Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Dlaczego?


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  325
  • Reputacja:   21
  • Dołączył:  27.08.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Zastanawialem sie czy zrobic ten temat ale uwazam ze bedzie tutaj mozna przeczytac ciekawe opinie. Pytanie brzmi: dlaczego ciagle ogladamy WWE skoro i tak nas prawie zawsze wkurza glupimi decyzjami oraz pushowaniem nie tych co trzeba itd.? Gdyby kazdy np ogladal ROH napewno nie zaoszczedzilby jedynie czas ale i nerwy. Moim zdanie:

 

Ja np ogladam WWE z przyzwyczajenia oraz milosci do tej federacji. Glupio bym sie czul gdybym ogladal wrestling przez rok bez Royal Rumble, WrestleManii czy Hell in a Cell, nawet jezeli ich poziom bedzie slaby. Do tego w WWE sa zawodnicy ktorych nie mogl bym porzucic jak CM Punk, Ziggler, Cesaro, Bryan oraz Kidd chociaz ten ostatni i tak nic nie osiaga. Nie moge sie doczekac waszych wpisow na ten temat.

AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW!

43445607450fac1302c351.png

  • Odpowiedzi 5
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Matt2Hot

    2

  • Killaz

    2

  • SixKiller

    1

  • Icon

    1

Popularne dni

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  114
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.10.2009
  • Status:  Offline

Jak można kochać federacje która nie spełnia 90% twoich oczekiwań ?

To jak te słynne lemingi głosujące na Po czy co ?

Ale nie mieszajmy w to politykę, takie "odpocznięcie" od WWE w moim przypadku tylko pogorszyło sprawę, ponieważ gdy nadrabiałem wiedzą o wrestlingu oglądając inne produkty to potęgowało moje myślenie "jak ja dalej mogłem to oglądać" chociaż gdy teraz oglądam tzw. Main Stremowe federacje jak TNA czy WWE nawet sprawia mi to radość. A to dlaczego ? Nic nie przynosi mi uśmiechu na ustach jak zobaczenie jakiegoś całkowicie pozbawionego sensu spotu czy walki ( o Boczach nie wspominając) i krzyknięcie "Ja Pier***e ! To już nawet mój pies by to lepiej zabookował/napisał". Nie oszukujmy się jesteś Smarkiem wiesz co w trawie piszczy, i wiesz ze WWE to głównie produkt dla dzieci i specjalnie przymykasz na to oko. Ktoś woli oglądać Smerfy a inny ciekawe Anime.

Edytowane przez Matt2Hot

  • Posty:  325
  • Reputacja:   21
  • Dołączył:  27.08.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Nie oszukujmy się jesteś Smarkiem wiesz co w trawie piszczy, i wiesz ze WWE to głównie produkt dla dzieci i specjalnie przymykasz na to oko. Ktoś woli oglądać Smerfy a inny ciekawe Anime.

 

Jestem fanem Anime i ogladalem juz bardzo duzo tytulow. Twoja opinia o tym ze jezeli ktos kto wie co w "trawie piszczy" dalej oglada WWE jest smarkiem jest dla mnie glupia. Wielu ludzi na tym forum jak i na calym swiecie oglada WWE mimo ze ich wiedza na temat wrestlingu jest wieksza niz moja czy twoja. Sa tez ludzie ktorzy ogladaja Main Stream bo atmosfera im tam bardziej odpowiada niz w scenach niezaleznych gdzie podczas wejsciowek zawodnikow fani rzucaja jakims papierkie. Nie chce obrazac sceny niezalezne bo sam je lubie mimo ze ogladam jedynie ROH.

AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW!

43445607450fac1302c351.png


  • Posty:  114
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.10.2009
  • Status:  Offline

Mnie nie chodzi o to że chodzące omnibusy wrestlingu wolą oglądać WWE bo są tam fajerwerki (Jeżeli o mnie chodzi, oprawa zawsze jest drugoplanowa - bo 1. liczą się wrestlerzy 2. walki 3.storyline'y. Show można zrobić bez wydawania miliardów w wspomniane fajerwerki vide Chikara czy ROH. Ładny titantron CM Punka mogli by dla mnie pokazywać na 30 calowym TV), mnie raczej nurtuje problem który opisałeś wcześniej - czy to zwykłe przywiązanie ciągnie nas fanów wrestlingu do tak słabego produktu jakim jest WWE. Coś jak do naszej kochanej reprezentacji w piłce nożnej. Niech jakiś wytrawny znawca MSu wypowie się na temat czemu jego post w dyskusjach o galach RAW czy tam SD! to w 90% narzekania na to co wyczynili na ostatniej i przedostatniej i przedprzedostatniej...itd. gali.

