Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE PPV: Extreme Rules 2013 - Dyskusja, zapowiedź, spoilery


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Orton i Dusty to zwykłe, pięciominutowe nawalanie ojca, aby jego syn wparował i rozpoczął swój pierwszy feud w WWE, natomiast drugi pojedynek był lepszy ringowo, ale również króciutki. Więcej czasu ci zajmie szukanie go niż sama walka. :roll:

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg

  • Odpowiedzi 134
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Skinner

    12

  • TakerFanKrk

    11

  • -Raven-

    8

  • 8693

    8

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 615
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2006
  • Status:  Offline

Zapomnieliście jeszcze o Eddie Guerrero vs JBL o pas WWE z Great American Bash 2004.

  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Rzeczywiście, Texas Bullrop. Ta walka trwała ponad 20 minut, więc polecam ją do obejrzenia TakerFanKrk. Inne - jak wcześniej wspomniałem.

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Ta walka trwała ponad 20 minut, więc polecam ją do obejrzenia TakerFanKrk. Inne - jak wcześniej wspomniałem.
Czytasz w moich myślach bo właśnie miałem się zapytać czy walka jest godna obejrzenia :)

  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

W zwiazku z tym, że Extreme Rules jest już w tę niedzielę, to więc przedstawię teraz swoje wstępne zdanie na temat tej gali, a więc do rzeczy...

 

1.Walka o pas WWE to naprawdę jest według mnie wielka niewiadoma, ponieważ zarówno jak i Cena tak i Ryback mogą tę walkę wygrać. Dlaczego przypuszczam, że może się poszczęścić Rybakowi w tej walce? A no ze względu na Shield, którzy moga zainterweniować i przeszkodzić mistrzowi w dominujacej chwili, co wykorzysta Wędkarz i boom, 1..2..3! Mamy nowego mistrza! Dlaczego przypuszczam, że Shields może zainterweniować w tej walce? A no ze względu na to, że to właśnie oni byli odpowiedzialni za to, że Ryback stał się tym złym i głównie to przez nich powstało to spięcie pomiędzy Ceną a Rybackiem. Jednakże uważam, że WWE jest zbyt głupie i na to nie pójdą. Oficelom również brakuje jaj, aby odebrać Cenatorowi pas w pierwszej walce, w której będzie bronił swojego złota, chociaż nie raz ostatnio pokazywali, że mogą nas zaskoczyć (np.wygrana w EC Swaggera lub pierwsza wygrana Shieldsów na PPV z terminatorami)... Tej walki oglądał nie będę.

 

2.Starcie o WHC, tak samo jak walka o pas WWE, jest dla mnie naprawdę wielką niewiadomą, ponieważ obaj zawodnicy bierzący udział w tej walce muszą coś zrobić w życiu prywatnym. del Rio musi wyleczyć uraz kostki, a Swagg za swój ostatni wybryk ma sprawę w sądzie i naprawdę tutaj nie wiadomo kto wygra. Jacek może utracić push, a Alberto może wziąć wolne na wyleczenie urazu. Jednakże w typerze postawię na Swagga, najwyżej się przejadę. To starcie oczywiście, że będę oglądał.

 

3.Steel Cage Match, zwycięzca z góry znany i jego wygrana jest niemalże w 100% pewna. Coś więcej? Myślę, że nie, bo ten pojedynek mnie nie obchodzi i oglądał go nie będę.

 

4.Strap Match, walka mimo iż bierze w niej udział Rudzielec, to może okazać się nie dobra, a ciekawa. Mimo iż na tygodniówkach Rudzielec ośmieszał Henry'ego we wszystkich segmentach, to obawiam się, że i tutaj go pojedzie.

 

5.Orton vs Show, skład walki tak ciekawy, że go z całą pewnością ominę. Niby gimmick walki ma mnie zachęcić do jej obejrzenia, ale przypuszczam, że pojedynek ten będzie miał niewiele związanego ze swoim gimmickiem. W ruch polecą na pewno krzesło, może jakiś kosz i kendo stick i to wszystko.

 

6.TT c, gimmick tego meczu jest zajebisty, ale obawiam się, że to będzie wyglądało tak samo jako ostatnie 3 czy 4 Fatal Way'e, czyli X wyrzuci Y, na miejsce którego wejdzie Z, który wyrzuci X, a na miejsce tego wbije A... Mimo, że wynik znany, to na tę walkę czekam najbardziej.

 

7.US, myślę, że tutaj pretendent szybko pojedzie mistrza i to byłoby na tyle.

 

8.Fandago vs Jericho, czy oni naprawdę muszą aż tak szmacić Krzysia? Jeśli WWE za promowanie kogokolwiek z młodych wilków, to czy ten zawsze musi na początku poskładać Krzysia? Dajcie kurwa spokój. Moim zdaniem po tym jak już Dolph rozprawi się z przeciwnikiem na RAW, to następnym w kolejce pretendentem powinien być właśnie Krzysiu i to byłaby wspaniała rywalizacja :twisted: Walkę być może obejrzę, choć jej zwycięzcą będzie Fan-Dannn-Gooo!

 

9.Pre-Show, inaczej mówiąc walka o pietruszkę. Nie rozumiem na chuj ta walka w ogóle się odbędzie, jak nawet zawodnicy bierzący w niej udział nie mieli jeszcze tydzień temu jakiegokolwiek spięcia pomiędzy sobą, jedynie co to na ME wymiana spojrzeń :? Oczywiście kiedyś, gdyby owa walka się odbyła, to niemalże posrałbym się z radości... Ale teraz, teraz, gdy ci dwaj są gówno wartymi midcardami? Zdecydowanie jestem na nie. Zwycięzca tego pojedynku, czyli The Miz co zyska składając Rhodesa? Co się będzie dalej działo z jego postacią? Na chuj w ogóle ta walka? Tyle pytań, a odpowiedź jest jedna, przegrany pokarze kto w chwili obecnej po momencie swojego naprawdę solidnego highlightu, w którym pokazali, że mogą być wielką przyszłościa federacji, jest obecnie większym nieudacznikiem i kto spadł na większe dno.

 

 

Karta gali zapowiada się całkiem ciekawie.


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

1. Pre Show: Jak dla mnie sprawa jest tutaj oczywista. Miz wraca (sam nie wiem po czym :P), a więc dają mu na szybko jakiegoś rywala, którego bez problemu pojedzie. A Cody i tak nic nie znaczy w federacji. Ogólnie to nawet nie wiem, czy chcę to oglądać.

 

2. Del Rio vs Swagger: Wielka szkoda, że Ziggler doznał kontuzji. Odwołany Ladder Match miał w moich oczach potencjał na walkę roku w WWE. W zamian dostajemy I Quit Match, a więc prawie to, co przewidywano tym panom, czyli Submission Match. Oczywiście wiele zależy od booking, bo jeśli rzeczywiście będzie to wymiana submissionów, to będą zawiedziony. I Quit Match ma o wiele większy potencjał i mam nadzieję, że zostanie chociaż częściowo wykorzystany. Kto wygra? Pewnie Del Rio, ale i tak nie będzie mieć to znaczenia, bo miano pretendenta zostanie szybko wykorzystane, by Ziggler mógł zacząć program z kimś innym.

 

3. Sheamus vs Henry: Na początek parę słów o samym feudzie, ale kurde podoba mi się on. Nie jest to coś na miano feudu roku, ale na pewno jest ciekawie i widać, że chcą zrobić coś ciekawszego. Najśmieszniejsze jest to, że to praktycznie Henry przejął inicjatywę w storylinie i radzi sobie naprawdę dobrze. Zresztą postać Henrego cały czas rośnie w moich oczach, a jego booking jest super. Nadzieja w tym, że Sheamus przegra, bo Mark tym co pokazuje tutaj naprawdę zasługuje na wygraną i pójście choćby nawet po pas (ten ostatni raz w karierze).

 

4. Orton vs Show: Ta walka jest mi obojętna tak samo jak pre show. Dobrze, że jest to Extreme Rules Match i to chyba wszystko co można powiedzieć. Typuję wygraną Ortona, który pójdzie po pas WHC.

