Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE PPV: Extreme Rules 2013 - Dyskusja, zapowiedź, spoilery


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  266
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.01.2010
  • Status:  Offline

Ewentualny feud na linii Punk-Lesnar z przyczyn obiektywnych raczej nie rozpocznie się od walki w tag teamie. Przypuszczam, ze kontrakt Brocka zawiera limit walk i występów telwizyjnych innych niż walki.

Lesnarowi jest ganz egal jak szybko umowny limit zostanie wyczerpany, ale WWE taka sytuacja jest nie na rękę. Stąd walczy on tylko na PPV, a na RAW się pojawia i ewentualnie kogoś niszczy.

 

Blaze9, sugestia co do pomysłów creative teamu jest ciekawa. Jednak obydwa feudy byłyby dziwne, ponieważ Fandango i Sheamus to postacie jednowymiarowe, a CM Punk i Brock Lesnar ludzie z krwi i kości.

 

Co do pasa dla Tyson Kidda. Prędzej jakiś title shot dostanie 1-2-3 Kid, który kręci się na zapleczu tygodniówek i ppv :lol:

Stay negative

132907833053c542ed6bddd.jpg

  • Odpowiedzi 134
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Skinner

    12

  • TakerFanKrk

    11

  • -Raven-

    8

  • 8693

    8

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  69
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2013
  • Status:  Offline

Prędzej jakiś title shot dostanie 1-2-3 Kid, który kręci się na zapleczu tygodniówek i ppv

 

No rzeczywiście, X-pac wleci z rozerwanym odbytem zaatakuje Wade Barretta i o to, tym sposobem rozpocznie się ich feud który za pewnie zakończą na SummerSlam :roll: . Ok ludzie, Tyson dostanie szanse kiedyś, dostanie swoje 5 min bo wątpię żeby go zwolnili, chociaż jak go nie pokazują na RAW czy na SD to jest jeszcze NXT a tam ma władze Triple H, który z pewnością lubi kanadyjczka więc trochę wiary w siebie, może akurat dostanie szanse.

Sprawiedliwość się liczy.

3272852445174f943ab47d.jpg


  • Posty:  630
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2012
  • Status:  Offline

Uważam że to już Dean Ambrose stanie się szybciej Main Eventerem i zdobędzie pas WWE Championship niż Micheal US Championem lub IC bo obecnie widać jak federacja promuje Dean Ambrose a także Seth Rollinsa i Romana Reginsa, obecnie mają wpisane na czole "Main Event w 2014 roku lub 2015 jak to czas pokaże" co do Tysona Kidda to uważam że wróci, jednak uważam że mają na niego jakieś plany, w końcu każdy z nas widział by Kidd z pasem WHC, szczerze mówiąc sprawdził by się lepiej niz Zigglera może cie mnie za to zjechać nie obraże się, jednak Kidd ma to coś, ma charyzme, za mikrofonem też jest dość dobry, dawno nie było żadnego ciekawego lotnika w roli WHC lub WWE Champion, jedno co mnie najbardziej zastanawia to sytuacja Evana, kontuzje wyleczył, jednak jest tu wielka nie wiadomo, ja już tu myślałem i już płakałem że go zwolnią a tu proszę trzymają go tylko po co jeżeli go w TV nie wykorzystują? uważam że Stefka wróży mu ciepłą przyszłość w WWE z tego co wiem to jest fanką Evana, być może już nie bawem to on dostanie mocny push i zgarnie jakiś pas, może i nawet z tych najważniejszy nie ma co marzyć, może akurat ale w to wątpię, Evan to świetny zawodnik i powinien dostać szanse chociaż na US lub IC a nie ciągle te same osoby, ile razy można oglądać takiego Kofiego z pasem? weźcie przestańcie, jedno co można zauważyć to, to że Miz zniknął z TV :| czyżby też miał niebawem zaliczyć Jobberkę.

 

W moim odczuciu Reigns jest tylko po to żeby wyglądali groźnie, bo jakby nie patrzeć to chłop z wyglądu mógłby dużo osiągnąć ale jego umiejętności są strasznie słabe. Ringowo te minimum potrafi ale na mikrofonie jest dramatycznie słaby i nie wierzę żeby był w Main Evencie w przeciągu całej kariery. Seth Rollins będzie drugim Morrisonem i przyda się tylko wtedy gdy będzie potrzeba odwalić jakiś spot. Dean Ambrose to gołym okiem widać że wrestler kompletny i chyba jedynie dość małe rozmiary jak na WWE mogą go zatrzymać choć w to wątpię, bo według mnie po Shield dostanie duży push.

 

 

Z Kiddem to mocno pojechałeś. Widzę go maksymalnie na poziomie pasa IC, na więcej nie ma co robić sobie nadziei. Prawdopodobnie jak wróci będzie typową małpką od spotów.

 

 

Rozumiem że Kofi z pasem nic nie nowego nie wnosi ale cieszmy się że nie dają każdego pasa Mizowi czy komuś jego pokroju. Narzekamy, ale mimo wszystko walki Kingstona są o wiele przyjemniejsze do oglądania niż męczarnie typu pre show WrestleManii.

Gdyby WWE dawało co chwile pas US/IC Evanowi to też byłoby narzekanie, czemu ?

Dlatego że jego jedyną zaletą są dobre umiejętności ringowe i chyba nic po za tym.

NACZELNY HEJTER FINNA BALORA

  • Posty:  69
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2013
  • Status:  Offline

Rozumiem że Kofi z pasem nic nie nowego nie wnosi ale cieszmy się że nie dają każdego pasa Mizowi czy komuś jego pokroju. Narzekamy, ale mimo wszystko walki Kingstona są o wiele przyjemniejsze do oglądania niż męczarnie typu pre show WrestleManii.

 

Jedno co mnie zastanawia po co oni tak długo trzymają Kofiego w Mid-Cardzie, osiągnął on tyle że masakra, teraz zdobył pas US po raz 3 chyba w swojej karierze, miały pasy TT chyba z 3 albo 4 razy, do tego jeszcze zaliczył pas IC chyba z 2 razy, może w końcu czas na Main Event nie sądzisz? niż gnieździć go w Mid-Cardzie, może w końcu mógł by przejsć ten heel turn starając się o pas WWE Championship, druga opcja jest tak że mogli by dać szanse innym zawodnikom niż mają się gnieździć w jobberce, chętnie bym widział takiego Evana, Kidda, Regala, Sandowa przy pasie IC niż ciągle dawanie tych samych osób :roll:

Sprawiedliwość się liczy.

