Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

UFC 160: Velasquez vs Silva 2


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Data: 25 maja 2013

Miejsce: MGM Grand Garden Arena, Las Vegas, Nevada, USA

Transmisja: PPV

 

Walka wieczoru:

 

Pojedynek o pas mistrza UFC w wadze ciężkiej

265 lbs.: Cain Velasquez (11-1) vs. Antonio Silva (18-4)

 

Główna karta:

 

265 lbs.: Junior Dos Santos (15-2) vs. Mark Hunt (9-7)

205 lbs.: Glover Teixeira (20-2) vs. James Te Huna (16-5)

155 lbs.: T.J. Grant (20-5) vs. Gray Maynard (11-1-1)

155 lbs.: Donald Cerrone (19-5) vs. K.J. Noons (11-6)

 

Walki w FX:

 

170 lbs.: Mike Pyle (24-8-1) vs. Ricky Story (15-6)

145 lbs.: Dennis Bermudez (10-3) vs. Max Holloway (7-1)

155 lbs.: Robert Whittaker (10-2) vs. Colton Smith (3-1)

155 lbs.: Khabib Nurmagomedov (19-0) vs. Abel Trujillo (10-4)

 

Walki na facebooku:

 

170 lbs.: Stephen Thompson (6-1) vs. Nah-Shon Burrell (9-2)

135 lbs.: George Roop (13-9-1) vs. Brian Bowles (10-2)

145 lbs.: Jeremy Stephens (20-9) vs. Estevan Payan (14-3)

 

To nie tak miało wyglądać, tutaj miał być Overeem. Dość jednak wspominek z przeszłości, trzeba się cieszyć z innej Heavyweightowej walki wieczoru. Trudno, że wszystko wskazuje na to, iż skończy się tak samo jak pierwsze starcie obu Panów, które nie tak dawno oglądaliśmy. Może Big Foot nie da się uwalić w pierwszej, ale nie widzę argumentów po jego stronie. Pas zostaje na swoim miejscu!

To nie tak miało wyglądać, tutaj miał być Overeem. Bynajmniej to nie jest pomyłka, tylko tutaj nie lekcewazenie przeciwnika, a kontuzja wyeliminowała Alistaira z walki z JDSem. Zastępstwo może nie z najwyższej półki, ale nie pozbawione szans. Dobrze, że obaj są nastawieni na stójkę, więc powinny być fajerwerki. Osobiście trzymam kciuki za Samoańczyka, ale rozum podpowiada JDS. W przeciwienstwie do Struve'a, on wykorzysta przewage zasięgu, i wypunktuje Hunta. To i tak szczyt, którego nikt Markowi nie przepowiadał.

Rozumiem, że Te Huna ostatnio trochę powygrywał, ale wcale nie z jakimiś terminatorami. Może Teixeira nie jest wielkim nazwiskiem dla UFC - ma za sobą dopiero 3 walki - ale żeby z Quintona przejść na Te Hune? Gdzie tu awans w hierarchii?

Maynard ustuka sobie kolejnego title-shota, Noons chyba się zgubił, że walczy z Cerrone - Kowboj go zeżre - a poza tym liczę na zwycięstwo Bermudeza - krok po kroczku się wspina coraz wyżej (dobre zapasy) - i Bowlesa - bo Roopa trzeba zwolnić i dać mu coś zjeść!

50608915156a3743c1fa34.jpg

  • Odpowiedzi 4
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • N!KO

    2

  • Bullinho

    2

  • -Raven-

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  689
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2012
  • Status:  Offline

Facebook

 

1. Thompson miał mocne wejście, ale w kolejnym pojedynku szybko zweryfikowano jego wszechstronność (a raczej jej brak). Myślę, że tutaj zwycięstwo odniesie pogromca Łukasza Lesia, czyli Nah-Shon Burrell.

 

2. Bowles zwolni Roopa, którego największym sukcesem już zawsze będzie KO na Korean Zombie.

 

3. Stephens ma ostatnio słabą passę, ale z samymi mocnymi zawodnikami. Powinien się odbić na Payanie.

 

FX

 

1. Khabib powinien utrzymać streak. Po solidnym Tibau, dostaje zawodnika - w moim mniemaniu - słabszego.

 

2. Nonames are here....Walkę Coltona widziałem i zrobił na mnie dobre wrażenie. Jeśli dobrze kojarzę, ma on żołnierski gimmick - więc żelazna dyscyplina i taktyka mu nie straszna. Myślę, że to w połączeniu z jego umiejętnościami (wcale nie jakimiś wybitnymi), da mu zwycięstwo w najbliższy weekend.

 

3. Dostajemy mega interesującą walkę. Story, który nie zwykł przegrywać przed czasem kontra zawodnik, który narzędzia do kończenie walk przed upływem 15 minut napewno posiada. Zapaśniczo, Mike na pewno podoła wyzwaniu i nie da się obalić Story'emu. Ponieważ uważam, że Rick jest nieco przereklamowanym zawodnikiem i jedzie nieco na zwycięstwie z Thiago Alvesem, to "Quicksand" podtrzyma passę wygranych.