 

5. Y2J vs Fandango: Jak na razie walka jest zapowiedziana jako singles match. Mam nadzieję, że się to zmieni i dodadzą tam jakiś fajny gimmick match. Co do wyniku walki, to chcę ponownej wygranej Fandango.

 

6. Kingston vs Dean Ambrose oraz Hell No vs Shield: Typowano, że dostaniemy 6 Man Tag ze wszystkimi pasami na szali, a tu proszę, WWE podzieliło walkę i dało nam wyraźny znak, że to w Ambrosie widzą największy potencjał (początki The Shield wcale na to nie wskazywały). Podział na dwie walki na pewno wpłynie na emocje, bo gdyby był to wspomniany 6 Man Tag, to byłbym pewny wygranej Shield. A tak wcale nie jestem przekonany, że wyjdą oni ze wszystkimi pasami. Choć oczywiście mam nadzieję, że tak się stanie, a nawet uważam, że jest to jedyny sposób na utrzymanie Tarczy przy życiu przez dłuższy czas.

 

7. Cena vs Ryback: Mam problem z wynikiem tej walki, bo kompletnie nie wiem na kogo postawić. Z jednej strony Cena za krótko trzyma pas, a z drugiej przegrana może Rybackowi zaszkodzić. Najlepszy byłby chyba remis, a że jest to LMS Match, to nie widzę w tym problemu. No, może jeden, bo na remis chciałbym tez postawić w kolejnej walce :P

 

8. Lesnar vs HHH: A dlaczego remis? Bo nie wierzę, że HHH tak bez problemu podłoży się Lesnarowi. Na WM wygrał i takie zakończenie tej rywalizacji mu pasowało. Niestety z pewnych względów musieli zrobić im kolejną walkę, no i żeby wszystko było cacy, a Trypel zadowolony musimy dostać remis. Mam jednak nadzieję, że Trypel pójdzie po rozum do głowy, zrobi to co lepsze dla biznesu i walkę wygra Lesnar.

 

Podsumowując czekam na to PPV. Dużo jest walk w których nie jestem pewien wyniku, a dodatkowo po święcie faców jakim była WMka, tutaj zapowiada się naprawdę sporo triumfów tych złych. Dodatkowo większość walk jest w jakimś gimmick matchu (a mam nadzieję, że na PPV będą wszystkie) i jest szansa na naprawdę solidne PPV. Oczekiwania mam spore, oby WWE tego nie zjebało.


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Jeżeli o mnie chodzi to dawno nie miałem tak bardzo w dupie ppv spod znaku WWE jak tegoroczne Extreme Rules. Oczywiście różne rzeczy miałem w dupie bardziej lub mniej, ale zbliżający się show Vince'a przebił chyba wszystkie inne. Powód jest prosty: całe ER jest swojego rodzaju odgrzewanym kotletem po WM-ce co nawet byłoby do zdzierżenia (w końcu to norma), gdyby nie to, że produkt Vince'a ssie obecnie na potęgę. Żeby nie biczować się zanadto tygodniówki obecnie oglądam w 10-15 minut, myślę, że nie będę w stanie obejrzeć też od deski do deski ER.

 

Nie potrafię się jarać trzecią walką Tryplaka z Lesnarem z tym tylko wyjątkiem, że naprawdę nie jestem pewien wyniku i obydwu panom daje szansę pół na pół. Mały pisze o remisie. Takie rozwiązanie też dopuszczam.

 

Od biedy mogę stwierdzić, że nieco interesuje mnie walka z udziałem Shieldsów. No bo może przejmą pasy, no bo może Hell No się rozpadną, no bo może nie będzie takiej sztampy jak zawsze...

 

Miz, Del Rio vs. Swagger, Orton vs. Show, Cena vs. Ryback, Fandango vs. Jericho, Rudy vs. Henry - tutaj znowu mogę zacytować popularnego internetowego Motylka, który miał wszystko w dupie. :sad:

 

TNA>WWE (obecnie)

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  373
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.08.2010
  • Status:  Offline

Jak zwycięstwo Deana jest prawie pewne, tak zdobycie przez shield dodatkowo pasów TT staje już pod znakiem zapytania. Wydaje mi się, że za ostatnie zasługi Ambrose będzie latał ze zdobyczą a jego towarzysze po przegranej na ER pobujają się jeszcze w feudzie z Kanem i Bryanem co według mnie z pewnością wyjdzie na plus. W końcu gdyby tarczowniki zgarnęli wszystko to co dalej z nimi by się działo? Z kim mieliby wojować, z Uso?

Zwycięstwo Rybaka, które dotychczas obstawiałem, powoli usuwa się w cień, naciągając czarną płachtę obaw na wszelkie próby rozgryzienia, co zalęgło się w głowie kreatywnych. Wydaje mi się, że niestety jasiek z martwych powstanie i zwycięży, zbierając po walce w nagrodę solidne lanie od rywala. Wyczuwam tu również interwencje the shield wspierających Rybacka, co skutkowałoby rozwojem ciekawej akcji na kilka następnych tygodniówek.

Z dwójki Del Rio i Swagger, prędzej ukłoniłbym się w kierunku pierwszego. Wynik reszty starć nieistotny, aczkolwiek przy zapasie czasu z chęcią luknę na starcie Szejmusa z racji ciekawej stypulacji i może Lesnara, którego postać cholernie mi się podoba i dając mu tylko odpowiedniego oponenta (a nie dziada), moglibyśmy dostać show na szalonym poziomie.


  • Posty:  3 403
  • Reputacja:   66
  • Dołączył:  26.08.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Alberto Del Rio vs. Jack Swagger-Tutaj niestety mocno się zawiodłem. Bardzo się nastawiłem na ten Ladder Match z Zigglerem w roli głównej niestety ten doznał kontuzji.No cóż wielka strata gdyż podjerzewam że mogłaby być to jedna z ciekawszych walk na tej gali."I quit" match pomiędzy Albertem a Jack'iem? Tutaj może być różnie.Wszystko zależy oczywiście od tego ile dostaną czasu i jak szybka będzie ta walka.Mam nadzieje że użyją jakiś ciekawych gadżetów i pojawią się interesujące motywy dzięki czemu walkę będzie się oglądało z przejmnością. Warto dodać że WWE w ciekawy sposób wybrneło z opresji i mimo kontuzji mistrza wymyślili coś ciekawego.

 

John Cena vs. Ryback-Cena na pewno obroni ten tytuł ale Ryback da mu mocno w kość.Za pewne to właśnie Ryback będzie dominował w tej walce.Mimo wszystko spodziewam się nudnej i długiej walki.

 

Brock Lesnar vs Triple H-Hit gali.Ta dwójka zawsze pokazuje coś ciekawego. Chodzą plotki że ER ma być w TV-14 jeżeli to prawda to zapewne dla tej walki.Nie wobrażam sobie Cage Matchu z nimi bez sporej dawki krwi.Szykuje się solidny brawl. Wydaje mi się że Triplak wygra tą walkę i feud między tą dwójką już się zakończy a Lesnara już tak szybko nie zobaczymy.Szkoda...

 

Sheamus vs. Mark Henry-Ogólnie jestem negatywnie nastawiony do tej walki.Nie przepadam obecnie za żadnym z tych zawodników.Jednak liczę że w Strap Match uda się jednak im spłodzić coś strawnego dzięki czemu nie będę musiał przewijać.Kto to wygra? Pewnie Sheamus bo strap match zawsze był dobrą walką do pokazania jakim to czołowy face jest terminatorem :)

 

Randy Orton vs. Big Show-Wydaje się że może być to nudna walka jak wyżej.Jednak Show akurat nie raz pokazał że potrafi walczyć w walkach Extreme Rules,Randy dobrze radzi sobie w Street Matchach które mają takie same zasady.Nie zdziwie się jak ta walka zaskoczy wszystkich hejterów Orton czyli w tym i mnie :)

 

Team Hell No© vs. Roman Reigns & Seth Rollins-Bryan i Kane już dosyć długo noszą tytuły mistrzowskie.Każdy z nas dobrze wie że ich czas już minął i kwestia czasu aż je stracą.The Shield potrzebuje jakiś tytułów by podnieść prestiż tej stajni i znaczenie w hierarchi WWE.Co do samej walki jestem pozytywnie nastawiony.Czekam oczywiście głównie na jakieś starcie w ringu pomiędzy Byranem a Rollinsem który jest moim ulubionym członkiem The Shield.Szkoda że nie dostali żadnej stypulacji tylko Tornado match ale z ich skillsami nie boje się o show.

