Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

TNA One Night Only PPV (temat zbiorczy)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 302
  • Reputacja:   232
  • Dołączył:  21.06.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Klasyczny

Widzę, że chyba jako jedyny obejrzałem TNA PPV One Night Only Knockouts Knockdown... :P

 

Gail Kim kontra Alyssa Flash

Średnia walka, w której podobać mogło się kilka akcji technicznych...

 

Ivelisse kontra Lei d' Tapa

Kibicowałem Ivelisse z dwóch powodów: po pierwsze - jest zdecydowania bardziej atrakcyjna, a po drugiej mniej botchuje, aniżeli Lei d' Tapa, której krzyk irytuje mnie równie mocno, co pisk Madison Rayne...

 

Tara kontra Mia Yim

Oglądając tę walkę zauważyłem, że Mia Yim przy treningu np. w OVW mogłaby stać się całkiem niezłą zawodniczką. Standardowe zakończenie ostatnich walk Tary - wygrana z pomocą Godderza...

 

Miss Tessmacher kontra Santana

Minusem tej gali jest fakt, że większość walk była bardzo jednostronna. Tutaj było inaczej, z tymże jakim prawem dwukrotna mistrzyni Knockouts miała spore problemy z kompletnie anonimową zawodniczką? Santana zaprezentowała się najlepiej z grona anonimów...

 

ODB kontra Trinity

Co ja mogę napisać o tej walce? Trinity wygrała mój personalny konkurs na kostium gali...

 

Taryn Terrell kontra Jackie Moore

Plus po stronie TNA za element zaskoczenia, jeśli chodzi o rezultat, choć z drugiej strony, dlaczego zawodniczka, która zmierzała po pas mistrzowski przegrała z okazjonalnie występującą, wiekową Jackie Moore? Pinfall uzyskany po...Basement Dropkick? Wystarczył przecież zwyczajny Roll Up...

 

Hannah Blossom kontra Tealer Hendrix kontra Sojo

Dlaczego mamy jeden Three Way Match eliminacyjny? Można było przecież odłączyć jedną z rywalek Hannah od walki i stworzyć nowy pojedynek z jej siostrą...Panie mogły w tej walce pokazać sporo, a nie pokazały praktycznie nic. Sojusz Tealer Hendrix i Sojo zdradzał, kto zwycięży w tym starciu. Mecz ograniczył się do wzajemnych kłótni Tealer i Sojo, które kompletnie nie pasują do ról aroganckich panienek...

 

Velvet Sky kontra Jillian Hall

Plusem tej walki była całkiem niezła psychologia ringowa na tle wcześniejszych pojedynków...

 

Mickie James kontra Serena

Zdecydowanie najlepsza walka gali...

 

Knockouts Gauntlet Battle Royal

O ile mi wiadomo z Battle Royal przeciwników eliminuje się poprzez wyrzucenie przez górną linę, więc co miały oznaczać eliminacje Blossom, Tary i Velvet Sky, które wypadały poza ring między linami? Szybka eliminacja Brytyjki zapowiada jej rychłe zwolnienie w najbliższym czasie. Kiedy na macie zostały Gail Kim, Tara i Mickie James spodziewałem się, że wygra ta ostatnia. W ogóle zdziwiło mnie to, że ,,królową Knockouts" została heelowa Gail Kim. Moimi faworytkami były Mickie i Velvet...

 

To było kolejne słabe One Night Only. Największym atutem gali były chyba zdjęcia niektórych Knockouts...Konfrontowanie ze sobą anonimowych postaci lub wracających kobiet z gwiazdami obecnego rosteru zdradzało wyniki poszczególnych walk. Proma zawodniczek dodatkowo zabijały i tak nikłe emocje podczas oglądania. O tym, że Mickie James i Brooke Tessmacher mają już inne charaktery na galach Impact Wrestling już nie wspominam...