  • Posty:  1 300
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2010
  • Status:  Offline

Pytanie brzmi: dlaczego ciagle ogladamy WWE skoro i tak nas prawie zawsze wkurza glupimi decyzjami oraz pushowaniem nie tych co trzeba itd.?

 

Coś mi się wydaje, że ten temat szybko padnie ( sztuczny dość swoją drogą ).

Ale wracając do pytanie.

Odpowiedź brzmi: nie oglądamy WWE ( mówię niczym Morgan - ten z TNA- swego czasu ).

 

btw. chyba nie oczekujesz odpowiedzi, że z sentymentu :twisted:

Nie bierz życia za poważnie,

Bo i tak trafisz do piachu.

1240828704e1eb65585182.jpg


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Takie pytanie można by zadać i 10 lat temu i odpowiedź zawsze byłaby taka sama - przyzwyczajenie, sentyment itd. Wyjaśnię na własnym przykładzie: we wrestlingu bardziej niż walki interesują mnie storyline'y. W czasach markowania przeżywałem każdą walkę, nawet Chavo vs. Goldberg, bo wierzyłem, że może się zdarzyć jakiś cud, że wparuje nWo i znienawidzony przeze mnie łysol wreszcie zejdzie z ringu pokonany (przez Chavo? kaman...) Potem jednak skończyło się markowanie i zaczęło się analizowanie, myślenie, że przecież bookerzy nie podłożą Goldberga Chavo (który wtedy był sympatycznym jobberem z zabawkowym konikiem, a nie samozwańczą legendą), bo... to debilne. Z jednej strony main eventer, z drugiej jobber; facet, który zarabia miliony i... no nie wiem, po prostu Chavo; a na domiar złego wszystko działo się na Nitro. Dla nie-marka było oczywiste, że nie ma szans, by ktokolwiek przerwał streak na Nitro.

 

Osobiście przestałem markować kilka lat później, ale celowo podaję ten przykład, żeby pokazać, jak koniec markowania zmienił mój stosunek do walk. Przestałem wierzyć w cuda i przestałem z wypiekami na twarzy czekać na tygodniówki (zwłaszcza te podrzędne, jak Smackdown), bo wiedziałem, że jeśli ma się wydarzyć coś wielkiego, federacja raczej poczeka z tym do PPV. Z tego właśnie powodu zawszę się cieszę, gdy mistrzostwo świata (obojętne które i obojętne, w której federacji mainstreamowej) zmienia właściciela na tygodniówce. Bo to mnie zaskakuje i nie rozumiem tłumaczenia, że to obniża prestiż pasa. Zgoda, że nie powinno się to zdarzać zbyt często, ale na Raw pas zdobywali Austin, Mankind, Rock... I co? Ktoś ich uważa za jakichś pół-mistrzów?

 

Interesują mnie storyline'y, bo nawet jeżeli wynik walki jest znany z góry, tak jak w przypadku walki Taker/Punk, to storyline wciąż może być ciekawy. Poziom walki jest ważny, ale nie najważniejszy, dlatego nie sięgam po federacje niezależne, które często zbierają świetne recenzje. Rzadko zresztą narzekam na poziom - narzekam na wyniki. Gdybym oglądał ROH czy PWG i wszystko byłoby tak oczywiste jak na ostatniej WM albo storyline'y byłyby nudne, też bym narzekał. I wcale nie poprawiłoby mi humoru, że poziom walk był wysoki.

 

Oglądałem WCW do samego końca, właśnie z przyzwyczajenia, choć poziom wszystkiego był tam tak niski, że właśnie w tamtym okresie przestałem markować. Teraz oglądam WWE i TNA. Dlaczego? Po trosze z przyzwyczajenia, a po trosze dlatego, że tylko te federacje oferują (niestety często w ułomnej formie) to, czego szukam we wrestlingu. Emocje sportowe mam w MMA, a "mój" wrestling powinien być trochę serialem.

