Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE SummerSlam 2013 PPV (zapowiedź,spoilery,dyskusja)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Dean Ambrose vs RVD – Sięgnąłem po pre-show z nadzieją, że z okazji największej gali lata, zaserwują w nim porządne starcie (miesiąc temu była walka kozak o pasy drużynowe, więc wysoki poziom na SummerSlam był bardziej wskazany). Mocno się przeliczyłem. Walka była słaba, z topornymi akcjami i sporą przewagą „No Job” Roba, który zafundował „same old shit” ku uciesze widowni i udał się pod prysznic. Mistrz ani razu nie potrafił się ładnie odgryźć, a interwencja jego kumpli nie doprowadziła do zapowiadanego tag team playah. Zbędna walka, do szybkiego zapomnienia.

 

Kane vs Bray Wyatt – Walka z zerowym potencjałem. Za jedyną atrakcję posłużyły tutaj płomienie, bo przez całe starcie w ringu wiało nudą. Ogień miał uniemożliwić interwencję z zewnątrz, a koniec końców ludzie ex-Harrisa znaleźli sposób na wejście do ringu i cała walka straciła sens. Wyatt nie zyskał na takim zwycięstwie nic. Tak ma wyglądać promocja stajni, która w niedalekiej przyszłości ma rzekomo zastąpić Shield? Give me a break. Wyatt Family poza fajną, klimatyczną wejściówką, dupy nie urywają.

 

Damien Sandow vs Cody Rhodes – Słaba walka, w której nie działo się nic ciekawego, kiedy toczona była pod dyktando Sandowa oraz z niewielkimi zrywami, gdy do głosu dochodził Rhodes. Sandow jest beznadziejny pod każdym względem i sam się sobie dziwię, że postawiłem na niego w typerze. Facet nie ma potencjału na bycie mistrzem, przegrywa wszystko i nie będę zaskoczony, jeśli były tag team partner przejmie od niego walizkę. Z SD na pewno znalazłby się lepszy kandydat do shota na WHC.

 

Christian vs Alberto Del Rio Wreszcie jakaś dobra walka na tej gali. Przed nią wyemitowali bardzo fajny, przywołujący wiele wspomnień, highlight kariery Christiana. Pozwoliło to uwierzyć, że może jakoś zgarnie tytuł, tak na zakończenie bogatej kariery, która pewnie zbliża się ku końcowi. Po przebiegu walki zacząłem lekko w to wierzyć. CC często był w opałach, bo Alberto, jak na heela made in WWE, rozpisany był tu mocno. Zaliczył sporo kontr i ogólnie to on był stroną dominującą. Christianowi za każdym razem udawało się wychodzić z opresji i gdy spodziewałem się jakiegoś zrywu w jego wykonaniu, mistrz zakończył walkę. Dość niespodziewany booking, co cieszy.

 

Brock Lesnar vs CM Punk – Świetna decyzja ze zrobieniem z tego No DQ matchu. Obudzili bestię. Na takiego Lesnara, pełnego furii i agresji, patrzy się z przyjemnością. Zawodnicy pokazali, że nawet bez używania wielu przedmiotów, można stworzyć zacięty, brutalny i pełen emocji pojedynek. Przewaga masy i siły była po stronie Brocka i ładnie to demonstrował, ale i Punk nie dawał za wygraną, wielokrotnie spychając bestię do defensywy (najbardziej podobała mi się kontra f5 na ddt w jego wykonaniu). Lesnar nie mógł tego przegrać, bo inaczej wyglądałby niczym londyński Arsenal (przed starciem pewny swojej potęgi i wieszczący triumf, a jak już dochodzi do kontaktu, zostaje stłamszony). Walka kozak, ale mam nadzieję, że panowie pójdą innymi ścieżkami. Nie chcę wiedzieć w kwietniu kolejnej RematchManii.

 

Ziggler i reszta – Dolph ugrzązł z divami i śmiechowym gogusiem… Przykry upadek niedawnego mistrza. Przynajmniej dali mu zgarnąć pin.

 

Daniel Bryan vs John Cena – Walka z porównywalną otoczką, historią i potencjałem do tej z MITB 2011. Podobne oczekiwania, podobne ciśnienie, podobna okazja do stworzenia nowej twarzy federacji. Pod względem ringowym wyglądało to lepiej od Cena vs Punk (zadbał o to Dragon – jak zwykle rządził i dzielił, a tą świetną akcją z superplexem i jednoczesnym zablokowaniem nóg na linach, zostaje moim mistrzem), ale do 5stara zabraknie pewnie tej atmosfery z Chicago i publiki. Szkoda tylko tego botcha przed przejściem do samego finiszu (na dokładkę znajdowali się blisko mikrofonu i było wyraźnie słychać, jak namawiają się na powtórzenie akcji), który trochę spowolnił końcówkę. Dobrze, że Hunter nie przeszkadzał i robił jedynie za tło, ale i tak swoje w końcu zrobił. Mimo świadomości, że gdzieś tam czyha Orton z walizką, nie spodziewałem się takiego zakończenia (długa celebracja, konfetti… uśpili czujność. Ładnie to zagrali). Podwójny turn w takim momencie załatwi im nienawiść fanów (tutaj jeszcze fani przyjęli to mieszaną reakcją, ale na RAW pewnie będzie już kocioł). Szykuje się Evolution.v2? Nie pogardzę.