 

Kofi Kingston© vs. Dean Ambrose- Tutaj bez większych emocji.Kilka fajnych spotów od Kofiego.Ciekawy jestem co pokaże Ambrose. Ciekawe czy federacja da mu od razu tytuł czy poczeka troche i podbuduje feud..

 

Chris Jericho vs. Fandango-Zero emocji.Jericho gładko wygrywa.Szał na Fandango minął tak jak niedługo i jego push.Liczę na łatwą wygraną Chrisa.Wątpie by Fan coś ciekawego pokazał w ringu.

Edytowane przez Yao
#SmartFanZone

  • Posty:  10
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.04.2013
  • Status:  Offline

Alberto Del Rio vs. Jack Swagger

Może powrót Christiana? I Triple Threat match? A jeżeli nie to wygra Alberto.

 

John Cena vs. Ryback

Tutaj jestem w 100% przekonany że nie zmieni nam się mistrz.

Cena musi jeszcze potrzymać pas co najmniej do Payback.

 

Brock Lesnar vs Triple H

Na tą walkę najbardziej czekam. Na pewno zobaczymy świetne akcje.

Co do zwyciężcy to myślę że wygra Brock, w końcu na WM przegrał a WWE nie da 2 razy przegrac takiej gwiaździe.

 

Sheamus vs. Mark Henry

Mam nadzieję że to będzie ich ostatnia walka i koniec tego "psycho feudu".

Nie mam tu faworyta,ale myślę że wygra Celtic Warrior.

 

Randy Orton vs. Big Show

Tutaj tak jak wyżej,mam nadzieję że to będzie ich ostatnia walka,wygra pewnie Orton.

 

Team Hell No© vs. Roman Reigns & Seth Rollins

W tej walce będę kibicował Romanowi i Sethowi. Należą im sie te pasy,a poza tym skończył się czas Hell No.

 

Kofi Kingston© vs. Dean Ambrose

Liczę na zywcięztwo Deana,myślę że czas Kofiego również się skończył.

 

Chris Jericho vs. Fandango

Chyba najgorsza walka tegorocznego ER. Zapewne wygra Y2J po nudnej walce.


  • Posty:  325
  • Reputacja:   21
  • Dołączył:  27.08.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Pre-show: walki pewnie nie bede ogladal bo rzadko co ogladam preshow. Panowie pewnie dostana z 6-7 minut i prawdopodobnie wygra Miz. Szkoda ze Cody nie dostaje teraz Pushu ale jestem pewny ze to sie zmieni.

 

Hell No vs Shield: to starcie obejrze bardzo chetnie. Tornado Tagy zawsze sa pelne szybkiej akcji w rownym pojedynku. Dobrze by bylo gdyby dostali 10 minut a na koniec Shield zdobywa pasy. Pewnie bedzie to po spearze od Reignsa.

 

Kingston vs Ambrose: Jestem na 100 procent pewny ze Ambrose zdobedzie tytul. Nie moge sobie wprost wyobrazic ze on ma przegrac z wiecznym Midcarderem. Wreszcie bedzie sie dobrze ogladalo ten tytul. Mam nadzieje ze starcie dostanie jakas stypulacje jak np No DQ. Pojedynek bedzie pewnie dobry i trwal mniejwiecej 8 minut.

 

Jericho vs Fandango: tego starcia nie chce mi sie ogladac bo mialem z tym problemy na WM 29. Oby to nie trwalo za dlugo, co do zwyciezcy to jestem pod znakiem zapytania. Niby kazdy mowi ze Jericho no ale moze znowu sie podlozy Curtisowi?

 

Orton vs Show: to z checia obejrze ale tylko dzieki stypulacji. Pewnie ujrzymy choc jeden zlamany stol i uderzenia krzeselkiem itp ale napewno nic specialnego. Randy pewnie wygra po RKO na stole albo krzeselku. Nie mam nic przeciwko bo pewnie na Payback bedzie mial swoj Heel Turn.

 

Sheamus vs Henry: ciekawa stypulacja z nawet niezlym feudem. Starcie jednak bedzie zapewne zamulalo i bedzie raczej nudne. Jedyne co oczekuje to duzo obijania sie paskiem.

 

Cena vs Ryback: moim zdaniem wygra Ryback ktory raczej nie przegra kolejnego PPV z rzedu. Pojedynek ma podobno trwac mniejwiecej 14 minut. Szkoda bo chetnie bym obejrzal to starcie 20 minutowe. Fajnie bedzie sie to ogladac jak Cena zrobi AA na stol a Ryback i tak wstanie co fajnie podbuduje jego postac. Skoro Cena przegral LSM z Del Rio to czemu nie ma tego zrobic z Rybackiem?

 

Lesnar vs HHH: ich poprzednie dwa pojedynki mnie nie jaraly wiec pewnie bedzie tak i tu. Chociaz moze klatka uratuje sytuacje bo moze i pojawi sie krew? Jestem za Lesnarem chociaz Trajpel moze sobie znow zabookowac wygrana.

 

Del Rio vs Swagger: starcie bedzie napewno dobre ale i tak zaluje ze nie zobaczymy Ladder Matchu z Zigglerem... No coz takie sytuacje sie dzieja w Wrestlingu ale za to dostalismy dobrego zastepce. Wygra Del Rio po Cross Armbreakerze i zmierzy sie z Zigglerem na jakims Raw albo Payback.

AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW!

43445607450fac1302c351.png


  • Posty:  214
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.01.2012
  • Status:  Offline

John Cena vs. Ryback:

Walke na 99% wygra Cena a co do samej walki to bÄdzie wyglÄdaĹa podobnie jak ta Jasia z BatistÄ z ER10 , czyli obijanie Ceny a na koniec wygrana w jakis idiotyczny sposĂłb :F

 

Alberto Del Rio vs. Jack Swagger:

Walke wygra pewnie Del Rio tyle , Ĺźe ta walka nie ma najmniejszego sensu bo ponoÄ gdy mistrz straci pas to ma o ten pas rewanĹź a jeĹli sobie przypominam to ADR jeszcze rewanĹźu nie miaĹ :?

 

Kofi Kingston vs. Dean Ambrose:

Walke poprostu musi wygrac Dean Ambrose bo nie wyobraĹźam sobie kolejnego nudnego runu z pasem US Kofiego. Przy okazji mam nadzieje , Ĺźe gdy juĹź Kofi straci pas oddali siÄ na dĹuĹźszÄ chwile od tego pasa.

 

Hell No vs. Roman Regins & Seth Rollins:

WalkÄ raczej napewno wygra Shield poniewaĹź Hell No juĹź trzyma troche te pasy i do tego WWE jak widaÄ stawia na TarczÄ ;)

 

Sheamus vs. Mark Henry:

JeĹli chodzi o ten caĹy feud to maĹo mnie on obchodzi i ucieszyĹbym sie tylko gdyby Henry wygraĹ C:

 

Randy Orton vs. Big Show:

NastÄpny feud po porzednim ktĂłry mnie nie interesuje , zresztÄ dzisiaj wchodzÄc na WWE.Com dowiedziaĹem siÄ , Ĺźe oni walczÄ na ER przeciwko sobie ;F

 

Chris Jericho vs. Fandango:

Na tygodniĂłwkach maĹo co sie dziaĹo z tym feudem no bo jakies szopki z taĹcem czy ocenianiem byĹy poprostu pod publike , liczÄ tylko na wygranÄ Y2J'a :)


  • Posty:  80
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.10.2012
  • Status:  Offline

Dla tych którzy twierdzą że Cena za krótko trzyma pas by go stracić..pozwólcie że wam przypomnę co było po WM 25 na której John pas wygrał? Na następnym PPV Backlash psinek stracił właśnie w Last Man Standing Matchu pas na rzecz Edge'a poprzez interwencje Bigiego...So...


