Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE Payback 2013 PPV (zapowiedź, spoilery, dyskusja)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   39
  • Dołączył:  20.12.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Najbardziej interesują mnie dwie walki:

 

Divas Title - już nie mogę się doczekać tego starcia pomiędzy AJ i Kaitlyn, gdyż od dawna bardzo chciałam dostać tę walkę.

 

WHC Title - oczywistym powodem dla, którego chcę ją zobaczyć jest sam Dolph Ziggler :)

 

Pozostałe walki również obejrzę i później je ocenię.

 

Całą galę mam zamiar obejrzeć na żywo, więc nie pozostaje nic innego jak tylko czekać na noc z nd na pn :)

2025collage.png

  • Odpowiedzi 141
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • TakerFanKrk

    25

  • maly619

    7

  • Ghostwriter

    6

  • Jack Doomsday

    6


  • Posty:  689
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2012
  • Status:  Offline

Promocję starcia Sheamus vs. Sandow - jak na pre-show - mieliśmy ogromną. Byłoby to pozytywne zjawisko, gdyby nie fakt, że wszystko zmierza do przegranej Damiena. Nie jestem zwolennikiem talentu ringowego tego drugiego (mikrofonowo potrafi błysnąć, ale przeważnie mnie irytuje), ale Sheamus'owi nie potrzebne są takie starcia. Cieszy mnie fakt, że mecz znajdzie się poza oficjalną częścią PPV i nie ze względu na jakąś niechęć do jednego z wrestlerów - jest to nic innego, jak powtórka ich starć z tygodniówek, których serię mogliśmy kilkukrotnie już oglądać. Nie spodziewam się żadnej niespodzianki - Irlandczyk wygra po Brogue Kick.

 

IC Championship - włączenie nowego "Paul Heyman Guy" powinno być jasnym przesłaniem, kto wygra tą walkę. Barrett nawet jako mistrz jest szmacony, Miz już dostał swoją szansę z tym pasem rok temu, a Axel ma streak po pokonaniu dwóch main eventerów - faworyt starcia może być tylko jeden. Jeśli na gali wydarzą się jakieś (nie)oczekiwane wydarzenia i wycofają Axela z pojedynku (ktory miałby zawalczyć przeciwko Jericho, ale o tym niżej), to stawiam na obronę tytułu przez Anglika.

 

Tag Team - Bryanowi i spółce zajęło ponad pół roku, aby w końcu pokonać całą trójkę. Przegrana walki na SD! jest tylko zmyłką dla marków, aby uwierzyli w słabość obecnych mistrzów i możliwość ich pokonania. My natomiast dobrze wiemy, że do niespodzianki tu nie dojdzie, a samo starcie zejdzie na plan oczekiwania na heel turn jednego z teamu face'ów. Czy to nastąpi właśnie na Payback? Nie sądzę.

 

US - głównym argumentem przemawiającym za Ambrose'm jest fakt, że ten pas posiada zbyt krótko. Kane wepchnięty do tej walki po to, abyśmy nie musieli kolejny raz oglądać pojedynku TT w identycznym składzie. Dean już raz wygrał z Big Red Monster'em i w niedziele nie będzie inaczej.

 

Divas Title - wygrana pasa przez AJ następuje zbyt późno - mogło to nastąpić rok temu, chociaż panowie z WWE zdecydowali się zrobić z niej GM. Pomijam już promocję tego pasa, która nastąpiłaby w tamtym czasie (jakkolwiek to dziwnie brzmi i kogokolwiek to miałoby obchodzić). Nie zdziwię się, jeśli wykorzystują tutaj wściekłość Kaitlyn lub osobę Big E, który pojawiłby się i "zauroczył" pannę Katarzynę, a jakkolwiek się to nie potoczy - zobaczymy zmianę mistrza.

 

WHC - trudno oceniać titlerun Zigglera. Nie mogliśmy oglądać go przez bardzo długi czas, a gdy pojawia się, wcale nie błyszczy i jest co najwyżej poprawny. Mimo to, nie jest osobą, która nacieszyła się tym pasem i myślę, że Kreatywni wezmą to pod uwagę. Brak stypulacji (marzył mi się Ladder) nieco zabierze temu starciu, ale obaj powinni pokazać dość dobry poziom, a Dolph pozostanie z pasem zawieszonym na biodrach.

 

Jericho vs. Punk - od początku, kiedy pojawiło się zestawienie Punka z Krzysiem pojawiły się wątpliwości, czy do tego starcia dojdzie. Wracając do Axela - czy włączenie go do walki o pas IC nie jest tylko odwróceniem uwagi od tego, że ma już zajęcie na tej gali i (teortycznie) nie ma możliwości pojawienia się w tym starciu? Marzy mi się, aby to jednak nastąpiło - przed oczami mam już obrazek zirytowanego na Heymana Punka, który interweniuje w/po pojedynku i przechodzi faceturn przy owacji miejscowej publiczności. Jeśli jednak do starcia miałoby dojść - powracający Punk pokona po raz trzeci swojego rywala.

 

WWE Title - wcale nie wierzę, że Ryback miałby tak po prostu odebrać pas Jaśkowi. Wiadomo, że mistrzowski heel bardziej pasowałby do ewentualnych planów walki Bryana o ten pas (face vs. heel), a title run musiałby być krótki. Walka jest dzielona na trzy etapy, gdzie w Lumberjack Match spodziewam się wygranej Rybacka. Promowanie Wędkarza rzucajęgo kolejnymi superstarsami o stoły nastąpiła po to, aby wzbudzić odpowiednie emocje - tutaj Cena zrobi na przekór i zdobędzie punkt. W ostatnim starciu, Cenator dopełni formalności i odwiezie Rybacka tam, skąd ten ostatnio zwykł przybywać.


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Prawdopodobny nowy theme song Punka http://www.youtube.com/watch?v=7-iHZMnW2RA Podoba Wam się? Mi jako zagorzałemu fanowi Brooksa nie za bardzo ten kawałek podchodzi (choć może to przez moje przyzwyczajenie do COP)

  • Posty:  40
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.03.2013
  • Status:  Offline

COP miało duszę, a tego themu w ogóle nie czuje. Jest tak samo nijaki jak theme Barretta.

132426411251666524dd355.jpg


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Ludzie źle zrozumieli to, co było na koncercie. Podczas piosenki, którą wyżej wrzuciłeś fani świetnie się z Punkiem bawili, między innymi krzycząc "1,2,3 Fuck You Phillip!". Dlatego wielu fanów odczuło to tak, że to będzie nowy theme Punka, a lider Rancid wyraźnie przecież wspomniał, że przygotował NOWY theme dla Punka, który może ZADEBIUTUJE na Payback... :)

  • Posty:  108
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.05.2011
  • Status:  Offline

Jako, ze w zasadzie od dłuższego czasu nie oglądam wrestlingu, stąd moje pytanie. Czy CM Punk na 100% dzisiaj wraca czy to wciąż niepotwierdzone info? I drugie pytanie, czmeu ostatecznie nie doszło do walki HHH z Axelem, skoro ponoć była ona planowana?

  • Posty:  367
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.12.2012
  • Status:  Offline

Podoba Wam się? Mi jako zagorzałemu fanowi Brooksa nie za bardzo ten kawałek podchodzi (choć może to przez moje przyzwyczajenie do COP)

 

O wiele bardziej odpowiadałby mi powrót do "This fire burns" czy przynajmniej zostanie przy obecnym theme songu który do Punka pasuje w sam raz, no chyba że WWE chce zmienić Brooksowi gimmick w co wątpie.

 

Jako, ze w zasadzie od dłuższego czasu nie oglądam wrestlingu, stąd moje pytanie. Czy CM Punk na 100% dzisiaj wraca czy to wciąż niepotwierdzone info? I drugie pytanie, czmeu ostatecznie nie doszło do walki HHH z Axelem, skoro ponoć była ona planowana?