 

Mimo takich smaczków jak No DQ, Main Event oraz dobrej walki o WHC, po jednej z najważniejszych gal WWE spodziewałem się więcej. Resztę wypełniły same przeciętniaki, dlatego czuję spory niedosyt. Ocena gali: 3-/6.

"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)
  • Odpowiedzi 195
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    13

  • Morison

    11

  • TakerFanKrk

    10

  • MAT1

    10

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

-US Title Kickoff- Początek słaby, ale się rozkręcili. Nawet aż tak mi nie wadzili ludzie przy ringu. Tragedii nie było. Wynik - ja wiedziałem że będzie DQ i na PPV nie stawia się przeciwko Robowi, a i tak to zrobiłem...

 

JoJo całkiem fajnie zaśpiewała. Wreszcie znaleźli jej coś do roboty - i jej wyszło.

 

-Ring of Fire- Otoczka była ekstra. Światła, ogień, wejściówka Wyattów. Potem dostaliśmy tragiczne starcie, gdzie ogień zamiast pomagać to przeszkadzał. Po walce znowu klimatyczny moment z karaniem Kane'a, ale atak schodkami był kompletnie nie do kupienia.

 

-Rhodes vs Sandow- Cody wreszcie zgolił wąsa! Walka nawet OK, ale skończyła się dla mnie nadspodziewanie szybko. Jak widać, wkręciłem się :P

 

-WHC One More Match- Bardzo fajne starcie. Nawet byłem skłonny uwierzyć, że Christian ma tu jakieś szanse. Oby dostał Jeszcze Jedną Walkę. Ziggler może zaczekać - i tak już go trochę uwalili.

 

-Divy...- Bardziej od walki interesowały mnie chanty publiki. Niczym słynne starcie Ortona z Sheamusem na którymś RAW. Tyle że z ciut lepszą akcją w ringu :twisted:

 

-The Best vs The Beast, No DQ- Trochę zaskoczyły mnie opinie na forum co do tej walki. Było to dobre, ale MOTY? Bez przesady. Ale to moja opinia. Nie brałem pod uwagę możliwości wygrania tego przez Punka. A kiedy myślałem że faktycznie ma szansę, rozsądek mówił: "nie uwalajcie bestii w taki sposób". W paru momentach Lesnar był zagrożony przegraną nawet przez odklepanie i bez Heymana by poległ. Może i wygrał, ale jakoś mi nie wygląda na wiarygodnego rywala dla megagwiazdy na WM. Może to są pierdoły, ale przez to ciężko mi myśleć o tej walce jako coś extra.

 

-Mixed Tag, czyli "czas na siku przed ME"- Nic specjalnego. Trochę się Ziggy z Biggie poobijali, potem chwila dla kobitek, a na koniec Dolph całkiem łatwo kasuje Langstona. Tu bym przerwał ich konflikt, wystarczy.

 

-WWE Championship- To jest dla mnie walka gali. Wkręciłem się konkretnie. Cena grał heela. Bryan był świetnie zabookowany. Cała walka wyszła kozacko. Do tego tribute dla starych czasów, wielka celebracja, symboliczne "przekazanie pałeczki". That Was Awesome.

A na koniec heel turny Ortona i HHH[i wrócił do lepszego theme!]. Dawno nie miałem tak, że chcę zobaczyć RAW. Co stanie się dalej? Evolution? ;)

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  125
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.07.2013
  • Status:  Offline

Bray Wyatt vs Kane

Wynik do przewidzenia, bardziej interesowało mnie to czy z ogniem coś się stanie a nie przebieg walki. Ogień buchał, kijek się zapalił i tylko tyle? Ogień niby miał zapobiec interwencji i tylko po to byl, ale i tak Wariaty dostały się do ringu. Bray dostaje 2 chokeslamy ale wychodzi zwycięsko. Kane zniknie i być może po powrocie usłyszymy follow the Obey. Oraz zobaczymy go w masce krówki czy świnki.

 

Cody Rhodes vs Damien Sandow

Walka zaczęła się rozkręcać i się skończyła. CR bez wąsa :) Jeżeli Sandow ma wykorzystać walizkę to powinni podkładać już mu mid-carderów bo potem może być za późno. Chyba że oficjele dadzą mu walkę na WM, szybko odbiorą pas lub będą zwlekać jak z Zigglerem.

