Total Divas- ogólna dyskusja

[Kowal]

Po wielu kiepskich odcinkach w końcu pojawił się taki, przy którym mogłem cieszyć się że poświecam te pół godziny tygodniowo na obejrzenie TD. Nie było słabych wątków, a dodatkowo było śmiesznie dzięki głównemu bohaterowi odcinka- Johnowi Cenie. Już na samym początku rozwalił mnie tym rzutem niby wielkim ciężarem w Nikki. W reszcie konkurencji też królował i potrafił podejść do nich na wesoło, a nie tak jak Nikki obrażać sie że się nie wygrało. Widać że muszą dużo pić, bo wydoili dość szybko te browary i nic nie było po nich widać, jednak doswiadczenie robi swoje

 

Evka myślała że dostała push? Jakby to była prawda to reszta div powinna spakować manatki i powiedzieć, że z idiotami nie pracują. Zresztą przez część odcinka za idealny przykład problemów z głową można było stawiać właśnie Evkę. Silikon krąży mi w żyłach- to nic, ide walczyć, najwyżej padnę sztywna w ringu. Jakby to się działo naprawdę, to ją za głupotę WWE powinno wywalić. Teraz niby odpoczywa po zabiegu zrobienia cycków, a my możemy się cieszyć że nie musimy przewijać jej walk.

[Jack Doomsday]

Ależ ten Cena był pro-komiczny w tym odcinku Ten program jest naprawdę niemożliwy - pokazują Jaśka w taki sposób, że chce się go lubić. Od wejścia miażdżył ("zimno ci?" - a Nikki sterczą .... równoważniki ), szkoda że pod koniec troszeczkę zmiękł przez naburmuszoną Nikki, ale i tak facet dodał, i tak barwnemu odcinkowi, kolorytu.

 

Nigdy nie myślałem że Natalya będzie mnie tak irytować - zachowuje się jak rozwydrzony bachor, a w dodatku udowodnia z każdym odcinkiem jest ograniczona umysłowo. Tak doświadczona zawodniczka nie widzi że najmłodsza diva stara się wywołać reakcję publiki w niekonwencjonalny sposób - albo ten program jest tak rozpisany aby Nattie wyglądała na idiotkę, albo Nattie nią po prostu jest - tak czy siak jest źle. Paige za to udowodniła że ma więcej z weterana niż "weteran no.1" już w tym wieku.

[N!KO]

Ależ ten Cena był pro-komiczny w tym odcinku Ten program jest naprawdę niemożliwy - pokazują Jaśka w taki sposób, że chce się go lubić. Od wejścia miażdżył ("zimno ci?" - a Nikki sterczą .... równoważniki ), szkoda że pod koniec troszeczkę zmiękł przez naburmuszoną Nikki, ale i tak facet dodał, i tak barwnemu odcinkowi, kolorytu.

 

Przykro stwierdzić, ale w programie pełnym pięknych Div, najbardziej interesuje mnie właśnie Cena. Oczywiście idzie to w komplecie z Nikki, którą polubiłem bardziej dzięki TD. Natalye bym tylko odpalił, bo mnie zaczyna irytować - wiem, przeżywam to jak nastolatka

[wsk99]

Spokojnie Eva, kuruj się nie zapomnimy o Tobie. JoJo? Jaka JoJo

 

Program wraca do tego czym powinien być - filmidłem dla nastolatek, który najnormalniej w świecie ogląda się z przyjemnością. John Cena pokazuje, że gimmick rapera nie wziął się z kapelusza.

 

Macanki za kulisami Natki i Paige - gdyby zrobić z tego solidną transmisję, to ratingi zapewne przebiłyby SD...

 

Swoją drogą, to facet Ewy dostaje całkiem spory push, szkoda że kosztem mojego ulubieńca - Vincenta

[aRo]

Cena był świetny. Szkoda, że tu się to zdarza częściej, niż na RAW.

 

Eva miała push... chyba w wyrze dzięki Vincentowi. Sama to wymyśliła, czy ktoś jej kazał to powiedzieć? W każdym razie, autor powinien dostać w łeb.