 

Najlepsza walka: Mickie James kontra Serena

Najgorsza walka: Hannah Blossom kontra Tealer Hendrix kontra Sojo

70800448856fb97a41e5eb.jpg

  • Odpowiedzi 149
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • marcel

    23

  • aRo

    21

  • Tupak

    19

  • Kowal

    13

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Galę tylko dla wytrwałych czas zacząć :D

Fajnie, że postanowili dać kilka urywków z poprzednich walk, bo dzięki temu można sobie było przypomnieć pare zawodniczek no i czymś musieli wypełnić czas. Wszystkie walki oceniam w skali kobiecej, czyli nieco łagodniej.

 

Gail Kim vs Alissa Flash

Przyjemny opener, który mógłby potrwać znacznie dłużej. Obie panie dobrze ze sobą współpracowały i nie było żadnych rażących oczy botchy. W dodatku obie pokazały kilka swoich firmowych akcji. Dobrze, że Gail Kim nie dominowała cały czas, bo to, że wygrają wszystkie panie, które mają podpisany kontrakt z TNA nie jest niczym nowym, ale warto również dać pokazać się komuś z poza federacji. A Alissa Flash ten czas w miare dobrze wykorzystała i chętnie zobaczyłbym ją ponownie w TNA.

Ocena : ***

 

Lei'D Tapa vs. Ivelisse Velez

Dalej nie wierze, że TNA wolało zatrudnić Lei'd Tape zamiast Ivelisse Velez. Przecież Ivelisse ma wszystko by być czołową postacia dywizji kobiet, a Tapa ma "tylko" znanych wujków. Jeśli chodzi o sam pojedynek to był on gorszy niż poprzednia walka głównie za sprawą Tapy. Przy hurricanrana, którą wykonała Velez widać było na jej twarzy złość, że taka wielka baba nie potrafiła jej utrzymać, żeby nie uderzyła w mate. Walka dość podobna do tej z Gut Checka i chciałem, żeby wynik był taki sam, lecz niestety jedna z lepszych kobiet musiała przegrać. Szkoda, że nie dali Velez kogoś lepszego, chętnie zobaczyłbym jej walkę z Gail Kim.

Ocena : **

 

Tara vs. Mia Yim

Ta walka mnie jakoś nie wciągnęła. Wszystko wydawało mi się wykonywane troche wolno i ogólnie mało się działo w ringu. Dodatkowo Jesse nie walcząc popełnił botcha :D

Ocena : *

 

Miss Tessmacher vs. Santana Garrett

Walka na podobnym poziomie do tej poprzedniej, w której walczyła druga połówka TNT. Zbyt wiele w walce się nie działo. Jedna próba submissionu to stanowczo za mało, w dodatku Tessmacher nic się nie poprawiła w ringu i głównie potrafi być obijana. Zakończenie walki bez żadnych emocji.

Ocena : * i 1/4 *

 

ODB vs. Trinity

Co dobrego można powiedzieć o tej walce... Chyba jedynie to, że zobaczyłem znów Trinity i z plusów to by było na tyle. Prawdopodobnie najgorsza walka na tej gali.

Ocena : 1/2 *

 

Jackie Moore vs. Taryn Terrell

Była to bardzo krótka walka przez co panie zbyt wiele nie mogły pokazać, ale tragedi nie było. Najbardziej zdziwiło mnie, że Taryn Terrell ten pojedynek przegrała. Widocznie wtedy jeszcze nie mieli do niej przekonania, a jak się okazało na Slammiversary Taryn w ringu może pokazać się z dobrej strony.

Ocena : * i 1/2 *

 

Hannah Blossom vs. Sojo Bolt vs. Taeler Hendrix

Jak zobaczyłem, że Taeler i Sojo mają zamiar współpracować to byłem już pewny, że pojedynek wygra Hannah. Tradycyjnie nie mogło zabraknąć stałego punktu takich pojedynków, czyli sprzeczki, która z sojuszniczek ma przypiąć rywalke co oczywiście doprowadza do ich walki. Każda z pań dostała troszke czasu, aby się zaprezentować. Ktoś wie co się aktualnie dzieje z ludźmi z British BootCamp? Oni walczą gdzieś czy co? :D Rockstar Spud chyba walczy w OVW, ale pewny nie jestem.