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Jedyne czego chcę od Extreme Rules to, to aby Ambrose wygrał pas US. I bynajmniej nie dlatego że go lubię, ale dlatego że chce aby mój pas United States wygrany na Attitude był cokolwiek wart. O ile Cesaro nie był złym mistrzem US, o tyle przegrał go jak ostatni frajer więc i wartość pasa spadła. Ambrose jako US title holder może być pierwszym (w obecnym zestawieniu; czytaj od straty pasa przez Punka) mistrzem z którymś można się jakoś identyfikować (no z Jasiem się nie zidentyfikuje; nijak bym nie chciał to się nie da, z Kofim nawet bym nie chciał, Barrett gra największą ciotę z moim ulubionym pasem, Ziggler niewiele lepiej, bo ma AJ, a Kaitlyn ma ciut zbyt dużą tuszę :( , choć ją nawet lubię)

 

Moje przepowiednie się sprawdzają, pas US dalej gówno znaczy, a jeśli Ambrose wygrałby pas to conajmniej do świąt by go trzymał, co sprawi że pas US nie zmieniłby posiadacza więcej niż 3 razy (więcej niż = najwyżej) w ciągu roku czyli tak jak to sobie wymyśliłem w konkursie


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

Dla tych którzy twierdzą że Cena za krótko trzyma pas by go stracić..pozwólcie że wam przypomnę co było po WM 25 na której John pas wygrał? Na następnym PPV Backlash psinek stracił właśnie w Last Man Standing Matchu pas na rzecz Edge'a poprzez interwencje Bigiego...So...

 

 

