Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Total Divas- ogólna dyskusja


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Bliźniaczki chcą rozkręcić interes związany z kobiecą odzieżą i jednocześnie odprowadzać składki na cele charytatywne. Problem, że nie wiedzą czym się zająć na początek. Nikki chce skontaktować się z dużymi markami i zrobić reklamę, a siostra poszukać projektanta. Mimo iż emocji tu jak na lekarstwo to i tak był to dosyć poważny wątek na tle innych. Odpowiedzi przynosi spotkanie z założycielem marki odzieżowej Fubu. Nigdy nie słyszałem, nie widziałem i jestem zaskoczony, że wcisnęli gościa to tego programu i że on sam się zgodził. :twisted:

 

Spotkanie rodziny Mandy z Neidhartami. Nowicjuszka chce pojednać rodziców w separacji. Szkoda mi jej, bo wiem coś na ten temat. Pierwszy wątek w historii TD bez happy endu. Rodzina usiadła, pogadała na spokojnie. Nie liczyłem tu na jakieś wielkie awantury, wręcz przeciwnie. Byłem ciekaw jak Mandy zamierza ich zjednoczyć. I właściwie żadnej próby się nie doczekałem, bo rozmowa ze starszymi przyszła sama.

 

Natalya za to znowu wciśnięta jakby na siłę. Boi się, że ojciec zrobi siarę jak to ma w zwyczaju, a potem dochodzi do wniosku, że to jej tata i powinna mu pozwolić być sobą, a sama przesadza. Oczywiście przemiana duchowa następuje na rodzinnym spacerze i zabawie z dzieciakiem. Wszystko wyjęte żywcem z filmów familijnych, ale w jeszcze bardziej sztampowym wydaniu.

 

Ciut lepiej od poprzednich epizodów, bo nie licząc Nattie to chociaż 2 pierwsze wątki były w miarę ciekawe. Wolę siostry rozkręcające biznes, czy bardziej życiowy problem niż drące się w barze rozpieszczone dziewuchy... .

Edytowane przez Pavlos
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33511-total-divas-og%C3%B3lna-dyskusja/page/25/#findComment-401487
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 437
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Pavlos

    107

  • Kowal

    48

  • aRo

    34

  • Jack Doomsday

    32

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

Jak będą dalej robić takie coś, jak obecne odcinki Total Divas, to niech lepiej usuną to z anteny. Ponoć Vince nienawidzi marnowania kasy, a pewnie przychód z TD za wielki nie jest, skoro oglądalność nie jest zbyt ogromna.

 

Błąd, Total Divas kosztuje tyle co nic, dwóch gości jeździ za Divami i tyle, to kosztuje niewiele w porównaniu z RAW czy Smackdown, a jeszcze w zeszłym roku miało widownię tylko dwukrotnie mniejszą niż Smack i trzykrotnie niż RAW, więc z ekonomicznego punktu widzenia to był strzał w 10tkę. Teraz z powodu wszechobecnej żenady oglądalność spadła do 600k, ale to nadal daje zyski, no chyba że nie zapowiedzą tego 6 sezonu. Ja się pytam gdzie ten Paryż?

 

A to sorki, bo nie wiedziałem ile to kosztuje, ale skoro kosztuje nie wiele, a przynosi zyski, to wniosek jest prosty. Nie wielkie koszty + zyski = zadowolenie wujka Vince'a że napływa kasa :grin:

 

A gdzie Paryż?

Będzie to suchar, ale wiesz jak w Paryżu żegnają ryż? Pa-ryż, więc w Total Divas Paryżowi możesz także powiedzieć pa :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33511-total-divas-og%C3%B3lna-dyskusja/page/25/#findComment-401553
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Nikki Postanawia przejechać się z siostrą i jej mężem na działkę w zalesionym terenie z dala od cywilizacji, w której chcą mieszkać razem. Oczywiście Nikki nie jest zadowolona z tego pomysłu, że jej siostra oddala się od niej i to na jakieś zadupie. Bliźniaki są ze sobą zżyte i o ile po Nikki to widać, to Brie zdecydowanie łatwiej jest pójść swoją drogą. Może częściowo Nikki nie będzie już mogła siostrzyczką rządzić, ale myślę, że jednak silniejsze jest uczucie do siostry. To było wiadome, że typowa mieszczucha nie poradzi sobie w takim otoczeniu. Brie już się chyba przyzwyczaiła. Wspólna kolacja oczywiście miło kończy odcinek, bo przecież to, że siostra chce żyć własnym życiem nie oznacza, że chce się pozbyć z tego życia rodziny. Widzisz Nicole? Możesz śmiało być "piątym (albo raczej trzecim jak to mówią jankesi) kołem u wozu". :P

 

Niespodziewanie Matka Alicii dołącza do niej na kilka dni w podróży. Fox chce wykorzystać sytuację i powiadomić matkę o poważnej chorobie byłego partnera mamy, który był dla Divy jak ojciec, a tutaj matka sama o tym wie, lecz to ukrywała przed córką, gdy ta o tym nie wiedziała. Musiało się skończyć rabarbarem. Brak happy endu może oznaczać kontynuację wątku.