 

4. Holloway ma passę wygranych, ale jego zwycięstwo nad Garcią jest mocno kontrowersyjne. Co więcej, uważany jest za jeden z większych talentów walczących obecnie w UFC. Gdyby Max posiadał umiejetności grapplerskie, to z pewnością typowałbym jego - w tej płaszczyźnie to Bermudez ma duże braki. Dennis ma passę trzech wygranych i uważam, że ją utrzyma, pokonując rywala przez decyzję.

 

Maincard

 

1. Cerrone jest bardziej wszechstronny i wykorzysta wszystkie narzędzia, aby wygrać z Noonsem.

 

2. Maynard nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i myślę, że zatrzyma niesamowitą passę TJ Granta. Nie będę jednak zdziwiony, jeśli wynik pójdzie w drugą stronę

 

3. Te Huna jeszcze nie pokonał nikogo znaczącego. Glover zrobił to w przekonywującym stylu. Myślę, że w walce tych dwóch bokserów, siła i większa ilośc "significant strikes" przeważą na korzyść Brazylijczyka.

 

4. Ciekawy pojedynek dobrego kickboksera oraz zawodnika, który uważany jest(był? Cain nieco zweryfikował skille Juniora) za najlepszego boksera w HW. Markowi długą chwilę zajęło znokautowanie Struve i nie spodziewam się, aby udało mu się to zrobić z Brazylijczykiem. Były mistrz wagi ciężkiej wygra, ale jeśli pojedynek potrwa zbyt długo, straci na swojej wartości.

 

Main Event

 

Wydaje się jednostronnie, chociaż "Pezao" w ostatniej walce znowu poradził sobie świetnie w roli underdoga. Jednak w tym wypadku, wysoka klasa rywala nie jest tak wątpliwa, jak to miało w przypadku podstarzałego Fedora czy przereklamowanego Overeema, który nabił sobie passę wygranych na wielu słabszych rywalach (nie liczę Lesnara, który był po ciężkich operacjach). Dla tego w rewanżu niespodzianki nie będzie - Velasquez przez TKO


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Donald Cerrone vs KJ Noons - Stójkowa wojna, bez fajerwerków, ale z krwią. Pisałem wcześniej, że KJ sie chyba zgubił, będąc ulokowanym tak wysoko w karcie. Udowodnił to w oktagonie. Gdyby nie to, że Cerrone jest typowym Kowbojem, który po prostu LUBI bić się w stójce i to zrobił - mimo bokserskiego zaplecza rywala - to pewnie by go poddał wcześniej. Obalenia wchodziły mu praktycznie za każdym razem, a to jedno z drugiej rundy - to z timingiem - było piękne. Noons spoko, ale niech się obija z najniższą półką lekkiej.

 

TJ Grant vs Gray Maynard - Trzy nokdauny = koniec. Z początku wydawało się, że Maynard będzie lepiej sobie radził w stójce, ale jeden cios zmienił wszystko. Prawa wjechała czysto na szczene i była już tylko desperacka próba podniesienie się. Brawo, że Gray kilkukrotnie wstawał, ale zdało się to na nic. Grant poczuł krew.

 

Glover Teixeira vs James Te Huna - Tak się kończy niewłaściwe zestawienie. Koleś na 4 miejscu w rankingu swojej dywizji, walczy z niesklasyfikowanym typem, który do tej pory obił tylko przeciętniaków. Te Huna nie jest zły, ale Teixeira powinien walczyć o pretendenta, a nie robic takie przystanki w drodze na szczyt. Wydaje mi się, że jego następny rywal będzie ze Szwecji :wink:

 

Roop wygrał z Bowlesem... Nie zapomnij zjeść jedzenia!

 

Junior Dos Santos vs Mark Hunt - Nie wierze. Nie wierze, że JDS nie poszedł na całość po tej petardzie z pierwszej. Nie wierze, że Hunt sobie wstał, jakby nigdy nic - choć padł prosto na pysk. Mark nie mogący zrobić nic swojemu rywalowi w stójce, to Mark pozbawiony argumentów. Tam nie ma żadnego asa w rękawie, tam mógł pomóc tylko jeden Heavyweightowy cios. Problem w tym, że jedynie kilka razy udało się skrócić dystans, z czego szybko Junior uciekał. Mądrze wypunktował Australijczyka, któremu na koniec po prostu zabrakło sił.

