Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

UFC on FOX 8 - Johnson vs. Moraga


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  8
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.07.2013
  • Status:  Offline

Następna gala UFC już 27 lipca w Seattle. Tym razem gala bez PPV, bo w FOXie. Jak to na FOXa przystało - rozpiska bardzo sympatyczna:

Walka wieczoru:

Pojedynek o pas mistrza UFC w wadze muszej

125 lbs: Demetrious Johnson (17-2-1) vs. John Moraga (12-1)

Główna karta:

170 lbs: Jake Ellenberger (29-6) vs. Rory MacDonald (14-1)

135 lbs: Liz Carmouche (8-3) vs. Jessica Andrade (9-2)

170 lbs: Robbie Lawler (20-9) vs. Siyar Bahadurzada (21-5-1)

Walki w FX:

155 lbs: Michael Chiesa (9-0) vs. Jorge Masvidal (24-7)

155 lbs: Danny Castillo (15-5) vs. Bobby Green (20-5)

155 lbs: Mac Danzig (21-10-1) vs. Melvin Guillard (30-12-2)

265 lbs: Matt Mitrione (6-2) vs. Brendan Schaub (9-3)

155 lbs: Yves Edwards (42-19-1) vs. Spencer Fisher (24-9)

135 lbs: Julie Kedzie (16-11) vs. Germaine de Randamie (3-2)

Walki na facebooku:

185 lbs: Ed Herman (20-9) vs. Trevor Smith (10-3)

155 lbs: Aaron Riley (30-13-1) vs. Justin Salas (10-4)

135 lbs: John Albert (7-4) vs. Yaotzin Meza (19-8)

 

Interesują mnie walki Hermana, Edwardsa, Schauba, Guillarda, Masvidala, Bahadurzady, MacDonalda i oczywiście Main-Event. Gala zaczyna się już o 21:30 z tego co widzę, więc można obejrzeć całość :).

  • 2 tygodnie później...
  • Odpowiedzi 9
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • N!KO

    4

  • -Raven-

    3

  • Bullinho

    2

  • MaciekZKS

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Siyara zastąpił Voelker - poza tym, Mitrione vs Schaub zostało przesunięte - a to powinno oznaczać łatwe zwycięstwo Lawlera i niewykluczone zwolnienie pokonanego. Bobby nie jest źadnym wielkim fighterem, żeby postawić ciężkie warunki Robbiemu. Co ważniejsze, wda się pewnie w stójkową wymianę, a tam - choć wiadomo, że to MMA, wszystko się może zdarzyć - faworytem będzie "Ruthless".

 

Dalej pozostaje sceptycznie nastawiony, jeśli chodzi o cardio Ellenbergera. Rory nie da się wykończyć w pierwszej i pewnie go wypunktuje na całym dystansie, lub skończy kiedy Jake'owi totalnie zabraknie tlenu. Podejrzewam, że będą fajerwerki tylko w pierwszych 5minutach.

 

Benavidez, Dodson, McCall, Johnson - to jest czołówka dywizji muszej. Próżno tam szukać Moragi, ale że wszystkich innych Mighty Mouse już poskładał, wypada dać szansę innym. Będą się miziać przez 25-minut, jak na te mniejsze wagi przystało. Wiadomo, jaką mam o nich opinie :wink:

 

Pierwsze poważne wyzwanie dla Chiesy. Pamiętam go z TUFa. Mimo kiepskich warunków fizycznych jest solidnym fighterem, ale Masvidal zagrozi jego statusowi "niepokonanego".

 

A... lesbijka poskłada małoletnią Brazylijke :twisted:

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  689
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2012
  • Status:  Offline

Fajnie byłoby, gdyby autor aktualizował rozpiskę. No i ktoś chciał wyprzedzić pana wyżej, który zwykle zaklada stosowne tematy, a swoją nadgorliwością zapomniał o jakości tego, co się pojawiło.

 

- karta gorsza, niż ostatnich gal Fox pomimo tego, że na karcie znajduje się walka o tytuł i budowanie Rory'ego jako pretendenta. W tych dwóch głównych walkach, nie spodziewam się żadnych niespodzianek.

