Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

TNA One Night Only PPV (temat zbiorczy)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Jasny

Mi się wydaje, że Ion poprostu za blisko skoczył.

 

Ion dobrze wymierzył, to Park leżał za daleko. Widocznie Zema uznał, że nie ma sensu podciągać rywala bliżej narożnika, skoro akcja i tak ma być nietrafiona. Park walnął botcha robiąc unik nie w tą stronę, co trzeba.

"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)
  • 1 miesiąc temu...
  • Odpowiedzi 149
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • marcel

    23

  • aRo

    21

  • Tupak

    19

  • Kowal

    13

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Jasny

Hardcore Justice 2

 

New Church vs LAX – Opener nie powalił mnie na kolana, ale miło było zobaczyć ponownie LAX w akcji. Sentyment do New Chutch mam mniejszy, bo pamiętam ich tylko z feudu z AMW. Street fight był to tylko z nazwy, bo przedmiotów nie było tu żadnych. Jedna akcja z krzesłem i rzucanie znakami drogowymi (WTF? Co takie coś robiło w tej walce) nie można uznać za dobre wykorzystanie gimmick matchu. Walka z gatunku – obejrzeć i zapomnieć.

 

Generation Me vs Bad Influence – Odkąd tylko dowiedziałem się o tej walce, wiedziałem, że muszę to obejrzeć. Kapitalna walka, która będzie kandydowała do MOTY. To starcie najlepiej oddaje to, dlaczego brakuje mi braci Bucków w TNA. Fighflying na najwyższym poziomie. Akcją Jeremy’ego na linach TNA powinno pokazywać we wszystkich highlightsach.

 

Gauntlet match – Nigdy nie lubiłem tego typu walk i po tym, co zobaczyłem, nic się w tej kwestii nie zmieni. Plastikowy hardcore w wykonaniu nieco już zapomnianych dziadków i zawodników nieobecnych na wizji od dłuższego czasu. Za dużo było tutaj komedii (mocne przegięcie z tą rybą, to nie miał być fishin market street fight), a za mało miłych dla oka akcji, jak te w wykonaniu Scorpio.

 

Aces and Eights vs Storm/Magnus/Holly – Rzadko pozwalają D.O.C.’owi na promo, jeszcze rzadziej Knuxowi na występy, a powinni to robić zdecydowanie częściej. W końcu jakaś walka, która pokrywa się z tym, co na co dzień dzieje się na Impaktach. Na tym powinienem mój komentarz się zakończyć, bo w ringu nie działo się absolutnie nic ciekawego. Sztampowe eliminacje jedna po drugiej.

 

Judas Mesias vs Joseph Park – Najgorszy monster’s ball w historii. Bez stołów, drutu kolczastego czy pinesek nie powinni przywoływać tej nazwy. Była okazja na mały tribute do pamiętnej rywalizacji Mesiasa (jedna z najbardziej klimatycznych wejściówek, zabrakło mi jedynie plucia krwią) z Abyssem i wszystko zostało zaprzepaszczone przez Ziutka. Wcale nie rozpisali go na aż tak wielką pałametę, ale fatalne wykorzystanie stypulacji miało znaczący wpływ na wygląd tej walki.

 

Team 3D vs Runt & Hardy – Bully dał świetne, ubarwione improwizacją i humorem promo, i na tym powinni zakończyć występ tej nocy. Słaba walka, sprowadzająca się do besztania najmniejszego Dudleya. Wejście Hardasa trochę zwiększyło tempo, ale finalnie starcie było nudne. Wszyscy walczyli „na pół gwizdka” i nawet stół nie został przełamany, jak należy.

 

Gala obejrzana na szybko, stąd też komentarz krótszy, niż zazwyczaj. Jeżeli cały Hardcore Justice składałby się z ladder matchu, a resztę zapełniłyby powtórki tego starcia, i tak obejrzałbym PPV w całości bez przewijania. Warto było ściągnąć galę chociażby dla tej kapitalnej walki. Reszta pojedynków była albo przeciętna albo słaba. Powrót do kurnika zawsze jest dla widza udręką. Ciężko ogląda się gale, na których publika jest tak cicho, że często słychać, co mówią zawodnicy, a hala wypełniona jest turystami, jak ten, którego w pięknym stylu zbeształ Ray. Ocena gali: 2/6.