 

Cain Velasquez vs Big Foot Silva - I posłali Wielką Stopę na pożarcie. Oddali go w ofierze, bo udało mu się wygrać, jak go Alistair zlekceważył. Słońce czasem i w dupe psa zaświeci, ale tylko raz. Silva więcej szans sobie pewnie nie wywalczy. Nie ten poziom. Czekamy na Trylogie Velasquez vs JDS.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  10 252
  • Reputacja:   270
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1. James Te Huna vs. Glover Teixeira - walka bez większej historii. Te Huna to nie poziom Brazylijczyka, co było widać od samego początku. Glover szybko obalił, na ziemi nie pokazał może nic wielkiego, ale wypracował sobie pozycje do Gilotyny, którą gładko zdusił rywala. Teixeira powinien na tym PPV dostać większe wyzwanie.

 

2. TJ Grant vs. Gray Maynard - Bully zaczął ładnie w stójce, ale z sekundy na sekundę coraz bardziej w tej płaszczyźnie rozkręcał się TJ, którego ciosy dochodziły i dziwię się, że Gray nie próbował uruchomić swoich zapasów. Bardzo ładna finalna egzekucja w wykonaniu Granta. Maynard tańczył po ciosach niczym Fandango :D

Dość zaskakujący wynik, ale to jak TJ rozgrywał to w stójce i fakt że Bully mimo to nie zamierzał zmienić płaszczyzny, z biegu zwiastowało dla Maynarda kłopoty...

 

3. Antonio "Bigfoot" Silva vs. Cain Velasquez - ta walka nie miała sensu już "na papierze" i sam jej przebieg to potwierdził. Cain zrobił to jeszcze łatwiej niż w ich pierwszym starciu. Ładny timing Mistrza, bo trafił rywala, który akurat usiłował pójść do przodu, co stało się początkiem końca pretendenta. Dobitka na glebie standardowo klasowa w wykonaniu Valasqueza. Wjechał w ogłuszonego Silvę, jak lis do kurnika.

 

4. Mark Hunt vs. Junior Dos Santos - walka może i nie porwała, ale Junior załatwił to z precyzją zegarmistrza, utrzymując pojedynek na dystans i nie dając Markowi zaszaleć w półdystansie. Przyznam, że obawiałem się trochę o Brazylijczyka, bo wyglądało to tak, jakby w ogóle nie czuł klatki (odległości) i co chwila, cofając się, wpieprzał się na nią plecami (az dziwne, że Hunt tego nie wykorzystał, bo JDS robił to wręcz notorycznie i była łatwa szansa na skrócenie dystansu i brawl pod siatką), ale kiedy ten uruchomił swoje proste, które wchodziły jak w masło, Mark gubił sie jak dziecko we mgle.

Ładny nokdaun w pierwszej rundzie i opanowanie JDS'a, który się nie podpalił, tylko na spokojnie dalej rozpracowywał rywala. Finalna egzekucja też niezła. Na powtórkach widać, że ta obrotówka nie weszła jakoś super czysto (Norris miałby zastrzeżenia :twisted: ), ale na wymęczonego Hunta - wystarczyła (zajebiście miękki na nogach był Mark, kiedy się podniósł po tym TKO).

Mieliśmy też okazję zobaczyć Brazylijczyka na glebie (lałem jak kibole buczeli, kiedy Junior obalił :D ), ale jakoś nie zrobił tam na mnie większego wrażenia (ta czerń w BJJ od Nog'ów, to chyba w prezencie urodzinowym była :D ). Hunt to żaden grappler, a JDS oprócz zdobycia bocznej, niewiele potrafił ugrać w tej płaszczyźnie (aż się prosiło o trójkąt łapami, tak Mark układał swoje ręce).

 

5. Khabib Nurmagomedov vs. Abel Trujillo - mi tam sie podobał ten festiwal obaleń. Khabib może i ma problemy z utrzymaniem rywala na glebie, ale za to potrafi obalać z każdej pozycji i rzucał przez całą walkę rywalem, jak szmacianą lalką. Trujillo miał swój moment wyłącznie na początku, kiedy trafił w stójce i ładnie, dynamicznie wszedł w nogi oraz sprowadził. Później jednak do głosu doszedł Nurmagomedov i przez resztę starcia kleił sie do rywala jak kleszcz i sprowadzał go co chwila na ziemię.

Ładny rekordzik sobie nastukał Khabib. Chyba najwyższy czas żeby Danka dał mu jakies większe wyzwanie i zweryfikował jego skills'y, bo na chwilę obecną ja jestem pod wrażeniem tego, jak potrafi zapaśniczo dominowac rywali.

 

6. Donald Cerrone vs. Karl James Noons - dla mnie najlepsza walka tego PPV. Starcie dwóch świetnych stójkowiczów, gdzie Kowboj jednak zdeklasował rywala w każdej płaszczyźnie. Uwielbiam kiedy Donald walczy bez spiny, na takim luzie, bo daje wtedy świetne widowisko i tym razem też tak było. Cerrone rozbił KJ'a w stójce i jeszcze bardziej zdominował na glebie, masakrując łokciami. Teoretycznie mogło to wyglądać dośc jednostronnie, ale jeżeli ktoś zna Noonsa i wie, że to koleś, który toczył wyrównane boje w stójce z Nick'iem Diazem, a nawet go znokautował, to tym bardziej doceni tu to, w jaki sposób pojechał takiego przeciwnika Kowboj.