 

- Carmouche powinna spokojnie wygrać swoją walkę. Lawler również jest wyraźnym faworytem - Bobby przegrał z Cote, zaś Robbie uporał się z Koscheckiem. Może Josh nie jest tym samym Kosem, co jeszcze sprzed drugiej walki z GSP, ale nie ma co tutaj porównywać jego klasy z Kanadyjczykiem.

 

- dobry test dla Chiesy. Nie sądzę, aby jego gra parterowa tutaj zadziałała, ale może znajdzie inny sposób na pokonanie rywala. Castillo jest dla mnie wyraźnym faworytem w swoim pojedynku i może przyczynić się do zwolnienia Meansa.

 

- Danzig jest dobry w parterze... czyli płaszczyźnie, która dla Melvina praktycznie nie istnieje. Niby Varner nie poddał Guillarda, ale Mac radzi sobie dużo lepiej w tej płaszczyźnie od Jamie'ego i tam będzie szukał drogi do wygranej.

 

- Edwards vs. Cruickshank powinno być ciekawą potyczką w stójce. Na dzień dzisiejszy, widzę wygraną Yvesa.

 

- Herman dostaje rywala na odbudowanie. Kedzie vs. Randamaine to bój o utrzymanie się, chociaż żadnej z nich nie wróżę świetlanej przyszłości.

 

- ostatnie dwie walki ani trochę mnie interesują, więc krótko - typuję Salasa i Rileya.


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jessica Andrade vs Liz Carmouche - Ambitna Brazylijka z potencjałem, jednak to za wcześnie na zagrożenie Carmouche. Ładnie wyszła w pierwszej rundzie z obrony, ale to był jedyny przebłysk. Strasznie chaotyczna w stójce, za każdym razem sprowadzana do parteru przez doświadczoną rywalkę.

 

Bobby Voelker vs Robbie Lawler - Piękne, dominujące przedstawienie Lawlera. Na tle Voelkera wyglądał jak największy kozak oktagonu. Za ten agresywny, stójkowy styl walki, ciężko gościa nie lubić. Tylko czekałem na egzekucje. Voelker jak to Strikeforce'owiec, nie kalkulował, tylko wyszedł się trzaskać. To się chwali, ale może nie wystarczyć, by utrzymać się u Danki - przewiduje zwolnienie teraz, lub po następnej walce.

 

Rory MacDonald vs Jake Ellenberger - Oszczedzcie swoj czas, nie ogladajcie tej walki. Przed starciem była nienawiść, nie podawanie ręki, w oktagonie było już tylko szacunek do rywala. Ellenberger nie ruszył ani razu, będąc garowanym prostymi MacDonalda. Tyle! Przechodzony kwadrans.

 

Demetrious Johnson vs John Moraga - Walka much skończona przed czasem? Uszczypnijcie mnie, bo chyba śnię! Oczywiście nie było żadnego KO, tylko lesbijskie mizianie, ale i tak jestem w szoku, że sędziowie nie mogli się pochwalić swoim werdyktem. Oczywiście, Mighty Mouse jest efektowny, może się podobać - a Moragą rzucał tak płynnie i efektownie, że ktoś by mógł pomyśleć, że to oskryptowana walka pro-wrestlingu - ale mi tu brakuje krwi i mocnych uderzeń. Po takich Main Eventach, mam ochotę obejrzeć jakiś film z Van Dammem :wink: To się ogląda jak walki piórkowych w bokie. Co mnie to, że walą 500 uderzeń w 30-sekund, z których zjawiskowo szybkie 300 dochodzi do celu, jak żadne z nich nie robi wrażenia na przeciwniku... Apel na koniec: Muchy! Nie zapomnijcie zjeść jedzenia!

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  10 258
  • Reputacja:   273
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1. Mac Danzig vs. Melvin Guillard - Melvin rozegrał to na chłodno, utrzymując walkę w stójce i metodycznie rozbijając rywala z kontry. Sądzę, że gdyby poszedł do przodu, to walka nie wyszłaby poza pierwsza runde, bo Mac, pomimo, że agresywnie cały czas wywierał presję na przeciwnika, to w stójce nie potrafił mu zrobić zbyt wielkiej krzywdy, w przeciwieństwie do Guillarda, który w drugiej odsłonie pięknie trafił na brodę i dobił "Gdańsk" potężnymi młotkami na glebie. Ta walka nie miała prawa się inaczej skończyć, chyba że Mac by obalił, ale Guillard pokazał, że nie tak łatwo go sprowadzić, zwłaszcza przy tak dużej różnicy w "fizyczności".