[Kowal]

Po ostatnim nie najgorszym odcinku wracamy do normy i można było przewinąć odcinek w dziesięć minut. Pewnie wielu fanów Paige wyobrażało sobie podczas oglądania że są Rosą. No a ta jak widać ma chrapkę na młodszą o kilkanaście lat koleżankę. Rosa najwidoczniej woli się skupiać na wszystkim poza karierą, a przecież tancerką Fandango nie będzie wiecznie.

 

Kobieta ma tyle tłuszczu na brzuchu, że nawet nie da się go złapać palcami, właściwie samą skórę na mięśniach, więc zamiast być zadowoloną to Evka jak zawsze musi zgłupieć i popaść w anoreksję. Dobrze że szybko skończyli ten motyw i nie będą tego ciągnąć przez kolejne odcinki.

[Pavlos]

18.01

Cena i "piłeczki". That's not PG. Muszę powiedzieć, że trochę ironia, ale odcinek poświęcony właśnie Jaskowi i partnerce był jednym z lepszych. Zwykła parka, która spędza razem dzień na mieście. Facet żartuje i robi docinki swojej kobicie, która się focha, bo ten nie daje jej wygrywać. Jak słodko. W każdym razie oglądało się na luzie.

 

Natalya i jej fobie. Powiedziałbym, że to robi się chorobliwe, bo zaczyna przyczepiać się do wszystkiego, ale tu ją rozumiem. Miała jak najbardziej prawo czuć się nieswojo gdy Paige ocierała się o nią eksponując seksualność i rzucając jednoznacznymi spojrzeniami.

 

Evka musi usunąć silikony, bo owa substancja odstałą się do krwi. Kurde, że też tego motywu nie było nigdy w żadnym programie o życiu gwiazd. Dla aktorki porno to dopiero, by było przeżycie. W końcu dała się namówić i dobrze, bo zdrowie według mnie ważniejsze. Z resztą o ile dobrze słyszałem to jej tam włożyli coś innego, więc rozmiar piersi raczej się nie zmienił, zatem nie ma się czym aż tak denerwować. Trochę wolnego to chyba nie kłopot.

 

25.01

Brie również odwala i robi bunkier z domu.Cóż może jakbym mieli w chałupie cały majątek to tak, ale płot z drutem kolczastym to chyba lekka przesada. Zastanawiam się ile kasy to pochłonęło, lecz jestem pewien, że za niższą cenę także dałoby się zrobić zabezpieczenia, które będą skuteczne.

 

Evka pogodziła się ze stratą silikonów. Jej piersi nie zmieniły rozmiaru i wyglądają dobrze. Dostała się na okładkę, ale teraz uważa, że jest za gruba? Ja nie wiem, oni chyba jej postacią wizualizują wszystkie, możliwe stereotypy odnośnie kobiecej mentalności. Dobrze, że przemówili jej do rozumu, lecz już się boję następnego odcinka. Rozdwojone końcówki?

 

Temat dla nerdów, którzy skakali z radości na pocałunek. Rosa ewidentnie ma chrapkę na Angielkę, lecz ta chyba wyraźne dała do zrozumienia, że nie interesuje ją ta sama płeć.

[Michal2009b]

Ktoś wie jaka jest popularność tej telenoweli w Stanach?

[Kowal]

Odcinek sprzed dwóch tygodni:

Słaby odcinek TD, głównie ze względu na to, że tematy w nim poruszane nie były receptą na ciekawy epizod. Przede wszystkim wtrącanie sie Nikki w życie łóżkowe Danielsonów- nie wiem po co oni jej w ogóle słuchali, zamaist wyjść z tej restauracji. Bo co, siostra zabrania to dziecko będę miała po czterdziestce, kiedy lepiej już nie rodzić? Zresztą przecież jeszcze neidawno Nikki się wkurzała, kiedy Brie chciała jej pomóc w problemach ze ślubem z Jasiem. Czyli ona może wtykac nos w nie swoje sprawy, a siostra nie.