Szkoda, że Cerrone tego nie skończył. Stawiam, że gdyby miał jeszcze z 1-2 minuty, to by wyciągnął z tej bocznej Americanę lub Kimurę.

 

7. Dennis Bermudez vs. Max Holloway - bardzo dobra, wyrównana walka. Bermudez nie radził sobie na początku z róznicą zasięgu i nie potrafił skrócić dystansu, co bezlitośnie wykorzystywał Holloway, rozbijając go w stójce i fundując nokdaun obrotówką (chyba bez picu Chuck Norris ostatnio udziela lekcji zawodnikom UFC :D ). Jednak w kolejnych odsłonach to Denis rozkręcał się bardziej, łatwiej wchodził w półdystans i trafiał, udawało mu się obalać (wg mnie właśnie finalnym obaleniem skradł drugą rundę), a w trzeciej odsłonie solidnie zdemolował Maxa na ziemi.

Ładny powrót Bermudeza, bo po pierwszej rundzie, słabo go widziałem w tym starciu.

 

Junior Dos Santos vs Mark Hunt - Nie wierze. Nie wierze, że JDS nie poszedł na całość po tej petardzie z pierwszej. Nie wierze, że Hunt sobie wstał, jakby nigdy nic - choć padł prosto na pysk.

 

Wg mnie JDS rozegrał to bardzo rozsądnie. Znając betonowy łeb Hunta, widząc że ten nie jest jakoś mocno zgłuszony (zobacz jak Hunt gładko po tym się podniósł) i wiedząc, że to pierwsza runda (a więc Mark ma jeszcze trochę paliwa i może być w półdystansie kurewsko niebezpieczny ze swoimi petardami) - wolał nie ryzykować, że rywal mu wciśnie któregoś ze swoich atomowych strzałów.

Jako kibic - żałowałem że nie poszedł za ciosem. Patrząc obiektywnie i na chłodno (z punktu widzenia Brazylijczyka), podjął słuszną decyzję, nie podpalając się i czekając aż Hunt sam zacznie się dusić z braku tlenu (co widzieliśmy w 3 rundzie), by wtedy go "bezpiecznie" ubić.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  689
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2012
  • Status:  Offline

Whitaker vs. Smith - ten pierwszy jest sam sobie winny, że ta walka tak długo trwała. Myślę, że o jedną rundę mógł przyśpieszyć, jednak lepiej walczyć przez ponad 2 rundy z gardą Skorpiona z Mortal Kombat i zbierać ciosy od żołnierza. Colton wykorzystywał śmieszną gardę rywala i ukarał go, ale nie ma tak niszczycielskiego ciosu, aby skończyć rywala. Nie spodziewam się, aby którykolwiek z nich zrobił wielką karierę w UFC.

 

Roop vs. Bowles - mega zaskoczenie. Rozumiem, że George jest dobry w stójce, ale Brian jest (był?) klasowym zawodnkiem. Co do zwycięzcy walki - myślę, że to jest podobny, mały zryw do tego, co widzieliśmy w walce z Korean Zombie. Tam też był underdogiem, a jednak udało mu się sprawić niespodziankę. Nie zmienia to faktu, że kiedyś nastąpi dzień pożegnania się z tym Panem.

 

Bermudez vs. Holloway - pojedynek był wyrównany, ale tym razem oliwa była sprawiedliwa i sędziowie prawidłowo wskazali zwycięzcę. Na przyszłość, Dennis powinien szybciej wchodzić w walkę - na Maxa wystarczyło, ale klasowy zawodnik wypunktuje go w dwie rundy i w ostatniej będzie za późno na odrabianie strat.

 

Cerrone vs. Noons - Kowboj punktował rywala jak chciał i czym chciał. Obrona obaleń u Noonsa nie istnieje, a umiejętności parterowe pozwalają mu - co najwyżej - nie zostać poddanym. Boksersko KJ również nie zachwyca, bo jego technika nie przypomina mi nic, co byłoby skuteczne w nowoczesnym MMA na najwyższym poziomie. Ponadto, widowiskowość 'Kinga' również gdzieś uciekła, bo od 2010 (powrót po dwóch latach przerwy) nie skończył żadnego rywala (prócz Gurgela). Bądź co bądź, walka spełniła swoje zadanie - miały być fajerwerki w stójce i tutaj nie można się do niczego przyczepić.

