Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

VII Zlot fanów - Łódź 27 kwietnia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  266
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.01.2010
  • Status:  Offline

Wrażenia po zlocie, na przekór ksywie, mam jak najbardziej pozytywne :D

Wiedziałem, że nie dam rady nadrobić w ciągu tych kilkunastu godzin 3-letniej absencji na forum. Jednak udało się zamienić chociaż kilka słów z częścią uczestników i przekonać się, że zlotowa atmosfera jest zajebista :piwo:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/31836-vii-zlot-fan%C3%B3w-%C5%82%C3%B3d%C5%BA-27-kwietnia/page/7/#findComment-317624
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 140
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    14

  • Schoop

    12

  • Negatyvny

    11

  • Streetovs

    9

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Mógłby ktoś wrzucić pełne wyniki z wczorajszego House Showu? Skoro była strasznie niska frekwencja to następny HS stoi pod znakiem zapytania (no chyba że ludzie porezygnowali gdy dowiedzieli się że na gali zabraknie Punka?)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/31836-vii-zlot-fan%C3%B3w-%C5%82%C3%B3d%C5%BA-27-kwietnia/page/7/#findComment-317645
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  82
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.12.2011
  • Status:  Offline

Wyniki? Proszę bardzo:

1. R-Truth pokonuje Heatha Slatera

2. Kaitlyn pokonuje AJ i Taminę (Divas Championship)

3. Michael McGillicutty pokonuje Brada Maddoxa

4. Daniel Bryan pokonuje Dolpha Zigglera przez DQ (WHC)

5. Tons of Funks pokonuje Rhodes Scholars

6. Zack Ryder pokonuje Antonio Cesaro

7. John Cena & Hell No pokonuje Dolpha Zigglera, Rybacka i Big E Langstona

 

Tyle, a poza tym hala została wypełniona gdzieś w 3/10. : l

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/31836-vii-zlot-fan%C3%B3w-%C5%82%C3%B3d%C5%BA-27-kwietnia/page/7/#findComment-317652
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  74
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.07.2011
  • Status:  Offline

No to pora zacząć coś się udzielać na forum :) Ogólnie rzecz biorąc, cały ten zlot wypał żałośnie słabo, nic się nie działo, nudy, nudy i nudy. Gdyby nie sama gala to nie wiem czy bym w ogólnie jeszcze kiedyś zagościł na zlocie attitude. Chcielibyście nie? :) Oczywiście zlot (mimo iż byłem pierwszy raz i nie miałem wcześniej styczności z "elitą" atti) był bardzo, ale to bardzo udany, od ciepłego przywitania naszego "Boga" N!KO przed samym wejściem do hostelu, po przez kebaby, quizy (był remis, ja nie przegrałem! :D) , no i napoje wyskokowe (chociaż jak na straight edge przystało, skończyło się to na wodzie i pepsi :-) ), oczywiście nie zapominając o gali i generalnie przyjemnych chantach, chociaż Ci po lewej mogli sobie darować, bo pokazali tylko jak bardzo nasz kraj jest "cebulaczkowy". Oczywiście gdybym jeszcze mógł podejść pod ring z plakatem dla Ziggiego to by było pięknie, ale nasze starania nie przyniosły żadnego skutku, jednak warto było spróbować. No i "main event" czyli last man standing match przy gali UFC :twisted: . Niestety poległem w chwili nieuwagi na jakieś 30min, ale później już trwałem do samego końca :) . Czyli podsumowując, bawiłem się świetnie, atmosfera była po prostu zajebista, niby was nie znałem, a czułem się jak pośród samych swoich. Mam nadzieję, że na kolejnym zlocie mnie nie zabraknie, bo tego nie można przegapiać :)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/31836-vii-zlot-fan%C3%B3w-%C5%82%C3%B3d%C5%BA-27-kwietnia/page/7/#findComment-317657
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  905
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.02.2006
  • Status:  Offline

No i ja pworóciłem już do Gdańska.

 

No co można pisac o zlocie. Same superlatywy :) Śmieszne sytuacje, teksty, które zostaną z nami na dłużej, Dokładnie Taaaaa!