 

2. Jessica Andrade vs. Liz Carmouche - udało mi się znaleźć tylko wersję od 2 rundy, a tam Carmuche jak dla mnie wypadła fatalnie. Szybko sprowadziła i zdobyła dosiad, po czym niemal przez 4 minuty nie mogła dobić rywalki przez G&P mając pełny dosiad, czy zapięte RNC, kiedy ta oddawała plecy :roll: Niby pełna dominacja Carmouche, ale dziewczyna męczyła się jak ja w poniedziałek w robocie, nie mogąc skończyć rywalki (przypominało mi to walkę, gdzie Carwin nie mógł zatłuc Lesnara).

 

3. Jake Ellenberger vs. Rory MacDonald - walka miała papiery by stać się starciem roku, a wyszły szachy w stylu MMA. Rory chyba nie bardzo miał chęć sprawdzać twardość betonowych łap Jake'a, a więc skutecznie utrzymywał walkę na dystans, świetnie operując długimi jab'ami (szkoła GSP? :D ) i punktując nimi Ellenbergera. Ten nie mógł się przedrzeć przez długie łapy Kanadyjczyka, a ewidentnie obawiał się uskuteczniać szarż "na wariata", przez co wszystkie 3 rundy wyglądały niemal bliźniaczo. Pod koniec 3 Jake obalił, ale MacDonald z pleców nie dał sobie zrobic krzywdy, a nawet pod koniec próbował zapiąć coś omoplato-podobnego.

Bezsprzeczna wygrana młodego prospekta, ale o jej stylu mogą świadczyć permanentne gwizy publiki, przez całe 3 rundy.

 

4. John Moraga vs. Demetrious Johnson - tak to jest jak się daje title shoty z dupy. Moraga niemal przez całą walkę niczym nie zagroził Mistrzowi. Raz tylko w czwartej rundzie mocno i czysto trafił Myszowatego w nos, ale ten natychmiast sprowadził i opanował sytuację. Poza tym, cała walka to popis zapaśniczych umiejętności Johnsona, który obalał na luzie, niczym menel pierwszą butelkę jabola w danym dniu. Poza tym totalnie dominował rywala na glebie i już w pierwszej niemal wyciągnął gilotynę, przed którą tylko gong uratował Moragę. Świetnie wypracowana finalna balaszka. Odpuścić Kimure i pójść po balachę - takich rad trenera warto słuchać, a jeżeli tym trenerem jest Matt Hume, to głupotą byłoby tego nie wykorzystać.

Kolejna walka Myszowatego pokazująca, że chyba tylko Benavidez może go w tej kategorii skroić z pasa (a przynajmniej na papierze, bo w MMA w końcu wszystko jest możliwe).

 

ale mi tu brakuje krwi i mocnych uderzeń. Po takich Main Eventach, mam ochotę obejrzeć jakiś film z Van Dammem :wink: To się ogląda jak walki piórkowych w bokie. Co mnie to, że walą 500 uderzeń w 30-sekund, z których zjawiskowo szybkie 300 dochodzi do celu, jak żadne z nich nie robi wrażenia na przeciwniku... Apel na koniec: Muchy! Nie zapomnijcie zjeść jedzenia!

 

Pitolisz N!KO. Wolę ultra szybkie i efektowne technicznie walki Much niż człapanie przez 5 rund w ringu, wyczekiwanie na jednego, finalnego gonga i fighterów, którzy w mistrzowskich rundach walczą już z połową baku (w najlepszym przypadku), tak jak ma to miejsce w kategorii HW. Ja tam uwielbiam wagi lżejsze, bo tam jest prawdziwa technika i szybkość, a oglądając piątą rundę, masz wrażenie jakby walczący wchodzili właśnie do pierwszej.