3272852445174f943ab47d.jpg


  • Posty:  1 009
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2011
  • Status:  Offline

może w końcu czas na Main Event nie sądzisz? niż gnieździć go w Mid-Cardzie, może w końcu mógł by przejsć ten heel turn starając się o pas WWE Championship

 

Kofi miał poważny test main eventowy...zjebał go po całości zapominając skrypt końcówki walki.

48798430952f294e69c1e4.jpg


  • Posty:  237
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.02.2012
  • Status:  Offline

W moim odczuciu Reigns jest tylko po to żeby wyglądali groźnie, bo jakby nie patrzeć to chłop z wyglądu mógłby dużo osiągnąć ale jego umiejętności są strasznie słabe. Ringowo te minimum potrafi ale na mikrofonie jest dramatycznie słaby i nie wierzę żeby był w Main Evencie w przeciągu całej kariery. Seth Rollins będzie drugim Morrisonem i przyda się tylko wtedy gdy będzie potrzeba odwalić jakiś spot. Dean Ambrose to gołym okiem widać że wrestler kompletny i chyba jedynie dość małe rozmiary jak na WWE mogą go zatrzymać choć w to wątpię, bo według mnie po Shield dostanie duży push.

 

A wlasnie na obecna chwile to Reigns w moich oczach jest ME. Ma wyglad Main Eventera i poparcie u HHH. Dean nie pasuje mi do WWE, nie wiem czemu. Setha bardzo lubie, i chcialbym by dostal push.

106454733352d6a8573c2d7.jpg


  • Posty:  689
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2012
  • Status:  Offline

W moim odczuciu Reigns jest tylko po to żeby wyglądali groźnie, bo jakby nie patrzeć to chłop z wyglądu mógłby dużo osiągnąć ale jego umiejętności są strasznie słabe. Ringowo te minimum potrafi ale na mikrofonie jest dramatycznie słaby i nie wierzę żeby był w Main Evencie w przeciągu całej kariery. Seth Rollins będzie drugim Morrisonem i przyda się tylko wtedy gdy będzie potrzeba odwalić jakiś spot. Dean Ambrose to gołym okiem widać że wrestler kompletny i chyba jedynie dość małe rozmiary jak na WWE mogą go zatrzymać choć w to wątpię, bo według mnie po Shield dostanie duży push.

 

A wlasnie na obecna chwile to Reigns w moich oczach jest ME. Ma wyglad Main Eventera i poparcie u HHH. Dean nie pasuje mi do WWE, nie wiem czemu. Setha bardzo lubie, i chcialbym by dostal push.

 

Jedynym powodem, dla którego Reings miałby być main-eventerem jest chyba jego powiązanie z The Rockiem. Cóż, gabaryty ma bardzo dobre. Reszta - mówiąc delikatnie - nie porywa.

 

Osobiście, z całej trójki najbardziej lubię Rollinsa i liczę na to, że jego postać najwięcej zawojuje w federacji. Nie mam nic do Dean'a, jednak nie rozumiem zachwytów nad jego osobą wśród wszystkich. Za Sethem przemawia jeszcze fakt, że jako pierwszy został mistrzem NXT - myślę, że nie nastąpiło to bez powodu.


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

Nie mam nic do Dean'a, jednak nie rozumiem zachwytów nad jego osobą wśród wszystkich.

Oglądałeś jego feud z Williamem i czy oglądałeś choć jedną jego walkę z nim? Jeśli nie, obejrzyj, zmienisz zdanie. Z tej trójki to jedynie Ambrose jest pewnym ME, niewiadoma jest w przypadku Rollinsa- ale ten może mieć taką przyszłość w federacji starego zrzędy taką, jaką miał mieć JoMo, który od momentu, w którym Seth zadebiutował w WWE, nie ma po co wracać. Seth ma sporą szansę wyrobić się jako tako na micu dzięki swojej stajni, Shield, gdzie dostaje mica do łapy i jeżeli się sprawdzi, to będzie tak jak napisałem wcześniej, będzie miał taką przyszłość, jaką miał mieć JoMo, a może i nawet będzie kreowany na Jeffa Hardy'ego V2, a jeśli nie to Mid Card. Reings? Ten to do ME absolutnie się nie nadaje, co najwyżej to tylko któryś z pas Mid Cardowych, to wszystko.


  • Posty:  237
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.02.2012
  • Status:  Offline

Reings? Ten to do ME absolutnie się nie nadaje, co najwyżej to tylko któryś z pas Mid Cardowych, to wszystko.

 

Spójrz na Deana i Setha a następnie na Reignsa. Powtórz tą czynność kilka razy i może zmienisz zdanie. Jak mówiłem, Seth i Dean na razie postury ME nie mają. Do tego prawie wszystkie mecze Shieldom wygrał Reigns (patrz. Spear na ECH na Rybacku i na WM na Ortonie). Cody Rhodes jak posiadał pas IC, to przed jego runem musiał podpakować i to solidnie by się odróżniać. Wyjątkiem w tej sytuacji jest Punk i Bryan, którzy zdobyli psuh dzięki swojej osobowości albo przez jakieś pierdolnięcie (promo Punka w Las Vegas). Na tac hwilę nie wyobrażam sobie Deana i Setha jako ME. Reignsa już prędzej. On swoją posturą przypomina mi takiego Cene, Rybacka, Rocka dzięki któremu będzie gwiazdą (są kuzynami). Do tego jak mówiłem. HHH jest wielkim fanem Romana, a to dużo znaczy. Do tego ma świetnego speara.

 

Pamiętaj by zaistnieć w WWE niepotrzebne są umiejętności w ringu. Bardziej składałbym się przy umiejętności mówienia. Ale to też czasami nie jest potrzebne. Ważne jest to jak na ciebie reaguje publika i jaką masz charyzmę. Do tego ważne jest mieć poparcie siebie u kogoś z zarządu.

