Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

WWE WrestleMania XXIX PPV (zapowiedź,spoilery,dyskusja)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  689
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2012
  • Status:  Offline

Widzicie panowie sprawa jest taka: Taker co roku pojawia się-wygrywa na WMce-znika i tak w kółko. Pytanie ile jeszcze razy zawalczy na WMce bo nie oszukujmy się: wiecznie walczyć nie będzie. Zachodzę w głowę do jakiej liczby McMahon będzie chciał śrubować jego rekord (bo 30-0 jest bardzo mało prawdopodobne)?

 

Nie patrzyłbym na żadne liczby. Możemy sobie mówić: "a, Wrestlemania 30 to bardzo dobry moment, bo jubileuszowa", "noo, 25-0 będzie wyglądało świetnie i wtedy Taker może sobie kończyć karierę" - streak, to streak. Samemu Markowi na pewno nie śpieszy się odchodzić, bo każda wypłata za walkę na WM to solidny zastrzyk gotówki na jego konto.

 

Czytając informacje sprzed kilku miesięcy, w których powątpiewano w walkę Takera na WM ze względu na jego stan zdrowia, nie chciałbym już zbyt długo patrzeć na jego wyczyny. Osobiście sądzę, że WM 30/31 to będzie najlepszy moment, aby Grabarz zakończył karierę po możliwie najlepszej walce, zanim całkowicie się posypie, a koniec przygody z wrestlingiem odbyłby się przez zwykły speech...

  • Odpowiedzi 551
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Ghostwriter

    44

  • TakerFanKrk

    32

  • PH93

    28

  • Croos

    26

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  69
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2013
  • Status:  Offline

Jeżeli Road to WrestleMania była taka sucha i strasznie nudna to niech chociaż uratują tą WrestleManie. TNA dało niby takie pieprzniecie chociaż było to wiadome że Bully Ray zostanie liderem asów i ósemek, więc niech Vince się popisze jakimś możliwościami i niech Dixie padnie na kolana z wrażenia.

 

John Cena vs The Rock - Nie wiem czy ktoś z userów oglądał konferencje i różne pytania w stronę Johna Cena ale przeważnie to tylko o Heel Turn go wypytywali, jeden z redaktorów zapytał się Cena czy są szanse na heel turn a Cena odparł pokazując piętę odwracając się a później się zaśmiał prosto w kamerę, jedno co może uratować tą walkę to heel turn. Randy Orton wstawił bardzo ciekawą fotkę faktycznie plakat który dostał od fana a na plakacie płaczący Cena z dopiskiem " Po prostu w końcu sie poddaj po 10 latach" bo chyba każdy wie że mija 10-rocznica face'owego Cena? no właśnie, czyżby na WrestleManii role się pozamieniały Cena miał by się stać heelemnie wolno tego wykluczyć. Jakim sposobem Cena miał by się stać zły, strona ewrestlingnews poddaje że mógł by zostać liderem The Shield (jednak ja w to nie wierze), nie które źródła piszą że Cena miał by nie czysto odebrać tytuł The Rockowi np: przy interwencji Big Johnyego w gre też wchodzi interwencja Brocka Lesnara który był by mega zbulwersowany wyładowując złość na The Rocku, można spekulowaći spekulować ale jakiś mega moment musi uratować tą walkę bo inaczej to będzie najgorsza walka wieczoru w Historii WWE.

 

Brock Lesnar vs Triple H - Szczerze mówiąc na walkę się tak, nie napalam ale może też dostać jakieś mega rozczarowanie typu : Super Kick prosto w Triple H a Lesnar pinuje i wygrywa lub po prosto Super Kick dla Lesnara, co by było ciekawą opcją bo jakoś nie chce mi się wierzyć żeby ktoś taki jak Brock Lesnar pozbawił Triple Ha kamery jakoś to nie wchoddzi w grę, nie wykluczam też interwencji New Age Outlaws! jednak obstawiam tu wygraną Triple Ha.

