Total Divas- ogólna dyskusja

[Psyhxxx]

Po raz kolejny muszę przyznać, że świetnie się toto ogląda. Wnętrze tych busów odpicowane jak ta lala. Jedyne co lekko wadzi do Summerka która chwilami wypada zbyt sztucznie z tym swoim zachowaniem. Zna się trochę ludzi ale serio żeby być aż taką stereotypową blondi? trochę przesadzili.

[Lenson]

Co musiało ich skłonić żeby ją zatrudnić?

Pytanie, które dużo ludzi zadaje sobie od dłuższego czasu. Ta baba to totalne dno i beton intelektualny.

 

Ogólnie show oglądało się całkiem dobrze, ale bywały lepsze. Najbardziej interesuje mnie związek bohatera federacji Johna z Nikki Dobrze, że się pogodzili. Ciekawe czy John zmienił już całkiem zdanie na temat małżeństwa i dzieci, czy dopiero się zastanawia.

Akcja ze zdjęciami Evy Marie to trochę zagranie poniżej pasa. Faktem jest, że nie zachowuje się ona super wobec innych, ale wyciąganie czyiś brudów z przeszłości jest słabe, bo każdy kiedyś zrobił coś czego żałuje.

[Morison]

- Janusz ma większego travel busa niż ja mieszkanie, Jak tu lubić tego kutasiarza?

- Cameron pokazała swój charakterek wyciągając brudy z przeszłości Evy, fajnie, że Noemi wspomniała o jej mugshotach z przed roku Swoją drogą w odcinku pokazano chyba te najbardziej PG fotki Czerwonej, ciekaw jestem reszty

- mimo wszystko ciekawi mnie ciąg dalszy spięć na linii Natalya-Summer, która po 2 odcinkach ma bogatszą historię występów niż Jojo na przekroju całego sezonu.

- John powinien rzucić Nikki i zerwać z nią wszystkie kontakty. Przecież strata zęba to gorsza rzecz niż zdrada z 5 murzynami. Czasem wydaje mi się, że Bellaski to nie siostry, a matka i 7-letnia corka

[Pavlos]

Tym razem odcinek miał na celu przedstawienie relacji między uczestniczkami, które jak do tej pory żyły w zgodzie, ale powoli rodzi się parę konfliktów.

 

Główna rzecz to trasa w bus'ie. Zwykła pogadanka między znajomymi, gdzie nie obyło się bez wrogich spojrzeń, wymiany paru zdań czy plot za plecami. Może po części przez alkohol dowiadujemy się paru rzeczy m.in. tego, że Tyson swój pierwszy raz miał dopiero z Nattie... .

 

Natomiast z ważniejszych:

 

Summer będzie miała konflikt z Natalya'ą. Parę wrednych słówek, ale to pójdzie na przód. Rae gra wredną wiedźmę, która prawdopodobnie będzie skłócać ludzi. Powiedziała o czynie Cameron, Eve. Po części dobrze, bo rozsiewanie plotek nie jest fajne, ale z drugiej nic dobrego z tego nie wyjdzie. Cameron dokopuje się do tajemniczej sesji czerwonowłosej (która wtedy jako czarnowłosa również nieźle wyglądała ). Zdjęcia nie były jakieś za bardzo pikantne, aby robić aj - waj. Chyba, że sesja była jednak ostrzejsza z tym, że pozostałości nam podarowali. Wygląda na to, że Eve nie ma zamiaru się pogodzić, a Cameron przepraszać.

 

Siostrzyczki Bella czasem rzeczywiście zachowują się jak matka i córka, ale jakoś mnie to nie przeszkadza. Pomagają sobie i są zżyte jak to rodzeństwo (zwłaszcza bliźniaki). Sympatycznie się to ogląda.

 

Nikki rani się w dziąsło i chyba kruszy zęba jeśli dobrze usłyszałem, co jest dużym problemem. Ech... bogaci ludzie i ich trudne chwile.

 

Skoro mowa o bogactwie... Ten bus lepszy niż nie jedna chata.

 

Odcinek ciekawy, który nam podkręca atmosferę. Szykuje się gruba wojna między Nattie i Rae.

[wsk99]

A ja nadal to oglądam...

 

Podobał mi się ten odcinek - oczywiście, że jest to wszystko sztuczne, ale fajnie zobaczyć takie życie wrestlera, który w podróży spędza większość życia.