 

Teixeira vs Te Huna - Australijczyk był tylko przystawką do większych wyzwań dla Brazylijczyka. Kolejny pojedynek na karcie, który dał nam świetną rywalizację w stójce. Dla Glovera czas na walkę, która zbliży go do JJ, a Te Huna będzie co najwyżej lokalną gwiazdą na jednej z australijskich gal.

 

TJ Grant vs. Maynard - Grant niszczy przez KO kolejnego rywala i doczołgał się do Hendersona, z którym nie jest bez szans (to zależy, jaką Benson przyjmie taktykę). O dyspozycji Maynarda trudno powiedzieć - na pewno warto zauważyć, że była to druga jego porażka przez KO/TKO. Czyżby spotkała go pewna przypadłość, która nie pozwoli mu już tak skutecznie wytrzymwać strikerskie ataki rywali?

 

JDS vs Hunt - Brazylijczyk był szybszy i punktował opponenta, jak tylko sobie życzył. Lewe proste na głowę i korpus, czasami rzucając prawym wystarczyły na spowolnionego Samoańczyka. Bardzo dobra decyzja, aby nie ruszyć do zranionego Hunta w pierwszej rundzie - JDS jest mądrzejszy po walce z Carwinem, że szaleńcza szarża nie zawsze przyniesie efekt, a negatywnie odbije się na wydolności w następnych rundach. KO wyglądało świetnie, chociaż zabrakło mi takiego czystego trafienia chociażby tak, jak zrobił to Belfort czy Barboza w zeszłym roku.

 

Cain vs. Big Foot - fight trwał krótko, ale śmiało zaryzykuję tezę, że Silva wyciągnął wnioski z poprzedniego pojedynku. Nie używał kopnięć, obronił pierwsze próby sprowadzeń... Ładnie skontrował obszernym prawym lowkicka, który Cain wyprowadził. Antoś może sobie protestować, jednocześnie dziękując sędziemu za to, że ten uchronił go od egzekucji. Sam CV pokazał wysoką dyspozycję i przypomniał nam ,że nie tylko jest świetnym zapaśnikiem, ale także posiada mocny cios.

 