 

The Undertaker vs CM Punk - Mam nadzieje że panowie pokażą wielką klasykę, kiedyś już ze sobą walczyli i to nie raz, przeważnie dawali na ciekawą próbkę możliwości. Mam nadzieje że nie dojdzie do żadnej dysfaliwikacji bo chyba wtedy oszaleje, za pewnie CM Punk pół walki będzie obrywać za te prochy co na Takera wysypał na zeszłym RAW, jednak walka ringowo będzie bardzo dobra też ją bardzo oczekuje i mam nadzieje że panowie pokażą nie złą walkę ringową.


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Jednocześnie chciałbym dodać, że rewanż Punka z Takerem nie ma żadnego sensu - dobrze wiemy, że CM jest w tym roku tylko mięsem armatnim i nie sądzę, abym chciał oglądać powtórkę takiego starcia w przyszłości.
No niby tak ale w sumie nie byłbym zbyt zdziwiony gdyby za rok na RAW wyszedł Punk i powtórzył słowa HBK'a "You and me. Wrestlemania.One more time!" (a przez ostatnie 4 lata w WWE za sprawą Huntera i Michaelsa panowała moda na rewanże z Takerem więc nie wiadomo czy Punk nie zechciałby dostać kolejnej szansy argumentując że HHH i HBK też mieli 2 szanse pod rząd?)...

  • Posty:  367
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.12.2012
  • Status:  Offline

Jednocześnie chciałbym dodać, że rewanż Punka z Takerem nie ma żadnego sensu - dobrze wiemy, że CM jest w tym roku tylko mięsem armatnim i nie sądzę, abym chciał oglądać powtórkę takiego starcia w przyszłości.
No niby tak ale w sumie nie byłbym zbyt zdziwiony gdyby za rok na RAW wyszedł Punk i powtórzył słowa HBK'a "You and me. Wrestlemania.One more time!" (a przez ostatnie 4 lata w WWE za sprawą Huntera i Michaelsa panowała moda na rewanże z Takerem więc nie wiadomo czy Punk nie zechciałby dostać kolejnej szansy argumentując że HHH i HBK też mieli 2 szanse pod rząd?)...

 

No niby tak ale pomyśl, jaki jest sens dawać 3 rewanż pod rząd? argument że tamci mieli 2 szanse a Punk tylko jedną można porównać do zabaw z podstawówki, zresztą chyba Brooks by nie przystał na taką walkę bo to by raczej zbyt oryginalne zagranie nie było ;)


  • Posty:  689
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2012
  • Status:  Offline

Jednocześnie chciałbym dodać, że rewanż Punka z Takerem nie ma żadnego sensu - dobrze wiemy, że CM jest w tym roku tylko mięsem armatnim i nie sądzę, abym chciał oglądać powtórkę takiego starcia w przyszłości.
No niby tak ale w sumie nie byłbym zbyt zdziwiony gdyby za rok na RAW wyszedł Punk i powtórzył słowa HBK'a "You and me. Wrestlemania.One more time!" (a przez ostatnie 4 lata w WWE za sprawą Huntera i Michaelsa panowała moda na rewanże z Takerem więc nie wiadomo czy Punk nie zechciałby dostać kolejnej szansy argumentując że HHH i HBK też mieli 2 szanse pod rząd?)...

 

No niby tak ale pomyśl, jaki jest sens dawać 3 rewanż pod rząd? argument że tamci mieli 2 szanse a Punk tylko jedną można porównać do zabaw z podstawówki, zresztą chyba Brooks by nie przystał na taką walkę bo to by raczej zbyt oryginalne zagranie nie było ;)

 

Warto zauważyć, że Punka od tych dwóch wrestlerów różni jedno - Brooks to wciąż regularnie występujący zawodnik. Uważam, że jego ewentualny rewanż w przyszłym roku zatrzymałby tylko jego karierę, a jego postać będzie tylko marnować się, walcząc drugi raz z Takerem - bez względu na to, jak świetny byłby Punk w feudzie z "Papieżem Wrestlemanii".


