Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

NWA: wrestling leśnych dziadków


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

NWA: wrestling leśnych dziadków

Autor : SixKiller


Vince McMahon zażartował kiedyś, że promotorów NWA łączy tylko jedno – chęć zniszczenia WWF. – Poza tym są tak skłóceni, że gdyby nawet im się to udało, nigdy by się nie dogadali, czym opić sukces – dodał. Jak wyglądał wrestling doby regionów? Był dużo bardziej zróżnicowany, dużo bardziej upolityczniony i wzbudzał dużo większe emocje.

 

Rok 1975, posiedzenie komitetu mistrzowskiego NWA. Prezes organizacji Fritz Von Erich nerwowo przerzuca karteczki, na których członkowie komitetu wpisali nazwiska swoich faworytów. Liczy raz, drugi, trzeci. Ciągle coś się nie zgadza. – Panowie, mamy problem – mówi w końcu wyraźnie zakłopotany. – Jest remis, Terry i Harley dostali po cztery głosy.

 

Komitet był specjalnym organem NWA, który w głosowaniu decydował, w czyje ręce trafi pas. Składał się z dziewięciu członków – najba...


... przeczytaj wiecej na stronie Attitude : http://www.attitude.pl/nwa-wrestling-lesnych-dziadkow.html
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32313-nwa-wrestling-le%C5%9Bnych-dziadk%C3%B3w/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • SixKiller

    5

  • -Raven-

    2

  • N!KO

    2

  • Tupak

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  434
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.02.2012
  • Status:  Offline

Opisałeś kawał historii w bardzo fajny i przyjemny sposób. Szybko pochłonąłem całość jednym tchem :) Zawsze warto takie ciekawostki z historii poczytać. Dobra robota :)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32313-nwa-wrestling-le%C5%9Bnych-dziadk%C3%B3w/#findComment-313051
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dobra robota. Jesli chodzi o termin "zbyt poludniowy", to smiesznie, ze on ciagle istnieje w glowach tych "leśnych dziadków". Do rzekomych minusow, nalezy tam tez akcent tych kowbojów. Kiedys wszystkim sie podobal duet komentatorski Jim Ross i Jim Cornette. Dla wielu najlepsza para, dla innych "zbyt południowa" - musieli ich rozdzielić.

Tamten wrestling, a ten, to dwa inne światy. Dość powiedzieć, że w szatni już nie panuje moda na żarty między zawodnikami. Wszyscy tak się boją o robotę, że nawet przez głowe im nie przejdzie, zeby komus skleić torbę z ciuchami. Ach, gdzie te czasy, jak się srało do korony Lawlera :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32313-nwa-wrestling-le%C5%9Bnych-dziadk%C3%B3w/#findComment-313056
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

Taaa... W latach 80-tych Austin usłyszałby w MSG: fajnie, że wpadłeś, ale wracaj już do swojego Teksasu. Jesteś redneckiem, a my tu mamy wikinga, klauna, minotaura... No, po prostu nie, zbyt południowy. Next! :)

 

(tak, wiem, że klaun i reszta, to bardziej początek lat 90-tych. chodziło mi o rodzaj gimmicków popularny w WWF w tamtym czasie, a nie konkretne postacie)

 

PS: zadałbym dość naturalnie nasuwające się pytanie, który z dzisiejszych wrestlerów miałby szansę zdobyć ogólnoamerykańską publiczność w tamtych regionalnych czasach, ale obawiam się, że w odpowiedzi dostałbym bezrefleksyjne: Punk, Punk, Cena, Punk, Cena :) Ale jeżeli ktoś ma jakieś ciekawe przemyślenia, to oczywiście zapraszam.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32313-nwa-wrestling-le%C5%9Bnych-dziadk%C3%B3w/#findComment-313057
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

PS: zadałbym dość naturalnie nasuwające się pytanie, który z dzisiejszych wrestlerów miałby szansę zdobyć ogólnoamerykańską publiczność w tamtych regionalnych czasach, ale obawiam się, że w odpowiedzi dostałbym bezrefleksyjne: Punk, Punk, Cena, Punk, Cena Ale jeżeli ktoś ma jakieś ciekawe przemyślenia, to oczywiście zapraszam.

 

Co do Jasia, to nie wiem, ale Punka, to by chyba zlinczowali. Fani podchodzili bardzo osobiscie do wrestlingu, wiec gdyby taki "Straight Edge", pojawil sie na ich oczach, to moglby miec problem, zeby bezpiecznie wrocic do domu.