Poza tym, nie oglądaj UFC pijąc zbyt małą ilość Coli :D , bo narzekasz na brak krwi, a w main evencie Myszowaty przecież krwawił. Przysypiałeś? :twisted:

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Pitolisz N!KO. Wolę ultra szybkie i efektowne technicznie walki Much niż człapanie przez 5 rund w ringu, wyczekiwanie na jednego, finalnego gonga i fighterów, którzy w mistrzowskich rundach walczą już z połową baku (w najlepszym przypadku), tak jak ma to miejsce w kategorii HW. Ja tam uwielbiam wagi lżejsze, bo tam jest prawdziwa technika i szybkość, a oglądając piątą rundę, masz wrażenie jakby walczący wchodzili właśnie do pierwszej.

 

Poza tym, nie oglądaj UFC pijąc zbyt małą ilość Coli , bo narzekasz na brak krwi, a w main evencie Myszowaty przecież krwawił. Przysypiałeś?

 

Podrapał go ten drugi paznokciem to krwawił. Wiesz jakie mam podejście do tych śmiesznych wag. Już ten temat poruszaliśmy na zlocie. Jak chcą się bić i są mocni, to niech zaczną jeść i idą do jakiejś wagi lekkiej.

A kwestia 5-rundowych pojedynków, to inna bajka. Tych nie lubie bez względu na kategorie. 25-minut to za długo, nawet żeby słuchać ulubionej piosenki :wink:

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  10 258
  • Reputacja:   273
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dla mnie kategoria wagowa nie ma znaczenia. Dobra walka, to dobra walka, nawet jeżeli nie ma skończenia przed czasem (kiedy np. taki GSP ostatnio kogoś skończył? 7 walk temu! A przecież walczy w lekkiej i jest topowy w P4P :D ).

Co do zwiększania wagi u Much, to wiesz, jak kolesiowi bozia wzrostu nie dała i nie ma predyspozycji do łapania masy, to po co ma na siłę tyć i tracić szybkość, skoro potrafi robić widowiskowe pojedynki w muszej (i tam wymiatać)?

 

Jak chcą się bić i są mocni, to niech zaczną jeść i idą do jakiejś wagi lekkiej.

 

Równie dobrze można powiedzieć, by ci z lekkiej zapodali sobie post, zrzucili i sprawdzili się z "błyskami" z muszej, skoro tacy kozacy :wink:

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Równie dobrze można powiedzieć, by ci z lekkiej zapodali sobie post, zrzucili i sprawdzili się z "błyskami" z muszej, skoro tacy kozacy

 

Chciałbyś oglądać George'a Roopa walczącego z Georgem Roopem? :wink: Mnie on jawnie brzydzi. Wygląda jak bosonoga sierota z Etiopii.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  10 258
  • Reputacja:   273
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

-Raven- napisał/a:

Równie dobrze można powiedzieć, by ci z lekkiej zapodali sobie post, zrzucili i sprawdzili się z "błyskami" z muszej, skoro tacy kozacy

 

 

Chciałbyś oglądać George'a Roopa walczącego z Georgem Roopem? :wink: Mnie on jawnie brzydzi. Wygląda jak bosonoga sierota z Etiopii.

 

Gdybym miał skłonności homo, może i wygląd fighterów miałby dla mnie aż tak duże znaczenie. W tym wypadku, koleś dla mnie może być rudym, czarnoskórym, zezowatym pigmejem, ważącym tyle co licealista i wyglądającym na zaawansowaną anoreksję - jeżeli tylko będzie mi pokazywał MMA na najwyższym poziomie, to będę jego walki oglądał z jęzorem do pasa i prosił o więcej :wink:

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  689
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2012
  • Status:  Offline

Undercard (na szybko)

 

- nie oglądałem walk na facebooku,

 

- to, co się działo z tym split decision, to jakieś jaja :D Herman na pewno wygrał to przez UD, chociaż obaj zaprezentowali tutaj tylko serce do walki i umiejętności. Tak fatalnie wyglądający kondycyjnie zawodnicy, którzy przecież walczą w kategoriach <= 185 lbs?

 

- po tej walce widziałem już, że kobiety w UFC od kilkuc walkobniżyły loty. Nie zapamiętałem nic godnego uwagi, jeśli chodzi o pojedynek Kiedze i Randamie. Na pewno zaskoczył nieco wynik.

