Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Siłownia i inne formy treningu


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 210
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Podajcie jakiegos sprawdzonego uzytkownika lub sklep allegro z odzywkami, dobre ceny i szybka wysylka.

 

Street, ja rzadko zamawiam u tych samych sprzedawców (wyjątek - WPC Łowickie). Najczęściej wyszukuję najtańszą ofertę i sprawdzam czy kolo nie ma negatywnych opinii. Szczerze mówiąc jeszcze nigdy się nie naciąłem w ten sposób.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33495-si%C5%82ownia-i-inne-formy-treningu/page/18/#findComment-344288
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Dzieki, Ja zawsze kupowalem w sklepie, ale dobre ceny sie w nim skonczyly.

Probowal ktos z was trening CrossFit?

Bylem na paru treningach i sa niezle, trwa godz i zawarte jest w tym mnostwo cwiczen, dobre dla tych co maja malo czasu na cwiczenia, tu maja przekrojowe.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33495-si%C5%82ownia-i-inne-formy-treningu/page/18/#findComment-344920
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Probowal ktos z was trening CrossFit? Bylem na paru treningach i sa niezle, trwa godz i zawarte jest w tym mnostwo cwiczen, dobre dla tych co maja malo czasu na cwiczenia, tu maja przekrojowe.

 

Na rozgrzewce Krav Magi, która trwa około 40 minut, część ćwiczeń jest tych samych co na Cross Fitness. Pewnie wszystko zależy od instruktora, ale nigdy nikt nie dał mi tak w kość jak ten koleś na „rozgrzewce” RCS/KM. Na jednym z pierwszych treningów myślałem, że puszczę pawia. Siłownia jest przy tym lajtowa. Generalnie wszystkie takie „przekrojowe” ćwiczenia wyrabiają kondycję i są zajebiste.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33495-si%C5%82ownia-i-inne-formy-treningu/page/18/#findComment-344929
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  493
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.03.2010
  • Status:  Offline

Panowie, dałem trochę ciała i potrzebuję pomocy, bo nigdzie nie mogę znaleźć dokładnej odpowiedzi na moje pytanie. Otóż zjebałem sprawę i zaczynając odchudzanie źle obliczyłem zapotrzebowanie kaloryczne, jadłem za mało. Minął miesiąc diety, po 3 tygodniach zajebiście, schudłem 2,5 kg, poziom tłuszczu spadł do ok 16% (z 20). Teraz jednak od ponad 2 tygodni stoję w miejscu, waga nie spada, obwody zmniejszyły się niby jakoś o 1 cm, ale wiadomo jak to z takim mierzeniem w domu. Wiem, że to przez to że mój organizm przystosował się do za małej o 1000 kcal dawki kalorii i przestał spalać tłuszcz, ostrzegali przed tym na różnych stronach, ale chciałem lepiej, szybciej i tyle wyszło. Czy teraz jeśli zwiększę o te 500 kcal, tak do 2800 (do tej pory jadłem 2200/2300) czyli o 500 kcal mniej niż faktyczne zapotrzebowanie to będzie to chwilowy skok wagi i przybrania tłuszczu w ciele, czy jednak przy takim treningu jak do tej pory, czyli dość intensywnym, po prostu znów zacznę chudnąć? Muszę spalić do wakacji jeszcze trochę, dojść do 10% to jak marzenie, macie jakieś solidne rady? Ktoś się z tym mierzył w przeszłości?
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33495-si%C5%82ownia-i-inne-formy-treningu/page/18/#findComment-345037
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 210
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Żeby rozruszać temat, proponuję „pochwalić się” jakie ćwiczenia robicie (jedno lub więcej) na dane partie mięśniowe, których np. kiedyś nie docenialiście, które ogólnie rzadko są robione, lub które dają wam świetne efekty i są warte polecenia innym.

 

Moje propozycje:

 

1. Klatka – ogólnie stawiam tu na klasykę (sztanga, sztangielki, różne kąty nachylenia ławeczki), ale ogólnie zawsze świetne efekty daje mi jeżeli jako ostatnie ćwiczenie (po wszystkich seriach wyciskań) zapodaję sobie rozpiętki (w rożnych kątach nachylenia ławeczki). Zakwasy murowane!

 

2. Biceps – kiedyś bardzo nie doceniałem robienia tej partii chwytem „młotkowym”. W efekcie czego,dorobiłem się fajnie wyprofilowanego bica „w naprężeniu”, ale sama ręka „bez naprężenia” wyglądała słabo. Po dorzuceniu „młotków”, efekt ładnie się poprawił (konkretnie profilują „naturalny” wygląd ramion). Obecnie zawsze ostatnie ćwiczenie robię właśnie chwytem „młotkowym”.

 

3. Plecy – dla mnie najlepszym ćwiczeniem na rozbudowanie plerów jest podciąganie się na drążku. Nie martwy ciąg, nie podciąganie sztangi w opadzie, ale drążek i podciąganie się do klaty, za głowę i na „trójkącie” (zawsze miałem po tym ćwiczeniu najlepsze efekty). Ważne, by ręce nie były rozstawione zbyt szeroko (bo wówczas aktywują się bardziej tyły barków), tylko trochę szerzej niż na szerokość barków.