 

W tym roku uzbierała nas się spora grupa przez co fizyczną niemożliwością było zorganizowanie wspólnego stołu w pubie czy czegoś takiego dlatego też nie porozmawialiśmy sobie wszyscy. Ale w mordowni w pewnym momencie znalazła się zdecydowana większość i przy UFC dało się pokonwersować. Poziom merytoryczny był już poniżej średniej, ale to o to w tym chodzi :)

 

Re: TheReyShon

no tam był mały screwjob ale nigdy nie da się tego na naszych quizach uniknąć :) Nie przejmuj się, na anstepnym zlocie odbierzesz tytuł Schoopowi :)

 

P.S.

SZUP JA KCE TAKO KOSZULKIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/31836-vii-zlot-fan%C3%B3w-%C5%82%C3%B3d%C5%BA-27-kwietnia/page/7/#findComment-317673
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 258
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.10.2011
  • Status:  Offline

Po raz pierwszy byłem na zlocie i nie zawiodłem się. Podziękowania składam wszystkim razem i każdemu z osobna...a poza tym mam nadzieję, że kolejna gala, jednak szybko się odbędzie.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/31836-vii-zlot-fan%C3%B3w-%C5%82%C3%B3d%C5%BA-27-kwietnia/page/7/#findComment-317721
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  114
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.01.2011
  • Status:  Offline

Negatyvny, muszę Ci to napisać - masz niesamowicie zajefajny avatar :twisted:

Co ja się tej 13-stki naszukałam po opuszczeniu busa, to nie będę mówić nawet ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/31836-vii-zlot-fan%C3%B3w-%C5%82%C3%B3d%C5%BA-27-kwietnia/page/7/#findComment-317722
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  114
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.10.2009
  • Status:  Offline

Niech ktoś napisze ile było ludzi na gali. Czy pompa z roku na rok opada na WWE ?
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/31836-vii-zlot-fan%C3%B3w-%C5%82%C3%B3d%C5%BA-27-kwietnia/page/7/#findComment-317723
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 541
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline

Niech ktoś napisze ile było ludzi na gali. Czy pompa z roku na rok opada na WWE ?

 

Ochroniarz, który wpuszczał nas w okolice hali (nie do środka) powiedział, że sprzedali ok. 4 tysięcy biletów i że to ostatnia gala w Polsce. Co do frekwencji to by się zgadzało. Fatalnie te pustki wyglądały. A co do tego, że Dablju było w Polsce po raz ostatni to bym raczej podchodził sceptycznie do tej informacji. Chociaż biorąc pod uwagę ciągły regres, jeśli chodzi o frekwencję to kto wie...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/31836-vii-zlot-fan%C3%B3w-%C5%82%C3%B3d%C5%BA-27-kwietnia/page/7/#findComment-317726
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 208
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Szczecińska ekipa w składzie DDP, Ghostwriter, Rambo 78 i ja, zaczęła biforek biforka już w pociągu, delektując się piwkami. Było gwarno i wesoło, bo cały czas śmialiśmy się z różnych głupot, a Rambo usiłował wyrywać laski jadące z nami w przedziale (laliśmy, jak gadał z jedną, patrząc się jej notorycznie na cycki :D ). Fajny był motyw, kiedy chyba DDP zapytał coś o Małego619 (chyba czy już był wcześniej na Zlotach i czy wiemy, który to), na co Ghost wyjebał: "jak już dojedziemy do Hostelu, to pokażę Ci Małego", na co jadące w przedziale babki niemal padły trupem, a my wraz z nimi, ze śmiechu :lol: Poza tym mistrzostwem świata było, jak chłopaki wkręcili sobie fazę, że Bryan Danielson urodził się w Szkocji (co ten alkohol robi z ludźmi... :twisted: ) i założyli się nawet o to, o browar :D

Nasz pociąg miał 45 minut opóźnienia w Poznaniu, ale w Kutnie "przesiadka" na nas poczekała, dlatego tez finalnie nie mieliśmy jakiejś masakrycznej obsuwki. W drugim pociągu jechał z nami ojciec z małą córką, który - jak się okazało - także ogląda wrestling (na Extreme) i pytał nas nawet o wyniki WrestleManii :D Podróż ogólnie upłynęła wesoło i dość szybko.