 

Chyba największa "bomba" tego sezonu jeżeli można tak powiedzieć. Angielka ma niechęć do dzieci i pomocy Rosie w urządzeniu przyjęcia związanego z byciem mamą, bo... Sama straciła dziecko na wskutek wycięcia guza nowotworowego. Przyznam, że mały shocker. Tak jak mi się nie podobało jak kreują Paige na rozpuszczoną, niedojrzałą dziewuchę to teraz okazuje się, że miała ona w życiu tak duże przykrości. Takie motywy zmieniają trochę odbiór postaci, ale co z tego jak za kilka odcinków znowu będzie bekała w barze. :roll:

 

Może to tylko ja, ale odcinek podobał mi się chyba najbardziej z całego sezonu.

Edytowane przez Pavlos
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33511-total-divas-og%C3%B3lna-dyskusja/page/25/#findComment-402179
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

Na wstępie napiszę że odcinek mi się podobał.

Najlepszy opis zrobił Pavlos, więc się ograniczę do kilku zdań.

 

Paige była w ciąży? Jak mi koleżanka o tym powiedziała, to jej nie uwierzyłem, ale powiedziała mi "odpal nowy odcinek total divas to zobaczysz" no to jak co tydzień odpaliłem, i miała rację. Ale hola hola. Czy aby Paige nie była już wtedy w WWE?

 

Problemy Bellasek, skończą się zapewne tym, że wybudują sobie dom bliźniak, gdzieś na obrzeżach miasta, ale nie na totalnym zadupiu, i wszyscy będą happy ^^

 

Za tydzień wreszcie odcinek z Paryża. Oby było ciekawie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33511-total-divas-og%C3%B3lna-dyskusja/page/25/#findComment-402303
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Mamy półmetek finału w Paryżu. Zatem pomijając trasy w busie i Paige jeżdżącą wózkiem na walizki i przeklinającą z francuskim akcentem (mówiłem, że po poprzednim odcinku znowu będzie smarkula :twisted: )...

 

Alicia focha się na Rosę, tamta także nie pozostaje dłużna. Dodatkowo Fox ma w pamięci dramę z rodziną, co sprawia iż jeszcze bardziej się w niej gotuje. Dla bezpieczeństwa dziecka Mendes, obie kobity się mijają żeby nie zrobić dramy. Absolutnie nie widzę w tym nic dziwnego, że latynoska jest "samolubna" będąc w ciąży. Wiadomo, że dla matki jej dziecko jest zawsze na pierwszym miejscu. Wszystkie dziewczyny nie robią z tego problemu. Z resztą Rosa podziękowała im za wsparcie, więc docenia ich obecność. Moim zdaniem to Alicia była ciut samolubna, chociaż z drugiej strony przyznam - izolowanie się od przyjaciółek nie jest ok i jeśli rzeczywiście przyszła mama w ogóle nie spotykała się z kumpelami to mogę uznać, że błąd leżał także po jej stronie. Wszystko kończy się dobrze, Rosa się zaręcza, a przy okazji jeszcze Eve otrzymuje przeprosiny za przeszłe uwagi na temat wpychania się w główny roster. Co za Happy End. :D

 

Nikki traktuje pobyt we Francji jako wakacje, więc sobie podjada i pije winko, a siostra robi z tego problem. Naprawdę, wątek godny końca sezonu. :roll:

 

Mandy się poryczała, bo Marie przysięgła o nierozłącznej przyjaźni w Europie i zapomniała o niej wychodząc na miasto z bliźniaczkami... Koniec świata... Pierdoła wepchana na siłę w ostatnich, trzech minutach odcinka.

 

I mały bonus. Dziewczyny zapraszają modela, egzotycznego pochodzenia żeby sobie go pomalować, a właściwie jego sprzęt. kolejny fantastyczny pomysł Paige. Czy imię gościa Fred było przypadkowe? :twisted: Może to skrót od Fredahal Ib Oral Kutahiri Jaziri. :twisted:

W ogóle, co ja obejrzałem? :?

Edytowane przez Pavlos
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33511-total-divas-og%C3%B3lna-dyskusja/page/25/#findComment-402498
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

Przedostatni odcinek, który jest 1/2 finału 6 sezonu Total Divas, aż chce się powiedzieć nareszcie!

Więc co dzisiaj było? Pomijając to że dziewczyny zwiedzały Paryż, nie było dla mnie nic ciekawego.

Rosa przyjmuje zaręczyny swojego chłopaka. Wybrał dobre miejsce, bo wiadomo Paryż, Francja to kraj zakochanych (czy jakoś tak :D)

Nikki martwi się o swoją kontuzję, ale zapiernicza w szpilkach. Niby chce dobrze, ale z drugiej strony łażenie w szpilkach raczej nie pomaga (może się mylę)

Dużo (dla mnie za dużo) Evy Marie i Mandy, których nie trawię.

Nikki, Brie i Eva jako gotujące swoim mężom, któraś z nich tak powiedziała, to wychwyciłem.

Nie wiem co tu jeszcze dopisywać.... może w takim razie Miłego Dnia :)

 

 

I mały bonus. Dziewczyny zapraszają modela, egzotycznego pochodzenia żeby sobie go pomalować, a właściwie jego sprzęt. kolejny fantastyczny pomysł Paige. Czy imię gościa Fred było przypadkowe? :twisted: Może to skrót od Fredahal Ib Oral Kutahiri Jaziri. :twisted:

W ogóle, co ja obejrzałem? :?