 

1. Na SmackDown pojawiło się promo dotyczące powrotu Phila na Payback co daje jakieś 90% szans na to że walka się odbędzie.

 

2.Co do Huntera i Curtisa to walka na PPV została porzucona lub przeniesiona w czasie, na chwilę obecną HHH jest zajęty Storylinem z Vince'm i zdrowiem Tryplaka więc jeżeli do walki dojdzie najpewniej zobaczymy ją w lipcu na MitB lub sierpniu na Summerslam.

Edytowane przez Croos

66487669857979e1f5d8b5.jpg


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Czy CM Punk na 100% dzisiaj wraca czy to wciąż niepotwierdzone info?
Walka jest nadal bardzo promowana (obejrzyj ostatni odcinek SmackDown! gdzie wyświetlono duże video promo na ten temat) ale większość osób na forum uważa że Punk nie wyjdzie w niedzielę na ring. Co do informacji: to były podawane tylko pogłoski o rzekomym debiucie nowej piosenki wejściowej (ale trzeba na to patrzeć z przymrużeniem oka bo WWE może wypuszczać fałszywe informacje dla zmyłki)

 

czmeu ostatecznie nie doszło do walki HHH z Axelem, skoro ponoć była ona planowana?
Odbyły się 2 walki między nimi na RAW: jedna sprzed dwóch tygodni (gdzie HHH doznał storyline'owego wstrząsu mózgu) i w zeszły poniedziałek (gdy McMahon zabrał gong i ogłosił 2 zwycięstwa Axela pod rząd). Teraz Axel został dodany do walki o IC Title ze względu na kontuzję Fandango a Trypel podczas kłótni z Vincem na zapleczu deklarował że już nie chce z Curtisem walczyć (co może wskazywać na zakończenie konfliktu między nimi) choć myślę że może się jakoś pojawić podczas vwalki Curtisa na Payback (wiem że może wydać się to absurdalne, ale nie chcę mi się wierzyć żeby Hunter tak po prostu odpuścił)

 

[ Dodano: 2013-06-15, 12:36 ]

TakerFanKrk napisał/a:

Podoba Wam się? Mi jako zagorzałemu fanowi Brooksa nie za bardzo ten kawałek podchodzi (choć może to przez moje przyzwyczajenie do COP)

 

 

O wiele bardziej odpowiadałby mi powrót do "This fire burns" czy przynajmniej zostanie przy obecnym theme songu która do Punka pasuje w sam raz, no chyba że WWE chce zmienić Brooksowi gimmick w co wątpie

Do "This Fire Burns" już chyba nie wrócą bo bardzo kojarzy się to z długowłosym Punkiem z początków kariery w WWE, a te czasy już chyba definitywnie za nami...

 

na chwilę obecną HHH jest zajęty Storylinem z Vince'm i zdrowiem Tryplaka więc jeżeli do walki dojdzie najpewniej zobaczymy ją w lipcu na MitB lub sierpniu na Summerslam.
O ile WWE nie planuje feudu Brooksa z Axelem (a wątpię żeby ewentualny program z Jericho był kontynuowany po Payback, no chyba że planują dociągnąć go do MiTB) :wink:

  • Posty:  19
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.04.2013
  • Status:  Offline

Jeśli już mieliby dać ten nowy theme song dla CM Punka, to WWE mogłoby mu dać chociaż ostatni raz na Payback "Cult of Personality", na jego walkę i mam nadzieję face turn :roll:

Bo ta piosenka moim zdaniem bardziej by pasowała do face'owego Daniela Bryana (kopiącego tyłki high fly'era).

213673226251bcc6644434c.png


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Jeśli ktoś byłby zainteresowany obejrzeniem Payback na żywo i szuka live streamów to można będzie to zrobić na stronce którą już kiedyś polecałem:

 

 


  • Posty:  86
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.11.2009
  • Status:  Offline

Jeszcze jeden luźny scenariusz. A może to nie Heyman zastąpi Punka kimś od siebie a CM Punk zirytowany zaklepaniem mu walki bez jego zgody wystawi kogoś za siebie i ktoś może zadebiutuje/powróci i do walki stanie jakiś "CM Punk guy" (np. Kassius Ohno albo tu już fantasy czyli powróci Colt Cabana).

  • Posty:  80
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.12.2009
  • Status:  Offline

Gdyby faktycznie Punk miał nie wystąpić na Payback to WWE musiałoby wynagrodzić to fanom czymś większym niż zastąpienie go jakąś młodą gwiazdą. Jak dla mnie zamiast Punka do walki powinien wejść Lesnar, walka zachowałaby swój star power (choć mogłyby być hejty i sprzeciwy fanów z Chicago ale za to fani spoza powinni być usatysfakcjonowani). Y2J mimo jobberki jaką ostatnio odstawia to wciąż gwiazda wielkiego formatu, wszak to pierwszy w historii Undisputed Champion.

  • Posty:  19
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.04.2013
  • Status:  Offline

To by było dobre z Lesnarem. Pokonał by kolejną wielką gwiazdę jaką jest Y2J, co bo go jeszcze bardziej podbudowało pod walkę na Wrestlemani z The Rockiem.

213673226251bcc6644434c.png


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

Bez zbędnych wstępów przedstawię swoje wróżby na dzisiejsze Payback PPV, zobaczymy, ile z nich się sprawdzi:

 

Kickoff: ostatni segment na Smackdown rozwiał moje wszelkie wątpliwości co do wyniku tego starcia, Sheamus w ok 5 minut pokona Sandowa, będzie to pojedynek gorszy od wielu wcześniejszych między tymi panami, pre-show będzie przepełnione promami najwazniejszych pojedynków oraz wypowiedziami gości Renee Young, stąd sam pojedynek dostanie marną część czasu.

 

IC title 3 way: nie spodziewam się wybitnie dobrej ringowo walki, pojedynek pewnie zajmie mniej niż 10 minut, nie przesądzałbym jednak o wygranej Axela, mam przeczucie, że Barrett może zachować tytuł, z którym poczeka na kontuzjowanego Fandango, chociaż szanse rozkładam na 60% (Axel) - 40 % (Barrett) - 0 % (Miz).

 

Po drętwym pojedynku dostaniemy dużo lepszy spot z Tag Team titles na szali, wałkowany dziesiątki razy w przerównych kombinacjach feud nadal może zaciekawić, piątkowa wygrana teamu Bryana odbiera im jakiekolwiek szanse na powtórzenie sukcesu na PPV, kolejne pewne punkty w typerze, Payback ma tę przewagę nad Extreme Rules, że w jej karcie jest o jeden pojedynek mniej, z czego jednym z nich jest Divas title, stąd czas na pozostałe walki można rozdzielić nieco hojniej, liczę na około kwadrans dla Tagów.

 

US title: walka Kane'a z Deanem raczej nie zachwyci, kilkakrotnie widzieliśmy próbki możliwości obu panów w bezpośrednich pojedynkach na tygodniówkach, liczę na kilka miłych szczegółów, które urozmaicą walkę, a z których znany jest Ambrose, sam, czy z pomocą kolegów obroni tytuł. Lepiej byłoby, gdyby czysto spinował Monstera.

 

World title: czyli walka, o której kompletnie zapomniałem, zastanawiam się, w którym kierunku pójdą bookerzy - czysta wygrana Dolpha i coś nowego na Money in the Bank, czy wygrana Alberto przez DQ lub non contest i rematch na lipcowej gali, oby Ziggler definitywnie zakończył przygodę z Meksykaninem, lecz w oczach kreatywnych pod nieobecność mistrza w ostatnim miesiącu można z tego programu pewnie jeszcze coś wyciągnąć. Kwadrans dobrej technicznie walki, bez fajerwerków.