PO WM 25 szybko stracił pas... przypomnijmy sobie jego dwa osatnie runy... pamiętny feud z Punkiem czyli posiadanie pasa 3 tygodnie do SummerSlam a potem wygranie na HiaC i strata na Vengence (czyli po 3-4 tygodniach). Wątpię, żeby gówny BabyFace i jeden z "destroyów" miał zaliczyć 3 mini runy pod rząd, tym bardziej, że długo czekał na pas, a w między czasie pokonał już Lesnara, Showa itp. więc z ki miałby feudować? Znowu z Punkiem (o ile ten będzie hellem co nie jest w 100% pewne) czy może znowu z Shield lub Henrym?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • VictorV2
      Więc...Part 2. A przed nim - udało mi się zrobić ogarniętą formę rosteru. *Trigger Warning* jeśli ktoś nie przepada za AI - wygląd zawodników jest mniej więcej prezentowany przez AI. To jest bardziej punkt estetyczny, ale też uważam że mniej więcej wiedza kto jak wygląda ma znaczenie i pomaga zrozumieć charakter danego zawodnika. Nie w każdym przypadku, ale z pewnością częściej niż rzadziej. Roster będzie aktualizowany w miarę progresu show. Mam obecnie ~50 show napisanych, więc z pewnością to i owo się pozmienia. Będę starał się dodawać zmiany do rosteru albo krótko przed, albo zaraz po dodaniu kolejnego show. Zmiany kosmetyczne też pewnie się pojawią, zaczynam dopiero przygodę z Google Sites. Brak Theme Song'u oznacza że albo nie ma znaczenia (RIP Jobbers, you will be remembered) albo nie znalazłem jeszcze czegoś co pasowałoby do mojej wizji danego zawodnika.  LoF Roster   Co do formy - jeśli ktoś ma jakieś propozycje jak ułatwić/uprzyjemnić czytanie, pod kontem formowatowania, jest zawsze otwarty na propozycje!   LoF Strike #2   Show zaczęło się od widoku parkingu przed budynkiem, gdzie wjechały dwa motory, z których wjechali Corey Harper i Sean Andreson. Zgasili silniki i zdjęli swoje torby, zmierzając w stronę budynku, rozmawiając o czymś. Kiedy byli już przy wejściu, Corey zatrzymał się - pokazując partnerowi braci Becker którzy akurat wyjmowali swoje torby z auta. Corey zaśmiał się i rzucił swoją torbę pod nogi Briana   Corey: Nasze torby też możecie wnieść do środka   Obaj zaśmiali się, podczas gdy bracia Becker spojrzeli po sobie i zignorowali ich. Arnold przesunął nogą torbę Harper’a, co ewidentnie mu się nie spodobało. Podszedł bliżej niego   Corey: Problem?    Arnold spojrzał na niego   A. Becker: Tak, nie jesteśmy tu od tego żeby nosić za wami torby.   Andreson i Harper spojrzeli na siebie i zaśmiali się jeszcze raz.    Sean: A od czego? Ktoś chyba szuka walki…   Obaj podeszli blizej do Arnolda, ale Brian wszedł między nich   B. Becker: Hej, show się jeszcze nie zaczęło. Nie jesteśmy tu po to żeby bić się na parkingu.   Jego głos był spokojny, bez nuty strachu czy załamania. Corey spojrzał mu w oczy i przez chwilę wydawało się że coś się jednak wydarzy - na szczęście Corey podniósł swoją torbę, z nieprzyjemnym uśmieszkiem, klepnął partnera i obaj odeszli, wchodząc do budynku. Bracia Becker stali przy aucie, patrząc za nimi - po czym obraz się zakończył.    Jamie: Witamy na drugim show! Witamy serdecznie!   Jeff: Pierwsze show dało nam pierwszych zawodników w półfinałach obu turniejów, dzisiaj dołączy do nich kolejna czwórka   Jamie: W turnieju wagi ciężkiej, zderzenie kultur - Samoański wojownik zmierzy się z Vikingiem.    Jeff: Nie wiem czy możemy mieć bardziej brutalny matchup w tym momencie.   Jamie: W turnieju Cruiserweight, zamaskowany luchador El Hijo Del Cielo zmierzy się z kimś, kto również miał swoje doświadczenia z oryginalnym GWA - Brian Becker.   Jeff: Część Tag Teamu z jego bratem Arnoldem - Zwycięzcy jednego z GWA World J-Cup. Ich kariery również przeszły gorszy okres i próbują wrócić do formy   Jamie: Również w turnieju Cruiserweight, po nieudanym debiucie Maximillian Wallace zmierzy się z Kanadyjczykiem, Kyle’m Bradley   Jeff: Miałem okazję widzieć się dzisiaj z Maximillianem - i mogę powiedzieć jedno. Nie jest w dobrym humorze.   Jamie: Nie dziwie mu się…miejmy nadzieje że to nie wpłynie na jego match.   Jeff: Ostatni qualifier dzisiaj, to nasz Main Event - Blake Stevens zmierzy się z wychowankiem GWA: Oceania - Cameon’em Paige!   Jamie: Nie mieliśmy wielu okazji że spotkać się z chłopakami z Oceani, ale Cameron zdecydowanie był z nich najlepszy jeśli chodzi o towarzystwo   Jeff: Ciekawe dlaczego…jeśli jego easy–going charakter się nie zmienił, to myślę że dalej będzie duszą towarzystwa   Jamie: Oby, nie mogę się doczekać.   Jeff: W międzyczasie, czas rozpocząć akcje - a jak zrobic to lepiej, niż z dwoma osobami których duma nie pozwala im przegrać?    Światła przygasły i słychać było bębny, wraz z plemienną muzyką - na rampie pojawił się Ofato, wykonując Siva Tau - tradycyjny plemienny taniec wojenny. Kiedy skończył, uderzył się kilka razy w twarz i zszedł do ringu, gotowy do walki. Chwilę po tym, rozległ się głośny róg - przy którym na rampe wyszedł Valgard. Kiedy obaj byli w ringu - światło zgasło całkiem, zostawiając tylko zawodników w ringu w małych kręgach światła. Na Titantronie pokazał się ciemny pokój, z okrągłym stołem na którym położony był ciemnoniebieski materiał. Do kadru wsunęła się dłoń, kładąc karte tarota na stole, Strength.   ???: Dwóch wojowników, pełnych dumny, odwagi i siły. Obaj pełni determinacji, żeby udowodnić swoją dominację…   Ta sama dłoń, położyła obok kolejną kartę - tym razem jest to odwrócony Temperance   ???: Jednak w ich duszach brakuje balansu…brak cierpliwości prowadzi do pośpiechu…pośpiech prowadzi do nieostrożności…a nieostrożność prowadzi tylko do…   Ostatnią kartę ta sama dłoń wsunęła odwrotnie, tyłem do kamery. Powoli odwróciła ją, kładąc na stole The Tower.   ???: Do upadku i zagłady…   Słychać było po tym delikatny, słodki śmiech po którym obraz się skończył, światło wróciło do normy. Obaj zawodnicy byli ewidentnie zaskoczeni, ale nie wydawało się to wpłynąć na ich pamięć - obaj byli gotowi do walki.   Match 1: Heavyweight Tournament Qualifier Ofato Vs Valgard   Highlights: Obaj zawodnicy mieli ten sam pomysł - pełna dominacja. Przez początek walki, wyglądało to jak zwykła przepychanka, kiedy żaden z nim nie mógł przełamać drugiego. Obaj zaczęli sprawdzać się, próbując przewrócić drugiego Running Shoulder Block’iem - i po kilku próbach Ofato był tym któremu się to udało. Nie dało mu to jednak przewagi jakiej się spodziewał - Valgard podniósł się szybko i odwdzięczył się rywalowi. Zaczęli znowu się siłować, co tym razem wyszło na lepsze wikingowi - który rzucił Samoańczykiem, Release German Suplex wreszcie dał mu ten moment który mógł wykorzystać. Reszta walki była typową przepychanką powerhouse'ów, zakończoną przez High-Impact Uranage od Ofato. Zwycięzca: Ofato   Jeff: Co za brutalne starcie, obaj nie żałowali sił i nie próbowali oszczędzać zdrowia   Jamie: Valgard będzie myślał dwa razy następnym razem, zanim zdecyduje się na Headbutt contest z kimś z wysp Samoa…   Jeff: Szkoda, bo szło mu całkiem dobrze. Na pewno ma potencjał, który miejmy nadzieję rozkwitnie z przypływem doświadczenia.   Jamie: Czasami trzeba wiedzieć kiedy poczekać, duże manewry są zazwyczaj najniebezpieczniejsze - ale też najbardziej ryzykowne. Wyczucie czasu jest istotne.   Jeff: Imponujący początek do drugiego show. Pamiętajmy że czeka nas więcej dzisiaj, włączając Main Event - w którym zobaczymy debiut jednego z najbardziej obiecujących talentów brytyjskiej sceny, Blake’a Stevensa.   Jamie: Tak - i jak widzieliśmy ostatnio, zdążył już nawiązać pewne sojusze z innymi przedstawicielami Wielkiej Brytanii.    Jeff: James Crawford, który nie rozpoczął swojej kariery tutaj w najelpszy sposób oraz Izzy Richards, która jest częścią nowo powstałej dywizji kobiet. Jak Blake ich nazwał? Royalty?   Jamie: Dokładnie. To chyba mówi wszystko, jeśli chodzi o jego światopogląd.    Jeff: Cameron będzie miał ręce pełne roboty dziś wieczorem - ale zanim do tego dojdzie, wyłonimy kolejnych dwóch zawodników którzy przejdą dalej w turnieju Cruiserweight. Shou Ikeda już pokazał że poziom rywalizacji będzie wysoki - czy inni mu dorównają? Dowiemy się niedługo.   