 

- Ponieważ Edwards jest zawodnikiem ogarnięty stikerem, skończenie nie wchodziło w grę.była dobra, techniczna walka w stójce, ale nie było wojny. Cruickshank pokazał się ze swojej najlepszej strony.

 

- myślałem, że Danzig lepiej sobie poradzi, ale momentami był bezradny. Guillard natomiast odbija się od pewnego dołku, który niedawno zaliczył, jednocześnie kończąc efektownie rywali. Szkoda mi się zrobiło Maca, kiedy tak zbierał kolejne młotki.

 

- co z tego, że Means ma przewagę wzrostu, skoro nie umie z niej korzystać? Śmiesznie to wyglądalo, jak Castillo musiał rzucać cepami, aby jakkolwiek dosięgnąć głowę Tima, a nawet stosował nieudane próby kopnięć. Zapaśniczo jednak jest lepszy od rywala i na jego szczęście, używał ich na tyle odpowiednio, aby zasłużenie wygrać na punkty. Dla Tima nie widzę miejsca w UFC.

 

- Chiesa odniósł porażkę w płaszczyźnie, w której wydawał się lepszy. Warto obejrzeć walkę chociażby ze względu na to, jak zmieniała się sytuacja w klatce - panowie dali bardzo dobre show na zamknięcie dolnej karty.

 

Maincard

 

- Carmouche vs. Andrade: ten parter Brazylijki, która sama próbowała podkreślić, widziałem tylko w momentach, kiedy próbami poddań zagrażała rywalce. Jej bolączką były zapasy, które musi w przyszłości poprawić. Amerykanka zdominowała rywalkę, jak należy i trudno mi dodać coś więcej.

 

- Voelker vs. Lawler: Panowie nie kalkulowali i pokazali, jak powinna wyglądać walka dwóch strikerów. Byłoby świetnie, gdyby główna karta zakończyła się w tym momencie i zostawiła po sobie dobre wrażenie. Z drugiej strony, jeśli miała ona rolę rozbudzenia fanów przed dwoma głównymi daniami, to spisała się znakomicie.

 

- Rory MacDonald vs Jake Ellenberger: ta walka przypominała mi potyczkę JDS i Carwina, gdzie Shane był zawodnikiem o słabszej kondycji i walczył asekuracyjnie, jednocześnie oszczędzając siły na wytrzymanie całego dystansu. Nie muszę dodawać, że show tylko na tym ucierpiało, a Rory nie zrobił nic, aby było chociaż trochę efektownie, biorąc przykład ze swojego klubowego kolegi i walczyć "na wypunktowanie". Mimo wszystko, zasłużone zwycięstwo Kanadyjczyka.

 

