Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Total Divas- ogólna dyskusja


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 226
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2015
  • Status:  Offline

Czy tylko ja mam takie wrażenie, czy ten odcinek na serio był nudny i słaby?

5 sezon jest nudny i słaby. Prezentują same krótkie jednoodcinkowe historyjki, którymi nie da się zainteresować. Przewijać i zapomnieć, bo fajnych około wrestlingowych historii jest jak na lekarstwo.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33511-total-divas-og%C3%B3lna-dyskusja/page/23/#findComment-398413
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 437
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Pavlos

    107

  • Kowal

    48

  • aRo

    34

  • Jack Doomsday

    32

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 226
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2015
  • Status:  Offline

Season 5 - Episode 5

 

Tłumy tutaj jak na wykładach na 8 rano. W zasadzie to był pierwszy odcinek 5 sezonu, który trochę pokazuje nam o czym on będzie. Nikki i jej historyczny title reign. Zawsze się zastanawiałem czy ten Rack Attack to taki świetny finisher, nie wydawał mi się zbyt dobry, bo całe przeciążenie spadało na barki i kark wykonującego, wiec pomijając niebezpieczeństwo, nie było to zbyt wiarygodne. Jak widać ciało Nikki nie wytrzymywało już jakiś czas ale dopiero tuż przed ostatnimi dniami wyszło na jaw lub zostało to ujawnione. Reszta to raczej nuda, klasyczne jednoodcinkowe konflikty. Tu Paige i Fox chcą urządzić "baby shower", ale w gotyckim, mrocznym stylu co się nie podoba mamie Rosie. Swoją drogą 10 lat Rosy w WWE to chyba najmniej produktywny czas spędzony w tej federacji przez kogokolwiek. Chyba dobrze umie pracować głową i ustami, bo nie rozumiem jak ona tam się tyle utrzymała. Amanda aka Mandy, świetne ciało, 5 lat możliwości, przyszłość dywizji, przynajmniej przyszłość które ma podmienić Evę Marie, to dla mnie jasne, Czerwona skończy 32 lata w tym roku i zostały jej max 3 lata roboty w WWE a póki co 3 lata które jest w firmie wyglądają na zmarnowane, więc zastępstwo wydaje się nieuniknione. Średni odcinek ale chyba i tak najlepszy spośród wszystkich jakie stworzyli.

BTW. Jachu Cena kupił 55 garniturów na jednych zakupach! Sick!

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33511-total-divas-og%C3%B3lna-dyskusja/page/23/#findComment-398672
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

Tłumy tutaj jak na wykładach na 8 rano.

Dwóch to już tłum? :D

 

Może i Rack Attack wygląda nieźle, ale to tylko tyle. To co stało się z Nikki, pokazuje jak niebezpieczny jest ten finisher. Efekty wykonywania tego finishera można zobaczyć w tym odcinku (nie za dużo, ale zawsze) i na zdjęciach Nikki, gdy nosi ten kołnierz.

 

Mnie ciekawi, co ta Rosa jeszcze w WWE robi? Kiedy ona ostatni raz zaliczyła występ w ringu WWE? Pamięta to ktoś?

 

Swoją drogą 10 lat Rosy w WWE to chyba najmniej produktywny czas spędzony w tej federacji przez kogokolwiek. Chyba dobrze umie pracować głową i ustami, bo nie rozumiem jak ona tam się tyle utrzymała.

Przypomniało mi się dzięki temu cytatowi, jak niektórzy na zagranicznych stronach nazywali Rosę jako Rosa Transsendez :D

Ale mniejsza o niej już. Ma chłopa, ma dziecko, i gitara. Szczęścia jej.

 

Eva i losy (a)mandy mnie nie interesują. Z Evy jest tyle ile jest, i chyba nie da się tego zmienić, a co do mandy to czas pokaże. Mi ona się nie podoba, i tyle.

 

Kur... 55 garniaków? Na jaki ch.. Po jaką cholerę?

Aż zajrzałem do szafy i przeliczyłem ile ja mam. Wyszło mi że mam ich zero :lol:

 

Znowu kijowi odcinek.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33511-total-divas-og%C3%B3lna-dyskusja/page/23/#findComment-398702
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Nikki zbliża się do pobicia rekordu najdłuższego posiadania pasa Div. Zbliża się też do powiększenia urazu i operacji. Rack Attack to mocarny finisher, który wygląda boleśnie i jak się okazuje jest zabójczy dla obu stron. Przyznam, że z moim małym lękiem do igieł z trudem patrzyłem jak lekarz za pomocą tej wielkiej strzykawki rozluźnia mięśnie karku u partnerki Johna.