 

4. Triceps – tutaj dla mnie podstawowe ćwiczenia to wyciskanie sztangi leżąc na ławeczce, wąskim chwytem i „pompowanie” na poręczach. Jednak jeżeli miałbym polecić coś na co warto zwrócić uwagę, to byłoby to niezapominanie o robieniu trica (francuz sztangą, lub na wyciągu) podchwytem. Dużo ludzi traktuje ten chwyt po macoszemu, bo ostro w dupę dostają nadgarstki. Warto jednak go robić (np. jako ostatnie ćwiczenie, mniejszym ciężarem), żeby stymulować wszystkie z 3 głów tricepsa.

 

5. Barki – swojego czasu, na starej siłowni, gdzie były jeszcze drabinki, robiłem „pompki” w staniu na rękach (na ustawionych sztangielkach). Fajny efekt (choć krew spływa do mózgu i więcej niż np. 3 serii bym nie polecał) i zamiennik wyciskania sztangi zza głowy lub sprzed głowy, bo nie obciąża tak killersko kręgosłupa.

 

6. Nogi – tak jak przy klacie preferuję układ „klasyka + rozpiętki”, tak przy nogach preferuję zestaw: „klasyka + syzyfki” (jak się je robi – filmik poniżej). Świetnie „rozrywają” spompowane mięśnie nóg i jako ćwiczenie „na dobitkę” są wręcz rewelacyjne (zakwasy murowane!).

 

 

7. Brzuch – nigdy nie pomijam ćwiczeń w „zwisie” na drążku, czyli unoszenia nóg do poziomu (wisząc na drążku), albo unoszenia kolan do klaty (także wisząc). Zawsze najciężej jest zrobić dolne partie brzucha, a te ćwiczenia stymulują je rewelacyjnie.

 

8. Przedramię – sztanga trzymana podchwytem, układ rąk dość wąski, przedramiona oparte o uda (a my siedzimy na ławeczce) i unosimy same dłonie ze sztangą. Nic innego nie pompuje tak świetnie przedramienia. Przynajmniej w moim przypadku.

 

9. Łydki – zawsze po skończonej serii wyciskania na nogi, na suwnicy, dorzucam do tego (na tym samym ciężarze co nogi w danej serii) wypychanie samymi stopami tego ciężaru, na jakieś 30 powtórzeń. Fajnie pompuje łydki i jest takim bonusowym ćwiczeniem, nie zabierającym dodatkowo czasu (bo w międzyczasie odpoczywają nam czworogłowe przed następną serią)

 

10. Kaptury – tutaj totalna klasyka. Jednak proponuję nie zapominać o różnych pozycjach podciąganej sztangi czy sztangielek (czyli sztanga za plecami, sztanga przed sobą, sztangielki wzdłuż tułowia)

P.S. tak z ciekawości – jak układacie głowę podczas ćwiczeń na kaptury? (odchylona do tyłu, czy pochylona do przodu?)

 

Z mojej strony to tyle. Liczę na jakieś ciekawe propozycje ćwiczeń :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33495-si%C5%82ownia-i-inne-formy-treningu/page/18/#findComment-345646
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  330
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.07.2007
  • Status:  Offline

Otóż zjebałem sprawę i zaczynając odchudzanie źle obliczyłem zapotrzebowanie kaloryczne, jadłem za mało. Minął miesiąc diety, po 3 tygodniach zajebiście, schudłem 2,5 kg, poziom tłuszczu spadł do ok 16% (z 20). Teraz jednak od ponad 2 tygodni stoję w miejscu, waga nie spada, obwody zmniejszyły się niby jakoś o 1 cm, ale wiadomo jak to z takim mierzeniem w domu.

 

Wiesz, ja z mojego doświadczenia w odchudzaniu (najlepsze do tej pory osiągnięcie to ~9 kg w trzy miesiące przy czym nie miałem pojęcia o układaniu diety i jadłem cały czas to samo, tylko w mniejszych ilościach. Potem rozwaliłem sobie kolano i w 1,5 miesiąca wszystko wróciło do normy :/ ) zauważyłem, że właśnie w drugim albo trzecim tygodniu następuje taki przestój.

Z tego co czytałem, to lepiej nie robić dużych skoków w ilości spożywanych kalorii, tylko stopniowo zmniejszać o te 50-100 kcal co tydzien/dwa tygodnie.

Sam kiedyś zabrałem się za low-carb (dla takiego głodomora jak ja, to nie jest odpowiednia dieta) i w 5 dni spadło mi 6kg (pewnie sporo to była woda, ale jednak).

Z jakichś tam najnowszych badań wynika, że zdrowa utrata wagi, to max.1 kg na tydzień.

 

Jeśli chodzi o ćwiczenia to wkręciłem się strasznie w kalistenikę /work-out (trenował ktoś z forum) i jak wyzdrowieją mi w pełni plecy (6 miechów leczenia z NFZ nic nie dało, dopiero leczenie prywatne zaczyna skutkować... ehh Polsko) to zamierzam korzystać, z systemu terningowego Paula Wade'a z książki "Skazany na trening" + bieganie, a po odzyskaniu formy wrócę pewnie na treningi Kick-Boxingu i od czasu do czasu trening z ciężarami albo kettlebellem.