 

Dzięki za przypomnienie bo zapomniałem o tym wątku :D

Co to w ogóle miało być? Malowanie czyjegoś wacka? Równie dobrze mogą rysować penisy swoich chłopaków, wyjdzie na to samo ^^

Przypadek takie imię? Nie sondze :lol:

Edytowane przez VillainLee
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33511-total-divas-og%C3%B3lna-dyskusja/page/25/#findComment-402499
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

I mały bonus. Dziewczyny zapraszają modela, egzotycznego pochodzenia żeby sobie go pomalować, a właściwie jego sprzęt. kolejny fantastyczny pomysł Paige. Czy imię gościa Fred było przypadkowe? :twisted: Może to skrót od Fredahal Ib Oral Kutahiri Jaziri. :twisted:

W ogóle, co ja obejrzałem? :?

 

Dzięki za przypomnienie bo zapomniałem o tym wątku :D

Co to w ogóle miało być? Malowanie czyjegoś wacka? Równie dobrze mogą rysować penisy swoich chłopaków, wyjdzie na to samo ^^

Przypadek takie imię? Nie sondze :lol:

 

Nie, no wiesz... Dziewczyny idą za współczesnymi standardami - im ciemniejszy tym lepszy. :twisted:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33511-total-divas-og%C3%B3lna-dyskusja/page/25/#findComment-402501
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

I mały bonus. Dziewczyny zapraszają modela, egzotycznego pochodzenia żeby sobie go pomalować, a właściwie jego sprzęt. kolejny fantastyczny pomysł Paige. Czy imię gościa Fred było przypadkowe? :twisted: Może to skrót od Fredahal Ib Oral Kutahiri Jaziri. :twisted:

W ogóle, co ja obejrzałem? :?

 

Dzięki za przypomnienie bo zapomniałem o tym wątku :D

Co to w ogóle miało być? Malowanie czyjegoś wacka? Równie dobrze mogą rysować penisy swoich chłopaków, wyjdzie na to samo ^^

Przypadek takie imię? Nie sondze :lol:

 

Nie, no wiesz... Dziewczyny idą za współczesnymi standardami - im ciemniejszy tym lepszy. :twisted:

 

To według tego co mówisz...... dobra, sami wiemy że jesteśmy lepsi od jakiegoś randomowego gostka :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33511-total-divas-og%C3%B3lna-dyskusja/page/25/#findComment-402556
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

NARESZCIE! Ostatni odcinek Total Divas.

 

Niby finał, ale ja emocji nie czułem.

 

Nikki zrobiła szpagata. Z jednej strony mnie to nie dziwi, z drugiej jednak dziwi, bo o Bellaskach krążą takie plotki, że dlatego moje zdanie jest podzielone :D

 

Rosa urodziła. Z jednej strony dobrze że nie pokazali porodu Rosy, bo to by pokazało że kamery wpierdzielają się dosłownie wszędzie, nawet na czas porodu, który jest elementem bardzo prywatnym.

 

Sądziłem że będzie więcej tego Paryża. Nie było źle, ale dużo gadała Eva i Mandy,których nadal nie trawię :roll:

Nikki obawia się o swoją przyszłość, co to będzie, co to będzie, ale my wiemy że będzie dobrze :)

 

Na koniec promo show Total Bellas,które zadebiutuje już niedługo.

Kto będzie oglądał? Ja na pewno obejrzę dwa pierwsze odcinki.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33511-total-divas-og%C3%B3lna-dyskusja/page/25/#findComment-402708
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

To jedziemy z ostatnim odcinkiem najgorszego sezonu, który minął bez emocji. Niby pod koniec zrobili coś w rodzaju shockera, ale każdy takiego "zaskoczenia" się spodziewał. Od początku:

 

Mandy wciąż ma za złe, że Evka i Nattie poszły na miasto z Bellaskami, a nie z nią. Wybaczy, ale nie zapomni. Nawet nie wiem jak to skomentować. Jestem ciekaw, co by było gdyby zrobili jej naprawdę jakieś świństwo.

 

Kanadyjka uważa, że zdjęcia to beznadziejny pomysł Alicii. Fox to słyszy i strzela focha. Jeszcze jeden denny motyw w finale sezonu. Wypad do Paryskiego teatru gasi napięcie. Cały wątek trwał może 4 minuty?

 

Rosa w końcu urodziła. Trochę byłem zdziwiony widząc napis "ostatni wywiad przed porodem". Nie pamiętam jakiś wywiadów z zaplecza w jej wykonaniu, więc to raczej było żeby ją podeprzeć na duchu. To, by wytłumaczyło rozluźnionego Dolpha. Pobyt z rodziną męża na pewno nie będzie w chrześcijańskim klimacie, ale najważniejsze, aby spędzić trochę czasu teściami i przede wszystkim dzieciakiem. Córka sama zdecyduje czy chce być wychowana w duchu religii czy nie jak podrośnie. Patrzcie jak po raz kolejny najbanalniejszy sposób okazał się najlepszy. :roll:

 

Nikki ma dyskopatię i może nie wrócić do ringu. To jest ta wielka bomba na koniec. Zupełny brak zaskoczenia z mojej strony. Życzę jej jak najlepiej, ale obawiam się, iż nie zobaczymy już w akcji ani Brie ani Nikki.