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

TakerFanKrk napisał/a:

Bullinho napisał/a:

Jednocześnie chciałbym dodać, że rewanż Punka z Takerem nie ma żadnego sensu - dobrze wiemy, że CM jest w tym roku tylko mięsem armatnim i nie sądzę, abym chciał oglądać powtórkę takiego starcia w przyszłości.

No niby tak ale w sumie nie byłbym zbyt zdziwiony gdyby za rok na RAW wyszedł Punk i powtórzył słowa HBK'a "You and me. Wrestlemania.One more time!" (a przez ostatnie 4 lata w WWE za sprawą Huntera i Michaelsa panowała moda na rewanże z Takerem więc nie wiadomo czy Punk nie zechciałby dostać kolejnej szansy argumentując że HHH i HBK też mieli 2 szanse pod rząd?)...

 

 

No niby tak ale pomyśl, jaki jest sens dawać 3 rewanż pod rząd? argument że tamci mieli 2 szanse a Punk tylko jedną można porównać do zabaw z podstawówki, zresztą chyba Brooks by nie przystał na taką walkę bo to by raczej zbyt oryginalne zagranie nie było ;)

Pozwolisz że odbiję piłeczkę i zapytam: a czy zorganizowanie Fatal 4 Way o przeciwnika do walki z Takerem to było według Ciebie oryginalne zagranie (Phenom zawsze dostawał przeciwników bez jakiejś specjalnej walki)? Poza tym zauważ jak Punk płakał (a raczej krzyczał) następnej nocy na RAW po przegranej walce na RR i oskarżał wszystkich mówiąc że to nie fair? Skoro zachowywał się tak z Rockiem to uważasz że po przegranej z Takerem przyjmie to na klatę i nie będzie chciał rewanżu (a walka z Takerem to coś więcej niż nawet szansa o pas więc wtedy porażka jest szczególnie dotkliwa)?W sumie według mnie jest prawdopodobne że mógłby już jutro na RAW mówić że Taker wygrał bitwę ale nie wygrał wojny i jeśli będzie trzeba to będzie czekał cały rok na drugą szansę i wtedy udowodni że jest Best In The World :)

 

[ Dodano: 2013-04-07, 10:26 ]

PS. niewykluczone jednak że mógłby w ciągu tego roku przejść face turn co by automatycznie "wymazało" z jego pamięci chęć rewanżu a Taker na lajcie dostałby innego przeciwnika :smile:


  • Posty:  69
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2013
  • Status:  Offline

Ciekawa informacja, podobno Vince McMahon chce zrobić 6-man Ladder Match o pas US Championship na WrestleManii 29. Jeżeli to prawda to ja jestem za taką propozycją chętnie każdy z nas obejrzał by sobie taki match i to o pas US który od wiele wiele wiele miesięcy jest centralnie szmacony, przy obecnym mistrzu jakoś wstał na nogi więc niech dadzą taki ciekawy match, może dostaniemy 2 powroty Evan a także Christian do tego dorzuci się jeszcze Kofiego Kingstona no i Cesaro, znalazło by się jeszcze dwie osoby do tej walki i gra, miejmy nadzieje że to nie trefne informację i dostaniemy rzeczywiście taką ciekawą walkę :) .

 

w razie czego to news znajduje się na stronie ewrestlingnews. :smile:


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Warto zauważyć, że Punka od tych dwóch wrestlerów różni jedno - Brooks to wciąż regularnie występujący zawodnik.
Muszę się nie zgodzić z tym twierdzeniem. Nie zapominaj że także i Michaels podczas walk z Takerem był aktywnym zawodnikiem,regularnie występującym ;)

 

Ciekawa informacja, podobno Vince McMahon chce zrobić 6-man Ladder Match o pas US Championship na WrestleManii 29. Jeżeli to prawda to ja jestem za taką propozycją chętnie każdy z nas obejrzał by sobie taki match i to o pas US który od wiele wiele wiele miesięcy jest centralnie szmacony, przy obecnym mistrzu jakoś wstał na nogi więc niech dadzą taki ciekawy match, może dostaniemy 2 powroty Evan a także Christian do tego dorzuci się jeszcze Kofiego Kingstona no i Cesaro, znalazło by się jeszcze dwie osoby do tej walki i gra, miejmy nadzieje że to nie trefne informację i dostaniemy rzeczywiście taką ciekawą walkę :) .