 

Jeśli kogoś ciekawi system treningowy, poruszany w wyżej wymienionej książce, to składa się on z 6 grup ćwiczeniowych, podzielonych na 10 kroków

 

1.Pompki (wg autora rozwija głównie klatkę i triceps, dodatkowo wzmacnia mięśnie brzucha i przedramiona)- ostatni krok, pompki na jednej ręce z wąsko rozstawionymi nogami i bez skrętu tłowia (nie jestem do końca pewien czy to jest możliwe ;) , na ten moment jestem wstanie minimalnie obniżyć się w taki sposób na jednej ręce)

2.Podciąganie na drążku (na biceps i szerokie plecy + trochę przedramiona) - ostatni krok to pełne podciągnięcia na jednej ręce

3.Przysiady (wzmocnienie nóg) - ostatni krok: Pistolet - głęboki przysiad na jednej nodze, druga wyprostowana.( nie wiem, czy dojdę do tego, bo miewałem problemy z kolanami w przeszłości, a ponoć pełne przysiady źle wpływają na kolana)

4.Mostki (wzmocnienie pleców,przede wszystkim zwłaszcza dolnej partii): ostatni krok to przejście do mostku z pozycji stojącej (mnie ogólnie wydaje się być ryzykowne i ojciec [po AWFie] też odradza szarżowanie z tą wersją)

5.Wznoszenie nóg (mięsnie brzucha i w pewnym stopniu nóg) - ostatni krok to wznoszenie wyprostowanych nóg w zwisie na drążku.

6. Pompki w staniu na rękach (wzmacnianie barków i po części przedramion) - Ostatni krok to pełne pompki na jednej ręce

 

Ogólnie nie traktuje książki jako Biblii treningów siłowych, ale myślę, że mogę spróbować jakiejś alternatywy dla sztang i ciężarków (na maszynach prawie nigdy nie trenowałem, bo mam na wyposażeniu "piwniczną" siłownię)

Ogólnie wkręciłem się w metody treningowe made in Soviet Russia, bo w Rosji i na Ukrainie Kalistenika jest bardzo popularna, tak samo jak treningi z Kettlebellami, które od kilku lat zyskują popularność na zachodzie i są powszechnie używane na salach sportów walki (jakby ktoś chciał kiedyś zakupić taki odważnik sobie to NIE polecam takiego modelu.

 

Co chcę osiągnąć? Namiastkę tego co potrafi

.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33495-si%C5%82ownia-i-inne-formy-treningu/page/18/#findComment-345650
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Właśnie wyszedłem z piwnicy :wink: i dołączyłem do nowoczesnego gymu. O ile klimat jest fajny, a sprzęt bardzo nowoczesny, tak wciąż jest tam więcej Fitnessu niż treningu siłowego. Rowerki i bieżnie zapychają sporo miejsca, ale wolne ciężary mają swoje pomieszczenie - powierzchniowo to spory kompleks z sauną. Na ten krok musiałem się ponieść, że dodać bardzo ważną - moim zdaniem - rzecz, czyli różnorodność. Nigdy nie chcę robić danej partii tak samo. Zawsze staram się coś zmieniać, choćby kolejność (zaskakiwać mięśnie). W piwnicy możliwości takiego treningu były mocno ograniczone.

 

Klatka – ogólnie stawiam tu na klasykę (sztanga, sztangielki, różne kąty nachylenia ławeczki), ale ogólnie zawsze świetne efekty daje mi jeżeli jako ostatnie ćwiczenie (po wszystkich seriach wyciskań) zapodaję sobie rozpiętki (w rożnych kątach nachylenia ławeczki). Zakwasy murowane!

 

Tutaj ciężko o coś innego niż klasyka. Przyznam jednak, że rzadko stosuje ławeczkę z głową w dole - to się teraz zmieni. Bez rozpiętek treningu klatki sobie nie wyobrażam. Nawet ona sama się kiepsko buduje, jeśli to wykluczymy. Często się jednak dobijam mniejszym ciężarem (polową masy) na jak największą ilość powtórzeń. Aż do ostatniego tchu. Gwarantuje, że triceps siądzie, a przy 30 powtórzeniu 40kg zacznie Was przygniatać :wink: Treningiem godnym polecenia jest "100 pompek", który jest łatwy do odszukania w necie. Przyznam, że klatka mi urosła, a w tamtych czasach była moim najsłabszym punktem. Cisnalem z tym dzień w dzień, nawet jak danego dnia robiłem klatkę na siłowni. Później kiedy doszło do testów sprawnościowych w drużynie futbolu amerykańskiego, to w 90sekund zrobiłem 84 pompki, więc sami ocencie, czy to dobrze, czy zle. Dla początkujących powinno być w sam raz.

 

Brzuch – nigdy nie pomijam ćwiczeń w „zwisie” na drążku, czyli unoszenia nóg do poziomu (wisząc na drążku), albo unoszenia kolan do klaty (także wisząc). Zawsze najciężej jest zrobić dolne partie brzucha, a te ćwiczenia stymulują je rewelacyjnie.

 

Unoszenie wyprostowanych nóg nadwyręża trochę lędźwia, więc ostatnio preferuje mix dwóch najpopularniejszych. Unoszę nogi zgięte w kolanach, a prostuje je w górze. W sumie fajne ćwiczonko. Generalnie robiłem już chyba wszystko na brzuch, a każde nowe ćwiczenie, to tylko jakiś nowy sposób wykonywania starego.

 

P.S. tak z ciekawości – jak układacie głowę podczas ćwiczeń na kaptury? (odchylona do tyłu, czy pochylona do przodu?)

 

Pochylona do przodu. Jak się nauczyłem na starcie, tak już w tym tkwie. Ale kaptury robie 2x w tygodniu, bez szaleństw. Daleki jestem od narzekań na tę partie.

