Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Kelley Wrestling Federation


Jak ma się nazywać najważniejsza gala federacji? (zamiennik Wrestlemani)  

8 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jak ma się nazywać najważniejsza gala federacji? (zamiennik Wrestlemani)

    • Wrestling Day in Poland
      5
    • Best Gala of Kelley
      0
    • Polish Wrestling Night
      3


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  471
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.09.2012
  • Status:  Offline

Pozwól, że wypowiem się o story z Masked Men's. Historia jest prowadzona genialnie, ale mam nadzieję, że niedługo dowiemy się kto kryje się za maskami. I szczerze mam nadzieję, że nie będą to jakieś ogóry tylko prawdziwe tuzy. Nie mam pojęcia kto to może być. Tak się zastanawiam, czy to wszystko nie jest jakąś mistyfikacją Kelleya i sam prezes jest w to zamieszany ? Raczej nie...... Może to ludzie z rosteru ? Nie widzi mi się to jednak.....
  • 2 tygodnie później...
  • Odpowiedzi 67
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Kelley

    32

  • DestructionMachine

    9

  • Blalight

    7

  • xYoohas

    6

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  405
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2013
  • Status:  Offline

Otwarcie gali i poprawny speech Kelleya. Dobry motyw z jego ucieczką, ale ciężko wierzyć w jego słowa :) Zamaskowani pokonali już tylu zawodników, że nie jestem już w stanie uwierzyć w ich przegraną :D

 

Ogłoszenie HHH - nie ma się o czym rozpisywać, po prostu było. Ciekawi mnie czy może w przyszłości zobaczymy jakiś feud o władzę :)

 

Kolejny segment bez rewelacji, Shield zapewne zgarnie pasy na People Power, pytanie która dwójka :D Crack in the Shield? Nie zanosi się na to, ale przed nami jeszcze kilka tygodniówek i wszystko może się wydarzyć.

 

Walka 1 - walk z reguły nie czytam, wolę się skupić na segmentach, zwłaszcza na tygodniówkach, ale patrząc na skład walki postanowiłem rzucić okiem i znalazłem to czego szukałem - interwencja Shield. Później dochodzą mistrzowie TT, i tak na marginesie to mam nadzieję że stracą pasy :D

 

Segment z Primo - kiedy Primo dostawał pas byłem ciekawy co z tego będzie, teraz widzę że jest nieźle :) Łapie heat zawodowo, czyli wywiązuje się ze swojej roli, ale ja mam nadzieję na pas dla Zigglera :) Turniej o pretendenta, zobaczymy co z tego wyjdzie :)

 

Ziggler pokonuje Kingstona, i mi to pasuje :D O walkach nie będę się rozpisywał, bo toją na najwyższym poziome :)

 

Konflikt o walizkę - klasyka :D jestem niemal w 100% pewien że u mnie coś takiego też będzie miało miejsce :) Dobre przemowy, dobra długość, nie nudziły co bardzo ważne. Kelley znowu pokazuje swoją silną rękę, i dobrze. końcowy atak Sheamusa podgrzewa emocje, chociaż mam nadzieję że Rudy spadne z dabiny i będzie miał przerwę od wrestlingu, 10 lat powinno wystarczyć :D

 

Kompletnie nie kupuję Reya, to jest jeszcze bardziej nieprawdopodobne niż mój turn Ceny :D Jego początkowy speech trochę dziwny, nie podobał mi się, odpowiedź AJ lepsza, ale nie ma rewelacji. Występ Kidda to najlepszy speech w tym segmencie, zobaczymy czy uda mu się pomyślnie zainkasować walizkę.

 

Angle elimnuje Trutha i wygrywa walkę :o Czyżbyśmy mieli rewanż z Primo? Byłoby ciekawie, i na dłuższą metę ciekawiej, bo Primo nie uciągnie tytułu dłużej niż miesiąc.

 

Punk zagaja Ariesa o title shota, możesz to ciekawie rozwinąć, Punk coraz mocniej zabiega o walkę z Ariesem, ten ciągle go ignoruje i przed samym PPV akceptuje wyzwanie, to byłoby dobre, ale zdaje się na ciebie, napewno masz doby pomysł na to stoy :D

 

Jercho i Bryan w drużynie Kelleya ale wiszące ciała przyćmiły ich wypowiedzi :D Mocarny przekaz i świetny pomysł :)

 

Ryback wygrywa, Barrett kontuzjowany, ta sama sytuacja jak z Sheamusem, może nie wracać

 

Pieniądze to nie wszystko, co John? :D Zajebisty segment, krótki, ale znakomity. Alberto kupuje sobie przychylność szefa, i dobrze się zapowiada, ale 2 vs 1? I to jeszcze Ricardo? Mógł sobie kupić kogoś lepszego do drużyny, ale tak czy inaczej dobry segment.

 

Kidd wygrywa dzięki Reyowi, coś mi podpowiada że Kidd może nie mieć okazji na wykorzystanie swojej walizki :)

 

Akcja w szpitalu, kolejna dobra wstawka, czekam na ujawnienie kim są zamaskowani, ciekawi mnie to bardziej niż cokolwiek innego.

 

Dobry wywiad Kurta ... tyle, co tu więcej powiedzieć, akuratny segment na tygodniówkę, wszystko poprawne jak dla mnie.

 

Punk vs. Sting, Ciekawe wydarzenie po walkę, Punk w swoim stylu zgarnia zwycięstwo i znika, a Sting 18 ofiarą :D I ta bomba na zakończenie odcinka, mniemam że to ten plan B :D Takie coś zachęca do czekanie na kolejny odcinek, i to jak :D

 

 

Podsumowując, walki jak zawsze dobre, segmenty poprawiają się i w dodatku zamaskowani... Kim oni kurwa są :D Czekam na kolejny odcinek :) Aha, jeszcze Internet Show. Według mnie to niepotrzebne, ale jeżeli czujesz potrzebę pisania 2 tygodniówki, to czeku nie :) Pozdrawiam i powodzenia w dalszym pisaniu :)


  • Posty:  123
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.11.2012
  • Status:  Offline

Komentarz w imieniu Szpica, który ciągle nie może udzielać się na forum (ma warna), ale poprosił mnie bym udostępnił jego post, więc będzie to komentarz od niego.

 

Opiszę tylko najważniejsze rzeczy dla mnie, tak więc do dzieła:

 

- story z zamaskowanymi jest dla mnie obecnie najlepszym story w całym POLSKIM wrestle fiction, czy jak kto woli Booking Zone, bo czytam diary również u konkurencji. Wszystko jest w nim przemyślane, nie pchasz tego za bardzo do przodu. Zamaskowani mają już jedną cenną wygraną gdzie na PPV (które odbyło się w Polsce! :o ) pokonali The Undertakera i The Shiled, tak więc tu kolejny plus. Do tego z tygodnia na tydzień pojawiają się w nim nowe rzeczy (jak teraz ten wybuch, który dla mnie jest na razie kandydatem do segmentu roku!) i tak naprawdę z niecierpliwością czekam na ujawnienie członków tej grupy. Mam również nadzieję, że będziesz miał JAJA i dasz liderowi grupy (chyba Batman?) zdobyć główny pas, bo to by było coś.

 

 

- feud o walizkę MITb między Sheamusem i Ortonem teoretycznie powinien mnie za bardzo nie interesować, bo nie lubię tych dwóch wrestlerów, ale przeczytałem ich segment i muszę Ci przyznać, że tym jednym segmentem przekonałeś mnie do ich feudu, a to już duża sztuka.

 

 

- podobała mi się również agresja Kurta. Szczerze mówiąc nie śledziłem Twoich tygodniówek od czasu PPV, ale z tego co pamiętam tam Kurt w chujowy i frajerski sposób przegrał z Epico, więc jeśli ta agresja jest spowodowana tą porażką, to jest to super motyw.

 

 

- reszta show trzymała standardowy wysoki poziom, co złożyło się na bardzo dobrą tygodniówkę. Naprawdę należą Ci się duże brawa, bo wszystko jest tu poukładane, nie ma chaosu. Poprawiłeś się również w kwestii bookingu walk, bo on u Ciebie jeszcze nie dawno kulały, a teraz czyta się je z przyjemnością. Życzę Ci dalszej wytrwałości, bo masz potencjał, by pisać jeszcze lepiej i czekam na rozstrzygnięcie story z zamaskowanymi, bo to obecnie najgorętszy temat jeśli chodzi o booking w Polskim Wrestlingu.

211437251853627083cc668.jpg


  • Posty:  67
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.01.2013
  • Status:  Offline

CZĘŚĆ PIERWSZA

 

KWF Night

Week 14

http://imageshack.com/a/img41/3174/g1av.png

 

***

 

Zamiast typowego otwarcia z theme songiem i wybuchającymi fajerwerkami, kamera pokazuje ten sam szpital i tą samą salę co wcześniej. Tym razem oprócz wymienionych wcześniej ludzi na pryczach leżą także Sting... i Kelley. Wokół łóżka COO uwijają się lekarze, właściciel KWF podłączony jest do kroplówki, niemal całe ciało mężczyzny owinięte jest w bandaże.

 

***

 

Kamera w końcu przenosi się na halę w której rozpoczyna się KWF Night. Ponownie nie dostajemy jednak typowego otwarcia. W ringu stoi Triple H z mikrofonem, a na rampie stoi cały roster

 

Triple H: Podczas Polish Rumble, w trakcie main eventu PPV, na hali pojawiło się pięciu tajemniczych skurwieli. Piątka debili w strojach superbohaterów wparowała na ring i przeszkodziła w normalnym zakończeniu walki. Miesiąc później zaskoczyli cały świat, pokonując Undertakera i The Shield na Wrestling Day in Poland. Na zwykłych tygodniówkach atakowali kogo popadnie, próbując zaspokoić swoje sadystyczne zapędy. Podpali ring i Kelley'a. Rozwalili pół areny, po drodze krwawo rozprawiając się z dziesięcioma niewinnymi ludźmi. Weszli do mojego gabinetu z zamiarem... nie wiem czego, ale sądząc po rozmiarach szkód które wyrządzili w moim pokoju, wysłałoby mnie to do szpitala na kilka lat. W końcu... próbowali ZABIĆ Kelley'a poprzez wysłanie mu bomby... Psychopatyczni sukinsynie, popierdzieleni debile, jebnięte suki - to nie opisuje nawet połowy sadyzmu Masked Mans. Na Peoples Power zamaskowani staną do walki z pięcioma członkami rosteru. Dwóch wrestlerów już się zgłosiło. Chris Jericho i Daniel Bryan znajdują się obecnie w szpitalu, gdzie powoli dochodzą do zdrowia. Kim trzeba być, by z dupy zaatakować dwójkę ludzi, których jedynym przewinieniem jest zgłoszenie się do starcia z tobą? Pomijając fakt, że było to kompletnie pojebane, to i tak - do kurwy nędzy - walczylibyście z nimi za kilka dni! Jak można...

 

Przemowę General Managera nagle przeyrwa... CM Punk!

 

CM Punk: Jesteś leniwym idiotą, więc nawet nie próbuj udawać idealnego pracownika przed kamerami. Wykręcasz się na wszystkie sposoby od spełniania próśb wrestlerów, a tydzień temu nie było cię w gabinecie, kiedy wparowali tam Masked Mans. Opuściłeś arenę w trakcie trwania gali! COO ucieka w połowie tygodniówki, GM ucieka w połowie tygodniówki... kto odpowiada za tą federację?! Obaj jesteście zepsutymi gnojkami, ledwo KWF wyszło na prostą, wy macie w dupie fanów, pracowników, wrestlerów.... Mam gdzieś, że Kelley ledwo przeżył - gdyby tydzień temu byłby tutaj, a nie wylegiwał się na Hawajach, Masked Mans nie mieliby możliwości, by podłożyć mu bombę! Mam w dupie to, że może nigdy nie wybudzić się ze śpiączki - zostawił trzydziestu zawodników, którzy byli zmuszeni walczyć na betonie. Zostawil trzydziestu zawodników, choć wiedział że zamaskowani mogą w każdej chwili powrócić.. co też zrobili, atakując Jeffa Hardy'ego...

 

Triple H: Właśnie. Zaatakowali Jeffa Hardy'ego... tuż po jego walce z tobą. Tydzień później zaatakowali Stinga... tuż po jego walce z tobą, chwilę po tym jak wykonałeś mu GTS, uniemożliwiając mu ucieczkę czy walkę. Ty walczysz - Masked Mans atakują...

 

CM Punk: Podejrzewasz mnie o to, że jestem w jakikolwiek sposób powiązany z Masked Mans? Sugerujesz, że podejmowałbym decyzję o wysyłaniu innych do szpitala? Jeśli tak, jesteś totalnie pojebany, bo na podstawie przypadkowych faktów oskarżasz mnie o narażanie znajomych na kontuzję, a w kilku przypadkach nawet na śmierć... Uważasz tak chyba na podstawie obejrzenia odcinka w telewizji, bo nie wiem czy spędzasz choć połowę gali w gabinecie...

 

Triple H: Może i nie współpracujesz z Masked Mans, ale faktem jest, że w decydujących chwilach atakowałeś swoich przeciwników, umożliwiając zamaskowanym pobicie ich... dlatego na Peoples Power wraz z Chrisem Jericho i Danielem Bryanem - jeśli do tego czasu wyjdą ze szpitala - staniesz do walki z Masked Mans. Zrobisz to... albo zostaniesz zwolniony.