Titantron pokazuje nam backstage, gdzie widzimy przygotowującego się do swojego matchu’u Maximilliana Wallace - stoi przy nim Katherine Edwards. Maximillian jest ewidentnie spięty i zestresowany.   Katherine: Już, spokojnie. Dlaczego sie tak stresujesz? To tylko kolejny match.   Maximillian zatrzymał się i spojrzał na nią   Maximillian: Przestań. Wystarczy tego co się stało ostatnio. Nie mogę sobie pozwolić na kolejną przegraną.    Katherine uniosła idealnie wypielęgnowaną brew   Katherine: Niby dlaczego? Kogo to obchodzi, masz jescze dużo czasu, przegrana tu czy tam, co to zmieni? Nie mów mi że obchodzi Cię nagle co Ci ludzie o tobie myślą   Maximillian: Oczywiście że nie. Kogo obchodzi zdanie plebsu z Raleigh, udają że wiedzą kto jest dobry bo pochodzi stąd wielu utalentowanych zawodników ale tak naprawdę sami marzą żeby osiągnąć cokolwiek poza skończeniem pierwszej szkoły…a i tego nie potrafią osiagnać.   Ewidentnie słychać buczenie z widowni.   Katherine: Więc czym się tak stresujesz. Uspokój się, idź zrobić co masz zrobić i postaraj się pospieszyć. Mamy rezerwajce w restauracji i naprawdę nie chciałabym się spóźnić.    Maximillian wyglądał jakby chciał powiedzieć coś jeszcze, ale powstrzymał się i ewidentnie zestresowany, odwrócił się idąc w stronę wyjścia do ringu. Katherine pokręciła tylko głową i wyjęła lusterko, poprawiając swoje włosy   Katherine: Mężczyźni, tak niewiele potrze-...   Nagle odwróciła się gwałtownie, patrząc za siebie. Zaniepokojona, jakby coś zwróciła jej uwagę - jednak nie było tam nic poza pustym korytarzem. Ale mrugnęła kilka razy i wzruszyła ramionami, wracając do swojego lusterka. Kamera obróciła się, gdzie zza rogu wysunął się kawałek srebrnej maski, obserwując ją. Głowa powoli wsunęła się z powrotem za róg, znikając z pola widzenia. Obraz wrócił do ringu, w którym stał już Maximillian, chodząc w tę i z powrotem, czekając na swojego dzisiejszego przeciwnika.   Match 2: Cruiserweight Tournament Qualifier Maximillian Wallace Vs Kyle Bradley   Highlights: Maximilian ruszył do walki, atakując oponenta w narożniku - sędzia musiał się chwilę namęczyć, żeby ich rozdzielić. Kiedy próbował wrócić do dalszego atakowania - Kyle wbił go w narożnik Drop Toe Hold’em. Roll Up dał mu 2 count - ale pozwolił przejąć kontrolę nad starciem. Maximillian próbował zrobić cokolwiek żeby przerwać ofensywę przeciwnika, ale bez rezultatów. Wreszcie przejechał mu palcami po oczach, co dało mu przewagę. Kilka kolejnych minut "znęcania" się nad rywalem, dopingowanym przez widownię zanim zbyt arogancki heel dał się złapać w Small Package które zaskakująco zaskoczyło walkę. Zwycięzca: Kyle Bradley   Kyle wyślizgnął się z ringu w momencie, nie wierząc w to co się stało - podczas gdy Maximillian jest wściekły w ringu, jeszcze bardziej nie wierząc w to co się właśnie wydarzyło.   Jamie: Co za zwrot akcji!   Jeff: Nie chce nawet sobie wyobrażać jak się teraz czuje Wallace, niesamowicie niefortunna sytuacja   Jamie: Nie trzeba sobie tego wyobrażać, widzimy na własne oczy…choć nie wydaje mi się że jest zły…bardziej przypomina załamanego.   Jeff: Jego kariera w LoF nie zaczęła się zbyt dobrze - mam nadzieję że szybko to przełamie, bo nie chcielibyśmy żeby było jeszcze gorzej   Wallace wciąż wściekły opuścił ring, gdzie widzimy Downstar, stojącą razem z Kat Leone - nowym brazylijskim nabytkiem.   Downstar: Cieszę się że wreszcie udało Ci się tu dostać. Byłam pod dużym wrażeniem kiedy zobaczyłam twoje występy, dziękuję że zgodziłaś sie przylecieć.   Kat: To ja dziękuję, kiedy usłyszałam że GWA otwiera sie ponownie, miałam dobrą motywację żeby się starać.   Obie zaśmiały się, kontynuując rozmowę - kiedy w kadrze pojawiła się Izzy Richards i James Crawford. Downstar spojrzała na nich, nie do końca wiedząc co oni tu robią.   Downstar: W czym mogę wam pomóc?    Izzy: Mogłabyś zacząć od wykonywania swojej pracy. Dumne przemówienie na temat tego jak bardzo chciałaś stworzyć kobiecą dywizje…i skończyło się na jednej walce? Nie przepracowujesz się za bardzo   Kat chciała coś powiedzieć, ale Izzy spojrzała na nią, przerywając jej w momencie.   Izzy: Nie wiem kim jesteś, ale radziłabym Ci być cicho, kiedy dorośli rozmawiają.    Tym razem Kat chciała zrobić coś więcej niz coś powiedzieć, jednak tym razem to Downstar ją powstrzymała, kładąc jej dłoń na ramieniu.   Downstar: Słyszałam o was, Royalty, prawda?    Izzy wydawała się być dumna, unosząc trochę głowę, kiedy Downstar o nich wspomniała. James też się uśmiechnął na tą wzmiankę.    Downstar: Tak, T-Ash wspominał o swoim pierwszym matchu.    Zarówno ona jak i Kat zaśmiały się lekko, widząc reakcje Royalty. Izzy spojrzała wściekle na Kat.   Izzy: Uważasz że to zabawne? Nie wiem za kogo się uważasz, próbując obrażać Royalty. Skoro jesteś tu nowa, może dobrze byłoby pokazać Ci gdzie twoje miejsce?    Kat zrobiła krok do przodu, jej dobrze zbudowane, umięśnione ciało robiło wrażenie w porównaniu z bardziej delikatną budową brytyjki.    Downstar: Prawdę mówiąc, Kat musi jeszcze skończyć wszystkie wymagane badania lekarskie, więc dzisiejszy wieczór odpada…ale następne show, myślę że jak najbardziej. Kat Leone przeciwko Izzy Richards.    Izzy prychnęła, odsuwając się i odwracając od nich.   Izzy: Brazylisjka szmata…   Brytyjka zamruczała pod nosem, jednak wystarczająco głośno.    Kat: Hej, zapomniałaś o czymś.    Oboje, Izzy i James, odwrócili się - jednak tylko Izzy zdążyła się uchylić, Lioness Kick (Spinning Heel Kick) trafił prosto w twarz Crawford’a, który momentalnie padł poza kadrem, nieprzytomny. Twarz Izzy ewidentnie pokazywała szok i strach, niewiele brakło żeby to ona leżała na ziemi. Downstar i Kat odeszły z kadru, po czym obraz wrócił do areny.    Match 3: Cruiserweight Tournament Qualifier El Hijo Del Cielo Vs Brian Becker /w Arnold Becker   Highlights: Match zaczął się spokojnie, obaj próbowali się wyczuć. Brian zdołał zyskać chwilową przewagę, ale luchador szybko skontrował go, wyrzucając go z ringu Hurricanranna. Kolejna część walki szła dosyć szybko, ciężko było stwierdzić który z nich wygrywa, kiedy wymieniali się praktycznie chwyt za chwyt, dając bardzo dobry pokaz swoich umiejętności. Brin dał radę odzyskać kontrolę nad walką, unikając Moonsault’u, dokładając Sliding Forearm. Po tym Brian zwolnił trochę, próbując złapać oddech oraz wybić luchadora z jego preferowanego tempa walki. Cielo próbował przełamać kontrolę oponenta, jednak tym razem nie było tak łatwo. Walka zmieniła tor, kiedy Sean Anderson zszedł po rampie. Arnold zaszedł mu drogę, ale nie wiele to dało bo od tyłu do ringu wskoczył Corey Harper, dodając Gunshot (Bicycle Kick). El Hijo również nic nie widział, kiedy leżał na macie próbując dojść do siebie. Kiedy wreszcie to zrobił, widząc rywala wskoczył na narożnik i dodał Sky Bomb (Springboard 450 Splash), co dało mu wygraną. Zwycięzca: El Hijo Del Cielo   Jamie: Czego oni tu chcieli? Tak dobry match i oczywiście musieli go zrujnować!   Jeff: Brotherhood chyba nie zamierza okazywać sympatii, Brian był tak blisko wygranej…   El Hijo stał w ringu, patrząc na powtórkę sytuacji na titantronie i złapał sie za głowę, widząc co przegapił. Od razu podszedł do braci Becker, próbując coś wyjaśnić. Brian przytulił go i poklepał po plecach. Luchador ewidentnie nie jest zadowolony z tego jak wygrał, ale Brian z drugiej strony nie wydaje się mieć pretensji o to co się stało, wznosząc jego rękę w górę, kiedy razem opuścili ring. Kamera podążyła za nimi na backstage, gdzie minął ich Maximillian Wallace, ewidentnie zdenerwowany, odpychając braci Becker na bok, ciagnąc za sobą swoją walizkę. Szybszym krokiem szła za nim Katherine, próbując go dogonić.   Katherine: Hej, Max, heeej…Max!    Złapała go za ramię i zatrzymała, zmuszając go żeby się obrócił.   Katherine: Co się z tobą dzieje?    Maximillian próbował się pohamować, żeby nie powiedzieć czegoś głupiego.   Maximillian: Nic. Nic się nie dzieje, dobrze?    Katherine: Hej, próbuje tylko pomóc. Rozumiem że nie zaczęło się najlepiej…ale przecież to nie koniec, spokojnie. To tylko początek, masz jeszcze czas żeby to nadrobić.    