 

WPC Łowickie (białko), które teraz pije - Raven Approved - daję radę. Faktycznie, jeśli wziąć pod uwagę cenę, to nic innego nie wchodzi w grę. Brać bez zastanowienia. Kruche Ciastka na początku wywołały lekki zgrzyt na twarzy, ale teraz już wchodzą bez problemu. Ja i tak pewnie wrócę do Sci-Teca, czy Met-Rx'a, ale złych wspomnień z Łowickim mieć nie będę.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33495-si%C5%82ownia-i-inne-formy-treningu/page/18/#findComment-345661
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

dla mnie najlepszym ćwiczeniem na rozbudowanie plerów jest podciąganie się na drążku

A dla mnie oba wiosłowania, sztangą i hantlą. Oba wykonywane na największym możliwym ciężarze jaki jestem w stanie utrzymać w dłoniach na 8 powtórzeń. Jako, że ćwiczę bez żadnego ekwipunku typu paski, tak od kiedy robię powiedzmy wiosłowanie jednorącz 65 kilo, a wcześniej oburącz 150 tak siła chwytu wzrasta dosłownie z każdym treningiem, a plecy czuje tydzień czasu. Kiedyś tego ćwiczenia nie wykonywałem w ogóle, dziś nie wyobrażam sobie bym mógł go olać.

jak układacie głowę podczas ćwiczeń na kaptury? (odchylona do tyłu, czy pochylona do przodu?)

kieruje ją do góry :D szrugsy robię 2 razy w tygodniu, po treningu pleców i barków. Po treningu pleców robię ze sztangą trzymaną za plecami na względnie małym ciężarze, czyli powiedzmy 130 kilo x 15, 4-5 serii. Po treningu barków gdy mam już sztangę przed sobą mogę zaszaleć i wrzucić 180-190% swojej masy na gryf. 12-8 powtórzeń, 4-5 serii i jest moc.

 

Jakich ćwiczeń nie robię?

rozpiętki - w ogóle nie budują masy, a jedynie rozciągają. Takich kosmetyków to mi nie potrzeba.

francuz oburącz leżąc- nigdy nie czuje obu tricepsów tak samo w tym ćwiczeniu, więc wolę je robić pojedynczo.

wyciskanie sztangi zza karku/z klaty - przestałem z błahego powodu, jak chodziłem wcześniej na siłownie w godzinach obiadowych, nie miał mnie kto asekurować bo dookoła same suchoklatesy :P a sam 120 kilo to bym pewnie nawet nie zdjął z wieszaków. Od kiedy robię wyciskanie na barki hantlami, efekty są w dodatku dużo lepsze i nie przeciążam tak nadgarstków.

wyciskanie na na klatę na płaskiej - wywaliłem to całkowicie, zostawiłem tylko skos w górę po którym i tak moje nadgarstki mają dość więc muszę je robić jako drugie w kolejności po wyciskaniu hantli na płaskiej.

 

A swoją drogą, przedramię robię po każdym treningu + 2x w domu w nietreningowe. Wychodzi więc 7x w tyg :)

 

Ogólnie kończę masować za 4 tyg, na razie w 10 tyg waga +5 (mało niby, ale BF bez zmian czyli z 16/17), biceps z 43 do 46.5, chociaż w ostatnim tygodniu po treningu tricepsa miałem nawet 47 :shock: Przedramie +3 cm co mnie cieszy niesamowicie bo to moją pięta achillesowa, niby silne jak skurwesyn, a rozmiarowo jak u jakiegoś śmieszka ze stażem 2 letnim. Siła do przodu znacznie w każdej partii. Na ostatnie 4 tygodnie dorzucę sobie jeszcze jakieś cukierki więc liczę na jakiś większy wzrost siły + tak z 2 kilo na wadze i będę zadowolony.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33495-si%C5%82ownia-i-inne-formy-treningu/page/18/#findComment-345666
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 858
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.02.2007
  • Status:  Offline

1. Klatka – ogólnie stawiam tu na klasykę (sztanga, sztangielki, różne kąty nachylenia ławeczki), ale ogólnie zawsze świetne efekty daje mi jeżeli jako ostatnie ćwiczenie (po wszystkich seriach wyciskań) zapodaję sobie rozpiętki (w rożnych kątach nachylenia ławeczki). Zakwasy murowane!

Ja od siebie polecę rozpiętki na ,,bramie" na ławeczce płaskiej. Ładnie dopompowuje klatę i również gwarantuje zakwasy :D . Czasami też próbuje robić na koniec treningu klatki super serie rozpiętki+zwykłe pompki na podłodze.

 

Ogólnie rzecz biorąc wszystkie partie robię raczej w wersjach klasycznych, zmieniając w każdym treningu jedno ćwiczenie z poprzedniego treningu na inne, jak i również dochodzi do tego w miarę możliwości, zmiana kolejności ćwiczeń. Niby mała rzecz, a zapobiega zastojowi ;).

 

P.S. tak z ciekawości – jak układacie głowę podczas ćwiczeń na kaptury? (odchylona do tyłu, czy pochylona do przodu?)

Ja ciągnę głowę raczej do góry, żeby nie robił mi się garb (niestety skrzywienie kręgosłupa z lat dziecięcych czasami daje o sobie znać pomimo intensywnej ,,korekcji" na basenie od 7 roku życia :) )

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33495-si%C5%82ownia-i-inne-formy-treningu/page/18/#findComment-345668
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  242
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.09.2011
  • Status:  Offline

O w końcu jakiś odblok w temacie.