 

Przypuszczam, że wiele osób myśli podobnie, choć może głupio im przyznać, że najmniej we wrestlingu interesuje ich... wrestling. No ale tak właśnie jest w moim przypadku. Chyba nasjazz powiedział kiedyś, że "wrestling byłby spoko gdyby nie walki", z czym grubsza bym się zgodził. Ale żeby nie wyszło na to, że w ogóle nie lubię walk, powiem, że na te, w których wynik nie jest oczywisty, np. zeszłoroczna walka Rock/Cena, naprawdę czekam.

 

Nigdy nie powiem, że kocham wrestling albo że kocham jakąś federację, bo wydaje mi się to idiotyczne. Wrestling lubię i skoro wciąż go oglądam, to znaczy, że wciąż mam z tego jakąś przyjemność. A narzekam na to, co sprawia, że ta przyjemność nie jest większa, choć moim zdaniem mogłaby.

1005187806541accfacb3d6.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Grins
      Zelina i tak pójdzie dalej i za pewnie zdobędzie jako pierwsza meksykanka główne mistrzostwo, chociaż nie wiem zdobyła już jakaś babka z Meksyku głównego mistrzostwo kobiet w WWE? Jak nie, to pewnie ona będzie pierwsza ale dajmy jej czas dopiero co zdobyła swój pierwszy tytuł  nie ma co od razu pchać ją w główny obrazek to i tak dużo że rok temu podajże walczyła o główny pas czy tam dwa lata temu. 
    • Attitude
      Nazwa gali: DDT Dramatic Dream Takashimaya Vol. 3 Data: 31.05.2025 Federacja: DDT Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tokyo, Japan Arena: Takashimaya 1st Floor JR Exit Special Venue Format: Taped Data emisji: 03.06.2025 Platforma: Wrestle Universe Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • CzaQ
    • Giero
      Za nami kolejny epizod WWE Friday Night SmackDown w drodze do Money in the Bank 2025. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. SmackDown otworzyła Bianca Belair, która przyznała, że nie jest jeszcze gotowa do akcji. Show odbywało się jednak w jej rodzinnym Knoxville w Tennessee, stąd się pojawiła. Szybko przerwała jej Naomi. Zdradziła, że była w domu rodziców Bianki i widziała album zdjęć. Przypomniało jej to czasy, gdy były szczęśliwe jako tag team. Belair jeszcze raz zaznaczyła, iż to koniec między nimi. Zdenerwowana Naomi skwitowała, iż chciałaby, by Bianca była na wózku inwalidzkim, tak samo jak jej matka. Wtrąciła się wreszcie Jade Cargill, która zaatakowała Naomi. Z tego zwinnie przeszliśmy do walki kwalifikacyjnej do Money in the Bank Ladder Matchu. Naomi pokonała Nię Jax i Jade Cargill. JC Mateo łatwo rozprawił się z R-Truthem. Po pojedynku z Solo kontynuowali atak, aż pojawił się Jimmy Uso. Wyatt Sicks ponownie zaatakowali tag teamy ze SmackDown – #DIY, Motor City Machine Guns, Fraxiom i Street Profits. Los Garza pokonali zespół Je’Vona Evansa i Reya Fenixa, jako przedsmak Worlds Collide. Przy stanowisku komentatorskim był NXT North American Champion Ethan Page, który zaingerował w pojedynek. Zelina Vega pokonała Albę Fyre. Duże zamieszanie wywołała Chelsea Green. Damian Priest ostrzegł mistrza US Jacoba Fatu. W kolejnej walce kwalifikacyjnej do MITB Matchu Andrade pokonał Jacoba Fatu i Carmelo Hayesa. Ponownie doszło do spięcia na linii Fatu – Solo Sikoa i JC Mateo. SmackDown kończyła konfrontacja Cody’ego Rhodesa i Jeya Uso z Johnem Ceną i Loganem Paulem. Skrót gali:
    • MissApril
      Zelina powinna już iść dalej jako mistrzyni US, trochę słabo to wygląda, a kręcenie się w kółko przy Albie, Piper i Chelsea jest po prostu nudne. Przydałoby się odświeżenie jej runu z inną zawodniczką na tym etapie posiadania pasa. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...