 

Pewne jest to, ze moglibysmy sie zdziwic, kto osiagnalby sukces. Najwieksze płaczki, najmniej konfliktowi, niekoniecznie wygladajacy jak wrestlerzy. Przytoczyc tu wystarczy Erica Embry, ktorego imie czesto slysze, jesli chodzi o tamte czasy. Czy byl wielka gwiazda? Nie. Dlatego pewnie dla niektorych bedzie to nowa historia. Otoz nikt nigdy nie potrafil wytlumaczyc, jak to sie dzieje, ze Eric, byl zawsze over z fanami. Facet nie mial zadnych miesni - zadnego zarysu, umiesnionego ciala - był brzydki, byl jedynie przyzwoitym workerem, przyzwoitym mowca, generalnie w tej przeciętności tonął. Jednak za kazdym razem, gdy stawal do walki, publicznosc byla za nim. Czemu? Jedyna sensowna odpowiedz jaka padla, jest taka, ze ludzie mogli sie z nim utozsamiac. Wiekszosc fanow w tamtym okresie, wygladalo jak Embry. Ktos widzi jego kariere w dzisiejszym main-streamie?

 

http://www.wrestleprints.com/zc/images//wrestleprints/EricEmbryBlondPose.jpg

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32313-nwa-wrestling-le%C5%9Bnych-dziadk%C3%B3w/#findComment-313061
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Cieszy mnie, że ktoś przejął pałeczkę od Vercyna i na Attitude w dalszym ciągu pojawiają się dobre artykuły. Akurat opisywany przez Ciebie okres z historii wrestlingu jest mi najmniej znany, dlatego czytałem z dużym zaciekawieniem. To drugi tekst, w którym pojawia się wątek katastrofy samolotu z Flairem na pokładzie. Czy w któreś książce jest coś napisane więcej na ten temat?
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32313-nwa-wrestling-le%C5%9Bnych-dziadk%C3%B3w/#findComment-313079
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 251
  • Reputacja:   254
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Kolejny Twój artykuł, który mnie zaciekawił. Lata, które opisałeś to dla mnie czarna magia. Bardzo mało wiem na ten temat, więc z wielką chęcią przeczytałem ten tekst. Ocena oczywiście bardzo dobra. Można więcej takich teksów.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32313-nwa-wrestling-le%C5%9Bnych-dziadk%C3%B3w/#findComment-313086
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

Cieszy mnie, że ktoś przejął pałeczkę od Vercyna i na Attitude w dalszym ciągu pojawiają się dobre artykuły.

 

Eee... Vercyn nie pisał artykułów, tylko tłumaczył książki, więc z tym przejmowaniem pałeczki to trochę nie tak :) Tym bardziej, że ja piszę od jakichś sześciu lat, a sam Vercyn pojawił się później, więc raczej trzymamy dwie różne pałeczki i niech tak lepiej pozostanie :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32313-nwa-wrestling-le%C5%9Bnych-dziadk%C3%B3w/#findComment-313098
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

Wielkie dzięki za kolejny świetny artykuł w Twoim wykonaniu. Ostatnio ciekawiło mnie właśnie NWA, bo zobaczyłem, że ich pasy nadal są używane, ale nigdzie nie znalazłem takiej federacji jak NWA. Naprawde kawał świetnej historii, świetnie opisanej. Mam nadzieję, że masz w planach jeszcze jakieś artykuły, bo według mnie piszesz je najlepiej na PSW.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32313-nwa-wrestling-le%C5%9Bnych-dziadk%C3%B3w/#findComment-313104
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 208
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Świetna robota Six i ładna dawka historii w pigułce - historii, o której dzisiejsza większość fanów już nie pamięta. Ciekawe były zwłaszcza te wstawki jak to widziały osoby (vide Flair), które tkwiły w tym po uszy :wink:

 

PS: zadałbym dość naturalnie nasuwające się pytanie, który z dzisiejszych wrestlerów miałby szansę zdobyć ogólnoamerykańską publiczność w tamtych regionalnych czasach, ale obawiam się, że w odpowiedzi dostałbym bezrefleksyjne: Punk, Punk, Cena, Punk, Cena :) Ale jeżeli ktoś ma jakieś ciekawe przemyślenia, to oczywiście zapraszam.