Oby to była prawda :)

  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Mi chyba też udzielał się klimat Wrestlemanii. Dzisiaj w nocy śniła mi się walka Chrisa Jericho z Faaaandaaangooo. Był to emocjonujący match, w którym Curtis okazał się świetny ringowo i wygrał z Y2J wykonując jakiś taki dziwny cios - skok z narożnika, po którym wjechał butem w twarz lidera Fozzy (bardziej Mortal Kombat niż wrestling). Jericho natomiast zaraz po odklepaniu wstał jak gdyby nigdy nic i sobie poszedł. Jedni gadają, że sny są prorocze, a inni, że właśnie dzieje się coś całkiem innego niż we śnie. Zobaczymy. ;)

 

Odejdę od schematu opisywania poszczególnych walk, a skupię się na kilku kwestiach, które mnie najbardziej interesują w związku z tegoroczną Wrestlemanią.

 

Po pierwsze - fajny theme. Wywiązała się tutaj całkiem ciekawa dyskusja na temat muzyczek z Wrestlemanii, ale się w nią nie wdawałem, bo generalnie nigdy nie wbijałem się w te sprawy tak jak niektórzy userzy. Napiszę więc krótko: theme mi się podoba. Zassałem sobie ten kawałek i dorzuciłem do listy ulubionych mp3. Normalnie wolę rockową muzę (i cieszę się, że wiele themów wrestlerów, czy poszczególnych ppv jest w tym klimacie utrzymana), ale czasami brzmienia typu "Coming home" mi się podobają i tak też było tym razem.

 

Po drugie - kariera Triple H. Im bliżej WM-ki tym bardziej jestem niepewny swoich wcześniejszych typów odnośnie poszczególnych walk. News o tym, że Shawn Michaels miałby interweniować na niekorzyść HHH i obaj panowie mieliby jeszcze raz stanąć naprzeciw siebie na ringu uważam za totalny bullshit. Ale z drugiej strony zadaję sobie pytanie: czemu nie? Hunter chyba za bardzo napatrzył się na ostatnie walki HBK, bo idzie jego tropem i najwyraźniej spodobały mu się płaczliwe historie o tym jak wielki wojownik (czyli on) przegrywa po jakiejś epickiej walce i "odchodzi"... Dla kogo jak dla kogo, ale właśnie dla Huntera Shawn mógłby zrobić wyjątek i skusić się na "one more match". Uważam jednak, że jest to tak głupie, że nawet WWE na to nie pójdzie. Moje przewidywania są więc takie, że Hunter pokona Lesnara, HBK wykona scm na Heymanie, a Triple H ostatnią walkę stoczy za dwa lub trzy lata...

 

Po trzecie - turny Ceny, Ortona, HBK (i jeszcze pewnie św. Piotra). Gdyby nie te newsy, to ziewałbym podczas road to Wrestlemania. Poważnie. Chwała plotkarzom, że tak wspaniale budują napięcie przed największą galą wrestlingową roku. ;) O turnie Ceny spekulować się już będzie chyba przed każdą WM-ką. Jakiś czas temu Raven napisał, że Cenę najlepiej przeciągnąć byłoby na ciemną stronę mocy w ramach feudu z Takerem. I tutaj nie ma co polemizować, tak byłoby najlepiej. Ale gdyby turn nastąpił w ramach walki z The Rockiem, to - wg mnie - też byłoby to niezłe rozwiązanie. Oczywiście w turn nie wierzę, ale przesłanki są jak zwykle logiczne (jednym z wielkich zmartwień Kreatywnych jest dzisiaj to, że po wygranej Ceny ludzie będą buczeć i gwizdać, więc opcja "zróbmy z niego heela" powinna być idealnym rozwiązaniem problemu). Pytanie brzmi jednak: i co z tego. Przesłanki są logiczne od dawna i nic się nie dzieje. Mało realny jest dla mnie też turn HBK (zdrada Huntera), a wierzę jedynie w przejście na ciemną stronę Otona (wszak informacje na ten temat przebijają się co jakiś czas, sam zainteresowany zdradził, że chciałby wrócić na złą ścieżkę, więc przesłanek - teoretycznie - jest więcej), ale i to może nastąpić dopiero po WM. Jedno jest pewne - Vince nie zaryzykuje aż trzech turnów, czyli fundowania szoku i palpitacji swoim najważniejszym klientom, 12-letnim fanom w czapeczkach Johna Ceny i maskach Reya Mysterio.