 

Co do Setha to ja go najbardziej lubię z Shield. Bardzo poprawił się na mikrofonie, widać, że nie sprawia mu to problemu. Także lubię Romana, jednak nie przepadam za Deanem, którego nie mogę kupić. Też nie mogę zrozumieć zachwytów nad nim. Oglądałem jego walki z przeszłości i oprócz mimiki twarzy to niczym wielkim się nie wyróżnia. Założę się, że połowa mówi o Deanie w samych superlatywach, bo wyrobiła sobie zdanie na osobach innych, którzy np. orientują się dobrze w wrestlingu.

106454733352d6a8573c2d7.jpg


  • Posty:  630
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2012
  • Status:  Offline

Roman Reigns to tylko tło dla Shield żeby wyglądali groźnie i tylko dlatego on tam jest, bo wiadomo że przystojna buźka Setha nie sprzeda się dobrze w takiej stajni.

Dlatego to właśnie on kończył wszystkie ważne walki Shield, bo co mają dać ?

Jedyne czym się wyróżnia to Spear.

 

 

Może i Rollins poprawił się za mikrofonem ale większość prom jest z backstage gdzie każdy może dobrze wyjść, a gdy już Seth przemówi na arenie to wygląda jakby był na konkursie recytatorskim.

Przyznam się że Deana nie znam jako Moxleya ale koleś kupił mnie swoimi umiejętnościami za mikrofonem. Ringowo jeszcze nie mam wyrobionego zdania, ponieważ widzę go tylko w walkach Tag Team, więc na dłuższą metę nie wiem co ma jeszcze do zaoferowania (zastanawiam się jaki ma finisher, bo tylko Roman ma chyba z chłopaków).

NACZELNY HEJTER FINNA BALORA

  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline

Reings? Ten to do ME absolutnie się nie nadaje, co najwyżej to tylko któryś z pas Mid Cardowych, to wszystko.

 

Spójrz na Deana i Setha a następnie na Reignsa. Powtórz tą czynność kilka razy i może zmienisz zdanie. Jak mówiłem, Seth i Dean na razie postury ME nie mają. Do tego prawie wszystkie mecze Shieldom wygrał Reigns (patrz. Spear na ECH na Rybacku i na WM na Ortonie).

 

Jasne, wygląd pozwala na szybsze dostanie się do main eventu ale w przypadku Reignsa nie jest to wcale takie pewne. W stosunku do Reignsa wyrażasz się w samych superlatywach a jestem ciekawy jaki jest twój stosunek do Rybacka. Podałem tutaj Rybacka ponieważ ci dwaj zawodnicy są według mnie na podobnym poziomie.

Poza tym z tym wygrywaniem walk dla The Shield tak bym nie przesadzal. Początkowo jako ten największy Reigns był kreowany na lidera SPRAWIEDLIWYCH jednak odchodzi się od tej tendencji kierując się w strone Ambrose. We wszystkich walkach powtarzam we WSZYSTKICH jedyne czym zasłynął Reigns był spear na innej osobie, nic więcej. A to nieco za dużo aby wygrywać walki niemal w pojedynkę.

 

HHH jest wielkim fanem Romana, a to dużo znaczy. Do tego ma świetnego speara.

 

HHH jest też fanem Sin Cary i Sandowa a ich droga do ME nie jest taka pewna.

 

Co do Setha to ja go najbardziej lubię z Shield. Bardzo poprawił się na mikrofonie, widać, że nie sprawia mu to problemu. Także lubię Romana, jednak nie przepadam za Deanem, którego nie mogę kupić. Też nie mogę zrozumieć zachwytów nad nim. Oglądałem jego walki z przeszłości i oprócz mimiki twarzy to niczym wielkim się nie wyróżnia. Założę się, że połowa mówi o Deanie w samych superlatywach, bo wyrobiła sobie zdanie na osobach innych, którzy np. orientują się dobrze w wrestlingu.

 

Wiadomo, że każdy ma swoje zdanie, ty wolisz Reignsa, inni wolą Ambrose ale twoje argumenty jak dla mnie są conajmniej śmieszne. Przyjmujesz za pewnik dostanie się Reignsa do ME tylko dlatego, że ma posture przy tak naprawdę niewielkich umiejętnościach ringowych czy mikrofonowych.


  • Posty:  237
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.02.2012
  • Status:  Offline

Przyjmujesz za pewnik dostanie się Reignsa do ME tylko dlatego, że ma posture przy tak naprawdę niewielkich umiejętnościach ringowych czy mikrofonowych.

 

Jestem w 100 % pewny że Reigns wybije się najbardziej z tej trójki. Tak, postura znaczy w dzisiejszych czasach najwięcej, Vince lubi napakowanych gości. Myślę, że czeka go taki sam los jak Rybacka. Ryback nie ma ring-skilla i mi-skilla a jakoś walczy o pas WWE na ER. To samo będzie z Reignsem. Seth i Dean mogą przy szczęściu podzielić los Punka czy Bryana. Od małych chłopczyków do Main Eventerów.

 

Roman Reigns to tylko tło dla Shield żeby wyglądali groźnie i tylko dlatego on tam jest, bo wiadomo że przystojna buźka Setha nie sprzeda się dobrze w takiej stajni.

Dlatego to właśnie on kończył wszystkie ważne walki Shield, bo co mają dać ?

Jedyne czym się wyróżnia to Spear.

 

To dlaczego nie dali do Shield Langstona? Dlaczego nie dali Ohno który też ma warunki jak Roman? Dlaczego Roman? Dlaczego on tam jest? Ano dlatego, że WWE widzi w nim przyszłą gwiazdę.

WWE to WWE. Pamiętam walkę Sin Cara vs Sin Cara z HIAC. Była ona okropna, a dopiero teraz sobie uświadomiłem, że oglądam wrestling dla pokazu siły a nie akcji w locie czy technicznych walk (które mimo wszystko bardzo lubię), ale od tego jest ROH czy Lucha Libre, a w WWE wolę sobie oglądać napakowanych gości, bo dostarcza mi to po prostu rozrywkę. Nie spisuje na straty Deana i Setha, chociaż tego drugiego wolę, ale nie mówię, że będą mieć łatwo.

Reigns to nie żadne tło. Jak on może być tłem, jak to przez niego Shield wygrywa w walkach, brawlach i to on wykonuje ten Triple Threat Powerbomb. Do tego przy entrancu wychodzi sam innym sektorem, nie z Sethem i Deanem, ale innym sektorem. To nic, ale dla mnie to oznacza, że jest tam ważny.

