Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Jeff Hardy, powrót do WWE czy nowy kontrakt w TNA?!


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  27
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2012
  • Status:  Offline

Na początku roku kończy się kontrakt Jeffowi w Impact Wrestling, chcę poznać wasze zdanie na ten temat. Czy uważacie że Jeff wróci do WWE, czy może jednak zostanie w IW?

 

Ja osobiście mam nadzieje że Jeff Hardy jednak podpisze ten kontrakt i będę mógł go oglądać w federacji Vince'a. Tylko pytanie czy potrafią mu zaufać? pewnie sprzedaż koszulek pewnie u młodych ale i także tych starszych fanów Jeffa dałaby trochę kaski w jego portfel.

 

Co wy o tym myślicie?

  • Odpowiedzi 10
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Tupak

    1

  • Mr. Crossface

    1

  • GregSES

    1

  • Killaz

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  30
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.12.2012
  • Status:  Offline

:) Myślę ze on nie wróci do WWE w końcu nie po to dostał pas w TNA..poza tym dość u Vinca jest błazeństw żeby jeszcze do tego dodawać kogoś robiącego segmenty z "myślami".

  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Nie sądzę, by ktokolwiek w WWE czekał na powrót Hardy'ego, więc raczej będzie on zmuszony przedłużyć kontrakt z TNA. "Zmuszony" oczywiście w przypadku, gdyby liczył na telefon od Vince'a. Wydaje mi się jednak, że sam Hardy wolałby zostać w TNA i jeżeli zwleka z podpisem, to robi to po to, by wynegocjować lepsze warunki. Za TNA przemawia tradycyjnie luźny grafik oraz to, że w razie kolejnej wpadki może tam liczyć na taryfę ulgową. W WWE, gdzie main eventy są znacznie mocniej obsadzone, nikt nie będzie go traktował jak VIP-a. I sam Hardy zdaje sobie z tego sprawę.

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  689
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2012
  • Status:  Offline

Temat zupełnie nie intrygujący w przypadku, kiedy Jeff jest mistrzem. Jeff nie podpisał jeszcze kontraktu? Wątpię, aby mu się śpieszyło.

 

Nie zapowiada się, aby Jeff miał wrócić do WWE - tam byłby jednym z wielu, tutaj jest gwiazdą.

 

A jeśli ktoś będzie miał wątpliwości, czy Jeff zostanie w TNA, to ewentualna utrata lub utrzymanie pasa na Lockdown da mu odpowiedź.


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Gdzie Jeff będzie miał lepiej niż w TNA? Tutaj może nawet naćpany wyjść na ring, pójść do ciupy, a po powrocie i tak dostanie push, a za jakiś czas pas. W federacji Vince'a by coś takiego nie przeszło. Poza tym tam byłby jednym z wielu. Podejrzewam, że po powrocie mógłby liczyć mniej więcej na tyle, co obecnie dostaje Rey Mysterio. Tzn. niech sobie będzie w fedce, niech ludzie wciągają jego merch, a na więcej niech nie liczy. Hardy z pasem WHC czy WWE to abstrakcja. Ja myślę, że Jeffowi może się marzyć co najwyżej tylko zakończenie kariery w WWE (podobnie jak Angle'owi). Zawsze to lepiej pożegnać się z fanami na wielkiej WrestleManii niż w jakimś rozbudowanym kurniku.

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  284
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.12.2012
  • Status:  Offline

WWE w ogóle chce powrotu Jeffa Hardy'ego? Jest i do czegoś potrzebny? Wątpię.

ZNAJOMY ZBIERA PIENIĄDZE NA OPERACJE NIENARODZONEJ CÓRECZKI. WESPRZYJCIE GO JAK MOŻECIE.

http://siepomaga.pl/sercezosi

http://facebook.com/niestandardowesercezosi

P.S.

 

 


  • Posty:  1 185
  • Reputacja:   3
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ja w ogóle nie chciałbym widzieć Jeffreya w żadnej z mainstreamowych federacji (Indies nie oglądam, więc mi to zwisa). Olewczy stosunek do pracy, flegmatyczny styl walki (nigdy nie kumałem zachwytów nad jego umiejętnościami ringowymi), że o braku skillsów na mikrofonie nie wspomnę.