 

I muszę stwierdzić, że Trinity i Jon są parą jeszcze bardziej normalną niż Brie i Bryan. Kobiety robiły sceny w autobusie, a oni z tymi swoimi wyrazami twarzy. Bezcenne

 

Nie będę opisywał każdego wątku, bo nie czuję się swobodnie w tematyce oper mydlanych, ale godny zauważenia jest fakt pojawienia się Moxleya w Total Divas. Wyjątkowo nie wyglądał jak psychol

[Kcramsib]

Oglądanie tego odcinka to dobry sposób na znienawidzenie całej dywizji - co jedna to bardziej irutująca mi się wydała. Aż szkoda Bryana i Usosa że muszą przebywać w tym towarzystwie

[Kowal]

W dalszym ciągu kontynuują cyrk z podróżami w autobusie, ale tym razem wzbogacono te sceny problemami Nattie i przerwaną grą wstępną w wykonaniu Naomi i jej Usosa. Cóż, jak się innym to nie podoba to niech nie podróżują razem. Zresztą wszystkie te sceny wyglądały dość sztucznie .

 

Brawo dla WWE. Bryan był w Wyatt family, Brie ponoć ma z nim kontakt, a tu pokazują że Daniel normalnie się zachowywał i jakby nigdy nic siedział z Brie. Wiem ze to markowe podejście, ale mi się takie nieścisłości nie podobają i nie obchodzi mnie że Daniel poza wizją może być kim chce. No ale to co się dzieje poza WWE TV też kręcą i dają na inny kanał jako TD. Story to story i nawet po taki czasie powinno się to trzymać kupy.

 

Summer nawija i nawija i nawija i nawija. A że jest świeża w biznesie to jedynie zbiera sobie coraz większe grono przeciwników. Nie zaprzeczę ze jeśli naprawdę jest singielką to bym może na nią poleciał, bo w Realu może być jednak ładniejsza, ale trzymać języka za zębami nie umie. Za strzelenie w twarz jednej z ważniejszych div pod jej domem aż dziw bierze że jej nie wywalili…

 

Eva Marie jest mniej wredna i ma swoją figurkę. No ale Summer przejęła rolę żmiji syczącej, wiec Evka ma spokój.

Edytowane 31 Marca 2014 przez Kowal

[aRo]

Cameron i jej Usosa.

Chyba chodziło o Naomi?

Swoją drogą, Jony Napalony sprawił, że choć przez chwilę miałem uśmiech na ustach

 

Za strzelenie w twarz jednej z ważniejszych div pod jej domem aż dziw bierze że jej nie wywalili…

Z takimi akcjami jest problem, bo 1) to musiało być w scenariuszu, bo takie coś bez kary by nie przeszło, 2) ten jeden najważniejszy moment pokazywali już setki razy w zapowiedziach. Plusów tej szopki nie widzę.

 

Eva Marie jest mniej wredna i ma swoją figurkę.

Jestem ciekaw, jak się to coś sprzedaje.

[Pavlos]

Autobus znowu ma główną rolę. Goście za dużo sobie pozwalają. Jedni chcą się kochać, drudzy bawią kremem... Na razie wygląda mi to, że ostatnie ostrzeżenie podziałało, ale raczej nie na długo. Nie wyobrażam sobie, aby przez cały czas podróżowali jednym bus'em. Blokowało, by to inne, "błyskotliwe" pomysły.

 

Summer się rozkręca. Uważa się za doskonałą, piękną. Nie ma nikogo i może sypiać z kim chce i wcale nie czyni to z niej d****i... Po zapowiedzi kolejnego odcinka wydawało mi się, że Nattie będzie przeżywała kolejnego pecha jakim jest rana od "liścia" Rae. Jak widać uderzenie w trakcie walki doprowadza do potrzeby operacji. Muszę przyznać, że motyw z Rae jako wredną wiedźmą na razie zapowiada się nieźle.

 

Eva Marie jest mniej wredna i ma swoją figurkę.

Jestem ciekaw, jak się to coś sprzedaje.

Myślę, że nie tak źle. Małe dziewczynki biorą od niej autografy.

 

Bryan odnosi lekki uraz po pojedynku w klatce i potrzebuje przerwy, ale po arenie sobie hasa.

 

W następnym odcinku Cena okłamuje ukochaną odnośnie miejsca swojego pobytu. Wiadomo, że zdrady nie będzie, ale zapowiada się ciekawie.

[Kowal]

Dwa główne wątki z dzisiejszego odcinka były takie sobie, ale i tak cieszę się ze po dwóch tygodniach mogłem znowu obejrzeć Total Divas.