Ja w sumie ostatnio przeszedłm (od lutego) na redukcję. Mimo że ćwicze już od 3 lat to jednak ponad 2 lata to było tak dla zabawy bez diety, specjalnych treningów od tak żeby cos robić, a teraz dopiero od października wbiłem na masę no i od ltego ostra wycinka. Na razie bez planu dokładnego kiedy ją zakończe, ale trochę mnie mocno zalało więc myślę, że co najmniej do lipca/sierpnia. Jak na pierwszy miech jestem zadowolony zeszło ponad 2 kilo wiadomo teraz łatwiej bo większość to woda.

Co do treingu mój nie różni się praktycznie niczym od treningu na masie. Wychodzę z założenia, że redukcje do upragnionej kraty robi się deficytem, a nie treningiem po 20 powtórzeń :twisted:. Trening na zasadzie Power, Nogi, Push, Pull

A szczegółowo: Pon: Push czyli klata, barki, tric, brzuch (hipertrofia), WT: Pull: Plecy góra, tył barku, biceps, środa: Nogi power, czwartek: wysiłek na uczelni typu kalistenika, bieganie, gry typu kosz siatka czy noga, piątek: power góra 1/2 ćwiczenia po 3/4 serie na klate, barki, plecy, biceps i triceps.

Aero: 2/3 razy w tyg. Jeden dzień obowiązkowo trening Hiit zwłaszcza po nogach na rowerku jest meega, druga sesja to ten wysiłek na uczelni, trzeci powiedzmy basen lub bieganie.. Z racji tego że mam swoją siłke od niedawna i ograniczony sprzę będe wdzięczny o porady o jakieś dobre ćwiczenia z wolnym ciężarem

Poszczególne partie:

Klata- tutaj w dzień hipetroficzny 3 po 3 serie ćwiczenia: zazwyczaj jest to wyciskanie sztangi lub hantelek na skosie górnym zakończone jak każde ćwiczenie na hipertrofi ostatnią serią z dropset. Następnie są to rozpiętki na różnych skosach lub na płaskiej ławce, ostatnie to pompki na max powtórzeń. W dzień siłowy natomiast klata na płasko max ciężar i od 1 do 5 powtórzeń, jeśli wykonuje drugie ćwiczenie to są też ciężkie hantelki na płaskiej i przedział od 1 do 5 powtórzeń. Na hipetrofii przypomnę minimum to 6 powtórzeń, a max to zazwyczaj 10, a jeśli więcej to zazwyczaj w dropsecie

 

Barki: Na hipertrofii to różne ćwiczenia zależy od ochoty, często są to superserie po prostu lubie zmieniać często.Zazwyczaj jest to OHP, rozpiętki, unoszenia hantelek do przodu, unoszenie sztngi blisko tłowia do brody, side rows. Wybieram z tej puli. Natomiast w siłowe dni jest to OHP na maxa wiadomo od 1 do 5 powtórzeń często robie to na zasadzie piramidy. Jeśli robie drugie ćwiczenie siłowe to są unoszenie hantli na boki przedział 3-6 powtórzeń fajnie bary pieką :twisted:

 

Plecy: Tutaj z racji ograniczonego sprzętu też wykonuje różne ćwiczenia tez spontan. Na hipetrofii jest to drążek do oporu z powolnym podciąganiem i opuszczanie się w różnych chwytach, wiosło ale bardziej na czucie mięśniowym na spięcie łopatek zwracam uwagę, wiosłowanie hantelką jednorącz, często dodaję supinację, wiosłowanie T-bar mega wchodzi w drop secie. Co do dnia siłowego obowiązkowo ciężkie martwe ciągi. Z racji chwilowego braku wystarczającego ciężaru robię 150 kg na ilość do oporu (moje ulubione ćwiczenie), drugie ćwiczenie to podciąganie na drążku z obciążeniem lub ciężkie wiosła.

 

Nogi: Tutaj trening zawsze na power nieraz jak mi się zachce to nawet 2 razy w tygodniu. Oczywiście podstawa i nie wyobrażam sobie treningu nóg bez ciężkich siadów chociaż teraz tylko 150 kg na stanie d założenia, ale jak dokupię talerze to wiadomka że więcej będę dokładał zakres powtórzeń 3-5. Dobijam to Syzyfkami mega pompa na czworogłowy, potem wykroki i akies ćwiczenie na łydki do oporu.

 

Biceps: Na hipertrofii często stosuje jako ostatnie ćwiczenie FST 7 zazwyczaj do uginanie hantla z supinacją mega pompa na koniec. Co do innych ćwczeń to modlitewnik, uginanie sztangi podchwytem, młotki, uginanie w oparciu o kolano, różne wybieram sobie 3 i nabijam do oporu. W siłowy dzień nakładam największy ciężar 3-5 powtórzeń. Wiele osób mówiło mi że siłowo łap nie robić, a gówno prawda mega mi się rozrosły wkurzają tylko te rozstępy xD

 

Triceps: to też spontan na hipertrofi z pompek na poręczach, pompek odwrotnych (te z własnym ciężarem nie wiem jak dokładnie się nazywają), francuz (proponuje wykonywać z głowę a nie do czoła z jednoczesnym odwodzeniem ramienia wtedy pracują 3 głowy trica), uginanie hantli w opadzie. Na siłowym zazwyczaj wyciskanie na wąskim chwycie lub pompki na porączach z obciążeniem.

