Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

UFC 156: Aldo vs Edgar


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

 

Data: 2 lutego 2013

Miejsce: Las Vegas, Nevada, USA

Transmisja: PPV

 

Walka wieczoru:

 

Pojedynek o pas mistrza UFC w wadze piórkoej

145 lbs.: Jose Aldo (21-1) vs. Frankie Edgar (14-3-1)

 

Główna karta:

 

265 lbs.: Alistair Overeem (36-11) vs. Antonio Silva (17-4)

205 lbs.: Rashad Evans (17-2-1) vs. Antonio Rogerio Nogueira (20-5)

170 lbs.: Jon Fitch (24-4-1) vs. Demian Maia (17-4)

125 lbs.: Joseph Benavidez (16-3) vs. Ian McCall (11-3-1)

 

Pozostałe:

 

155 lbs.: Evan Dunham (13-3) vs. Gleison Tibau (26-8)

155 lbs.: Bobby Green (19-5) vs. Jacob Volkmann (15-3)

135 lbs.: Edwin Figueroa (9-1) vs. Francisco Rivera (8-2)

170 lbs.: Jay Hieron (23-6) vs. Tyron Woodley (10-1)

155 lbs.: Isaac Vallie-Flagg (13-3-1) vs. Yves Edwards (42-18-1)

135 lbs.: Chico Camus (12-3) vs. Dustin Kimura (9-0)

 

Wszyscy mówią o superfightcie GSP vs Silva, ale tutaj już dostaliśmy walke podobnej rangi. Jose Aldo vs Frankie Edgar, to jeden z lepszych Main Eventow od dluzszego czasu, i nikt nie jest w stanie wskazac zwyciezcy. Powiedzmy, że nieznaczna przewage ma Aldo, bo to jego waga, Edgar dopiero do niej zszedł. Tylko wiadomo, co się dzieje, gdy stawiamy Frankiego w pozycji underdoga. Tam już był nie raz, i zawsze pokazywal lwie serce do walki. Jak nigdy, liczę na 5rund... ... i nowego champa.

Big Foota w ogole nie widze w walce z powracajacym Overeemem. Wiadomo, ze jak sie wraca - po ponad rocznej absencji - to moze sie byc lekko "zardzewialym", i to jest cień szansy Brazylijczyka. Odpowiedz pewnie poznamy po pierwszych minutach. Jesli wejdzie stary Alistair, to moze to byc rzeź, jaką już zrobil Velasquez z pogromca Fedora. Wszyscy fani MMA powinni być za Holendrem, bo to daje ciekawe mozliwosci na przyszlosc - Overeem vs Velasquez?

Sorry Minotoro, ale podobnie jak Brazylijski kolega wyzej, bedziesz musial przegryzc gorycz porazki. Rashad bedzie za szybki dla emeryta, ale przetrwa on do decyzji sedziow (podobnie jak z zapasnikami, pokroju Badera czy Davisa)

Poza tym, licze, ze Maia poskreca w parterze Fitcha - co jest watpliwe, ale pomarzyc dobra rzecz - i Woodley zdominuje zapasami Hierona.

50608915156a3743c1fa34.jpg

  • Odpowiedzi 15
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • N!KO

    4

  • -Raven-

    3

  • Bullinho

    3

  • DesL

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  153
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.03.2011
  • Status:  Offline

Czy tylko mnie śmieszy jak wielkim underdogiem jest Bigfoot? Jeżeli Alistair zawalczy tak jak na tym pokazie z Werdumem to szanse mogą być bardzo wyrównane.

Poza tym liczę na Edgara. Aldo nie popisywał się póki co w UFC (nawet mimo nokautu na Mendesie) i Frankie może go zdrowo przetrzepać w rundach mistrzowskich.


  • Posty:  1 197
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.03.2009
  • Status:  Offline

A co tam słychać u BJ Penna? Skończył się wtedy jak dostał lańska od Edgara?

  • Posty:  689
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2012
  • Status:  Offline

A co tam słychać u BJ Penna? Skończył się wtedy jak dostał lańska od Edgara?

 

Od drugiej porażki z Edgarem, wrócił do kategorii WW. Wygrał tam z Hughes oraz zremisował z Fitchem. W ostatnich dwóch walkach służył za worek treningowy dla Nick Diaza i Rory'ego Macdonalda. Nie kojarzę, aby zakończył karierę, ale powinien stoczyć jakiś ostatni pojedynek i skupić się na czymś innym, niż walki w Octagonie.

 

EDIT: UFC lubi serwować ostatnio produkty, w których dużo jest interesujących walk.

O ile walki rozpoczynające undercard raczej są przewidywalne (Camus, Rivera, Edwards oraz Woodley to faworyci do wygranych), o tyle później zaczyna robić sie ciekawiej. Bobby Green co prawda ma 4 zwycięstwa z rzędu w SF, ale to Volkmann w ostatnich pojedynkach przegrywal tylko z Sass'em i myślę, że Jacob sprosta kolejnemu rywalowi. UC kończy wyrównana na papierze walka Dunham vs. Tibau, w której widzę zwycięstwo Brazylijczyka.