 

Cały odcinek kręcił się wokół kontuzji nosa Nattie, co chyba miało sprawić żebym jej współczuł. No skoro nawet po oberwaniu w klatę zaczynał ją znowu boleć nos, to jest kontuzja z pewnością mogąca skończyć karierę. Strasznie mnie denerwuje płacz nad tym, jak taka kontuzja, w sumie najpopularniejsza dla sportów kontaktowych, może skończyć jej karierę. Zresztą skoro po telefonach do Stefci wykonywanych w pijackim amoku nie została zwolniona, to tym bardziej teraz by na nią poczekali.

 

Jakiż ten Jasiu jest idealny. Nikkie jest zazdrosna bo ją okłamuje, a on zamiast ją zdradzać kupuje jej mieszkanie. Jasiu jest taki idealny, że oddałby obie nerki jakby zaistniała taka potrzeba.

 

Naomi nagrywa teledysk i dziwi się że gacie jej pękają? Na takim wielkim tyłku to nic dziwnego…

[aRo]

No i dowiedzieliśmy się, jak przyznaje się shoty na pas Div. Nikt nawet przez ułamek sekundy nie myśli o tym, gdzie tu upchnąć story.

 

A Jasiu uczy nas, że kobietom nie wolno robić niespodzianek.

[Pavlos]

Natalya wciąż przeżywa opłakany stan swojego nosa. Rzeczywiście przesadzają z jej postacią, która w każdym odcinku ma inny problem i beczy.

 

Cena udowadnia, że kobiecie trudno zrobić niespodziankę, bo wrażliwsze od męskiego, żeńskie serduszko potrafi być podejrzliwe. Pragnie kupić mieszkanie swojej lubej. Best man in the world.

 

Naomi nagrywa teledysk i zalicza wpadkę... Dat ass.

 

W końcu mieliśmy okazję już na samym początku odcinka zobaczyć Tamina'ę bez makijażu. Nigdy więcej, nawet jej nie poznałem.

 

Jeden ze słabszych odcinków. W roli głównej nos Natti. Bez Summer, bez większych zdarzeń.

[Kowal]

Trzy główne wątki dzisiejszego odcinka były całkiem spoko, ale niestety nie były nowościami. Ślub już w programie był, porady seksualne były, choroby związane z brzuchem też. Dotyczy to innych osób, ale coś raz wykorzystane drugi raz nie bawi już tak samo. No i po co brali Summer do tego sezonu, skoro kolejny raz dosłownie raz mignęła na ekranie?

 

Nattie i TJ urozmaicają sobie życie seksualne bawiąc się w nastoletnią cnotkę niewydymkę i złodzieja. Ich sprawa, ale moim zdaniem takie rzeczy powinno się zostawiać dla siebie, a nie pokazywać w TV.

 

Biedna Evka się pochorowała. No cóż, bywa, a przynajmniej pozwoliło to na polepszenie stosunków rodzinnych.

 

Rikishi wyszedł na złego ojca nie pojawiając się na ślubie własnego syna. A sam ślub nie miał w sobie nic wyjątkowego, tak jak ten Nattie z TJ-em. Pewnie ten Bryana będzie jakiś lepszy, bo to w końcu gwiazda dużego formatu.

[aglet]

Nattie i TJ urozmaicają sobie życie seksualne bawiąc się w nastoletnią cnotkę

niewydymkę i złodzieja. Ich sprawa, ale moim zdaniem takie rzeczy powinno się

zostawiać dla siebie, a nie pokazywać w TV.

 

chciał ją okraść z dziewictwa

z tym że powinni zachować dla siebie to masz racje. musi być granica między programem tv a życiem osobistym.

 

obejrzałem (o dziwo) ten odcinek. ogólnie jest to drugi odcinek który obejrzałem(pierwszy odcinek to ten pierwszy odcinek total divas), i dalej nie jestem jakoś przekonany do tego. każdy ma inne gusta,ja jakoś po prostu nie jestem fanem takiego programu.

[PH93]

Tysona "szmacą" nawet po za ringiem... Ciekawe czy jak podpisywał umowe z WWE to wpadłby na to, że jego rola ograniczy się do... tego co dziś dostaliśmy.

 

Odcinek na straty (obejrzałem go w 5 minut) bo skupiał się tylko na Marie i nudnej akcji Uso's z jego "żoną".

 

 

PS: O co chodzi z tym Rikishim, on jest rasistą? Nie ogarniam. Oglądałem shooty z nim i wydaje się mega przyjazny i kontaktowy a tutaj zrobili z niego postać do której syn boi się powiedzieć o ślubie, sam nie przyjezdza na ślub wtf?