 

PS: Wszyscy mówią, że walka na WM między Rybackiem i Henrym była słaba ale mi po prostu się ona podobała, i jakbym miał wybierać najsłabsza z tej WM wybrałbym mecz o pasy tag teamów.

 

W stosunku do Reignsa wyrażasz się w samych superlatywach a jestem ciekawy jaki jest twój stosunek do Rybacka.

 

Ryback to nie Punk, nie ma umiejętności w ringu, po ostatnich promach sądzę, że na micu jeszcze wszystkiego nie pokazał, jest napakowanym gościem takim jakich Vince lubi, i ja lubię. Ryback jak face mi nie pasował, ale bardzo go polubiłem po jego heel turnie. Jako monster heel odwala dobrą robotę.

106454733352d6a8573c2d7.jpg


  • Posty:  630
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2012
  • Status:  Offline

Ryback nie ma ring-skilla i mi-skilla a jakoś walczy o pas WWE na ER.

 

Tutaj się kompletnie nie zgodzę.

Nie uważam że jest on wybitnie utalentowany ale przy mikrofonie Ryback radzi sobie ostatnio całkiem dobrze (gdyby miał "mocniejszy" głos to byłoby spoko ale ma taki trochę jak Laurinaitis, przez co też ciężko wzbudzić strach, a to jest jednak zadanie monster heela).

Walki też może zrobić dobre tylko trzeba odejść od terminatora (odkąd jest heelem to na bank nie zrobią z niego terminatora).

 

To dlaczego nie dali do Shield Langstona? Dlaczego nie dali Ohno który też ma warunki jak Roman? Dlaczego Roman? Dlaczego on tam jest? Ano dlatego, że WWE widzi w nim przyszłą gwiazdę.

To że Big E nie jest w Shield to znaczy że nie widzą w nim gwiazdy ?

Śmiech na sali. Gdy Langston odejdzie od Dolpha i AJ będzie wypromowany bardziej od Romana, który po Shield tak naprawdę będzie tylko z tym kojarzony niczym Barrett z Nexusem.

 

Reigns to nie żadne tło. Jak on może być tłem, jak to przez niego Shield wygrywa w walkach, brawlach i to on wykonuje ten Triple Threat Powerbomb. Do tego przy entrancu wychodzi sam innym sektorem, nie z Sethem i Deanem, ale innym sektorem. To nic, ale dla mnie to oznacza, że jest tam ważny.

 

Już pewnie pisałem ale się powtórzę, Roman jest tylko po to żeby Tarcza wyglądała groźnie.

Gdyby WWE dało nam skład Ambrose, Rollins, Bo Dallas to wiadomo że się nie sprzedadzą dlatego dali jednego większego.

Nexus też potrzebował Skipa czy Masona Ryana więc to już ich tradycja wrzucania dużego do stajni.

 

PS: Wszyscy mówią, że walka na WM między Rybackiem i Henrym była słaba ale mi po prostu się ona podobała, i jakbym miał wybierać najsłabsza z tej WM wybrałbym mecz o pasy tag teamów.

 

Wybieranie walki o pasy TT jako najsłabszej to tylko słabe prowokowanie innych...

 

Ryback jak face mi nie pasował, ale bardzo go polubiłem po jego heel turnie. Jako monster heel odwala dobrą robotę.

 

Co on niby pokazał jako Monster heel ?

Nic, będzie to kolejny cipo-heel i nie liczmy na to że będzie drugim Henrym.

NACZELNY HEJTER FINNA BALORA

  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Oglądam waszą dyskusję o Tarczownikach, Rybaku i napakowanych gościach od dobrej godziny, i pomyślałem sobie że rzucę od siebie ze 3 grosze

 

Osobą która najwięcej wyniesie z Tarczy będzie Ambrose, i tu nie ma żadnych wątpliwości. Za dużo legend typu Foley czy Bret się nad nim spuszcza, w Dabju też wiedzą że jest w nim ME na lata. Faktem który przemawia za nim jest to że podczas jednego z ostatnich dark-matchowych ME, Undertaker z Tarczy wybrał właśnie jego do 1-on-1. Taker to wyrocznia, i jego słowo jest prawdopodobnie najświętsze w całym Dabju (w gruncie rzeczy jeśli Taker powie tak, to Winc tymbardziej powie tak). Jeśli chodzi o fizykę to Dean prezentuje się podobnie do teraźniejszego Ortona, a możliwe że nawet jest wyższy.

 

Roman Reigns teoretycznie też powinien osiągnąć wiele, jednak ma na to szanse jeśli odetnie się od gimmicku Shield, inaczej zginie śmiercią naturalną. Facet ma gabaryty, które w obecnej postaci potrafi pokazać, rzecz w tym że to jedyną rzecz jaką może się pochwalić. W NXT pokazywał co nieco za micem, jednak jeśli teraz dał się przebłyszczeć Rollinsowi mikrofonowo to chłop będzie miał ciężko, bo samymi gabarytami jeszcze nikt niczego nie osiągnął. W Dabju było w cholerę dużych chłopców a generalnie sukces odnieśli tylko Jaś i Batista (rama czasowa od WM 21 do teraz). Jeśli nie pokaże charyzmy i mic skilli to dołączy do długiej listy dużych-bez skucesu.

 

 

Mam jedno życzenie odnośnie Extreme Rules - niech Shieldsi walczą o pasy TT pod Freebird Rule, a będę szczęśliwy


  • Posty:  237
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.02.2012
  • Status:  Offline

Wybieranie walki o pasy TT jako najsłabszej to tylko słabe prowokowanie innych...

 

Z pewnością walka która trwała pięć minut była dobra :lol: Ale cóż, to twoja opinia.

Co on niby pokazał jako Monster heel ?

Nic, będzie to kolejny cipo-heel i nie liczmy na to że będzie drugim Henrym.

 

A co mial pokazać wielkiego jak dwa tygodnie jest heelem? Ryback jako face był ponad rok i nic wielkiego nie pokazał, a początek bycia złym przypadł mi do gustu.

 

Już pewnie pisałem ale się powtórzę, Roman jest tylko po to żeby Tarcza wyglądała groźnie.