Łódź powitała nas deszczowo (tam nie padało... Tam deszcz po prostu napierdalał), ale jakoś udało nam się dotrzeć do hostelu, gdzie po szybkich powitaniach, wyruszyliśmy zakupić browary i zintegrować się w naszej noclegowni, przed uderzeniem do pubu, na faktycznego biforka. Tutaj furorę robił Vaclav, który standardowo się napierdolił (i gadał takie teksty, że można się było polać ze śmiechu :D ) i zaczynaliśmy się zastanawiać, czy i tym razem nie będzie deja vu z DDW i czy Wacek wejdzie na galę - ale jakoś cudem (bo miał już fazę "zombie" :D ) mu się to udało (Streetovs sugerował, żeby ktoś z nas złapał Vaclava za rękę i mówił ochroniarzom, że wchodzi na galę z osobą upośledzoną :lol: ). Po małej integracji (po kilka piwek) przed biforkiem (CzaQ - nadal wisisz mi jednego Carlsberga, amigo. Ewentualnie - jedną Byłą :D ), uderzyliśmy do pubu coś wszamać, wypić i zintegrować się przed galą. Niestety towarzycho rozsypało się (część została w hostelu, a i w samym pubie siedzieliśmy przy różnych stolikach, co utrudniało konwersację) porobiły się grupki (standardowy ból na Zlotach).

Po zjedzeniu, uderzyliśmy na galę, gdzie całą ekipą (tylko Brejver się wyłamał, łamistrajk cholerny :twisted: ) na gapę, załadowaliśmy niemal cały wagon w tramwaju i dojechaliśmy jakoś pod halę.

Po gali, deszcz napierdalał nadal niemiłosiernie, tak więc wbiliśmy się do tramwaju, gdzie ktoś z komóry zapuścił muzę Fandango, co podziałało jak płachta na byka na N!KO, który ruszył w tany po wagonie, a cała brygada zaczęła wspólnie śpiewać theme Curtisa (efekt z gatunku "bezcenne") :lol: Powinno być z tego nagranie, bo Schoop uwiecznił to na kamerze.

Później wbiliśmy się do pubu, gdzie niby mieliśmy mieć rezerwację, ale z miejscami były jakieś problemy i siedzieliśmy rozrzuceni pomiędzy chyba 4 stoły, po całym pubie :roll: Utrudniało to pełną integrację i ponownie porobiły się grupki. Przy moim stoliku kwitły w najlepsze 2 romanse... Streetovs, który nieopacznie postanowił tego dnia nie pić i podwójnie wkurwiony słabą galą Vince'a, w Pubie starał się nadrobić stracone promile :lol: - romantycznie bajerował Kurczaka, który widząc, że Street leci nie tylko na jego kuper, szczebiotał sobie z nim w najlepsze, w kąciku stolika :D Brechtaliśmy się, że na poprzednim Zlocie, Streetovi chodziło tylko o seks, a teraz postanowił zdobyć Kuraka na uczucia... :twisted: Poza tym, Vaclav, będący już jedną nogą w Krainie Wiecznych Łowów, odkrył w naszej Rayne, kobietę swojego życia, kiedy się dowiedział, że Ula ma skończone Studia Wyższa (a jednak wykształcenie bywa sexy :D ), a poza tym - gra w gry komputerowe i pracuje, testując je. Vaclav zrozumiał, że znalazł ideał i uczucia zaczęły w nim ścierać się z promilami we krwi :D

Poza tym, z doskoku oglądaliśmy jednym okiem MMA w TV (MMA Attack), kiedy doszło do (wg mnie) numeru tego Zlotu. Leciała niezła walka i jakieś dwie lale wżeniły nam dupska przed telewizor, zasłaniając walkę. Ghostwriter poprosił N!KO (który akurat był na chodzie) żeby poprosił je żeby się ciut przesunęły. Nikodem poszedł, zagadał chwilę i laski jak zmyte wyszły zaraz z Pubu (nasza interpretacja: N!KO podchodzi do nich i mówi: "Cześć jestem N!KO, a teraz - wypierdalać!" :lol: ). Wychodząc patrzyły się na nasz stolik jak na gówno, a więc chyba Brejver zajebał: "przepraszamy za naszego kolegę. On jest z Radomia" :lol: , na co tamte, wychodząc z lokalu: "to wszystko tłumaczy" :twisted: Myślałem, ze się zlejemy ze śmiechu :wink:

Tankowaliśmy browar w pubie dość długo, bo pogoda nie nastrajała do tego, by chcieć wyjść. Część ekipy jednak zmyła się do hostelu, a my skupiliśmy pozostałą ekipę przy naszym stoliku i kontynuowaliśmy alkoholizację i brechty. Vaclav niestety musiał uznać wyższość promili nad uczuciami, bo miał swoje Waterloo :D Deszcz nie przestawał padać, a więc w końcu ruszyliśmy dupę po browary do sklepu i na afterek afterka w hostelu, gdzie wszyscy (w końcu!) wbiliśmy się do jednego pomieszczenia. Schoop odpalił laptopa i zaczęliśmy na żywo oglądać galę UFC, w międzyczasie tankując i śmiejąc się z różnych głupot. Streetovs w końcu uzupełnił niedobory alkoholu i wrócił do formy, postanawiając jednak zaliczyć Kurczaka i olać stały z nim związek :lol: Im więcej piwek pękało, tym więcej osób zaczęło odpadać w kimę (jedni - z siły wyższej, inni strategicznie - żeby nie być rano jak Vaclav, który najebany usnął na kanapce w holu hostelu, kiedy nam spylił niewiadomo kiedy, z Pubu :D ). Do main eventu około 6 rano dotrwali tylko nieliczni harcore'owcy, modląc się, by Jones rozjebał Sonnena już w pierwszej rundzie i dane nam było zaznać choć trochę snu :D Na szczęście na Kościeja zawsze można liczyć, i dane mi było 1,5 godzinki się przekimać.

Poranku nie ma co opisywać, bo to typowy Poranek Kojota, gdzie przepita ekipa usiłowała wszamać coś na szybko przed wyjściem i zdążyć jeszcze na pociąg :wink: Udało nam się jedno i drugie, a więc powrót do domu przebiegł bez większych perturbacji.

Co do ciekawostek - N!KO w tym roku postanowił jednak zerwać kontrakt z Kevinem Kleinem i nie promować jego nowych gatek. Jednak wystąpił na afterku afterka w gustownym, białym stroju do tenisa (tylko rakietę ktoś mu chyba podjebał), nieznanego mi projektanta... :D W sumie chyba to stosunkowo lepszy wybór dla mojego - i tak nadwyrężonego już poprzednimi pokazami - wzroku :lol:

MVP afterka afterka to Streetovs, który podjechał do nas, kiedy bylismy na fajce i ze śmiertelną powaga zaczął mówic, że szuka kogoś, kto wylizałby mu dupę i czy ktoś byłby chętny :lol: Mina Negatywnego była bezcenna (my Streeta znamy już trochę od tej strony, a więc mieściło się to w jego standardzie :wink: ) i mówiła coś w stylu: "wypuśćcie mnie stąd!" :D Ogólnie dużo śmialiśmy się z temu podobnych głupot, ale dzięki temu można się było wyluzować po całości, bo nikt nie spinał dupy, nie obrażał się (nawet molestowany Schoop tym razem na luzie brał to wszystko na klatę) i wszyscy brechtali się centralnie do łez :D

 

Reasumując - może Byłej CzaQ'a nie było, ale też było zajebiście! :D

A tak na serio - gala mega-chujowa, ale Zlot jak zwykle świetny, pełen śmiechu, gadek nie tylko o wrestlingu i pełnej alkoholizacji. Na prawdę można się było odprężyć, powygłupiać i poznać z ludźmi, których zna się tylko z ekranu monitora. Dzięki wszystkim, którym się chciało ruszyć dupsko z domu i przyjechać, za świetne, wspólne chwile (dzięks Negatywny za moderowanie tego wszystkiego, jako "tubylec" :wink: ) i przednią zabawę. Mam nadzieję, że do zobaczenia na kolejnym Zlocie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/31836-vii-zlot-fan%C3%B3w-%C5%82%C3%B3d%C5%BA-27-kwietnia/page/7/#findComment-317727
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  905
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.02.2006
  • Status:  Offline