 

Do rozmowy nagle wtrąca się Austin Aries

 

Austin Aries: Ty chyba jesteś naprawdę popierdolony. Punk wygrał - mam w dupie w jaki sposób - ze Stingiem, a więc na Peoples Power zmierzy się ze mną, stawką pojedynku będzie KWF Championship - najważniejszy pas wrestlingowy na świecie, ale zarząd najwidoczniej uważa, że nie znaczy on nic, skoro chce zmieniać pretendentów co galę. Pas, który nosze na ramieniu jest najbardziej prestiżowym tytułem w całym wrestlingowym biznesie, tymczasem General Manager zabiera mi pretendenta, bo ten pośrednio uczestniczył w kilku przypadkowych interwencjach. Najważniejsze mistrzostwo jakie może być zdobyte przez wrestlera na całym świecie, każdy zapaśnik na ziemi marzy o założeniu tego pasa na ramię. Obok mnie stoi były mistrz, który spełnił warunki które mu postawiłem, zasłużył więc na walkę o KWF Championship. Nie dostanie jej, bo nie wypełniający swoich obowiązków GM postanowił zabrać mu szansę...

 

Nagle za mikrofon chwycił Randy Orton

 

Randy Orton: Zamknij ryj, Aries. Bronisz Punka, choć Masked Mans atakują zawodników tylko po jego walkach. Mam w dupie, czy Punk naprawdę kontaktuje sie z Maskeds, ale wkurwia mnie, że bronisz go, kiedy jemu skończyły się argumenty Na Peoples Power wygram walizkę w TLC Matchu, a chwilę potem wbiegnę na ring po twojej walce i wykorzystam walizkę. Mam gdzieś, czy mistrzem będziesz ty, CM Punk, czy ktokolwiek inny kto weźmie udział w walce. Wejdę i zrealizuję kontrakt, a potem zapnę "najważniejszy pas wrestlingowy na świecie, mistrzostwo o którym marzy kazdy zapaśnik" na biodrach.

 

Sheamus także podniósł mikrofon do ust

 

Sheamus: Randy, Randy... ty nie wygrasz walizki. Jestem lepszy od ciebie, na PPV odczujesz kilka Brouge Kicków, które sprawią, że padniesz na matę i nie będziesz miał sił nawet na oglądanie, jak odpinam walizkę od haka. Tydzień temu znokautowałem cię kilkoma ciosami krzesłem, a tak się składa, że podczas naszej walki na PPV w ringu i wokół niego także będzie wiele krzeseł, które po kolei roztrzaskam ci na głowie. A na koniec, kiedy z trudem będziesz otwierał oczy, przerzucę cię przez stół i wejdę na drabinę, by wygrać walizkę.

 

CM Punk: To świetnie, że marzycie, ale ja dalej nie wiem, o co walczę. Mam zamiar stanąć do walki o KWF Championship i odzyskać pas, ale Triple H chce, żebym pojedynkował się z Masked Mans. Jestem best in the world, więc mógłbym wygrać w każdym z tych pojedynków, ale nikt nie jest w stanie stoczyć dwóch walk na takim poziomie w odstępie kilku minut. Jestem najlepszy, ale nie niezwyciężony.

 

Triple H podniósł mikrofon do ust, ale nagle na ring wparowali Masked Mans! Spiderman bez czekania zrobił Spear na GM'ie, a potem zamaskowani od razu wyślizgnęli się z kwadratowego pierścienia i uciekli w publiczność. Chwilę później w obręb lin wpadł niemal cały roster, próbujący dorwać Maskeds. Wrestlerzy ostawili się przy linach i zaczęli szukać wzrokiem rywali, a CM Punk przeszukał kieszenie Triple H'a, po czym wyjął z jego marynarki kawałek papieru. Punk schował świstek w dłoniach, a później wraz z resztą rosteru i dochodzącym do siebie General Managerem zniknął na zapleczu

 

***

 

..::Promo Peoples Power z zapowiedzianymi walkami::..

 

***

 

Na zapleczu James Adams zaczepia CM Punka

 

James Adams: Punk, kamery uchwyciły, jak zabierasz Triple H'owi jakąś kartkę...

 

CM Punk: Uczciwie zapracowałem na title shota, przysługuje mi rewanż, każdy wyczekiwał kolejnego świetnego starcia CM Punka i Austina Ariesa. Tymczasem Triple H spróbował odebrać mi szansę na odzyskanie pasa, bo na podstawie wziętych z dupy faktów ubzdurał sobie, że odpowiadam za ataki Masked Mans. Masked Mans atakują kogo popadnie, kilka razy zaatakowali moich przeciwników, kilka razy zaatakowali Kelley'a, kilka razy Triple H'a. Nie mam żadnego wpływu na to, kogo atakują ci idioci, ale GM nie słuchał mnie i próbował odebrać mi szansę na ponowne zdobycie pasa. Ten świstek to kontrakt na walkę podczas Peoples Power. Kilka dni po zdobyciu pasa podpisał go Austin Aries, podpisał go Kelley, a teraz podpisałem go ja. Zasługuję na walkę o to mistrzostwo bardziej niż ktokolwiek inny na świecie, jednak jebnięty zarząd próbuje mi ją zabrać. Ten świstek papieru upoważnia mnie jednak do starcia, więc fani już mogą zacierać ręce na kolejną zajebistą walkę w moim wykonaniu.

 

James Adams: Hm... Nie boisz się, że po takim wybryku - kradzież kontraktu z kieszeni szefa - zostaniesz zwolniony?

 

CM Punk: Nie dbam o to. Ten świstek upoważnia mnie do walki z Austinem Ariesem o KWF Championship. Nawet jeśli zostanę zwolniony, mam prawo do walki o pas. Po stronie federacji pozostaje decyzja, czy z pasem pozostanę w KWF, czy też odejdę bronić go gdzie indziej. Jest mi obojętne, czy świetne walki będę toczył tu, czy na scenie niezależnej.

 

James Adams: Musisz jednak przyznać, że na Wrestling Day in Poland twoja walka z Austinem Ariesem została przyćmiona przez starcie Masked Mans. Jak będzie tym razem?

 

CM Punk: Wyszedłem do walki i po wielu finisherach ostatecznie uległem Ariesowi. Przełamałem kilka dźwigni, odbiłem po niezliczonej ilości akcji, odwdzięczyłem się serią GTS i Elbow Dropów... w końcu niemal straciłem przytomność po którymś z rzędu Brainbusterze. Oddałem tytuł dopiero, kiedy nie miałem już sił by unieść bark nad matę. Tymczasem starcie Masked Mans z Undertakerem i Shield... pięć razy więcej osób, przedmioty, walka na trybunach. Ja i Aries pokazaliśmy fanom najwyższej klasy wrestling, tymczasem kibice rzucili się na prostą napierdzielankę. Podczas Peoples Power różnica będzie mniejsza, bo obie walki będą miały stypulację. Krzesła, stoły, drut kolczasty... nie ważne czego fani sobie zażyczą, bo wiem, że spełnimy ich oczekiwania. Być może będzie to moja ostatnia walka w KWF, więc mam zamiar dać prawdziwym kibicom jak najwięcej... i opuścić Paryż z KWF Championship w rękach.

 

James Adams: Dziękuję za wywiad, a fanów zapraszam na pierwsze starcie dzisiejszego odcinka!

 

***

 

Walka I

Sin Cara vs Dean Ambrose

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/975/sin_cara_y.pnghttp://psd-dreams.de/data/thumbnails/2844/deanamborse.jpg

Single Match

 

Opis walki: Członek Shield wszedł w otoczeniu reszty stajni, a mistrz tag teamowy z The Mizem. Tuż po gongu Sin Cara spróbował przejść do zwarcia, ale Dean kopnął go w brzuch, a następnie zapiął Facelock na pochylonym przeciwniku. Ambrose dodatkowo wykręcił rękę rywala, po czym wykonał Hammerlock DDT. Dean nie czekał, tylko od razu przeszedł do Headlocka w parterze. Meksykanin z trudem odciągnął duszącą go rękę, po czym kiklukrotnie uderzył przeciwnika łokciem w brzuch. Ambrose puścił Sin Carę, a luchador wykorzystał to i błyskawicznie zapiął Headlock. Dean rzucił rywalem o liny, a kiedy Meksykanin odbił się od nich, członek Shield dorzucił Dropkick. Ambrose podniósł przeciwnika i wykonał Suplex z przejściem do pinu – 2 counts. Dean ponownie pchnął oponenta na liny, ale Sin Cara wykorzystał to, wskakując na trzeci sznur i skacząc na rywala z Moonsaultem – 1...2.... Kick Out. Meksykanin zrobił Standing Moonsault i Leg Drop, jednak znowu tylko 2 counts. Sin Cara podniósł przeciwnika i zaatakował go serią Low Kicków, do których dorzucił Spinning Wheel Kick. Luchador wszedł na narożnik i siegnął po Crossbody, ale Ambrose złapał lecącego rywala i potraktował go Powerslamem. Dean wykonał kilka Backbreakerów, a także serię Big Bootów. 1....2.... Kick Out. Ambrose zrobił jeszcze Gutwrench Suplex, Irish Whip i Back Body Drop na biegnącym w jego stronę przeciwniku. Dean wyrzucił rywala na apron, a następnie serią Headbuttów zrzucił go na podłogę poza ringiem. Członek Shield także zeskoczył poza kwadratowy pierścień i ruszył na stojącego przy stole komentatorskim oponenta, który skontrował szarże Drop Toe Holdem. Ambrose uderzył nosem w przedmiot, a Sin Cara dorzucił Dropkick prosto w twarz. Z nosa Deana zaczęła lecieć krew, a Meksykanin wykorzystał to ponownie uderzając jego głową w stół komentatorski. Sin Cara wrzucił przeciwnika do ringu i od razu rzucił się do przypięcia - 1....2.... Kick Out. Luchador poczekał, aż rywal wstanie, po czym odbił się od lin i wykonał Wheelbarrow Bulldog. Meksykanin wykręcił rękę przeciwnika, a następnie nabiegł na korner i spróbował zrobić Rope Flip Arm Drag, jednak Ambrose przechwycił odbijającego się od lin oponenta i wykonał Spinebuster. Dean wytoczył się na apron, ciągle trzymając za nos, a następnie zeskoczył z krawędzi ringu. Członek Shield zatoczył się w stronę reszty stajni, jednak na narożniku nagle pojawił się Sin Cara. Luchador sięgnął po Diving Crossbody, którym trafił we wszystkich członków Tarczy! Wow! The Miz odcucił partnera, który nie czekał tylko wrzucił Deana w obręb lin - 2 counts. Meksykanin rozpędził się i wykonał trzy Hurricanrany, a następnie dorzucił Step Up Enzuigiri w tył głowy. Sin Cara wyszedł na apron, po czym spróbował wejść na narożnik, jednak Dean zrzucił go z kornera. Luchador wylądował z powrotem na krawędzi ringu i bez czekania zrobił Enzuigiri nad trzecią liną. Meksykanin ponownie wszedł na narożnik i skoczył z Senton Bomb, jednak Ambrose odturlał się i Sin Cara trafił w matę! Dean z trudem wstał, po czym podniósł oponenta i sięgnął po Headlock Driver, jednak Meksykanin odepchnął przeciwnika. Ambrose odbił się od lin i wykonał Clothesline, a później dodał Suplex i Titl-A-Whirl Backbreaker. Dean zrobił Irish Whip i potężny Flapjack, po zainkasowaniu którego luchador spróbował wytoczyć się na apron, jednak Dean złapał go i potraktował Headlock Driverem! 1...2.....3!

 

Walkę wygrał Dean Ambrose (Pin Fall; 7:27)

 

***

 

Tuż po zakończeniu walki w obręb lin wbiegła reszta stajni, która rzuciła sie na Sin Carę. The Miz także pojawił się w kwadratowym pierścieniu, ale szybko zainkasował Spear od Reignsa, Sin Cara zaś został potraktowany Avada Kedavra przez Setha Rollinsa. Shield zrobiło jeszcze Triple Powerbomb na obu mistrzach po kolei, po czym poszło na zaplecze.

 

***

 

..::Promo walki finałowej turnieju - Kurt Angle vs Dolph Ziggler::..

..::Reklamy::..