 

Pierdoła z Mendy i Nattie. Początkująca spóźnia się i do tego jest nie przygotowana. Każdy nauczyciel się wkurza takiej sytuacji, więc po części nie dziwię się Kanadyjce. Tak szybko jak się pokłóciły, tak szybko się pogodziły.

 

Obszerny motyw z Rosą. Latynoska w końcu doczekała się poświęconego jej odcinka i to tego samego, który traktuje również po problemie zdrowotnej samej Nikki. :D Prawdziwa żeńska wojna, gdzie facet lepiej żeby trzymał się z daleka. Kobieta w ciąży z zachciankami i humorkami kontra kobieta z okresem. :twisted: Rosa jest w ciąży może mieć zachcianki (nawet jeżeli chodzi o zrobienie imprezy gdzie indziej niż się rezyduje). Z jednej strony dla ludzi z kasą jak oni to nie byłby problem. Z drugiej nawet bogatemu może nie chcieć się jechać do innego stanu tylko na imprezę, chociaż z tego, co zauważyłem do jedynie Alicia robiła jakiś wielki problem. Ostatnio robią z niej bardzo kłótliwą. W każdym razie pogodzenie się było kwestią czasu, bo nawet okres nie trwa wiecznie (na szczęście :twisted: ).

 

Nic się nie dzieje w tym sezonie. Kompletnie nic.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33511-total-divas-og%C3%B3lna-dyskusja/page/23/#findComment-398788
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  597
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.05.2009
  • Status:  Offline

Kontuzja Nikki coraz bardziej daje się we znaki. Starcia w ringu z urazem tego typu to nie najlepsze wyjście. Pobiła rekord i to najważniejsze. Widać, że cycata Bellaska wie, na czym jej zależy. Syndrom Bryana daje się we znaki, ale to dobrze. Przynajmniej wiadomo o jej serduchu, które nie tylko bije, ale także ukierunkowuje i doradza w najważniejszych kwestiach. Priorytety przede wszystkim.

 

Przyjdź spóźniona na trening w niewłaściwych butach i oczekuj jeszcze od trenerki, że zrobi z tobą samojebkę. Amandzie chyba przestawiło się coś w głowie, skoro nie wie, jak należy zachowywać się w stosunku do trenerki, nawet jeśli to przy okazji koleżanka/przyjaciółka.

 

Foxy z okresem kontra Rosa z ciążą. Jedna wie, jak to jest być kobietą, druga wie, jak to jest być kobietą w ciąży. Jedna nie chce jechać do drugiej na imprezę, bo ma za daleko, druga nie chce jechać do pierwszej, bo jest w ciąży. Spina w czekoladzie. Na szczęście Alicia odpuściła i przeprosiła podczas celebracji reignu Nikki.

 

Taka mała dygresja w związku z celebracją - co robił tam Ziggler? Liczy na jakiś gangbang po wszystkim czy tkwi w nim coś z kobiety? Chyba że taki urok wiecznego playboya-losera.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33511-total-divas-og%C3%B3lna-dyskusja/page/23/#findComment-398825
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

:shock: Ponownie pierwszy daję opis nowego odcinka. To już drugi raz :D #pseudostreak

 

Coś głucho w tym temacie, więc się odezwę.

Odcinek ponownie nie za bardzo do obejrzenia, ale w mojej opinii było kilka ciekawych scen.

 

Paige z Alicią zagrały sobie w bingo.

 

Oczywiście momenty z Rosą przewijałem z przyczyn wiadomo jakich (dla tych co nie wiedzą to napisałem to kilka postów wyżej)

 

Kolejna "kłótnia" bellasek. Potem na youtube był filmik jak Nikki chciała klucz do pokoju Brie, podając się za nią samą (bo ktoś to łyknie :D )

 

Obejrzałem gdy Nikki rozmawiała z Nattie.

Sama Nikki dużo mówiła o Johnie. Czy to o jego kontuzji, czy to go chwaliła, ale było tego dużo, a ja nawet wysłuchałem.

Oczywiście Nikki martwiła się co z tym jego nosem. Pokazali też reakcję Nikki z zaplecza, oraz jak doszło do połamania nosa Ceny.

 

Według mnie, ten odcinek był lepszy niż ten sprzed tygodnia. Więcej się działo, ale czekam na wasze opinie.