"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Hardcore Justice 2013

 

Początkowy filmik z urywkami walk przekozacki, aż się chciało obejrzeć te walki jeszcze raz. Mam nadzieję że gala będzie świetna.

 

LAX vs The New Church Ciesze się niezmiernie z możliwości zobaczenia LAX ponownie w akcji, bo obecny TT Hernandeza z Chavo to już nie jest to. Natomiast tego drugiego teamu za bardzo nie kojarzę, ale z tego co mówili to on występował w TNA już dość dawno, kiedy jeszcze nie za bardzo oglądałem tą federację. Co do samej walki, to muszę przyznać, że jak na street fight to jakaś wybitna nie była, ale nie ma co narzekać. Walka trzymała poziom, było kilka akcji z użyciem barierek czy znaków drogowych. Hernandez w kasku wyglądał kozacko, niczym majster na budowie. Wygrana LAX zasłużona. Ocena: 4,5/10

 

ODB vs Jackie Moore Jak na kobiety, to była dobra walka, chociaż te gadżety używane podczas walki jakoś mnie nie przekonały. Stłukła ją miotłą albo udusiła peruką? Proszę, dajcie jedną rzecz, ale konkretną. Tylko nie piankę wlewaną do gaci. Sama walka nienajgorsza, ale była raczej wolna i skupiała się na używaniu przedmiotów, które nie robiły wielkiej krzywdy przeciwniczce. Ocena: 2/10

 

Bad Influence vs Generation Me Hardkoru to w tej walce nie było wcale, ale i tak była świetna, wręcz mógłbym powiedzieć że idealna. Już wiem czego mi ostatnimi czasy brakowało w TNA. Było to Generation Me, które min. Z MCMG tworzyło niezapomniane walki. I ta również będzie przeze mnie długo pamiętana, bo w całości na to zasłużyła. Dała mi tyle emocji co mało która walka. Akcje od początku w bardzo szybkim tempie, do tego bardzo ciekawe spoty. No i umiejętności Generation Me, które mogą wprawić w zachwyt. Takie akcje jak ta, gdzie jeden z nich zrzucany z drabiny zdołał się jeszcze odbić od lin i skoczyć na Kaza mogą jak dla mnie kandydować do akcji roku. Jedyną zepsuta akcją był suplex na Kazie na drabinę. Tak źle stali że zdawało się że w ogóle nie trafia w drabinę, ale i tak Kaz tylko kawałkiem pleców na nią spadł, co musiało boleć. Na pewno jeszcze wrócę do tego starcia, bo jest tego warte. Niestety jako że gościnne teamy przegrywają, więc wygrać musiało Bad Influence. Ocena: 9/10

 

Hardcore Gauntlet Match Pojawiło się kilku dobrych zawodników, ale już dość starych. Do tego Funaki, przepraszam Kung- Funaki. Każdy zawodnik przynosił ze sobą jakiś przedmiot, dzięki któremu na chwilę w ringu stawało się trochę ciekawiej. W sumie ta walka jakoś mnie nie znudziła, a myślałem że tak będzie, bo jednak krótka nie była. Motyw z rekinem w worku mistrzowski i idealnie pasujący do gimmnicku Shark Boya. Fajnie że wygrał, Ocena: 4/10

 

Doc & Wes & Knux vs Magnus & Storm & Bob Holly Ależ mnie zmuliła ta walka. Ale to zapewne wina udziału w niej członków Asów. Żaden z nich nie jest ciekawy w ringu, jedynie DOC- a da się jeszcze jako tako zdzierżyć, to pozostałej dwójki na pewno nie. Ich rywale byli już nieco lepsi, a do tego do pomocy zawołali sobie Boba Holly’ego. Nic ciekawego się nie działo aż do końcówki walki, gdzie eliminacje poszły w minutę, a potem Storm odliczył DOC-a i to tyle. Nic więcej z tej walki nie zapamiętam. Ocena: 2,5/10

 

Park vs Mesias Pomimo swojej prostoty ta walka była jednak trochę emocjonująca. I nie chodzi mi tutaj o osobę Parka, który pomimo wygranej w tej walce pokazał mało i był mało ciekawy. Dużo lepsze wrażenie sprawił powracający Judas Mesias, który odpowiadał w tej walce za dostarczanie nam hardcoru, a Park najwyżej czasami go naśladował. Jakichś wybitnych spotów nie było, ale tragicznie też nie. Ocena: 3,5/10