 

Jericho vs Punk (?): Punk na 99% pojawi się w Chicago, lecz szanse na jego występ oceniam fifty-fifty, nie potrafię sobie wyobrazić sytuacji, w której rozbrzmiewa muzyka CM'a, ten wchodzi przy wielkiej owacji do ringu, sedzia nakazuje uderzyć w gong i ten jak gdyby nigdy nic zapasi z Chrisem. Spodziewam się tu czegoś interesującego, a ten na pierwszy rzut oka beznajdziejny storyline ma potencjał.

 

Divas title: oby jak najszybciej tytuł przejęła kieszonkowa AJ, Kaitlyn zdobyła pas przed Royal Rumble i będziwe to chyba jej pierwsza obrona na PPV, oczami wyobraźni widze sytuację, w której podczas nieuwagi sedziego Kaitlyn zostaje zaatakowana od tyłu przez Langstona, co prowadzi ich do pojedynku na kolejnym PPV...nie, nie jestem spokrewniony z Vincem Russo :oops:

 

3 Stages of Hell WWE title: oby panowie pozytywnie zaskoczyli, tak jak na Extreme Rules, gdzie zrobili kawał dobrej roboty, mam nadzieję, że pierwszy - Lumberjack match będzie najkrótszy, wygra go Cena, potem poleci nie jeden, a kilka stołów, jednak ten pierwszy, decydujący bedzie promował Rybacka, który koniec końców zostanie zamknięty w ambulansie i wyruszy w daleką podróż pt. "Żegnaj tytule mistrzowski".

 

Poza samymi atrakcjami ringowymi spodziewam się kilku innych, m.in. powrotu jednego z kontuzjowanych zawodników, w głównej mierze chodzi mi o Christiana, który a) może rozpoczać program z Zigglerem, o którym ostatnio głośno było na większości portali, b) kontynuować program z Punkiem, odgrywając się za kontuzjowanie go tuż przed samą Wrestlemanią, angle dla Reso miał być priorytetem dla bookerów, stąd spodziewam się rywala dużego kalibru.

Rocznikowo miała 15

13616784565a4bd060e41e5.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ci którzy wolą słuchać, już moją opinie dostali...

 

 

 

... teraz przelewam na papier, dla czytającyh.

 

Sheamus vs Damien Sandow - Dziwi mnie, że zainwestowali tyle czasu na tygodniówkach, w coś, co skazane było na Pre-Show. Powielali ten sam szablon, z innym gimmickiem - w postaci umysłowych wyzwań Damiena - co nie było niezbędne tydzień w tydzień. Sandow jest niestety za krótki dla Rudego. To dlatego ta walka jest akurat w tym miejscu karty. Mark Henry - robiąc sobie nieplanowaną przerwę - wywinął numer WWE, przez co rozpisali na szybko coś takiego. Można po cichu liczyć, że Damien coś zyskał w oczach zarządu. Nie wypada liczyć, że tutaj cokolwiek zdziała. 5-minut, Brogue Kick, bez historii.

 

Shield vs Team Hell RKNo - Wiem, że to dwie oddzielne walki, ale wiedzcie, że to dwa oddzielne zapychacze. Oglądaliśmy to cały miesiąc w różnych zestawieniach. Powtórka z rozrywki, gdzie Tarcza pasów nie straci. Liczę po cichu, że Ambrose wykręci dobrą walkę z Kanem - co dziwne, liczę że będą lepsi od pasów Tag Team.

Nie sądzę, że Orton lub Bryan przejdą definitywny heel turn. Tutaj najpewniej się pokłócą, co będzie przyczyną ich porażki, ale bez żadnego przejścia na czarną stronę mocy - tj. zaatakowanie partnera. Skoro takim zestawieniem Ortona z Danielem, chcieli odłożyć w czasie ich walkę na następne PPV, to wypada też poczekać z turnowaniem któregokolwiek. Niech ludzie oczekują SmackDownowego segmentu, gdzie będą się z tej kłótni spowiadać.

 

AJ Lee vs Kaitlyn - AJ to jedna z dwóch najlepszych rozwiązań, jeśli chodzi o bycie tym tajemniczym wielbicielem blond mistrzyni. Walka prawdopodobnie będzie słaba, ale trzeba mieć nadzieje, że na tronie Div zasiądzie nowa piękność. Raczej przez odwrócenie uwagi Langstona, żeby Kailtyn nie straciła zbyt wiele, ale grunt, że Panna Lee dopnie swego stojąc na szczycie. Wróżymy jej to od dłuższego czasu. Jedyny argument przemawiający za obroną pasa jest taki, że to mistrzyni jest upokarzana. To ona jest tą bidulką, która finalnie musi się odgryźć. Niech jednak tą bidulką jeszcze trochę pobędzie.

 

Curtis Axel vs The Miz vs Wade Barrett - Jeśli Wade obroni, nie zyskujemy nic. Jeśli Miz zdobędzie, cofamy się w rozwoju. Wszystkie znaki na niebie i ziemi, wskazują na to, że Curtis zgarnie srebro. Facet wygrywał ostatnio z największymi - nie ważne jak - więc nie ma co przebijać pompowanego balonika, dla tak nędznych midcarderów, w tak nędznym story. Może i został on sciągniety z powietrza za Fandango, ale wierze, że federacja była nastawiona na transfer pasa z heela na heela. Jeśli dodamy do tego argumenty pokroju dnia ojca, nie powinni miec na zapleczu żadnych wątpliwości. Skoro jest na fali, to może - ale to wielkie MOŻE - coś się z tym pasem będzie działo. W końcu w obwodzie jest Heyman, dla którego czasu antentowego nie zabraknie.

 

Dolph Ziggler vs Alberto Del Rio - Całą walkę zrobi pewnie Del Rio. Będą oszczędzać swojego mistrza, a jakby chcieli z niego zdjąć pas, to by to zrobili kiedy był kontuzjowany i mieli ku temu podstawy.

 

CM Punk vs Chris Jericho - Wiele opcji na rozegranie tego wszystkiego, z jedną wyraźnie najsłabszą - zwycięstwo Punka. To nam większość możliwośći zamyka i nie rodzi żadnych pytań w kontekscie dalszej historii. Raczej nie rozpisali takiego chłamu, jednej z twarzy swojej fedki.

Jestem w gronie osób, które twierdzą, że Punk się pojawi. WWE nie pozwoli sobie na taką stratę, skoro to na jego barkach oparli sprzedaż całego PPV. Tam ludzie autentycznie kupują dla Punka i TYLKO dla Punka, bo i Main Event nie jest należycie promowany. Pojawić, nie znaczy walczyć. Może wyjść, zgarnąć pop i ku zdziwieniu Heymana się cofnąć, zostawiając Jericho w ringu. Może na ring wejść, ale szybko go opuścić, po czym Jericho wygra przez count-out. Jest też możlwość zastępstwa w postaci Lesnara, skoro Axel poszedł gdzie indziej - choć wątpliwy, bo zmarnowaliby występ swojej gwiazdy, dla historii w której tylko by statystowała. Może powalczyć, ale wmoczyć, zganiając wszystko na Heymana na następnym RAW - choć nie popieram, bo to skrzyżuje jego drogi z Curtisem, finalnie przykręcając kurek z pushem Młodemu Perfectowi. Może doprawią to interwencją - chociazby powracającego Christiana. Można wymieniać.

 

John Cena vs Ryback - Last Man Standing to był gimmick match, który kończy storyline'y. Musieli wymyśleć coś grubszego, wiec poszło 3 Stages of Hell. O ile miesiąc temu mile zaskoczyli wszystkich, tak ta walka może być dla nich w zbyt długim dystansie. Lumberjack zgarnie Skip, później dwie następne stypulacje wygra Jaś. Cena pokonany, wywożony bezbronnie w karetce, to by był shocker. Za małe story, żeby zrzucać z niego pas - choc nie pogardziłbym takim sprawdzianem dla Rybacka.