 

Randy Orton :D Byłby Bogiem w St Louis (a więc w tamtejszym El Dorado), a odpowiednio prowadzony, zawsze mógłby liczyć na uwielbienie miejscowych lasek i nienawiść (urodzony heel. Także poza ringiem) pozostałych fanów (myślę, że przy odpowiednim bookingu mógłby być over w większości miejsc gdzie by występował). Poza ringiem, także powinien sobie dawać radę z wrogimi fanami (bo niezły wariat z niego). Myślę, że przy sprzyjających okolicznościach Randal mógłby w tamtych klimatach dać sobie radę.

 

Ze starszych (ale walczących) zawodników - Taker i Kurt Angle, ponieważ potrafią zarówno budzić podziw w fanach, jak i wzbudzać respekt u hejterów, co byłoby bardzo istotne na "wrogich terytoriach".

No i Triple H - ten koleś potrafi wejść w każdą dupę i pływać w każdym gównie, a więc nie wyobrażam sobie aby nawet w tamtych czasach miał sobie nie poradzić :twisted:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32313-nwa-wrestling-le%C5%9Bnych-dziadk%C3%B3w/#findComment-313122
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Jestem pod wrażeniem. Mimo że artykuł jest o wrestlingowej prehistorii, to jednak nieco nawiązuje do obecnych wydarzeń, bo do HoF wchodzi właśnie Bruno Sammartino i już wiemy jak był postrzegany przez publiczność i dlaczego (zakładam, że w jego przypadku te imigranckie korzenie odgrywały tutaj znaczną rolę), jak w ogóle wyglądało mistrzowanie w takich regionalnych federacjach. Chociaż powiem szczerze, że liczyłem na trochę więcej na temat Włocha, ale nie śmiałbym narzekać wobec ciężkiej pracy, którą wykonałeś.

 

Vince pozamiatał te regiony. Na przykładzie tego, co pisał HBK można uznać, że mimo, że wielu zaczynało w takich federacjach, to później marzyło, żeby dostać się do McMahonowego nieba. Regiony zdychały śmiercią naturalną.

 

Cieszy mnie, że ktoś przejął pałeczkę od Vercyna i na Attitude w dalszym ciągu pojawiają się dobre artykuły.

 

Eee... Vercyn nie pisał artykułów, tylko tłumaczył książki, więc z tym przejmowaniem pałeczki to trochę nie tak :) Tym bardziej, że ja piszę od jakichś sześciu lat, a sam Vercyn pojawił się później, więc raczej trzymamy dwie różne pałeczki i niech tak lepiej pozostanie :lol:

 

No właśnie... Six napieprzał w zeszłym roku artykuł za artykułem i tutaj o przejęciu pałeczki nie może być żadnej mowy. O wcześniejszej działalności nie wspominając. Vercyn robił tytaniczną pracę przy newsach i tłumaczeniach, ale Six oraz Bonkol raczyli nas artykułami na wagę złota. Zresztą do dzisiaj uważam, że te vercynowe tłumaczenia i bonkowo-sixowe artykuły, to najmocniejszy punkt Atti jako portalu.

 

Brzmi to absurdalnie, ale w kamienie można się było zaopatrzyć przed halą, gdzie sprzedawano je na specjalnych straganach."

 

Niesamowite. Jak w "Żywocie Briana" przed kamienowaniem gościa, który powiedział "Jehowa". Tylko że tutaj to nie Monty Python, a real. :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32313-nwa-wrestling-le%C5%9Bnych-dziadk%C3%B3w/#findComment-313126
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  489
  • Reputacja:   6
  • Dołączył:  17.08.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dobór tematu świetny - od dawna interesuję się "prehistorią" wrestlingu, a czasu na porządne zgłębienie tematu jakoś nie znajduję. Dzięki za kolejną porcję ciekawostek ;)

 

Swoją drogą ciekawe, jak teraz wygląda NWA. Z tego co wiem system terytoriów i sama federacja działają nadal, ale na jakich zasadach? Nie wiem, a chętnie bym się dowiedział ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32313-nwa-wrestling-le%C5%9Bnych-dziadk%C3%B3w/#findComment-313141
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

Swoją drogą ciekawe, jak teraz wygląda NWA.

 

To swoją drogą ciekawe pytanie :) Poszukam informacji na ten temat, ale obawiam się, że może być ciężko (nie liczę Wiki), jako że NWA to dzisiaj całkowity margines. Jedyną szansą dla tej federacji (piszę "federacji" dla skrótu) było podpięcie się pod TNA, bo przez kilka lat nazwa i pasy znów gościły w mainstreamie. Tu można zadać kolejne pytanie - co właściwie spajało wszystkie dzisiejsze regiony, kiedy główne pasy NWA zawłaszczył jeden z nich? NWA to dzisiaj koalicja mało znanych federacji niezależnych, które trudno porównać do dawnych regionów.