Ocena : **

 

Velvet Sky vs. Jillian Hall

Dwie takie wirtuozki ringowe w jednym pojedynku, tak to musiało się podobać. :D A tak na poważnie to walka o dziwo nie zassała aż tak jak można by się tego spodziewać. Było kilka dobrze wykonanych akcji i coś w tym ringu się działo. Nie zabrakło również botchy, ale to było do przewidzenia.

Ocena : * i 3/4 *

 

 

Mickie James vs. Serena Deeb

Najlepsza walka gali. Obie panie dobrze ze sobą współpracowały i dawały łądny pokaz swoich umiejętności. Dużo najróżniejszych akcji i dobre przejścia między nimi ( poza jednym, gdzie ewidentnie straciły tempo ). Oby jak najwięcej takich starć kobiet w najbliższym czasie. TNA powinno pomyśleć nad częstszym sprowadzaniem do siebie chociaż na pojedyńcze występy, aby tą dywizje troche odświeżyć i przede wszystkim polepszyć. Dodatkowo można by się pokusić o Ivelisse Velez.

Ocena : *** i 1/2 *

 

Queen of TNA Gauntlet Match: Gail Kim vs. Lei'D Tapa vs. Tara vs. Tessmacher vs. ODB vs. Jackie Moore vs. Hannah Blossom vs. Velvet Sky vs. Mickie James

Ostatni pojedynek wypadł średnio, ale biorąc pod uwagę poprzednie Gauntlet Match bodajże z 10 Reunion to ten był dobry. Pewne było, że Gail Kim zacznie ten pojedynek, bo ktoś przecież musi ciągnąć tą walkę, a oprócz niej w takiej roli spisać się mogła jedynie Mickie James, ale ona miała swój mecz jako ostatni, więc musiała też odpocząć. Nie przepadam zbytnio za takimi pojedynkami, bo zamiast skupiać się na robieniu jak najlepszej walki tutaj zawodniczki skupiają się głównie na wyrzuceniu rywalki. Dobrze, że wygrała Gail Kim, bo to aktualnie najlepsza KO w TNA.

Ocena : ** i 1/2 *

 

Ogólnie gala wiadomo jaka była, ale o dziwo były 2 walki, które warto sobie obejrzeć.

 

Bastian nie jesteś sam :D

Wydaje mi się, że w walkach kobiet nie trzeba wyrzucać rywalki przez 3 linę, lecz można również przez te niższe. To tylko kobiety nie wymagajmy zbyt wiele :D

1 miejsce w typerze TNA w 2011 r

 

http://total-nonstop-action.blogspot.com/ --> najlepszy blog o TNA

 

Fan wrestlingu od 25.02.2005r

 

Reprezentant TNA Originals


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Spróbowałem to obejrzeć... Kim vs Melissa na papierze wygląda bardzo ciekawie[jak na kobity], a wyszło słabo. Nie widzę tu lepszych zestawień. Spróbuje jeszcze obejrzeć tą walkę James z Sereną i końcowego gauntleta, resztę przewinę. I więcej o tej "genialnej" gali pisał nie będę :P

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  2 302
  • Reputacja:   232
  • Dołączył:  21.06.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Klasyczny

Ktoś wie co się aktualnie dzieje z ludźmi z British BootCamp? Oni walczą gdzieś czy co? :D Rockstar Spud chyba walczy w OVW, ale pewny nie jestem.

 

The Blossom Twins i Rockstar Spud występują w Ohio Valley Wresting. :-)

70800448856fb97a41e5eb.jpg


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

O ile mi wiadomo z Battle Royal przeciwników eliminuje

się poprzez wyrzucenie przez górną linę, więc co miały

oznaczać eliminacje Blossom, Tary i Velvet Sky, które

wypadały poza ring między linami?

