Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Cesaro vs Zayn najlepszą walką w WWE od lat?, Schreiber nie


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 820
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Niedługo po publikacji w Internecie informacji o tym, że Liev Schreiber zagra Chrisa Benoit w filmie „Crossface”, pojawiła się odpowiedź jego agenta. Liev nie wcieli się w rolę wrestlera, gdyż odrzucił tę propozycję.

 

Osoby związane z Randym Ortonem mówią, że kwota ok. 3 500 000 dolarów rocznie, która wyc...


... przeczytaj wiecej na stronie Attitude : http://www.attitude.pl/news-cesaro-vs-zayn-najlepsza-walka-w-wwe-od-lat.html
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33367-cesaro-vs-zayn-najlepsz%C4%85-walk%C4%85-w-wwe-od-lat-schreiber-nie/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 51
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • radiomagnetofon

    15

  • Ghostwriter

    9

  • MAT1

    5

  • Vercyn

    4

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  419
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.10.2010
  • Status:  Offline

  Damian Olszewski napisał(a):
I jeżeli teraz Cesaro nie dostanie porządnego title-shota albo pushu dużego , to znaczy , że Vice McMahon to największy kretyn.

 

To akurat można stwierdzić bez żadnego udziału Cesaro.


  • Posty:  237
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.02.2012
  • Status:  Offline

  Cytat
To akurat można stwierdzić bez żadnego udziału Cesaro.

 

Gdyby nie ten "kretyn" McMahon, to nigdy byś nawet nie usłyszał o wrestlingu, Fanboy'u TNA.

  Cytat

I jeżeli teraz Cesaro nie dostanie porządnego title-shota albo pushu dużego , to znaczy , że Vice McMahon to największy kretyn.

 

Czyli według ciebie dajmy pasy wszystkim tym, którzy mają przeszłość w federacjach niezależnych i są tylko dobrzy w ringu? Cesaro jest bardzo nudny, brak mu mic-skillów, charyzmy a ratują go tylko ring-skille. Nie zdzierżę go z walizką MITB. Na szczęście prawdopodobnie nie wygra, bo ma tag team ze Swaggerem i będzie walczył o pasy drużynowe....Na szczęście.


  • Posty:  252
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.06.2012
  • Status:  Offline

Zgadzam się z Matexem, bo każdy krytykuje Vincenta, za to że nie daje pushu Cesaro, Kiddowi, czy innym świetnym technikom, jest po prostu żałosny, bo co Wy byście zrobili na miejscu Vince'a - poszli w jakość walk, jak chyba kiedyś chciało tą drogą iść TNA, lub iść na zyski jak Vince. McMahon stworzył coś takiego jak Wrestling i owszem, w niektórych sprawach może się mylić, jednak nie zapominajmy że ten człowiek, jest żywą legendą wrestlingu i cytując słowa Matexa "dyby nie ten "kretyn" McMahon, to nigdy byś nawet nie usłyszał o wrestlingu"!

  • Posty:  419
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.10.2010
  • Status:  Offline

  Matex napisał(a):
Gdyby nie ten "kretyn" McMahon, to nigdy byś nawet nie usłyszał o wrestlingu, Fanboy'u TNA.

 

Wy tak na poważnie? :D Jak Lou Thesz zdobywał swój pierwszy tytuł NWA World Title to Vincent Kennedy miał 4-latka i walił kupę w pieluchę czy co tam istniało w 1949. Wiem, że 11 lat temu byłeś w podobnej sytuacji, ale bez przesady, niektóre rzeczy wypada wiedzieć.


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

To inaczej Radiomagnetofon

 

Nigdy byś nie usłyszał o Pro Wrestlingu ani o rozrywce związanej z wrestlingiem czy o tak zwanym "sports entarteinment" ;)

Swoją drogą na prawdę sądzisz, że bez Vince'a i bez powstania "Wrestlemanii" do dziś byśmy coś takiego jak wrestling oglądali?


  • Posty:  419
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.10.2010
  • Status:  Offline

  PH93 napisał(a):
Swoją drogą na prawdę sądzisz, że bez Vince'a i bez powstania "Wrestlemanii" do dziś byśmy coś takiego jak wrestling oglądali?

 

Tego nie wiem, można tylko gdybać. Ale zaryzykuję stwierdzenie, że tak tylko w innej formie. McMahon od początku istnienia chciał zrobić monopol na wrestling co po części mu się udało w 2001. W moim odczuciu zabiło to ducha południowego wrestlingu, który miało w sobie WCW czy po części ECW. I nie chodzi o to, że uderzył w PG. Nie mam nic przeciwko TV emitowanej dla młodszego widza, ale szanujmy tego widza. Dzieci nie są aż tak głupie. To przy obecnym programie serwowanym przez McMahona nie raz miałem odczucie zażenowania i musiałem go najzwyczajniej wyłączyć co przy produktach WCW, ECW, WWF czy wczesnym WWE nie miało miejsca. I żeby było jasne - to, że uważam Vincenta za "kretyna" nie wyklucza, że ma smykałkę do biznesu, tego zabrać mu nie można.