 

vide Flair

 

Co do Flaira, to ciekawe jest to, że wszyscy go mamy za największą legendę NWA (nic dziwnego, najwięcej zdobytych pasów), a tak naprawdę największe triumfy święcił on w latach, w których NWA się rozpadało :wink: Kto wie, czy gdyby Vince nie podkupił kilku czołowych gwiazd, a władzę w NWA przejąłby ktoś inny niż Crockett, Naitch wyrósłby na taką gwiazdę.

 

Ale żeby było jasne - nie walczę z legendą Flaira. Faktem jest, że kontynuował walkę z McMahonem jako wrestler WCW (które stało się naturalnym następcą NWA), więc ta opinia na jego temat nie jest do końca nieprawdziwa. Gdybym jednak miał wskazać jedną osobę, która zasługuje na miano symbolu NWA (i tylko NWA), to po tym wszystkim, co przeczytałem, prawdopodobnie wybrałbym Harleya Race'a.

 

Chociaż powiem szczerze, że liczyłem na trochę więcej na temat Włocha

 

Napisałbym więcej, gdybym tylko miał co :) Flair ograniczył się jednak do kilku zdań, a najważniejsze tezy są takie, że - jak już wiecie - Sammartino zawdzięczał swoją popularność swoim imigranckim korzeniom (w samym tylko Nowym Jorku żyło kilka milionów amerykańskich Włochów) oraz - czego może nie wiecie, bo nie napisałem - długo przodował w rankingach najlepszych wrestlerów, bo większość wrestlingowych magazynów była wydawana (zagadka - gdzie?) w Nowym Jorku :) Flair zastanawia się "jak ktoś taki mógł być wyżej niż Harley?", bo Bruno był podobno kiepskim workerem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32313-nwa-wrestling-le%C5%9Bnych-dziadk%C3%B3w/#findComment-313173
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  276
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.04.2011
  • Status:  Offline

Bardzo ciekawy artykuł, temat właściwie dla współczesnych fanów (dla mnie oczywiście też) kompletnie nie znany, ale stwierdzam, że to właśnie ten regionalny wrestling NWA lat 60. czy 70. to było naprawdę coś. Wtedy każdy był markiem, wtedy heeli się naprawdę nienawidziło, a face'ów uwielbiało, internet nie miał tak destrukcyjnego charakteru dla tego biznesu (w sumie nie mógł mieć, bo go nie było) i ogólnie wszystko było lepsze, a takie jest przynajmniej moje odczucie :)

Dzięki Six za artykuł

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32313-nwa-wrestling-le%C5%9Bnych-dziadk%C3%B3w/#findComment-313270
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

W tamtych czasach federacja była czymś takim jak lokalny klub piłkarski w Polsce. Miałeś poczucie, ze to twoja federacja, bo była zawsze blisko, bo odwoływała się do miejscowej tradycji itd. Dlatego jak przyjeżdżali obcy, to na nich buczałeś, bo chcieli zdobyć twój teren. Atmosfera musiała więc być taka - tylko w odpowiednio mniejszej skali - jak podczas walki Punk/Cena na MITB. To nie była tylko walka o pas, to było Boston kontra Chicago.

 

No i w tamtych czasach wrestler to był gość. Miał prawo czuć się kimś, bo wzbudzał prawdziwe emocje: szacunek, nienawiść, podziw, strach itd. Funk opisał historię, jak facet o ksywie Viking uratował policjanta, którego akurat bił jakiś bandzior. Podobno watażka tak się przestraszył, że błagał go, by nie robił na nim The Hook (finisher Vikinga, zgodnie ze słowami Terry'ego, "zwykła dźwignia, którą przeciwnicy sprzedawali niczym torturę").

 

Nie chcę pisać, że wtedy było lepiej, bo tamte czasy znam przede wszystkim z opisów. Może dlatego pojedyncze walki, które znalazłem gdzieś w necie albo widziałem na jakichś DVD WWE, niespecjalnie mnie wciągają, bo nie wiem, jaka stoi za nimi historia. Pewne jest jednak to, że lata 70., wbrew temu, co może się wydawać, nie były nudne. Może były brzydkie, bo nie było tych wszystkich fajerwerków, a wrestlerzy walczyli w jednokolorowych gaciach, ale na pewno nie były nudne. No i na pewno był to czas dużej różnorodności.