 

Po czwarte - Faaandaaangoo. W typerze chciałem postawić na wygraną Y2J. Założyłem, że Vince tak pokochał taneczne show, że postanowił na szybko zafundować nam gościa, który wyjdzie i zatańczy, a całość uzupełnią jakiejś efektowne dekoracje itp. Słowem - że nie chodzi tutaj o walkę, a o taneczny show. Po takowym Y2J mógłby szybciutko poskładać swojego rywala i tyle historii. Ale CM Punk zachwalał talent Curtisa w wywiadzie i rozwalił mi całkowicie koncepcję. Natomiast co sądzę na temat tej walki - już pisałem. Rozbraja mnie natomiast najnowsza zaleta Curtisa, która stawia go nad m.in. Antonio Cesaro. A mianowicie taka, że Y2J pociągnie go w ringu...

 

Po piąte - brak Cesaro. Wielka szkoda. Zwłaszcza jeżeli pomyśli się o Fandango, czy walkach typu Miz vs. Barrett albo 8 Person Mixed Tag Team Mach. Ale generalnie - nie ma co się dziwić. W WWE nie pierwszy raz są oporni wobec prawdziwych talentów. No bo tutaj liczy się szoooołłłł, a nie jakiś tam wrestling (pomijam, że Cesaro też sprawdza się jako showman)... Mam nadzieję, że sprawdzą się informacje o dodatkowym pojedynku z udziałem "odrzuconych", w tym Cesaro.

 

Po szóste - najlepszy feud, czyli Alberto Del Rio vs. Jack Swagger. Gdyby rok temu ktoś mi powiedział, że ci dwaj będą częścią najlepszego storyline'u pod kątem WM-ki, to uznałbym go chyba za wariata. Oczywiście Del Rio i Swagger to nie są jakieś wielkie nazwiska jak Taker, Rock czy Lesnar, ale story z ich udziałem jest przemyślane, dopracowane, oparte na czymś więcej niż na pustych gadkach o tym jak to jeden musi coś sobie udowodnić i pokonać przeciwnika... Najsmutniejsze, że feud ten nie jest jakiś wybitny, a po prostu wyróżnia się na tle pozostałej sztampy.

 

Po siódme - śmierć Paula Bearera, która dodaje pojedynkowi CM Punka z Takerem smaczku. Chciałem napisać "jedynego smaczku", ale skrzywdziłbym w ten sposób Brooksa, który robi świetną robotę na tle mało elektryzującego Undertakera. Myślę, że nawet gdyby nie śmierć Paula, to Punk jakoś by ten storyline pociągnął. Szkoda, że Punk jobbnie. Zgadzam się z tymi, którzy twierdzą, że będzie on kolejnym numerkiem w streaku. W wygraną przez dq nie wierzę. Obawiam się też jakości tego pojedynku (obolały Taker, przemęczony Punk).


