Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Grzechy głowne TNA, czyli federacja Dixie na równi pochyłej


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

E_9, już był jeden wrestler który wygrał PWI 500 z TNA. Ironia losu, bo to był AJ Styles ;) (inna sprawa to sens tego rankingu, ale zawsze więcej się dzieje w IWC)
  • Odpowiedzi 24
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • E_9

    3

  • Vercyn

    3

  • aRo

    2

  • Jack Doomsday

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

E_9, już był jeden wrestler który wygrał PWI 500 z TNA. Ironia losu, bo to był AJ Styles ;) (inna sprawa to sens tego rankingu, ale zawsze więcej się dzieje w IWC)

 

W którym roku to było? Bo sprawdziłem właśnie kategorię "Wrestler of the Year" i od '95 zwycięzcy pochodzili tylko i wyłącznie z WWE... ;)


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Kiedy był mistrzem TNA, Ric Flair chciał z niego zrobić Nature Boya 2.0, rok bodajże 2010. Ale teraz to dokładniej sprawdziłem (w '10 wrestlerem roku był Orton), więc na chłopski rozum wiarygodność jest mocno wątpliwa, bo na co komu dwa plebiscyty - jeden to 500-tka, a drugi "wrestler roku" (ja zawsze uważałem 500-tkę jako tą wazniejszą).

Niestety prawdziwy artykuł,ale nie chciałbym aby TNA upadło, mam nadzieję, że coś w sobie zmieni i zacznie podejmować dobre, perspektywistyczne decyzje.

 

Ja głównie oglądam TNA z dwóch powodów, pierwsze że jako dzieciak byłem ogromnym fanem WCW i przyjmowałem je lepiej niż (WWF) mimo błedów i w miarę interesujących storyline'ów i po upadku oraz wykupieniu przez WWF szukałem swojego nowego wrestlingowego "domu" i znalazłem go w TNA, po mimo wielu podejść do WWE nie dawałem rady oglądać dłużej.A druga to swego czasu dobrze rozwinięta x-division, której gwiazdy nadal w TNA występują.

 

Przepraszam za off-top: ale mam pytanie czy wogóle jakichś federacjach wrestlingowych funkcjonuje podział na kategorie wagowe? Jak w MMA, że zawodnicy np. kategorii light heavyweight nie mają prawa walczyć o pasy kategorii Wagi Cięzkiej? Bo widzę, że CMLL ma wiele takich pasów, no i często czytając opinie walk z Japonii też chyba taki podział istnieje np. w NJPW ? Z góry dziekuję za odpowiedź.


  • Posty:  10
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.05.2013
  • Status:  Offline

wszystko rozumiem i nawet się zgadzan z zazutami, ale i tak wolę TNA od WWE, które też idealne nie jest

  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Kiedy był mistrzem TNA, Ric Flair chciał z niego zrobić Nature Boya 2.0, rok bodajże 2010. Ale teraz to dokładniej sprawdziłem (w '10 wrestlerem roku był Orton), więc na chłopski rozum wiarygodność jest mocno wątpliwa, bo na co komu dwa plebiscyty - jeden to 500-tka, a drugi "wrestler roku" (ja zawsze uważałem 500-tkę jako tą wazniejszą).

 

Faktycznie, sprawdziłem i PWI ma tak jakby dwie główne wrestlingowe nagrody, zawodnik roku oraz najlepsza 500-ka roku. Idiotyzm, bo to w końcu to samo... no ale co zrobić. Co nie zmienia faktu, że w tym roku AJ miał szansę zgarnąć kolejną nagrodę (chociażby pierwsze w historii TNA Wrestler of the Year), a genialnie zapowiadający się storyline i rozwój postaci został zahamowany... szkoda.


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

Jeśli chodzi o te zatrudnienia zawodników z WWE to nie wiem czy jest to aż tak duży błąd TNA. Przecież każdy wrestler, który jakoś zaistniał w tym świecie musiał mieć chociaż raz styczność z WWE. Co prawda są wyjątki, ale ich WWE szybko ściągnie do siebie. Jednak tak jak większość uważam, że TNA robi to zbyt pochopnie. Starają się ściągnąć wszystkich, którzy byli kiedyś w WWE i wrzucają ich od razu do main eventu co jest błędem. Znacznie lepiej by robili, gdyby stawiali na swoich jak AJ, Storm, Roode, Morgan ( wiem, że był w WWE, ale chyba kariery tam nie zrobił, a przynajmniej ja go nie pamiętam w WWE ).