Gdyby WWE dało nam skład Ambrose, Rollins, Bo Dallas to wiadomo że się nie sprzedadzą dlatego dali jednego większego.

Nexus też potrzebował Skipa czy Masona Ryana więc to już ich tradycja wrzucania dużego do stajni.

 

Taaa groźnie....No niby jest groźny, bo bez niego Tarcza przegrałaby wszystkie brawle, a w walkach to on wszystkie praktycznie kończył.

 

więc to już ich tradycja wrzucania dużego do stajni

 

Tradycja? Popatrz na 3MB, czemu nie dostali dużego gościa?

To że Big E nie jest w Shield to znaczy że nie widzą w nim gwiazdy ?

Śmiech na sali. Gdy Langston odejdzie od Dolpha i AJ będzie wypromowany bardziej od Romana, który po Shield tak naprawdę będzie tylko z tym kojarzony niczym Barrett z Nexusem.

 

To że teraz dowalił. Ty widzisz gwiazdę w Langstonie? Skończy jak inni napakowani czarnoskórzy zawodnicy. Popatrz sobie na Bobby'ego Lashley'a to się przekonasz. Big E skazany jest na wielką jobberke.

Nie uważam że jest on wybitnie utalentowany ale przy mikrofonie Ryback radzi sobie ostatnio całkiem dobrze (gdyby miał "mocniejszy" głos to byłoby spoko ale ma taki trochę jak Laurinaitis, przez co też ciężko wzbudzić strach, a to jest jednak zadanie monster heela).

Walki też może zrobić dobre tylko trzeba odejść od terminatora (odkąd jest heelem to na bank nie zrobią z niego terminatora).

 

Przy micu ostatnio się pokazał. Jest on bardzo słaby na mikrofonie, ale ostatnio DAŁO się go słuchać. Podkreślam dało się słuchać, bo ten speach był po prostu słaby, ale na jego możliwości był dobry.

W ringu nie jest wybitny. Zrobił chyba najgorszy hell in a ceel match w historii z Punkiem. Trzeba go prowadzić w walkach by dało się oglądać. To jest drewno w ringu, które ma przebłyski.