Devon & Bully vs Brother Runt & Jeff Hardy Jak na ME gali to straszna lipa. Obijanie najmniejszego przez cały czas nie jest dobrą metoda na udaną walkę. Hardy i Runt wygrali, no i dobrze, bo zawsze to lepsze niż Asowa wersja teamu 3D, który dziś w żadnym calu nie przypomina tego sprzed lat. Ja myślałem że to będzie długa walka z racji tego ile czasu zostało, ale okazało się że woleli dać skróty wszystkich walk… Ocena: 3/10

 

Zapomniałem dopisać, że wydaje mi się że komentarz do gali był na pewno dograny potem. w głośnikach słychać było tak, jakby na taśmę z galą dokleili taśmę z komentarzem...

Edytowane przez Kowal

28054889252fa02dfba372.jpg


  • Posty:  10 886
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

TNA One Night Only HardCore Justice II

New Church (Slash & Sinn) vs LAX – Sporo głupoty, zero emocji. New Church zostali potraktowani trochę jak jobberzy. Slash jeszcze coś wskórał, ale Sinn w zasadzie tylko był obijany. Po LAX mogłem się spodziewać mieszanki marnego tempa, nudy (Homicide) i ogólnej dezorientacji (Hernandez). Bawi mnie Super Mex, który uwala Kizarnyego i schodzi za liny tylko po to, by zaraz się zorientować, że ma ponownie wejść do ringu pomóc swojemu partnerowi. Scena kiedy w tle idzie jakby nigdy nic, a kilka centrymetrów obok, jego kumpel jest besztany, został w mojej głowie do finalnego pinu. Mało Street Fightu w Street Fightcie.

 

Jackie Moore vs ODB – Myślałem, że Special Knockouts Hardcore Match, jakim było to okrzyknięte, to tylko dźwięczna nazwa, która mówi o normalnej walce pań w ostrej stypulacji. Nie spodziewałem się, że będzie mialo to związek z przedmiotami, jakie zostaną uzyte. But, miotła i pianka, to żadne narzędzia zbrodni. Jeśli im tak do nich blisko, to niech zakładają to pierwsze i wylatują na tym drugim z dala od TNA.

 

Generation Me vs Bad Influence – Dwa topowe teamy na dzisiejszej scenie, w idealnej dla siebie walce. To nie mogło się nie udać. Materiał na najfajniejsze starcie w każdej fedce. Od początku narzucili dobre tempo i jedynym zastrzeżeniem jakie mogę mieć, jest to, że Bucksi musieli występować jako Ci dobzi. Częściej stoją po drugiej stronie barykady, i potrafią rozbawić irytując, a walka na tym zyskuje. W zasadzie są podobni do swoich rywali. Daniels z Kazem są w tej samej kategorii. Jedni i drudzy mogliby śmiało pożyczać od siebie patenty. Szkoda, ze ten najmniej trafny, został użyty na koniec. To była niejednoznaczna końcówka, która przeciąga feud. To jest One Night Only, więc kończymy mocnym spotem.

W ringu ciężko o lepszych od Young Bucksów. Ręce same składają się do oklasków. Na zapleczu w zarządzie TNA pewnie każdy patrzy na siebie ze zdziwieniem wymalowanym na twarzy – czemu My ich puściliśmy wolno.

 

Gauntlet to nic więcej, jak wrzucenie do jednego wora tych ludzi, których albo nie stać na pełnoprawną walkę, albo My nie mamy dla nich pełnoprawnej walki. Płacimy im za parę PPV, wyciśnijmy z nich wszystko, co możliwe. Pokażmy, że błąkają się na zapleczu. Poza sprawdzeniem stanu wrestlerów z przeszłości – osobiście większość widziałem na galach niezależnych, a za pozostałymi się nie stęskniłem - nie zobaczymy nic, czego moglibyśmy żałować.