 

Na maincard w otwierającym pojedynku sprawdzimy, który z poprzednich rywali Johnsona wypadnie lepiej i prawdopodobnie otrzyma rewanż z mistrzem. Dobrze spisujący się w wadze WW Demian Maia raczej zostanie zatrzymany przez świetnego zapaśnika, jakim jest Fitch. Przed główną walką wieczoru Evans powinien wypunktować Nogueire i mówi się, że taka wygrana otworzy mu możliwość walki ...z Andersonem Silvą, o ile tylko Rashad zechce (lub zostanie zmuszony) zejść do niższej kategorii wagowej.

 

O co-main event nie ma co pisać - Big Foot musialby zawalczyć jeszcze lepiej, niż w walce z Fedorem (sądzę, że tobył jego najlepszy występ w karierze) czy z Browne, aby powstrzymać wracającego po roku Overeem. Nie sądzę, aby ta walka wyszła poza pierwszą rundę.

 

Rok 2013 ma być okresem superfightów w UFC. Taką walką napewno jest starcie, które zobaczymy w sobote, czyli Aldo vs. Edgar. Zamiastr przewidywać ślepo zwycięzcę, to interesuje mnie forma Brazylijczyka po kolejnej kontuzji (albo kilku) - niebywałe, jak kończący 9 września 27 lat mistrz wagi piórkowej sypie się na naszych oczach. Edgar to niesamowicie szybki pięściarz oraz dobry zapaśnik - nie zdziwi mnie, jeśli uda mu się sprowadzić do parteru skutecznego w obronach przed obaleniami Józka. Myślę jednak, że Amerykanin zostanie storpedowany lowkingami i to będzie wystarczyło, aby Aldo zdobył wystarczającą przewagę punktową potrzebną do wygrania tej walki.

Edytowane przez Bullinho

  • Posty:  1 197
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.03.2009
  • Status:  Offline

Szkoda fightera. Wcześniej byłem jego ogromnym fanem, potem przestałem oglądać UFC/MMA i kurde nie wiedziałem, że aż tak nisko upadnie. Co do walki wieczoru nadchodzącej gali to wygra Aldo.

  • Posty:  10 260
  • Reputacja:   276
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Od drugiej porażki z Edgarem, wrócił do kategorii WW. Wygrał tam z Hughes oraz zremisował z Fitchem. W ostatnich dwóch walkach służył za worek treningowy dla Nick Diaza i Rory'ego Macdonalda. Nie kojarzę, aby zakończył karierę, ale powinien stoczyć jakiś ostatni pojedynek i skupić się na czymś innym, niż walki w Octagonie.

 

Penn po porażce z Diazem stwierdził, że przechodzi na emeryturę. Wrócił tylko w odpowiedzi na wyzwanie Rory'ego. Chociaż w MMA z przechodzeniem na emerytury jest podobnie jak we wrestlingu :wink:

 

Aldo vs. Edgar. Zamiastr przewidywać ślepo zwycięzcę, to interesuje mnie forma Brazylijczyka po kolejnej kontuzji (albo kilku) - niebywałe, jak kończący 9 września 27 lat mistrz wagi piórkowej sypie się na naszych oczach. Edgar to niesamowicie szybki pięściarz oraz dobry zapaśnik - nie zdziwi mnie, jeśli uda mu się sprowadzić do parteru skutecznego w obronach przed obaleniami Józka. Myślę jednak, że Amerykanin zostanie storpedowany lowkingami i to będzie wystarczyło, aby Aldo zdobył wystarczającą przewagę punktową potrzebną do wygrania tej walki.

 

Edgar nie jest tu bez szans. Jeżeli Franek przetrwa pierwsze dwie rundy (i nie da się w nich za bardzo zdemolować), to jego żelazne kardio może mu zapewnić przewagę w trzech kolejnych (Aldo pod tym kątem nie jest zbyt wielkim kozakiem) i dać wygraną na punkty. Jak sobie przypomnę walkę Aldo z Florianem, to jeśli Józek wyjdzie do tej walki w podobnej formie, to będziemy mieli zmianę mistrza (YES!!!)

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  689
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2012
  • Status:  Offline

Od drugiej porażki z Edgarem, wrócił do kategorii WW. Wygrał tam z Hughes oraz zremisował z Fitchem. W ostatnich dwóch walkach służył za worek treningowy dla Nick Diaza i Rory'ego Macdonalda. Nie kojarzę, aby zakończył karierę, ale powinien stoczyć jakiś ostatni pojedynek i skupić się na czymś innym, niż walki w Octagonie.

 

Penn po porażce z Diazem stwierdził, że przechodzi na emeryturę. Wrócił tylko w odpowiedzi na wyzwanie Rory'ego. Chociaż w MMA z przechodzeniem na emerytury jest podobnie jak we wrestlingu :wink:

 

Aldo vs. Edgar. Zamiastr przewidywać ślepo zwycięzcę, to interesuje mnie forma Brazylijczyka po kolejnej kontuzji (albo kilku) - niebywałe, jak kończący 9 września 27 lat mistrz wagi piórkowej sypie się na naszych oczach. Edgar to niesamowicie szybki pięściarz oraz dobry zapaśnik - nie zdziwi mnie, jeśli uda mu się sprowadzić do parteru skutecznego w obronach przed obaleniami Józka. Myślę jednak, że Amerykanin zostanie storpedowany lowkingami i to będzie wystarczyło, aby Aldo zdobył wystarczającą przewagę punktową potrzebną do wygrania tej walki.