  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

O ile mnie pamięć nie myli to Jeff Hardy miesiąc temu mówił w pewnym wywiadzie, że gdyby poszedł do WWE stałby się jednym z wielu Main Eventerów i prawdopodobnie nie stawiali by na niego, a w TNA to on jest najważniejszym Main Eventerem. Podpisanie kontraktu z TNA to tylko kwestia czasu, bo WWE teraz napewno nikogo z TNA nie zatrudni.

1 miejsce w typerze TNA w 2011 r

 

http://total-nonstop-action.blogspot.com/ --> najlepszy blog o TNA

 

Fan wrestlingu od 25.02.2005r

 

Reprezentant TNA Originals


  • Posty:  226
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.01.2012
  • Status:  Offline

ja na miejscu Hardego został bym w TNA. W WWE pewnie nie byłby stałym Main Eventerem na pas też nie miał by co liczyć. Do tego dochodzi napięty grafik. Co prawda doatał by więcej ale każda wpadka podobna do tej z VR 2011 skończyłaby się wyrzuceniem go na zbitą twarz.

Dlaczego więc Jeff nie podpisał nowego kontraktu ? chodzi oczywiście o pieniądze i % w udziale z zysków czerpanych ze sprzedaży Merchendais'u

247782758521a06569bd9f.jpg

  • 3 tygodnie później...

  • Posty:  325
  • Reputacja:   21
  • Dołączył:  27.08.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Ja nie chce aby Jeffus powrocil do WWE. Uwazam ze jest on cpunem a na Victory Road pokazal ze TNA ma gleboko gdziec. Nie powinien on dostawac drugiej szansy od TNA no ale TNA mu ja dalo bo moga na nim niezle zarobic. Najlepiej by bylo gdyby skonczyl z wrestlingiem i kontynuowal kariere muzyczna gdyz jego piosenki sa naprawde fajne. Jest teraz mistrzem wagii ciezkiej w TNA co jest oczywiscie nie zasluzone. TNA dalo mu ten tytul aby przedluzyl kontrakt co uwazam za niezly zart bo takim zachowaniem moim zdaniem ten tytul nic nie znaczy. John Cena nie byl mistrzem od ponad roku wiec jezeli jutro rano wstanie z lozka i se pomysli "chce byc znowu mistrzem" to niech po prostu nie przedluza kontraktu az do ostatniej chwili w ktorej WWE odbierze Punkowi pas... Jestem pewien ze w przyszlosci taka sytuacja sie zdarzy (nie chodzi mi o Cene i Punka) i wtedy dany wrestler zostanie znienawidzony przez fanow.
AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW!

43445607450fac1302c351.png


  • Posty:  22
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  01.10.2011
  • Status:  Offline

Nie jestem jakimś wielkim fanem Hardasa, ale wkurwiają mnie posty, w których ludzie wyzywają go od ćpunów, mając na uwadze jego zajebiście niebezpieczną i bolesną przeszłość. Facet od 15 lat ryzykuje nie tyle zdrowiem, co wręcz życiem, wykonując zajebiście niebezpieczne spoty, więc nie dziwię się, że ukojenie znalazł w narkotykach – „odlot” to najpewniej była dla niego najlepsza forma ucieczki przed bólem i nasilającym się zmęczeniem. Oczywiście nie zamierzam go bronić, bo setki innych wrestlerów nie potrzebowały do prawidłowego funkcjonowania regularnego pudrowania nosa, ale…

 

- winni są zarówno Dixie, jak i Vince, którzy dbali tylko o to, by kasa ze sprzedaży merchandise’u się zgadzała, pozwalając Jeffowi walczyć w stanie dalekim od doskonałości; szczególnie druga z wymienionych osób poleciała sobie w przysłowiowego chuja, wypinając się na Hardy’ego wtedy, gdy naprawdę potrzebował on pomocy (czyli końcówka 2009 roku). Dixie to nieco inna historia – chwała jej za to, że nie zwolniła Hardasa, bo prawdopodobnie skończyłby on zaćpany z mordą w kiblu, a tak wciąż jest wielką gwiazdą i najpewniej nie podzieli losu Scotta Halla.