 

Storm, Magnus & Bob Holly vs Aces & Eights – DOC dał przyzwoite promo przed walką, co warto podkreślić i warto wykorzystać w Impactach. O samym starciu nawet nie warto się wypowiadać. Cała magia się skończyła po wejściu Hollyego. Miło Cię widzieć z powrotem, ale .. to tyle. Szkoda, że po przeciwnej stronie nie stał Mr. Anderson, ale skoro pojawił sie Bob, to niewykluczone, że Ken opuścił arenę przedwcześnie – delikatnie mówiąc, nie przepadają za sobą :wink:

 

Judas Mesias vs Joseph Park – Judas to kolejny koleś, którego szkoda było puszczać wolno. Miał naprawdę mocne wejście, dobry gimmick, wygląd i mikrofonowe wsparcie w postaci Mitchella. Nic tylko robić gwiazdę. Tylko, jak mieliby go bookować tak jak tutaj, to może lepiej się nie ośmieszać. Przynajmniej poczułem trochę Hardcore’u. Nic wyjątkowego, ale te bronie leżały w ringu, wiec przynajmniej wizualnie to jakoś wpisywało się pod nazwę PPV.

 

Team 3D vs Brother Runt & Jeff Hardy - Bardzo “niezależne” promo Bullyego w ringu. Coś co każdemu powinno się spodobać. Nie było czuć skrępowania jakimś skryptem. Po prostu wyszedł gość z mikrofonem i gadał, zabawiając publikę– świetne podsumowanie Hollyego. Walka była tak nudna, jak większość na gali. Dodatkowo zostanie zapamiętana przez kiepską końcówkę, przy której stół leniwie się łamał.

 

Top 3

1. Generation Me vs Bad Influence – I na tym powinienem zakończyć, bo każda inna walka miała dość wyraźną skazę, której nie szło pominąć.

2. Gauntlet

3. New Church (Slash & Sinn) vs LAX

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

LAX (Homicide and Hernandez) vs. The New Church (Slash and Sinn)

Fajnie było zobaczyć znowu New Church w ringu. Spodziewałem się, że nie będą w formie, a tu całkiem dobrze się spisali. Jeśli chodzi o ich rywali to jest to jedyny skład LAX, który mi się podobał ( bo ta kopia z Chavo była kiepska, że o Anarquii nie wspomne ). Sama walka była przyjemna i nawet sporo się działo w ringu. No właśnie czemu głównie w ringu, albo tuż za nim? To był street fight, więc spodziewałem się znacznie więcej przedmiotów i walki poza ringiem. Mile widziane byłoby również wyjście poza arene na parking na krótki czas. Spodobała mi się reakcja Homicide'a na znak "slow", wyszło mu to świetnie. Ogólnie walka była dobra chociaż pozostaje niedosyt z braku wykorzystania takiej stypulacji.

Ocena : *** i 1/4 *

 

ODB vs. Jackie Moore

"This is awesome" za to, że ODB weszła na ring :D Chyba niektórzy z widzów zbyt długo siedzieli z Hardy'm. :D Sama walka była przeciętna, gdyby nie te akcje z przedmiotami to w tej walce praktycznie nic by się nie działo.

Ocena : **

 

$20,000 Ladder Match: Bad Influence vs. Generation Me

Przed rozpoczęciem tej walki miałem nadzieje, że będzie to walka, którą będzie można nominować do MOTYC i że będzie to walka gali. Na szczęście nie myliłem się i panowie dali świetny pokaz. Dobrze wykorzystano stypulacje, bo drabiny były obecne cały czas w walce i również nie przeszkadzały zawodnikom w robieniu dobrej walki. Zwycięstwo Bad Influence było pewne. Generation Me pokazali się z bardzo dobrej strony, ale również Kaz i Daniels spisali się dobrze. W tej walce mieliśmy również prawdopodobnie akcje gali, czyli:

http://i211.photobucket.com/albums/bb320/Lthomascsonka/OMG_zps2d294e85.gif

Reakcja Danielsa mówiła sama za siebie.

Ocena : **** i 1/4 *

 

TNA 10 Reunion zapowiada się świetnie. W szczególności Hardy vs Aries, Storm vs Roode i przede wszystkim Joe vs Angle.