 

Alberto Del Rio vs Christian

Kawał świetnej walki. W pewnym momencie myślałem że może jednak... jeszcze to klimatyczne promo. Kilka near-falli, ciekawych spotów dobrze rozegranych i przemyślanych przede wszystkim. Gdy Christian złapał się za rękę po spearze można było spodziewać się wyniku i co sie dalej stanie.Druga walka tej nocy jeśli chodzi o jakość.

 

Natalya vs Brie Bella

Tutaj nic ciekawego

 

The Best vs The Beast

Walka gali a nawet i roku. Ponoć Heyman rozpisał tę walkę, jeśli to prawda to zrobił to świetnie. Nie zdziwiłbym się gdyby Dave dał im 5*, bo panowie odwalili kawał dobrej roboty. NoDQ tylko podniosło atrakcyjność, interwencja Heymana który dostał strzała od Best In The Worlda. Gryzący Punk uciekający od F5 łapiąc krawat Paula, wiele ciekawych submissionów. Myślałem że walka o pas WWE zaćmi tę walkę, było zupełnie odwrotnie.

 

Mixed TT

W tej walce interesało mnie tylko to czy zdobędę punkt w typerze...nie udało się. Czekam na solową walkę Big E na PPV i coś specjalne dla DZ.

 

John Cena vs Daniel Bryan

Troszkę się zawiodłem na tej walce. Końcówka taka niemrawa, to kolanko Bryana muszą wypromować jako alternatywe dla YesLocka. W każdym razie Bryan jest mistrzem ale potem go kroją. Atak HHH był do przewidzenia bo nic się z nim nie działo w czasie walki.


  • Posty:  16
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.08.2013
  • Status:  Offline

Walka Lesnara z Punkiem to jedno z najlepszych, jak nie najlepsze starcie w tym roku. Niesamowita bitwa i emocje.

 

Walka Ceny z Bryanem także bardzo dobra, choć w perspektywie Lesnar vs. Punk trochę gorzej wypadła, a potem szaleńcza końcówka.

 

Pojedynek Christiana z Del Rio również podobał mi się, bardzo fajna technicznie walka.

 

Jedno z najlepszych PPV w moim życiu. Owszem, divy, miksty, Mizy, Fandango niepotrzebni, ale powyższe waki wynagrodziły mi to z nawiązką.


  • Posty:  203
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.06.2011
  • Status:  Offline

Z całego SS zapamiętałem trzy rzeczy:

 

CM Punk vs Brock Lesnar - bardzo fajna walka, szczególnie to combo Kimura - Armbar - Triangle. Heyman próbował coś działać ale on raczej był komediowym akcentem w całej walce, bo jego przesadne (choć nie zaprzeczam, że dobre) aktorstwo gdy Punk był blisko strasznie biło po oczach. W całej walce zabrakło mi jakiegoś solidnego Powerbomba w stół komentatorski, oraz tych punchy łokciami Brocka, których nie wykonuje już od czasów jego pierwszej walki po powrocie na ER, a o które aż prosiło się w niektórych momentach, szczególnie na początku walki, gdy Brock często podnosił Punka idealnie pod takedown, jednak za każdym razem wrzucał go w narożnik.

 

Pomijając równie dobre starcie Bryana z Ceną, gdzie mieliśmy kilka fajnych momentów jak ten chyba niecelowy Piledriver z narożnika, który wyglądał dość niebezpiecznie z pozycji D.Bryana i wszystkich Yes/No Locków, bo jednak była ta krzta nadziei, że Cena będzie klepał nawet jak Triple H nie będzie patrzył, bo ktoś odwróci jego uwagę, najbardziej interesowały mnie wydarzenia po walce. Na początku znów to uczucie, że Cena zaraz przejdzie heel turn (za każdym razem jak podnosi się po porażce i patrzy na przeciwnika to widzę w powietrzu turn :D), potem konfetti i fajerwerki, jednak Hunter podejrzanie długo był w ringu. No i stało się, podwójny turn, który jak dla mnie był wisienką na torcie, aż dziwnie się oglądało heelowego Tripla po tylu latach fejsowania.

 

Trzeci moment/y to przerywanie gadki Miza przez Fandango i Summer Rae, taniec The Miza z Marią, a potem ten punch dla Fandango :P. Kolejnym był segment Bully Ra..Rybacka, który w takim gimmicku prezentuje się lepiej, niż gdy nazywano go potworem, a przed wszystkimi uciekał i wygrywał przez rollup. No i ostatnie. Tak jak Ryder miał swój WrestleMania moment:

 

http://www.wrestlinglol.com/images/zack-ryder-had-his-wrestlemania-29-moment-4684.jpg

 

tak Yoshi miał swój Summerslam moment jako konsument w barze na backu. To pierwszy krok do zostania mistrzem WWE, wiadomość do Ortona przekazana.