 

***

 

Po przerwie na ring wchodzi Triple H

 

Triple H: Podczas pierwszej gali KWF - KWF Night Week 1 - wygrałem 10-osobowe Battle Royal o pas, który straciłem na rzecz CM Punka na Ladder Fight PPV. Przegrałem tylko dlatego, że Mark Henry interweniował w starcie i zrzucił mnie z drabiny. Zrozumiałem, że Punk jest tchórzem. Zrozumiałem także, że nie ma sensu walczyć z osobami jego pokroju, zostałem więc General Managerem. Punk bronił swojego mistrzostwa na Polish Rumble, wygrał wykorzystując przewagę liczebną swoich "drwali" nad "lumberjacks" Mysterio. Ponownie zwyciężył oszukując. Wielkimi krokami zbliżała się największa gala PPV KWF - Wrestling Day in Poland... CM Punk vs Austin Aries. Zwykła walka, bez stypulacji, bez interwencji, Punk oczywiście przegrał. Była to jego jedyna walka o tytuł bez przedmiotów ani pomagających mu wrestlerów, a on z miejsca stracił pas. Tydzień później rzucił się na innych przeciwników. Jeffa Hardy;ego zaatakował i przypiął kiedy ten był już kontuzjowany. Stinga pokonał gdy ten przygotowywał się do obrony przed Masked Mans. Obaj znajdują się w tej chwili w szpitalu, a Punk jest równie winny tego że są kontuzjowani co Maskeds... Nie pozwolę, byś nie odczuł konsekwencji kradzieży kontraktu. Już dzisiaj odbędą się dwie walki, podczas których ewentualny KWF Champion zmierzy się z ewentualnym Mr. Money in the Bank. Austin Aries zmierzy się z Sheamusem, natomiast CM Punk będzie walczył z Randym Ortonem. Walka obecnego mistrza będzie Single Matchem, ale CM Punk kontra Randy Orton będzie No DQ Matchem. Kiedy przyjmiesz któreś z rzędu cios przedmiotem, zastanowisz się czy opłacało się mnie okradać...

 

Triple H opuścił arenę przy dźwiękach swojego theme songu

 

***

 

..::Promo zapowiedzianych na dzisiaj starć::..

..::Promo wrestlingu::..

 

***

 

Na halę wszedł Dolph Ziggler

 

Dolph Ziggler: Tydzień temu pokonałem Kofiego Kingstona po długiej, pełnej zwrotów akcji walce i dostałem się do finału turnieju, który odbędzie się już za chwilę. Primo chciał prestiżu dla swojego mistrzostwa i narzekał, że do turnieju nie zgłosiły się gwiazdy z najwyższej półki... nie zwrócił jednak uwagi na to, że głównym problemem jest on sam. Sposób, w jaki pokonał poprzedniego mistrza... to, że jest tak naprawdę nic nie znaczącym pionkiem który fartem zdobył pas... to wszystko sprawiło, że Television Title stracił całą świetność, o jaką walczyli Kurt Angle, Sting czy Jeff Hardy. Nie popełnię tego samego błędu. Kiedy już zostanę pretendentem, kiedy już stanę naprzeciw Prima na Peoples Power, pokonam rywala czysto, bez oszustw. Byłem European Championem, więc - w odróżnieniu od obecnego mistrza - nie jestem pretendentem z niczego. Oprócz tego jestem świetny w ringu, przystojny, umięśniony - ktoś taki ma reprezentować telewizję, a nie mały, nic nie znaczący Primo...

 

Nagle na arenie słychać theme song Kurta Angle i drugi uczestnik finału wchodzi do ringu

 

Kurt Angle: Mówiłeś coś o tym, że pokonałeś Kofiego Kingstona po długiej walce... tymczasem ja zgniotłem Justina Gabriela, który bez sił próbował uciec w trybuny. Jeśli namęczyłeś się, walcząc z szarakiem, to nie masz szans ze mną. Primo oszukał mnie i wygrał kantem, ale za dwa tygodnie będę przygotowany na próby oszustwa z jego strony. Bez wysiłku rozprawię się z tobą, a następnie jeszcze mniejszym nakładem sił odzyskam pas. To mistrzostwo miało prestiż, było warte niemal tyle, co KWF Title... a teraz walczą o nie ludzie, którzy nie umieją przebić się wyżej, ludzie którzy muszą walczyć na KWF InternetShow, bo inaczej fani by ich nie zauważyli... Popełniłem błąd myśląc, że Primo cokolwiek znaczy. Na Wrestling Day in Poland potwierdził że jest nikim, wygrywając ze mną kantem... teraz jednak jestem na to przygotowany, dlatego dzisiaj pokonam ciebie, a za dwa tygodnie wygram z Primo.

 

Wrestlerzy odrzucili mikrofony, a w obręb lin wślizgnął się sędzia

 

***

 

Walka II

Kurt Angle vs Dolph Ziggler

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/129/2617_Kurt_Angle.jpghttp://psd-dreams.de/data/thumbnails/1159/Dolph_Ziggler20_cutout_by_Crank.jpg

Single Match

 

Opis walki: Kurt ruszył na przeciwnika, ale Dolph sprytnie podciął nacierającego rywala i posłał go do narożnika, gdzie kontynuował atak. Angle zablokował jednak serię uderzeń i odepchnął od siebie oponenta z taką siłą, że Ziggler przekoziołkował aż do przeciwległego narożnika, prosto w Corner Splash od Kurta. Angle wykonał Belly-to-Belly Suplex, ale uzyskał tylko 2 counts. Mistrz olimpijski zrobił Vertical Suplex i Powerslam, do serii akcji dorzucił jeszcze Gutwrench Suplex. Kurt spróbował podnieść rywala, ale Ziggler szybko zapiął Hammerlock, jednak Angle łatwo uwolnił się z dźwigni i sam założył Waist Lock. Dolph spróbował się uwolnić, ale Kurt tylko mocniej zacisnął ręce na brzuchu przeciwnika. Ziggler ostatkiem sił uderzył kilkukrotnie oponenta łokciem w twarz, a następnie uwolnił się i bez czekania potraktował rywala Dropkickiem. Angle zatoczył się do narożnika, gdzie zainkasował jeszcze Corner Clothesline, który nie zrobił na nim większego wrażenia, bo chwilę później skontrował Irish Whip w Short-Arm Clothesline. Kurt odbił się od lin i wykonał Big Boot i Clothesline, mistrz olimpijski dodał Back Suplex - 1....2.... Kick Out. Angle podniósł przeciwnika i wyniósł go do Powerslama, ale Dolph zeskoczył za plecami rywala i potraktował oponenta serią Low Kicków i punchy, Kurt obrócił się w stronę Zigglera, ale ten zaatakował kilkoma maczugami, do których dorzucił błyskawiczne DDT. 2 counts. Dolph wszedł na narożnik i skoczył z Missile Dropkickiem, ale Angle złapał go w czasie skoku i skontrował akcję w Powerbomb! Wow! Efektowna akcja, jednak tylko 2 counts. Kurt zrobił kilka Knee Dropów, a potem odbił się od lin i wykonał Running Splash. Angle ponownei zapiął Waist Lock, ale tym razem po chwili przeszedł do serii German Suplexów - jeden... drugi... Dolph uciekł poza ring. Kurt próbował go gonić, ale kiedy był na apronie Ziggler zaskoczył go Dropkickiem w kolano, po zainkasowaniu którego mistrz olimpijski spadł z krawędzi kwadratowego pierścienia. Dolph wskoczył na stół komentatorski i sięgnął po Tornado DDT na beton! Ziggler wślizgnął się do ringu by uniknąć wyliczenia, jednak już chwilę później wytoczył się z powrotem. Dolph podszedł do wstającego rywala i spróbował rzucić nim o barierki, ale Kurt skontrował pchnięcie w wyniesienie i Spinebuster na schodki! This is awesome! Angle wrzucił oponenta do ringu, gdzie od razu przeszedł do przypięcia - 1...2.... Kick Out w ostatniej chwili. Kurt podniósł Dolpha, ale ten wymierzył przeciwnikowi kilka punchów, po czym odbił się od lin, prosto w Back Body Drop od mistrza olimpijskiego! Angle upchnął rywala w narożniku i wymierzył mu serię punchów, a serię zakończył Corner Clotheslinem. Kurt dorzucił kilka Suplexów i Electric Chair Dropa - 2 counts. Angle zasygnalizował Ankle Locka, ale Ziggler zaskoczył go nagłym Shoulder Jawbreakerem. Kurt zatoczył się, prosto w Double Knee Armbreaker. 1...2.. Kick Out. Dolph doczołgał się do narożnika i wstał z jego pomocą, a później obrócił się w stronę oponenta i wykonał Fameasser! Ziggler zapowiedział Zig-Zag, ale Kurt skontrował finisher w Backpack Stunner. Angle dorzucił kilka Shoulder Blocków i trzy German Suplexy, po czym zapiął Ankle Lock! Dolph zaczął czołgać się w stronę lin, ale Kurt odciągnął go z powrotem na środek. Ziggler ostatkiem sił spróbował jeszcze raz złapać się sznurów, jednak Angle ponownie na to nie pozwolił, a na dodatek jeszcze mocniej założył dźwignię. W końcu Ziggler uratował sie przewrotem w przód, którym posłał rywala w narożnik, samemu bez sił pozostając na macie. Nagle na arenę wbiegł Primo z pas, którym znokautował sędziego. Mistrz telewizji ruszył też na Kurt, jednak ten wykopał mu mistrzostwo z rąk, a potem wyrzucił za ring. Angle podniósł zemdlonego Dolpha i spróbował zrobić Angle Slam, jednak - już wyniesiony - Ziggler skontrował to w Zig Zag! WOW! Dopiero po kilku sekundach Dolph doczołgał się do leżącego bez sił przeciwnika, a sędzia zaczął z trudem odliczać - 1....2.........3!

 

Walkę wygrał Dolph Ziggler (Pin Fall; 8:45)

 

***

 

Dolph Ziggler vs Primo na Peoples Power! Podnoszący się z trudem Kurt Angle z niedowierzaniem patrzy na mistrza telewizji, a Primo ze śmiechem pokazuje mu środkowe palce, po czym znika na zapleczu

 

***

 

..::Promo KWF InternetShow::..

 

***

 

Na titantronie wyświetliła się informacja, że KWF Night jest najczęściej oglądanym programem w Extreme Sports Channel i kilkukrotnie pobił największą oglądalność gal WWE, a zebrani na arenie fani głośno wyśmiali "porażkę" konkurencyjnej federacji skandując "WWE suck" przez kilkadziesiąt sekund.

 

***

 

Na ring wychodzi Alberto del Rio, zapowiadany przez Ricardo Rodrigueza

 

Alberto del Rio: Tak, to zdarzyło się dokładnie dwa tygodnie temu... John Cena próbował mnie zaatakować, ale zatrzymałem go - a następnie z pomocą Ricardo pokonałem. Był to tylko początek. Dwa tygodnie temu wystarczyło kilka ciosów Rodrigueza by znokautować Cenę, a na Peoples Power Ricardo będzie uczestniczył w walce przez cały czas. Nie wiem, czemu na mnie gwiżdżecie. Czy to coś złego, że jestem arystokratą, że jestem bogaty, że stać mnie na pomocnika? John Cena jest kochanym przez malutkie dzieci "superbohaterem", te małe przygłupy kupują hurtowe ilości jego koszulek, frotek, szalików i innych gówien, widziałem ostatnio kibel z napisem "Never Give Up". John zaś zmienia koszulki co tydzień i zarabia na nich grube miliony. Mógłby zatrudnić ochroniarza, pomocnika, mógłby kazać mu interweniować w walki i pomagać... ale Cena jest w końcu "superbohaterem", który chce pokonywać rywali czysto, bez oszustw... dlatego ze mną przegrał i będzie przegrywać. Nikt nie jest w stanie powstrzymać mnie, zwłaszcza kiedy z drugiej strony spadać będą na niego ciosy Rodrigueza. Wielu z was śmieje się ze mnie, że taka wygrana nie przyniesie mi żadnej chwały... ale ja mam to w dupie. Gdybym chciał tylko wygrywać, walczyłbym na InternetShow, gdzie tydzień w tydzień pokonywałbym nie dostających mi do pięt nieudaczników... Ja mam jednak inny cel. Wygrałem już w życiu co tylko mogłem, zarobiłem niewiarygodną ilość pieniędzy, stać mnie na wszystko, więc co osiągnąłbym, pokonując kilku nic nie znaczących prostaków? Nie, moim celem jest coś zupełnie innego... Mam zamiar upokorzyć Johna Cenę, tak samo jak on upokorzył wielu młodych wrestlerów, zabierając im czas przed kamerami. Mam zamiar upokorzyć Cenę, zmusić go do poddania. John już wielokrotnie mógł odklepać, ale - jak sam twierdzi - nigdy tego nie zrobił... Ukrycie, nie wspominanie o tych walkach przed fanami nie było trudne, bo Cenę lubili tylko dzieci które urodziły się po tych starciach...

 

Na ring przy swoim theme songu wbiega John Cena

 

John Cena: Alberto... to prawda, poddałem się kilkukrotnie... Ponad dziesięć lat temu! Wytrzymałem dziesięć lat nie odklepując, całe dziesięć lat bez poddawania się... Ilu było wrestlerów, którym udał się podobny wyczyn?

 

Alberto del Rio: Nie mam zamiaru po raz kolejny słuchać twojego pierdolenia o honorze i o tym, jaki to nie jestem zepsuty... oszukiwałeś jedynych fanów - małe dzieci - przez ponad dziesięć lat, bo była to twoja jedyna szansa na wybicie się. Jesteś nikim w ringu, za mikrofonem mówisz ciągle to samo, nie masz nawet fanów którzy by za tobą stali. Postanowiłeś więc oszukać najmłodsze dzieciaki i rzuciłeś hasło "never give up". Dzidziusie zobaczyły "superbohatera" w kolorowej koszulce który nigdy się nie poddaje i uznały go za swojego boga. Na szczęście KWF transmituje za dużo wrestlingu, a za mało pierdolonych bajeczek rodem z lat 80., więc gal nie oglądają małe dzieci, tylko prawdziwi fani!