Negatyvny, muszę Ci to napisać - masz niesamowicie zajefajny avatar :twisted:

Co ja się tej 13-stki naszukałam po opuszczeniu busa, to nie będę mówić nawet ;)

 

Haha... rzeczywiście :D

 

Ochroniarz, który wpuszczał nas w okolice hali (nie do środka) powiedział, że sprzedali ok. 4 tysięcy biletów i że to ostatnia gala w Polsce.

Czyżby Pan ochroniarz miał wtyki u wujka Vinca i wiedział coś wiecej o organizacji gal :P?

 

Po zjedzeniu, uderzyliśmy na galę, gdzie całą ekipą (tylko Brejver się wyłamał, łamistrajk cholerny ) na gapę, załadowaliśmy niemal cały wagon w tramwaju i dojechaliśmy jakoś pod halę.

Hola hola... Ja i Schoop kupiliśmy bilety :P Tak dla draki w razie jakby jendak pojawiła się kontrola :)

 

Wychodząc patrzyły się na nasz stolik jak na gówno, a więc chyba Brejver zajebał: "przepraszamy za naszego kolegę. On jest z Radomia" , na co tamte, wychodząc z lokalu: "to wszystko tłumaczy" Myślałem, ze się zlejemy ze śmiechu

No laska szybko riposte wymyśliła, i to soczystą :) Fakt faktem chyba ostro do nich N!KO powiedział skoro nie tylko się odsunęły ale również wyszły z baru :)

 

Co do ciekawostek - N!KO w tym roku postanowił jednak zerwać kontrakt z Kevinem Kleinem i nie promować jego nowych gatek. Jednak wystąpił na afterku afterka w gustownym, białym stroju do tenisa (tylko rakietę ktoś mu chyba podjebał), nieznanego mi projektanta... W sumie chyba to stosunkowo lepszy wybór dla mojego - i tak nadwyrężonego już poprzednimi pokazami - wzroku

Kleina nie było, ale był Cipobaxx :)

 

MVP afterka afterka to Streetovs, który podjechał do nas, kiedy bylismy na fajce i ze śmiertelną powaga zaczął mówic, że szuka kogoś, kto wylizałby mu dupę i czy ktoś byłby chętny

Hahahahaha :D Dziejszy dzień nie jest już taki sam :D

 

Warto jeszcze wspomnieć, że wracając z afterka na afterek afterka ekipą w skłądzie ja, Rayne, Luki, Street i Ghostwriter zaszliśmy do monopolowego gdzie po chwili pojawił sie Borys (kurcze duży chłop z niego :) ). Po wyjściu ze sklepu Luki palnął nie kryjąc oburzenia "Jak tak to sądem straszył a teraz to nie poznaje!".

 

Pozdrawiam ja, Brejven Kaktus :)

Edytowane przez Brejver
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/31836-vii-zlot-fan%C3%B3w-%C5%82%C3%B3d%C5%BA-27-kwietnia/page/7/#findComment-317730
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  266
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.01.2010
  • Status:  Offline

Negatyvny, muszę Ci to napisać - masz niesamowicie zajefajny avatar :twisted:

Co ja się tej 13-stki naszukałam po opuszczeniu busa, to nie będę mówić nawet ;)

Co prawda dałem ciała z logistyki, ale przynajmniej zapewniłem Wam trochę emocji od pierwszych minut pobytu w Łodzi :lol:

 

Tak w ogóle Streetovs przeszedł w czasie zlotu swoisty heel turn. Chwilę po przyjeździe wypytywał mnie o dojazd do zabytkowego cmentarza żydowskiego, a ok. 4 nad ranem opowiadał dowcipy niepoprawne politycznie i recenzował filmografię Rocco Sifredi :twisted:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/31836-vii-zlot-fan%C3%B3w-%C5%82%C3%B3d%C5%BA-27-kwietnia/page/7/#findComment-317733
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 208
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Tak w ogóle Streetovs przeszedł w czasie zlotu swoisty heel turn.