 

Hardcore Gauntlet: Devon Storm, Little Guido, Crimson, Shark Boy, Sam Shaw, Funaki, Johnny Swinger, Gunner and 2 Cold Scorpio

Dziwne uczucie słysząc "Welcome back" do Crimsona po tym jak parę dni temu czytało się o jego zwolnieniu. Walka ogólnie mi się podobała, było w nich kilku zawodników, których widziałem pierwszy raz ( bądź też nie pamiętałem ich ) i przynieśli jakieś przedmioty dla urozmaicenia tego pojedynku. Sama walka była oparta głównie na tym, aby wyrzucić kogoś za ring jak to zwykle się robi w Gauntlet matchu i battle royal. Jak wszedł Shark Boy to zaciekawiło mnie co on niesie w tym worku i coś mi się wydawało, że ten worek się ruszał... Jak się okazało miał tam żywego rekina :D

Ocena : ***

 

Elimination Tag Match: James Storm, Magnus and Hardcore Holly vs. Aces and 8's (DOC, Knux & Wes Brisco)

Walka niestety nie porwała i zbyt wiele się w niej nie działo. Miłym akcentem było pojawienie się Hardcore Holly'ego. Stypulacja została zrobiona na odwal się, bo jak inaczej nazwać to, że mamy 4 eliminacje w ciągu minuty. Spodziewałem się czegoś lepszego.

Ocena : ** i 1/2 *

 

Monster's Ball Match: Joseph Park vs. Judas Mesias w/Jim Mitchell

Fajne video, które przypomniało nam o postaci Judasa Mesiasa i James'ie Mitchell'u. Muszę przyznać, że czekałem na tą walkę ze względu na Judasa Mesiasa i właśnie Mitchella. I oczywiście byłem ciekaw jak to będzie wyglądać. Ogólnie nie było źle. Stypulacja mocno poprawiła jakość tej walki. Szkoda, że tą walkę wygrał Joseph Park zwłaszcza po tym jak mówili jaki to Mesias nie jest świetny w Meksyku. Dużo bardziej wolałbym obejrzeć tą walkę, gdyby zamiast Józefa był Abyss.

Ocena : ***

 

Tables Match: Jeff Hardy and Brother Runt vs. Team 3D

Main Event niestety poniżej oczekiwań. Nie wykorzystano stypulacji, nie było zbyt wiele akcji, a najlepszą częścią z tego było promo przed walką. Szkoda, że akurat ta walka musiała być ME, w dodatku źle wybrali zwycięzców.

Ocena : ** i 1/2 *

1 miejsce w typerze TNA w 2011 r

 

http://total-nonstop-action.blogspot.com/ --> najlepszy blog o TNA

 

Fan wrestlingu od 25.02.2005r

 

Reprezentant TNA Originals


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

-Street Fight- Brakowało mi starego LAX. I nadal brakuje. Przede wszystkim starego Homicide'a. Oglądając jego stare walki można pomyśleć że to dwie różne osoby. Teraz nie wiem, czy ich powrót był dobrym pomysłem. Wolałem mieć w pamięci ich dawne występy. SF słabiutki, bez ciekawych akcji, mało broni. Miały mnie usatysfakcjonować te ataki znakiem drogowym?

 

-Women Hardcore- Z hardkorem to nie miało nic wspólnego. Chyba że za hardkor weźmiemy dyscyplinę polegającą na oglądaniu crapów. Jestem jej mistrzem, bo obejrzałem to całe. To, jakich przedmiotów używały panie, było zabawne, a chyba nie o to chodziło?

 

-Ladder Match- Dziwnie byłoby napisać "walka gali", bo na tle reszty to byle co można by tak nazwać. Świetne starcie, warto zobaczyć. Olać to, że ktoś znów się popisał przy zapowiedzi, nazywając to "for one fall". Olać to, że najlepszej akcji w tym starciu nie widzimy po raz pierwszy. (Threemendous III! Tam było to samo. Tylko podlane większa ilością wszystkiego. Po obejrzeniu HJ2 postanowiłem odświeżyć sobie to starcie. Nadal uważam że nominowanie go do walki roku 2012 było dobrym wyborem. Zabawne że zapamiętałem innego zwycięzcę xD ...ale dość już, ta walka zasługuje na dłuższy opis niż całe HJ2 ale to złe miejsce :P)

 

-Hardcore Gauntlet- Druga najlepsza walka gali, co absolutnie nie świadczy o jej nadzwyczajności :P Nie zamykały mi się oczy, nie ziewałem - wystarczy. Szkoda że większość tych powracających widziałem w Indysach nawet niedawno. Ale na 2 Cold Scorpio nie narzekam - to jeden z tych starców, co nadal potrafią się fajnie zaprezentować. Aż mi się przypomniało jego starcie z ACH na NPWD. Ale wróćmy do Gauntleta - durne zakończenie, ale chociaż wygrał ktoś spoza TNA. Co nie jest normą na tych ONO :P

 

-Elimination Tag- Crapiszcze. Nudy okrutne. Obudziłem się na moment wejścia Holly'ego, ale i tak ziewałem. Eliminacje jedna po drugiej to głupota, było z tego zrobić normalny 6 man tag, bo widać że nie było na to pomysłu.