 

Przenosimy motyw z Kiddem olewającym Nattie do TD, choć już dawno na tygodniówkach tego nie widzimy i jeszcze wkręcamy ludziom że on tak na serio robi. Trochę to zagmatwane, zwłaszcza że oni w TD już nie raz się kłócili i nie chcę tego oglądać po raz kolejny.

 

Foxa kłóci się z Cameron- oby nie przenieśli tego na tygodniówki...

 

Odcinek sprzed tygodnia:

Jeśli chodzi o najnowszy odcinek, to nie wiedziałem że Foxa i Barrett byli ze sobą. Nie wiem czego ona oczekiwała, przecież to jasne że musiał mieć w końcu dla niej złe wieści. I tak najlepszy był motyw z Brie Mode, który w końcu znalazł wyjaśnienie- teraz być w stanie takim jak Brie znaczy rzygać siostrze na sylikony:)

 

Nowy odcinek był tak nędzny, że nawet nie chciało mi się o nim pisać. Przewinąłem go w kilka minut.

[Pavlos]

08.02

Nikki chce, aby jej siostra nie zachodziła w ciążę. W sumie rozumiem, że bliźniaczki i tak dalej, ale każda ma własne życie i Nikki nie powinna się wtrącać. Czasem mam wrażenie jakby chciała każdego rozstawiać po kątach. Niech lepiej wróci do przekonywania Jaśka do ślubu, bo chłopakowi ewidentnie się nudzi.

 

Natalya wciąż zdruzgotana. Tym razem przeżywa swój związek, który nie należy do zbyt udanych. Nie zbyt dużo czasu dostała w tym odcinku, ale zawsze ma jakiś problem.

 

Perypetie Fox, Rosy i Cameron można w większości pominąć. Mina Vincenta wymowna do sytuacji kiedy po nich przyszły. Alicia i Cameron przestały się lubić o jakieś pierdoły. Ciekawe jak to pociągną.

 

15.02

Także nie wiedziałem, że Alicia była z Wade'm. W zasadzie to oklepany motyw. Rzucona laska nie chce go widzieć, a potem rozmowa i zostają przyjaciółmi. Standard.

 

Takiej genezy Brie Mode to się nie spodziewałem. W sumie nie wiem, co miałbym zrobić gdyby koleżanka albo, co gorsza dziewczyna się uwaliła w restauracji i robiła fikołki po kanapach.

 

I znowu Natalya... Teraz ojciec jest chory i nawet otarł się o śmierć. Życie nie miłosiernie kopie ją w tyłek, ale nie wiem czy chce to oglądać.

 

22.02

W końcu coś bardziej głębokiego odnośnie Kanadyjki. Nattie dowiaduje się, że matka mieszka w ruderze i postanawia odnowić dom. Trzeba powiedzieć, że odnowiła z dużym skutkiem, bo domek wygląda świetnie.

 

Eve robi listę rzeczy do zrobienia przed śmiercią dla ojca. Cóż ona się obawia o staruszka, ale jak widać ten jeszcze nie wybiera się na tamten świat. Poszaleli i w sumie można obejrzeć jeśli ktoś jest ciekaw jakie atrakcje są w Ameryce. O ile jazda wyścigowym Ferrari pod okiem fachowców przejdzie, to nie wiem czy w jego wieku dobre jest jedzenie hamburgerów wielkości dużego talerza, a już na pewno skoki na spadochronie, na które z resztą nie poszedł.

 

Brie chce odciągnąć siostrę od bezsensownego wydawania pieniędzy. Kolejny przykład jak kasa uderza do głowy, bo kupowanie paru sukienek zapewne, co krótki okres nie jest rozsądne. Jasiek na pewno w tym nie pomaga robiąc prezent z drogiej torebki.