- Johnson vs. Moraga: jeśli wg Ciebie, N!KO, w przeszłości było kilka słabo promowanych walk, to co można powiedzieć o tej walce? Jedynym jej pozytywem było skończenie przed czasem, bo nic zaskakującego w niej nie ujrzałem. Mam niestety wrażenie, że otwarcie dywizji muszej nie było dobrą decyzją UFC - była to konieczność. Znajdzie się wiele osób, lubiących oglądać takie starcia - ja jednak mam wątpliwości, czy chce je oglądać na końcu.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 100 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 016 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 701 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 181 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 573 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 883 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Bastian
      Stand and Deliver nieźle się zapowiada, dużo walk wieloosobowych, WWE umie w takie starcia. Pokazalo to nawet starcie wygrane na ostatniej gali przez Page'a. Walki mistrzowskie kobiet zapowiadają się wręcz mocarnie, ale co z tego, skoro mistrzowie rządzą tam krótko i chyba żaden pas nie zmieni posiadacza? Wyjątkiem Ladder Match. Nutka niepewności taka, że to NXT i możliwe są awanse do głównego rosteru.
    • Attitude
      Nazwa gali: AEW Dynamite #289 - Spring BreakThru - Dzień 1 Data: 16.04.2025 Federacja: All Elite Wrestling Typ: TV-Show Lokalizacja: Boston, Massachusetts, USA Arena: MGM Music Hall at Fenway Format: Live Platforma: TBS Komentarz: Excalibur, Tony Schiavone & MVP Karta: Wyniki: Powiązane tematy: All Elite Wrestling - dyskusja ogólna AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze Ring of Honor - dyskusja ogólna
    • Mr_Hardy
      Aaa zapomniałem. Miałem napisać jeszcze, że najbardziej podobają mi się ich gale w USA. To chyba jedyne co im wychodzi.
    • Attitude
      New Japan Pro Wrestling potwierdziło w środę, iż z organizacji odejdą Tetsuya Naito i Bushi. Naito kończy się umowa wraz z końcem 2025 roku, tym samym opuści NJPW po blisko dwudziestu latach. Ostatnio był tam jedną z topowych postaci. Bushi natomiast poprosił o zakończenie współpracy i jego ostatni występ będze miał miejsce na początku maja. W kontekście potencjalnego transferu Naito, to media raczej nie spodziewają się, by dołączył do All Elite Wrestling. Z kolei WWE obserwowało jego sytuację w 2018 roku, ale wtedy odrzucił propozycję. Ciekawe zatem, czy ten temat wróci po kilku latach. Warto jeszcze odnotować, że nie jest wykluczone, iż dojdzie do kolejnych odejść z NJPW. Bowiem ma być jeszcze kilka osób, które pracują tam bez stałych kontraktów. W czwartek po TNA Impact! odbędzie się gala Unbreakable w Las Vegas. X-Division Champion Moose zapowiedział open challenge na to PPV. Mistrz liczy na to, że zawalczy z topowym high-flyerem. Dodał, iż jeżeli jego przeciwnik wygra, to wkrótce otrzyma title shota na X-Division Championship. Aktualna karta Unbreakable: * Barbed Wire Massacre: Sami Callihan vs. Mance Warner * TNA International Title Tournament First Round Match:: Eddie Edwards vs. Steve Maclin vs. Ace Austin * TNA International Title Tournament First Round Match:: Eric Young vs. JDC vs. Zachary Wentz * TNA International Title Tournament Finals: AJ Francis vs. TBD vs. TBD * Open Challenge: Moose vs. TBA * Mike Santana & The Hardys vs. Mustafa Ali & The Nemeths * Frankie Kazarian & Tessa Blanchard vs. Joe Hendry & Masha Slamovich Tymczasem Masha Slamovich będzie broniła mistrzostwa Knockouts poza TNA. W ten piątek zawalczy na evencie Tokyo Joshi Pro-Wrestling w Las Vegas z Miu Watanabe. Cedric Alexander powoli zapełnia kalendarz występów po jego odejściu z WWE. Występ tego zawodnika potwierdziła organizacja The Crash Lucha Libre na 16 maja. Gala odbędzie się w meksykańskiej Tijuanie. Póki co nie potwierdzono jego rywala.Przeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • MattDevitto
      Miałem podobnie, szczególnie, że poza wyjątkami druga połowa 2024 roku była w wykonaniu New Japan naprawdę dobra. Udany Climax, nowy mistrz na horyzoncie i wraz z 2025 rokiem z tygodnia na tydzień mam wrażenie, że coraz bardziej uchodzi z nich powietrze. Czasem dają bardzo dobre show jak za dawnych czasów (The New Beginning In Osaka), ale jednak patrząc na ratio to nie jest kolorowo. New Japan Cup wypadł w tym roku mocno średnio, zobaczymy jaki będzie BOSJ, a do Climaxa ciągle daleko...No i brakuje gwiazd, których nie da się wykreować na już, na to potrzeba czasu, a i tak nie ma pewności, że ktoś taki nie zawinie się np. do AEW. Nawet o tym ostatnio myślałem i może NJPW powinno swoją marką i jednak ciągle sporym fanbasem spróbować werbować wrestlerów, którzy mają coś do udowodnienia - nawet tych z WWE/AEW. Oczywiście nie wszyscy będą chcieli zrezygnować ze sporych pieniędzy, ale przydałyby się ze 3/4 wzmocnienia rosteru. Ileż można pudrować sytuację posiłkami z USA czy Meksyku. O tym gdzie dzisiaj jest New Japan niech świadczy fakt, że na początku maja drugiego dnia Wrestling Dontaku o główny pas z Goto walczy Newman, Callum Newman wstrząśnięty nie zmieszany
×
×
  • Dodaj nową pozycję...