 

Pozostaje mieć nadzieję, że następny sezon (pewnie będzie :roll: ) zmaże rozczarowania ostatnim. Total Bellas jakoś mnie nie przekonuje. Jeden program na zmarnowanie 40 minut życia mi styka. :twisted:

 

Dobra i tak pewnie zerknę z ciekawości. :roll:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33511-total-divas-og%C3%B3lna-dyskusja/page/25/#findComment-402822
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 226
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2015
  • Status:  Offline

Wiecie dlaczego ten sezon był beznadziejny? Po pierwsze nic, ale to kompletnie nic się nie działo. To tak jakby ktoś opowiedział historię bez morału. Wniosek nasuwa się, sam po co to oglądać, jeśli nie ma w tym nic interesującego, i spadek widowni o 50% znakomicie to pokazuje. Hej nawet u nas na forum liczba komentujących spadła, a N!KO nawet posta nie napisał, a wcześniejsze serie komentował regularnie. Po drugie, TD zagina czasoprzestrzeń, raz Nikki ma kontuzję, raz dalej bawi się w wrestling, Ci durnie z E! + Kevin Dunn zasponsorowali nam podróż od SummerSlam do Hell in a Cell, czyli tak koło 3 miesięcy z życia Div, przy czym po kilku odcinkach zaczęli krążyć w raz przed NoC, raz przed HiAC, a raz przypominając o Divas Revolution. Po 4 odcinkach zauważyli, że nic z tego nie będzie więc posklejali co mieli.

 

Postać Amandy była jeszcze gorsza od Naomi, śmiem twierdzić że komuś musiała obciągnąć że ją dołożyli do obsady. O wrestlingu nie ma bladego pojęcia, niesamowitej charyzmy nie zauważyłem, ma ładne ciało, koniec zalet. Wrzucili dziewczynę, która była ładna i niczego nie wniosła przez cały program.

 

No i to co najważniejsze, tym wielkim finałem to co właściwie było? Paryż? Fajne marnotrawienie czasu, to dlatego Ewka była w drużynie dobrych, bo się z nimi jakby pogodziła? A jak nie Paryż to info, że Nikki może skończyć karierę? No wiemy to od prawie pół roku, że ma problemy z karkiem przez finisher, także cel TD z każdym sezonem jest co raz mniejszy.

 

Sezon 6 zapowiada 3 nowe Divy: Lana, Renee i Maryse co już zapowiada coś ciekawego, bo to zawsze nowe historię. Ponado odpadną 3 najsłabsze ogniwa serii: Amanda, Fox i Rosa. Także zapaliło się światełko nadziei, ale tak naprawdę ledwo się tli. Total Bellas objerzę, ale tylko dla Bryan'a i Ceny.

Idąc tokiem wystawiania ocen prze Raven'a to Sezon 5 ma ode mnie 1+/6. Plus tylko za to, że nie umarłem z nudów.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33511-total-divas-og%C3%B3lna-dyskusja/page/25/#findComment-402823
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  774
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.10.2015
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Zerkałam sobie na odcinki tego sezonu, ale nie widziałam większego sensu w opisywaniu ich. Zdecydowanie najnudniejszy w całej historii programu. Nie było żadnych interesujących wątków, tak szumnie zapowiadali akcje na linii Nikki-Ziggler, a na przełomie całej serii nie odgrywało to wielkiej roli. Mam nadzieję, że kolejny sezon będzie lepszy. Myślę, że może być ciekawiej z tego względu, że dorzucili Renee, Lanę i Maryse. Zawsze to coś świeżego. Na show Bellasek pewnie zerknę z ciekawości.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33511-total-divas-og%C3%B3lna-dyskusja/page/25/#findComment-402846
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Ulubiona tragi-żenada wrestlingowa wróciła! :D

 

Maryśka gra gorzkie żale Marii Kanellis; Paige dalej jest młodą, tępą dzidą; Naomi jest tępą dzidą że zaufała tej młodszej tępej ... dzidzie(?); Lana jest dzieckiem we mgle, Renee stara się być normalna (zbyt normalna jak na razie); Brie mimo fajnej fryzury jest strasznie upierdliwa; Eva dalej jest czerwona; generalnie ... będzie dramat :D

 

Już widzę że Maryśka będzie mnie zabawiać w tym sezonie - jej heelowe zdzirowanie powinno być highlightem (nieprzypadkowo to Summer Rae jest klonem jej, a nie odwrotnie). Ewentualne sceny Lany z Rusevem będą przyjemne dla oka. Martwi mnie trochę obecność Paige w moim network, że zacznie mi obrzydzać przyjemność oglądania tego szajsu.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33511-total-divas-og%C3%B3lna-dyskusja/page/25/#findComment-413258
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 226
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2015
  • Status:  Offline

Sezon 6ty najlepszego programu o Women's Revolution powrócił i chyba czegoś się nauczyli. Poprzednio upchnęli cały sezon w jakieś 2 msc, w skrócie nic się nie działo przez cały 5ty sezon. Tutaj zaczęli z grubej rury czyli od WM 33, w dodatku skrót zapowiada, że muszą dojechać co najmniej do brand splitu. Będzie się więcej działo, mam nadzieję ...