 

Co do kapturów czy przedramienia to klasyka.

W porównaniu do treningu na masę który z racji sprzętu jest prawie identyczny różni się obwód z racji że redukcja too zmniejszyłem obwód treningu z racji mniejszej ilości węgli czyli mniejszej regeneracji automatycznie. Skupiam się, żeby każda partia była zrobiona 2 razy w tyg postawiłem na częstotliwość a nie na obwód i popowanie powiedzmy 2h klatki....

A co do brzucha robie 1-2 razy w tyg by go wzmocnić, co więcej brzuch pracuje przy siadach czy martwym więc nie czuje potrzeby więcej go ćwiczyć wiadomka że nawet jakbym go robił 7 razy w tyg to bez niskiego poziomu bf kostki nie będzie...no nic pozdro

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33495-si%C5%82ownia-i-inne-formy-treningu/page/18/#findComment-345703
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

I heard the sad news today that Larry Scott, the first Mr. Olympia, died today at age 75. RIP...

Wielka szkoda, gość o sylwetce majestatycznej, który słynął z prominentnych ramion. Nawet będąc grubo po 60 miał świetnie zbudowane bicepsy. Według mnie #2 kulturysta w historii zaraz po Arniem. Jako ciekawostkę dodam, że od jego imienia modlitewnik nazywano wszakże Ławeczką Scotta.

Larry to mój główny wzór, tak jak on mam genetyczne uwarunkowanie do wielkich ramion, więc pozostaje mi tylko ciężko pracować nad definicją i nabraniem jeszcze tak z 5-8 kilogramów.

 

Od tych dzisiejszych mutantów na hgh z nieludzkimi twarzami i taliami szerokości dupy Awesome Kong to aż się rzygać chce, a jak się patrzy na budowy kulturystów takich jak Larry to nic tylko chwycić za sztangę, siąść przy modlitewniku i robić trening.

 

http://1.bp.blogspot.com/-bSSi4O4Ahy8/TZ6aUHxEABI/AAAAAAAADaU/ozojgh9n9Zg/s1600/two.jpg

 

http://body.ba/pictures/gallery/40/05_03_2006_11_16_50scott.jpg

http://johnhansenfitness.com/wp-content/uploads/2013/07/Larry_Scott.jpg

http://2.bp.blogspot.com/-xFry92HNeok/To-o1RyAISI/AAAAAAAAAO0/pGhHlzBj7Kc/s640/ls172.jpg

http://boldanddetermined.com/wp-content/uploads/2011/10/larry1.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33495-si%C5%82ownia-i-inne-formy-treningu/page/18/#findComment-346001
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  242
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.09.2011
  • Status:  Offline

Wielka szkoda...niebywała sylwetka jak na tamte czasy wzór do naśladowania mega rozbudowany korpus z kosmicznymi łapami i wąską talią. Aż żal ściska, że dzisiejsza kulturystyka to zbiór mutantów.

Ogólnie chciałbym zaczepić o temat dzisiejszych kulturystów co się stało, że dzisiejszym ideałem budowy to niebotyczna masa, ale zero symetrii wycięcia. Jak patrzę n zdjęcia starych mistrzów Arnolda, Franka Zane'a, Olivy czy jeszcze Lee Haneya to nie mogę wręcz uwierzyć, że to wszystko poszło w tym kierunku. Chyba prekursorem tych niewiarygodnych rozmiarów był Dorian ogólnie człowiek apteka czy człowiek farmakologia :twisted:. Nie zmienia to faktu że ogólnie mam szacun dla kulturystów, ale kompletnie dzisiejsze sylwetki z brzuszyskiem i kopytami jak u konia mi się nie podobają.

 

Nawet kategoria niżej czyli 212 jest zdominowana przez monstra. Choćby taki Flex Lewis absolutny dominator tej kategorii jest potworem :shock: na żywo chyba jeszcze większym niż na zdjęciach bo widziałem na zawodach w Pradze.

 

O ironio 3 krotny Mr Olimpia i według mnie najlepsza sylwetka w historii czyli Frank Zane w dzisiejszych czasach mógłby chyba rywalizować w kategorii "plażowej" i tam obstawiam że miałby ciężko :roll:

 

A tak żeby rozwinąć temat jakie są wasze ideały sylwetki teraźniejsze i z przeszłości? Czy może są to dzisiejsi kulturyści :P

U mnie jednak mimo wszystko imponuje wycięcie i funkcjonalność mięśnia dzisiejsze mega sylwetki jak dla mnie to: Sadik Hadzovic, Lazar, Simeon Panda, Ulisses, Greg Pitt, Jeff Seid. A jeśli chodzi o przeszłość: nr 1 chyba na zawsze to Frank Zane, ale także Serg Numbert, Lee Haney czy oczywiście Arnold

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33495-si%C5%82ownia-i-inne-formy-treningu/page/18/#findComment-346141
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

A tak żeby rozwinąć temat jakie są wasze ideały sylwetki teraźniejsze i z przeszłości?