 

John Cena: Mam gdzieś, co sądzisz o moich wypowiedziach. Mówię w nich to, co myślę. Nie zmieniam zdania co tydzień, więc moje proma może i po jakimś czasie brzmią tak samo... więc powtórzę jeszcze raz - na Peoples Power pokonam ciebie i twojego pomagiera. Wtłukę twoją mordę w beton, a potem to samo zrobię z Rodriguezem. To, czy miałem fanów, czy nie, nie ma wpływu na moje statystyki, osiągnięcia, zwycięstwa nad legendami. Przy mnie jesteś nikim, tak też pozostanie po Peoples Power. Fani wybiorą stypulację, a ja - niezależnie od niej - pokonam cię. To, czy przypnę, poddam, znokautuję ciebie czy Ricardo - nie robi mi różnicy... chcę tylko jednego - zadać ci jak najwięcej bólu. Chcę, byś zwijał się z bólu w moim STF. Nawet, jeśli aby wygrać walkę będę musiał cię znokautować czy przypiąć - i tak założę dźwignię. Chcę, byś odczuł cały ból o którym tak lekko mówiłeś, a który ja znosiłem przez dziesięć lat w imię idei. Chcę, byś w jednej chwili cierpiał tyle ile ja przez ostatnie dziesięć lat. Potem dopiero mów coś o oszustwie...

 

John rzucił mikrofon na matę a potem opuścił ring, zostawiając w nim zaskoczonego agresywnymi słowami Ceny rywala. John zniknął na zapleczu, a Alberto jeszcze raz podniósł mikrofon do ust

 

Alberto del Rio: Odważne słowa, John. Zapomniałes jednak o jednym. Nie walczysz tylko ze mną. Kiedy będziesz próbował zapiąć na mnie STF... zaatakuje cię Ricardo. Jeśli nawet pozbędziesz się Rodrigueza... zmierzysz się ze mną. Kiedy bez sił padniesz na matę i nie będziesz miał jak nas atakować... założę ci Cross Armbreaker. Jeśli wydaje ci się, że wyjdziesz z tej dźwigni, to mylisz się... mylisz się, bo Ricardo zrobi wszystko, by ci to uniemożliwić!

 

Alberto oddał mikrofon pracownikom, a następnie wraz z Ricardo odszedł na backstage

 

***

 

..::Reklamy::..

..::Promo zapowiedzianych na dzisiaj walk::..

 

***

 

Po przerwie w obrębie lin czeka już AJ Styles

 

AJ Styles: Podczas poprzedniego odcinka Rey długo opowiadał o całej swojej karierze, a potem spytał się mnie, czemu zaatakowałem go po walce. Wypominał mi tą interwencję, uważał ją za zachowanie poniżej wszelkiej krytyki... a już kilkanaście minut później interweniował w moją walkę... uniemożliwiając mi zwycięstwo. W odróżnieniu od niego, nie mam mu tego za złe, bo sam ostrzegałem go przed konsekwencjami takiego czynu... Mysterio nie posłuchał mnie, dlatego już za dwa tygodnie pokażę mu, dlaczego nie powinien tego robić. Rey usprawiedliwiał swoje nędzne wyczyny w WWE walczeniem dla dzieci, jednak były to zwykłe kłamstwa. Mysterio jest starym wrakiem samego siebie sprzed kilkunastu lat. Mysterio jest zepsutym odblaskowym emerytem, który zmarnował kilka lat swojej kariery... dla pieniędzy. Rey, nie próbuj wmówić mi i kibicom, że ostatnie dziesięciolecie spędziłeś w taki sposób, bo widziałeś w tych dzidziusiach... coś. Robiłeś to, bo inne federacje, choć tworzyły najwyższej klasy wrestling, nie oferowały ci tyle pieniędzy... Jesteś żywą legendą - nie przeczę - jednak staruszków takich jak ty widuje się za stołem komentatorskim na spotkaniach z fanami, bankietach... nie na ringu!

 

Na arenie słychać theme song European Championa i Rey Mysterio pojawia się na hali

 

Rey Mysterio: Nie lubię tak o sobie mówić, jednak chyba każdy wie, że jestem legendą lucha libre, co potwierdziłeś także ty. Jestem legendą meksykańskiego wrestlingu. Zaczynałem w Tijuanie i w przeciągu kilku lat stałem się jednym z najlepszych luchadorów świata. W WWE rzeczywiście walczyłem dla pieniędzy... mam żonę i dwójkę dzieci, dlatego postanowiłem spędzić kilka lat udając kolorowego klauna i zapewnić rodzinie spokojne życie. Teraz jednak powróciłem... powróciłem jako Rey Mysterio z lat 90., powróciłem jako "1992 Rookie of the Year", powróciłem jako "AAA Hall of Famer", powróciłem jako ktoś, kto nie boi się ostrych starć, trudnych wyzwań. Powróciłem jako ktoś, kto skopie ci dupę na Peoples Power...

 

AJ Styles: Odważne słowa, jednak zapominasz o jednym... Wymieniasz cechy, które charakteryzowały ciebie sprzed kilkunastu lat... a także mnie dzisiaj. Jestem kimś, kim ty byłeś. Moje umiejętności są tym, co ty chciałbyś osiągnąć. Masz jedną rzecz, której nie posiadam, jest to European Championship, które jednak zdobędę na Peoples Power.

 

Rey Mysterio: Jesteś kim, kim ja byłem... i jestem teraz. Ty, starsi fani, wszyscy wiecie, kim byłem kilkanaście lat temu, jednak i tak pamiętacie mnie jako maskotkę z WWE. Popełniłeś błąd, który zapamiętasz do końca życia. Na Peoples Power zmierzysz się z Rey'em Mysterio z lat 90. Lekko wspominałeś o tych latach, spokojnie mówiłeś że upadłem... zapominając, że już za dwa tygodnie zmierzysz się ze mną, za dwa tygodnie... przegrasz ze mną. Mam zamiar dać z siebie wszystko, mam zamiar pokazać wszystkim niedowiarkom, że mimo upływu lat dalej jestem tym luchadorem, którego akcje kwitowali łapaniem się za głowę i słowami "holy shit!". To ja mam ten tytuł, to ja będę go bronić, to ja wygram na Peoples Power.

 

Rey omija Stylesa i chce wyjść z ringu, jednak pretendent atakuje go nagłym Pele Kickiem! Mysterio pada na ziemię, a AJ podnosi przeciwnika i próbuje wynieść go do Styles Clash, jednak Rey kontruje to w Hurricanranę na drugą linę! Mysterio rozpędza się do 619, jednak Styles ucieka z ringu, a potem znika na zapleczu!

 

***

 

..::Promo Peoples Power z zapowiedzianymi walkami::..

 

***

 

Na arenę wchodzi Alex Riley

 

Alex Riley: Jestem w tej federacji od początku jej istnienia. Już na drugiej gali zdobyłem International Tag Team Championship, który straciłem kiedy 450 Bourne rozwalili mi nos i wykluczyli z walki, a następnie pokonali Christiana. Od tego czasu coś się zmieniło. Zaczynałem jako mistrz, kończę jako przegrany. Na pierwszych galach walczyłem w Main Eventach lub starciach je poprzedzających, teraz muszę walczyć na KWF InternetShow by wygrać. Po każdej porażce znikam na zapleczu i pytam się - "kurwa mać, znowu?!". Każdego ranka wstaję i przygotowuję się do walki, licząc na wygraną... i przegrywam kolejny raz. Chcę to zmienić, chcę znowu zwyciężać. Kilka dni temu walczyłem na pierwszym w historii odcinku KWF InternetShow i pokonałem Chavo Guerrero. Celuję jednak znacznie wyżej - jeszcze nie w mistrzostwa, póki co chcę wygrywać na głównej gali, przed największą publicznością...

 

Riley odrzucił mikrofon, a sędzia wślizgnął się do ringu. Po chwili zabrzmiał theme song przeciwnika Alexa.

 

***

 

Walka III

Alex Riley vs Cody Rhodes

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/2273/Alex_Riley-Cutout_by_Jibunjishin1.jpghttp://psd-dreams.de/data/thumbnails/56/Cody_Rhodes_25.jpg

Single Match

 

Opis walki: A-Ry chciał szybko wygrać dlatego od razu ruszył z Clotheslinem, jednak Rhodes sprytnie zanurkował pod ręką rywala i samemu wyprowadził Dropkick. Cody od razu zapiął Headlock, a Alex z trudem wydostał się z duszenia, niemal od razu inkasując Step-Up Enzuigiri. Riley wytoczył się na apron, z którego zrzucił go Basseball Slide od Rhodesa. Cody nabiegł na narożnik i wyskoczył do Crossbody, jednak A-Ry przechwycił lecącego przeciwnika, zrobił kilka kroków, a później wykonał Fallaway Slam prosto w barierki! Alex wszedł do ringu by uniknąć wyliczenia, ale już kilka sekund później z powrotem był obok oponenta. Riley podniósł zwijającego się przy barykadzie rywala i rzucił nim o metalowe schodki, a potem Side Walk Slamem na krawędź ringu dobił przeciwnika. A-Ry wsunął się do kwadratowego pierścienia i zaciągnął w jego centrum oponenta - 1...2... Kick Out! Alex nie uwierzył, że tak mało brakowało do końca i jeszcze raz pinował przeciwnika, jednak ten ponownie odbił na dwa. Trzecia próba przypięcia i już tylko 1 count... Riley odbił się od lin i sięgnął po Knee Dropa, ale Rhodes uniknął ataku. Cody szybko zrobił kilka Clothesline'ów i Spinning Wheel Kicka, potem dodał jeszcze Running Crossbody i Waist Lock w parterze. Alex z trudem doczołgał się do lin, a kiedy oponent go puścił, A-Ry wstał z ich użyciem. Rhodes wykorzystał sytuację Dropkickiem, który wyrzucił rywala na apron. Cody podszedł do przeciwnika i potraktował go serią punchy, a osłabiony Riley chwilę później zainkasował Headbutta i Big Boota, po przyjęciu których spadł z krawędzi ringu. Cody ponownie wskoczył na korner i sięgnął po Crossbody, jednak tym razem zmęczony Alex nie skontrował skoku. Rhodes dodatkowo wszedł na barierki i popisał się ładnym Splashem, który publiczność nagrodziła brawami. Cody wrzucił przeciwnika w obręb lin, a później wyprowadził Springboard Missile Dropkick. 1...2... Kick Out. Rhodes wykręcił rękę wstającego rywala, a chwilę potem kilkoma kopnięciami w kolano ponownie powalił oponenta. Riley ostatecznie uwolnił się z Hammerlocka po tym, jak dotknął nogą lin, a Cody puścił go kiedy sędzia doliczył do trzech. Alex wykorzystał chwilę i wytoczył się na krawędź ringu, jednak Rhodes podszedł do przeciwnika i kilkukrotnie uderzył jego głową o najwyższy sznur, a następnie zaciągnął z powrotem w obręb lin - 2 counts. Cody spróbował ponownie zapiąć jakąś dźwignię, jednak A-Ry zaskoczył go nagłym Belly-to-Belly Suplexem z przejściem do przypięcia - 1...2.... Kick Out. Alex szybko wstał i odbił się od lin, a później zrobił Jumping Single Leg Dropkicka, do którego dorzucił Backbreaker. Riley podniósł rywala i wykonał Suplex i Elbow Drop, jednak przy próbie Clothesline'u Rhodes zanurkował pod jego ręką. Cody odbił się od lin i teraz to on biegł w stronę oponenta, ale A-Ry skontrował jego szarżę w Titl-a-Whirl Backbreaker. 2 counts. Alex dorzucił kilka chopów i Facebuster, a później Irish Whipem posłał oponenta w stronę lin, ale Cody wykorzystał sytuację i sięgnął po Disaster Kick... który z kolei Riley skontrował w Spinebuster! Wow! Alex wyniósł przeciwnika do TKO, jednak Rhodes ponownie pokazał spryt zeskakując za plecami rywala i wykonując Cross Rhodes! 3 counts.

 

Walkę wygrał Cody Rhodes (Pin Fall; 6:34)

 

***

 

Alex Riley jednak przegrywa! Cody Rhodes chwilę świętuje w ringu, jednak już po chwili znika na zapleczu, zostawiając łapiącego się z wściekłością się za głowę przeciwnika

 

***

 

Kamera ponownie pokazuje szpital, z którego po kilku chwilach wychodzi kulejący Big Show! Wrestler podchodzi do taksówki i każe się gdzieś zawieźć. Moment później szpital opuszcza kolejny gigant, Kane! Big Red Monster także korzysta z usług taryfy, która odjeżdża dokładnie w momencie w którym z budynku wychodzi Mark Henry! World Strongest Man wyciąga komórkę i dzwoni, a kilka chwil później obok wrestlera zatrzymuje się kolejne taxi, tym razem kamerzysta zdążył w porę podejść do pojazdu i wszyscy na arenie i przed odbiornikami usłyszeli, gdzie kazał się zawieźć Mark Henry!

 

Mark Henry: ...arenę, gdzie organizowane jest KWF Night...

 

***

 

..::Reklamy::..

..::Promo KWF InternetShow::..

 

***

 

Głośny wybuch, płomienie na narożnikach... Kane powraca na KWF Night!