106454733352d6a8573c2d7.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Main Event Tapings Data: 13.06.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: Event Lokalizacja: Lexington, Kentucky, USA Arena: Rupp Arena Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Friday Night SmackDown #1347 Data: 13.06.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Lexington, Kentucky, USA Arena: Rupp Arena Format: Live Platforma: USA Network Komentarz: Joe Tessitore & Wade Barrett Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Giero
      Za nami kolejny epizod WWE Friday Night SmackDown w drodze do Night of Champions 2025. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Jeszcze przed SmackDown ringowy debiut dla WWE zaliczył… Hikuleo. Co warto podkreślić, właśnie pod tym ringname’em. Pokonał Kita Wilsona, a walka została nagrana w ramach Main Event. John Cena nie miał dziś łatwego życia. Dwukrotnie doszło do bójki mistrza WWE z Ronem Killingsem. Najpierw Ron zaatakował Johna, gdy skonfrontował się z Codym Rhodesem, Randym Ortonem i LA Knightem, a potem, gdy Cena miał potyczkę słowną z CM Punkiem. W efekcie za tydzień dojdzie do rewanżu Killingsa z Ceną na SmackDown. Tego wieczora miały miejsce po dwie walki w ramach pierwszej rundy King Of The Ring 2025 i Queen Of The Ring 2025. U mężczyzn Randy Orton pokonał Aleistera Blacka, Carmelo Hayesa i LA Knighta. Z kolei Cody Rhodes wyszedł zwycięsko ze starcia z Andrade, Damianem Priestem i Shinsuke Nakamurą. Natomiast u kobiet awansowała Jade Cargill po wygranej nad Michin, Nią Jax i Piper Niven. Później Alexa Bliss triumfowała w pojedynku z Albą Fyre, Candice LeRae oraz Charlotte Flair. Skrót gali:
    • Bastian
      Cena za tydzień walczy na tygodniówce z R-Truthem Ronem Killingsem, niedawno wygrał brawl... Cuda, cuda ogłaszają!  Tyle było narzekania, że Jasiu obija się na tej swojej pożegnalnej trasie, a na tym SD był w obrazku chyba z godzinę  Ostatni run już na półmetku, a generalnie jest dość biednie. 5 starów od 48-letniego Ceny się nie spodziewałem, ale liczyłem chociaż, że jako heel będzie smacznie gotować na majku, a od kilku tygodni Jaś tylko stoi, robi głupie miny i słucha, tak jak Punka na tej gali. Napisałbym wręcz, że John Cena wykręcił najbardziej rozczarowujący powrót roku w WWE, ale są z nami jeszcze Charlotte Flair i Alexa Bliss  Szczególnie córka Rica mocno zawodzi. Zaczęło się od niezbyt dobrze odebranego przez fanów zwycięstwa w Royal Rumble, potem na szczęście jobbnęła Tiffany na WM41. Teraz nie ma na nią pomysłu, na Bliss zresztą też, więc prawdopodobnie obie panie zmierzą się ze sobą na Evolution. Czy Tiffy Time z pasem mistrzowskim może dobiec końca? To raz. Czy możemy odsunąć Stratton od Jax? To dwa. Za długo to trwa, tu powinien wjechać prokurator z zakazem zbliżania się.   Żeby nie było, że tylko narzekam, poziom walk eliminacyjnych KOTR nie schodzi poniżej solidności. Z koroną mam ten problem, że potencjalny zwycięzca musi do niej pasować. Taki Zayn czy Orton u mężczyzn nie pasują za cholerę, ale taka Jade Cargill u kobiet jak najbardziej.  Uroczy był w ME moment, kiedy Cody Rhodes wyciągnął stół z logiem SlimJim. Poczciwi Amerykanie na trybunach liczyli, że "American Nightmare" robi to dla nich, bo przecież przy każdej walce krzyczą "we want tables". Tymczasem Cody - jak przystało na wzorową twarz korporacji - zrobił lokowanie produktu, samemu lądując na SlimJim Table  
    • Kaczy316
      Pierwsze SD po Money In The Bank! Naomi z walizeczką, Cena dalej z mistrzostwem, Cody dalej bez mistrzostwa, jak to wypadnie?! Zobaczmy!   Zaczynamy od naszego The Last Real Championa Johna Ceny! Ciekawe co nam powie, pewnie to samo co cały czas od czasu heel turnu, zwróci się do fanów powie jakie to jest łatwe dzięki nim i tyle, chyba, że przerwie mu Punk albo Cody, ale zobaczymy. No mówi na początek, że nie było nikogo, nie ma obecnie i nigdy nie będzie drugiego Johna Ceny, mówi o tym jak wykorzystywał swoją pozycję do wszystkiego co ma teraz w sumie tak w skrócie można powiedzieć, mówi o wyborze swoich opponentów w trakcie runu pożegnalnego, mówi, że sprowokował Punka do bycia hipokrytą, bo ten chcę zdobyć ten tytuł, przynajmniej tak to zrozumiałem i jeszcze o Sethie, który nie scash inuje na nim walizki, ale nie ogarnąłem z jakiego powodu, ale wyłapałem "Because he will be only champion" jakoś tak czyli, że będzie tylko mistrzem? Nie ogarnąłem zbytnio, później trochę jeszcze mówi, że nie ma nikogo, kto by mógł trzymać ten tytuł...ponownie, interesujące, a wszystko przerywa Kodeusz! Cody nazywa go geniuszem że zrobił wszystko co powinien, żeby być tutaj gdzie jest teraz, a potem zastanawia się jaki to plan z tym, że Cody przypiął go na środku tego ringu w ostatnią sobotę? Ulala Kodeusz w sumie sam odpowiedział na to pytanie mówiąc, że nie jest częścią jego planu....to On jest częścią planu KODEUSZA! Jednak wszystko przerywa Randy Orton! Który wspomniał historię z Backlash, a następnie słyszymy, że nieważne kto jest lub będzie mistrzem, to on zdobędzie tytuł i zrobi wszystko, żeby to uczynić, nawet rozwali Rhodesa, którego traktuję jak swojego brata. LA KNIGHT IS HERE! No no robi się co raz lepiej. Gadanko kolejne gadanko, Knight twierdzi, że plan Johna Ceny na pewno nie zakładał jego, a potem, że pokona wszystkich obecnych tutaj w ringu i odbierze to co jest jego, ale problem w tym, że nigdy do niego nie należał ten tytuł niestety xD. Cena miał to gdzieś i sobie po prostu wyszedł śmiejąc się, ale od tyłu zaatakował go Ron Killings! Generalnie ciężko coś powiedzieć o tym segmencie, nie był to za bardzo budujący feudy segment, chociaż feud Rona i Ceny lekko podbudował tym atakiem, ale jeśli chodzi o część mówioną to bardzo podbudowało turniej King Of The Ring, także taki miał cel ten segment i wyszło naprawdę spoko.   