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

Dopiero dzisiejszego wieczora dowiedziałem się po co stworzono pre-show. Do tej pory pierwsze dwie walki, w porywach do godziny PPV poświęcałem na..jedzenie, zamiast oglądac galę wycierałem z siebie keczup. Dziś napchałem się do woli, a co do samego PPV - może to i lepiej, że nie doszło do kontyunacji starcia Dean vs RVD w zmienionym słkadzie tudzież osobnego starcia o TT titles, Henry i Show bedą świeżymi konkurentami dla obecnych mistrzów na NoC, spodziewałem się, że walka o US title może być w top 3 całej gali, oparła się w mojej tabelce na 4. miejscu. WARTO OGLĄDAC KICKOFFY.

 

Muszę przyznać, że JoJo pięknie zaśpiewała hymn, po tym co pokazała na jednym z Main Eventów, wykonując theme Brodusów byłem co do niej sceptyczny, zwracam honor :] Fandango zjawia się w najlepszym możliwym momencie i przerywa pierdolamento Miza.

 

Ring of Fire: Kane vs Bray Wyatt - Tak jak przewidywano, starcie anusa nie urwało, oparło się na próbach wtargnięcia rodzinki na ring, niezliczona ilość Chokeslamów, wydarzenia po walce sugerują, że konflikt będzie kontynuowany, pierwszy haczyk Vince'a by oglądac RAW.

 

Cody Rhodes vs Damien Sandow - Nie miałbym większych zastrzeżeń, gdyby panowie dostali 5 minut więcej. Gdy już wkręciłem się w pojedynek i sopdziewałem punktu kulminacyjnego, dostalem CrossRhodes i zaciesz już nie wąsatego Rhodesa. Szkoda, ale mam nadzieję, że na kolejnym PPV walka ta będzie jednym z punktów głównych.

 

World title - Alberto del Rio vs Christian - ten sam zarzut, co do poprzedniczki, starcie fajnie się rozkręcało, oprócz nienagannej technicznie pierwszej części panowie pokontrowali swoje finishery, zabrakło mi jednak realnego 2 countu od Christiana - po Spearze było od razu przejście do Armbara, Killswitcha nie zobaczyliśmy, brawa dla Alberto, ktory notorycznie (nie zbyt dopbre słowo :D) wykręca świetne pojedynki na PPV's, większość stwierdzi, że to zasługa rywali, jednak we wczorajszym matchu to del Rio w moich oczach zrobił większą robotę, od czasu debiutu nie był jakimś ringowym luzerem, ale zanotował widoczny postęp i jego walki coraz lepiej się kleją.

 

Brie Bella vs Natalya - spodziewalem się większego shitu, gdy przed starciem pokazano urywek i końcówkę walki z Axxess, sądziłem, że jest to jawny spoiler itym razem to Bellaska wyjdzie zwycięsko, ALEE NIEE, mój jedyny nietrafiony typ podczas SS.

 

No DQ: CM Punk vs Brock Lesnar - jedna z lepszych bnatalii Brocka od czasu powrotu. Dostałem prawie wszystko, czego chciałem, może poza odkopaniem F5, ale nie ma co narzekać. Solidny ostry pojedynek, gdzie tak jak podejrzewałem, Punk bedzie starał się przetrwać ataki do granic możliwości i nie będzie rozspisany gorzej niż Laser, w przekroju całego matchu, porażka nie ujmuje nic Punkowi, lecz notoryczne ingerowanie w walkę Heymana sugeruje, że Jack może odegrać się w jakimś Cage matchu na jakiejś Manii :|

 

Ziggler & Kaitlyn vs Big E & AJ - jeżeli walkę będą kończyć panowie - wygra drużyna heeli, jeśli panie - fejsowy team - nie trafiłem. Nie wiem, czy wygrana Zigglera (w/ Kaitlyn) nie jestem końcem tego story. Jedynym sposobem na utrzymanie feudu w miarę ciepłym, jest odsunięcie się Langstona od AJ i one more match na NoC, tym razem 1 vs 1.

 

WWE title: John Cena vs Daniel Bryan - bliźniaczo podobne do Chicago '11 starcie, DB nie musiał być w swoim mieście, by rządzić publiką niczym Staruch na Legii, pierwsza faza to popis umiejętności technicznych Dragona (i trochę Ceny :D), starcie do samego końca nie miało jakiegoś zabójczego tempa, mimo wszystko nie pamiętam kiedy ostatnio tak markowałem. Finisher Daniela..może przemilczmy, booking pozwala uwierzyć, że kopany przez 30 minut Cena w końcu ulega jednemu Kickowi, mimo wszystko wolałbym pinfall po Headbucie, po walce stało się to, co przewidywano na internetach - taoretycznie najprawdopodobniejsza opcja i tak zaskoczyła, chociaż ostatnie 5 minut wgapiałem się tylko w Huntera, jestem szalenie ciekaw rozwoju sytuacji i nie mogę doczekać się RAW.