 

Kane: Wielki Czerwony Potwór... Wielka Czerwona Maszyna... Ulubiony Demon Diabła... Ponad miesiąc temu w końcu dostałem szansę załatwienia porachunków, w końcu ustalono starcia Marka Henry'ego i Big Showa... ze mną. Po wielu tygodniach odpierania w pojedynkę ich grupowych ataków, dostałem szansę. Ten Triple Threat miał być czymś... niesamowitym, wyjątkowym. Podkreślić to miała specjalna stypulacja, która uczyniłaby tą walkę morderczą i bezlitosną. Stoczyliśmy więc pojedynek z drabinami, lecz nik z nas nie ściągnął kontraktu, nikt nie wybrał stypulacji naszego starcia na Wrestling Day in Poland. Wykonałem wiele bolesnych akcji, połamałem kilka drabin na głowach przeciwników... lecz sam przyjąłem tyle samo ciosów. Mimo tego znokautowałem obu rywali po kolei potężnymi Tombstone Piledriverami i padłem bez sił na matę. Jakiś debil zakończył walkę i kazał zawieźć nas do szpitala, ale w drodze do karetki usłyszałem wrzask, a chwilę później zaatakowali nas Masked Mans...... W szitalu spędziłem ponad miesiąc, jednak teraz jestem z powrotem tutaj, gotów ponownie łamać kręgosłupy Chokeslamami i przemieszczać kręgi Tombstonami. Jestem gotów... pragnę i chcę zemsty!

 

Rozlega się theme song Big Showa i olbrzym schodzi po rampie z mikrofonem w ręku. The Giant zatrzymuje się przy ringu

 

Big Show: Przestać pierdolić o przeszłości, ważne jest to, co dzieje się teraz. W tej chwili wyzywam cię na walkę na Peoples Power, pojedynek podczas którego rzucę twoim ciałem o matę niezliczoną ilość razy, aż nie będziesz w stanie nawet zasłonić się przed kolejnym ciosem, będziesz przyjmował uderzenia samemu nie próbując nawet kontrować. Jestem od ciebie wyższy, jestem od ciebie silniejszy. Dlatego po PPV to ja wrócę do hotelu i spokojnie spakuję walizkę, a ty - nieprzytomny - trafisz do szpitala, więc módl się, by w Paryżu byli ludzie, którzy nastawią twoje połamane kości. Nienawidzę cię, gardzę tobą od chwili, w której we frajerski sposób podpaliłeś samochód, niemal zabijając mnie i Marka Henry'ego. Jesteś jebniętym psychopatą, jednak w ringu to ja będę górą, wgniotę twoją twarz w matę i dobiję rzutem w przedmiot. Czy będzie to krzesło, drabina, stół czy to wszystko razem - nie ważne, i tak cię pokonam, a potem pojedziesz prosto do szpitala, skąd - zapakowany w gips - trafisz do psychiatryka...

 

Kane: "Przestań pierdolić o tym, co było" - to zdanie dotyczy także ciebie. Wysłałem wam jasny sygnał, a wy tchórzliwie atakowaliście mnie co tydzień we dwójkę. Uważasz się za lepszego, jednak to ja pokonam cię na PPV. Przed Wrestling Day in Poland atakowaliście mnie odcinek w odcinek, jednak mi udawało się odpierać wasze ataki...

 

Nagle na arenę wkracza trzeci gigant, Mark Henry! World Strongest Man zatrzymuje się na szczycie rampy

 

Mark Henry: Kane, ja także pragnę zemsty, bo niemal zabiłeś mnie podpalając ten samochód. Dlatego czeka cię przeprawa nie z jednym, lecz z dwoma chcącymi połamać ci kręgosłup rywalami. Kiedy po raz kolejny na twoją parszywą mordę spadnie cios wymierzony przeze mnie lub Big Showa, zastanowisz się czy opłacało się zaczynać ten spór, czy opłacało się interweniować w walkę i podpalać ten wóz...

 

Kane podniósł mikrofon, jednak nagle do ringu wparował Big Show! The Giant uderzył Big Red Monstera mikrofonem, a potem rzucił nim w narożnik. Big Show ruszył na Kane'a, ale ten zaskoczył go potężnym Big Bootem! Big Red Monster podniósł przeciwnika i wykonał potężny Tombstone Piledriver! Kane podniósł się, ale wtedy w obręb lin wszedł Mark Henry, który zrobił na nim World Strongest Slam! Widokiem World Strongest Mana triumfującego nad dwoma leżącymi bez ruchu gigantami kończy się ten segment!

 

***

 

James Adams i jego gość - Primo

 

James Adams: Obok mnie stoi mój gość, Television Champion Primo. Primo, interweniowałeś dzisiaj w walkę finałową turnieju o szansę pojedynkowania się o pas, który trzymasz na swoim ramieniu. Czemu zdecydowałeś się znokautować sędziego?

 

Primo: Moim celem nie był sędzia, lecz Kurt Angle. Kurt Angle, który uważa, że ma jakiekolwiek szanse odzyskać Television Title, jednak teraz stracił ostatnią możliwość na ponowne założenie na swoje biodra tego pasa. Ogłosiłem turniej i zgłosiło się czterech uczestników, jednak Angle uznał, że ograniczenia go nie dotyczą i po prostu pozbył się przeszkody, eliminując R-Trutha.

 

James Adams: Kurt miał jednak prawo do rewanżu, więc...

 

Primo: W KWF nie ma czegoś takiego jak "prawo do rewanżu". Kiedy przegrywasz walkę, kiedy tracisz pas, jesteś po prostu słabszy od przeciwnika. Jeśli szanujesz poprzedniego mistrza, możesz przyznać mu walkę o ten pas, możesz pozwolić mu na rewanż. Ja jednak nie szanuję Angle'a, uważam że nie zasługuje na ponowną walkę o Television Championship. Frajersko pozwolił sie oszukać, co nie świadczy najlepiej o jego inteligencji...

 

James Adams: Reszta wrestlerów i fani uważają, że nie jesteś godny na nazywanie się mistrzem telewizji i reprezentowanie tygodniówki. Panuje przekonanie, że jesteś słabszy od Kurta Angle'a i wygrałeś tylko dzięki kantowi. Kibice myślą, że obniżasz prestiż Television Championship...

 

Primo: Fanów i ich zdanie mam głęboko w dupie. Nie przejmuję się zdaniem grubych idiotów zasiadających z colą przed telewizorem i uważających się za wszystkowiedzących. Kurt Angle może i jest silniejszy ode mnie, ale człowiek jest istotą rozumną. Wykorzystałem wiec spryt. Jeśli ktoś uważa mnie za niegodnego jakiegoś tytułu bo wygrałem go, używając rozumu... to jest pojebem. Television Title stracił prestiż, ale nie z mojego powodu. W kolejce do tego mistrzostwa ustawili się po prostu chujowi i nic nie znaczacy gracze, taki zresztą wygrał ten turniej...

 

Nagle do rozmówców podchodzi Dolph Ziggler!

 

Dolph Ziggler: Prestiż Television Title obniżasz ty, sposób w jaki używasz tego pasa, to, jak dobierasz sobie pretendentów. Toczyłem świetny pojedynek z Kurtem Angle, jednak ty MUSIAŁEŚ interweniować. Gdyby nie twój atak może bym wygrał, może bym przegrał, jednak zwycięzca turnieju na pewno zasłużyłby na ten zaszczyt. Uznałeś jednak, że będę łatwiejszym rywalem, dlatego też postanowiłeś mi pomóc... wygrałem dzięki oszustwie i przypadkowi. Uważam to za poniżenie i nie będę się z tym obnosił tak jak ty. Mimo tego nie mam zamiaru nie wykorzystać okazji, dlatego już za dwa tygodnie stanę naprzeciwko ciebie w ringu... i oberwiesz, jak nigdy w życiu. Wygrałem turniej fartem, jednak tytuł zdobędę sprawiedliwie. Spokojnie pokonam cię na Peoples Power, a Television Championship odzyska świetność, bo dopilnuję, by kolejni pretendenci byli dobierani sprawiedliwie. Na pewno zaś nie przyznam ci rewanżu, bo gardzę tobą, uważam cię za ścierwo...

 

Ziggler obrócił się i spróbował odejść, ale wściekły Primo uderzył go w tył głowy pasem, a potem potraktował go Backstabberem!

 

***

 

..::Promo zapowiedzianych na dzisiaj starć::..

 

***

 

Walka IV

The Shield vs 450 Bourne

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/627/Zack_Ryder1_cuted_by_Crank.jpghttp://psd-dreams.de/data/thumbnails/2596/Roman_Reigns_8_GD.jpghttp://psd-dreams.de/data/thumbnails/920/Evan_Bourne_CutOut_Jess-x_2.jpghttp://psd-dreams.de/data/thumbnails/2098/Justin_Gabriel_6_GD.jpg

Tag Team Match

 

Opis walki: Rozpoczęli Ryder i Bourne. Evan ruszył z Low Kickami, jednak Zack złapał go za nogę i zaciągnął do narożnika, gdzie zasypał rywala serią kopniaków. Zmiana z Romanem, członkowie The Shield zrobili podwójnego Suplexa. Reigns podniósł oponenta i ponownie umieścił go w kornerze i potraktował przeciwnika serią policzków i Headbuttem. Jeszcze jedna zmiana, Zack od razu wszedł na narożnik i skoczył z Diving Punchem. Ryder od razu zapiął Facelock w parterze, a kiedy rywal spróbował wydostać się z duszenia, Zack po prostu zmienił się z partnerem. Roman wykorzystał to, że próbując uwolnić się z dźwigni Bourne odsłonił brzuch, kopiąc go z całej siły w tors. Reigns poszedł za ciosem i wykonał kilka punchy, a następnie odbił się od lin i dołożył Clothesline. Roman zapiął Hammerlcoka i jeszcze raz zmienił się z partnerem, a Ryder zaatakował odsłoniętą klatkę Evana, zasypując ją chopami. Zack podniósł przeciwnika i wykonał kilka Dropkicków, a później odbił się od lin i zrobił Big Boot. Ryder dodał trzy Knne Dropy i Elbow Dropa - 2 counts. Zack Irish Whipem posłał oponenta do narożnika i dobił go Corner Dropkickiem, a później popchnął go do przeciwległego kornera i zakończył serię Corner Clotheslinem. 1...2.... Kick Out. Ryder wszedł na narożnik i sięgnął po Crossbody, ale Bourne popisał się przepięknym Dropkickiem! Ależ kontra! Evan doczołgał się do partnera i zmienił się z Gabrielem. Justin zaczął od kilku Jumping Clothesline'ów, a następnie wyprowadził Spinning Wheel Kicka i STO. Gabriel spróbował wykonać Running Crossbody, jednak Zack ładnie skontrował to w Powerslam. Ryder poszedł zmienić się z Romanem, jednak korzystając z chwili swobody, Justin zaatakował obu przeciwników kiedy ci się zmieniali, wyrzucając ich poza kwadratowy pierścień. Gabriel "przybił piątkę" z Evanem, a następnie 450 Bourne popisali się podwójnym Suicide Dive - Justin w Rydera, Bourne w Reignsa! Evan wrzucił Romana z powrotem do ringu, gdzie od razu przeszedł do pinu - 1....2.... Kick Out. Bourne spróbował podnieść przeciwnika, ale ten uderzył go w szczękę, a zataczający się Evan zainkasował jeszcze Spinebuster. Reigns odbił sie od lin i wykonał Running Splash, a potem ponownie rozpędził się i zrobił Jumping Headbutt, który dał mu 2 counts. Roman umieścił oponenta w kornerze i zgniótł go Corner Splashem, a chwilę później zmienił się z Zackiem. Ryder potraktował Evana DDT, jednak przy próbie Back Body Dropu, Bourne skontrował akcję w Sunset Filp - 1...2... Kick Out. Evan wykonał Low Dropkick w kolana wstającego przeciwnika, a następnie odbił się od lin i zrobił Hurricanranę. Zack przekoziołkował na środek ringu, prosto w Tornado DDT od Bourne'a! Evan zapiął Hammerlock i zmienił się z Gabrielem, a Justin wszedł na narożnik i skoczył na - wciąż wykręcaną - rękę rywala. Gabriel wyprowadził kilka ciosów w brzuch, a potem odbił się od lin i dorzucił Dropsault. 2 counts. Justin wskoczył na narożnik i wymierzył leżącemu oponentowi Moonsault. Gabriel nie próbował rzpypinać, tylko poczekał aż przeciwnik wstanie i wykonał Reverse STO, a później dodał Bulldog. Justin ustawił się na apronie i zrobił Springboard Tornado DDT! Były mistrz tag team wskazał na korner, sygnalizując finisher, a następnie wspiął się na narożnik. Gabriel wyskoczył do 450 Splasha i zatoczył salto w powietrzu, ale znikąd w obrębie lin pojawił się Reigns, który wymierzył lecącemu oponentowi Spear! This is awesome! Wściekły Evan wszedł do kwadratowego pierścienia i podbiegł z pretensjami do Romana, jednak członek Shield zrobił kolejnego Speara na biegnącym w jego stronę rywalu! Reigns - nagradzany brawami przez pełnych podziwu fanów - odszedł na krawędź ringu, a Zack doczołgał się do leżącego bez ruchu Gabriela i położył na nim rękę - 1...2.....3!