Zgodzę się, że błędem jest brak takiego zdecydowania. Dobrym przykładem może być James Storm. Koleś spędził bodajże prawie 10 lat w TT i nagle stał się największym face'm federacji. TNA powinno pójść wtedy za ciosem i dalej go promować ( ja nawet dałbym mu pas na dłużej niż 2 tygodnie ). Niestety TNA jak zawsze musiało skopać sprawę i cofnęli go znów do dywizji TT. Ogólnie jest kilku takich zawodników, których TNA zaczyna promować i w pewnym momencie o nich zapominają, bo akurat w tym momencie został wyrzucony ktoś z WWE, którego trzeba ściągnąć i dać mu push.

W 100 % zgadzam się z tym co napisałeś o dywizji X, TT i KO. Przed przybyciem do TNA wszystko układało się bardzo przyjemnie i te dywizje potrafiły zachwycić. Ich walki zawsze były wysoko oceniane na galach, a przede wszystkim miał tam kto walczyć.

Myślę, że miesięcznie federacja więcej by zaoszczędziła zwalniając Hulka i Brooke niż rocznie pozbywając się Crimsona, Taeler Hendrix, Joey'ego Ryana i Christiana Yorka, którzy przy odpowiednim bookingu mogliby stanowić o sile TNA.

To jest akurat pewne. Ale jak już chcą go zostawić to niech go zostawią, ale niech mu zmniejszą pensje. Podobno za rok zgarnia 2 mln, a wszyscy zwolnieni, których wymieniłeś w roku nie wezmą pewnie nawet 1 mln.

 

Wszyscy piszą, że jeśli TNA nie pójdzie w górę i nie zacznie być realnym zagrożeniem dla WWE, to Vince nadal będzie nam dawał taki chłam. Ale jednak nadal ten chłam stawiają wyżej nad TNA :D

 

Super artykuł Vercyn !

 

A tak na marginesie planujesz napisać jakiś artykuł jeszcze o TNA? A może coś podobnego tylko, że z WWE ?


  • Posty:  3 820
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2009
  • Status:  Offline

Super artykuł Vercyn !

 

A tak na marginesie planujesz napisać jakiś artykuł jeszcze o TNA? A może coś podobnego tylko, że z WWE ?

Dzięki. Tak, usilnie zastanawiam się nad napisaniem felietonu o grzechach głównych WWE, ale muszę dostać od nich porządnego kopa, bo takiego dostałem od TNA na ostatnich tygodniówkach. Oczywiście nie jest to rzecz nierealna. Natomiast czy coś jeszcze napisze o TNA? Nie wykluczam :)


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Wreszcie znalazłem czas na przeczytanie artykułu i ogólnie podobał mi się.

Zgadzam się ze wszystkimi przytoczonymi błędami ze strony TNA. Najbardziej boli słaba kondycja X Division. Sam bodaj po X-Travaganza pisałem, że X Division powoli się odbudowuje, ale jednak od tamtej gali nie widać żadnej poprawy. Świetnie prezentowali się Rubix, Andrews, Cameron, Neese, Dutt, Williams i wydawało się kwestią czasu zatrudnienie na stałe przynajmniej kilku z nich. Dwaj ostatni chyba nawet takie propozycje dostali, ale od dłuższego czasu nie widzimy ich na Impaktach. Nowy regulamin z three wayami jest fatalny. Co z tego, że poziom takich walk jest przeważnie wysoki, skoro przez ciągłe eliminacje zawodników nie możemy się doczekać żadnego feudu o pas. TNA jest jedyną federacją, która ma u siebie X Division Title, więc powinni dopieszczać go i stawiać na highflyerów, a nie zaniżać rangę pasa do minimum.

Z dywizją tag team nie jest tak źle. Oczywiście daleko jej do czasów LAX, MCMG, Team 3D czy Beer Money, ale mieliśmy w ostatnich latach dobre drużyny, np. Angle & Styles, Joe & Magnus, Dirty Heels oraz Bad Influence. Teraz tych drużyn zrobiło się mało (raptem 3), ale zawsze można liczyć na jakiś transfer lub trafne połączenie w tag zawodników obecnych w rosterze (przykład Angle/Styles oraz Joe/Magnus pokazuje, że z takich miksów może wyjść coś dobrego).

 

Wychodzi na to, że największym problemem TNA jest Hogan. Wąsaty pierdziel zgarnia niemałą sumkę (Brooke pewnie również, tatuś załatwił) i kto wie, może federacja zaoszczędzając kasę pompowaną na Hoganów, nie musiałaby się zamartwiać problemami finansowymi. Albo Dixie nie umie liczyć (Hogan jest obecny na każdym Impakcie, więc sumując jego dochody za cały rok, pewnie wyszłoby tyle, ile zgarnia pół rosteru razem wzięte), albo w dalszym ciągu ma mokro w majtkach na sam widok wielkich nazwisk. Jego obecność nie poprawiła notowań TNA, ratingi się nie powiększają, fanów nie przybywa, a zamiast promować swoje gwiazdy, wąsacz zgarnia cały spotlight. Hogan to nowotwór TNA i jeśli chcą wyjść na prostą, muszą się go pozbyć z córeczką w pakiecie.