 

W żeńskiej odmianie Battle Royal wypadniecie z ringu w jakikolwiek sposob zalicza sie jako eliminacje, nie ma tam zasady over the top rope.

Rocznikowo miała 15

13616784565a4bd060e41e5.jpg


  • Posty:  3 495
  • Reputacja:   383
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Ciemny

Przyznaje się obejrzałem to, ale oczywiście były momenty, że trzeba było przewinąć trochę. Z zawodniczek, które nie mają kontraktu z TNA chętnie zobaczyłbym jeszcze Alysse Flash, Ivelisse Velez , Serene Deeb a również jakiś potencjał widzę u Mia Yim.

Najdłużej panujący w historii Attitude Mówi Typer Champion of the world!!!

1. Miejsce - Typer AEW 2020

1. Miejsce - Typer AEW 2021

2. Miejsce - Typer WWE 2020

3. Miejsce - Typer Mistrzostw Świata 2014

3. Miejsce - Typer Ligii Europy 2014/2015

156429637657b4c00661021.jpg

  • 1 miesiąc temu...

  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

James Storm vs Mr. Anderson - Bardzo dziwnie się ogląda Andersona w szeregach Asów jak I jego tłumaczenie co do wstąpienia do stajni mając na uwadze obecne story. Jako, że to jest turniej to rozumiem przechodzenie do kolejnej rundy najmniejszym nakładem sił ale bez przesady. Zero emocji, kilka locków, kilka holdów i Last Call z dupy . Warto dodać, że ta walka była pojedynkiem eliminacyjnym do wejście do turnieju.

 

 

Samoa Joe vs Jeff Hardy - Z tej walki warto odnotować tylko to, że Joe chcąc czy nie chcąc musiał odgrywać rolę tego złego I mu to wychodziło. Walka nigdy nie weszła na większy poziom. Czarowali się przez większość walki bez nadzwyczajnego tempa by końcówkę odegrać bez emocji. Hardy nigdy nie zdobył kontroli w walce i to mogło być jednym z powodów tak słabego pojedynku. Nie wiem czy była to wina klimatyzacji czy czegoś innego ale po zaledwie 9 minutach wcale nie nadzwyczajnego tempa widać było ogromne zmęczenie.

 

 

Austin Aries vs Kurt Angle - Kolejna walka z ogromny jednak zmarnowanym potencjałem. Na tle pozostałych walk, ten pojedynek wypadł bardzo dobrze ale to zachwytów jest jeszcze daleko. To co moim zdaniem uratowało ten pojedynek to geniusz Ariesa, jego selling, kilka komediowych akcji oraz sam początek czyli nieudana próba wciągnięcia Angle’a w chain wrestling oraz pokraczne, nieumiejętne zakładanie ankle locka. Sprzedali nam kilka kontr i nearfalli ale wszystko działo się w tak wolnym tempie, że to nie mogło się podobać.

 

 

James Storm vs Bully Ray - ONO były zapowiadane jako gale niemające związku z obecnie prowadzonymi storyline’ami. Tym bardziej dziwi to, że do takiego nawiązania dojdzie. Nie jestem zwolennikiem tego typu zakończeń. To jest gala PPV, to jest turniej, tutaj powinniśmy postawić na pojedynki a tymczasem rozwiązali to tak jakby story pomiędzy Bullym a Stormem była w dalszym ciągu kontynuowane. Kolejne przeciętne starcie.

 

 

Bobby Roode vs Sting - Myślałem, że gorzej być nie może, a jednak. Całe szczęście długo to nie trwało i jakoś udało się przejść przez te męczarnie. Do tego ta publiczność. Roode odkopuje po Scorpion Death Drop a tutaj cisza. Pozytywnie zaskoczyła mnie natomiast czysta wygrana Roode’a.