 

Walkę wygrali The Shield (Pin Fall (Zack Ryder);8:35)

 

***

 

Dean i Seth wbiegli do ringu i zaatakowali leżącego bez czucia Evana Bourne'a i zrobili na nim kombinację Avada Kedavra + Hedlock Driver. Następnie całe Shield skupił się wokół wstającego Gabriela, a po chwili Rollins wykonał na nim Avada Kedavra. Zataczający sie Justin trafił w łapska reszty stajni, Ambrose i Ryder zarzucili go na barki Reignsa, a potem pomogli mu zrobić Triple Powerbomb na Evana Bourne'a! Shield wzięło mikrofony i stanęło nad znokautowanymi rywalami

 

Seth Rollins: Pozostały tylko dwa tygodnie do Peoples Power i walki o International Tag Team Championship. Pozostały tylko dwa tygodnie do chwili, w której pasy drużynowe zmienią swych posiadaczy. The Miz, Sin Cara... wiem, że gdzieś tam jesteście i słuchacie moich słów. Widzicie, co zrobiliśmy z waszymi poprzednikami, 450 Bourne, od których zdobyliście pasy? Znokautowani leżą u naszych stóp. Miztico, nie macie szans obronić się przed naszą czwórką, macie zerowe szanse na obronienie tytułów. Was jest dwóch, nas jest czterech. Peoples Power PPV już za dwadzieścia jeden dni, tymczasem już dzisiaj Roman i Zack zgnietli swoich przeciwników, a kilkadziesiąt minut temu Dean nie dał szans tobie, Sin Cara....

 

Dean Ambrose: Próbowałeś latać, próbowałeś skakać wyżej niż kiedykolwiek, próbowałeś wykonywać salta, przewroty.... to wszystko było na nic. Spokojnie kontrowałem, spokojnie robiłem własne, potężne akcje.... spokojnie wygrałem. Przegrałeś w walce jeden na jednego, więc jaki pogrom spotka was na Peoples Power? Ile ciosów wyląduje na waszych twarzach, zanim zdołacie wyprowadzić chociaż jedno uderzenie? The Shield wejdzie do ringu w pełnym składzie, a potem... potem jedynym pytaniem, jakim będziecie sobie zadawać będzie - kto będzie nowym mistrzem tag team?

 

Zack Ryder: To będzie pogrom. Nokaut. To będzie koniec panowania Miztico, a początek ery którejś dwójki z The Shield. Tylko jedna drużyna może wygrać mistrzostwa, jednak dla nas nie stanowi to problemu. Stanowimy jedność, zwycięstwo jednego z nas oznacza wygraną całej stajni. Porażka... nie wchodzi w grę. The Shield stanowi grupę, której nie da się pokonać, kiedy to my dyktujemy zasady. Na Peoples Power będziecie mogli co najwyżej uciekać, co najwyżej opóźniać wyrok... Stoicie na przegranej pozycji, nikt nie wierzy w wasze zwycięstwo. Nikt nie wierzy w zwycięstwo przeciwnika The Shield...

 

Roman Reigns: Mamy wszystko. Mamy latającego Setha Rollinsa, mamy technicznego Zacka Rydera, mamy brawlującego Deana Ambrose'a, jestem ja, wygrywający dzięki sile... Możemy pokonać was na każdy sposób - możemy was zmiażdżyć, możemy zasypać was kopnięciami, możemy skakać na was z narożników, możemy zasypać wasze twarze ciosami. Po naszej stronie jest przewaga liczebna, technika, na każdy wasz atut - a nie jest ich dużo - wysuwamy kilka naszych. Kierując się rozumem, odczuciami, biorąc pod uwagę statystyki - nie ważne, jak. To zawsze my jesteśmy faworytami, to nas przedstawia się jako zwycięzców. I to my nimi będziemy...

 

Seth Rollins: Rollins...

 

Dean Ambrose: Ambrose..

 

Zack Ryder: Ryder...

 

Roman Reigns: Reigns...

 

The Shield: Shield!

 

Stajnia rzuciła mikrofony w leżących u ich stóp rywali, a następnie opuściła ring

 

***

 

Austin Aries idzie z pasem na ramieniu w stronę wyjścia na arenę, w ostatniej chwili dogania go James Adams

 

James Adams: Austin, za chwilę stoczysz walkę z Sheamusem. Jesteś KWF Championem więc fani uważają cię za faworyta tego starcia...

 

Austin Aries: I słusznie, bo to ja wygram tą walkę. Sheamus zbierze wpierdol tak mocny, że nawet jeśli wygra walizkę na Peoples Power, będzie się bał ją na mnie wykorzystać, wspominając ciosy, które za chwilę przyjmie.

 

James Adams: Wspomniałeś o Peoples Power, na tym PPV zmierzysz się z CM Punkiem. O ile ty podczas tygodniówek walczysz w połowie gali, Punk tydzień w tydzień toczy starcia w main evencie, od czasu Wrestling Day in Poland nie było odcinka, którego nie zamykałaby walka Punka, tak będzie i dzisiaj...

 

Austin Aries: Mam to głęboko gdzieś. Ten tytuł należy do mnie, zdobyłem go pokonując CM Punka na największym PPV serwowanym przez KWF. Była to świetna, techniczna walka, z której to ja wyszedłem zwycięsko. Na Peoples odbędzie się rewanż, bo uznałem że wrestler pokroju CM Punka zasługuje na jeszcze jedną szansę. Na tygodniówkach to on prezentuje się w walkach wieczoru, które zresztą wygrywa, jednak ja także jeszcze nie przegrałem, a za chwilę stanę naprzeciwko Sheamusa i pokonam go, pokazując jak wielka przepaść nas dzieli. Peoples Power coraz bliżej, na poprzednim PPV pokonałem Punka i tak będzie ponownie. Obaj jesteśmy świetnymi wrestlerami, ale to ja jestem w życiowej formie, to ja wygrałem miesiąc temu, dlatego już teraz możecie być pewni mojego zwycięstwa.

 

Słychać początki theme songu Austina Ariesa, więc wrestler w szybkim tempie odchodzi w stronę wyjścia na arenę. Kamera pokazuje halę, na którą już po kilku chwilach wychodzi dumnie podnoszący swój pas KWF Champion


  • Posty:  67
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.01.2013
  • Status:  Offline

CZĘŚĆ DRUGA

 

***

 

Walka V

Austin Aries vs Sheamus

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/220/aa.pnghttp://psd-dreams.de/data/thumbnails/1439/2989_Sheamus.jpg

Single Match

 

Opis walki: Austin patrzył się z wyższością na przeciwnika, który prowokował go do natarcia. Nagle Aries ruszył na rywala i zapiął mocno Headlock. Celtic Warrior zatoczył się w duszeniu i dopiero po kilkunastu sekundach z trudem wydostał się z dźwigni, od razu przechodząc do Clothesline'u. Sheamus odbił się od lin i chciał dorzucić Knee Lift, jednak Austin uniknął kopnięcia i sam założył Facelock. Celtic Warrior ponownie uwolnił się z duszenia, tym razem wykonując Belly-to-Belly Suplex. Sheamus zrobił kilka Shoulder Blocków - 2 counts. Celtic Warrior dodał Suplex i Samoan Drop, a po chwili sięgnął po Irish Whip w narożnik i Corner Clothesline. Sheamus spróbował Big Boota, ale Austin zanurkował pod nogą oponenta, po czym odbił się od lin i rozpędzony wykonał Running Dropkick prosto w twarz przeciwnika. Aries wszedł na narożnik i skoczył z Crossbody, jednak Celtic Warrior złapał lecącego rywala i skontrował akcję w Fallaway Slam. Sheamus podniósł oponenta i dorzucił kilka Powerslamów i Vertical Suplex - 1...2... Kick Out. Irlandczyk sięgnął po serię Knee Dropów, Irish Whip i Back Body Drop. Celtic Warrior zarzucił sobie oponenta na barki i zrobił Rolling Fireman Carry Slam, a potem powtórzył tą akcję jeszcze raz, ale obecny mistrz KWF i tak odkopał na dwa. Sheamus odbił się od lin i ruszył na rywala, jednak Aries popisał się ładną kontrą w postaci szybkiego Running Crossbody! 1...2.. Kick Out. Austin kontynuował serię Leg Dropem, Low Dropkickiem w twarz wstającego przeciwnika i Lou Thesz Pressem z przejściem do kilku błyskawicznie następujących po sobie ciosów. Aries wszedł na korner i sięgnął po Moonsault, ale Irlandzyk złapał lecącego w jego stronę oponenta i przytrzymał go w pozycji do Powerslamu. Austin jakby na to czekał, bo sprytnie przeszedł do Inverted DDT! Aries wykręcił rękę rywala i zapiął Hammerlock w parterze. Celtic Warrior próbował uwolnić się z dźwigni, ale kiedy był bliski ucieczki, Austin od razu przeszedł do Waist Locka. Sheamus z trudem wstał i wykręcił zaciskające się wokół jego brzucha ręce, a później sam przeszedł za plecy przeciwnika i założył Waist Lock. Mistrz KWF kilkukrotnie uderzył oponenta łokciem w bok głowy, a osłabionego rywala potraktował Wheelbarrow Bulldogiem - 1...2.... jednak Kick Out. Aries wyprowadził kilka Elbow Dropów, a potem nabiegł na drugą linę i zrobił Crossbody - 2 counts. Austin dodał kilka stompów, a potem przeszedł do Knee Dropów w kolano przeciwnika. Aries wykonał Tornado DDT po odbiciu od lin, a później dorzucił Jumping Clothesline i Dropsault. Austin spróbował zakończyć walkę Brainbusterem, ale Irlandczyk skontrował wyniesienie, zeskakując za plecami przeciwnika i wyprowadzając kilka ciosów w tył głowy. Aries padł na matę, a Celtic Warrior wszedł na narożnik. Kiedy Sheamus stanął na kornerze, Austin nagle wstał sprężynką, szybko podbiegł do rywala i wykonał przepiękną Standing Top Rope Hurricanranę! Aries podniósł rękę, a kibicujący mu widzowie zareagowali wrzawą. Austin przyczaił się na wstającego powoli oponenta i ponownie sięgnął po Brainbuster, ale Irlandczyk - nie bez wysiłku - jeszcze raz uciekł z finishera. Tym razem Sheamus odbił się od lin i zrobił Brouge Kick... jednak nie! Mistrz KWF złapał nogę przeciwnika i popisał się Big Bootem na chwiejącym się na jednej kończynie rywalu! Celtic Warrior odtoczył się za liny, trzymając za twarz, a Aries poszedł za nim i potraktował go kilkoma punchami, po zainkasowaniu których Irlandczyk spadł z apronu. Austin wykonał Corskrew Crossbody, a potem wrzucił oponenta do kwadratowego pierścienia i sam też się do niego wślizgnął. Aries podniósł rywala i zaciągnął go do narożnika, gdzie posadził go na kornerze i spróbował ustawić do Standing Top Rope Hurricanrany. Sheamus jednak kilkoma Headbuttami zrzucił przeciwnika z narożnika, a później skoczył z Diving Double Axe Handle - 2 counts. Celtic Warrior ustawił się w kornerze, a kiedy mistrz KWF wstał, Irlandczyk ruszył na niego z Brouge Kickiem... jednak nie! Brainbuster w wykonaniu Austina! Wow, ależ unik i kontra! 1...2....tr.. jednak nie! Aries zaczął kłócić się z sędzią, a potem wszedł na narożnik i zasygnalizował 450 Splash, do którego zresztą wyskoczył. Sheamus jednak w ostatniej chwili zasłonił się kolanami i Austin trafił w nogi oponenta. Mistrz KWF zatoczył się, a Irlandczyk wykorzystał to i potraktował kiwającego się na nogach przeciwnika Brouge Kickiem! 1...2..... Kick Out! Tym razem to Celtic Warrior z niedowierzaniem padł na matę, jednak po chwili podniósł przeciwnika i wyniósł go do Crucifix Powerbomba... tyle że Austin zeskoczył za plecami rywala, niemal od razu obracając się w jego stronę i wykonując Brainbuster! Aries od razu przeszedł do Last Chancery, a Sheamus po kilkunastu sekundach odklepał, wzbudzając wiwaty na trybunach!

 

Walkę wygrał Austin Aries (Submission; 10:13)

 

***

 

A więc obecny KWF Champion pokonał ewentualnego Mr. Money in the Bank! Aries podniósł pas i zmęczony wszedł na narożnik. Wtedy jednak do ringu wbiegł Randy Orton z krzesłem! The Viper zamierzył się na schodzącego z kornera Austina, jednak ten uchylił się przed ciosem i uciekł z kwadratowego pierścienia. Wściekły Orton kilkukrotnie uderzył przedmiotem w narożnik, krzesło wygięło się pod wpływem trafień w korner. Randy obrócił się do Sheamusa i pięć razy uderzył go pogiętym przedmiotem w plecy, a następnie w głowę. Orton uciekł z ringu i zniknął na zapleczu

 

***

 

..::Reklamy::..

..::Przypomnienie wyników dzisiejszych walk::..