 

Zmiana niemal połowy składu poprzedniej edycji sprawiła, że jest na pewno ładniej. Nie ma Rosy, nie ma Fox, nie ma Amandy. Jest Maryse, która jest jakąś opozycją dla bliźniaczek(star power jest), Lana i Renee to fajne laski w dodatku są partnerkami (Maryse w sumie też) wrestlerów co da jakieś dodatkowe smaczki.

 

Sezony parzyste są prawdopodobnie lepsze, chociaż pożyjemy zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33511-total-divas-og%C3%B3lna-dyskusja/page/25/#findComment-413264
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Wracamy do śledzenie przygód Div... Przepraszam miałem na myśli kobiet albo jak orzekła to Stefka w tym odcinku Superstars. :twisted:

 

Na początek nowe twarze czyli Maryse i Lana. Z tą pierwszą nie było większego wątku, ale to może być dobra zmiana. Widzę, że laska poza sceną też jest Panusią z wyższych sfer. Na pewno będzie złośliwa i jeżeli wklepimy jakieś wątki z Mizem to może być spoko.

 

Renee Young jest najbardziej ogarnięta. Zna tu każdego i nie wdaje się w konflikty. Może w przyszłości zrobią z niej głos rozsądku przy jakimś konflikcie.

 

Lana czeka na swój debiut na największej ze scen i zjada ją trema. Wątek niczym nowym nie zaskakuje, ale sama postać Lany mi się tu podoba. Na tle innych wrestlerek wydaje się taka inna. Jakby bardziej "niewinna"? Może to tylko moje odczucie. Sama dziewczyna jest nowa, pierwszy raz stanie w ringu. Może dlatego. Na plus też Natalya. Wciąż dostaje głupi wizerunek, lecz w tym odcinku miała cały czas spokojne i opanowane podejście choćby do małżonki Ruseva. Mam nadzieję, że przestaną z niej robić histeryczkę.

 

Naomi chce poprawić sobie włosy przed WM'ką i niepotrzebnie ufa Paige. Oczywiście Angielka nie liczy się z uwagami i dewastuje włosy kumpeli. Przez moment odniosłem wrażenie, że zrobiła to specjalnie. Alberto bierz sobie tą dzidę w p***u. Nie mogło skończyć się źle. Prywatny fryzjer zawsze znajdzie czas w "ostatniej chwili". :twisted:

 

Brie odbębnia swój pożegnalny match. Problem w tym, że Bryan nie był planowany na WrestleManię i nie chcę się zjawić wspierać żonę. Jak dla mnie to mógłby już pojechać jeżeli nie ma nic do roboty. Zaraz, by pewnie proponowali mu wyjście do ludzi, lecz przecież mógłby odmówić i nie wychylać się poza backstage. Zdania nie zmienił, humor żonie poprawiła siostra. Kolejny happy end.

 