 

 

Samoa Joe vs Austin Aries - Walka niemal bliźniacza do tej jaką zaprezentował Aries z Anglem. Kilka tauntów Joe, kilka fajnych momentów komediowych i tyle. Joe zaprezentował się jednak elpeij od Angle'a dlatego i ta walka bardziej mi się podobała.

 

 

Bobby Roode vs James Storm - Po raz pierwszy podczas tej gali miałem uczucie, że walka do czegoś prowadzi, że panowie chcą nam opowiedzieć jakąś historię. Jest to rzecz jasna pokłosie ataku Bully’ego i Devona na ręke Storma. Roode umiejętnie to wykorzystał pracując nad jego ręką. Tempa zabójczego nie było jak we wszystkich walkach, do tego dochodzi ten finisz. Nie rozumiem trochę TNA. W tego typu galach zamiast postawić na normalne rozwiązania serwują nam końcówki oparte na kantach. W tej walce gdy wydawało się, że budowanie emocji do czegoś prowadzi, dostaniemy beznadziejny finisz.

 

 

Bobby Roode vs Samoa Joe - Serio? Naprawdę dostaliśmy takie zakończenie? Main Event który miał wyłonić najlepszego mistrza w historii TNA nie spełnił moich oczekiwań. Tak jak w przypadku pozostałych walk, możemy mówić o niespełnionym potencjale. Po raz kolejny zero emocji, po raz kolejny beznadziejna publiczność, po raz kolejny miało się wrażenie, że zawodnikom nie chce się walczyć.

 

 

Podsumowując, kolejna gala z cyklu One Night Only obejrzana i po raz kolejna jedna z tych którą spokojnie można odpuścić. Zero emocji przy oglądaniu gali Po tego typu galach pojawia się pytanie czy jest sens dalej ciągnąć ten cyrk i nagrywać kolejne gale. Wiadomo, że nie ma powiązania z obecnymi feudami ale dziwnie wyglądało pojawienie się Devona, Anderson w Aces and Eights czy Bully jako mikstrz. Najlepsze jest to, że ONO idealnie zbiegło się w czasie z turniejem o wyłonienie nowego mistrza i patrząc na to, że skład obu gal jest bardzo podobny to raczej mało kogo będzie obchodziło kupowanie PPV.


  • Posty:  558
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  10.07.2013
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

W końcu przebrnąłem przez całe TNA One Night Only. Przygody z 10 Reunion i Knockouts Knockdown kończyły się po dwóch walkach.

Pomysł z eventem nagrywanym pół roku wcześniej przed wyemitowaniem mógł tylko przejść w TNA. Mr. Anderson czy Devon jeszcze w Asach i Ósemkach podczas gdy na iMPACT nie ma już ich w tej stajni. Na szczęście (a może nieszczęście) ONO oglądają tylko tzw. "smarci", bo nikt z gównem - pozbawionym jakiegokolwiek związku z aktualnymi wydarzeniami - nie chce mieć doczynienia.

Jak zwykle na plus te historyczne wstawki. O ile feud Storm - Roode pamiętam to z feudu Angle - Joe oglądałem tylko jedno starcie.

 

James Storm vs. Mr. Anderson

Słaba walka, ale tego można było się spodziewać skoro jeden z nich miał stoczyć jeszcze przynajmniej jedną walkę. Do tego wynik do przewidzenia, bo Ken w marcu tego roku nie myślał nawet o tym, że mu kontrakt wygasa.

 

Samoa Joe vs. Jeff Hardy

Znacznie lepsze starcie niż poprzedniczka, jednak nadal to nie było to - spodziewałem się trochę więcej. Myślę, że na tego typu galach powinni pozwolić wrestlerom na trochę więcej w ringu. Myślę, że w takim przypadku Joe by z Hardy'ego coś wycisnął.

 

Austin Aries vs. Kurt Angle

Aries bawił się w ringu i było widać po jego zachowaniu, że występował na scenie niezależnej. Ogólnie oglądając te ONO miałem wrażenie, że nikt się tym eventem nie przejmuje - wszyscy byli strasznie wyluzowani. Mało czasu, ale to dotyczy wielu walk, które mogły trwać 2-3 minuty dłużej. Wolałbym to niż segmenty za kulisami, które i tak nic nie wnoszą.