50608915156a3743c1fa34.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • VictorV2
      Więc...Part 2. A przed nim - udało mi się zrobić ogarniętą formę rosteru. *Trigger Warning* jeśli ktoś nie przepada za AI - wygląd zawodników jest mniej więcej prezentowany przez AI. To jest bardziej punkt estetyczny, ale też uważam że mniej więcej wiedza kto jak wygląda ma znaczenie i pomaga zrozumieć charakter danego zawodnika. Nie w każdym przypadku, ale z pewnością częściej niż rzadziej. Roster będzie aktualizowany w miarę progresu show. Mam obecnie ~50 show napisanych, więc z pewnością to i owo się pozmienia. Będę starał się dodawać zmiany do rosteru albo krótko przed, albo zaraz po dodaniu kolejnego show. Zmiany kosmetyczne też pewnie się pojawią, zaczynam dopiero przygodę z Google Sites. Brak Theme Song'u oznacza że albo nie ma znaczenia (RIP Jobbers, you will be remembered) albo nie znalazłem jeszcze czegoś co pasowałoby do mojej wizji danego zawodnika.  LoF Roster   Co do formy - jeśli ktoś ma jakieś propozycje jak ułatwić/uprzyjemnić czytanie, pod kontem formowatowania, jest zawsze otwarty na propozycje!   LoF Strike #2   Show zaczęło się od widoku parkingu przed budynkiem, gdzie wjechały dwa motory, z których wjechali Corey Harper i Sean Andreson. Zgasili silniki i zdjęli swoje torby, zmierzając w stronę budynku, rozmawiając o czymś. Kiedy byli już przy wejściu, Corey zatrzymał się - pokazując partnerowi braci Becker którzy akurat wyjmowali swoje torby z auta. Corey zaśmiał się i rzucił swoją torbę pod nogi Briana   Corey: Nasze torby też możecie wnieść do środka   Obaj zaśmiali się, podczas gdy bracia Becker spojrzeli po sobie i zignorowali ich. Arnold przesunął nogą torbę Harper’a, co ewidentnie mu się nie spodobało. Podszedł bliżej niego   Corey: Problem?    Arnold spojrzał na niego   A. Becker: Tak, nie jesteśmy tu od tego żeby nosić za wami torby.   Andreson i Harper spojrzeli na siebie i zaśmiali się jeszcze raz.    Sean: A od czego? Ktoś chyba szuka walki…   Obaj podeszli blizej do Arnolda, ale Brian wszedł między nich   B. Becker: Hej, show się jeszcze nie zaczęło. Nie jesteśmy tu po to żeby bić się na parkingu.   Jego głos był spokojny, bez nuty strachu czy załamania. Corey spojrzał mu w oczy i przez chwilę wydawało się że coś się jednak wydarzy - na szczęście Corey podniósł swoją torbę, z nieprzyjemnym uśmieszkiem, klepnął partnera i obaj odeszli, wchodząc do budynku. Bracia Becker stali przy aucie, patrząc za nimi - po czym obraz się zakończył.    Jamie: Witamy na drugim show! Witamy serdecznie!   Jeff: Pierwsze show dało nam pierwszych zawodników w półfinałach obu turniejów, dzisiaj dołączy do nich kolejna czwórka   Jamie: W turnieju wagi ciężkiej, zderzenie kultur - Samoański wojownik zmierzy się z Vikingiem.    Jeff: Nie wiem czy możemy mieć bardziej brutalny matchup w tym momencie.   Jamie: W turnieju Cruiserweight, zamaskowany luchador El Hijo Del Cielo zmierzy się z kimś, kto również miał swoje doświadczenia z oryginalnym GWA - Brian Becker.   Jeff: Część Tag Teamu z jego bratem Arnoldem - Zwycięzcy jednego z GWA World J-Cup. Ich kariery również przeszły gorszy okres i próbują wrócić do formy   Jamie: Również w turnieju Cruiserweight, po nieudanym debiucie Maximillian Wallace zmierzy się z Kanadyjczykiem, Kyle’m Bradley   Jeff: Miałem okazję widzieć się dzisiaj z Maximillianem - i mogę powiedzieć jedno. Nie jest w dobrym humorze.   Jamie: Nie dziwie mu się…miejmy nadzieje że to nie wpłynie na jego match.   Jeff: Ostatni qualifier dzisiaj, to nasz Main Event - Blake Stevens zmierzy się z wychowankiem GWA: Oceania - Cameon’em Paige!   Jamie: Nie mieliśmy wielu okazji że spotkać się z chłopakami z Oceani, ale Cameron zdecydowanie był z nich najlepszy jeśli chodzi o towarzystwo   Jeff: Ciekawe dlaczego…jeśli jego easy–going charakter się nie zmienił, to myślę że dalej będzie duszą towarzystwa   Jamie: Oby, nie mogę się doczekać.   Jeff: W międzyczasie, czas rozpocząć akcje - a jak zrobic to lepiej, niż z dwoma osobami których duma nie pozwala im przegrać?    Światła przygasły i słychać było bębny, wraz z plemienną muzyką - na rampie pojawił się Ofato, wykonując Siva Tau - tradycyjny plemienny taniec wojenny. Kiedy skończył, uderzył się kilka razy w twarz i zszedł do ringu, gotowy do walki. Chwilę po tym, rozległ się głośny róg - przy którym na rampe wyszedł Valgard. Kiedy obaj byli w ringu - światło zgasło całkiem, zostawiając tylko zawodników w ringu w małych kręgach światła. Na Titantronie pokazał się ciemny pokój, z okrągłym stołem na którym położony był ciemnoniebieski materiał. Do kadru wsunęła się dłoń, kładąc karte tarota na stole, Strength.   ???: Dwóch wojowników, pełnych dumny, odwagi i siły. Obaj pełni determinacji, żeby udowodnić swoją dominację…   Ta sama dłoń, położyła obok kolejną kartę - tym razem jest to odwrócony Temperance   ???: Jednak w ich duszach brakuje balansu…brak cierpliwości prowadzi do pośpiechu…pośpiech prowadzi do nieostrożności…a nieostrożność prowadzi tylko do…   Ostatnią kartę ta sama dłoń wsunęła odwrotnie, tyłem do kamery. Powoli odwróciła ją, kładąc na stole The Tower.   ???: Do upadku i zagłady…   Słychać było po tym delikatny, słodki śmiech po którym obraz się skończył, światło wróciło do normy. Obaj zawodnicy byli ewidentnie zaskoczeni, ale nie wydawało się to wpłynąć na ich pamięć - obaj byli gotowi do walki.   Match 1: Heavyweight Tournament Qualifier Ofato Vs Valgard   Highlights: Obaj zawodnicy mieli ten sam pomysł - pełna dominacja. Przez początek walki, wyglądało to jak zwykła przepychanka, kiedy żaden z nim nie mógł przełamać drugiego. Obaj zaczęli sprawdzać się, próbując przewrócić drugiego Running Shoulder Block’iem - i po kilku próbach Ofato był tym któremu się to udało. Nie dało mu to jednak przewagi jakiej się spodziewał - Valgard podniósł się szybko i odwdzięczył się rywalowi. Zaczęli znowu się siłować, co tym razem wyszło na lepsze wikingowi - który rzucił Samoańczykiem, Release German Suplex wreszcie dał mu ten moment który mógł wykorzystać. Reszta walki była typową przepychanką powerhouse'ów, zakończoną przez High-Impact Uranage od Ofato. Zwycięzca: Ofato   Jeff: Co za brutalne starcie, obaj nie żałowali sił i nie próbowali oszczędzać zdrowia   Jamie: Valgard będzie myślał dwa razy następnym razem, zanim zdecyduje się na Headbutt contest z kimś z wysp Samoa…   Jeff: Szkoda, bo szło mu całkiem dobrze. Na pewno ma potencjał, który miejmy nadzieję rozkwitnie z przypływem doświadczenia.   