 

Podsumowując galę jestem zdecydowanie zadowolony z tego co widziałem, jedyne minusy to trochę przykre potraktowanie nie-main eventowych walk, co jednak zostawia pole do popisu na przyszłość, poza dobrym poziomem ringowym, na uwagę zasługuje również duża liczba segmentów (może przemilczmy Brandona Hendrixa oraz #2 Fandango i tańczącego z MM Miza - czy tylko mnie to totalnie zażenowało?), znowu Ryback zasługuje na wyróżnienie, tylko czekać, aż jeden z kamerzystów/kucharzy/babć klozetowych się mu postawi, rokrocznie na SummerSlam publika była jakby nieobecna, tym razem nie zawiodła, w zasadzie było wszystko, czego potrzeba do szczęścia, chociaż w in my opinion zabrakło jakiegoś solidnego returnu - gdy wynoszono Kane'a był idealny moment na pokazanie Takera, gdy Alberto mówił o braku latynoskich bohaterów - mógł wparować Rey, moimo wszystko moim skromnym zdaniem na dzień dzisiejszy kandydat do gali roku, gdzie rywalizacja stoi póki co na niskim poziomie. 7-/10

 

Po długim zastanowieniu..:

1. Bryan vs Cena za interakcję z publiką

2. Brock vs Punk

3. del Rio vs Christian

Edytowane przez Morison
Rocznikowo miała 15

13616784565a4bd060e41e5.jpg


  • Posty:  10 225
  • Reputacja:   239
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1. Ring of fire - jeszcze nie widziałem u Vince'a dobrej walki z płomieniami dookoła ringu (gimmick tego matchu skazuje go z biegu na ssanie pały) i ta także nic nie zmieniła w tej kwestii. Otrzymaliśmy siermiężny brawl (a z Kane'em tylko najwięksi ringowi kozacy w WWE robią ostatnio strawne starcia) i lekkie płomyczki dookoła ringu, które buchały przy mocniejszym uderzeniu w matę ringu. Familia Wyatt'ów wyszła na totalnych debili, którzy nie potrafią się przedrzeć przez taką tlącą się popierdółke i są zbyt ociężali umysłowo, żeby np. kendo stick'a wrzucić górą, zamiast podawać go przez płomienie :roll:

Bray nic ciekawego nie pokazał w ringu, a finalna demolka na Jacobsie była wręcz śmieszna (przecież jasne było, że łeb Kane'a znajduje się w rozwarciu konstrukcji schodków, a zrobili z tego szopkę, jakby Glen miał zaraz zostać zgilotynowany.

Ogólnie dno, metr mułu i żaden krok na przód w promocji Wyatt'ów. To starcie mógł uratować tylko jakiś nieszablonowy booking. Niestety, ratunek nie nadszedł.

 

2. Cody vs. Sandow - walka dupy mi nie urwała, choć jak na obecność w niej Sandalarza, to nie było najgorzej. Ot, średniak, który za specjalnie nie męczył, ale i też w pamięć na dłużej nie zapadnie.

Nie wiem co za geniusz pozbawił Rhodes'a wąsów bez żadnej "historii" :roll: Przecież to się aż prosiło (po tej całej promocji wąchola Cody'ego) o jakies starcie typu "walizka MITB vs. Wąsy", czy coś w ten deseń.

Sandalarz przegrywa, a więc i maleje szansa, że ujebią go przy realizacji neseserka MITB. Niestety.

 

3. Christian vs. ADR - bardzo dobra jak na Vinceland walka, pełna zmian przewag, ładnych kontr, emocjonujących near fall'i i dramaturgii, utrzymanej do samego końca. Poza tym, obaj zawodnicy walczyli dość stiff'owo, co dodatkowo potęgowało wrażenie, że chcą się w tym ringu pozabijać.

Całość wieńczy nieźle rozpisany finisz, gdzie Christian, po całej plejadzie kick out'ów, "kontuzjuje się" wykonując Spear'a i pakuje prosto w Armbara.

Konkretna walka. Del Rio ostatnio jakby się w końcu poprawił w ringu i robi ciekawsze starcia. Chociaż z Christianem, czy z Zigglerem, to nie aż taka wielka sztuka.

 

4. Natalia vs. Bellaska - kiepski przerywnik, chyba tylko po to, by pokazać jakieś dupy na ekranie, bo ringowo nie było to godne nawet tygodniówki. Więcej emocji przeżywam siedząc na kiblu.

 

5. Lesnar vs. Punk - kolejny bardzo dobry pojedynek jak na McMahonlandię, z dobrze rozpisanymi zawodnikami, gdzie powerhouse dominował fizycznie, a zwinny underdog starał się coś urwać z kontry i z zaskoczenia. Brooks był rozbijany przez znaczną część starcia, ale i też miał swoje, konkretne momenty, gdzie był bliski pokonania rywala, a losy walki zmieniały się aż do samego końca.