 

Ja bym to nazwał "alco-turnem" :lol:

 

Chwilę po przyjeździe wypytywał mnie o dojazd do zabytkowego cmentarza żydowskiego, a ok. 4 nad ranem opowiadał dowcipy niepoprawne politycznie i recenzował filmografię Rocco Sifredi :twisted:

 

Żałuj, że nie byłeś na którymś ze zlotów, gdzie byli i Street i Sixkiller, bo wtedy dokładnie poznałbyś poglądy Streetovsa na kwestie żydowskie :twisted: Nie nazwałbym tego turnem... To był raczej... powrót do jego klasycznego gimmicku :D

 

Kleina nie było, ale był Cipobaxx :)

 

Taaak :lol: Nazwa producenta - zobowiązuje :D

 

Hola hola... Ja i Schoop kupiliśmy bilety :P Tak dla draki w razie jakby jendak pojawiła się kontrola :)

 

Że Kurczak nie ma jaj :D to nic nowego, ale Ty BrejveN? :P

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/31836-vii-zlot-fan%C3%B3w-%C5%82%C3%B3d%C5%BA-27-kwietnia/page/7/#findComment-317735
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Do Łodzi wyruszyliśmy z mały619 i kolegą Oskarem po 8 autobusem z Opola. Oczywiście od razu przywitano nas tekstem, że czekamy na ludzi, którzy mają się do nas dosiąść i o odjedziemy z godzinnym opóźnieniem. Od razu musieli nas zdenerwować. Całe szczęście kierowca po dosłownie minucie zmienił zdanie i odjechaliśmy o czasie. Dzięki jego brawurowej jeździe byliśmy na miejscu około południa. I od razu po przyjściu na przystanek pytanie: gdzie jest K****a ta 13 która ponoć mieliśmy jechać. Całe szczęście po szybkiej rozkmince pojechaliśmy 12. I kolejny problem. Hostel miał być pod numerem 60, a tu go nie ma. Udało się go jednak znaleźć. Nie zdążyłem odpalić szlugi, a już wyszedł po nas komitet powitalny na czele z N!KO. Zaraz potem poszliśmy zjeść. Oczywiście musiałem sobie zamówić pizzę, której nie dałem rady skończyć. Już tak poczułem fajną atmosferę zlotu. Potem powrót do hotelu. Z jednym ze zlotowiczów poszliśmy do żabki, która miała być blisko, poszliśmy po piwo. I przez pół godziny nie umieliśmy jej znaleźć. Potem znowu poszliśmy szamać i wyruszyliśmy na galę. W sumie czas do gali minął wyjątkowo szybko. Po gali złapałem trochę zamuły, bo rozbolała mnie głowa od nadzwyczaj mocno podkręconego nagłośnienia w Atlas Arenie. Tańce i śpiewy w tramwaju sprawiły, że zrobiło się wesoło. A chęć sprawdzenia biletów przez jednego ze zlotowiczów, która spowodowała naprzemienną reakcję YES i NO, tez była fajna. Po powrocie na Piotrkowską poszliśmy na Afterka, ale z racji braku jedzenia w tym lokalu postanowiliśmy z jednym ze zlotowiczów pójść coś zjeść, a przy okazji obejrzeliśmy walkę Grabowskiego. Po powrocie do reszty forumowiczów nadszedł czas na walkę Burneiki z Ozdobą, która chyba według wszystkich była tragiczna. A nasze okrzyki po ty, jak zniknął obraz na telewizorze i spojrzenia reszty ludzi siedzących w lokalu- bezcenne. Potem powrót do hotelu. Ja i mały weszliśmy na chwilę na neta na kompach stojących na piętrze. Oczywiście po chwili wpadł N!KO z tekstem, że jesteśmy No lif’ami , bo siedzimy po nocy na kompach zamiast spać. Potem posiedziałem trochę z resztą na dole przy gali UFC, ale koło wpół do 4 zachciało mi się spać i poszedłem się przespać. Po 5 wróciłem do reszty na dół. Wyglądałem pewnie jak zombie, więc ktoś wyjechał do mnie z tekstem, że skoro mam na sobie koszulkę Johna Ceny , to powinienem się stosować do napisu z niej, a więc Never Gige UP! Koło 6:30 wyszliśmy na autobus. Całe szczęście kierowca zgodził się mnie wysadzić w mojej wiosce nie musiałem cisnąc dalej do Opola , a potem się wracać. I to jedyny pozytyw PKS-u Łódź, bo autobus, którym wracaliśmy był w takim stanie, że trzęsło w nim jak w pralce… Po powrocie zamiast iść spać, poszedłem jeszcze z buta zobaczyć na mecz mojej drużyny( 4 km w jedną stronę). Oczywiście trener jak mnie zobaczył to powiedział że wpisuje mnie do składu pomimo tego że już ostatnio mu zgłaszałem, że w niedzielę będę niedysponowany, a poza tym nie miałem nawet korków ze sobą. Solidnie się zdenerwowałem i poszedłem po 1 połowie do domu. Po 17 poszedłem spać i udało mi się przespać 15 godzin pod rząd, przez co nawet po wypiciu dwóch kaw dalej chodzę nieżywy.