Ogółem pierwszy odcinek bez szału, ale oglądało się nawet spoko. Jestem pozytywnie nastawiony do tego sezonu. Gorzej jak w poprzednim to chyba być nie może. :twisted:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33511-total-divas-og%C3%B3lna-dyskusja/page/25/#findComment-413287
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • -Raven-
      I tak i nie. Nie - nie jest to prawidłowa odpowiedź. Tak - zdecydowanie jest to film dla Ciebie, amigo
    • Kaczy316
      1.Zgadzam się w 100% taki teatr/serial, ale wrestling nigdy nie był sportem   2.Przez prawie pół dekady ciężko nie powtarzać schematów, nawet w filmach obecnie to widać czy serialach, ciężko stworzyć coś oryginalnego, bo "wszystko już było".   3.100% Prawdy   4.Znaczą, ale niestety o wiele mniej niż kiedyś, w sensie uważam, że obecnie więcej niż w latach 17-22, ale mniej niż w latach przed PG Erą chociażby.(A i btw pominąłeś nr. 4 xD)   5.Wszystko się dostosowuję do swoich czasów dobrym porównaniem są filmy i seriale, bo do tego można porównać wrestling, jakie filmy wychodziły w latach 90-00? I ogólnie jakie rozrywki wtedy preferowano? Brutalność była mega pożądana przez ludzi, walki, coś dla tego typu grup odbiorców, a właściwie wtedy to były nawet masy, bo większości wmawiano, że to jest rozrywka, teraz wszystko jest tworzone pod masy i dzieci, jakie czasy takie widowiska.   6.A tutaj się nie wypowiem, bo ciężko mi coś powiedzieć, może coś w tym jest.   Teraz tematy bieżące:   1.Dość subiektywna opinia, ja uważam, że dzięki temu mieliśmy naprawdę mega WM 40, gdyby Cody zdobył tytuł rok wcześniej nie mielibyśmy tak dobrego odłączenia się Jeya według mnie od Romana, sytuacji z Bloodline całej, kozackiego feudu z Rockiem, świetnego momentu z wybraniem zemsty na Rollinsie przez Romana, no ja powiem tak, gdyby patrzeć świeżo po WM 39 to można by to tak uznać, ale patrząc ile świetnych momentów dało to, że właśnie Rhodes wygrał dopiero rok później to jestem zdania, że była to najlepsza możliwa decyzja.   2.Z Tym też się zgadzam w 100% Bloodline zaczyna nudzić, ale głównie dlatego, że znowu wracamy do punktu gdzie umiera sporo storyline'ów, po prostu boją się pociągnąć za spust, dlaczego Solo nie wygrał z Romanem? Dlaczego nawet po wygranej Romka nie dostaliśmy Rock Bottom dla Romualda? Czemu Heyman się nie mógł odwrócić od Romana? Dlaczego Reigns nie mógł zwerbować sobie drużyny na WG tylko to Drużyna się do niego kleiła pomimo tego co im robił? To story zyskało na innowacyjności i ryzyku, a teraz traci mega dużo na pójściu po najmniejszej i najbardziej przewidywalnej linii oporu.   3.Też w 100% się zgadzam i mówię to od dłuższego czasu, Sami od 2022 odwala taką robotę, a jedyne co miał to pas IC, gdzie stracił go w drugim feudzie meh, chociaż ME WM nie da się mu odebrać i genialnego momentu, tak dalej to nie jest pas WWE/WH i ścisły ME tygodniówek, PLE, po prostu jak jest potrzebny to go wyciągają z kieszeni, żeby jobbnął, to samo jest z KO, smutne, ale niestety prawdziwe.   4.Też nie jestem tego fanem, jak ma ktoś zdobyć pas to niech będzie Full Time, przyzwyczaiłem się, że pasy World potrafią trafiać w ręce part timerów, no zdarza się, trzeba "promować" federację nazwiskami, ale żeby nawet mid cardowe? To już dla mnie przesada, jeszcze ten run był mega kiepski i zabił tylko tytuł US jeszcze bardziej.   5.Tutaj uważam, że zawodzą przecieki i internet, jest cała masa spekulacji, plotek i fake newsów, najświeższy przykład? The Rock, zapowiedział, że będzie na Raw i to wszystko, zjawił się? Zjawił, ale w tym przypadku to było takie 50/50, bo WWE zaczęło pompowanie balonika na Bad Blood kiedy The Rock zakończył gale, ale potem wszystko dopowiadali sobie fani, jakieś pojawienie się na SvS, potem ataki na Raw na Netflixie, nieważne, że byłoby to świetne pod kątem story, ale WWE nigdy wprost nie powiedziało, że Rock naznaczy Solo na nowego Tribal Chiefa i zrobi go z niego i że to Rock za tym wszystkim stoi, to wszystko fani sobie ustalali, więc z jednej strony się zgadzam, a z drugiej fani mają mega wysokie oczekiwania, a czasem WWE chcę po prostu, żeby legenda się pokazała i pogadała i to wszystko, ale to też już się robi mega nudne, bo ile można słuchać o tym jak świetnie być w danym mieście i jaka ta publika nie jest genialna i jak to wrestler X nie tęsknił za miastem Y czy za samym WWE xD, kontrowersyjny temat bardzo, ale ciekawy.   6.Ciężko zrobić coś z niczego, jak mają zrobić Panie na równi z facetami kiedy......Wrestling i walki to stricte męska rozrywka? Zawsze tak było i zawsze tak będzie i w większości to faceci oglądają takie rzeczy i chcą oglądać utalentowanych zawodników, 3/4 babek botchuje najprostsze akcję, nawet jak dali ME WM to z tego co pamiętam finish był zbotchowany, a przecież były tam dwie zawodniczki, które tu wymieniłeś, to tak jakbyś chciał zrobić z facetów cheerleaderów, w sensie nie jestem pewny, ale chyba są faceci cheerleaderzy, jednak nie zmieni to faktu, że jest to dyscyplina, która nie dość, że lepiej wychodzi kobietom to jeszcze ludzie po prostu chętniej je oglądają, bo z nimi to zostało utożsamione, kwestia tego na czym/kim dana dyscyplina powstała i która płeć jest w tym lepsza, zdarzają się wyjątki oczywiście, ale nie zmienia to reguły i faktów, porównanie może kiepskie wybrałem, nie jestem pewny, ale takie jedynie mi do głowy przyszło.  