 

-"Monster's" Ball- Za sprowadzenie El Mesiasa tylko po to, by jobbnął Parksowi, komuś powinni uciąć łeb. Na miejscu Mesiasa bym chyba zrezygnował z występu. To była KPINA. I najgorszy MB w historii. Który debil wpadł na pomysł wrzucenia Josepha na tą galę? To boli...

 

-Tables Match- Bully dał speecha w stylu ludzi z Indy, co było fajne - choć gali tym nie ocali. Ktoś znów strzelił gafę, stwierdzając że czekamy by poznać przeciwnika Runta(zamiast partnera). Hardy to był sensowny wybór. Ale walki nie uratował nikt. Straszna słabizna, niegodna ME. Do tego ta słaba końcówka...

 

Podsumowując - najgorsze PPV w tym roku już obstawione. Nawet trochę szkoda że walczyli tu Bucksi i BI :twisted:

 

A za miesiąc 10 Reunion. Z tego co widziałem, będzie to gala powtórek. Ale starcia powinny być dobre. No i dostaniemy coś z X-Div, a także Bucks vs LAX - może Jacksonowie przebudzą Homicide'a? :P

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Cóż... galę można opisac jednym słowem: słaba... nie powiem, że była fatalna, gdyż uratowała ja walka BI vs. GMe. Moim zdaniem walka godna wrestlema.... Bound for Glory :D Gauntlet Match także wypadł nawet ciekawie, i była to niezła gratka z powrotami Shark Boya czy Funakiego. Poza tym... gala nie była warta nawet grosza. Mimo wszystko, gdybym musiał zapłacić za następne Only Night oceniając ich poziom tylko po tym show to mógłbym za nią zapłacić max. 10 zł... niestety... jedna super walka i jedna dobra... Widać, że TNA zrobiła t na odwal się...

 

 

 

 

Hardcore Gauntlet Match Każdy zawodnik przynosił ze sobą jakiś przedmiot, dzięki któremu w ringu stawało się trochę ciekawiej. W sumie ta walka jakoś mnie nie znudziła. Motyw z rekinem w worku mistrzowski i idealnie pasujący do gimmnicku Shark Boya. Fajnie że wygrał, Ocena: 4/10

 

Kowal90 - nowy Bret Hart? :D Wypowiada się pozaytywnie o walce po to, żeby dać jej ocenę 4/10 :D


  • Posty:  2 331
  • Reputacja:   61
  • Dołączył:  02.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  UW

Galę, jesli można ją tak nazwać wypadła chyba lepiej niż poprzednia, ale znacznie gorzej niż travaganza x czy jakoś tak.Ogólnie fajnie było zobaczyć kilka znajomych twarzy, zwłaszcza Homicidea.Walki hmmm nie ma zabardzo nad czym myśleć:monster ball match bez pinezek ? Zawiodłem się na tym pojedynku,ale no cóż.Co tam dalej LAX vs New Church jakoś ich nie kojarze, pewnie troche wcześniejsze czasy ,tego Slasha pomyliłem z Relikiem.Walka nie zachwyciła, spodziewałęm się wiecęj bo byłęj gwiazdzie x divison.Pań oraz gauntletu nie oglądałęm, więc się nie wypowiadam.6 man tt to jakaś kpina, teraz zastanawiam się czemu tak długo trzymali Holliego w wwe.Tables match był przeciętny,bardzo przecietny.Ciekawy speach ex Bubbay Raya Dudleya i na końcu perełka gali mecz z dabinami 2 znakomityc tagów. :shock:Fajne spoty ,ciekawe kompinacje, ogólnie jeden z lepszych pojedynków tna w tym roku.Chociaż widziało się lepsze mecze z drabinami.Gala przeciętna, gdyby nie popis braci Jacksonów, Kaza i Fallen Angela wyszło by tragicznie.Galę oceniam na 5,5/10 :smile:

163870508457e2d890447a3.jpg


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

 

 

 

 

Hardcore Gauntlet Match Każdy zawodnik przynosił ze sobą jakiś przedmiot, dzięki któremu w ringu stawało się trochę ciekawiej. W sumie ta walka jakoś mnie nie znudziła. Motyw z rekinem w worku mistrzowski i idealnie pasujący do gimmnicku Shark Boya. Fajnie że wygrał, Ocena: 4/10

 

Kowal90 - nowy Bret Hart? :D Wypowiada się pozaytywnie o walce po to, żeby dać jej ocenę 4/10 :D

 

Skoro tak uważasz :D Czemu z racji tego że walka mnie nie nudziła i Shark Boy zrobił na mnie pozytywne wrażenie miałem dać tej walce wyższą ocenę? Po prostu według mnie nie było w niej nic na tyle godnego pochwały żeby dać wyższą ocenę niż ta. Walka była jakby to powiedzieć, normalna, i za to ma taką a nie inną ocenę :D

28054889252fa02dfba372.jpg


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Kowal90 - nowy Bret Hart? :D Wypowiada się pozaytywnie o walce po to, żeby dać jej ocenę 4/10 :D

 

Skoro tak uważasz :D Czemu z racji tego że walka mnie nie nudziła i Shark Boy zrobił na mnie pozytywne wrażenie miałem dać tej walce wyższą ocenę? Po prostu według mnie nie było w niej nic na tyle godnego pochwały żeby dać wyższą ocenę niż ta. Walka była jakby to powiedzieć, normalna, i za to ma taką a nie inną ocenę :D

 

 

 

 

Wiesz... napisałeś, że walka była dobra i podobał Ci się ten motyw, a tu nagle... 4/10 :D

 

Co do samej walki to myślę, że zasłużyła co najwyżej na 5/10, ale ten dobór słów "dobra walka" i "4/10" mnie rozbawił :)


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Jasny

Jak się okazało miał tam żywego rekina

 

Nie mógł być żywy, bo było widać, że został wypatroszony.

"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Kowal90 - nowy Bret Hart? :D Wypowiada się pozaytywnie o walce po to, żeby dać jej ocenę 4/10 :D

 

Skoro tak uważasz :D Czemu z racji tego że walka mnie nie nudziła i Shark Boy zrobił na mnie pozytywne wrażenie miałem dać tej walce wyższą ocenę? Po prostu według mnie nie było w niej nic na tyle godnego pochwały żeby dać wyższą ocenę niż ta. Walka była jakby to powiedzieć, normalna, i za to ma taką a nie inną ocenę :D

 

 

 

 

Wiesz... napisałeś, że walka była dobra i podobał Ci się ten motyw, a tu nagle... 4/10 :D

 

Co do samej walki to myślę, że zasłużyła co najwyżej na 5/10, ale ten dobór słów "dobra walka" i "4/10" mnie rozbawił :)

 

PO pierwsze nie napisałem że była dobra, tylko że mnie nie znudziła a to podstawowa różnica. Oczywiście, zdarzają się walki podczas których zasypiam i te dostają od razu 1/10. A tą dałem radę obejrzeć pomimo że była w środku karty chyba i koniec rozmowy :D Jak chcesz to możesz mnie nazywać Bretem Hartem of Attitude :D Nie będzie to zamierzone moje działanie, ale będzie mi bardzo miło 8-) Tylko ja na różowo się nie ubieram :D

28054889252fa02dfba372.jpg


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

PO pierwsze nie napisałem że była dobra, tylko że mnie nie znudziła a to podstawowa różnica. Oczywiście, zdarzają się walki podczas których zasypiam i te dostają od razu 1/10. A tą dałem radę obejrzeć pomimo że była w środku karty chyba i koniec rozmowy :D Jak chcesz to możesz mnie nazywać Bretem Hartem of Attitude :D Nie będzie to zamierzone moje działanie, ale będzie mi bardzo miło 8-) Tylko ja na różowo się nie ubieram :D

 

 

Ok, sorry. Źle zrozumiałem twoją wypowiedź. Przepraszam.