Bardzo dobry event UFC i chyba najlepszy, jaki oglądałem w tym roku.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 83 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 004 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 693 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 181 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 556 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 878 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Jeffrey Nero
      Zero hour bardzo przyjemny Trios match wszyscy się pokazali no i w końcu wrócił Bowens z nowym theme songiem tylko ja bym to inaczej rozegrał Caster powinien wygrywać te wszystkie open challenge a na PPV przegrać właśnie z Bowensem.   Główna karta opener świetne stracie z bardzo mocno rozpisanym Kevinem wiadomo, że wygrać musiał Will, ale walka miodzio. Walka o pasy tag team nie miałem żadnych oczekiwań i wynik ani przez moment nie był nie pewny. MJF chce robić z MVP biznes, więc jego pojawienie się nie było z dupy. Akceptowalne heelowe zagranie. Mercedes Moné vs. Julia Hart - przyjemna walka bez szału z boczem Moneciary, ale i tak bez bolesny seans. Spoko walka o pasy Trios z przewidywanym heel turnem FTR no to co raz bliżej FTR vs Cope i Cage. Następnie walka o pas kobiet szczerze bardzo dobrze wypadła Megan Bayne dla mnie przyszła mistrzyni ma wygląd jest duża a przy tym dobra w ringu aż były momenty gdzie pomyślałem a może już dzisiaj na nią postawią. Kyle Fletcher vs. Mark Briscoe kolejne solidne stracie tej dwójki ich chyba czwarta walka nie schodzą poniżej pewnego poziomu. Chris Jericho (title) vs. Bandido (mask) przysypiałem na tej walce najwyższy czas aby Jericho na trochę zniknął z TV zrobi to dobrze jemu i rosterowi. Przekombinowana końcówka. Daniel Garcia (c) vs. Adam Cole w końcu do singlowego złota się doczłapał Cole. Walka z psychologią ringową, więc temp rwane. Prywatnie uważam, że Ricky Starks jako mistrz TNT robiłby lepszą robotę niż Garcia i wolałbym żeby się zamienili miejscami w federacjach, ale nie rządzę w AEW. Kenny Omega (c) vs. Ricochet vs. "Speedball" Mike Bailey, ale to był banger co za tempo cały czas coś się działo nie wiem kiedy pół godziny zleciało. Face to face Okada vs Omega moje przewidywania walki unifikacyjnej raczej sie sprawdzą. Jon Moxley (c) vs. Swerve Strickland choć rozum mówił Mox to serce postawiło w typerze na Swerva pomyślałem a może na ALL IN zrobią rewanż za zeszłoroczne stracie Will vs Strikland o pas, ale tym razem wygra Will bo, że Ospreay wygra Owen Hart w tym roku to jestem pewien i to on jednak skroi z pasa Moxa. Interwencja Bucksów nie była z dupy jak znikali 6 miesięcy temu i niszczyli te papiery to właśnie przy pojawieniu się grupy Jona zobaczymy jak to pociągną. Żaden Darby nie skroi Moxa po powrocie z wspinaczki tylko Will. Dobra gala na 10 walk głównej karty 2 słabsze a reszta dobra, bardzo dobra lub genialna czyli 3 way z Omegą i resztą.  
    • Grins
      No nie byłbym tego taki pewien, tutaj dostaliśmy solidny segment gdzie Rollins powiedział kilka gorzkich słów w kierunku Heymana, nie zapominajcie ogółem że Heyman prawie od zawsze był Heelową postacią i się wgl nie zdziwię jak zrobi w chuja Punka i Romana przez co Rollins to wygra, takie mocne pierdolniecie nikomu nie zaszkodzi wręcz przeciwnie wzbudzi jeszcze większe zainteresowanie aby obejrzeć tą walkę a po dzisiejszym segmencie szansę Rollinsa stale rosną. Wracając do samego segmentu, sztosik i to bardzo mocny obejrzałem go w całości i na prawdę Rollins zajebiście się wkręcił w ten program, mimo że dostaliśmy tak mało segmentów jeśli chodzi o ten konflikt to i tak uważam że to jeden z najlepiej prowadzonych programów jeśli chodzi o RTWM, solidne proma, segmenty czego chcieć więcej? I muszę przyznać że ten program zapadnie mi w pamięci, ogólnie dodatek w postaci Heymana w tym programie to istny majstersztyk i ogólnie Amerykańska widownia chyba podłapała Europejski Vibe'ki i zaczęli nawet śpiewać " Roman Reigns " przyszły czasy że Amerykańce zaczęli się uczyć od Europejczyków jak dopingować i chantować  Ale i tak nie dorastają nam do pięt.  Bez przesady to tylko i wyłącznie wina WWE że nie potrafili rozpisać solidnie Jey'a w tym programie, gdyby rozpisali to tak brutalnie od samego początku to nie byłoby tych wpadek, ja tam ogólnie nic do Yeetmana nie mam, typ ma charyzmę i ogólnie dobrze mi się ogląda jego walki i nawet jak prowadził program z Romanem to był fajnie rozpisany, tutaj zawinął booking i to nie jest już wina samego Jey'a...  Wracając do segmentu okej, Jey dał słowo że obudzi w sobie złość podczas WM i skopie dupę Gunther'owi  Jeśli za tydzień dostanie wpierdol to na WM wyjdzie już z pasem, jeśli skopie dupę Guntherowi za tydzień to przejebie tą walkę, no zobaczymy jak to wszystko się potoczy.  Ja pierdole Bron co za spear'a wykonał Carlito z pewnością zapadnie mi to w pamięci, widzę że idą we walkę wieloosobową mam nadzieje że to będzie Ladder Match wtedy to będzie totalny rozpierdol.  Women's World Championship podpisanie kontraktu po raz 1000 raz  No ogólnie trzeba się przygotować na najgorszy scenariusz czyli Biancka z pasem ale publika co raz bardziej na nią buczy, niech nie zwlekają i dadzą jej ten Heel Turn w końcu.  Poza tym chuj w dupę Hunterowi że po powrocie do Hamburgerowni starają się robić tak dobre show a w Europie robili wszystko na jedno kopyto i cały program Ceny z Cody'm wyszedł średnio jedna z największych atrakcji a nie ma na tą walkę żadnego polotu i to jest chujowe. 