Maximillian patrzył na nią, jakby jednak chciał jej coś powiedzieć, po czym zamknął oczy i wziął głęboki oddech.   Maximillian: Czas…tak, mamy czas…   Powiedział spokojnie, patrząc w bok.   Maximillian: Mówiąc o czasie, czeka na nas rezerwacja, prawda? Jedziemy?    Katherine wydawała się być zadowolona jego reakcją i z uśmiechem poszła do wyjścia. Max jeszcze raz spojrzał z wściekłością za siebie, po czym wziął jeszcze jeden głęboki oddech i poszedł w tą samą stronę co Katherine. Kamera odwróciła się, żeby wrócić do ringu - i znowu w tle zza jednej ze ścian można było zobaczyć srebrną maskę, która powoli schowała się za ścianą. Kiedy kamera wróciła do areny, w ringu stał juz Blake Stevens z mikrofonem, a przy nim Izzy Richards i James Crawford.    Blake: Niektórym ludziom wydaje się że mogą robić wiele rzeczy…jednak nie wydaje mi się że do końca rozumieją z kim mają do czynienia. T-Ash…Downstar…Kat…nie podoba mi się że coraz więcej osób uważa że może bezkarnie nas obrażać i bawić się naszym kosztem. Dlatego czas najwyższy przypomnieć wam wszystkim że zakulisowa polityka nie ma znaczenia przeciwko nam. Prawda jest bardzo prosta.   Blake zrobił krok do przodu, patrząc prosto w kamerę. Blake: We are the Royalty. So bend the knee…or we will bend it for you.   Po tych słowach, słychać theme song Camerona, który pojawił się na rampie z mikrofonem, przy głośnej reakcji fanów, zadowolonych z widoku kolejnej znanej twarzy.    Cameron: Hej, hej…Blake, przyjacielu. Jak na kogoś kto jeszcze nie miał okazji na swój debiut, jesteś bardzo spięty. Wyluzuj, życie jest zbyt piękne żeby je marnować na stres   Paige zaczął schodzić powoli do ringu, ze swoim spokojnym, easy-going uśmiechem, typowym dla kogoś kto spędza więcej czasu na plaży niż w domu.   Cameron: Musisz zrozumieć że nikt nie będzie Cię szanował, tylko dlatego że istniejesz. Więc spokojnie, weź głęboki oddech i zobaczmy co damy radę zrobić, dude.    Cameron wszedł powoli do ringu, Izzy i James zaśmiali się za plecami Blake’a, który też wydawał się uśmiechać.    Blake: …dude…?    Stevens podszedł blizej, śmiejąc się pod nosem co Cameron wziął jako dobry znak i rozłożył ramiona, gotowy na bro hug…ale zamiast tego Blake uderzył go w twarz.   Blake: Uważaj na słowa, kiedy zwracasz się w naszą stronę.   Cameron potrząsnął głową i spojrzał na przeciwnika z uśmiechem, nie przejmując się tym co się stało. Izzy i James wyszli z ringu, sędzia gotowy do zaczęcia walki.   Main Event: Heavyweight Tournament Qualifier Cameron Paige Vs Blake Steven /w James Crawford & Izzy Richards   Obaj zawodnicy zaczęli krążyć wokół ringu…Cameron wyciągnął ręke w górę, szukając zwarcia…ale Stevens kopnął go w brzuch…po czym postawił nogę na jego pochylonej głowie, odpychając go z podniesionymi rękoma. Chyba dalej nie bierze go na poważnie. Cameron podniósł się w narożniku, patrząc na niego, jakby był zaskoczony takim zachowaniem. Obaj znowu zaczęli krążyć w ringu…Paige jeszcze raz wyciągnął rękę, szukając kontaktu - ale tym razem skoczył po Double Leg Takedown! Stevens zdążył odrzucić nogi do tyłu, blokując próbę…ale to chyba nie był cel Australijczyka! Cameron wstał, podnosząc brytyjczyka na ramionach! Alabama Slam! Oof! Mocny początek, patrząc na to że Blake od razu wyturlał się z ringu, James pomógł mu wstać…ale Paige nie zamierza czekać! Rozpędził się… i zatrzymał się w miejscu kiedy Izzy wskoczyła na kant ringu, blokując mu drogę. Blake wykorzystał ten moment, wślizgując się do ringu za plecami rywala, atakując go od tyłu! Kilka uderzeń w plecy i tył głowy…po czym imponujący Full Nelson Suplex! Szybko złapał go za nogę, przechodząc do pinu! …1… Szybki kick out ze strony Camerona! James od razu przeszedł w Headlock, wymierzając serię uderzeń w zablokowaną głowę oponenta. Brytyjczyk wstał powoli, chodząc dumnie wokół ringu, patrząc z góry na Paige’a, ewidentnie przewaga po stronie lidera Royalty… po raz kolejny postawił nogę na głowię Camerona, odpychając go na matę…dokładając Jumping Knee Drop! Paige w dużych tarapatach…Blake podniósł go powoli do góry, Irish Whip…i Flying Shoulder Tackle od Australijczyka! Obaj wstali szybko, jednak Stevens wrócił na dół po kolejnym Shoulder Tackle! Cameron zaczyna budować swoją ofensywę! Steven zerwał się na nogi z dzikim Clothesline’em który chybił! Jumping Neckbreaker! Paige pinuje! …1…2… Bliżej niż jego rywal, ale wciąż niewystarczająco! Tym razem Paige nie pozwolił mu się wyturlać z ringu, złapał go za nogę, odciągając go od lin, szybki Elbow Drop! Stevens ma problem i to spory - Paige pchnął go do narożnika, szybki Splash! Ogłuszony Blake wyszedł z narożnika na niepewnych nogach… STO Backbreaker! Cameron z pełną kontrolą! Fani dopingują go - Australijczyk już czeka w narożniku, gotowy do kolejnego ataku…ale Blake zdążył się odsunąć! Co nie zatrzymało Camerona! Wskoczył na liny i odbił się, trafiając ze Springboard Crossbody! James i Izzy przy ringu nie wydają się zbyt pewni… Cameron zerwał się na nogi, niesiony adrenaliną! Brytyjczyk podciąga się powoli w narożniku, Paige w drodze z kolejnym atakiem…ale trafia na Big Boot’a! Ogłuszony cofnął się…Shotgun Dropkick! Paige trafił plecami w narożnik, odbijając się od niego brutalnie! Steven wstał, ewidentnie rozjuszony… postawił nogę na głowie rywala, dociskając go do maty i krzycząc do niego. Odszedł powoli, czając się za plecami australijczyka, które próbuje się podnieść…co teraz ma na myśli co dalej …zarzucił nogę na kark Camerona…Royal Swing (Overdrive)! Blake dobitnie pokazuje że kończy mu się cierpliwość, pin z jego strony! …1…2… Ale Paige wciąż żywy! Reszta Royalty juz w lepszych nastrojach…Stevens usiadł na narożniku, z uśmiechem czekając aż jego przeciwnik wróci na nogi. Ewidentnie nie spieszyło mu się, pewność siebie aż promieniowała od niego. Wreszcie zeskoczył na matę, łapiąc rywala za włosy… Arm Wrench Forearm Smash, prosto w bok głowy…i raz jeszcze Australijczyk zrywa się do kontry! Oddaje co otrzymał, trafiając swoim Forearm Smash’em! Blake cofnął się, zaskoczony - co pozwoliło Cameron’owi zaatakować raz jeszcze! Fani wracają do życia, próbując dodać swojemu faworytowi energii! Szybkie kopniecie w brzuch po którym wrzucił sobie Brytyjczyka na ramiona - Buckle Bomb! Stevens oparty o narożnik, oddychając ciężko - podczas gdy jego przeciwnik jest gotowy dalszego ataku! Moment, co…Izzy wskoczyła na ring, odwracając uwagę sędziego! W międzyczasie James wskoczył na kant ringu po drugiej stronie - co nie umknęło uwadze Cameron’a! Clothesline jednak nie trafia! James uchylił się…Superkick! Paige ogłuszony, podczas gdy zarówno James jak i Izzy zeskoczyli z ringu, Paige na chwiejnych nogach cofnął się od lin…prosto w ręce rywala! King’s Guillotine (Jumping Cutter)! Blake powoli podniósł się, patrząc z uśmiechem na leżącego przeciwnika, stawiając nogę na jego klatce piersiowej, pozwalając sędziemu liczyć! …1…2…3! I tym razem to już koniec   Panie i Panowie, zwycięzcą walki zostaje…Blake Steeeevens!   Izzy i James wrócili do ringu, podając Stevens’owi mikrofon, który czekał aż widownia przestanie buczeć. Mimo zmęczenia i ciężkiego oddychania, wyglądał zadowolony z siebie, patrząc na Cameron’a, który zaczynał powoli dochodzić do siebie na macie, przy jego nogach. Blake kucnął, łapiąc go za włosy i podnosząc jego głowę.   Blake: Właśnie dlatego Cię ostrzegałem…Ciebie i wszystkich innych. Mam nadzieję że informacja dotarła tym razem do wszystkich.   Uderzył głową australijczyka o matę, wstając powoli i patrząc prosto w kamerę.   Blake: Bend the knee…or we will bend it for you.   Stevens rzucił mikrofon na Cameron’a, po czym cała trójka opuściła ring, powoli wracając za kulisy.   Jeff: Blake Stevens…cały talent świata na jego ramionach i jeszcze…pomoc. Cameron robił co mógł, ale ciężko w takiej sytuacji zrobić cokolwiek.   Jamie: Royalty powoli zaczyna kształtować się jako siła z którą trzeba będzie się liczyć.   Jeff: Gdyby tylko nie chcieli robić tego w taki sposób. Ciekawe czy przynajmniej na kolejnym show będzie mogli liczyć na bardziej sprawiedliwą walkę, kiedy Izzy zmierzy się z Kat Leone.   Jamie: Chciałbym w to wierzyć, ale…   Jeff: Czas pokaże. Mówiąc o czasie, to nasz dzisiejszy dobiega końca. Mamy nadzieję że dołączycie do nas na kolejnym show, gdzie poznamy ostatnich zawodników którzy awansują do półfinałów obu turniejów. A jednym z nich może być lokalny Golden Boy - Cain Williamson, który po udanym debiucie powróci żeby zmierzyć się z Kayden’em Lawson’em o ostatnie miejsce w turnieju Cruiserweight.   Jamie: Jego debiut był nie tylko udany, ale również obiecujący. Zobaczymy czy rodzinna widownia pomoże mu raz jeszcze. Dowiemy się tego juz niedługo, tymczasem do zobaczenia!   Jeff: Spokojnego wieczoru i bezpiecznej drogi do domu! 