 

Akurat o wrestlingu to pierwszy raz usłyszałem za sprawą Tuda Turnera i Erica Bischoffa, czy to znaczy, że teraz mam krzyczeć, że to oni stworzyli wrestling?

 

Podsumowując. Uważam, że brak Vincenta nie spowodowałby nieistnienia wrestlingu. Może ta rozrywka sportowa nie byłaby tak popularna, ale mi osobiście w niczym to nie przeszkadza.


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

  radiomagnetofon napisał(a):
I żeby było jasne - to, że uważam Vincenta za "kretyna" nie wyklucza, że ma smykałkę do biznesu, tego zabrać mu nie można.

 

Vince to kretyn... Co prawda milioner, stworzył imperium, wykreował gwiazdy, sprawił, że o wrestlingu usłyszał świat (możesz sobie radiomagnetofon gdybać co by było, gdyby Vince'a nie było, ale fakt jest taki, że on jest i zrobił to, czego inni nie zrobili), ale jednak kretyn. Taki kretyn ze smykałką do biznesu. Chciałbym być takim kretynem jak Vince. :roll:


  • Posty:  12
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.12.2011
  • Status:  Offline

Adam Jones świetny gitarzysta zespołu Tool, który w wykonywał kiedyś przed SummerSlam hymn USA, oświadczył się podczas gali WWE. Oto link: http://pl.wwe.com/videos/2013/01/28/tools-adam-jones-gets-engaged-wwe.com-exclusive-jan.-27-2013

  • Posty:  419
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.10.2010
  • Status:  Offline

  Ghostwriter napisał(a):
Vince to kretyn... Co prawda milioner, stworzył imperium, wykreował gwiazdy, sprawił, że o wrestlingu usłyszał świat

 

Świetnie to podsumowałeś. To jak połączenie Foresta Gumpa z moim byłym szefem. Nie żeby mój szef sprawił, że o wrestlingu usłyszał świat :lol: Jednak też robił duże pieniądze robiąc z ludzi idiotów.

 

  Ghostwriter napisał(a):
możesz sobie radiomagnetofon gdybać co by było, gdyby Vince'a nie było, ale fakt jest taki, że on jest i zrobił to, czego inni nie zrobili

 

A gdybam sobie, bo ktoś mnie zapytał o opinię to ją wyraziłem. Że niby co zrobił Vince czego nikt inny nie zrobił? Zobacz ile jest profesjonalnych organizacji wrestlingu w samym USA, że o amatorskich nie wspomnę. To, że jest najlepszy w dojeniu kasy i mu to wychodzi to inna sprawa. Żeby on jeszcze federację wrestlingu od podstaw zbudował, ale nie on ją odziedziczył po tatusiu.

 

  Ghostwriter napisał(a):
ale jednak kretyn. Taki kretyn ze smykałką do biznesu. Chciałbym być takim kretynem jak Vince. :roll:

 

To tylko moja opinia, nikt nie musi się z nią zgadzać. Swoją drogą każdy właściciel wielkiej korporacji to taki kretyn... emocjonalny.


  • Posty:  3 820
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

  radiomagnetofon napisał(a):
A gdybam sobie, bo ktoś mnie zapytał o opinię to ją wyraziłem. Że niby co zrobił Vince czego nikt inny nie zrobił? Zobacz ile jest profesjonalnych federacji wrestlingu w samym USA, że o amatorskich nie wspomnę. To, że jest najlepszy w dojeniu kasy i mu to wychodzi to inna sprawa.

Vince McMahon jako pierwszy złamał "granice" małych federacji, tzw. terytoria. Coś, co było świętą i nienaruszalną rzeczą w wrestlingu tamtych lat. Pisze o tym chociażby Roddy Piper, który nie szczędzi cierpkich słów Vince'owi w swojej autobiografii. Wkroczenie na konkurencyjne terytoria sprawiało, że przeciwko WWF zawiązał się mały "spisek" właśnie tych niezależnych promotorów. Do tego Vince pościągał do siebie wszystkie duże gwiazdy właśnie z tych terytoriów pompując w to kasę, która po wielokroć mu się zwróciła. Gdyby Vince nie poszedł wtedy na wojnę z promotorami z terytoriów lub ją przegrał, to pewnie nie uświadczylibyśmy przez długo czas jednej dużej federacji łączącej całe Stany. Czasami trzeba poczytać coś innego niż wypociny Erica Bischoffa, który gdyby nie wojna z WWF, raczej by nie zabłysnął, a wystarczy przypomnieć sobie, jak skończyło WCW pod jego rządami i gdzie potem Bischoff trafił. Z tego co pamiętam, to z pocałowaniem ręki przyjmował wypłatę od Vince'a. A teraz do spółki z Hoganem doprowadza TNA na skraj przepaści.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...