 

Edgar nie jest tu bez szans. Jeżeli Franek przetrwa pierwsze dwie rundy (i nie da się w nich za bardzo zdemolować), to jego żelazne kardio może mu zapewnić przewagę w trzech kolejnych (Aldo pod tym kątem nie jest zbyt wielkim kozakiem) i dać wygraną na punkty. Jak sobie przypomnę walkę Aldo z Florianem, to jeśli Józek wyjdzie do tej walki w podobnej formie, to będziemy mieli zmianę mistrza (YES!!!)

 

Co do Penna - jeśli dobrze pamiętam, on decyzję przejścia na emeryturę podjął pod wpływem emocji. Później stwierdził, że "robi sobie wolne od sportu" - dlatego stwierdzam, że wciąż jest on czynnym zawodnikiem ;)

 

Odnosząc się do Aldo - rzeczywiście, zapomniałem o aspekcie kondycyjnym. Warto pamiętać, że w tej walce... to Jose będzie zbijał więcej kilogramów, niż jego rywal, a pozbywanie się kilogramów zawsze może wpływać na dyspozycję fighterów ( w internecie krążył filmik pokazujący Józka po ważeniu, wyglądał na bardzo zmęczonego). Dlatego myślę, że bez względu na jej wynik, jest to dobry moment, aby oboje na stałe zmienili swoje kategorie wagowe.


  • Posty:  1 202
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.03.2008
  • Status:  Offline

Szczerze mówiąc nie chcę mi się za dużo pisać o gali, może wysile sie na jakiś komentarz po niej. Chciałem tylko poradzić Frankiemu- teraz masz to skończyć przed czasem chłopie ;)

10136801454e08b07ab2e86.jpg


  • Posty:  10 260
  • Reputacja:   276
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Szczerze mówiąc nie chcę mi się za dużo pisać o gali, może wysile sie na jakiś komentarz po niej. Chciałem tylko poradzić Frankiemu- teraz masz to skończyć przed czasem chłopie ;)

 

Sądzę, że jeżeli ktoś to skończy przed czasem, to raczej Aldo. Edgar jeżeli to wygra to raczej na punkty. Jeżeli miałbym stawiać kasę, to bezpiecznie postawiłbym na dzika z Brazylii, ale trzymam kciuki za Małym Rycerzem i wg mnie szanse rozkładają się podobnie jak w walce JDS'a z Cainem - 55/45 (dla Aldo) i nie będzie dla mnie zaskoczenia, którykolwiek by nie wygrał.

Szansy Edgara (matko, jak ja chciałbym żeby on to wygrał!) upatruję w jego killerskim kardio i zapasach. Jose niby ma zajebiste obrony przed obaleniami, ale poza Mendesem (którego ekspresowo znokautował zanim tamten uruchomił swoje zapasy) Aldo nie walczył jeszcze z zapaśnikiem klasy Edgara. A skoro nawet Hominick potrafił obalać Mistrza, to i Frankie powinien dawać radę to zrobić...

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  689
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2012
  • Status:  Offline

UC nie oglądałem - zaskoczyła mnie jedynie wygrana Isaaca Vallie-Flagga czy szybkie skończenie Woodleya (na szczęście...). Warto zauważyć, że Bobby Green kontynuuje pasmo zwycięstw, które przyniósł ze Strikeforce, a Evan Dunham wygrywa po wyrównanym nie tylko na papierze pojedynku.

 

Benavidez vs. McCall również ominąłem i nie zamierzam jej nadrabiać.

 

Maia vs. Fitch - Brazylijczyk bardzo dobrze sobie radzi w niższej kategorii wagowej. Świetne warunki fizyczne pozwoliły mu zdominować Fitcha, który był obalany jak worek ziemniaków. W moich oczach, Maia zyskuje miano wiarygodnego rywala dla GSP - niestety, tylko jeśli chodzi o osiągnięcia. Dobrze wiemy, że jeśli dojdzie do tej walki, zobaczymy 25 minut spokojnego punktowania. A jeśli Demian zawalczy tak asekuracyjnie, jak w walce ze Spiderem... oby chociaż próbował obalać George'a.

 

Antonio Silva vs. Overeem - pierwsza runda to dość słaba wymiana w stójce, druga - zmiana płaszczyzny i przejście do parteru. Jakie musiało być zaskoczenie wielu oglądających, kiedy w trzeciej rundzie Holender padł po ciosach Big Foota. Przypadek? Nic z tych rzeczy - głowa Koniny to dość statyczny cel do trafienia, a w przerwie przed ostatnią rundą w kornerze Brazylijczyka padła komenda, aby popracować teraz rękami ;) Niesamowite, jak Antonio potrafi radzić sobie w roli underdoga. Typowy przykład walki, gdzie zawodnika, który nie okazuje szacunku opponentowi spotyka kara.

 

Po tym pojedynku, nastąpiła ciekawa sytuacja, jeśli chodzi o pretendenta do tytułu HW. Werdum walczy dopiero w czerwcu, a Cain zapewne nie będzie czekał na rywala cały rok. Kto wie, czy o tytuł nie zawalczy wygrany z pojedynku Hunt vs. Struve.