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Mi chyba też udzielał się klimat Wrestlemanii. Dzisiaj w nocy śniła mi się walka Chrisa Jericho z Faaaandaaangooo. Był to emocjonujący match, w którym Curtis okazał się świetny ringowo i wygrał z Y2J wykonując jakiś taki dziwny cios - skok z narożnika, po którym wjechał butem w twarz lidera Fozzy (bardziej Mortal Kombat niż wrestling). Jericho natomiast zaraz po odklepaniu wstał jak gdyby nigdy nic i sobie poszedł. Jedni gadają, że sny są prorocze, a inni, że właśnie dzieje się coś całkiem innego niż we śnie. Zobaczymy. ;)

Na pewno będzie to wyglądało inaczej. Mnie się chyba też udzielił ten klimat, ale mój sen był głupszy. Widziałem m.in. wjazd mid/lowcarderów którzy nie mieli miejsca w karcie[w tym Matt Hardy...]. I najgorsze - po walce Takera wparował Kane, dał "bratu" mikrofon, a ten zaczął strzelać ogniami. Mark nie wie co się dzieje, a nagle mikro gaśnie i okazuje się, że były w niego włożone fajerwerki. Kane śmiał się jak głupi, a Taker sobie poszedł bez słowa i strzelił epicka pozę przed zniknięciem z areny. Bosh, oby to się nie spełniło...


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Na pewno będzie to wyglądało inaczej. Mnie się chyba też udzielił ten klimat, ale mój sen był głupszy. Widziałem m.in. wjazd mid/lowcarderów którzy nie mieli miejsca w karcie[w tym Matt Hardy...]. I najgorsze - po walce Takera wparował Kane, dał "bratu" mikrofon, a ten zaczął strzelać ogniami. Mark nie wie co się dzieje, a nagle mikro gaśnie i okazuje się, że były w niego włożone fajerwerki. Kane śmiał się jak głupi, a Taker sobie poszedł bez słowa i strzelił epicka pozę przed zniknięciem z areny. Bosh, oby to się nie spełniło...

 

Dlatego uważam, że należy sobie odpuścić palenie marihuany. :D


  • Posty:  98
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.07.2012
  • Status:  Offline

To chyba jakaś epidemia WM-kowych snów ... Mnie natomiast objawił sie obraz Main Eventu i Cene stojącego z łańcuchem na obitym Rockiem ( wychujanie widzów like a Bully Ray ) i gdy wydawało sie ze wszystko jest w porzadku wpadł Rudzielec z 3MB :mad: i zaczeli okładać Cene... Nie wiem za jakie grzechy przyszło mi to ogladac ale moja psycha nie jest chyba w najlepszym stanie :twisted:

  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Ludzie, co do cholery z tymi snami?! Też go miałem! :twisted: Debiut Kassiusa Ohno, który dostał gimmick golfisty chodzącego z kijem i układającego włosy jak kobieta... masakra! :D

 

Zostawiając sny, zobaczcie kto pojawił się podczas HoF...

 

BHNOszPCAAAchZw.jpg:large

 

RVD prawdopodobnie dał już sobie spokój z TNA i jeżeli WWE chce go pozyskać raz kolejny to widzę tu tylko jedną opcję na rozwiązanie powrotu... dołączenie do grupy Heyman/Punk/Lesnar i powiększenie grupy, którą można byłoby w końcu zacząć nazywać "Paul Heyman Guys". U Vince'a dawno nie widzieliśmy żadnej dominującej stajni, a ta pewnie taką by była, chciałbym czegoś takiego.


  • Posty:  203
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.06.2011
  • Status:  Offline

Jak już się rozkręcił temat o snach, to ja też dorzucę swoje 3 grosze. Jakiś tydzień temu miałem sen, w którym spacerowałem sobie po mieście i trafiłem na jakąś arenę. Okazało się, że to było coś na rodzaj Metlife a w środku była WM'ka na której walczył Undertaker z Punkiem. Całkowicie nie pamiętam walki, ale pamiętam, że na spokojnie wszedłem sobie na arenę i spacerowałem po stage'u, dookoła ringu, usiadłem sobie za stołem komentatorskim itd :D Proroczy sen to raczej nie był, bo dziś raczej nie będzie mnie w NY :twisted:

  • Posty:  190
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.03.2013
  • Status:  Offline