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Jak się okazało miał tam żywego rekina

 

Nie mógł być żywy, bo było widać, że został wypatroszony.

 

A to sorki :D Myślałem, że żywy, bo w pewnych momentach otwierał usta ( chociaż to akurat łątwo można wywołać ) i zdawało mi się, że się ruszał :D Dzięki za sprostowanie. :)

1 miejsce w typerze TNA w 2011 r

 

http://total-nonstop-action.blogspot.com/ --> najlepszy blog o TNA

 

Fan wrestlingu od 25.02.2005r

 

Reprezentant TNA Originals


  • Posty:  1 300
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

A to sorki :D Myślałem, że żywy, bo w pewnych momentach otwierał usta ( chociaż to akurat łątwo można wywołać ) i zdawało mi się, że się ruszał :D Dzięki za sprostowanie. :)

 

Jakby coś takiego miało miejsce z żywą rybą, to "zieloni" z usa tak by się dobrali do dupy TNA, że trzeba by było fedkę sprzedać.

 

Co do gali, po filmiku z końca poprzedniego ONO strasznie się nakręciłem na HCJ2, a tu taka lipunia. Jedyna walka warta uwagi to: wiadomo, która. Właściwie to nie ma sensu o czymkolwiek pisać ( no może poza wygraną Shark Boya i faktem, że mogliśmy ostatni raz zobaczyć zwolnionych gości). Wszystko to wygląda jak równia pochyła. Po dość dobrej Xtravaganzie z miesiąca na miesiąc dostajemy coraz gorszy produkt. Aż strach myśleć co będzie na koniec miesiąca.

Nie bierz życia za poważnie,

Bo i tak trafisz do piachu.

1240828704e1eb65585182.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • KyRenLo
      Ojejku. Ja jestem zdecydowanie i aż do przesady team Star Wars, ale będzie trzeba jednak zerknąć: Get a First Look at One of WWE’s Biggest Stars in Star Trek Spin-Off ‘Starfleet Academy’ [Exclusive] COLLIDER.COM Get an exclusive first look at WWE star Rebecca Quin, aka Becky Lynch, as a Starfleet officer in the upcoming Star Trek: Starfleet Academy series.
    • KyRenLo
      Dla nas informacja żadna, ale można wrzucić, że jednak jakaś korzyść dla AAA współpracy (No powiedzmy) z WWE jest: FOX strengthens sports offering in Mexico with addition of Lucha Libre AAA Worldwide in 2026 WWW.WWE.COM The new agreement consolidates FOX as the home of sports in Mexico by adding one of the country’s most iconic and widely followed spectacles. Zakładam, że WWE w jakimś tam stopniu się do tego się przyczyniło.
    • MattDevitto
      Pamiętam jak wtedy LU miało premierę to faktycznie na początku Penta przegrywał i zaliczał średnie wyniki, ale też od razu było widać w nim duży potencjał. Miał tę swoją aurę, a fani szybko podłapali 0 miedo
    • Kaczy316
      Ostatnie Monday Night Raw przed Survivor Series, zobaczmy co Hunterek nam dzisiaj zaserwuję!   Raw rozpoczyna Romuald! Oczywiście wcześniej była powtóreczka tego co wydarzyło się tydzień temu, ale zobaczmy co nasz Tribal Chief ma nam do powiedzenia! W sumie za dużo nie powiedział, posłuchał chantów i kazał siebie uznać i tyle i wszystko przerywa Cody Rhodes! Wymiana zdań tych dwóch zawodników akurat może być ciekawa. Cody pyta się fanów o czym chcą porozmawiać, a potem jednak zwraca si
    • MattDevitto
      World Tag League 2025 (IV) Monster Sauce (Alex Zayne & Lance Archer) vs. United Empire (Callum Newman & Great-O-Khan) - całkiem zgrabnie poprowadzony pojedynek, aż do samego końca, gdzie warto zaznaczyć United Empire zgarnęło zwycięstwo odwracając uwagę sędziego. Nic specjalnego, ale dało się obejrzeć, El Phantasmo & Hiroshi Tanahashi vs. David Finlay & Hiromu Takahashi - trochę mi się dłużyło, ale parę akcji naprawdę fajnych, szczególnie, gdy w ringu przebywał El Phant
×
×
  • Dodaj nową pozycję...