 

James Storm vs. Bully Ray

Bully Ray przed walką mnie nie zachwycił. Zdecydowanie miał wiele lepszych segmentów.

Co do walki to trudno coś powiedzieć, bo po prostu trwała zbyt krótko.

 

Bobby Roode vs. Sting

Stinga w ringu oglądać nie mogę, bo nawet Scorpion Death Lock w jego wykonaniu nie jest przekonujący. Powinni dać sobie z nim spokój w kwadratowym pierścieniu. Skoro nie ma już Hulka Hogana to czy jest ktoś lepszy na posadę General Managera niż on? Wolę słuchać jego niż Dixie.

Walka nie zachwyciła.

 

Samoa Joe vs. Austin Aries

Tutaj też spodziewałem się dużo, ale się przeliczyłem. Solidna walka, ale bez fajerwerków. Aries na tej gali podobał mi się niesamowicie. Szkoda, że teraz jest już bardziej face'owy...

 

Bobby Roode vs. James Storm

Oj gubił się ten Storm gubił. Psychologia ringowa leżała i kwiczała, bo przez to można było na dziesięć sekund wcześniej przewidzieć kontrę Roode'a (jak przy wbiciu w schodki). Fajny motyw z uderzeniem butelką - taki mały rewanż.

Jak wszystkie inne starcia, czyli było nijako.

 

Bobby Roode vs. Samoa Joe

Tak hejtuj te ONO i zastanawiam się nad powodem. Może to dlatego, że z tymi galami nie wiążą się dosłownie żadne emocje? Czy może walki naprawdę były aż tak słabe? Nie mam pojęcia. Może wy mi na to odpowiecie.

Bez fajerwerków, a do tego słaba końcówka. Zresztą w kilku walkach zwycięstwa były "kradzione" oby tylko nie zeszmacić rywala.

 

Czytając post można domyślić się jaka będzie ocena. Mnie nic nie zachwyciło i po prostu się nudziłem.

Ocena: 2


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

James Storm vs Mr. Anderson

Już zdąrzyłem zapomnieć o tym, że Anderson przebrał się za Stinga. :D Jeśli chodzi o walkę to był to typowy średniak. W ringu zbyt wiele się nie działo, tempo walki również nie powalało, ale czy ktoś się spodziewał czegoś innego? To dopiero pierwsza walka, a biorą pod uwagę, że walk na osobę było 2 – 3 to nie powinno nikogo dziwić. Super kick bardzo fajnie wykonany.

Ocena: ** i 1/4 *

 

Samoa Joe vs Jeff Hardy

Kolejna średnia walka, ale troche lepsza niż opener. Wydaje mi się, że większość walk będzie można opisać tymi samymi słowami, czyli: słabe tempo, mało akcji. Cieszy mnie to, że tej walki nie wygrał Hardy. Jakby nie patrzeć jest to turniej mistrzów, a Joe był według mnie znacznie lepszym mistrzem w TNA niż Jeff.

Ocena: ** i 1/2 *

 

Austin Aries vs Kurt Angle

Na początku dostaliśmy troszke humoru ( ogólnie to chyba wszyscy zawodnicy przy galach One Night Only podchodzili dość luźno ), który dobrze się oglądało. Miny Kurta zawsze potrafią rozbawić człowieka ( a w szczególności taki uśmiech jak np: podczas ślubu Jeffa Jarretta z Karen ). Później walka troszke ruszyła, ale widać, że to nie było nawet 50 % możliwości tych panów. Kilka akcji, strasznie mało submissionów. Jedno jest pewne, na Impactcie dostaniemy znacznie lepszy pojedynek niż ten.