Jamie: Czasami trzeba wiedzieć kiedy poczekać, duże manewry są zazwyczaj najniebezpieczniejsze - ale też najbardziej ryzykowne. Wyczucie czasu jest istotne.   Jeff: Imponujący początek do drugiego show. Pamiętajmy że czeka nas więcej dzisiaj, włączając Main Event - w którym zobaczymy debiut jednego z najbardziej obiecujących talentów brytyjskiej sceny, Blake’a Stevensa.   Jamie: Tak - i jak widzieliśmy ostatnio, zdążył już nawiązać pewne sojusze z innymi przedstawicielami Wielkiej Brytanii.    Jeff: James Crawford, który nie rozpoczął swojej kariery tutaj w najelpszy sposób oraz Izzy Richards, która jest częścią nowo powstałej dywizji kobiet. Jak Blake ich nazwał? Royalty?   Jamie: Dokładnie. To chyba mówi wszystko, jeśli chodzi o jego światopogląd.    Jeff: Cameron będzie miał ręce pełne roboty dziś wieczorem - ale zanim do tego dojdzie, wyłonimy kolejnych dwóch zawodników którzy przejdą dalej w turnieju Cruiserweight. Shou Ikeda już pokazał że poziom rywalizacji będzie wysoki - czy inni mu dorównają? Dowiemy się niedługo.   Titantron pokazuje nam backstage, gdzie widzimy przygotowującego się do swojego matchu’u Maximilliana Wallace - stoi przy nim Katherine Edwards. Maximillian jest ewidentnie spięty i zestresowany.   Katherine: Już, spokojnie. Dlaczego sie tak stresujesz? To tylko kolejny match.   Maximillian zatrzymał się i spojrzał na nią   Maximillian: Przestań. Wystarczy tego co się stało ostatnio. Nie mogę sobie pozwolić na kolejną przegraną.    Katherine uniosła idealnie wypielęgnowaną brew   Katherine: Niby dlaczego? Kogo to obchodzi, masz jescze dużo czasu, przegrana tu czy tam, co to zmieni? Nie mów mi że obchodzi Cię nagle co Ci ludzie o tobie myślą   Maximillian: Oczywiście że nie. Kogo obchodzi zdanie plebsu z Raleigh, udają że wiedzą kto jest dobry bo pochodzi stąd wielu utalentowanych zawodników ale tak naprawdę sami marzą żeby osiągnąć cokolwiek poza skończeniem pierwszej szkoły…a i tego nie potrafią osiagnać.   Ewidentnie słychać buczenie z widowni.   Katherine: Więc czym się tak stresujesz. Uspokój się, idź zrobić co masz zrobić i postaraj się pospieszyć. Mamy rezerwajce w restauracji i naprawdę nie chciałabym się spóźnić.    Maximillian wyglądał jakby chciał powiedzieć coś jeszcze, ale powstrzymał się i ewidentnie zestresowany, odwrócił się idąc w stronę wyjścia do ringu. Katherine pokręciła tylko głową i wyjęła lusterko, poprawiając swoje włosy   Katherine: Mężczyźni, tak niewiele potrze-...   Nagle odwróciła się gwałtownie, patrząc za siebie. Zaniepokojona, jakby coś zwróciła jej uwagę - jednak nie było tam nic poza pustym korytarzem. Ale mrugnęła kilka razy i wzruszyła ramionami, wracając do swojego lusterka. Kamera obróciła się, gdzie zza rogu wysunął się kawałek srebrnej maski, obserwując ją. Głowa powoli wsunęła się z powrotem za róg, znikając z pola widzenia. Obraz wrócił do ringu, w którym stał już Maximillian, chodząc w tę i z powrotem, czekając na swojego dzisiejszego przeciwnika.   Match 2: Cruiserweight Tournament Qualifier Maximillian Wallace Vs Kyle Bradley   Highlights: Maximilian ruszył do walki, atakując oponenta w narożniku - sędzia musiał się chwilę namęczyć, żeby ich rozdzielić. Kiedy próbował wrócić do dalszego atakowania - Kyle wbił go w narożnik Drop Toe Hold’em. Roll Up dał mu 2 count - ale pozwolił przejąć kontrolę nad starciem. Maximillian próbował zrobić cokolwiek żeby przerwać ofensywę przeciwnika, ale bez rezultatów. Wreszcie przejechał mu palcami po oczach, co dało mu przewagę. Kilka kolejnych minut "znęcania" się nad rywalem, dopingowanym przez widownię zanim zbyt arogancki heel dał się złapać w Small Package które zaskakująco zaskoczyło walkę. Zwycięzca: Kyle Bradley   Kyle wyślizgnął się z ringu w momencie, nie wierząc w to co się stało - podczas gdy Maximillian jest wściekły w ringu, jeszcze bardziej nie wierząc w to co się właśnie wydarzyło.   Jamie: Co za zwrot akcji!   Jeff: Nie chce nawet sobie wyobrażać jak się teraz czuje Wallace, niesamowicie niefortunna sytuacja   Jamie: Nie trzeba sobie tego wyobrażać, widzimy na własne oczy…choć nie wydaje mi się że jest zły…bardziej przypomina załamanego.   Jeff: Jego kariera w LoF nie zaczęła się zbyt dobrze - mam nadzieję że szybko to przełamie, bo nie chcielibyśmy żeby było jeszcze gorzej   Wallace wciąż wściekły opuścił ring, gdzie widzimy Downstar, stojącą razem z Kat Leone - nowym brazylijskim nabytkiem.   Downstar: Cieszę się że wreszcie udało Ci się tu dostać. Byłam pod dużym wrażeniem kiedy zobaczyłam twoje występy, dziękuję że zgodziłaś sie przylecieć.   Kat: To ja dziękuję, kiedy usłyszałam że GWA otwiera sie ponownie, miałam dobrą motywację żeby się starać.   Obie zaśmiały się, kontynuując rozmowę - kiedy w kadrze pojawiła się Izzy Richards i James Crawford. Downstar spojrzała na nich, nie do końca wiedząc co oni tu robią.   Downstar: W czym mogę wam pomóc?    Izzy: Mogłabyś zacząć od wykonywania swojej pracy. Dumne przemówienie na temat tego jak bardzo chciałaś stworzyć kobiecą dywizje…i skończyło się na jednej walce? Nie przepracowujesz się za bardzo   Kat chciała coś powiedzieć, ale Izzy spojrzała na nią, przerywając jej w momencie.   Izzy: Nie wiem kim jesteś, ale radziłabym Ci być cicho, kiedy dorośli rozmawiają.    Tym razem Kat chciała zrobić coś więcej niz coś powiedzieć, jednak tym razem to Downstar ją powstrzymała, kładąc jej dłoń na ramieniu.   Downstar: Słyszałam o was, Royalty, prawda?    Izzy wydawała się być dumna, unosząc trochę głowę, kiedy Downstar o nich wspomniała. James też się uśmiechnął na tą wzmiankę.    Downstar: Tak, T-Ash wspominał o swoim pierwszym matchu.    Zarówno ona jak i Kat zaśmiały się lekko, widząc reakcje Royalty. Izzy spojrzała wściekle na Kat.   Izzy: Uważasz że to zabawne? Nie wiem za kogo się uważasz, próbując obrażać Royalty. Skoro jesteś tu nowa, może dobrze byłoby pokazać Ci gdzie twoje miejsce?    Kat zrobiła krok do przodu, jej dobrze zbudowane, umięśnione ciało robiło wrażenie w porównaniu z bardziej delikatną budową brytyjki.    Downstar: Prawdę mówiąc, Kat musi jeszcze skończyć wszystkie wymagane badania lekarskie, więc dzisiejszy wieczór odpada…ale następne show, myślę że jak najbardziej. Kat Leone przeciwko Izzy Richards.    Izzy prychnęła, odsuwając się i odwracając od nich.   