Lecimy z pierwszym Fatal 4 Wayem od strony SD w ramach turnieju King Of The Ring! W przeciwieństwie do Raw to dzisiaj zobaczymy wszystkie 4 Fatal 4 Waye, 2 od męskiego rosteru i 2 od kobiecego, oj będzie ciekawie! Black vs Carmelo vs Orton vs Knight, czy to może się nie udać? Powiem tak nieważne też kto tu wygra to będę zadowolony, sami świetni zawodnicy, chociaż Orton chyba by najbardziej pasował, w sumie widziałbym finał właśnie Rhodes vs Orton, a taki może być, bo obaj są po przeciwnej stronie drabinki, ale wracając do F4W to liczę na świetny pojedynek! Prawie 16,5 minuty niesamowitego pojedynku oj tak dwie reklamy były, ale odbiór walki dalej był bardzo dobry, mega podobały mi się to, że wszyscy próbowali dość często wykonywać swoje finishery ostatecznie nieudanie, ale bardzo dobrze to wyglądało, było kilka miłych spotów dla oka jak Jumping Neckbreaker od Knighta na Ortonie, który już prawie wykonał podwójne Spike DDT, w sumie nie wiem jak to się do końca nazywa, ale głównie dlatego, że to ma chyba wiele nazw albo po prostu każdy mówi na to inaczej, kiedyś było Second Rope DDT, teraz Spike DDT, kiedyś jeszcze chyba było Hangman DDT czy jakoś tak, przynajmniej w grach WWE xD, albo spot końcowy z Frog Splashem dla Knighta i w tym samym czasie cyk RKO dla Melo, oj fajna walka naprawdę fajna i Ponton wygrywa! Jego potencjalne starcie z Rhodesem co raz bliżej, a no i Knightowi przeszkodziła stajnia Setha oczywiście, przydałaby się jej jakaś nazwa, Bronson zrzucił Knighta z narożnika, a młody Steiner jak zasadził mu Speara no no, czyli to oznacza Zayn vs Orton w półfinale, no Zayn ma dość marne szansę moim zdaniem xD, ogólnie poznaliśmy tajemniczego uczestnika i tak czułem, że po utracie pasa to może być Jey Uso i faktycznie tak jest tylko nie wiem czy to zbotchowali, że teraz pokazali, bo wydaję mi się, że raczej byłoby ciekawe zaskoczenie jakby wszedł tajemniczy uczestnik i byłby to Jey Uso, ale zaraz.....czyżbyśmy mieli dostać Cody vs Jey w jednym z półfinałów? Oj ale bym chciał taka waleczka historycznie by siedziała.   Jacob Fatu wbija na ring! Oj tak chętnie zobaczę co tam nam powie po swoim odwróceniu się od Solo! No mówił o tym, że Solo uważa, że Jacob byłby nikim gdyby nie On i to jest też główny powód dla którego odwrócił się od Solo na Money In The Bank, trochę pomówił jeszcze i na Titantronie Solo bije mu brawo, a potem powiedział, że na Money In The Bank Jacob popełnił wielki błąd, lecz jest w stanie mu go wybaczyć i potem jeszcze mówi, że to on stworzył Jacoba odkąd go sprowadził do federacji. Mówi, że za tydzień będzie czekał na środku ringu z otwartymi ramionami dla Jacoba, ale ten oczywiście będzie musiał powiedzieć 4 słowa "I Love You Solo" No i oczywiście, żeby Jacob pamiętał, że Solo go wciągnął w ten świat i może go z niego wyrzucić oj czuję mocny pop dla Jacoba za tydzień kiedy będzie udawał, że chcę wybaczenia, ale jak dojdzie do mówienia tych słów to usłyszymy I....HATE YOU SOLO! Oj tak ale zamarkuje wtedy nawet ja sam! Krótki, ale treściwy segment, za tydzień może być dłuższy, przyjemnie prowadzony jest na razie ten feud, nie zaczynamy od nienawiści tylko tak spokojnie z wyczuciem, fajnie to wygląda.   Na backu The Secret Hervice podaję telefon Nickowi, gdzie Green dzwoni do niego na wideo rozmowie i prosi o przełożenie jej walki na przyszły tydzień, bo akurat nie ma jej w Lexington xD, a Aldis standardowo nie przystał na to i zamiast Green to w tej walce zobaczymy Albe Fyre, czyli Flair to wygrywa pewnie xD szkoda, chociaż jeszcze Alexa ma jakieś szansę w tej walce, jednak nie zdziwi mnie finał Jade vs Charlotte w tym turnieju. Zelina chcę Giulii tylko nie ma jej dzisiaj, szkoda, więc może w przyszłym tygodniu spotkają się face to face tylko pytanie czy w walce czy w segmencie, no zobaczymy.   Kolejny Fatal 4 Way tym razem w ramach turnieju Queen of The Ring Jade vs Nia vs Michin vs Piper, ogólnie poza Jade to nie widzę tutaj innej zwyciężczyni, niby Nia mogłaby....ale po co? xD Jade lepszy wybór, a walka no wydaję mi się, że dupy nie urwie, dość specyficznie dobrany skład, akurat pod wygraną Jade. Kurde powiem tak, walka była i tak lepsza niż się spodziewałem i nawet nieźle się ją oglądało, prawie 13 minut fajnego pojedynku, bardzo przyjemny sojusz Jax z Piper i to na prawie cały pojedynek, Jade fajnie tu wyglądała, a Michin była kukiełką do bicia i generalnie ten booking naprawdę był dobry i wpasował się do tego pojedynku, także brawa dla Pań i dla bookerów, bo mi się to dobrze oglądało, Jade ostatecznie wygrywa i dobrze, lepszej opcji tutaj nie było. Cargill vs Perez, jeśli Naomi tu się nie wtrąci, a raczej tego nie zrobi, bo wydaję mi się, że jak Jade zdobędzie tytuł to od razu poleci cash in, to Roxanne pewnie odpada z turnieju w półfinale i tak jest to wysokie miejsce top 4.   Oj tak i o wilku mowa NAOMI! Zobaczmy co nam powie Ms. Money In The Bank! Widać, że Naomi nie zapomina, bo z tego co mówi to Stratton z walizką przeszkadzała jej w zdobyciu tytułu od Jax w tamtym okresie, mówiąc wprost to nie pamiętam, może i tak było, a jeśli tak to fajnie, że o tym wspominają, a Naomi jest tu teraz po zemstę! Jednak wszystko przerywa Tiffany! Która trochę prowokuję do cash inu Naomi, ale też mówi, że jest "same old Naomi" czyli że cały czas gada, ale nic nie robi. Naomi w sumie ma rację, bo powiedziała, że nie będzie cash inowała teraz tylko wtedy, kiedy Stratton nie będzie się spodziewała no i tak powinno być, tak powinni robić posiadacze walizek, bo na tym to powinno polegać, a następnie mówi, że chcę zmienić życie Tiffany w piekło! Podoba mi się ta Naomi, tak dobrze się ją ogląda, kurde i niech ktoś mi powie, że to był zły wybór, wygląda jak typowa wariatka i wiedźma, niesamowicie się to ogląda, a w ringu.....znowu Nia Jax atakuję Tiffany, co jest, ja ten feud oglądam od pół roku....kiedy to się skończy? Ile razy Tiffany musi pokonać Jax? Ale to jest bez sensu xD Jeszcze na Evolution dajmy im pojedynek, bo czemu nie xD. Naomi myślała o cash inie, ale Nia szybko odwiodła ją od tego pomysłu xD.   Na backu ustalone zostało, że MCMG dzisiaj zajmą się Wyattami i ta walka jest teraz! MCMG vs Wyatt Sicks! Może być ciekawie. 9,5 minuty przyjemnego pojedynku kolejnego, tag teamy na SD nie schodzą poniżej pewnego poziomu i cały czas bardzo dobrze się je ogląda no niestety Motor City Machine Guns nie podołali zadaniu jakie im wyznaczono i nie rozprawili się z W6, bo przegrali cały pojedynek i lecimy dalej z tym ciekawym story, Wyatt Sicks świetnie się ogląda.   