Oprócz wspomnianych wyżej panów czyli Arniego i Scotta, moim faworytem jest Ś.P. Mike Mentzer

 

http://www.davedraper.com/pmwiki/uploads//PmWiki/MikeMentzer2.jpg

http://mattaramabodybuilding.files.wordpress.com/2011/09/mike_mentzer_125.jpg?w=300

 

Generalnie dzisiaj widzimy samych mutantów, ale nie ma co się dziwić skoro nawet juniorzy na amatorskich zawodach walą HGH czy IGF-1. Kulturystyka to sport mający wskazać osoby z najlepszymi ciałami, dla kogo jednak idealną sylwetką może być budowa Doriana, Nassera czy Colemana? przecież nawet dla dup, taki gość będzie ultra nieatrakcyjny. Na Zane'a natomiast pewnie każda by poleciała.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33495-si%C5%82ownia-i-inne-formy-treningu/page/18/#findComment-346148
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  242
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.09.2011
  • Status:  Offline

Dzisiejsze zawody czyli mr. Olympia czy Arnold Classic to wyścig zbrojeń pod względem farmakologii. Apropo Ronniego to co on z siebie zrobił to jest nie do opisania nie wiem czy ktoś kiedykolwiek zrobi taką masę jak on, szkoda tylko że po odstawieniu wygląda strasznie...Także w sumie nie rozumiem jarania się niektórych formą Kaia Greena....dla mnie z takim brzuszyskiem powinien być poza pierwszą piątką zawodów, a dla wielu ma lepszą formę od Phila :roll:
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33495-si%C5%82ownia-i-inne-formy-treningu/page/18/#findComment-346168
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Mam chłopaki kolejną prośbę o radę. Jak już wcześniej pisałem chodzę sobie na treningi krav magi i są one fajne. Był jednak tydzień, że trener gdzieś pojechał i w zastępstwie postanowiłem udać się na brazylijskie jiu jitsu. I powiem wam, że kurwa wsiąkłem. Cholernie mi się to spodobało i chociaż jest mniej praktyczne niż krav maga (w której chodzi przede wszystkim o to jak poskładać klienta, który wyskoczy do ciebie na ulicy), to jednak ciągnie mnie do bjj jak cholera. Teoretycznie mógłbym chodzić na jedno i drugie, ale wtedy siłownia odpadnie, a tak nie może – rzecz jasna – być. Wykminiłem więc następujący system:

 

Poniedziałek: BJJ

Wtorek: Krav Maga

Środa: siłownia

Czwartek: siłownia

Piątek: BJJ

 

Z uwagi na terminy zajęć u Berserkerów nie mogę tych treningów przeplatać tak, żeby np. siłownia była w pn, we wtorek treningi np. bjj, później siłownia itd. Weekend muszę mieć wolny. W tym systemie opuszczam jeden trening BJJ, który jest w środę i jeden trening krav magi, który jest w czwartek. Ale są kolesie, którzy też w dane dni odpuszczają i sobie radzą.

 