 

***

 

Na ring wychodzi Team Miztico z mikrofonem, trzymanym przez The Miza

 

The Miz: Jesteśmy obecnymi International Tag Team Championami. The Shield uważa, że za dwa tygodnie pokonają nas samą przewagą liczebną, jednak są w wielkim błędzie. The Shield nie jest w stanie wygrać tej walki, bo... tworzą dwa tag teamy. Uważają to za własny atut, jednak tak naprawdę to przyczyni się do naszego zwycięstwa. The Shield składa się z myślących tylko o własnym sukcesie sukinsynów. Jest to zbieranina czterech chcących wybić się kosztem innych frajerów, którzy nie potrafią osiągnąć nic samemu, więc utworzyli stajnię, z której odejdą, kiedy tylko zaczną cokolwiek znaczyć. Na Peoples Power ja i Sin Cara będziemy walczyć z całych sił, a przede wszystkim... o wspólny cel. Shield może pierdolić o tym, że wybrali już drużynę, która zgarnie pasy, jednak tak naprawdę każdy team będzie chciał zgarnąć mistrzostwa dla siebie. Rollins i Ambrose, Reigns i Ryder - każdy będzie chciał zostać International Tag Team Championem, a stosowną chwilę wyczujemy my... i obronimy pasy.

 

The Miz rzuca mikrofon na matę i wraz z Sin Carą odchodzi na backstage, unosząc pasy nad głowę

 

 

***

 

Na titantronie pojawiają się Masked Mans

 

Big Daddy: Pokonujemy każdego. Tydzień w tydzień odsyłamy do szpitala kolejną partię ledwo żywych ludzi - wrestlerów, ochroniarzy tego tchórza Kelley'a... w końcu samego COO. Kelley próbował sztuczek, zasłaniał się kolejnymi pracownikami lub wynajętymi ochroniarzami. Dorwaliśmy go, choć uciekł za ocean. Mamy ludzi w każdym zakątku świata, wystarczy jeden telefon i kogoś spotka niemiła niespodzianka... próbkę naszej siły, naszych kontaktów zobaczyliście tydzień temu - Kelley stchórzył, uciekł na Hawaje, wystarczyło kilka sekund rozmowy i nasz człowiek odnalazł dom COO, który ten idiotycznie pokazał w serii filmików, a teraz jest kupą zgliszczy i gruzów. Kelley jest jebaną pierdołą, która zostawiła kilkudziesięciu pracowników, byle tylko ratować własną dupę. Nienawidzimy takich pozerów, takich debili...

 

Ironman: Ponad trzydziestu ludzi stało bezradnie, bo ich szef postanowił uciec sobie samolotem. Jesteśmy uważani za niepokonanych, możliwość walki przeciwko naszej piątce jest uważana za zaszczyt. Każdy, nawet nasi rywale, zna naszą siłę. Dostrzega naszą potęgę. Jej fragment pokazaliśmy na Wrestling Day in Poland, jednak na Peoples Power dostaniecie nowe rozbijane czaszki, nowe hektolitry krwi, nowych ludzi do zawiezienia do szpitala... Do walki z nami zgłosiło się już kilku ludzi, każdy leży teraz w szpitalu, ma jednak spore szanse na wyjście z niego przed PPV... i zaliczenie kolejnego wpierdolu na Peoples Power.

 

Kick-Ass: Jesteśmy w stanie wygrać nie tylko samą przewagą liczebną, my po prostu miażdżymy rywali. Jesteśmy najbardziej dominującą stajnią w historii wrestlingu, to my zakończyliśmy streak Undertakera, to my co tydzień kontuzjujemy kilku nowych ludzi... a nikt nie wie, kim naprawdę jesteśmy. Możemy robić wszystko, możemy atakować, podpalać, łamać kości. Możemy wchodzić gdzie chcemy, kiedy chcemy, jak chcemy. Nikt nie jest w stanie nam przeszkodzić. Pokonaliśmy Undertakera na najważniejszym PPV roku, a teraz zagrozić nam mają Chris Jericho czy Daniel Bryan? Mamy w dupie fanów, mamy na nich wyjebane. Nie ważne, jaką stypulację wybiorą, i tak to my zaliczymy kolejne zwycięstwo.

 

Spiderman: Spear, Powerbomb, Frog Splash, Clothesline from Hell, Scissors Kick. Możemy rzucać przez stoły, wykonywać finishery na krzesła, skakać z drabin. Jesteśmy w stanie robić te akcje ze szczytów klatek, z rusztowań, na trybunach czy na zapleczu. W barze, na parkingu, możemy wykończyć przeciwników gdziekolwiek. Przygłupy zasiadające przed telewizorami mogą próbować pomóc swoim ulubionym frajerom wybierając stypulację specjalnie dla nich, ale to nie będzie dla nas żadną przeszkodą. Jesteśmy w stanie zrobić wszystko, czego dowodzi fakt że włamaliśmy się na serwer KWF i kiedy tylko chcemy wrzucamy tu filmy takie jak ten...

 

Batman: Kto jest w stanie powstrzymać Masked Mans? Nie ma nikogo, kto potrafiłby wygrać z nami. Nie ma nikogo, kto potrafiłby pokonać "niepowstrzymanych", jak określił na Chris Jericho. Nie chcę pierdolić w kółko o tym samym, bo wszystko powiedzieli już pozostali. Po prostu - Peoples Power, Main Event, Masked Mans vs pojeby Kelley'a. Zwycięzca jest już chyba znany...

 

Koniec nadawania

 

***

 

Main Event

CM Punk vs Randy Orton

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/37/cm_punk_26.jpghttp://psd-dreams.de/data/thumbnails/69/randy_orton_18_unconquerable.jpg

No DQ Match

 

Opis walki: Wrestlerzy zaczęli krążyć wokół siebie, w końcu Punk zrobił kilka Low Kicków i maczug w plecy rywala, a następnie odbił się od lin i dorzucił Clothesline. CM zaczął stompować przeciwnika, a potem podniósł go i dodał kilka kopniaków kolanem w klatkę piersiową. Punk zapiął Hammerlock, ale Orton szybko uwolnił się z dźwigni i sam założył Headlock. CM także błyskawicznie uciekł z duszenia, od razu przechodząc do Facelocka, a chwilę później zapiął dodatkowo Hammerlock. Randy spróbował uwolnić się z podwójnej dźwigni, ale CM wyczuł to i od razu wykonał Hammerlock DDT - 1...2.... Kick Out. Best in the World podniósł przeciwnika i popchnął go Irish Whipem w narożnik, gdzie spróbował dorzucić High Knee, jednak wypoczęty Orton łatwo skontrował akcję w Powerbomb z przejściem do przypięcia - 2 counts. Randy rzucił przeciwnikiem o korner i zaczął obijać go pięściami, a kiedy Punk klęknął pod naporem ciosów, The Viper zaatakował serią kopniaków i policzków. Orton zarzucił sobie oponenta na ramię i podszedł z nim do lin, a następnie poprzez Snake Eyes rzucił go na najwyższy sznur. Punk odbił się od liny i przekoziołkował na środek ringu, gdzie Randy zaatakował go Knee Dropem - 1...2... Kick Out. Orton wykonał jeszcze Suplex i kilka Clothesline'ów, a potem zrobił jeszcze Powerslam. Randy wyczołgał się z ringu i wziął spod niego drabinę, ale kiedy próbował wsunąć ją do ringu, CM zaatakował go Basseball Slidem w trzymany przy twarzy przedmiot. Viper zatoczył się, a Punk rozpędził się i dorzucił Suicide Dive. Best in the World wsunął drabinę do kwadratowego pierścienia, a następnie wrzucił tam także rywala. CM zarzucił sobie przedmiot na ramię i rzucił go o przeciwnika Powerslamem. Punk podniósł oponenta i wykonał Swinging Neckbreaker na drabinę, a potem odbił się od lin i wyskoczył do Leg Dropa, ale Randy odtoczył się z przedmiotu i CM trafił w metal. Orton podniósł drabinę i rozstawił ją, a potem podniósł rywala i Irish Whipem posłał go w rozstawiony przedmiot. Best in the World w ostatniej chwili wskoczył na trzeci szczebel, unikając zderzenia z metalem, po czym zrobił No Hand Moonsault! 1...2.... jednak Kick Out. CM wszedł na drabinę i zasygnalizował Elbow Drop, ale The Viper wstał i kopnął drabinę, przewracając ją. Punk spadł ze szczytu, wykorzystując sytuację i robiąc Crossbody. Ponownie 2 counts. CM ustawił drabinę w narożniku, a potem poszedł po krzesełko i rozstawił je w środku ringu. Punk kilkukrotnie uderzył głową oponenta w krzesło, a później posłał go w drabinę Irish Whipem, by chwilę później dobić go kombinacją High Knee + Running Bulldog w krzesło. 1...2.... Kick Out?! Jęk zawodu na trybunach, sam Best in the World wytoczył się z kwadratowego pierścienia i wyjął spod niego kilka kendo sticków - które wrzucił w obręb lin - i stół. CM oderwał metalowe schodki od ringu i ustawił je przy apronie, a potem położył na nich nie rozstawiony stół! Punk wślizgnął się do ringu i Irish Whipem popchnął rywala w stronę rozstawionych poza ringiem przedmiotów. Randy wytoczył się nad górną liną na apron, jednak w ostatniej chwili złapał się sznurów, unikając uderzenia w przedmioty. Zdenerwowany CM ruszył na przeciwnika, ale wyprowadził potężnego puncha w twarz biegnącego Punka. Orton złapał oponenta i ustawił go do Hangman DDT, a potem zrobił je na stół i schodki! Holy shit! Randy także uderzył o przedmioty (plecami), więc bez sił padł na podłogę wokół ringu i leżał kilkanaście sekund bez ruchu. Orton w końcu podniósł się i rzucił zemdlonym przeciwnikiem o barierki, a potem wrzucił go z powrotem do ringu. Randy zasygnalizował RKO, jednak CM w ostatniej chwili odepchnął przeciwnika. Wściekły Orton wziął krzesło i zamierzył się na wstającego oponenta, ale Punk kątem oka zobaczył rywala i wyprowadził błyskawiczny High Kick w trzymane przy głowie krzesło! CM powoli rozstawił drabinę i wszedł na nią, po czym zeskoczył z Diving Elbow Dropem... i trafił w matę! Viper odsunął się w ostatniej chwili, a Punk zaczął zwijać się z bólu, trzymając za rękę. Randy podniósł oponenta i zasypał go punchami, a potem odbił się od lin i dorzucił Big Boot. Orton zaciągnął rywala do drabiny i zaczepił jego nogi o trzeci szczebel, a potem zrobił ładne Hangman DDT! 1...2.... Kick Out?! Randy poczekał, aż przeciwnik wstanie, a potem spróbował wyprowadzić European Uppercut, tyle że Punk złapał rękę oponenta i wykręcił mu ja za plecami, a potem wykonał Pepsi Twist! Viper padł na matę, a Best in the World wziął wszystkie kendo sticki które przyniósł i - trzymając je w dłoni - rozwalił wszystkie na głowie przeciwnika! Holy shit! CM podniósł rywala i wyrzucił go za ring, po czym wyniósł go na barki i podszedł do schodków i leżących na nich części stołu. Punk krzyknął "I'm best in the World", a następnie zrobił Go To Sleep na przedmioty! Głowa Ortona z ogromną siłą trafiła w odłamki stołu i metalowe schodki, a CM wykorzystał sytuację, dokładając potężny High Kick na zataczającym się oponencie! Randy upadł na podłogę, a Punk podniósł go i zaniósł w okolice stołu komentatorskiego, a później położył przeciwnika na przedmiocie! Widzowie zareagowali ogromną wrzawą, a Best in the World wrócił do ringu i wszedł na korner. CM wskazał na rywala, a już chwilę później wyskoczył do Diving Elbow Dropa... tym razem trafiając i łamiąc stół komentatorski! Punk podniósł się i wrzucił znokautowanego oponenta do kwadratowego pierścienia, a w obrębie lin nie czekał, tylko od razu zapiął Anaconda Vise! Zemdlony Viper nie miał sił, by odklepać, a sędzia podniósł rękę Ortona, która opadła trzy razy na matę. Koniec walki!

 

Walkę wygrał CM Punk (Submission; 15:14)

 

***

 

Obecny mistrz KWF i pretendent do tego pasa pokonują więc obu walczących o walizkę wrestlerów! CM Punk wchodzi na narożnik i świętuje, jednak nagle na arenie pojawiają się Masked Mans! Best in the World ucieka z ringu, a zamaskowani zbierają się wokół Ortona. Kick-Ass wchodzi na korner, by wykończyć zemdlonego rywala Frog Splashem, ale nagle z narożnika spycha go Punk! Masked Man spada na apron, odbija się od niego i ląduje na podłodze. Na stojącego na krawędzi kwadratowego pierścienia CM'a naciera Big Daddy, ale Punk częstuje go High Kickiem nad trzecią liną! Best in the World wchodzi do ringu i atakuje biegnacego w jego stronę Ironmana ciosem prosto w twarz, a następnie GTS! Wtedy jednak w CM Punka Spearem wbija się Spiderman! Człowiek-pająk i Batman podnoszą pozostałych członków stajni i próbują wykończyć Punka i Ortona, jednak wtedy na rampie pojawia się cały roster! Wrestlerzy biegną w stronę stajni, która wyślizguje się z ringu, a później przez trybuny ucieka z areny! Widokiem świętujących w ringu wrestlerów kończy się KWF Night Week 14!