Edytowane przez VillainLee
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33511-total-divas-og%C3%B3lna-dyskusja/page/23/#findComment-399423
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Poświęciłem się i obejrzałem kolejny odcinek. :roll:

 

Nikki przeżywa zły stan zdrowotny dziadka. Staruszek zbliża się do śmierci, więc Bellaska bardzo to przeżywa, śnią się jej koszmary, do tego ukochany Jasiek łamie nosek, a siostra nie chce jej przytulić, bo nie wiadomo czemu ma focha na cały świat. Brzmi banalnie, ale jak rozumiem po części Nikki. Sam przeżywałem śmierć mojego dziadka, bo spędzałem z nim kupę czasu za małolata. Bardziej jestem ciekaw czemu Brie była w tym odcinku samotnikiem.

 

Paige po raz kolejny pokazuje, że jest trochę dziecinna. Fox chce zmienić styl życia (wow, jak to poważnie brzmi :D ), a Paige ma w głowie kawiarnię, i "brudne" bingo ze sprośnymi dziadkami. Chyba najbardziej banalny wątek w tym sezonie. W przyszłym odcinku Paige czeka kłótnia o zaręczyny z chłopakiem, więc może w końcu doczekamy się jakiegoś poważniejszego motywu z Angielką. To, co? Czaszka rogacza na zgodę? :lol:

 

Rosa za to rośnie na gwiazdę TD, bo jej problemu nie da się rozwiązać jedną rozmową na kanapie i do tego jej problem jest popularny w dzisiejszych czasach. Mąż - ateista nie chce chrztu dziecka. Kłopot nie został rozwiązany i zapewne jeszcze do tego wrócimy i dobrze, bo to pierwszy solidnie życiowy motyw jaki się pojawił w tym sezonie. Rozwiązanie i tak pewnie będzie banalne, ale to już swoją drogą. :P

 

Total Divas trzyma poziom. Mierny poziom.

Edytowane przez Pavlos
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33511-total-divas-og%C3%B3lna-dyskusja/page/23/#findComment-399425
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 226
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2015
  • Status:  Offline

Ja mam tylko jedno do napisania, dlaczego TD nie trzyma się chronologii zdarzeń, poprzednio był gadki o najdłuższym title reign'ie z Diva's Championship, który był o okolicy NoC czyli wrzesień a ten epizod był przed SummerSlam czyli sierpień? Show dla debili jak mniemam. Storyline'owo nudy okrutne.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33511-total-divas-og%C3%B3lna-dyskusja/page/23/#findComment-399516
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Feature nowego odcinka: Nikki bez makijażu. Prawie jej nie poznałem. W sumie... nadal nie mam pewności, czy to była ona ;)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33511-total-divas-og%C3%B3lna-dyskusja/page/23/#findComment-399773
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

Odcinek emocjonujący w........ w dosłownie nic!

Nie wiem, może to ja mam wymagania jakieś z kosmosu, ale ten odcinek był po prostu cienki. Nie dziwię się że oglądało to lekko ponad pół miliona ludzi. Jeśli każdy kolejny odcinek będzie tak słaby, to w pewnym momencie oglądalność wyniesie około 250.000 ludzi.

Tak w ramach ciekawości: który odcinek miał najmniejszą oglądalność/rekord pod względem najniższej oglądalności danego odcinka.

 

Miłego wieczoru :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33511-total-divas-og%C3%B3lna-dyskusja/page/23/#findComment-399809
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  64
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2016
  • Status:  Offline

s05e07 - Pierwszy odcinek jaki obejrzałam. I pewnie ostatni. Nudny do tego stopnia, że zażądałam zwrotu straconego czasu. W sumie nie wiem czego się spodziewałam, nie cierpię wszelkiego rodzaju Reality show (dobra, za dzieciaka oglądało się tego Big Brothera) więc w sumie mam nauczkę.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33511-total-divas-og%C3%B3lna-dyskusja/page/23/#findComment-399897
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

W końcu się zebrałem w sobie do zmarnowania niecałej godziny. :D

 

Brie Dochodzi do wniosku, że nie okazuje mężowi aż tak uczuć i nie obdarowuje go prezentami za często. Nie jeden, by zrobił wytrzeszcz gdyby laska wypożyczyła limuzynę i urządziła wieczór dla ludzi z wyższych sfer. Bryan natomiast ucieszył się ze zwykłej wycieczki elektrycznym autem, Brie w wiejskich ciuchach zamiast drogiej sukni i skromnego popołudnia na świeżym powietrzu. Wielu jest ludzi, którzy po prostu wolą swojskie życie od miejskiego i się nie dziwię Danielowi, ale powiem, że jest trochę eko-świrem. :twisted:

 

Dziwny wątek z Nattie. Nie chce zmieniać nazwiska panieńskiego całkowicie, ani dodawać nazwiska męża do swojego, aby mieć podwójne. Właściwie nie poznaliśmy szczegółów. Po Prostu nie, bo nie. Nie dziwię się otoczeniu, że krytykowali za to Kanadyjkę. Przecież po części zostanie przy swoim nazwisku. TJ znowu czuje się źle, zniewieściale i pod pantoflem. Jak dla mnie trochę przesada, ale to jak widać podziałało. Jednak go kocha!

 

Paige nie układa się z chłopakiem. Liczyłem na coś, więcej, a tutaj nie zamienili nawet słowa. Angielka znowu ma jakieś obawy przed przyjazdem matki. Że niby nie może zobaczyć tego Kevina?

 

Rosa była bohaterką poprzednich dwóch odcinków to teraz dostaje 5 minut. Chce udzielać wywiadów na zapleczu. Zupełnie jak Eve Marie, Rosa zwaliła po całości, a myśli że wyszło dobrze. Ależ będzie ryk jak się dowie, że nie dadzą drugiej szansy. :twisted:

 

Im głębiej w sezon tym nudniej.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33511-total-divas-og%C3%B3lna-dyskusja/page/23/#findComment-399941
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 226
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2015
  • Status:  Offline

Chyba muszę zaprzestać oglądania tego programu. Za każdym razem gdy to robię czuję, że tracę resztki człowieczeństwa i upodabniam się do widowni Polsatowskich przebojów paradokumentalnych. Tragiczny jest ten sezon, tu nawet nie ma story przewodniego tylko jakąś rozwalcowaną kupę. Historyczny reign? No cóż, ups niestety przegrałam ale zajmę się swoim ciałem, obrzucaniu się kwiatkami dali więcej czasu. Proponuję wymienić pół obsady i rozpisać to z sensem albo zdjąć program. Ta obsada to w ogóle była już w tym Paryżu, bo się pogubiłem ...
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33511-total-divas-og%C3%B3lna-dyskusja/page/23/#findComment-400194
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

Pora na kilka słów odnośnie najnowszego odcinka Total Divas:

 

Temat przewodni odcinka to skuter Brie. A rób sobie Brie co chcesz ja bym powiedział. Jej życie jej interes. Rozumiem że się o nią boją, ale hello! ona ma prawo jazdy, a za worek ziemniaków chyba jej prawka nie dali.

Jedź sobie Brie, zwiedzaj morza i oceany, czy co tam chcesz.

Mózg mi karze to napisać, więc to zrobię: Brum Brum skur.... :lol:

 

Następnie to przygody Paige. To jeszcze jest do obejrzeć się da.

 

Rosa i jej ciąża - I don't care. Gratki dla niej i jej chłopaka, ale to tyle ode mnie.

 

Za tydzień o kontuzji Nikki. Zapowiada się ekscytujący odcinek.

A btw. dzisiejszego odcinka. W czasie oglądania znalazłem rating tego odcinka.

Było to 580,000, gdzie w poprzednim odcinku było to 591,000.

Jeszcze trochę i naprawdę zejdziemy poniżej 500,000.

Tak na zakończenie - wie ktoś ile odcinków będzie jeszcze w tym sezonie?

 

A na zakończenie mojego komentarza mała fotka z pozdrowieniami dla TakerFanKrk ^^

 

 

Cc6fvqxWEAAG6Hn.jpg:large

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33511-total-divas-og%C3%B3lna-dyskusja/page/23/#findComment-400206
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  64
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2016
  • Status:  Offline

Tak na zakończenie - wie ktoś ile odcinków będzie jeszcze w tym sezonie?