    • PTW
      MISTRZOWSKIE WYZWANIE NOWEGO CZEMPIONA! Najszybszy wrestler w Polsce ukoronował miesiące ciężkiej pracy zwycięstwem w Ladder Matchu i został pierwszym w historii mistrzem PTW Underground. To legendarne starcie zostanie w naszych głowach i sercach na zawsze, ale nie ma czasu na oddech - teraz trzeba bronić pasa i udowodnić światu, że zdobycie go nie było dziełem przypadku! PTW Underground Championship Match Max Speed vs. Conte Pierwszym rywalem, który będzie próbował wyszarpać Maksowi mistrzowski tytuł będzie nikt inny jak Conte McStevenson - włoski gladiator, który w tempie porównywalnym do Speeda zdobywa poklask i uznanie na terenie Italii, a w planach ma szarżę na całą Europę. Misja ambitna, owszem, ale wykonalna z bardzo prostego powodu - Conte jest bardzo trudny do powstrzymania! Przekonał się o tym między innymi Spartan PTW, który na włoskiej ziemi podejmował gospodarza, a ich walka była niezwykle zaciętą i wyrównaną batalią. Jak Włoch poradzi sobie u nas z przeciwnikiem o zupełnie innym stylu walki? Czy Max Speed potwierdzi mistrzowską klasę, czy przyjdzie mu rozstać się z tytułem już teraz? Wpadajcie w sobotę, by zobaczyć ten fenomenalny pojedynek na żywo! Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • Attitude
    • Kaczy316
      Zaczynamy w sumie od czegoś dość interesującego, bo tytuł Women's World jest na podeście i Pearce stoi obok niego chcąc to wszystko wyjaśnić, więc po kolei zaprasza do ringu zawodniczki, które kończyły ostatnie Raw, najpierw Iyo Sky! Później Pianek. Czemu Pearce zapowiedział Ripley jako reprezentującą Judgment Day? Czy byłą reprezentującą? Nie wiem może czegoś nie wyłapałem, ale Ripley wbija! Pearce w sumie bez zbędnych ceregieli zapowiada, że Iyo ostatecznie będzie broniła tytułu przeciwko Piankowi i Ripley w Triple Threacie, a Pianek jest wkurzony, bo ona zasłużyła na walkę, a Rhea tak sobie doszła do pojedynku na WM, znowu w sumie mamy to samo, Rhea i Pianek się kłócą, Iyo jest totalnie ignorowana przez obydwie, więc na koniec wykonuję Springboard Dropkicka w plecy Ripley, ta wpada na Pianka i obydwie leżą xD, dobry segment, ale mam wrażenie, że widzimy to cały czas w tym feudzie, ale niech będzie. Uuuuaaaa mamy oficjalne potwierdzenie Fatal 4 Way o tytuł Interkontynentalny na WM, Bron vs Balor vs Penta vs Dominik, świetnie to wygląda, liczę tu na Dominika osobiście. Na backu mamy JD i Balor nie jest zbytnio zadowolony z tego Fatal 4 Wayu, ale potem wspiera Doma trochę. Bayley vs Lyra o tytuł Women's Intercontinental, to może być ciekawy pojedynek. Ponad 13 minut świetnego pojedynku, Panie bardzo dobrze się spisały, dużo w tej walce można było zobaczyć, ale było bardzo dużo chemii pomiędzy zawodniczkami i to chyba to sprawiło, że ten pojedynek tak wyglądał, świetnie się to oglądało, Lyra broni po no w sumie nie pamiętam jak to się nazywało, ale coś w stylu roll upu, w sumie szkoda, bo zobaczyłbym Bayley z tytułem, ale jeszcze będzie okazja, kurde Bayley odmówiła Lyrze przytulenia na początku, chociaż wróciła i przytuliła, ale też tak dziwnie spoglądała na tytuł i od razu wyszła, zapowiada się jakiś heel turn? Być może. No i czas na El Grande Americano w akcji! Chociaż to Six Man, a myślałem, że dostaniemy jego singlowy pojedynek, ale no niech będzie, American Made i El Grande Americano vs lWo, walka powinna być bardzo dobra. Ulala Ivy dała coś metalowego dla El Grande Americano i ten włożył to pod maskę i zaczął rozdawać Headbutty, na koniec Diving Headbutt dla Dragona i dał zwycięstwo swojej drużynie! Bardzo fajny pojedynek około 10,5 minuty bardzo przyjemnego pojedynku i EL Grande Americano dalej ciekawi, fajne jest to story, przyjemnie się ogląda. Gunther wbija na ring czyli pora na jego segment z Jeyem! Zobaczmy co tam mają nam Panowie do powiedzenia! No i w sumie gość nic nie powiedział, wziął mikrofon, ale od razu na ring wbija Jey! Ale Jey jaki poważny kurde fajna taka zmiana. Co to był  za świetny segment, Jey tylko mówił, ale Gunther robił samą mimiką wszystko, nie musiał nic mówić, twarz mówiła za niego, świetne to było, a Jey to co powiedział chwytało za serce, chłonąłem każde słowo, mega emocjonalny segment, zapowiedział, że na WM nie będzie już tym samym człowiekiem, ciekawe czy tak faktycznie będzie, ale powiem tak, każdy scenariusz mi tu się będzie podobał, zarówno rozwalenie Jeya przez Gunthera jak i wygrana underdogowego Jeya, powiem więcej, przez to Raw i to w zeszłym tygodniu zostało zrobione 1000 razy więcej niż przez ostatnie 2 miesiące od Royal Rumble, co mówi, że jak WWE chcę to potrafi, ale trzeba chcieć, hype jest, jak dla mnie mógłby to być main event na ten moment, chociaż wiemy, że nie będzie, ale nie byłbym zły, ten feud się ogląda tak dobrze obecnie, powinno tak być od początku i jeszcze ten Jey, który chciał uciszyć publiczność, żeby nie chantowała "Yeet" szkoda że niektórzy nie posłuchali, ale większość na szczęście posłuchała.   