Jako dowód na to, że fedka Dixie cienko przędzie często podaje się słabe ratingi. Ale gwoli uczciwości trzeba przyznać, że to i tak jedne z najwyższych ratingów na Spike TV. W związku z tym jako główny grzech TNA powinno być raczej wymienione kurczowe trzymanie się tej stacji, zamiast prób negocjowania z większymi graczami.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • CzaQ
      Zgadza się, jedziesz dalej.
    • MattDevitto
      Nowy rok, nowe postanowienia to i może jakieś nowe fedki, które każdy z nas chce oglądać. Warto się zastanowić, szczególnie, że obecnego wrs jest bardzo dużo do ogarnięcia. Z roku na rok też czasu jakby mniej do śledzenia tego wszystkiego. Stąd też tradycyjnie w styczniu przybywam do was z pytaniem:  ile fedek zamierzacie oglądać w 2025? Oczywiście oprócz ich wymienienia, napiszcie też co będziecie śledzić na bieżąco, z jakiej fedki np. rezygnujecie etc. Można też dodać jakieś federacje retro - choćby LU, macie jak zawsze pełną dowolność Poniżej dodaję link do tematu sprzed 12 miesięcy:
    • -Raven-
      Poza tym, całkiem sprytnie to rozgrywają, bo niby w tej walce Szefów żadne Bloodline nie może interweniować, ale Jokerem jest tu Drew, który może pomóc Soliście. Niby teoretycznie wiadomo, że Romek powinien ogarnąć, ale zawsze pozostaje ten element niepewności. Po drugie, bez sensu jest kończyć tak duży feud na zwykłej tygodniówce (a wygrana Rzymskiego to by było game over), co jeszcze bardziej zwiększa szanse Sikacza.   Oby nie, bo Stratna może w takim wypadku długo się pasem nie nacieszyć, a szkoda by było.
    • -Raven-
      Parasolkę.
    • RomanRZYMEK
      - Drew przechodzi na stałe na SmackDown i w sumie spoko, bo co miałby robić na RAW? Od razu dostaje segment z Blondasem, który doprowadza do kolejnego brawlu Owensa z Cody’m. Spoko, tylko dla mnie trochę za dużo tych brawli ostatnio w rywalizacji Cody’ego z Kevinen. Mogliby trochę z tym przystopować, bo szybko się ludziom znudzi i cały feud na tym traci. Co jeszcze warte odnotowania w tym segmencie - czyżbyśmy dostali zalążek stajni Owensa, Drew i ewentualnie Rollinsa? Każdy z nich działa z podobnych motywów, więc ma to jakiś sens.     - Solo bardzo rozwinął się na MICu od czasu jego solowego runu jako Tribal Chef. To kolejna osoba po Jey’u, Samim i Jimmy’m która zostaje jednym z głównych beneficjentów story z Bloodline. Ciekaw jestem co się z nim stanie po programie z Romanem. Raczej czeka go los Romka i program z podopiecznym Jacobem Fatu.    - IT’s Tiffy Time! Wow - co za pop. Fajnie rozegrany Cash-In, bardzo logiczny. Tiffy dostaje swój moment, nawet fajerwerki, ciekawe jaki będzie jej run. Potencjał na Micu, jak i w ringu ma nieograniczony. Czuję że na WM’ce dostaniemy jej walkę z powracającą Charlotte Flair.   - LA Knight dalej Over, ale w sumie ta strata pasa nic mu nie dała. Program z Nakamura na razie miałkły. Liczyłem że może Knight pójdzie wyżej, dostanie znowu szansę na Title Shota na WWE Championship, ale niestety na to się nie zanosi. Jedyna droga w tym roku, to walizka, ale raczej Knight jej nie wygra.    Ogolnie, to nie wiem czy zmiana decyzji na 3h wyjdzie na plus długofalowo. Co prawda roster SmackDown ma potencjał jeśli dodamy osoby, których obecnie nie ma - Orton, Styles i mocniej postawią np na Carmelo, Theory itp. Boję się jednak że przez przejście na 3h poziom tygodniówki spadnie i będą się musieli ratować zapychaczami, jak na tym show dostaliśmy kolejne starcie Michin vs Piper, które było tylko zapychaczem. Obym się mylił, ale jestem sceptyczny. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...