Końcówka trochę sztampowa, ale dobrze wpisująca się w ten angle. CM dostaje swoją zemstę i ubija Heymana, ale przez to się rozprasza i przegrywa z Lesnarem. Może i widzieliśmy to wielokrotnie, ale jest to dość logiczne rozwiązanie.

Pomimo mocnej dominacji Brocka (co mimo wszystko nadawało realizmu tej walce), starcie mogło się spokojnie podobać i do samego końca nie wiadomo było kto wygra, bo obaj zawodnicy ładnie kontrowali swoje najmocniejsze działa. Przyznam szczerze, ze spodziewałem się trochę lepszej części początkowej (trochę mniej "squashowej"), ale tutaj było im dalej - tym lepiej.

 

6. Ziggler & Kaśka vs. AJ & Big E. - walka bez większej historii, choć podobało mi się jak w ringu byli Zyga z Big'iem, bo jest między nimi całkiem niezła chemia i całkiem składnie im wychodziły akcje w ringu. Może dla Zigglera byłoby to przystopowanie, ale chętnie obejrzałbym ich walkę "jeden na jednego" na następnym PPV, bo mogłaby być całkiem niezła ringowo (Langston, jak na powerhouse'a, jest szybki i bardzo dynamiczny w ringu).

Wejście do ringu Dolpha z Kachą to masakra. Ziggler jak zwykle usiłujący tauntować i łapać kontakt z fanami vs. Kaśka standardowo drętwa i onieśmielona niczym kopciuszek na balu... Kontrast był porażający.

 

7. Cena vs. Bryan - świetny main event. Powim szczerze, że Dragon był tak mocno bookowany i tak często marszczył Jaśka, że zacząłem się obawiać, że jednak na koniec mogą się pokusić o szok i dać jednak wygrać BezCennemu. Na szczęście Vince dokładnie wiedział co jest w tym momencie right thing i bookuje Danielsonowi czyściuteńki (tego nawet nie dostał Punk!) pinfall na Cenie i to po walce w której underdog zdrowo przeważał :shock:

Na koniec Randal i walizka... Modliłem się żeby McMahon pokazał, że ma jaja i inwestuje w Dragona na 200%, po czym podłożył Ortona Smokowi, co zrobiłoby z niego kogoś, kto pod kątem wypromowania mógłby zastąpić Jacha na pozycji naczelnego baby face'a fedki. Niestety, sprawdziły się jednak scenariusze większości, Randal przechodzi turn i kroi Daniela z dopiero co zdobytego pasa. Szkoda, bo gdyby Bryan stał się naczelnym face'em WWE, to scenariusz z turnem Cenaminatora przestałby być aż tak bardzo bajkowy.

Sama walka bardzo dobra, bardzo wciągająca i dramatyczna. Mały minus za sprzedawanie subów przez Cenę. Jasiek powinien podpatrzeć jak robił to Lesnar, bo w wykonaniu Janusza było to tak przekonujące jak obietnice naszych polityków przed wyborami.

No to Dragon rusza w pogoń za pasem i Ortonem. Mam nadzieję, że nie wkręcą go w jakiś feud z Tryplem, aby Randal mógł się trochę nacieszyć Złotem.

 

Reasumując: najlepsze PPV tego roku u McMahona. Dostaliśmy 3 świetne walki (main event, Lesnar i Punk, ADR i Christian), a reszta - poza openerem i walką pań - była dość strawna, choć dupy nie urywająca. Poza tym Gwiazda Indys jedzie CZYSTO Cenę ze Złota... Jak czegoś takiego nie docenić? :wink: Moja ocena: 3+/6

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

Opener jak i Ring Of Fire match szybko po mnie spłyneły. Jak z openeru nic nie pamiętam, tak wiem, że mocno zawiodłem się na walce Wyatt-Kane. Primo- wszelkie przypuszczenia, że nikt w tej walce nie może zainterweniować zostały rozwiane. Przypuszczam, że chcieli nas tym zaskoczyć i tak też właśnie było, ale w negatywnym tego słowa znaczeniu. Dos- Wygrana Braya w niczym mu nie pomogła. W dalszym ciągu stoi w tym samym miejscu. Tres- Poczułem się lekko zażenowany tak słabym bookingiem Wyatta, który wyszedł na kolejnego cipo-heela, a nie na potwora z krwi i kości ala Mark Henry.

 

Wygrana Cody'ego z Sandowem była oczywista, przynajmniej dla mnie, bo do póki do póty walizki na szali nie będzie, to ten pierwszy będzie wygrywał. Na NOC pewno odbędzie się rewanż właśnie z walizką na szali i dopiero wtedy wygra ten drugi. Pojedynek jak to pojedynek, był na dobrym poziomie i mnie się podobał.