Na Wiki napisali że 10 ale wiadomo jak jest z Wikipedią.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33511-total-divas-og%C3%B3lna-dyskusja/page/23/#findComment-400273
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • -Raven-
      I tak i nie. Nie - nie jest to prawidłowa odpowiedź. Tak - zdecydowanie jest to film dla Ciebie, amigo
    • Kaczy316
      1.Zgadzam się w 100% taki teatr/serial, ale wrestling nigdy nie był sportem   2.Przez prawie pół dekady ciężko nie powtarzać schematów, nawet w filmach obecnie to widać czy serialach, ciężko stworzyć coś oryginalnego, bo "wszystko już było".   3.100% Prawdy   4.Znaczą, ale niestety o wiele mniej niż kiedyś, w sensie uważam, że obecnie więcej niż w latach 17-22, ale mniej niż w latach przed PG Erą chociażby.(A i btw pominąłeś nr. 4 xD)   5.Wszystko się dostosowuję do swoich czasów dobrym porównaniem są filmy i seriale, bo do tego można porównać wrestling, jakie filmy wychodziły w latach 90-00? I ogólnie jakie rozrywki wtedy preferowano? Brutalność była mega pożądana przez ludzi, walki, coś dla tego typu grup odbiorców, a właściwie wtedy to były nawet masy, bo większości wmawiano, że to jest rozrywka, teraz wszystko jest tworzone pod masy i dzieci, jakie czasy takie widowiska.   6.A tutaj się nie wypowiem, bo ciężko mi coś powiedzieć, może coś w tym jest.   Teraz tematy bieżące:   1.Dość subiektywna opinia, ja uważam, że dzięki temu mieliśmy naprawdę mega WM 40, gdyby Cody zdobył tytuł rok wcześniej nie mielibyśmy tak dobrego odłączenia się Jeya według mnie od Romana, sytuacji z Bloodline całej, kozackiego feudu z Rockiem, świetnego momentu z wybraniem zemsty na Rollinsie przez Romana, no ja powiem tak, gdyby patrzeć świeżo po WM 39 to można by to tak uznać, ale patrząc ile świetnych momentów dało to, że właśnie Rhodes wygrał dopiero rok później to jestem zdania, że była to najlepsza możliwa decyzja.   2.Z Tym też się zgadzam w 100% Bloodline zaczyna nudzić, ale głównie dlatego, że znowu wracamy do punktu gdzie umiera sporo storyline'ów, po prostu boją się pociągnąć za spust, dlaczego Solo nie wygrał z Romanem? Dlaczego nawet po wygranej Romka nie dostaliśmy Rock Bottom dla Romualda? Czemu Heyman się nie mógł odwrócić od Romana? Dlaczego Reigns nie mógł zwerbować sobie drużyny na WG tylko to Drużyna się do niego kleiła pomimo tego co im robił? To story zyskało na innowacyjności i ryzyku, a teraz traci mega dużo na pójściu po najmniejszej i najbardziej przewidywalnej linii oporu.   3.Też w 100% się zgadzam i mówię to od dłuższego czasu, Sami od 2022 odwala taką robotę, a jedyne co miał to pas IC, gdzie stracił go w drugim feudzie meh, chociaż ME WM nie da się mu odebrać i genialnego momentu, tak dalej to nie jest pas WWE/WH i ścisły ME tygodniówek, PLE, po prostu jak jest potrzebny to go wyciągają z kieszeni, żeby jobbnął, to samo jest z KO, smutne, ale niestety prawdziwe.   4.Też nie jestem tego fanem, jak ma ktoś zdobyć pas to niech będzie Full Time, przyzwyczaiłem się, że pasy World potrafią trafiać w ręce part timerów, no zdarza się, trzeba "promować" federację nazwiskami, ale żeby nawet mid cardowe? To już dla mnie przesada, jeszcze ten run był mega kiepski i zabił tylko tytuł US jeszcze bardziej.   5.Tutaj uważam, że zawodzą przecieki i internet, jest cała masa spekulacji, plotek i fake newsów, najświeższy przykład? The Rock, zapowiedział, że będzie na Raw i to wszystko, zjawił się? Zjawił, ale w tym przypadku to było takie 50/50, bo WWE zaczęło pompowanie balonika na Bad Blood kiedy The Rock zakończył gale, ale potem wszystko dopowiadali sobie fani, jakieś pojawienie się na SvS, potem ataki na Raw na Netflixie, nieważne, że byłoby to świetne pod kątem story, ale WWE nigdy wprost nie powiedziało, że Rock naznaczy Solo na nowego Tribal Chiefa i zrobi go z niego i że to Rock za tym wszystkim stoi, to wszystko fani sobie ustalali, więc z jednej strony się zgadzam, a z drugiej fani mają mega wysokie oczekiwania, a czasem WWE chcę po prostu, żeby legenda się pokazała i pogadała i to wszystko, ale to też już się robi mega nudne, bo ile można słuchać o tym jak świetnie być w danym mieście i jaka ta publika nie jest genialna i jak to wrestler X nie tęsknił za miastem Y czy za samym WWE xD, kontrowersyjny temat bardzo, ale ciekawy.   