Ocena: ** i 3/4 *

 

James Storm vs Bully Ray

Chyba najsłabsza walka jak do tej pory. Zdecydowanie była za krótka i ta interwencja taka z dupy. Nie było żadnych emocji, zero niczego i nagle wchodzi Devon, ale kogo to interesuje? Promo przed walką dużo bardziej mi się podobało niż ta walka.

- Do You know who I'm?

- We don't care!

Brawa dla jednego z fanów. :D

Ocena: **

 

Bobby Roode vs Sting

Kolejna słabsza walka, w której zbyt wiele się nie działo. Reakcja ludzi zaraz po zakończeniu walki świetnie opisuje emocje, które towarzyszyły w czasie jej oglądania.

Ocena: * i 3/4 *

 

Samoa Joe vs Austin Aries

Austin Aries odgrywał rolę komedianta tego PPV? :D Trzeba przyznać, że mu to wychodziło. Jeśli chodzi o samą walkę to na pewno była ona lepsza niż poprzednie. Zabrakło mi tutaj więcej submissionów z czego słynie Joe oraz mogłoby być troche szybsze tempo. Pierwszy finalista jest już znany, a drugi jest pewniakiem po tym jak A&E zaatakowali Storma.

Ocena: ***

 

Bobby Roode vs James Storm

Drugi półfinał na poziomie tego pierwszego. Było kilka akcji, troche zabawy z publicznością i to czego brakowało mi w poprzedniej walce – submissiony. Co prawda zbyt wielu ich tutaj nie było, ale więcej niż w walce Joe z Ariesem. Szkoda, że wcześniej Storm został zaatakowany przez co musiał sprzedawać kontuzję, bo przez to poziom walki na pewno troche stracił. Dobrze, że walkę wygrał Roode i to przez poddanie.

Ocena: ***

 

Samoa Joe vs Bobby Roode

Tak jak się można było spodziewać był to pojedynek oparty głównie na submissionach. Jak na finał to dostali strasznie mało czasu ( jakieś 10 minut ) przez co zbyt wiele nie pokazali.

Ocena: ** i 1/2 *

 

Ogólnie to PPV wyszło jak większość gal One Night Only.

1 miejsce w typerze TNA w 2011 r

 

http://total-nonstop-action.blogspot.com/ --> najlepszy blog o TNA

 

Fan wrestlingu od 25.02.2005r

 

Reprezentant TNA Originals


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Jasny

Po zapoznaniu się z kartą tego One Night Only postanowiłem je sobie odpuścić (po komentarzach widzę, że niewiele mnie ominęło). Obejrzałem jedynie walkę Angle vs Aries z uwagi na to, że panowie stanęli na przeciw siebie pierwszy raz w historii i nawet jeśli oni wolą iść w komedię niż wykrzesać z siebie choćby 50% możliwości, świadczy to tylko o traktowaniu tych gal. Zdecydowanie wolę poczekać na turniej rozgrywany na Impakcie, bo uczestnicy w większości się powtarzają i będzie powtórka kilku walk, które już zostaną potraktowane jak należy. Z tego całego syfu tylko X-Travaganze dało się obejrzeć i to tylko dlatego, że PPV odbyło się jako pierwsze, wystąpiło wielu zawodników spoza rosteru, którzy nie musieli się oszczędzać na kolejne PPV nagrywane jeszcze tego samego dnia. Te wszystkie ONO odbębnili bodaj w trzy dni, więc to wszystko wyjaśnia. Nie wiem, ile jeszcze tego badziewia zostało, ale mam nadzieję, że na grudniowym World X Cup się zakończy.
"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Jak kogoś wypada pochwalić za to ONO, to Ariesa. Poza tym fajne było finałowe zestawienie i akcja kończąca pojedynek. I tyle dobrego ;)

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  558
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  10.07.2013
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Ogólnie to PPV wyszło jak większość gal One Night Only.