  • Posty:  42
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.06.2012
  • Status:  Offline

Na początek dostaliśmy rewelacyjny segment. Świetne podbudowanie atmosfery, która już jest napięta. General Manager mówi o Zamaskowanych. W końcu dołącza do niego Punk, który jest wyraźnie sfrustrowany zachowaniem GM'a i po prostu niszczy go argumentami. Gdy wydawało mi się, że Triple H nie będzie wiedział, co odpowiedzieć usłyszałem wypowiedź o prawdopodobnej współpracy Punka z Masked Mans, która wydawała się być bardzo wiarygodna. Do tego Punk ma zawalczyć z Zamaskowanymi, wspierając jednocześnie Daniela i Jericho. Jeśli weźmie on udział w tej walce, to mam wrażenie, że przeszkodzi swoim partnerom w tryumfie. Zastanawiam się tylko, kiedy choć jeden z zapaśników zostanie zdemaskowany, ale dobrze, że jeszcze z tym czekasz. Apetyt rośnie w miarę jedzenia.

W końcu na arenie pojawił się mistrz KWF i zaczął mówić o tym, że Punk jest pretendentem i rzeczywiście on powinien zawalczyć o pas. Do tej walki raczej nie dojdzie. Potem pojawiają się Randy i Sheamus, którzy tylko sprzeczają się między sobą, nie wnosząc do rozmowy nic ciekawego.

Następnie sytuacja, która umacnia w przekonaniu, że Punk nawiązał jednak współpracę z napastnikami, nękającymi federację. Triple H otrzymuję Spear i... nikt nie reaguje. Punk zabiera jakąś kartkę Generalnemu Managerowi... i też nikt nie reaguje! Co się dzieje z tymi wrestlerami?!

 

Okazuje się, że Punk "zajumał" kontrakt na walkę o pas KWF. Mam wrażenie, że zobaczymy go w dwóch walkach, albo... przed walka o pas zostanie zaatakowany przez Zamaskowanych. Taka możliwość również istnieje.

Potem wypowiedź Triple H. W związku z zaistniałą sytuacją zapowiedział dwie, bardzo ciekawe walki. Wydaje się to rozsądnym rozwiązaniem.

 

Mamy krótkie spięcie między Zigglerem, a Angle'em. Następnie walka, w której dzięki Primo wygrał Ziggler. Mam wrażenie, że mimo wszystko na Peoples Power zobaczymy Triple Threat Match o pas TV.

 

Genialna sprzeczka Del Rio i Ceny. Wydawało mi się, że Cenę za mikrofonem kierować jest łatwo i wystarczy wyprowadzić kilka tekstów, a tu proszę - Alberto kontrował każdą wypowiedź Johna i moim zdaniem wygrał potyczkę słowną. Jak będzie na gali PPV? Zobaczymy...

 

Kolejna potyczka słowna, tym razem kłócili się ze sobą AJ Styles i Mysterio. Przyznaję rację AJ'owi, Mysterio jest już naprawdę wiekowym zapaśnikiem, podatnym na kontuzję, więc stół komentatorski to dla niego dobre miejsce, ale nie tutaj! W Twoim diary prezentuje się genialnie, zarówno w ringu i przy mikrofonie, więc czemu miałby z tym kończyć? Na koniec AJ zainkasował jeszcze 619 - czekam na ich walkę na PPV.

 

Potem Riley wylewa swoje żale... On nie ma przeszłości - i tym razem przegrywa.

 

Dziwnym trafem trzech gigantów niemal jednocześnie wychodzi ze szpitala. To nie zwiastuje niczego dobrego. Kane już po chwili pojawia się na arenie. Mark i Show mają pretensję do Kane'a, którego postać jednak jest znacznie lepiej wykreowana i o ile Masked Mans znów nie zainterweniują, to możemy ujrzeć ciekawą walkę, a nie drewniackie przepychanki.

 

Tarcza jedzie po swoich przeciwnikach - nic dziwnego. Maja przewagę liczebną, a do tego dzisiaj zmiażdżyli byłych mistrzów. Obawiam się jednak, że przez batalię o tytuły zapomną o jedności i zobaczymy kłótnię, a kto wie, może rozpad The Shield... Moim zdaniem, to odpowiedni moment, aby to uczynić.

 

Świetne promo w wykonaniu Zamaskowanych! To było genialne i coraz bardziej czekam na walkę w Main Evencie następnej PPV! To może być coś... coś wielkiego, jeszcze większego, niż na Wrestling Day In Poland! To nie może się nie udać!

 

Wedle oczekiwań - Mistrz i Pretendent wygrali swoje walki, kosztem "posiadaczy walizki". Wreszcie nadeszło to, na co czekałem całą galę! CM Punk vs. Masked Mans! Punk rozprawił się z trzema członkami stajni, ale ostatecznie nie miał szans... Kiedy już Zamaskowani chcą zadać ostateczny cios... Na arenie pojawia się cały roster! To po prostu niesamowite, wszyscy są przeciwko zamaskowanym! Po prostu wow...

 

Czekam na kolejną galę ; )


  • Posty:  405
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2013
  • Status:  Offline

Segment otwierający. Pierwsza wypowiedź HHH trochę dziwne brzmiała. Wyobraziłem sobie jak by to brzmiało, i nie było rewelacji, ale tragedii też nie ma. Wypowiedź długa ale miałem wrażenie jakby na siłę chciał ją wydłużyć. Dalsza kłótnia Huntera z Punkem lepsza, wypowiedzi konkretne i na temat. Punk współpracuje z zamaskowanymi? Może być ciekawie. Aries też nie brzmiał naturalnie, schemat który widzieliśmy już w wielu momentach. Potem kłótnia Ortona i Sheamusa, no i atak Zamaskowanych. Ciekawe co Punk znalazł w jego kieszeni :) Robi się ciekawie bo roster zaczyna dochodzić do głosu.

 

Punk zajebał kontrakt... zajebisty pomysł. Punk jest dość zdesperowany żeby zdobyć pas, pewnie kiedyś mu się to uda. Razi jedynie początek ostatniej wypowiedz Punka, wrestlerzy raczej nie opisują walk w wywiadach, rozumiem że chciałeś podkreślić wyższość walki Punk-Aries nad Masked-Shield, ale samo wymienianie ciosów jest słabe. Oprócz tego segment poprawny.

 

Shield obija Carę i Miza po walce, zawsze to jakaś promocja. Walk tradycyjnie nie opisuje dokładnie, mogłaby być nawet 2x krótsza, a i tak byłoby ok, walka na 50 linijek nie jest gwarancją jakości, ale trzeba przyznać że dobrze się je czyta.

 

Triple H szybko się pozbierał :D dobry segment, HHH pokazuje słabe strony Punka i bookuje 2 walki na dzisiaj, kolejny poprawny segment.

 

Ziggler daje dobry speech, ale Angle go przyćmił, ale walkę przegrał, co prawda po interwencji, ale potem zapewne Dolph i tak użyje tej walki jako argumentu, jeżeli oczywiście zaistnieje taka sytuacja, ty tu jesteś szefem Kelley :D

 

Krótka wstawka o większej oglądalności KWF niż WWE, ale czemu o tym wspominasz? Szykujesz inwazję? :D Team WWE przybywa pokonać zamaskowanych, może być ciekawie, ale może to po prostu nic nie znacząca wstawka :)

 

Tak bardzo lubię czytać jechanie po Cenia, tym bardziej jeżeli jest dobrze napisane w dobrym stylu :) Dobry segment przemyślane wypowiedzi, ale Cena powinien wyjść zwycięsko z tego pojedynku.

 

I znowu dobry segment. Nie wiem co napisać, może to że mam nadzieję że Rey zachowa swój pas, dobrze wygląda w twoim diary szkoda by było to zmarnować :)

 

Taka sobie przemowa Riley'a. Nie była zła, ale też nie była porywająca.

 

Powrót Kane'a i starcie gigantów na koniec. Trzeba przyznać że ten epizod KWF stoi na dobrym poziomie jeżeli chodzi o segmenty, i tym razem nie było inaczej.

 

Primo kolejny tydzień dobrze odgrywa heela, Dolph chyba wchodzi do gry jeżeli chodzi o rywalizację o pretendenta do pasa TV

 

Shield znowu gromi. Bez zaskoczeń, ale to dobrze, potrzebna jest taka stajnia, może jeszcze raz spróbują pokonać zamaskowanych

 

Dlaczego Aries aż tak chce walczyć z Punkiem? Już kolejny raz o nm wspomina, i o tym że zasługuje na walkę, trochę podejrzane, ale może po prostu face'owe zachowanie.

 

Aries wygrywa, a po walce Orton atakuje Sheamusa i Ariesa. Sheamus chyba zostanie odsunięty od głównego pasa, a Orton będzie Mr. MiTB. Dobra obsada feudu o główne złoto.

 

Segment Zamaskowanych bardzo dobry, niby taki sam jak większość ich speechy, ale naprawdę mi się podobał, no i atak na Ortona. Punk znowu uciekł, ale po chwili wraca, ale wydaje się nie być zbyt mocno poobijanym, więc jego współpraca z zamaskowanmi wciąż możliwa. Zamaskowani już 2 raz dzisiaj uciekają z ringu, ciekawe co dostaniemy na PPV :)


  • Posty:  67
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.01.2013
  • Status:  Offline

:arrow: KWF Night Week 14 osiągnął rating 3.99, notując minimalny spadek w stosunku do poprzedniego tygodnia.

:arrow: Wszystkie miejsca na Parc des Princes zostały już wykupione. Kilkaset osób wykupiło także wejściówki na zaplecze, gdzie będzie mogła porozmawiać z wrestlerami po ich walkach na Peoples Power.

:arrow: KWF InternetShow #2:

 

:arrow: Galę otworzył Antonio Cesaro, który ogłosił się niekwestionowaną gwiazdą InternetShow i zapowiedział podwyższenie swojego streaku do "2-0"

:arrow: Cody Rhodes pokonał Chavo Guerrero

:arrow: Wywiad z Johnem Ceną. John odpowiedział na kilka pytań Jamesa Adamsa, a potem powtórzył, że zamierza sprawić jak najwięcej bólu Del Rio

:arrow: Tyson Kidd poddał Alexa Riley'a

:arrow: Wywiad z Rey'em Mysterio.

:arrow: Seth Rollins i Dean Ambrose pokonali Kofiego Kingstona i R-Trutha.

:arrow: Wywiad z Triple H'em, który odpowiadał na - wybrane przez Jamesa Adamsa - pytania fanów dotyczące federacji

:arrow: Antonio Cesaro po długiej walce pokonał Christiana. Kiedy kibice podnosili plakaty "2-0", Cesaro zapowiedział podwyższanie streaku, dopóki federacja nie podpisze z nim kontraktu

 

:arrow: Karta Peoples Power:

 

:arrow: Big Show vs Kane vs Mark Henry - ??? Triple Threat Match

:arrow: Primo © vs Dolph Ziggler - ??? Match for Television Title

:arrow: John Cena vs Alberto Del Rio & Ricardo Rodriguez - ??? Handicap Match

:arrow: The Miz & Sin Cara © vs Seth Rollins & Dean Ambrose vs Roman Reigns & Zack Ryder - ??? Triple Threat Tag Team Match for International Tag Team Titles

:arrow: Randy Orton vs Sheamus - TLC Match for Money in the Bank for KWF Title

:arrow: Rey Mysterio © vs AJ Styles - ??? Match for European Title

:arrow: Austin Aries © vs CM Punk - ??? Match for KWF Title

:arrow: Daniel Bryan, Chris Jericho, ???, ??? & ??? vs Masked Mans - ??? 10-man Tornado Tag Team Match

 

:arrow: Możliwe, że trójkę uczestników walki z zamaskowanymi poznamy tuż przed walką na PPV. Federacja jeszcze nie zdecydowała, kiedy ujawni te nazwiska. Prawdopodobnie jednak trzech wrestlerów dołączy do starcia już na KWF Night Week 15.

:arrow: Wrestling Day in Poland osiągnął naprawdę dużą liczbę wykupień, zarząd ma nadzieję, że Peoples Power także obejrzy wiele osób.

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 74 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 17 997 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 691 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 181 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 551 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 874 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • rtjftdjtf
      Na 99% Stone Cold i Ric Flair odegrają jakąś rolę w tej walce albo przynajmniej jeden z nich i wiem, że to brzmi jak jakiś fantasy booking ale sami niedawno w wywiadach i wpisach to teasowali i ich pojawienie ma jakiś tam sens w tym wszystkim. No i jeszcze sam The Rock musi być w to wszystko jakoś zamieszany na samej WrestleManii bo od czasu Elimination Chamber ślad po nim zaginął.  No ale zobaczymy co z tego będzie i w ogóle dziwne też to jest, że nie ma w tej walce żadnej stypulacji, chociaż z drugiej strony jakby dodali jakieś No Disqualification to by automatycznie zaspojlerowali, że będzie jakaś ingerencja.
    • CzaQ
      Ja tam do niej coś mam.      Wzwód  
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Main Event #653 Data: 31.03.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: Online Stream Lokalizacja: London, England, UK Arena: The O2 Format: Taped Data emisji: 03.04.2025 Platforma: Peacock Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • KPWrestling
      Zapraszamy na Wrestlingowy obóz letni KPW 2025! Zwiastun wrestlingowego obozu letniego organizowanego przez federację KPW. Gdynia, 14-27 lipca 2025Przeczytaj na oficjalnym fanpage KPW.
    • KPWrestling
×
×
  • Dodaj nową pozycję...