    • Jeffrey Nero
      Może przed Tv ludzi przyciągnie bo po sprzedaży biletów wygląda to mizernie.
    • HeymanGuy
      1. Wrestling to bardziej teatr niż sport Oczywiście, że w wrestlingu są elementy sportowe, ale jest to przede wszystkim teatr. Przykład? Chociażby feud Lesnara z Romanem m.in. na WM 34, gdzie wielu fanów czuło, że walka była "ustawiona", ale nie pod względem wyniku, a pod kątem większego marketingu, a nie autentycznego rywalizowania dwóch zawodników. Historia i scenariusz były bardziej widoczne niż sama walka w ringu. Nawet w WWE, jednym z głównych atutów są właśnie postacie i opowiadanie historii, które przyciągają widza, a nie czyste umiejętności sportowe. 2. "WWE stało się mega komercyjne i przewidywalne" Pamiętacie, jak Vince McMahon wykreował najpierw SCSA, potem Jasia Cenę i tak powtarzał ten schemat z coraz to nowymi "twarzami" federacji> Zaczęło to być przewidywalne. Przykład: kiedy Cena zdobył 16. tytuł mistrza WWE w 2017 roku, fani odczuli to jako kolejną próbę wykreowania historycznego momentu, który nie miał większego związku z rzeczywistą rywalizacją. WWE stało się maszyną do zarabiania pieniędzy na nazwiskach i powtarzalnych formułach. Kolejnym dowodem może być dominacja The Undertakera przez lata – jego seria na WrestleManii była traktowana jak wydarzenie, ale z roku na rok traciła na świeżości. Schematy, schematy i jeszcze raz schematy. 3. "AEW to jeszcze nie jest prawdziwy konkurent dla WWE" Owszem, AEW zyskało wielu wiernych fanów, ale wciąż nie może dorównać WWE pod względem globalnego zasięgu. Jednym z najbardziej mówiących o tym momentów była reakcja na "All In" w 2018 roku, kiedy AEW ogłosiło ogromne plany i zmiany w wrestlingu, a potem okazało się, że ich plany są w dużej mierze oparte na tym, co już robiło WWE, tylko z deka gorszym wykonem elitarnym to wychodzi. AEW wciąż nie potrafi zbudować takiej samej bazy subskrybentów w WWE Network, tudzież od kilku dni fani WWE na Netfliksie, czy dotrzeć do tak szerokiej grupy odbiorców na całym świecie. 5. "Znaczenie mistrzostw w WWE i nie tylko. Czy one coś jeszcze znaczą?" Czy pas mistrza WWE ma jeszcze jakiekolwiek prawdziwe znaczenie? W wielu przypadkach pasy są bardziej elementem marketingowym niż oznaczeniem najlepszego zawodnika. Przykład? Cała masa, Jinder Mahal przejmujący pas aby trafić na indyjski rynek. Walki o pasy stały się bardziej oparte na scenariuszach ,,po coś" niż na faktycznej rywalizacji, co było widoczne w wielu storyline'ach. Oczywiście przykład Jindera to jeden z wielu, ale ten najbardziej przychodzi mi do głowy, kiedy w rosterze mieliśmy przecież masę lepszych workerów. 6. "Wrestling w latach 90-tych miał ten ‘dziki’ klimat, teraz za bardzo się tego boją, a nie powinni" Lata 90-te w wrestlingu to czas, kiedy granice były przekraczane. Z jednej strony mieliśmy erę Attitude WWE, z Austinem, Rockiem i Triple H, a z drugiej – ECW, które promowało brutalność, kontrowersyjne tematy i awangardowe podejście do tego, co można zrobić w ringu. W tym czasie wrestlerzy tacy jak Mick Foley (Cactus Jack) czy Terry Funk wprowadzali brutalność, która nie miała miejsca w dzisiejszym, bardziej ułożonym wrestlingu, przynajmniej tym mainstreamowym na dłuższą metę. Wiadomo jest GCW i inne CZW itp., ale to nie to samo. To były czasy, gdy nawet McMahon robił coś szalonego w ringu. Dziś już tego nie ma, a powinno się do tego od czasu do czasu wracać, ale na poważnie, a nie na odwal się. Kiedyś takie gale jak Extreme Rules i TLC zwiastowały naprawdę coś niespotykanego. Wiadomo, kiedyś formuła się wyczerpuje, ale aż tak szybko? 7. "Kontrowersyjni wrestlerzy na siłę wciskani audiencji" Patrząc na p sytuację np. z Joeyem Ryanem, który został oskarżony o molestowanie, ale mimo to próbował powrócić na ring, widać, że promotorzy wrestlingu często ignoruje kontrowersje. WWE przez wiele lat trzymało się "herosów", ale kiedy te osoby wpadły w skandale, organizacja po prostu je ignorowała i nie rozliczała się z nimi do końca. To samo dotyczy sytuacji z Hulk Hoganem, który po skandalu z nagraniem rasistowskim wrócił do WWE po kilku latach, co wywołało falę kontrowersji. Z jednej strony wrestling jest show, ale z drugiej, niektóre decyzje są bardziej biznesowe niż moralne, choć nie wiem co miało na celu pojawienie się Hogana na ostatnim RAW, bo ani biznesowo, ani moralnie się to nie spina imo. To było tak ogólnikowo, teraz bardziej na bieżąco. 