Tupak to jednak mistrz eufemizmów. Zamiast napisać "beznadziejne" to "jak większość". :)

 

Jak kogoś wypada pochwalić za to ONO, to Ariesa. Poza tym fajne było finałowe zestawienie i akcja kończąca pojedynek. I tyle dobrego ;)

Aries na tym ONO poszalał to prawda. Niestety nie chodzi o czysty wrestling, a bardziej o komediową otoczkę. Mi to przypominało jak nic PWG i to co tam się dzieje. :)


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Tupak to jednak mistrz eufemizmów. Zamiast napisać "beznadziejne" to "jak większość".

Przecież te słowa oznaczają dokładnie to samo :D

Marcel muszę Cie zasmucić, bo w grudniu będzie prawdopodobnie Tag Team Tournament, a w lutym World Cup of Wrestling ( lub odwrotnie :D ). I oczywiście na marzec i maj będą nagrywać już w styczniu podczas pobytu w UK. I jakoś nie wydaje mi się, aby były to jakieś dobre gale, bo będą to: British Empire Cup, Joker's Wild II, ale może chociaż publika będzie żyła.

1 miejsce w typerze TNA w 2011 r

 

http://total-nonstop-action.blogspot.com/ --> najlepszy blog o TNA

 

Fan wrestlingu od 25.02.2005r

 

Reprezentant TNA Originals


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Jasny

Marcel muszę Cie zasmucić, bo w grudniu będzie prawdopodobnie Tag Team Tournament, a w lutym World Cup of Wrestling ( lub odwrotnie :D ). I oczywiście na marzec i maj będą nagrywać już w styczniu podczas pobytu w UK. I jakoś nie wydaje mi się, aby były to jakieś dobre gale, bo będą to: British Empire Cup, Joker's Wild II, ale może chociaż publika będzie żyła.

 

Słyszałem o nagrywaniu tych PPV, ale biorąc pod uwagę to jak TNA traktuje wyjazdy do UK, nie odwalą fuszery i zaserwują Brytolom jakieś porządne show. Mam taką nadzieję. Przynajmniej trochę się opamiętali i poza Impaktami nagrają "tylko" dwa ONO w trakcie tego wyjazdu.

"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

  • Posty:  558
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  10.07.2013
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

I znów ujrzymy kwiatki pozbawione połączenia z późniejszymi feudami. Jeśli już ma być te ONO to powinni serwować na nim tylko walki z udziałem dobrych wrestlerów, a kompletnie zapomnieć o gimmickach skoro i tak za pół roku wszystko diametralnie się zmieni. Mają do tego predyspozycję, bo Roode'a, Ariesa, Joe, TJ Perkinsa czy Sabina spokojnie można oglądać w ringu bez nudzenia się.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • IIL
      Z pozostałych pasuje mi najbardziej L.A Knight. Gościu nie miał jeszcze głównego pasa, a jego momentum było systematycznie używane do podkarmiania runów Romana czy Cody'ego. Zwycięstwo nad Cena w ostatniej walce, to coś jak złamanie streaku Takera - zawsze będziemy o tym pamiętać i tego mu życzę.
    • KyRenLo
      Teraz to ja już mam podobnie. Zapowiada się na finał Jey vs. Gunther (Walka numer 100) lub LA Knight vs. Gunther. I o ile lubię LA i chciałbym go kiedyś zobaczyć z głównym pasem to nie pasi mi na finałowego rywala Ceny. Uso nawet nie będę komentował. Rozczarował mnie ten jeszcze nie zakończony turniej.
    • KyRenLo
      AEW: Worlds End 2025 Data: 27/12/2025 NOW Arena Hoffman Estates, Illinois
    • Grins
      To akurat mnie rozśmieszyło   
    • xAttitude
      AEW FULL GEAR 2025 NEWARK • Prudential Center • 22.11.2025 ŚREDNIA OCENA WYDARZENIA 8.40 (242 głosów)   Szczegóły Wydarzenia Data: 22.11.2025 Promocja: All Elite Wrestling Typ: Pay Per View Lokalizacja: Newark, New Jersey, USA
×
×
  • Dodaj nową pozycję...