Mi dwa dni temu śnił sie Morisson który wrócił na WM i zgarną US Title :twisted: W sumie chciał bym żeby tak sie stało, ale ktoś tam pisał, że Vince planuje ladder match o ten pas - dla mnie bomba. Cesaro, Bourne, Christian, Cara, jeszcze ze dwóch zawodników ogarnąć i mamy dobry 10 minutowy pojedynek.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • CzaQ
      Czytam fabułę i to jest film dla mnie Niestety nie oglądałem, ale posiłkując się jednym z najlepszych oraz w sumie moim pierwszym 'skeczem' ze "Śmierci na 1000 sposobów" zaryzykuję :  Tam było podobnie - kolega patrzy, a parka w lesie się dyma. Chłop, więc zaczął tyrać kiepana, ale mu było mało. Na szczęście nieopodal przechodził szop pracz, więc chłop go myk i zaczął posuwać. Szop w końcu się wyrwał i utarmosił jegomościowi Wacka   Podejrzewam, że nie będzie to samo, ale postanowiłem się podzielić  
    • -Raven-
      Film Doom Generation. W jednej ze scen, jeden z trójki bohaterów podgląda pozostałą dwójkę jak się dymają. Co było kontrowersyjnego w tej scenie?
    • CzaQ
      Nowy Rok, Nowa Era! Yuhuuu!  Otwarcie sezonu, czyli coś się wydarzy. Pewnie jakiś pas zmieni właściciela, będą epizodyczne występy itd.  Post będzie trochę inny niż zwykle, ale mam nadzieję, że się będzie podobał.  Na początek paczka wideo - jak zwykle dobra w W. Tryplak już kłamie, że sold out arena kiedy pełno siedzeń wolnych i od razu mu nos rośnie Na początek wychodzi The Rock ze skiepszczonym theme songiem. Pierwszy zgrzyt, wolałem riffy. I.... gra face'a znowu? WTF.. to było szybkie. W dodatku póżniej te materiały wideo z backstage'a i cała otoczka jego feudów szlag trafił. Solo Sikoa czeka na Rzymka w walce stołów. Rzymianinowi polepszyli theme song. Ten wstęp dużo daje. Pełno interwencji oraz wygrana Romualda?! Niesłuchane, wręcz niewiarygodne. Mamy teaser nowego zawodnika. Zapauzowałem. Co tu pisze? Penera? Penra? A może Penta ;>  Ciekawie.  Royal Rumble w przyszłym roku w Riyadzie.. czyli będzie niesłychane gówno. Quiz : Co zawsze CzaQ robi jak @ KyRenLo  wrzuca nowe foty dupeczek? :  Cena przemowa. Aż zapomniałem, ze to jego ostatni rok... I musiał przypomnieć jak zmaścili jego pojedynek z Takerem. Boże co za bookingowe gówno to było., Istny samograj tak spierdolić. Ale przyzwyczaili nas. OK, jestem pewny, że tę edycję RR wygra Jasiexor. Wydaję mi się, że nie pójdzie po pas WWE tylko WHC bo tego nowego WHC jeszcze nie miał. Gunther przegra z Ortonem i będzie Cena vs Orton part 67 z tym, że jak Joshua wygra będzie jako jedyny mistrzem 17 razy w karierze, a więc przebije Flaira. Natomiast Kodas zmierzy się z Pancurem o główny pas. I mamy main eventy obu nocy. Może jeszcze tak się przytrafi, że Randall dobije do 16 razy pas i zwakuje po czym oboje z Jasiem będą mogli zostać rekordzistami - to by było stawka. Aczkolwiek nie wiem ile razy Orton miał pas i nie chce mi się sprawdzać. O rany. X pac wygląda jak na święta zjadł X paca i stał się Bully Rayem. Powiedzcie, że nie! :   Livka Brazil vs Ryja Ripley - no i mamy obiecany title match. Jeśli jedyny to będzie zmiana. And there it is. Nowa mistrzyni. Co za zaskoczenie. Za to po walce Domino dostał w jajka, a Andrzej zaliczył cameo. Przyjechał, zebrał czek, popozował z fajną duperą i tyle go widzieli. Jeszcze zbotchował (jak kogoś ominęło ) : https://www.youtube.com/watch?v=VK-4MnsfAIA&ab_channel=VogulePoland24 Jeszcze jedno - czy Alienowej czasem nie było widać sutka w tym przydużawym staniku? O fuck! Bayley na backstage'u. Chyba trochę podjadła na święta.  