Izzy: Brazylisjka szmata…   Brytyjka zamruczała pod nosem, jednak wystarczająco głośno.    Kat: Hej, zapomniałaś o czymś.    Oboje, Izzy i James, odwrócili się - jednak tylko Izzy zdążyła się uchylić, Lioness Kick (Spinning Heel Kick) trafił prosto w twarz Crawford’a, który momentalnie padł poza kadrem, nieprzytomny. Twarz Izzy ewidentnie pokazywała szok i strach, niewiele brakło żeby to ona leżała na ziemi. Downstar i Kat odeszły z kadru, po czym obraz wrócił do areny.    Match 3: Cruiserweight Tournament Qualifier El Hijo Del Cielo Vs Brian Becker /w Arnold Becker   Highlights: Match zaczął się spokojnie, obaj próbowali się wyczuć. Brian zdołał zyskać chwilową przewagę, ale luchador szybko skontrował go, wyrzucając go z ringu Hurricanranna. Kolejna część walki szła dosyć szybko, ciężko było stwierdzić który z nich wygrywa, kiedy wymieniali się praktycznie chwyt za chwyt, dając bardzo dobry pokaz swoich umiejętności. Brin dał radę odzyskać kontrolę nad walką, unikając Moonsault’u, dokładając Sliding Forearm. Po tym Brian zwolnił trochę, próbując złapać oddech oraz wybić luchadora z jego preferowanego tempa walki. Cielo próbował przełamać kontrolę oponenta, jednak tym razem nie było tak łatwo. Walka zmieniła tor, kiedy Sean Anderson zszedł po rampie. Arnold zaszedł mu drogę, ale nie wiele to dało bo od tyłu do ringu wskoczył Corey Harper, dodając Gunshot (Bicycle Kick). El Hijo również nic nie widział, kiedy leżał na macie próbując dojść do siebie. Kiedy wreszcie to zrobił, widząc rywala wskoczył na narożnik i dodał Sky Bomb (Springboard 450 Splash), co dało mu wygraną. Zwycięzca: El Hijo Del Cielo   Jamie: Czego oni tu chcieli? Tak dobry match i oczywiście musieli go zrujnować!   Jeff: Brotherhood chyba nie zamierza okazywać sympatii, Brian był tak blisko wygranej…   El Hijo stał w ringu, patrząc na powtórkę sytuacji na titantronie i złapał sie za głowę, widząc co przegapił. Od razu podszedł do braci Becker, próbując coś wyjaśnić. Brian przytulił go i poklepał po plecach. Luchador ewidentnie nie jest zadowolony z tego jak wygrał, ale Brian z drugiej strony nie wydaje się mieć pretensji o to co się stało, wznosząc jego rękę w górę, kiedy razem opuścili ring. Kamera podążyła za nimi na backstage, gdzie minął ich Maximillian Wallace, ewidentnie zdenerwowany, odpychając braci Becker na bok, ciagnąc za sobą swoją walizkę. Szybszym krokiem szła za nim Katherine, próbując go dogonić.   Katherine: Hej, Max, heeej…Max!    Złapała go za ramię i zatrzymała, zmuszając go żeby się obrócił.   Katherine: Co się z tobą dzieje?    Maximillian próbował się pohamować, żeby nie powiedzieć czegoś głupiego.   Maximillian: Nic. Nic się nie dzieje, dobrze?    Katherine: Hej, próbuje tylko pomóc. Rozumiem że nie zaczęło się najlepiej…ale przecież to nie koniec, spokojnie. To tylko początek, masz jeszcze czas żeby to nadrobić.    Maximillian patrzył na nią, jakby jednak chciał jej coś powiedzieć, po czym zamknął oczy i wziął głęboki oddech.   Maximillian: Czas…tak, mamy czas…   Powiedział spokojnie, patrząc w bok.   Maximillian: Mówiąc o czasie, czeka na nas rezerwacja, prawda? Jedziemy?    Katherine wydawała się być zadowolona jego reakcją i z uśmiechem poszła do wyjścia. Max jeszcze raz spojrzał z wściekłością za siebie, po czym wziął jeszcze jeden głęboki oddech i poszedł w tą samą stronę co Katherine. Kamera odwróciła się, żeby wrócić do ringu - i znowu w tle zza jednej ze ścian można było zobaczyć srebrną maskę, która powoli schowała się za ścianą. Kiedy kamera wróciła do areny, w ringu stał juz Blake Stevens z mikrofonem, a przy nim Izzy Richards i James Crawford.    Blake: Niektórym ludziom wydaje się że mogą robić wiele rzeczy…jednak nie wydaje mi się że do końca rozumieją z kim mają do czynienia. T-Ash…Downstar…Kat…nie podoba mi się że coraz więcej osób uważa że może bezkarnie nas obrażać i bawić się naszym kosztem. Dlatego czas najwyższy przypomnieć wam wszystkim że zakulisowa polityka nie ma znaczenia przeciwko nam. Prawda jest bardzo prosta.   Blake zrobił krok do przodu, patrząc prosto w kamerę. Blake: We are the Royalty. So bend the knee…or we will bend it for you.   Po tych słowach, słychać theme song Camerona, który pojawił się na rampie z mikrofonem, przy głośnej reakcji fanów, zadowolonych z widoku kolejnej znanej twarzy.    Cameron: Hej, hej…Blake, przyjacielu. Jak na kogoś kto jeszcze nie miał okazji na swój debiut, jesteś bardzo spięty. Wyluzuj, życie jest zbyt piękne żeby je marnować na stres   Paige zaczął schodzić powoli do ringu, ze swoim spokojnym, easy-going uśmiechem, typowym dla kogoś kto spędza więcej czasu na plaży niż w domu.   Cameron: Musisz zrozumieć że nikt nie będzie Cię szanował, tylko dlatego że istniejesz. Więc spokojnie, weź głęboki oddech i zobaczmy co damy radę zrobić, dude.    Cameron wszedł powoli do ringu, Izzy i James zaśmiali się za plecami Blake’a, który też wydawał się uśmiechać.    Blake: …dude…?    Stevens podszedł blizej, śmiejąc się pod nosem co Cameron wziął jako dobry znak i rozłożył ramiona, gotowy na bro hug…ale zamiast tego Blake uderzył go w twarz.   Blake: Uważaj na słowa, kiedy zwracasz się w naszą stronę.   Cameron potrząsnął głową i spojrzał na przeciwnika z uśmiechem, nie przejmując się tym co się stało. Izzy i James wyszli z ringu, sędzia gotowy do zaczęcia walki.   Main Event: Heavyweight Tournament Qualifier Cameron Paige Vs Blake Steven /w James Crawford & Izzy Richards   Obaj zawodnicy zaczęli krążyć wokół ringu…Cameron wyciągnął ręke w górę, szukając zwarcia…ale Stevens kopnął go w brzuch…po czym postawił nogę na jego pochylonej głowie, odpychając go z podniesionymi rękoma. Chyba dalej nie bierze go na poważnie. Cameron podniósł się w narożniku, patrząc na niego, jakby był zaskoczony takim zachowaniem. Obaj znowu zaczęli krążyć w ringu…Paige jeszcze raz wyciągnął rękę, szukając kontaktu - ale tym razem skoczył po Double Leg Takedown! Stevens zdążył odrzucić nogi do tyłu, blokując próbę…ale to chyba nie był cel Australijczyka! Cameron wstał, podnosząc brytyjczyka na ramionach! Alabama Slam! Oof! Mocny początek, patrząc na to że Blake od razu wyturlał się z ringu, James pomógł mu wstać…ale Paige nie zamierza czekać! Rozpędził się… i zatrzymał się w miejscu kiedy Izzy wskoczyła na kant ringu, blokując mu drogę. Blake wykorzystał ten moment, wślizgując się do ringu za plecami