 

Evans vs. Nogueira - niestety, obaj figterzy nic ciekawego nie pokazali. Walka stoczona w ich stylu, ale to Brazylijczyk był minimalnie lepszy od rywala. Najwyższe cele oddalają się od Rashada.

 

Aldo vs. Edgar - nadspodziewanie słabo Frankie radził sobie w wymianach bokserskich. Ponadto, był torpedowany lowkingami, które skutecznie go zatrzymały - komentarz pana Janisza w drugiej rundzie, że "ta walka nie potrwa pełnego dystansu" traktowałem z przymrużeniem oka ;) Edgar ani przez chwilę nie zagroził mistrzowi. Jak już wspomniałem wcześniej - Aldo powinien szykować się na przejście do LW (no dobra, niech stoczy te walki z Lamasem i później z Korean Zombie), a Edgar powinien zostać w FW i próbować dalej swoich sił.

 

Gala jedynie ciekawa pod względem nieprzewidywalności, bo efektownych walk niestety zabrakło.


  • Posty:  153
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.03.2011
  • Status:  Offline

Edgar vs Aldo - było tak jak się spodziewałem czyli Aldo wygrywał z początku a Edgar doszedł do głosu w rundach mistrzowskich. Szkoda tylko, że był za bardzo w plecy z punktami bo Brazylijczyk porządnie go przetrzepał w stójce i nie dawał się kłaść na plery. Liczyłem na wygraną Franka i dokonanie legendarnego czynu mistrzostwa UFC w dwóch kategoriach wagowych :D Ale w końcu mieliśmy do czynienia z Aldo w najlepszym wcieleniu, który jest nie do przejścia.

 

Evans vs Nogueira - walka nudna bo nudna ale Mały Nog wyszedł do niej przygotowany wzorowo. Praktycznie nie oddawał obaleń, a jeżeli już jakieś weszło przeciwnikowi to Brazylijczyk natychmiast potrafił z niego wstawać. W dodatku w stójce częściej trafiał i był aktywniejszy. Coś mi się wydaje, że Evans nie spodziewał się takiego oporu ze strony podstarzałego ex-pride'owca i to go kosztowało smak porażki tej nocy. Nie można jednak mówić, że przegrana to tylko wina Rasiada. Rogerio wyszedł do tej walki wręcz wzorowo przygotowany, porównując ten występ z np. fightem z Davisem.

 

Alistair Overeem vs Antonio Silva - Overeem jest strasznie przeceniany. W rzeczywistości przegrał walke z Werdumem (chociaż ciężkie było zapunktowanie tego cyrku) i pobił schorowanego Lesnara, wcześniej nokautując szereg kelnerów pokroju Jamesa Thompsona - wooo, so impressing. Trzymałem kciuki za Bigfootem, niestety przez dwie rundy był bardzo pasywny i na punkty prowadził Holender. Silva dopiero pod koniec 2 rundy zranił trochę rywala w stójce, po czym chyba uwierzył w siebie i w trzeciej odsłonie zobaczyliśmy tko. Ubereem przypomniał nam o swojej szklanej szczęce i przy okazji zepsuł kompletnie porządek titleshota w tej dywizji na najbliższe pół roku.

 

Demian Maia vs Jon Fitch - nie sądziłem, że po zejściu niżej Maia jest aż tak dobry. Podobnie jak w walce Evansa z Nogiem - walka dupy jako taka nie urwała ale Demian wzorowo ją zawalczył, bez ustanku obalając Jona i pracując nad poddaniem. Szkoda, że za żadnym razem się nie udało ale to i tak nie zmienia faktu, że Amerykanin nie miał w tej walce nic do powiedzenia i najbliższa prawdy punktacja to jednak 30-26 (a nie 30-27 jak uznali wszyscy sędziowe).

 

Ian McCall vs Joseph Benavidez - McCall potrafił jedynie strzelać głupie uśmieszki kiedy Joseph trafiał go w stójce. Akcji w tej walce było zdecydowanie więcej niż w takim Evans-Nogueira ale i tak była mało ciekawa z powodu Uncle Creepyego, który cholera wie jak chciał to wygrać. Cenne zwycięstwo dla Benavideza ale mam nadzieje nie oglądać jeszcze rewanżu z Demetriousem... chociaż póki dywizja jest tak mała to ciężko o innego kandydata.

 

Co jest warte odnotowania z prelimsów? Nieoficjalny trójmecz strikeforce-ufc kończy się 3:0. Czuje się zaskoczony


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Joseph Benavidez vs Ian McCall - Joseph moze sie podobac. Jak na "muche", to jego ciosy maja przyzoita sile. McCall powaznie to odczul w pierwszych 5minutach - szczegolnie, gdy sie szeroko usmiechnal, bo to byla raczej zagrywka taktyczna. Jak powtarzali komentatorzy, Benavidez mial niesamowity timing, a Ian sie powoli rozkrecal. Gdyby to bylo 5rund, to nie zwyciezca bylby inny.

 

Jon Fitch vs Demian Maia - Maia zyskal wiele w moich oczach, po zejsciu do pol-ciezkiej. Poczatek powinien sie podobac kazdemu. Takie zagrywki wypada doceniac... nawet jesli sa przeciagniete do konca walki :wink: Smieszne, ze w 15minutowej walce, Fitch praktycznie nie widzial swojego przeciwnika!

