Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Hector Garza nie żyje! Miał 43 lata, zmarł z powodu raka płu


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 820
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Z przykrością informujemy, że wczoraj zmarł meksykański wrestler - Hector Garza. W czerwcu skończyłby 44 lata.

 

Fanom wrestlingu znany był przede wszystkim ze swoich występów w WCW oraz TNA. Ostatnio występował w meksykańskiej federacji Perros del Mal, w której pojawił się w listopadzie 2011 roku po odejściu z CMLL....


... przeczytaj wiecej na stronie Attitude : http://www.attitude.pl/news-hector-garza-nie-zyje-mial-43-lata-zmarl-z.html
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32973-hector-garza-nie-%C5%BCyje-mia%C5%82-43-lata-zmar%C5%82-z-powodu-raka-p%C5%82u/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 13
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • TakerFanKrk

    1

  • Vercyn

    1

  • aRo

    1

  • radiomagnetofon

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Mimo że gościa nie za bardzo kojarzę, to jednak każda śmierć w świecie wrestlingu wywołuje ból i smutek (niezależnie od tego kto opuści nasze ziemskie padole). Niech mu ziemia lekką będzie [*]

 

Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno.
Wstydziłbyś się. Rozumiem nie lubić jakiegoś wrestlera, czy życzyć mu zwolnienia ale naprawdę nie rozumiem jak można być obojętnym na śmierć? Miło by Ci było gdyby po Twojej śmierci ktoś (nawet Ci bliski) powiedział "co mnie to obchodzi"? Mogłeś przynajmniej "świeczkę" wstawić (bo to człowiek jak każdy inny)...

@TakerFanKrk

Podejrzewam, że po mojej śmierci słowa "co mnie to obchodzi?" będą mnie już pewnie g*wno obchodziły ;)

 

Ale masz rację - jak na DOJRZAŁEGO człowieka z internetów przystało, postawię świeczkę [*].

 

A tak serio - jego śmierć w żaden sposób mnie nie poruszyła, bo niby czemu miałaby mnie obchodzić? Ten koleś to nie Robbie T, świat wrestlingu za wiele nie stracił.


  • Posty:  419
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.10.2010
  • Status:  Offline

A tak serio - jego śmierć w żaden sposób mnie nie poruszyła, bo niby czemu miałaby mnie obchodzić?

 

Tu nie chodzi o to. Po prostu jak nie masz nic ciekawego do napisania to lepiej odpuść. Gdyby każdy czytelnik Attitude napisałby, że mało obchodzi go śmierć Hectora to byłby niezły syf. A szacunek mu się należy chociaż za bycie częścią tego:

 

http://www.accelerator3359.com/Wrestling/pictures/lwo.jpg

 

Dla mnie Hecotor Garza to przede wszystkim WCW 98/99 i jego entrance theme rodem ze spaghetti westernu. Nigdy nie robił na mnie takiego wrażenia jak zamaskowani luchadorzy (Psichosis, La Parka, Ciclope), ale od wielu z nich był lepszy ringowo. Największy jego sukces w WCW to pokonanie... Scotta Halla. Jak na luchadora to i tak bardzo dużo. O wiele większe sukcesy odnosił w TNA. Najpierw zwycięstwo America's X-Cup, później wygrany Gauntlet Match podczas Victory Road 2004. Garza nie jest typem wrestlera o którym będzie się mówiło latami, ale fajnie jest odświeżyć sobie jego walki. Od siebie polecam np, ten pojedynek z Juventudem:

 


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nawet nie wiedziałem, że Perros del Mal to promocja. Nazwę kojarzę głównie ze stajni w AAA, której Garza był kiedyś członkiem. Ale sam Hector bardziej kojarzy mi się z tych paru występów w TNA, gdzie najpierw dziwiło mnie włączanie go do walk typu Ultimate X, a potem zaskakiwał mnie skillem. Szkoda gościa.

  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Zawsze smutno się robi, kiedy wrestler umiera, a szczególnie po przegranej walce z chorobą. Najlepiej pamiętam go z początkowych lat w TNA. Walczył w World X Cup, nawet wygrał pamiętny gauntlet match z VR '04. Pokój Jego duszy.

  • Posty:  145
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.02.2013
  • Status:  Offline

Persona mi bliżej nieznana, ale jak to napisał TakerFan śmierć we wrestlingu, szczególnie kiedy człowiek jeszcze młody, boli. Smutne, R.I.P

  • Posty:  5 045
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline

Garza był całkiem nieźle prowadzony w TNA i tylko przez swoją głupotę nie osiągnął tam więcej. Szkoda, bo mało który Meksykanin jest w stanie się tak przebić. Nie wiem jak ostatnio wyglądał w ringu, bo nie widziałem go przez parę lat(albo widziałem, ale był bezbarwny i już nie pamiętam), ale zawsze zapamiętam go jako charyzmatycznego gościa, który mógł osiągnąć w amerykańskim mainstreamie trochę więcej niż osiągnął.

 

Polecam zobaczyć kilka jego walk z początków kariery, kiedy naprawdę wymiatał w CMLL.

 

RIP.


  • Posty:  3 403
  • Reputacja:   66
  • Dołączył:  26.08.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Wielka strata głównie dla fanów Lucha Libre.Hector był jednym z najbardziej charyzmatycznych i wyróżniających się luchadorów w Meksyku. To właśnie jego walki oglądałem zaczynając przygodę z CMLL zawsze robił na mnie wrażenie. Potem jeszcze jego występy w Perros i AAA.Gdy wróciłem ze szkoły i zobaczyłem tą informację to byłem w mega szoku... Będzie mi go brakowało :cry:

  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Garza ostatnio trzymal Mexican Heavy najstarszego pasa w Meksyku, bardzo prestizowego.

Czolowa postac , swietnie odgrywal role rudo, charyzmatyczny, wielka szkoda :sad:


  • Posty:  1 300
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2010
  • Status:  Offline

A są może jakieś info, co do tego czy był palaczem czy inna przyczyna przyczyna była raka płuc.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Krótko o debiucie Penty, bo tylko to z rana widziałem: Ogólnie podobało mi się, choć wolałbym np. żeby zadebiutował w RR matchu z numerem 0 To jednak tylko jakieś wymysły, bo dostaliśmy całkiem przyjemny debiut do którego będzie się wracać. Wiadomo nie od dziś, że Penta to pieniądze i trzeba go tylko odpowiednio wykorzystać. Tutaj im się to udało, bo dał radę, ale też trzeba docenić robotę Chada, który pomógł nowemu koledze jak tylko mógł. Jedyne do czego na ten moment nie mogę się przyzwyczaić to ten theme song, który wygenerowała chyba sztuczna inteligencja Nic specjalnego i wyróżniającego się...Oprócz tego po raz kolejny okazało się, że istnieje życie poza WWE - nie świadczy o tym tylko reakcja na Pentę, ale też Cole wspominający o mistrzostwach w LU Zresztą tak jak przez lat obserwuję karierę Pentagona to i tak najlepiej oglądało mi się jego postać właśnie w tamtej nieistniejącej już fedce - może w WWE będzie jeszcze lepiej
    • -Raven-
      Tak. Coś jeszcze...
    • PpW
    • MattDevitto
      Też to widziałem, ale co się dziwić jak i tak wszyscy wiedzą, że to będzie jego debiut
    • Jeffrey Nero
      Jeszcze nie zadebiutował a już jego merch oficjalnie sprzedają   
×
×
  • Dodaj nową pozycję...