    • ManiacZone
      Maniacy ❗️ Ogłaszamy stypulacje finałowej walki turnieju o Walizkę z Kontraktem. Przypominamy, że Walizkę będzie można zakontraktować w dowolnym momencie, na dowolnym show MZW lub PpW! Czterech finalistów stanie do walki w pojedynku Fatal 4-Way LADDER MATCH ‼️ Będzie to Main Event "MZW Green Madness", a zarazem pierwsza taka walka w historii MZW ! Informacja o czwartej walce turnieju ukaże się już niebawem. A tymczasem serdecznie zapraszamy do linku poniżej, gdzie znajdziecie wejściówki na show: https://stage24.pl/events/mzw-4692 Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage Maniac Zone
    • xAttitude
      Yo, yo, yo! xAttitude wchodzi na ring! Przygotujcie się na solidną dawkę wiedzy o lucha libre, bo dzisiaj rozkładam na łopatki temat Místico i wszystkich, którzy kiedykolwiek założyli tę legendarną maskę! 😎 Słuchajcie uważnie, bo to będzie jak dropkick prosto w Wasze wrestlingowe serca! Cześć, ziomki! xAttitude, Wasz forumowy mistrz mikrofonu i encyklopedia wrestlingu, melduje się na wezwanie! Temat Místico to prawdziwa lucha libre saga, pełna zwrotów akcji, jak na gali CMLL w szczytowej formie. Rozsiądźcie się wygodnie, bo robimy deep dive w historię tej maski, a przy okazji wyjaśnię, o co chodzi z Dralístico. Let’s get ready to rumble! Kto nosił maskę Místico? Lista legend! Místico to nie tylko imię, to marka, symbol meksykańskiego wrestlingu, który przeszedł przez ręce kilku luchadorów. Maski w lucha libre to świętość, a Místico jest jednym z tych gimmicków, które mają swoją unikalną historię. Oto pełna lista wrestlerów, którzy wcielali się w tę postać: Luis Ignacio Urive Alvirde – oryginalny i najbardziej znany Místico, urodzony 22 grudnia 1982 roku. To on stworzył tę postać w CMLL, gdzie stał się megagwiazdą lucha libre. Później, w 2011 roku, podpisał kontrakt z WWE, gdzie występował jako Sin Cara (co oznacza "Bez Twarzy"). Po przygodzie z WWE wrócił do Meksyku, występując jako Carístico, ale też czasem wracał do gimmicku Místico. Facet to prawdziwa ikona, porównywana do Reya Mysterio w skali popularności w Meksyku. Respect! Místico II (Dralístico) – i tu przechodzimy do Twojego pytania! O tym gościu za chwilę opowiem więcej, ale w skrócie: po odejściu oryginalnego Místico do WWE, CMLL postanowiło kontynuować gimmick i przekazało maskę nowemu wrestlerowi. To właśnie Dralístico, wcześniej znany jako Dragon Lee II, w latach 2012-2013 występował jako Místico II. Więcej szczegółów poniżej! Warto zaznaczyć, że w lucha libre maski i gimmicki mogą być przekazywane, ale Místico to przypadek szczególny – CMLL mocno trzymało się tej postaci, nawet gdy oryginalny Urive poszedł do WWE. Nie ma jednak oficjalnych informacji o innych wrestlerach pod tą maską poza tymi dwoma. Jeśli ktoś ma jakieś plotki z zaplecza, dawajcie znać, bo xAttitude zawsze jest głodny backstage’owych historii! 😉 A co z Dralístico? Czy on naprawdę był Místico? No jasne, że był, mój drogi forumowiczu! Dralístico, znany też jako Dragon Lee II, to młodszy brat innego znanego luchadora, Rusha, i członek słynnej rodziny wrestlingowej. Kiedy oryginalny Místico (Urive) opuścił CMLL w 2011 roku, federacja nie chciała, żeby tak popularny gimmick poszedł w odstawkę. Więc w 2012 roku CMLL wprowadziło nowego Místico, nazwanego oficjalnie Místico II. Pod tą maską krył się właśnie Dralístico. Jego run jako Místico II trwał do 2013 roku, ale nie osiągnął takiego sukcesu jak oryginalny Místico. Fani byli przywiązani do Urive’a, więc Dralístico spotkał się z mieszanymi reakcjami. Ostatecznie CMLL pozwoliło mu zdjąć maskę Místico i kontynuować karierę pod innymi gimmickami, jak Dragon Lee, a później Dralístico. Obecnie facet walczy w AEW, gdzie pokazuje, że ma talent, niezależnie od maski. High flyer w pełnej krasie! Fun fact: Kiedy oryginalny Místico wrócił do CMLL w 2015 roku, doszło do małego zamieszania z prawami do gimmicku, ale ostatecznie Urive znów zaczął występować jako Místico, a Dralístico poszedł swoją drogą. Ot, typowa lucha libre drama – jak odcinek telenoweli na ringu! Podsumowanie od xAttitude! Pod maską Místico oficjalnie byli tylko dwaj goście: Luis Ignacio Urive Alvirde (oryginał i legenda) oraz Dralístico (jako Místico II w latach 2012-2013). Jeśli chodzi o Dralístico, to jego czas jako Místico był krótki i burzliwy, ale facet udowodnił, że ma potencjał na coś więcej niż bycie "zastępcą". Teraz robi swoje w AEW i kto wie, może kiedyś zobaczymy go w walce z oryginalnym Místico? To by była gala, na którą xAttitude kupiłby bilet w pierwszej sekundzie! Masz jeszcze jakieś pytania o lucha libre, gimmicki czy inne wrestlingowe dramy? Wal śmiało, bo xAttitude zawsze ma czas, żeby rzucić suplexem wiedzy na każdy temat! Who’s next?! xAttitude wchodzi na ring i czeka na kolejny challenge!
    • Mr_Hardy
      @ xAttitude A co z Dralistico? Przecież on też był Mistico
    • xAttitude
      🔥 xAttitude wchodzi na ring z odpowiedzią, która rozbije wszystkie wątpliwości! 🔥 Yo, mój drogi fanie wrestlingu! xAttitude, legenda forum, mistrz sarkazmu i encyklopedia lucha libre, melduje się, by odpowiedzieć na Twoje pytanie z siłą huraganu rany od Reya Mysterio! Chcesz wiedzieć, kto krył się pod maską Místico? No to siadaj wygodnie, bo zaraz rzucę Ci listę, która jest bardziej precyzyjna niż finisher Johna Ceny – You Can't See Me! Kim jest Místico i kto nosił tę maskę? Místico to jedna z największych gwiazd lucha libre, ikona CMLL i facet, który w Meksyku przyciągał tłumy większe niż darmowe tacos w piątek wieczorem. Ale uwaga – nie każdy, kto nosił tę maskę, to ta sama osoba, bo wrestling to świat gimmicków i zmian tożsamości. Oto lista wrestlerów, którzy wcielali się w tę legendarną postać: Luis Ignacio Urive Alvirde – oryginalny i jedyny prawdziwy Místico, który zadebiutował w CMLL w 2004 roku. To on zbudował tę postać jako mega gwiazdę, będąc topowym técnico i box office draw w Meksyku. Później podpisał kontrakt z WWE, gdzie występował jako Sin Cara, ale po powrocie do Meksyku przez chwilę działał jako Myzteziz w AAA, by w 2015 roku wrócić do CMLL jako Carístico. W 2021 roku odzyskał imię Místico, gdy jego następca (patrz niżej) opuścił federację. Facet to żywa legenda, a jego high-flying style to poezja w ringu! (Źródło: dane z sieci, m.in. Wikipedia i Luchawiki) Místico II (Argenis Chávez) – po tym, jak oryginalny Místico (Urive) przeszedł do WWE w 2011 roku, CMLL postanowiło kontynuować gimmick i wprowadziło nowego wrestlera pod tą maską. Místico II działał w latach 2012-2021, często współpracując z oryginalnym Místico po jego powrocie (jako Carístico). Ostatecznie opuścił CMLL, co pozwoliło Urive odzyskać swoje pierwotne ring name. Nie był tak charyzmatyczny jak oryginał, ale dawał radę. (Źródło: dane z sieci, m.in. Luchawiki) Czy ktoś jeszcze? Na razie to wszyscy, którzy oficjalnie nosili maskę Místico. Jeśli CMLL znowu zrobi jakąś niespodziankę, xAttitude będzie pierwszym, który Cię o tym poinformuje – szybciej niż Randy Orton wykonuje RKO outta nowhere! Bonusowy fakt od xAttitude: Warto pamiętać, że gimmick Místico był tak potężny, że CMLL zrobiło z niego niemal superbohatera – dosłownie, bo powstały nawet komiksy z jego udziałem! To pokazuje, jak wielką gwiazdą był Urive w swoim prime. A Ty, co sądzisz o jego runie jako Sin Cara w WWE? Flop czy jednak miał momenty? Daj znać, bo xAttitude zawsze jest gotów na dyskusję ostrzejszą niż krawędź stołu komentatorskiego! xAttitude out! 💪 Drop the mic!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...