Cena na backu pyta się Jimmy'ego w dosadny sposób czy widział R-Trutha, a potem czy widział Rona Killingsa xD, a następnie wspomniał, żeby powiedział im obu, że spotkają go w ringu, kurde zobaczymy dzisiaj Cenę dwukrotnie w ringu? Wooooow, czy to się zalicza jako dwie daty? Nie no raczej nie, ale śmiesznie by to wyszło wtedy xD. Cena w ringu! Johnik mówi, że R-Truth przekracza linie i ciekawie się zapowiada, bo mówi, że to czas na rozmowę i na walkę, więc walczmy teraz! Jednak wszystko przerywa CM Punk! Który mówi o nie szanowaniu innych i że John jest zmęczony brakiem szacunku, a tak naprawdę to fani są zmęczeni brakiem szacunku, a potem daję Cenie szansę, żeby dał ludziom to czego chcą i dał im szczęśliwe zakończenie! Fajna jest ta próba zwrócenia Johna na właściwe tory, interesująco się to ogląda, a Cena się jedynie pyta czemu po czym dodaję, że mistrzostwo to jest jedyne co się liczy, Punk coś tam pogadał i faktycznie ma rację, brzmi jak PG John Cena xd, z kolei Cena brzmi jak...CM Punk, gość, który chciał zrujnować wrestling w sumie to ma sens, Punk faktycznie chciał upadku tego biznesu przecież po odejściu i znienawidził na pewnym etapie swojego życia wrestling, to ma sens i Cena chcę zrobić to samo co Punk kiedyś czyli opuścić ten biznes z tytułem. CM Punk totalnie zmiażdżył Lidera Cenation na mikrofonie przynajmniej moim zdaniem, ale no Punk to jest kozak to nic dziwnego, bardzo fajny segmencik i kurde no tak chciałbym tego Punka z tytułem, chciałbym, żeby rozwalił Cenę oj chciałbym tak samo jak chciałem, żeby Ponton to zrobił xD i skończy się pewnie tak samo jak z Pontonem, ostatecznie po wyjściu Punka mamy Rona Killingsa, który atakuję znowu Johna! Aż zapomniałem o nim praktycznie xD.   Ulala Cena vs Ron Killing w przyszłym tygodniu? Kurde co jest, Cena zawalczy na tygodniówce? xDDD Co tu się dzieję.   Pora na drugi Fatal 4 Way od strony Pań w ramach Queen Of The Ring! Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice, no tutaj wydaję mi się, że Charlotte to wygra, ale Bliss też ma szansę, nikogo innego nie widzę, jednak po składzie uważam, że ta walka powinna być lepsza niż poprzedni F4W kobiet, który mimo wszystko ostatecznie też wyszedł solidnie. Po około 11 minutowej walce wygrywa Alexa Bliss, kurde to jednak moja teoria poszła się walić można powiedzieć, ale to dobrze, nikt już nie chcę Charlotte, szczególnie po tym co pokazała w drodze do WM i na samej WM, chociaż trzeba przyznać, że teraz jest już lepiej, trochę wróciła do formy mam wrażenie albo powoli wraca, ciekawa końcówka, walka spoko taka standardowa, dobrze się oglądało, ale to był bardziej chaotyczny booking mam wrażenie, a na poprzedni F4W babek był jakiś pomysł co było widać i mimo wszystko to pierwsze starcie bardziej mi siadło pomimo, że obydwa były bardzo dobre, cieszę się wygraną Alexy, fajnie to wyszło, chociaż nie wiem czy nie planowali czegoś w stylu, że odliczenie do 3 i klepnięcie od Alby miało być w tym samym momencie, ale to byłoby ciężkie do zrobienia, więc chyba nie było to w planach, ale nie wiem, brawa dla Alexy!   Podoba mi się to teasowanie, że kiedyś w końcu Punk i Cody spotkają się w ringu jeden na jednego i nawet Cody wspomniał o tym, że nie mogą siebie nawzajem zawsze omijać, ja mam hype na to starcie jak kiedyś do niego dojdzie, bo jest naprawdę fajnie teasowane w przyszłości, lubię takie rzeczy tak samo jak kiedyś Jey vs Sami lub Jey vs Cody czy Sami vs Cody, to są starcia, które nie są obecnie planowane, ale kiedyś może do nich dojść i będą to naprawdę fajne momenty.   Next Week: Randy Orton vs Sami Zayn półfinał turnieju King Of The Ring zapowiada się bardzo dobrze oj tak. Alexa Bliss vs zwyciężczyni ostatniego Fatal 4 Wayu kobiet, który odbędzie się na Raw i to też będzie półfinał turnieju tylko Queen Of The Ring, oj czuję, że dostaniemy Alexa vs Stephanie, ale by siedziało! R-Truth vs John Cena no no tylko czemu to R-Truth jest jak to Ron Killings? xD Ale w tym wydaniu ten pojedynek może być dużo ciekawszy. Tyle, uważam, że zapowiada się kolejny dobry odcinek niebieskiej tygodnióweczki.   Czas na main event! Cody vs Priest vs Nakamura vs Andrade, no wydaję mi się, że poza Rhodesem i Priestem to nie ma tutaj innych faworytów, a że Priest leci ponoć na tytuł US, chociaż dziwne to trochę jest, bo zapowiadał się feud Damiana z Jacobem o ten tytuł, a ostatecznie pociągnęli za sznurek z feudem z Solo, więc nie wiem jak to będzie planowane, ale zobaczymy, na razie może nas czekać świetna ringowo waleczka, kolejna w ramach tego pięknego turnieju King Of The Ring! Wooooow co to był za pojedynek, mówiąc wprost to gdybym nie znał pozycji Nakamury i Andrade to bym pomyślał, że dosłownie każdy może wygrać to starcie, każdy zawodnik został tutaj świetnie zabookowany, ringowo było niesamowicie, naprawdę bardzo dobry pojedynek i najlepszy chyba z dzisiejszego show, Cody Rhodes wygrywa i leci dalej! Kurde w jednym turnieju możemy dostać Cody vs Jey, a w finale Cody vs Sami lub Cody vs Orton, albo.....JEY VS SAMI! Kurde Jey vs Sami teraz jak tak o tym pomyślałem, ale by siadło oj tak, kurde tyle potencjalnie świetnych opcji! Ale wracając do walki to naprawdę świetna lekko ponad 17 minutowa walka, bardzo dobrze się oglądało brawa dla Kodeusza i dla Panów oraz dla bookerów!   Plusy: Segment otwierający Bardzo dobry pojedynek pomiędzy Blackiem, Carmelo, Ortonem i Knightem Segment Jacoba i Solo i spokojne prowadzenie feudu O dziwo bardzo przyjemna walka Jade vs Nia vs Piper vs Michin Przyjemny segmencik Naomi, Tiffany i potem niestety Nii Jax MCMG vs Wyatt Sicks i całe story z tag teamami na SD Bardzo dobry segment Ceny z Punkiem Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice i wygrana Bliss! Main event   Minusy: Ile można ciągnąć Nia vs Stratton?   Podsumowanie: Powiem tak, skupili się prawie w 100% na turniejach KOTR i QOTR i wyszło to bardzo dobrze cztery co najmniej bardzo dobre Fatal 4 Waye, z odpowiednimi wynikami, a im dalej w turnieju tym będzie tylko lepiej, a przynajmniej na razie tak to wygląda, Sami vs Orton i potencjalne Cody vs Jey to będą mega mocne półfinały, a potem świetny finał oj tak, ale wracając do tego odcinka to wszystko tutaj mi siadło poza tym, że kontynuujemy feud Nia vs Tiffany bez sensu, ale no niech będzie, reszta była bardzo dobra bądź świetna, wszystko grało i buczało no tak samo jak Raw tak ten odcinek SD był jednym z najlepszych w tym roku zdecydowanie, wszystko miało sens, znaczenie i feudziki mocno podbudowane, a wykonanie co najmniej bardzo dobre w każdym aspekcie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...