1. "Cody Rhodes i jego droga do tytułu mistrza WWE" Historia Cody'ego Rhodesa, który wrócił do WWE po latach nieobecności, była jedną z najgorętszych story 2023 roku. Jednak ja jestem zdania, że WWE niepotrzebnie "zatrzymało" jego zwycięstwo nad Romanem Reignsem na WrestleManii 39, co było dla mnie sztuczne i przeładowane marketingiem. WWE zbudowało sobie historię wokół tego, że Cody musi "doprowadzić historię rodziny Rhodesów do końca", ale czy to naprawdę miało sens w kontekście jego rzeczywistego rozwoju w WWE i federacji? Przecież to było przewidywalne, Cody zasługiwał na pas mistrza wcześniej, zamiast rok panowania Reignsa prawie, że w hibernacji. Co teraz z tego wielkiego reignu Romana? Wspomnienie, ale czy dobre? 2. "Roman Reigns i jego dominacja nad WWE – ile można?" Roman Reigns stał się niemalże niepokonanym mistrzem w WWE, a storyline wokół jego dominacji trwa już od kilku lat. Mnie już szczerze nudzi tą idea Reignsa, bo choć jest dobrze napisany, to powtarzalność tego, jak Reigns "niszczy" kolejnych rywali, staje się przewidywalna. Całe "Bloodline" i jego rozwój w tej sytuacji miały ogromny potencjał, ale powtarzalność tej dominacji sprawia, że m. in. ja oczekujemy, spodziewamy się czegoś nowego, innowacyjnego. Co więcej, sytuacja z bliźniakami sprawiała wrażenie, że saga Bloodline idzie w stronę bardziej "personalnego" konfliktu niż rzeczywistej rywalizacji sportowej. Czasem sobie tak myśle, kiedy ta historia w końcu osiągnie swój "koniec" i jak WWE zrealizuje tę "dominację" na dłuższą metę, bo który to już ME WM będziemy mieć oparty w jakimś stopniu na kimś z Bloodline? Nawet nie chcę wiedzieć. 3. "Sami Zayn i knebel Triple H'a na jego twarzy. Jak WWE hamuje Samiego Zayna? Dlaczego?" Zaczynając od najpierw "lojalnego członka" Bloodline, Zayn stał się jednym z najgorętszych nazwisk w WWE dzięki świetnej pracy nad swoim charakterem. Jednak po jego "odwróceniu się" od Reignsa i staniu się bohaterem, zaczęły się pojawiać kontrowersje dotyczące tego, czy WWE naprawdę pozwoli Zaynowi zbudować "autentyczną" postać bez polegania na "momentach" z przeszłości. Wyraźnie widać, że Zayn często wpasowywał się w role, które były tylko "przeplatanką" starych smaczków storyline'owych, co niekoniecznie pasuje do jego talentu i potencjału, bo to i to ma ogromne. Męczy mnie to, że mają Samiego na wyraźnym hamulcu, zamiast spuścić go ze smyczy i pokazać co potrafi z pasem załóżmy WHC, albo WWE. Wszystko po to, żeby aktorzyny miały co robić, albo ktoś kończył historię przez 2-3 lata, SZ spokojnie dźwignąłby główny pas w WWE i to jest kryminał, że jeszcze tego nie zobaczyliśmy patrząc na to jaką robotę robi w ostatnich miesiącach. 4. "Logan Paul jako mistrz – czy to naprawdę dobra droga?" Pojawienie się Logana Paula w WWE wywołało mieszane uczucia u mnie. Jego status super gwiazdy w mediach społecznościowych i ogromny zasięg sprawiły, że WWE postanowiło dać mu pas US. Jednak ja totalnie nie widzę żadnego sensu w tym, by celebryta, który nigdy wcześniej nie był profesjonalnym wrestlerem, zdobywał tytuł nawet w midcardzie. Może to być świetny ruch marketingowy, ale pod względem storyline'owym wydaje się to kontrowersyjne, bo można to traktować jako "spalanie" mistrzowskich pasów w imię szerszego zainteresowania mediów. Czy to dobry kierunek, by tytuł mistrza był traktowany jako coś, co można "sprzedać", a nie zasłużyć na niego w ringu? Przypominam, że w rosterze mamy takie tuzy jak Theory, Knight, Waller, no cholera moge wymieniać przez pare minut na jednym wdechu. Ale traktujmy pasy jak zabawki dalej, gawiedź i tak łyknie. 5. "(nie)Udane powroty legend do WWE – nostalgia czy wypalenie?" Powroty legend takich jak Edge i Christian (zwłaszcza po zakończeniu kariery Edge'a w 2011 roku) są zarówno ekscytujące, jak i kontrowersyjne, z uwagi na to że wychodzą inaczej niż sobie wyobrażamy. Na ogół cieszę się z ich występów, ale z drugiej strony – czy nie zaczyna to być po prostu używanie nostalgii zamiast rozwijania nowych gwiazd? WWE kontynuuje wciąganie starych, lubianych postaci do głównych storyline'ów, co wywołuje pytanie, czy to nie blokuje możliwości stworzenia nowych legend. Z jednej strony, te powroty dodają wielkiego efektu wow, ale z drugiej, mogą sprawiać, że nowe talenty nie dostają odpowiedniej przestrzeni. Moje zdanie jest takie, że WWE ostatnio nie potrafi za bardzo w wielkie powroty. Jedynie powrót Punka zasługuje na uwagę, ale reszta? Bez większego echa i polotu według mnie. Kiedyś bardziej w to potrafili. 6. "Wrestling kobiet – czy WWE robi wystarczająco, by promować je na równi z mężczyznami?" W ostatnich latach kobiety w WWE, takie jak Becky Lynch, Charlotte Flair czy Rhea Ripley, zyskały ogromną popularność, ale wciąż pojawiają się pytania o to, czy WWE naprawdę traktuje je na równi z mężczyznami. Storyline’y z udziałem kobiet są coraz bardziej złożone i emocjonalne, ale wciąż można zauważyć, że są one traktowane jako "dodatkowe" story w porównaniu do głównych fabuł z mężczyznami. Np. walka Becky Lynch z Trish Stratus na SummerSlam 2023 była świetnie zrealizowana, ale była to zaledwie jedna z kilku równolegle toczących się historii, niekoniecznie traktowanych na równi z głównymi pasami męskimi. W skrócie według mnie WWE nie robi nic, abym przestał traktować kobiety jako przerwa na siku.  
    • MattDevitto
      Wraca Omega, więc to powinno ludzi zainteresować
×
×
  • Dodaj nową pozycję...