Pytanie: Czy to ma sens? Czy chodzenie na siłownię 2 razy w tygodniu ma sens? Jak rozłożyć ćwiczenia? Czy np. mogę zakurwić sobie po 3 ćwiczenia na daną partię mięśni na jednym treningu i będzie to jakoś szło? Przykładowo: środa - klatka 3 ćwiczenia, barki 3 ćwiczenia, biceps 3 ćwiczenia + przedramię, czwartek - plecy 3 ćwiczenia, triceps 3 ćwiczenia, nogi 3 ćwiczenia. Brzuchy zapierdalałbym sobie w weekendy. Czekam na opinie, wolne wnioski itd. :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33495-si%C5%82ownia-i-inne-formy-treningu/page/18/#findComment-346920
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • CzaQ
      Czytam fabułę i to jest film dla mnie Niestety nie oglądałem, ale posiłkując się jednym z najlepszych oraz w sumie moim pierwszym 'skeczem' ze "Śmierci na 1000 sposobów" zaryzykuję :  Tam było podobnie - kolega patrzy, a parka w lesie się dyma. Chłop, więc zaczął tyrać kiepana, ale mu było mało. Na szczęście nieopodal przechodził szop pracz, więc chłop go myk i zaczął posuwać. Szop w końcu się wyrwał i utarmosił jegomościowi Wacka   Podejrzewam, że nie będzie to samo, ale postanowiłem się podzielić  
    • -Raven-
      Film Doom Generation. W jednej ze scen, jeden z trójki bohaterów podgląda pozostałą dwójkę jak się dymają. Co było kontrowersyjnego w tej scenie?
    • CzaQ
      Nowy Rok, Nowa Era! Yuhuuu!  Otwarcie sezonu, czyli coś się wydarzy. Pewnie jakiś pas zmieni właściciela, będą epizodyczne występy itd.  Post będzie trochę inny niż zwykle, ale mam nadzieję, że się będzie podobał.  Na początek paczka wideo - jak zwykle dobra w W. Tryplak już kłamie, że sold out arena kiedy pełno siedzeń wolnych i od razu mu nos rośnie Na początek wychodzi The Rock ze skiepszczonym theme songiem. Pierwszy zgrzyt, wolałem riffy. I.... gra face'a znowu? WTF.. to było szybkie. W dodatku póżniej te materiały wideo z backstage'a i cała otoczka jego feudów szlag trafił. Solo Sikoa czeka na Rzymka w walce stołów. Rzymianinowi polepszyli theme song. Ten wstęp dużo daje. Pełno interwencji oraz wygrana Romualda?! Niesłuchane, wręcz niewiarygodne. Mamy teaser nowego zawodnika. Zapauzowałem. Co tu pisze? Penera? Penra? A może Penta ;>  Ciekawie.  Royal Rumble w przyszłym roku w Riyadzie.. czyli będzie niesłychane gówno. Quiz : Co zawsze CzaQ robi jak @ KyRenLo  wrzuca nowe foty dupeczek? :  Cena przemowa. Aż zapomniałem, ze to jego ostatni rok... I musiał przypomnieć jak zmaścili jego pojedynek z Takerem. Boże co za bookingowe gówno to było., Istny samograj tak spierdolić. Ale przyzwyczaili nas. OK, jestem pewny, że tę edycję RR wygra Jasiexor. Wydaję mi się, że nie pójdzie po pas WWE tylko WHC bo tego nowego WHC jeszcze nie miał. Gunther przegra z Ortonem i będzie Cena vs Orton part 67 z tym, że jak Joshua wygra będzie jako jedyny mistrzem 17 razy w karierze, a więc przebije Flaira. Natomiast Kodas zmierzy się z Pancurem o główny pas. I mamy main eventy obu nocy. Może jeszcze tak się przytrafi, że Randall dobije do 16 razy pas i zwakuje po czym oboje z Jasiem będą mogli zostać rekordzistami - to by było stawka. Aczkolwiek nie wiem ile razy Orton miał pas i nie chce mi się sprawdzać. O rany. X pac wygląda jak na święta zjadł X paca i stał się Bully Rayem. Powiedzcie, że nie! :   Livka Brazil vs Ryja Ripley - no i mamy obiecany title match. Jeśli jedyny to będzie zmiana. And there it is. Nowa mistrzyni. Co za zaskoczenie. Za to po walce Domino dostał w jajka, a Andrzej zaliczył cameo. Przyjechał, zebrał czek, popozował z fajną duperą i tyle go widzieli. Jeszcze zbotchował (jak kogoś ominęło ) : https://www.youtube.com/watch?v=VK-4MnsfAIA&ab_channel=VogulePoland24 Jeszcze jedno - czy Alienowej czasem nie było widać sutka w tym przydużawym staniku? O fuck! Bayley na backstage'u. Chyba trochę podjadła na święta.  https://www.youtube.com/watch?v=LKuriXNyZeY&ab_channel=ReptilianinSHOTY kurde ta Lyra Valkyrie'a fajna jest! "Main Event' Jey Uso vs Drew McIntyre. A, czyli wychodzi na to, że chłopaki w końcu spadli z hierarchi. Tak mi się przynajmniej zdaję. I mam nadzieję. Drew aż się zesrał na rzadko :  Nowa zabawa! Tu macie template Drew jak sra - wklejcie go w najzabawniejszym miejscu :   Wchodzi kolejny epizod tym razem Hulk Hogan. A gdzie Colby Covington? ;d Na koniec walka wieczoru CM Punk vs Seth Rollins.  Jeszcze kilka lat temu powiedziałbym, że najlepsi ringowo zawodnicy, teraz to ci na najwyższym szczeblu, którzy jako tako się prezentują choć Punkowiec ostatnio nie zachwyca. To XXX na plecach Filipa to w końcu oznaka, że założył konto na Pornhubie w końcu i nadaje z AJ Lee?  Ogólnie spoko walka - dużo się działo było kradnięcie finisherów, przełamywania, zmiana przewag i 'dramatyczny' finish.  Phil wygrywa? Wow, nowe, nie znałem.  Ogólnie spoko gala. Tutaj mały dodatek.  Polskie akcenty @ MattDevitto :      I na koniec mały bonus, czyli już typowy mem o netflixie tym razem w 'naszym' wydaniu     Nawet dobry odcinek, ciekawe ile taki poziom się utrzyma
    • Jeffrey Nero
      Jak tylko ogłosili tą galę w Australii to wiedziałem, że raczej na 99% wygra Toni. Casey Lee ostatnio trenowała z Mercedes Mone też jest z Australii może dla dobrej reakcji zaliczy tam debiut.
    • PTW
      TO SIĘ DZIEJE! Na sobotniej gali oficjalnie rozpoczynamy turniej o pas mistrzowski kobiet! <3 <3 <3 PTW Women's Championship Tournament Diana Strong vs. Amy Heartbeat Zapowiadaliśmy, zapowiadaliśmy i zapowiadaliśmy, w końcu czas spełnić obietnicę! :) Na gali 11 stycznia odbędzie się walka otwierająca turniej o mistrzowskie złoto pań i zapowiada się niezwykle smakowicie! Nasza rodzynka Dianę Strong, która wydaje się murowaną faworytką do zdobycia tytułu będzie podejmować świetną zawodniczkę z Niemiec - Amy Heartbeat! Siłaczki z Zakopanego przedstawiać nie trzeba, bo czyny mówią więcej niż słowa, a ona zrobiła w i dla PTW tyle, że jest niepodważalnie jedną z twarzy federacji. Pozostaje pytanie czy presja oczekiwań ze wszystkich stron nie okaże się bardziej przeszkodą niż pomocą? Na to na pewno liczy Amy, czyli niezwykle pozytywnie nastawiona do świata wojowniczka, która dzieli się z fanami i przeciwniczkami miłością, ale na czas tej walki będzie musiała włączyć szósty bieg i znaleźć w sobie sportową ambicję i agresję - w końcu na zwyciężczynię tego wyścigu czeka na mecie pas mistrzowski! To co, Diana z pierwszym krokiem ku temu, co jej się po prostu należy, czy szok i niedowierzanie po upsecie stulecia? DOWIEMY SIĘ JUŻ W SOBOTĘ! :) Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...