rywala, atakując go od tyłu! Kilka uderzeń w plecy i tył głowy…po czym imponujący Full Nelson Suplex! Szybko złapał go za nogę, przechodząc do pinu! …1… Szybki kick out ze strony Camerona! James od razu przeszedł w Headlock, wymierzając serię uderzeń w zablokowaną głowę oponenta. Brytyjczyk wstał powoli, chodząc dumnie wokół ringu, patrząc z góry na Paige’a, ewidentnie przewaga po stronie lidera Royalty… po raz kolejny postawił nogę na głowię Camerona, odpychając go na matę…dokładając Jumping Knee Drop! Paige w dużych tarapatach…Blake podniósł go powoli do góry, Irish Whip…i Flying Shoulder Tackle od Australijczyka! Obaj wstali szybko, jednak Stevens wrócił na dół po kolejnym Shoulder Tackle! Cameron zaczyna budować swoją ofensywę! Steven zerwał się na nogi z dzikim Clothesline’em który chybił! Jumping Neckbreaker! Paige pinuje! …1…2… Bliżej niż jego rywal, ale wciąż niewystarczająco! Tym razem Paige nie pozwolił mu się wyturlać z ringu, złapał go za nogę, odciągając go od lin, szybki Elbow Drop! Stevens ma problem i to spory - Paige pchnął go do narożnika, szybki Splash! Ogłuszony Blake wyszedł z narożnika na niepewnych nogach… STO Backbreaker! Cameron z pełną kontrolą! Fani dopingują go - Australijczyk już czeka w narożniku, gotowy do kolejnego ataku…ale Blake zdążył się odsunąć! Co nie zatrzymało Camerona! Wskoczył na liny i odbił się, trafiając ze Springboard Crossbody! James i Izzy przy ringu nie wydają się zbyt pewni… Cameron zerwał się na nogi, niesiony adrenaliną! Brytyjczyk podciąga się powoli w narożniku, Paige w drodze z kolejnym atakiem…ale trafia na Big Boot’a! Ogłuszony cofnął się…Shotgun Dropkick! Paige trafił plecami w narożnik, odbijając się od niego brutalnie! Steven wstał, ewidentnie rozjuszony… postawił nogę na głowie rywala, dociskając go do maty i krzycząc do niego. Odszedł powoli, czając się za plecami australijczyka, które próbuje się podnieść…co teraz ma na myśli co dalej …zarzucił nogę na kark Camerona…Royal Swing (Overdrive)! Blake dobitnie pokazuje że kończy mu się cierpliwość, pin z jego strony! …1…2… Ale Paige wciąż żywy! Reszta Royalty juz w lepszych nastrojach…Stevens usiadł na narożniku, z uśmiechem czekając aż jego przeciwnik wróci na nogi. Ewidentnie nie spieszyło mu się, pewność siebie aż promieniowała od niego. Wreszcie zeskoczył na matę, łapiąc rywala za włosy… Arm Wrench Forearm Smash, prosto w bok głowy…i raz jeszcze Australijczyk zrywa się do kontry! Oddaje co otrzymał, trafiając swoim Forearm Smash’em! Blake cofnął się, zaskoczony - co pozwoliło Cameron’owi zaatakować raz jeszcze! Fani wracają do życia, próbując dodać swojemu faworytowi energii! Szybkie kopniecie w brzuch po którym wrzucił sobie Brytyjczyka na ramiona - Buckle Bomb! Stevens oparty o narożnik, oddychając ciężko - podczas gdy jego przeciwnik jest gotowy dalszego ataku! Moment, co…Izzy wskoczyła na ring, odwracając uwagę sędziego! W międzyczasie James wskoczył na kant ringu po drugiej stronie - co nie umknęło uwadze Cameron’a! Clothesline jednak nie trafia! James uchylił się…Superkick! Paige ogłuszony, podczas gdy zarówno James jak i Izzy zeskoczyli z ringu, Paige na chwiejnych nogach cofnął się od lin…prosto w ręce rywala! King’s Guillotine (Jumping Cutter)! Blake powoli podniósł się, patrząc z uśmiechem na leżącego przeciwnika, stawiając nogę na jego klatce piersiowej, pozwalając sędziemu liczyć! …1…2…3! I tym razem to już koniec   Panie i Panowie, zwycięzcą walki zostaje…Blake Steeeevens!   Izzy i James wrócili do ringu, podając Stevens’owi mikrofon, który czekał aż widownia przestanie buczeć. Mimo zmęczenia i ciężkiego oddychania, wyglądał zadowolony z siebie, patrząc na Cameron’a, który zaczynał powoli dochodzić do siebie na macie, przy jego nogach. Blake kucnął, łapiąc go za włosy i podnosząc jego głowę.   Blake: Właśnie dlatego Cię ostrzegałem…Ciebie i wszystkich innych. Mam nadzieję że informacja dotarła tym razem do wszystkich.   Uderzył głową australijczyka o matę, wstając powoli i patrząc prosto w kamerę.   Blake: Bend the knee…or we will bend it for you.   Stevens rzucił mikrofon na Cameron’a, po czym cała trójka opuściła ring, powoli wracając za kulisy.   Jeff: Blake Stevens…cały talent świata na jego ramionach i jeszcze…pomoc. Cameron robił co mógł, ale ciężko w takiej sytuacji zrobić cokolwiek.   Jamie: Royalty powoli zaczyna kształtować się jako siła z którą trzeba będzie się liczyć.   Jeff: Gdyby tylko nie chcieli robić tego w taki sposób. Ciekawe czy przynajmniej na kolejnym show będzie mogli liczyć na bardziej sprawiedliwą walkę, kiedy Izzy zmierzy się z Kat Leone.   Jamie: Chciałbym w to wierzyć, ale…   Jeff: Czas pokaże. Mówiąc o czasie, to nasz dzisiejszy dobiega końca. Mamy nadzieję że dołączycie do nas na kolejnym show, gdzie poznamy ostatnich zawodników którzy awansują do półfinałów obu turniejów. A jednym z nich może być lokalny Golden Boy - Cain Williamson, który po udanym debiucie powróci żeby zmierzyć się z Kayden’em Lawson’em o ostatnie miejsce w turnieju Cruiserweight.   Jamie: Jego debiut był nie tylko udany, ale również obiecujący. Zobaczymy czy rodzinna widownia pomoże mu raz jeszcze. Dowiemy się tego juz niedługo, tymczasem do zobaczenia!   Jeff: Spokojnego wieczoru i bezpiecznej drogi do domu! 
    • ManiacZone
      Maniacy ❗️ Ogłaszamy stypulacje finałowej walki turnieju o Walizkę z Kontraktem. Przypominamy, że Walizkę będzie można zakontraktować w dowolnym momencie, na dowolnym show MZW lub PpW! Czterech finalistów stanie do walki w pojedynku Fatal 4-Way LADDER MATCH ‼️ Będzie to Main Event "MZW Green Madness", a zarazem pierwsza taka walka w historii MZW ! Informacja o czwartej walce turnieju ukaże się już niebawem. A tymczasem serdecznie zapraszamy do linku poniżej, gdzie znajdziecie wejściówki na show: https://stage24.pl/events/mzw-4692 Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage Maniac Zone
    • xAttitude