6.Ciężko zrobić coś z niczego, jak mają zrobić Panie na równi z facetami kiedy......Wrestling i walki to stricte męska rozrywka? Zawsze tak było i zawsze tak będzie i w większości to faceci oglądają takie rzeczy i chcą oglądać utalentowanych zawodników, 3/4 babek botchuje najprostsze akcję, nawet jak dali ME WM to z tego co pamiętam finish był zbotchowany, a przecież były tam dwie zawodniczki, które tu wymieniłeś, to tak jakbyś chciał zrobić z facetów cheerleaderów, w sensie nie jestem pewny, ale chyba są faceci cheerleaderzy, jednak nie zmieni to faktu, że jest to dyscyplina, która nie dość, że lepiej wychodzi kobietom to jeszcze ludzie po prostu chętniej je oglądają, bo z nimi to zostało utożsamione, kwestia tego na czym/kim dana dyscyplina powstała i która płeć jest w tym lepsza, zdarzają się wyjątki oczywiście, ale nie zmienia to reguły i faktów, porównanie może kiepskie wybrałem, nie jestem pewny, ale takie jedynie mi do głowy przyszło.  
    • Jeffrey Nero
      Może przed Tv ludzi przyciągnie bo po sprzedaży biletów wygląda to mizernie.
    • HeymanGuy
      1. Wrestling to bardziej teatr niż sport Oczywiście, że w wrestlingu są elementy sportowe, ale jest to przede wszystkim teatr. Przykład? Chociażby feud Lesnara z Romanem m.in. na WM 34, gdzie wielu fanów czuło, że walka była "ustawiona", ale nie pod względem wyniku, a pod kątem większego marketingu, a nie autentycznego rywalizowania dwóch zawodników. Historia i scenariusz były bardziej widoczne niż sama walka w ringu. Nawet w WWE, jednym z głównych atutów są właśnie postacie i opowiadanie historii, które przyciągają widza, a nie czyste umiejętności sportowe. 2. "WWE stało się mega komercyjne i przewidywalne" Pamiętacie, jak Vince McMahon wykreował najpierw SCSA, potem Jasia Cenę i tak powtarzał ten schemat z coraz to nowymi "twarzami" federacji> Zaczęło to być przewidywalne. Przykład: kiedy Cena zdobył 16. tytuł mistrza WWE w 2017 roku, fani odczuli to jako kolejną próbę wykreowania historycznego momentu, który nie miał większego związku z rzeczywistą rywalizacją. WWE stało się maszyną do zarabiania pieniędzy na nazwiskach i powtarzalnych formułach. Kolejnym dowodem może być dominacja The Undertakera przez lata – jego seria na WrestleManii była traktowana jak wydarzenie, ale z roku na rok traciła na świeżości. Schematy, schematy i jeszcze raz schematy. 3. "AEW to jeszcze nie jest prawdziwy konkurent dla WWE" Owszem, AEW zyskało wielu wiernych fanów, ale wciąż nie może dorównać WWE pod względem globalnego zasięgu. Jednym z najbardziej mówiących o tym momentów była reakcja na "All In" w 2018 roku, kiedy AEW ogłosiło ogromne plany i zmiany w wrestlingu, a potem okazało się, że ich plany są w dużej mierze oparte na tym, co już robiło WWE, tylko z deka gorszym wykonem elitarnym to wychodzi. AEW wciąż nie potrafi zbudować takiej samej bazy subskrybentów w WWE Network, tudzież od kilku dni fani WWE na Netfliksie, czy dotrzeć do tak szerokiej grupy odbiorców na całym świecie. 