 

Alistair Overeem vs Antonio Silva - Masakra. Czemu Overeem przegral z tym czerstwym Big Footem?! Ostro go zlekcewazyl. Rece opuszczone i na pewniaczka robione uniki. Problem w tym, ze Silva nie tracil sil, a Ali byl coraz wolniejszy. W koncu w trzeciej sie doigral. Tyle. Jak dojdzie do rewanzu, to stawiam dom na Holendra.

 

Rashad Evans vs Rogerio Nogueira - Kolejne zaskoczenie, ale sluszny werdykt. O ile Aliego sie mozna czepic, ze respektu nie mial za grosz, tak Evans mial go nadmiar. Stal tam jak wryty i dał sie punktowac. Okrutnie sie wynudzilem

 

Jose Aldo vs Frankie Edgar - Aldo wreszcie stanal w oktagonie z kims, kto jest z absolutnej czolowki, i udowodnil jakim jest kotem. Mocarna stojka, na ktora nie mial Frankie patentu. Wszystkie low-kicki, bolaly nawet po drugiej stronie monitora. Edgar to i tak ewenement. Byl najmniejszy w wadze lekkiej, zszedl do piorkowej, i dalej jest mniejszy od przeciwnika :wink: Aldo vs Henderson - pls pls

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  10 260
  • Reputacja:   276
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1. Silva vs. Overeem - buehehehe :lol: Big Foot przebija napompowany balonik Nadwornego Koniuszego UFC (chciałbym widzieć minę Danki podczas tego KO, ktore zdrowo popieprzyło mu plany :D ). Ogólnie słaba walka ze strony jednego i drugiego. Silva walczył jakby bez wiary w wygraną, a Chemiczny nie błyszczał ani w stójce, ani podczas G&P, a i w swoich firmowych klinczach nie potrafił nic więcej ugrać. Widząc jego kpiący uśmieszek na twarzy i nisko opuszczone ręce, tylko marzyłem już o tym żeby Brazylijczyk go upierdolił. W tym roku Św. Mikołaj przyszedł do mnie jednak już w lutym :D Piękne KO. pozdrawiam tych, którzy już widzieli Aliego z pasem w UFC (dla mnie cały czas facet był niesprawdzony, bo jego wymęczona wygrana z Werdumem była winą Brazylijczyka i jego..."strategii", a pokonanie osłabionego chorobami Lesnara, nie było dla mnie przekonującym testem). Brawo Pezao!

 

2. Evans vs. Mały Nog - ależ głupio zawalczył to Rashad! :shock: Zamiast całkowicie postawić na swoje kozackie zapasy jak Davis czy Bader, zawalczył to w stójce, nie doceniając boksu Lill Noga (który jest na światowym poziomie) - co srogo zemściło się na Amerykaninie. Inna sprawa, że Minotoro świetnie bronił tych nielicznych prób obaleń i ładnie wstawał spod Rashada, ale ewidentnie Evans mało też próbował sprowadzać, co odbiło mu się czkawką. Sama walka to jedne wielkie stójkowe szachy - dużo wyczuwania się i nielicznych szarż, ale faktycznie - w tej materii Mały Nog wypadał lepiej. Najważniejsze zwycięstwo w karierze Brazylijczyka i miód na moje serce (zawsze kibicuje Bracholom :wink: ).

 

3. Ian McCall vs. Joseph Benavidez - świetna, szybka i wyrównana walka, niemal jak zawsze w tej kategorii wagowej. Mimo wszystko stójkowo przeważał bardziej Benavidez, który trafiał częściej i mocniej, chociaż w drugiej rundzie, kiedy McCall dopadł rywala na glebie, było baardzo ciekawie (runda dla Iana jak dla mnie). Wygrana Benka jak najbardziej słuszna, choć przeciwnik postawił mu mocny opór.

Ciekaw jestem rewanżu Joe z Myszowatym, bo będzie to kolejna walka, której wynik na luzie będzie mógł pójść w każdą stronę.

 

4. Demian Maia vs. Jon Fitch - ależ pieknie i łatwo to Maia zrobił, dominując zapasniczo (!!!) i za pomocą BJJ rywala. Takiego Brazylijczyka lubię, kiedy nie bawi się w stójkę, tylko od razu wchodzi w nogi i szuka sprowadzenia, uruchamiając swoje killerskie BJJ. Demian obalał jak chciał i większość czasu spędził za plecami Fitcha, szukając poddania. Może walka nie była wizualnie zbyt ciekawa, ale zafundować zawodnikowi klasy Fitcha mecz do jednej bramki, to nie lada wyczyn!

 

5. Aldo vs. Edgar - świetna, wyrównana walka. Dwie pierwsze rundy dla Mistrza, który pięknie wykorzystywał przewagę zasięgu, wciskał długie proste i miażdżył low kickami. Od trzeciej rundy do głosu zaczął dochodzić Frankie, który nareszcie zaczał trafiać i próbował obalać. Wg mnie - rundę 3 i 4 delikatnie zapunktowałbym dla Edgara, a piąta była mocno wyrównana, choć chyba jednak z lekkim wskazaniem na Aldo.