ŁOOOOOOO EL GRANDE AMERICANO VS REY MYSTERIO NA WM! Pewnie ta walka została tam ogarnięta przez to, że wypadła walka KO z Ortonem, ale i tak sztos, Gigachad dostanie singlowy pojedynek na WM, a to, że jako El Grande Americano ani trochę mi nie przeszkadza, świetnie to będzie wyglądało!   War Raiders vs The New Day, kurde War Raiders byli fajni na początku, ale teraz nie ma na nich pomysłu, więc albo niech znajdzie się pomysł albo niech TND przejmują pasy, pomimo, że trochę zmarnowali potencjał heel turnu to dalej The New Day jest ciekawsze i nawet częściej się pojawia, sama walka musi wyjść dobrze, te dwa teamy zawsze ze sobą dawały radę nawet w singlowych pojedynkach. Oj chyba dostaniemy rewanżyk na WM albo na kolejnym Raw, około 8 minut fajnej walki, ale niestety DQ po tym jak było zamieszanie z krzesłem, a Ivar trzepnął krzesłem Xaviera, po walce oczywiście The New Day o wiele lepiej wykorzystuję broń, ale i tak to dobrze wygląda.   Penta vs Dom, dwaj uczestnicy Fatal 4 Way Matchu o tytuł IC na WM LECIMY!!! Około 9 minut bardzo przyjemnego pojedynku, a po walce oczywiście mamy brawl, próbę rozwalenie Penty, który wygrał ten pojedynek, ale wbija Bronik! Bron sobie porozwalał każdego, Carlito, Doma i Pente, ale zapomniał o Balorze, który wbił i zaatakował młodego Steinera i nawet zapozował z tytułem IC, fajnie wygląda, ale dalej liczę, że F4W wygra Dominik imo zasługuję najbardziej, Balorowi czy wygra czy nie to różnicy nie zrobi, chociaż Balor mógłby wygrać, a na Raw po WM Dom mu odbiera pas, też byłoby git, ostatecznie i tak Breakker jako ostatni stoi na nogach.   Next Week: AJ Styles vs Karrion Kross, meh ten pojedynek widzieliśmy już sporo razy chyba w 2023 jakoś z tego co pamiętam, ale nie zachwycał kompletnie, więc meh feud był mierny bardzo, nie wiem czy coś się zmieni poza scenerią z niebieskiej na czerwoną, ale można mieć nadzieję. TRIBAL CHIEF POWRACA NA RAW! Ulala, kolejny raz Roman w drodze do WM? Toć to jakieś święto, niech ktoś mi wytłumaczy dlaczego Roman bez pasa pojawia się częściej podczas Road to WM niż Roman z pasem gdzie z pasem był najważniejszą osobą w federacji pod każdym względem, a teraz fajnie że się pojawia, ale nie jest to aż takie koniecznie, bo Punk z Sethem na spokojnie by feud pociągnęli xD, ale nie będę narzekał, po prostu ciekawi mnie myślenie WWE. Kurde niewiele zapowiedzi na ostatnie Raw przed WM, ale może będzie git.   Czas w sumie na ostatni segment wieczoru, Heyman w ringu, który mówi, że ma zamiar być lojalny wobec zarówno swojego Tribal Chiefa jak i CM Punka i chcę, żeby to było jasne, ale przerywa mu według spekulacji wielu fanów PRZYSZŁY NOWY PAUL HEYMAN GUY SETH ROLLINS! Oj Seth robi to co Seth robi najlepiej manipuluję i to mam wrażenie że dość heelowo, mam dziwne wrażenie, że gość naprawdę chcę przekabacić Heymana na swoją stronę, mówi o tym czego Roman i Punk dla niego NIE ZROBILI, piękne manipulację, pasujące do Setha, ale samo promo i samo zachowanie naprawdę mocno heelowe według mnie, kurde jeszcze pod koniec grozi Heymanowi, że może go usunąć z tej sytuacji jednym stompem w tył głowy, Rollins mocno prowokował Heymana i ten aż się odezwał i złapał Setha nawet, przy próbie ataku na Heymana jednak Punk wbił na ring i mamy brawl! Brawl wygrywa Rollins, nie był to jakiś mega duży brawl, ale był okej, Heyman prawie Stompa oberwał, a Seth mocno heelowo oj mocno, ale feudzik świetny i mega emocjonalny, świetny segment. Plusy: Segment początkowy i ustalenie Triple Threat Matchu o Women's World Championship Women's Intercontinental Championship Match El Grande Americano i American Made vs lWo Segment Jeya i Gunthera El Grande Americano IS GOING TO WRESTLEMANIA! Potencjalne The New Day vs War Raiders przeciągnięte do WM Penta vs Dominik i feud o tytuł Interkontynentalny Segment końcowy i ogólnie cały feud Romana, Setha i Punka Podsumowanie: Co to było za świetne Raw, od początku do końca było czuć, że mamy okres Road to WM, znowu wszystko miało sens, wszystko wyglądało co najmniej bardzo dobrze, nie było palenia czasu i zbędnych rzeczy, mega Raw kolejne z rzędu!  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...