5. "Znaczenie mistrzostw w WWE i nie tylko. Czy one coś jeszcze znaczą?" Czy pas mistrza WWE ma jeszcze jakiekolwiek prawdziwe znaczenie? W wielu przypadkach pasy są bardziej elementem marketingowym niż oznaczeniem najlepszego zawodnika. Przykład? Cała masa, Jinder Mahal przejmujący pas aby trafić na indyjski rynek. Walki o pasy stały się bardziej oparte na scenariuszach ,,po coś" niż na faktycznej rywalizacji, co było widoczne w wielu storyline'ach. Oczywiście przykład Jindera to jeden z wielu, ale ten najbardziej przychodzi mi do głowy, kiedy w rosterze mieliśmy przecież masę lepszych workerów. 6. "Wrestling w latach 90-tych miał ten ‘dziki’ klimat, teraz za bardzo się tego boją, a nie powinni" Lata 90-te w wrestlingu to czas, kiedy granice były przekraczane. Z jednej strony mieliśmy erę Attitude WWE, z Austinem, Rockiem i Triple H, a z drugiej – ECW, które promowało brutalność, kontrowersyjne tematy i awangardowe podejście do tego, co można zrobić w ringu. W tym czasie wrestlerzy tacy jak Mick Foley (Cactus Jack) czy Terry Funk wprowadzali brutalność, która nie miała miejsca w dzisiejszym, bardziej ułożonym wrestlingu, przynajmniej tym mainstreamowym na dłuższą metę. Wiadomo jest GCW i inne CZW itp., ale to nie to samo. To były czasy, gdy nawet McMahon robił coś szalonego w ringu. Dziś już tego nie ma, a powinno się do tego od czasu do czasu wracać, ale na poważnie, a nie na odwal się. Kiedyś takie gale jak Extreme Rules i TLC zwiastowały naprawdę coś niespotykanego. Wiadomo, kiedyś formuła się wyczerpuje, ale aż tak szybko? 7. "Kontrowersyjni wrestlerzy na siłę wciskani audiencji" Patrząc na p sytuację np. z Joeyem Ryanem, który został oskarżony o molestowanie, ale mimo to próbował powrócić na ring, widać, że promotorzy wrestlingu często ignoruje kontrowersje. WWE przez wiele lat trzymało się "herosów", ale kiedy te osoby wpadły w skandale, organizacja po prostu je ignorowała i nie rozliczała się z nimi do końca. To samo dotyczy sytuacji z Hulk Hoganem, który po skandalu z nagraniem rasistowskim wrócił do WWE po kilku latach, co wywołało falę kontrowersji. Z jednej strony wrestling jest show, ale z drugiej, niektóre decyzje są bardziej biznesowe niż moralne, choć nie wiem co miało na celu pojawienie się Hogana na ostatnim RAW, bo ani biznesowo, ani moralnie się to nie spina imo. To było tak ogólnikowo, teraz bardziej na bieżąco. 1. "Cody Rhodes i jego droga do tytułu mistrza WWE" Historia Cody'ego Rhodesa, który wrócił do WWE po latach nieobecności, była jedną z najgorętszych story 2023 roku. Jednak ja jestem zdania, że WWE niepotrzebnie "zatrzymało" jego zwycięstwo nad Romanem Reignsem na WrestleManii 39, co było dla mnie sztuczne i przeładowane marketingiem. WWE zbudowało sobie historię wokół tego, że Cody musi "doprowadzić historię rodziny Rhodesów do końca", ale czy to naprawdę miało sens w kontekście jego rzeczywistego rozwoju w WWE i federacji? Przecież to było przewidywalne, Cody zasługiwał na pas mistrza wcześniej, zamiast rok panowania Reignsa prawie, że w hibernacji. Co teraz z tego wielkiego reignu Romana? Wspomnienie, ale czy dobre? 2. "Roman Reigns i jego dominacja nad WWE – ile można?" Roman Reigns stał się niemalże niepokonanym mistrzem w WWE, a storyline wokół jego dominacji trwa już od kilku lat. Mnie już szczerze nudzi tą idea Reignsa, bo choć jest dobrze napisany, to powtarzalność tego, jak Reigns "niszczy" kolejnych rywali, staje się przewidywalna. Całe "Bloodline" i jego rozwój w tej sytuacji miały ogromny potencjał, ale powtarzalność tej dominacji sprawia, że m. in. ja oczekujemy, spodziewamy się czegoś nowego, innowacyjnego. Co więcej, sytuacja z bliźniakami sprawiała wrażenie, że saga Bloodline idzie w stronę bardziej "personalnego" konfliktu niż rzeczywistej rywalizacji sportowej. Czasem sobie tak myśle, kiedy ta historia w końcu osiągnie swój "koniec" i jak WWE zrealizuje tę "dominację" na dłuższą metę, bo który to już ME WM będziemy mieć oparty w jakimś stopniu na kimś z Bloodline? Nawet nie chcę wiedzieć. 