Szkoda, że Frankie postanowił podjąć Mistrza w płaszczyźnie, w której ten jest najmocniejszy (stójka, w dystansie), zamiast postawić na więcej prób obalenia i ewentualne wykorzystywanie klinczów. Aldo też mało kopał low kicków, zwłaszcza że przecież widział, jak mocno odczuwa je Edgar...

Szkoda Frankiego, całym serduchem byłem za nim, ale ponownie chłopak przegrywa walkę o koński włos, choć wrażenie jak zawsze pozostawia zajebiste.

 

Jak dojdzie do rewanzu, to stawiam dom na Holendra.

 

A niby za co Konina miałby dostać rewanż? Nie przegrał w kontrowersyjny sposób, a przez własną nonszalancję. Big Foot wygrał i powinien teraz zawalczyć z innym wygranym. Chemiczny Ali powinien dostać jakiegoś przegranego i ponownie ustawić się na koniec kolejki po title shot'a.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

A niby za co Konina miałby dostać rewanż? Nie przegrał w kontrowersyjny sposób, a przez własną nonszalancję. Big Foot wygrał i powinien teraz zawalczyć z innym wygranym. Chemiczny Ali powinien dostać jakiegoś przegranego i ponownie ustawić się na koniec kolejki po title shot'a.

 

Nie mowie o natychmiastowym rewanzu - ten w gre nie wchodzi - ale o ewentualnym w przyszlosci, na ktory Ali bedzie pewnie naciskał.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Antonio Silva vs. Alistair Overeem - Niby wszyscy wiedzą, że przeciwnika nie należy lekceważyć, a i tak popełniają takie błędy jak Overeem. Holender wchodził na ring jakby już był zwycięzcą, a w czasie walki wyraźnie lekceważył rywala waląc głupie minki i się nastawiając. I w końcu otrzymał co mu się należało. Nie powiem, żeby mi się to nie podobało. Nie ma to jak marszczony faworyt. Gdyby nie ta trzecia runda i seria punchów Silvy na unoszącym się niczym puch na wietrze Overeemie, to walkę uznałbym jednak za słabą.

 

Jose Aldo vs. Frankie Edgar - Myślałem, że Aldo skończy Edgara przed czasem. Kopnięcia na nogi wyraźnie zachwiały Frankiem. Ku mojemu zaskoczeniu Amerykanin jednak przetrzymał ten napór i w trzeciej, czwartej oraz piątej rundzie okazał się równorzędnym przeciwnikiem. Żałowałem, że ta walka nie zakończyła się jakimś efektownym KO, ale generalnie nie ma co narzekać - było naprawdę nieźle.

 

A niby za co Konina miałby dostać rewanż? Nie przegrał w kontrowersyjny sposób, a przez własną nonszalancję. Big Foot wygrał i powinien teraz zawalczyć z innym wygranym. Chemiczny Ali powinien dostać jakiegoś przegranego i ponownie ustawić się na koniec kolejki po title shot'a.

 

Nie mowie o natychmiastowym rewanzu - ten w gre nie wchodzi - ale o ewentualnym w przyszlosci, na ktory Ali bedzie pewnie naciskał.

 

Po walce automatycznie pomyślałem o rewanżu. Jak nie w najbliższym czasie, to po "odbudowie". Jakoś mi się widzi, że Holender nie będzie chciał tego ot tak zostawić.