Ogólnie zlot był super, sami fajni ludzie, gala też mi się podobała pod względem atmosfery i trochę ze względu na wrestling. Także mam nadzieję że niedługo będzie kolejna gala WWE lub TNA żeby można było się spotkać.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/31836-vii-zlot-fan%C3%B3w-%C5%82%C3%B3d%C5%BA-27-kwietnia/page/7/#findComment-317740
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 208
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Fakt faktem chyba ostro do nich N!KO powiedział skoro nie tylko się odsunęły ale również wyszły z baru :)

 

Myślę, że było to coś w tym stylu: "Hej lalki, potraficie prawidłowo wymówić Niiii-koooooo-deeeem? Nie? To wypierdalać!" :twisted:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/31836-vii-zlot-fan%C3%B3w-%C5%82%C3%B3d%C5%BA-27-kwietnia/page/7/#findComment-317748
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Mr_Hardy
      TNA AEW łatwo na bieżąco śledzić. Do tych dwóch chciałbym STARDOM, MARIGOLD I TJPW. W 2024 średnio wychodziło mi oglądanie regularne tych 3 japońskich federacji ponieważ mają dużo eventów i wystarczy 2-3 dni czegoś nie obejrzeć i robi się sporo do oglądania np. w STARDOM miewałem 3 miesiące zaległości. Dwukrotnie próbowałem nadrabiać i ni uja nie ma to sensu. Oprócz tych 5 federacji to pewnie będę oglądał sporadycznie jakieś pojedyncze gale.
    • CzaQ
      Zgadza się, jedziesz dalej.
    • MattDevitto
      Nowy rok, nowe postanowienia to i może jakieś nowe fedki, które każdy z nas chce oglądać. Warto się zastanowić, szczególnie, że obecnego wrs jest bardzo dużo do ogarnięcia. Z roku na rok też czasu jakby mniej do śledzenia tego wszystkiego. Stąd też tradycyjnie w styczniu przybywam do was z pytaniem:  ile fedek zamierzacie oglądać w 2025? Oczywiście oprócz ich wymienienia, napiszcie też co będziecie śledzić na bieżąco, z jakiej fedki np. rezygnujecie etc. Można też dodać jakieś federacje retro - choćby LU, macie jak zawsze pełną dowolność Poniżej dodaję link do tematu sprzed 12 miesięcy:
    • -Raven-
      Poza tym, całkiem sprytnie to rozgrywają, bo niby w tej walce Szefów żadne Bloodline nie może interweniować, ale Jokerem jest tu Drew, który może pomóc Soliście. Niby teoretycznie wiadomo, że Romek powinien ogarnąć, ale zawsze pozostaje ten element niepewności. Po drugie, bez sensu jest kończyć tak duży feud na zwykłej tygodniówce (a wygrana Rzymskiego to by było game over), co jeszcze bardziej zwiększa szanse Sikacza.   Oby nie, bo Stratna może w takim wypadku długo się pasem nie nacieszyć, a szkoda by było.
    • -Raven-
      Parasolkę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...