[Kowal]

Nowy odcinek pokazał, że wszystko co zawodnicy chcą zrobić ze sobą i swoim ciałem musi być zaakceptowane przez federację. I tym razem pokazano to na przykładzie Paige, która chciała się wydziarać, nawet pomimo zakazów. Druga strona medalu to fakt, że nie jestem w stanie uwierzyć że ktoś nie mający tatuaży nagle zechce wydziarać sobie cała rękę i klatę nie znając wcześniej bólu jaki temu towarzyszy. W końcu się nie wydziarała, a ciekawe jakby zareagowali jej fani jakby pokazała się z całą klatą wytatuowaną.

 

W końcu Nattie i Tyson nie mieli w całym odcinku żadnych problemów, wręcz przeciwnie- żonka wcisnęła Kidda do sesji zdjęciowych, do których z racji wyglądu się nadaje, a my jako widzowie nie musieliśmy słuchać jaka ona jest biedna i w ogóle ilu to nie ma problemów.

[PH93]

Druga strona medalu to fakt, że nie jestem w stanie uwierzyć że ktoś nie mający tatuaży nagle zechce wydziarać sobie cała rękę i klatę nie znając wcześniej bólu jaki temu towarzyszy. W końcu się nie wydziarała, a ciekawe jakby zareagowali jej fani jakby pokazała się z całą klatą wytatuowaną.

 

A co w tym dziwnego, że ktoś sobie chce za jednym razem zrobić "rękaw"? Ja akurat na moim przykładzie moge powiedziec iż jeśli ktoś chce się dziarać to nawet nie myśli o bólu który swoją drogą jest zerowy/znikomy. Po za tym nie zapominaj, że Paige będąc wrestlerką jest przyzwyczajona do bólu którego doświadcza pewnie na kazdym treningu, dodatkowo jest ona Brytyjką a tam co trzecia osoba ma dziary (więc pewnie dużo jej znajomych), więc nikt jej tam nie straszy bólem jak ty to robisz Kowal w Polsce i pewnie nawet o tym nie myślała. .

Edytowane 2 Marca 2015 przez PH93

[jakub97sc]

Mimo wszystko na szczęście odpuściła sobie ten tatuaż na klatce piersiowej - wg. mnie wyglądał paskudnie. Choć podejrzewam, że to po prostu kwestia miejsca. Za to Paige z rękawem? Aż jestem ciekaw co by to miało być

[Kcramsib]

jeśli ktoś chce się dziarać to nawet nie myśli o bólu który swoją drogą jest zerowy/znikomy.

 

O przepraszam, ból może jest znikomy, ale... do czasu Z doświadczenia wiem, że piąta-szósta godzina dziarania do przyjemnych nie należą, rękaw zaś... cóż, w pięć godzin nie zrobi się go nawet w połowie. O czym wie każdy tatuażysta, więc się na taki eksces nie zgodzi. Nawet, gdy prosi go o to Paige

Edytowane 3 Marca 2015 przez Kcramsib

[Pavlos]

Proszę odcinek dobrych zakończeń.

 

Paige chce tatuaż, ale jej nie pozwalają. Powinna być świadoma tego, że to wpłynie na jej wygląd, który jest bardzo ważny dla tego biznesu. I skoro wypuszczają nową serię figurek to tym bardziej nie ma szans. Ojciec także przeciwny, więc zostaje sama po swojej stronie. Osobiście też fanem tatuażów nie byłem, ale w wypadku jej kariery też bym raczej odradzał. Rozumiem, że może mieć znaczenie, lecz nie powinno to być ważniejsze od bycia Divą, a myślę że o byciu nią zawsze marzyła. Z resztą o matce pamięta się zawsze i moim zdaniem nie potrzeba do tego tatuażu.

 

Rodzinne spotkanie Cameron z ojcem odbieram pozytywnie. Może i zmusiła ojca do sztucznej szczęki, aby lepiej wyglądał jego zgryz i gajera, którego w końcu nie kupił, ale nie było to nic wielkiego. Aż jestem zaskoczony, że obeszło się bez głupich pomysłów, a sam ojczulek pozwolił na ślub. Taka sielanka, ale przyjemny moment.

 

TJ zostaje modelem na jeden dzień. Do przewidzenia, że gorące laski wzbudzą zazdrość małżonki, a wierny mąż zrezygnuje z modelingu.