https://www.youtube.com/watch?v=LKuriXNyZeY&ab_channel=ReptilianinSHOTY kurde ta Lyra Valkyrie'a fajna jest! "Main Event' Jey Uso vs Drew McIntyre. A, czyli wychodzi na to, że chłopaki w końcu spadli z hierarchi. Tak mi się przynajmniej zdaję. I mam nadzieję. Drew aż się zesrał na rzadko :  Nowa zabawa! Tu macie template Drew jak sra - wklejcie go w najzabawniejszym miejscu :   Wchodzi kolejny epizod tym razem Hulk Hogan. A gdzie Colby Covington? ;d Na koniec walka wieczoru CM Punk vs Seth Rollins.  Jeszcze kilka lat temu powiedziałbym, że najlepsi ringowo zawodnicy, teraz to ci na najwyższym szczeblu, którzy jako tako się prezentują choć Punkowiec ostatnio nie zachwyca. To XXX na plecach Filipa to w końcu oznaka, że założył konto na Pornhubie w końcu i nadaje z AJ Lee?  Ogólnie spoko walka - dużo się działo było kradnięcie finisherów, przełamywania, zmiana przewag i 'dramatyczny' finish.  Phil wygrywa? Wow, nowe, nie znałem.  Ogólnie spoko gala. Tutaj mały dodatek.  Polskie akcenty @ MattDevitto :      I na koniec mały bonus, czyli już typowy mem o netflixie tym razem w 'naszym' wydaniu     Nawet dobry odcinek, ciekawe ile taki poziom się utrzyma
    • Jeffrey Nero
      Jak tylko ogłosili tą galę w Australii to wiedziałem, że raczej na 99% wygra Toni. Casey Lee ostatnio trenowała z Mercedes Mone też jest z Australii może dla dobrej reakcji zaliczy tam debiut.
    • PTW
      TO SIĘ DZIEJE! Na sobotniej gali oficjalnie rozpoczynamy turniej o pas mistrzowski kobiet! <3 <3 <3 PTW Women's Championship Tournament Diana Strong vs. Amy Heartbeat Zapowiadaliśmy, zapowiadaliśmy i zapowiadaliśmy, w końcu czas spełnić obietnicę! :) Na gali 11 stycznia odbędzie się walka otwierająca turniej o mistrzowskie złoto pań i zapowiada się niezwykle smakowicie! Nasza rodzynka Dianę Strong, która wydaje się murowaną faworytką do zdobycia tytułu będzie podejmować świetną zawodniczkę z Niemiec - Amy Heartbeat! Siłaczki z Zakopanego przedstawiać nie trzeba, bo czyny mówią więcej niż słowa, a ona zrobiła w i dla PTW tyle, że jest niepodważalnie jedną z twarzy federacji. Pozostaje pytanie czy presja oczekiwań ze wszystkich stron nie okaże się bardziej przeszkodą niż pomocą? Na to na pewno liczy Amy, czyli niezwykle pozytywnie nastawiona do świata wojowniczka, która dzieli się z fanami i przeciwniczkami miłością, ale na czas tej walki będzie musiała włączyć szósty bieg i znaleźć w sobie sportową ambicję i agresję - w końcu na zwyciężczynię tego wyścigu czeka na mecie pas mistrzowski! To co, Diana z pierwszym krokiem ku temu, co jej się po prostu należy, czy szok i niedowierzanie po upsecie stulecia? DOWIEMY SIĘ JUŻ W SOBOTĘ! :) Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...