 

Następe starcie to walka o pas WHC, gdzie postawiłem na Christiana, bo miałem nadzieję, że te video-proma i jego zwycięstwa na tygodniówkach zwiastują to, że po SS pas WHC będzie należał do niego, ale niestety tak nie było. Wygrał nudzący del Rio, ale oby szybko stracił ten tytuł na rzecz Zigglera, który za pewne po odbyciu walki Mixed TT match, które było bardzo słabe, powróci do rywalizacji z Meksykaninem o najważniejsze mistrzostwo SD.

 

Lesnar vs Punk i Bryan vs Cena to były naprawdę świetne walki, które cholernie się mnie podobały, a zwycięzca tej drugiej mnie totalnie zaskoczył, ponieważ nie spodziewałem się tego, że Bryan może pokonać Cenę... Pokonał go, ale właśnie ten ostateczny ruch, po którym Cena został przypięty był totalnie do dupy. Słabo to wyszło, ale cała walka jak najbardziej była bardzo dobra.

 

Top 3:

1.Bryan vs Cena

2.Lesnar vs CM Punk

3.Christian vs del Rio


  • Posty:  123
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.11.2012
  • Status:  Offline

Nie wiem czy ktoś jeszcze zauważył to co ja, ale w pewnym momencie (gdy Punk leżał poza ringiem rzucony przez Lesnara) kamery pokazały dokładnie jak sędzia podchodzi do Brooksa, schyla się nad nim i wyraźnie wkłada mu coś do otwartej dłoni, a ten chowa ów przedmiot zaciskając pięść. Był to ewidentnie botch realizatora który zbyt wcześnie przełączył obraz na tą kamerę. Myślałem cały czas że przedmiotem który Punk dostał od refa była żyletka, ale ostatecznie do juice'ingu nie doszło... Więc już nie wiem. W takim razie co Waszym zdaniem sędzia mógł wkładać Punkowi do dłoni w środku walki?

  • Posty:  10 225
  • Reputacja:   239
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nie wiem czy ktoś jeszcze zauważył to co ja, ale w pewnym momencie (gdy Punk leżał poza ringiem rzucony przez Lesnara) kamery pokazały dokładnie jak sędzia podchodzi do Brooksa, schyla się nad nim i wyraźnie wkłada mu coś do otwartej dłoni, a ten chowa ów przedmiot zaciskając pięść. Był to ewidentnie botch realizatora który zbyt wcześnie przełączył obraz na tą kamerę. Myślałem cały czas że przedmiotem który Punk dostał od refa była żyletka, ale ostatecznie do juice'ingu nie doszło... Więc już nie wiem. W takim razie co Waszym zdaniem sędzia mógł wkładać Punkowi do dłoni w środku walki?

 

To samo zauważyłem i myślałem, że jednak będzie tu bleeding (stawiałem na żyletkę), ale albo plany się zmieniły w trakcie walki i Punker dostał zakaz nacinania się, albo Sędzia podał mu zupełnie coś innego i za cholerę nie mam pojęcia co to mogło być.

 

Swoją drogą, jako fan MMA nie mogę nie napisać kilka słów na temat tego fatalnego triangle choke'a założonego nogami przez Brooksa. Punk totalnie dennie go zapiał (nogi niemal w ogóle nie uciskały szyi Brocka) i każdy, kto choć trochę liznął MMA - z zażenowaniem patrzył na tak skaleczonego sub'a. Tym bardziej że BJJ to dla Brooksa nie jest jakaś egzotyka.

 

nie spodziewałem się tego, że Bryan może pokonać Cenę... Pokonał go, ale właśnie ten ostateczny ruch, po którym Cena został przypięty był totalnie do dupy.

 

Ja bym tu nie psioczył. Dragon w końcu przypiął Jaśka po normalnej akcji ofensywnej (i taka wygrana ma o niebo większy ciężar gatunkowy), a nie po jakimś fartownym roll up'ie, co wszyscy przewidywali.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  123
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.11.2012
  • Status:  Offline

nie spodziewałem się tego, że Bryan może pokonać Cenę... Pokonał go, ale właśnie ten ostateczny ruch, po którym Cena został przypięty był totalnie do dupy.

 

A na mnie właśnie to kolanko zrobiło miażdżące wrażenie niszczycielskiego movesu, nie wiem czy to dlatego że aż tak dobrze sprzedał je John? Ale dobrze pasuje ono do całego stylu Bryana - szybkie, dynamiczne, (wyglądające na) mocne.

 

To samo zauważyłem i myślałem, że jednak będzie tu bleeding (stawiałem na żyletkę), ale albo plany się zmieniły w trakcie walki i Punker dostał zakaz nacinania się, albo Sędzia podał mu zupełnie coś innego i za cholerę nie mam pojęcia co to mogło być.