 

Myślę, że fani, którzy dorastali w latach 90. załapali się na namiastkę tamtych czasów. Bo jedni oglądali WCW, drudzy WWF itd. Każdy miał swoje gwiazdy i uważał, że są to gwiazdy lepsze niż te u konkurencji. Dzisiaj trudno o czymś takim mówić, bo TNA jest za małym graczem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32313-nwa-wrestling-le%C5%9Bnych-dziadk%C3%B3w/#findComment-313331
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • CzaQ
      Zgadza się, jedziesz dalej.
    • MattDevitto
      Nowy rok, nowe postanowienia to i może jakieś nowe fedki, które każdy z nas chce oglądać. Warto się zastanowić, szczególnie, że obecnego wrs jest bardzo dużo do ogarnięcia. Z roku na rok też czasu jakby mniej do śledzenia tego wszystkiego. Stąd też tradycyjnie w styczniu przybywam do was z pytaniem:  ile fedek zamierzacie oglądać w 2025? Oczywiście oprócz ich wymienienia, napiszcie też co będziecie śledzić na bieżąco, z jakiej fedki np. rezygnujecie etc. Można też dodać jakieś federacje retro - choćby LU, macie jak zawsze pełną dowolność Poniżej dodaję link do tematu sprzed 12 miesięcy:
    • -Raven-
      Poza tym, całkiem sprytnie to rozgrywają, bo niby w tej walce Szefów żadne Bloodline nie może interweniować, ale Jokerem jest tu Drew, który może pomóc Soliście. Niby teoretycznie wiadomo, że Romek powinien ogarnąć, ale zawsze pozostaje ten element niepewności. Po drugie, bez sensu jest kończyć tak duży feud na zwykłej tygodniówce (a wygrana Rzymskiego to by było game over), co jeszcze bardziej zwiększa szanse Sikacza.   Oby nie, bo Stratna może w takim wypadku długo się pasem nie nacieszyć, a szkoda by było.
    • -Raven-
      Parasolkę.
    • RomanRZYMEK
      - Drew przechodzi na stałe na SmackDown i w sumie spoko, bo co miałby robić na RAW? Od razu dostaje segment z Blondasem, który doprowadza do kolejnego brawlu Owensa z Cody’m. Spoko, tylko dla mnie trochę za dużo tych brawli ostatnio w rywalizacji Cody’ego z Kevinen. Mogliby trochę z tym przystopować, bo szybko się ludziom znudzi i cały feud na tym traci. Co jeszcze warte odnotowania w tym segmencie - czyżbyśmy dostali zalążek stajni Owensa, Drew i ewentualnie Rollinsa? Każdy z nich działa z podobnych motywów, więc ma to jakiś sens.     - Solo bardzo rozwinął się na MICu od czasu jego solowego runu jako Tribal Chef. To kolejna osoba po Jey’u, Samim i Jimmy’m która zostaje jednym z głównych beneficjentów story z Bloodline. Ciekaw jestem co się z nim stanie po programie z Romanem. Raczej czeka go los Romka i program z podopiecznym Jacobem Fatu.    - IT’s Tiffy Time! Wow - co za pop. Fajnie rozegrany Cash-In, bardzo logiczny. Tiffy dostaje swój moment, nawet fajerwerki, ciekawe jaki będzie jej run. Potencjał na Micu, jak i w ringu ma nieograniczony. Czuję że na WM’ce dostaniemy jej walkę z powracającą Charlotte Flair.   - LA Knight dalej Over, ale w sumie ta strata pasa nic mu nie dała. Program z Nakamura na razie miałkły. Liczyłem że może Knight pójdzie wyżej, dostanie znowu szansę na Title Shota na WWE Championship, ale niestety na to się nie zanosi. Jedyna droga w tym roku, to walizka, ale raczej Knight jej nie wygra.    Ogolnie, to nie wiem czy zmiana decyzji na 3h wyjdzie na plus długofalowo. Co prawda roster SmackDown ma potencjał jeśli dodamy osoby, których obecnie nie ma - Orton, Styles i mocniej postawią np na Carmelo, Theory itp. Boję się jednak że przez przejście na 3h poziom tygodniówki spadnie i będą się musieli ratować zapychaczami, jak na tym show dostaliśmy kolejne starcie Michin vs Piper, które było tylko zapychaczem. Obym się mylił, ale jestem sceptyczny. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...