3. "Sami Zayn i knebel Triple H'a na jego twarzy. Jak WWE hamuje Samiego Zayna? Dlaczego?" Zaczynając od najpierw "lojalnego członka" Bloodline, Zayn stał się jednym z najgorętszych nazwisk w WWE dzięki świetnej pracy nad swoim charakterem. Jednak po jego "odwróceniu się" od Reignsa i staniu się bohaterem, zaczęły się pojawiać kontrowersje dotyczące tego, czy WWE naprawdę pozwoli Zaynowi zbudować "autentyczną" postać bez polegania na "momentach" z przeszłości. Wyraźnie widać, że Zayn często wpasowywał się w role, które były tylko "przeplatanką" starych smaczków storyline'owych, co niekoniecznie pasuje do jego talentu i potencjału, bo to i to ma ogromne. Męczy mnie to, że mają Samiego na wyraźnym hamulcu, zamiast spuścić go ze smyczy i pokazać co potrafi z pasem załóżmy WHC, albo WWE. Wszystko po to, żeby aktorzyny miały co robić, albo ktoś kończył historię przez 2-3 lata, SZ spokojnie dźwignąłby główny pas w WWE i to jest kryminał, że jeszcze tego nie zobaczyliśmy patrząc na to jaką robotę robi w ostatnich miesiącach. 4. "Logan Paul jako mistrz – czy to naprawdę dobra droga?" Pojawienie się Logana Paula w WWE wywołało mieszane uczucia u mnie. Jego status super gwiazdy w mediach społecznościowych i ogromny zasięg sprawiły, że WWE postanowiło dać mu pas US. Jednak ja totalnie nie widzę żadnego sensu w tym, by celebryta, który nigdy wcześniej nie był profesjonalnym wrestlerem, zdobywał tytuł nawet w midcardzie. Może to być świetny ruch marketingowy, ale pod względem storyline'owym wydaje się to kontrowersyjne, bo można to traktować jako "spalanie" mistrzowskich pasów w imię szerszego zainteresowania mediów. Czy to dobry kierunek, by tytuł mistrza był traktowany jako coś, co można "sprzedać", a nie zasłużyć na niego w ringu? Przypominam, że w rosterze mamy takie tuzy jak Theory, Knight, Waller, no cholera moge wymieniać przez pare minut na jednym wdechu. Ale traktujmy pasy jak zabawki dalej, gawiedź i tak łyknie. 5. "(nie)Udane powroty legend do WWE – nostalgia czy wypalenie?" Powroty legend takich jak Edge i Christian (zwłaszcza po zakończeniu kariery Edge'a w 2011 roku) są zarówno ekscytujące, jak i kontrowersyjne, z uwagi na to że wychodzą inaczej niż sobie wyobrażamy. Na ogół cieszę się z ich występów, ale z drugiej strony – czy nie zaczyna to być po prostu używanie nostalgii zamiast rozwijania nowych gwiazd? WWE kontynuuje wciąganie starych, lubianych postaci do głównych storyline'ów, co wywołuje pytanie, czy to nie blokuje możliwości stworzenia nowych legend. Z jednej strony, te powroty dodają wielkiego efektu wow, ale z drugiej, mogą sprawiać, że nowe talenty nie dostają odpowiedniej przestrzeni. Moje zdanie jest takie, że WWE ostatnio nie potrafi za bardzo w wielkie powroty. Jedynie powrót Punka zasługuje na uwagę, ale reszta? Bez większego echa i polotu według mnie. Kiedyś bardziej w to potrafili. 6. "Wrestling kobiet – czy WWE robi wystarczająco, by promować je na równi z mężczyznami?" W ostatnich latach kobiety w WWE, takie jak Becky Lynch, Charlotte Flair czy Rhea Ripley, zyskały ogromną popularność, ale wciąż pojawiają się pytania o to, czy WWE naprawdę traktuje je na równi z mężczyznami. Storyline’y z udziałem kobiet są coraz bardziej złożone i emocjonalne, ale wciąż można zauważyć, że są one traktowane jako "dodatkowe" story w porównaniu do głównych fabuł z mężczyznami. Np. walka Becky Lynch z Trish Stratus na SummerSlam 2023 była świetnie zrealizowana, ale była to zaledwie jedna z kilku równolegle toczących się historii, niekoniecznie traktowanych na równi z głównymi pasami męskimi. W skrócie według mnie WWE nie robi nic, abym przestał traktować kobiety jako przerwa na siku.  
    • MattDevitto
      Wraca Omega, więc to powinno ludzi zainteresować
×
×
  • Dodaj nową pozycję...