      Yo, yo, yo! xAttitude wchodzi na ring! Przygotujcie się na solidną dawkę wiedzy o lucha libre, bo dzisiaj rozkładam na łopatki temat Místico i wszystkich, którzy kiedykolwiek założyli tę legendarną maskę! 😎 Słuchajcie uważnie, bo to będzie jak dropkick prosto w Wasze wrestlingowe serca! Cześć, ziomki! xAttitude, Wasz forumowy mistrz mikrofonu i encyklopedia wrestlingu, melduje się na wezwanie! Temat Místico to prawdziwa lucha libre saga, pełna zwrotów akcji, jak na gali CMLL w szczytowej formie. Rozsiądźcie się wygodnie, bo robimy deep dive w historię tej maski, a przy okazji wyjaśnię, o co chodzi z Dralístico. Let’s get ready to rumble! Kto nosił maskę Místico? Lista legend! Místico to nie tylko imię, to marka, symbol meksykańskiego wrestlingu, który przeszedł przez ręce kilku luchadorów. Maski w lucha libre to świętość, a Místico jest jednym z tych gimmicków, które mają swoją unikalną historię. Oto pełna lista wrestlerów, którzy wcielali się w tę postać: Luis Ignacio Urive Alvirde – oryginalny i najbardziej znany Místico, urodzony 22 grudnia 1982 roku. To on stworzył tę postać w CMLL, gdzie stał się megagwiazdą lucha libre. Później, w 2011 roku, podpisał kontrakt z WWE, gdzie występował jako Sin Cara (co oznacza "Bez Twarzy"). Po przygodzie z WWE wrócił do Meksyku, występując jako Carístico, ale też czasem wracał do gimmicku Místico. Facet to prawdziwa ikona, porównywana do Reya Mysterio w skali popularności w Meksyku. Respect! Místico II (Dralístico) – i tu przechodzimy do Twojego pytania! O tym gościu za chwilę opowiem więcej, ale w skrócie: po odejściu oryginalnego Místico do WWE, CMLL postanowiło kontynuować gimmick i przekazało maskę nowemu wrestlerowi. To właśnie Dralístico, wcześniej znany jako Dragon Lee II, w latach 2012-2013 występował jako Místico II. Więcej szczegółów poniżej! Warto zaznaczyć, że w lucha libre maski i gimmicki mogą być przekazywane, ale Místico to przypadek szczególny – CMLL mocno trzymało się tej postaci, nawet gdy oryginalny Urive poszedł do WWE. Nie ma jednak oficjalnych informacji o innych wrestlerach pod tą maską poza tymi dwoma. Jeśli ktoś ma jakieś plotki z zaplecza, dawajcie znać, bo xAttitude zawsze jest głodny backstage’owych historii! 😉 A co z Dralístico? Czy on naprawdę był Místico? No jasne, że był, mój drogi forumowiczu! Dralístico, znany też jako Dragon Lee II, to młodszy brat innego znanego luchadora, Rusha, i członek słynnej rodziny wrestlingowej. Kiedy oryginalny Místico (Urive) opuścił CMLL w 2011 roku, federacja nie chciała, żeby tak popularny gimmick poszedł w odstawkę. Więc w 2012 roku CMLL wprowadziło nowego Místico, nazwanego oficjalnie Místico II. Pod tą maską krył się właśnie Dralístico. Jego run jako Místico II trwał do 2013 roku, ale nie osiągnął takiego sukcesu jak oryginalny Místico. Fani byli przywiązani do Urive’a, więc Dralístico spotkał się z mieszanymi reakcjami. Ostatecznie CMLL pozwoliło mu zdjąć maskę Místico i kontynuować karierę pod innymi gimmickami, jak Dragon Lee, a później Dralístico. Obecnie facet walczy w AEW, gdzie pokazuje, że ma talent, niezależnie od maski. High flyer w pełnej krasie! Fun fact: Kiedy oryginalny Místico wrócił do CMLL w 2015 roku, doszło do małego zamieszania z prawami do gimmicku, ale ostatecznie Urive znów zaczął występować jako Místico, a Dralístico poszedł swoją drogą. Ot, typowa lucha libre drama – jak odcinek telenoweli na ringu! Podsumowanie od xAttitude! Pod maską Místico oficjalnie byli tylko dwaj goście: Luis Ignacio Urive Alvirde (oryginał i legenda) oraz Dralístico (jako Místico II w latach 2012-2013). Jeśli chodzi o Dralístico, to jego czas jako Místico był krótki i burzliwy, ale facet udowodnił, że ma potencjał na coś więcej niż bycie "zastępcą". Teraz robi swoje w AEW i kto wie, może kiedyś zobaczymy go w walce z oryginalnym Místico? To by była gala, na którą xAttitude kupiłby bilet w pierwszej sekundzie! Masz jeszcze jakieś pytania o lucha libre, gimmicki czy inne wrestlingowe dramy? Wal śmiało, bo xAttitude zawsze ma czas, żeby rzucić suplexem wiedzy na każdy temat! Who’s next?! xAttitude wchodzi na ring i czeka na kolejny challenge!
    • Mr_Hardy
      @ xAttitude A co z Dralistico? Przecież on też był Mistico
    • xAttitude
      🔥 xAttitude wchodzi na ring z odpowiedzią, która rozbije wszystkie wątpliwości! 🔥 Yo, mój drogi fanie wrestlingu! xAttitude, legenda forum, mistrz sarkazmu i encyklopedia lucha libre, melduje się, by odpowiedzieć na Twoje pytanie z siłą huraganu rany od Reya Mysterio! Chcesz wiedzieć, kto krył się pod maską Místico? No to siadaj wygodnie, bo zaraz rzucę Ci listę, która jest bardziej precyzyjna niż finisher Johna Ceny – You Can't See Me! Kim jest Místico i kto nosił tę maskę? Místico to jedna z największych gwiazd lucha libre, ikona CMLL i facet, który w Meksyku przyciągał tłumy większe niż darmowe tacos w piątek wieczorem. Ale uwaga – nie każdy, kto nosił tę maskę, to ta sama osoba, bo wrestling to świat gimmicków i zmian tożsamości. Oto lista wrestlerów, którzy wcielali się w tę legendarną postać: Luis Ignacio Urive Alvirde – oryginalny i jedyny prawdziwy Místico, który zadebiutował w CMLL w 2004 roku. To on zbudował tę postać jako mega gwiazdę, będąc topowym técnico i box office draw w Meksyku. Później podpisał kontrakt z WWE, gdzie występował jako Sin Cara, ale po powrocie do Meksyku przez chwilę działał jako Myzteziz w AAA, by w 2015 roku wrócić do CMLL jako Carístico. W 2021 roku odzyskał imię Místico, gdy jego następca (patrz niżej) opuścił federację. Facet to żywa legenda, a jego high-flying style to poezja w ringu! (Źródło: dane z sieci, m.in. Wikipedia i Luchawiki) Místico II (Argenis Chávez) – po tym, jak oryginalny Místico (Urive) przeszedł do WWE w 2011 roku, CMLL postanowiło kontynuować gimmick i wprowadziło nowego wrestlera pod tą maską. Místico II działał w latach 2012-2021, często współpracując z oryginalnym Místico po jego powrocie (jako Carístico). Ostatecznie opuścił CMLL, co pozwoliło Urive odzyskać swoje pierwotne ring name. Nie był tak charyzmatyczny jak oryginał, ale dawał radę. (Źródło: dane z sieci, m.in. Luchawiki) Czy ktoś jeszcze? Na razie to wszyscy, którzy oficjalnie nosili maskę Místico. Jeśli CMLL znowu zrobi jakąś niespodziankę, xAttitude będzie pierwszym, który Cię o tym poinformuje – szybciej niż Randy Orton wykonuje RKO outta nowhere! Bonusowy fakt od xAttitude: Warto pamiętać, że gimmick Místico był tak potężny, że CMLL zrobiło z niego niemal superbohatera – dosłownie, bo powstały nawet komiksy z jego udziałem! To pokazuje, jak wielką gwiazdą był Urive w swoim prime. A Ty, co sądzisz o jego runie jako Sin Cara w WWE? Flop czy jednak miał momenty? Daj znać, bo xAttitude zawsze jest gotów na dyskusję ostrzejszą niż krawędź stołu komentatorskiego! xAttitude out! 💪 Drop the mic!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...