 

Może to w związku z tym "botchem" realizatora ktoś z zaplecza szepnął sędziemu przez słuchawkę (kurczę, nie zwróciłem uwagi czy je nadal noszą), żeby dał Punkowi cynk o odwołaniu akcji, bo konspiracja się wydała? :lol:


  • Posty:  613
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.10.2010
  • Status:  Offline

To samo zauważyłem i myślałem, że jednak będzie tu bleeding (stawiałem na żyletkę), ale albo plany się zmieniły w trakcie walki i Punker dostał zakaz nacinania się, albo Sędzia podał mu zupełnie coś innego i za cholerę nie mam pojęcia co to mogło być.

 

Może to w związku z tym "botchem" realizatora ktoś z zaplecza szepnął sędziemu przez słuchawkę (kurczę, nie zwróciłem uwagi czy je nadal noszą), żeby dał Punkowi cynk o odwołaniu akcji, bo konspiracja się wydała? :lol:

 

Chyba noszą, bo u trypla było widać.


  • Posty:  10 225
  • Reputacja:   239
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Może to w związku z tym "botchem" realizatora ktoś z zaplecza szepnął sędziemu przez słuchawkę (kurczę, nie zwróciłem uwagi czy je nadal noszą), żeby dał Punkowi cynk o odwołaniu akcji, bo konspiracja się wydała? :lol:

 

Wszystko możliwe. Oczywiście Sędziowie nadal są w pełni okablowani :D i targają słuchaweczki, co by mieć kontakt z bazą :wink:

 

A na mnie właśnie to kolanko zrobiło miażdżące wrażenie niszczycielskiego movesu, nie wiem czy to dlatego że aż tak dobrze sprzedał je John? Ale dobrze pasuje ono do całego stylu Bryana - szybkie, dynamiczne, (wyglądające na) mocne.

 

Dokładanie. Bardzo wiarygodny (dostać z kolana, w machę, z nabiegu = KO na ulicy) i prosty do wykonania (można go zastosować na każdym, bez względu na gabaryty) moves, który - jeżeli ktoś ogląda Indys czy Japonię - ma już wyrobioną (Shining Wizard) markę, jako "niszczycielski".

 

http://www.youtube.com/watch?v=DbH6uBOksJE

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  123
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.11.2012
  • Status:  Offline

No i jeszcze jedno zauważone "spostrzegawczym wzrokiem": po tym jak Lesnar i Heyman zeszli z areny, Punk - co widać wyraźnie - "puścił oczko" do kogoś na widowni ;) Stało się to dosłownie na sekundę zanim zabrzmiał theme Punka.

  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Swoją drogą, jako fan MMA nie mogę nie napisać kilka słów na temat tego fatalnego triangle choke'a założonego nogami przez Brooksa. Punk totalnie dennie go zapiał (nogi niemal w ogóle nie uciskały szyi Brocka) i każdy, kto choć trochę liznął MMA - z zażenowaniem patrzył na tak skaleczonego sub'a.

Ja praktycznie nie oglądam MMA, czasem mi się zdarzy zerknąć na nasze "genialne" KSW, a też mi coś wybitnie nie trybiło w tym subie :P Jak nawet ja to widzę, to coś jest nie tak.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 19 odpowiedzi
    • WWE Royal Rumble 2025
      Spekulacje i dyskusje na temat WWE Royal Rumble 2025!
        • Dzięki
      • 79 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 17 922 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 686 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 100 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 350 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 146 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 172 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 513 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 850 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Tomos
      Dorzucą stypulację "if Roman wins, Rollins przeprasza za rozpad Shield" i ludzie będą klaskać uszami. Plus, to w końcu main event dla Punka
    • IIL
      Roman Reigns vs CM Punk vs Seth Rollins może zamknąć pierwsza noc WM 41 Just a moment... WWW.WEBISJERICHO.COM Trochę dziwnie, że taki triple threat będzie tam o pietruszkę. Roman też raczej wygrywa. Nie uwalą go dwa lata z rzędu.  Czyli Cody vs Cena domknie drugą noc, a zwycięzca RR w takim układzie do openera? 
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE NXT #771 Data: 04.02.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Orlando, Florida, USA Arena: WWE Performance Center Format: Live Platforma: The CW Komentarz: Booker T, Corey Graves & Vic Joseph Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • MattDevitto
      Kurczę pieczone Ale teraz zacząłem łączyć kropki.... Za rok gala wiadomo gdzie i dlaczego $$$, więc poczciwy Titus jest idealnym kandydatem na zwycięzcę. Ależ to będzie piękne redemption po małej wpadce kilka lat wcześniej - od zera do bohatera - Amerykanie kochają takie historie Proszę wsiadać do pociągu Titus O'Neil RR winner 2k26!
    • -Raven-
      Rozmawiali wyłącznie po francusku
×
×
  • Dodaj nową pozycję...