- nie od dziś wiadomo, że wrestlerzy faszerowani byli (i prawdopodobnie nadal są) wszelakim gównem, w porównaniu do którego pudrowanie nosa to „pestka”. Mogę się mylić, ale Hardy póki co chyba nie zabił swojej żony i dzieciaka, a odnoszę wrażenie, że jest przez wszystkich potępiany znacznie bardziej, niż Benoit.

- no i sprawa najważniejsza – narkotyki to już przeszłość. Sam Hardas też ma czyste konto.

 

Mam nadzieję, że Hardy ostatnie lata kariery spędzi w TNA. Raz, że nigdzie nie będzie mu lepiej, bo za niezłą kasę będzie miał sporo wolnego czasu (a na tym mu szczególnie zależy). Dwa – jeżeli wróci do WWE, to stracę do niego resztki szacunku – to Dixie, a nie Vince, wyciągnęła do niego rękę, więc nie powinien stawiać jakichkolwiek warunków i zrobić wszystko, czego sobie pani Carter zażyczy.

 

A co sądzę o aktualnym Jeffie? Cóż, w ringu – pomimo faktu, że zauważalnie słabszy, niż parę lat temu – wciąż daje radę i potrafi wykręcić naprawdę dobre walki. Niestety, brak jakichkolwiek umiejętności za mikrofonem sprawia, że nigdy nie powinien on wyjść poza upper-mid card. Niech sobie walczy o pasy i rozkochuje w sobie publikę, ale niech żadnego złota nie dzierży. Mistrz musi umieć gadać lub przynajmniej być ciekawy, a z tym u Hardasa ciężko.

 

Ciekawe, czy są jeszcze jakiekolwiek szanse na powrót Antychrysta… Ten gimmick i sposób, w jaki Hardy go odgrywał, to poezja.

20476497824e875b5b28a92.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
    • KPWrestling
      Wywiad z Chemikiem w Radio Gdańsk S.A.! 📻 W najnowszej audycji „Zoom na popkulturę” zanurzyliśmy się w świat wrestlingu – spektaklu na pograniczu sportu, teatru i widowiska kaskaderskiego. Rozmawialiśmy o jego obecności w popkulturze, od filmów po komiksy, a także o historii WWE i rosnącej popularności wrestlingu...Przeczytaj na oficjalnym fanpage KPW.
    • MissApril
      Wiem, że pójdzie dalej, ale czas by wokół niej pojawiła się jakaś nowa postać, która wiązałby się z "potencjalną" "kolejną mistrzynią US". Czas zostawić za sobą trio Alba, Piper i Chelsea. 
    • Nialler
      Truth - fajny jako komediant (oglądam WWE regularnie (w sumie to non stop) od 2010 roku. Zawsze gdzieś był w moim sercu czy to jako komediant, czy jako jeszcze lata temu jako poważny w sumie wrestler. Szkoda mi go mimo wszystko. Nie za takie role i niesłusznie został potraktowany. Carlito - meh. Wyjebne mam bardzo bardzo w niego. Nawet w moim 2K universe nie mam go w rosterze bo typa nie trawię. W ogóle to już nawet JD u mnie nie istnieje tylko solówka. (Finn i JORDAN DEVLIN (!)) mistrzami tag team SD.  Czekam na więcej.
    • GGGGG9707
      Mi osobiście Carlito jest zupełnie obojętny, choć kolejny raz się dziwię że znowu w tym roku żegnają kogoś kto regularnie jest w WWE TV (nawet jako statysta). A przecież mają tyle ludzi (znowu pozdro Omos) którzy nic nie robią a trzymają ich dalej... Czyli Kross też zaraz poleci bo nie dość, że zaraz ma koniec kontraktu to WWE strasznie marnuje jego moment. Przecież ludzie tak na niego reagują, jak na antenie widać go w szatni to cała arena wiwatuje a ci nic, ani walki kwalifikacyjnej do MITB ani żadnej walki w ogóle... Marnować takie momentum
×
×
  • Dodaj nową pozycję...