14453752125651e0a536c69.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 117 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 018 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Dzięki
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Haha
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 883 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • rtjftdjtf
      hmmm....  
    • Kaczy316
      Dobra lecimy z tą Wrestlemanią, ostatecznie road to WM wyszła przeciętnie/okej, mogło być gorzej, więc teraz zobaczmy jak wyjdzie sama WM! Osobiście mam jakieś oczekiwania, może je trochę obniżę, żeby się nie zawieść, chociaż mam nadzieję, że Tryplak nie zawiedzie i ostatecznie da kozak WM. Oj tak samą WM zaczynamy od Huntera WELCOOOOMEEEE TO WRESTLEMANIAAAAAAAA!!!   1.Gunther vs Jey Uso, World Heavyweight Championship Singles Match Opener czyli nasz mistrz Gunther kontra zwycięzca Royal Rumble 2025, z którym niestety za wiele nie zrobiono Jey Uso! No cóż sam program był jaki był, ale może pojedynek odda, trzeba na to liczyć, obojętne dla mnie tutaj kto wygra, ale niech dadzą coś, co można zapamiętać, nawet squash na Jeyu będzie godny zapamiętania, bo tego nikt się nie spodziewa, a wygranej Jeya spodziewa się każdy xD. Jey Uso ma fajne wejście oj fajne, jeszcze przez trybuny, publika go uwielbia chociaż mam wrażenie, że mało osób coś yeetuje xD, jakoś połowa areny? Tak mi się zdaję, ale może to tylko takie wrażenie przez to, że sam stadion jest ogromny. Gunther wbija i stage wygląda świetnie, bardzo fajnie zrobiony, Gunther standardowa wejściówka. No i co mogę napisać solidnie rozpisana walka, bookingowo ciężko było lepiej to rozpisać, chociaż końcówka niezbyt mi się podobała, w sensie odklepanie Gunthera i to w tak szybki sposób po jego własnej akcji kończącej, mocna ujma na postaci, ale jaki reign takie i jego zakończenie, Jey powinien mieć lepszy reign, mam nadzieję, że jakoś odbuduję ten tytuł, bo reign Gunthera był okropny, reign Jeya nie zapowiada się lepiej, ale jak coś nie zapowiada się lepiej to zazwyczaj jest lepsze, więc miejmy nadzieję, że takie będzie, sam pojedynek to mówiąc wprost dopiero jakoś od połowy się wkręciłem, od tego jak Gunther przywalił pasem Jeyowi, ale mamy piękny WM Moment razem z Jimmym można iść dalej, sama walka trwała około 15-16 minut, odpowiedni czas według mnie, ale publika trochę śpi, w sumie może kwestia podbudowy tego pojedynku, ale zobaczymy jak będzie dalej.   2.War Raiders vs The New Day, World Tag Team Championship Tag Team Match Jest tutaj coś do pisania? Walka dodana od tak z niczego, ale liczę na dobre ringowo show, chociaż to proszę! I my dostaliśmy to, gdzie publika spała przez cały pojedynek zamiast TLC Matchu o pasy WWE Tag Team? Tryplak podejmuję co raz gorsze decyzję, spodziewałem się wygranej The New Day, walka skończyła się po 9 minutach i tak naprawdę jak się rozkręciła to zaraz się skończyła, mierny pojedynek, Panowie się starali, ale no cóż oni mogli zrobić bez podbudowy i z takim bookingiem, masakra, ale widać było starania ze strony zawodników, więc to można docenić, nie ich wina, że ten booking woła o pomstę do nieba.   3.Jade Cargill vs Naomi, Singles Match Ehh nie wiem co napisać, po poprzednich walkach się spodziewałem wiele, a okaże się zaraz, że to pojedynek po którym się niczego nie spodziewałem dowiezie o wiele bardziej. Kurde Panie dostały 9 minut i jak dla mnie wykorzystane w 100%, chociaż jak na to, że to WM to trochę boli fakt, że walki typu Jey vs Gunther czy War Raiders vs The New Day wyszły tak słabo i publika nawet obudziła się dopiero na Jade vs Naomi, a ja sam się spodziewałem, że to będzie jedna z gorszych walk xD, niemniej jednak Panie dowiozły, takie 6,5-7 bym dał na cagematchu, zobaczymy jak inni dadzą, Jade wygrywa zgodnie z przewidywaniami.   4.LA Knight vs Jacob Fatu, United States Championship Singles Match No i co kolejny pojedynek co do którego miałem wątpliwości jeśli chodzi o to czy dowiozą w ringu, ale po 2 świetnych pierwszych walkach i Jade vs Naomi to jestem dość spokojny, Panowie nawet nie będą musieli się starać, chciałbym tutaj Knighta, nie był to program na miarę wygrania przez Jacoba imo, to powinien być większy moment, nawet przy pasie mid cardowym, a w obecnym momencie to imo Fatu niewiele zyska na wygraniu tytułu ot kolejna wygrana na koncie i tyle, Knight jako mistrz US mnie bardziej interesuję na ten moment, zobaczymy na co Tryplak postawi, kurde Knight jaki wjazd to było lamborghini? 11 Minut bardzo dobrej walki, kurde martwiłem się o ten pojedynek, a na razie wypadł najlepiej ze wszystkich, Knight i Fatu mieli ze sobą niesamowitą chemię, publika tutaj w końcu ożyła i pomimo tego, że wolałem Knighta to Jacob mi tu nie przeszkadza jako zwycięzca, trochę boję się o jego reign, ale walka była wybitna, Panowie dali radę nawet bardzo, kontra z Moonsaulta na BFT była wybitna, bardzo fajny pojedynek oj tak, także brawa dla nowego mistrza United States!   