430952f294e69c1e4.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 17 odpowiedzi
    • WWE Royal Rumble 2025
      Spekulacje i dyskusje na temat WWE Royal Rumble 2025!
        • Dzięki
      • 79 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 17 922 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 686 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 100 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 350 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 146 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 172 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 513 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 850 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Kurczę pieczone Ale teraz zacząłem łączyć kropki.... Za rok gala wiadomo gdzie i dlaczego $$$, więc poczciwy Titus jest idealnym kandydatem na zwycięzcę. Ależ to będzie piękne redemption po małej wpadce kilka lat wcześniej - od zera do bohatera - Amerykanie kochają takie historie Proszę wsiadać do pociągu Titus O'Neil RR winner 2k26!
    • -Raven-
      Rozmawiali wyłącznie po francusku
    • -Raven-
      W zeszłym roku stawiałem na Rudą, ponieważ Aliensowa miała pas już bardzo długo i WM-ka była na papierze dobrym momentem żeby zrzucić z niej złoto, a Linczująca już dawno nie miała pasa, tak więc ułamki wychodziły mi tak a nie inaczej. Mimo to, fajnie się było pomylić w tej kwestii Akurat w tym przypadku uważam podobnie. Stratna ma zbyt krótko tytuł (nie dali jej się jeszcze wykazać), a Flara jest na papierze takim "faworytem", że w ramach "zaskoczenia" powinni ją tutaj podłożyć. Jabłecznikowa zbiera tytuły tak ekspresowo, że jeszcze na spokojnie ma czas żeby w tej kwestii ścignąć starego, tak więc tutaj na spokojnie będzie mogła jobnąc, żeby wypromować nową gwiazdę ze stajni W.        Bardzo dobry ruch z "rozbiciem" tagu Callgirl i Bi-Anki. Jade koszmarnie wypadała na tle Belair. Była sztywna, kanciasta i jej akcje nie wyglądały w ringu płynnie. Baardzo się to rzucało w oczy w kontraście do roboty jaką wykonywała Warkoczowa. Storm wyglądała wyłącznie dobrze kiedy trzeba coś było odwalić siłowo. Wycofanie jej z tagu i scenariusz, że któraś z kumpelek (Bianca lub Naomi) ją wyeliminowała, to samograj i instant materiał na turn i starcie na WM-kę. Niby logika podpowiada Naomi (bo to ona najwięcej zyskała na wyeliminowaniu Koksiary), ale chciałbym zobaczyć zestawienie Montezowej z Siwą na WrestleManii, gdzie Belair by wygrała dzięki Naomi (bo okazało by się, że jednak obie były w zmowie).    
    • HeymanGuy
      Energetyk Saints Flow? Ogólnie uwielbiam Saints Row ale tylko 1 i 2. Od trójki niestety to rownia pochyla na sam dół
    • KyRenLo
      Dobrze. Skoro autor poprzedniego pytania zezwala, to mogę coś zadać. Saints Row: The Third Na samym początku gry dostajemy scenkę, w której Pierce reklamuje pewien napój w puszce. Proszę napisać jak się nazywa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...