5.Rey Fenix vs El Grande Americano, Singles Match Mała zmiana, bo będziemy mieli Reya Fenixa, ale jak dla mnie na plus, Rey Fenix w ringu da lepsze show niż Mysterio, więc będziemy mogli liczyć na genialny pojedynek, a szansę na wygraną El Grande trochę wzrosły, chociaż wydaję mi się, że Rey to ostatecznie ugra, ale walka ma potencjał na bycie showstealerem, tak samo w sumie jak pojedynek Tiffy z Charlotte, ale zobaczymy jak to wyjdzie, pytanie czy jak postawiłem na Reya Mysterio w typerze to automatycznie mam to zmienione na Fenixa i zaliczy mi się punkt? Mam nadzieję, że tak, ale też pewnie się przekonamy później. Fajny pojedynek i cieszy mnie wygrana El Grande Americano w debiucie na WM, szkoda Fenixa co prawda, ale taka przegrana mu nie zaszkodzi imo, El Grande był sprytniejszy, ale szkoda, że te walki takie krótkie, tak naprawdę tylko opener, który był po prostu solidny dostał więcej czasu niż standard na tygodniówce, szkoda, ale no jest jak jest, Gigachad w końcu z wygraną, dobrze i to na WM! 8 minut walki, za krótkie jak na WM.   6.Tiffany Stratton vs Charlotte Flair, WWE Women's Championship Singles Match No i pora na walkę, która miała jeden z najgorszych feudów, ale ringowo może wyjść najlepiej z całego pierwszego dnia, a nawet bym powiedział, że i z całej WM, oczekiwania mam spore, kurde obym się nie zawiódł xD. Świetne promo przed walką, pomimo kiepskiego feudu to materiał promocyjny zrobiony tak dobrze, że dał mi hype na ten pojedynek, entrance Tiff też przyjemny, bardzo pasujący do jej postaci. 20 minut dobrej ringowo, ale mega dziwnej walki, nie było to stricte złe, ale wyglądało jakby Panie chciały to jak najszybciej skończyć, czasem nie wiedziały co zrobić, ale przez to, że są bardzo dobre ringowo to jakoś to wychodziło, wygrana Tiff to największy pozytyw tej walki, ale dalej uważam, że Knight vs Fatu to najlepsza walka gali jak na razie.   7.Roman Reigns vs CM Punk vs Seth Rollins, Triple Threat Match No i czas na main event, kurde szybko to leci, ale jest hype, oj jest, mam nadzieję, że nie wymyślą tu jakiegoś durnego bookingu, ale ciężko wymyślić tu jakieś gówno, którego by ta trójka nie udźwignęła, to zbyt wielcy zawodnicy, żeby nawet ze słabym bookingiem dali kiepskie show, więc zawód tutaj nie wchodzi w grę jak dla mnie. Seth dostał piękną wejściówkę tylko dlaczego na Netflixie zrobił się nagle czarny ekran podczas tego wejścia xD, mam nadzieję, że na yt dadzą jakąś powtórkę czy coś, bo chciałem zobaczyć co się wtedy działo. Klimatyczna wejściówka CM Punka, najpierw mocne promo z The Fire Burns w tle, a potem już standardowo Cult Of Personality grane na żywo! Nie wiem co napisać targają mną takie emocję, że to jest niesamowite, genialna walka, genialny feud, genialny booking, wszystko tu zostało zrobione idealnie i perfekcyjnie, Punk się świetnie bawił, Roman nie wygrał, bo nie musiał, Heyman to geniusz, prawdziwy adwokat diabła, Seth wypadł niesamowicie i generalnie tak, Seth ma dalej niepokonany streak w Triple Threatach na WM już 3:0 z czego drugi Triple Threat, w którym to pinuję Romualda i to w ME WM.....ZNOWU! Jak ktoś mi jeszcze raz powie, że Roman lepszy od Setha to go zapytam, a Roman wygrał kiedyś z Sethem na PLE? Hehehe, za to Seth przypiął dwukrotnie Romualda w ME WM hehehe i elo, ogólnie to nie wiem co było lepsze, zakończenie tego main eventu czy main eventu WM 40 Night 2, dwie różne sytuację, ale emocję te same.   Match Of The Night: 7.Roman Reigns vs CM Punk vs Seth Rollins, Triple Threat Match   Plusy: Solidny opener Jade vs Naomi Jacob vs Knight i Fatu nowym mistrzem US! El Grande Americano vs Rey Fenix i Gigachad w końcu z wygraną! Tiffany wygrywa z Charlotte Main event ABSOLUTE CINEMA!   Minusy: Tragiczny pojedynek o pasy World Tag Team Mega przeciętny dzień poza main eventem   Podsumowanie: Mówiąc wprost nie wiem co mam powiedzieć, ale tak się spodziewałem, że będzie po ogłoszeniu kart na obydwa dni, pierwszy dzień będzie mocno przeciętny z genialnym main eventem, z kolei drugi dzień wynagrodzi przeciętność pierwszego, ale za to ze średnim main eventem, zobaczymy czy druga część mojej przepowiedni się sprawdzi, ogólnie to powiem tak, nie patrząc na ME to dałbym za ten dzień takie 5,5-6/10, ale ME zrobił taką robotę, że co najmniej 7/10, kurde ciężko to ocenić tak jednoznacznie, bo niby to tylko jedna walka, a reszta mega przeciętna, ale za to jaka to była walka....Nie no walka mogła być 10/10 i taka była imo jak i cały program i booking, ale gala jako całość to imo max 7/10 jedna walka nie zakrywa przeciętności całej reszty niestety, tak samo jutro jak większość walk dowiezie poza ME to będzie to po prostu lepszy dzień jako całość, także do zobaczenia jutro! TO JESZCZE NIE KONIEC WM!
    • Attitude
      Nazwa gali: TJPW/DDT/GCW Data: 19.04.2025 Federacja: Tokyo Joshi Pro-Wrestling, DDT Pro Wrestling, Game Changer Wrestling Typ: Pay Per View Lokalizacja: Las Vegas, Nevada, USA Arena: Pearl Theater At Palms Casino Resort Format: Live Platforma: TrillerTV Komentarz: Dave Prazak Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE WrestleMania 41 - Saturday Data: 19.04.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: Premium Live Event Lokalizacja: Paradise, Nevada, USA Arena: Allegiant Stadium Format: Live Platforma: Netflix Komentarz: Michael Cole, Pat McAfee & Wade Barrett Theme: Timeless (The Weeknd), FE!N (Travis Scott) Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Caribbean Cool
      gunther Viking raiders Fenix Jade Fatu Charlotte Roman Iivy Logan Dominik Drew Tba Cody
×
×
  • Dodaj nową pozycję...