KSW 22 i KSW 23 - Dyskusja

[bogi1]

Poznaliśmy przeciwnika Cipka na GMC

 

http://www.mmarocks.pl/michal-materla/sebastian-risch-rywalem-materli-na-gmc-4/

[bogi1]

[Ghost]

Pudzian zlewka po całości jak widać.

[bogi1]

Wygląda na to, że tym razem nie wykupię PPV bo dla nc+ nie udostępnili a na ipli nie chcę ryzykować bo ostatnio mam problemy z netem więc jakby coś się wydarzyło to 40zł w błoto

 

 

[ Dodano: 2013-06-06, 11:52 ]

1. Mamed Khalidov vs Melvin Manhoef (Pierwsza runda przez poddanie, o ile Melvin nie trafi jakiegoś cepa)

 

2. Michał Materla vs Kendall Grove (Boje się trochę o Cipka ale wierzę, że da rade. Decyzja)

 

3. Mariusz Pudzianowski vs Sean McCorkle (McCorkle ostatnie 3 walki bodajże przegrane. IMO przyjedzie tylko po wypłatę. TKO powiedzmy 2 runda)

 

4. Karolina Kowalkiewicz vs Marta Chojnoska (Przecież wszyscy kochamy Karoline Lepiej będzie przygotowana. Sytuacja z Różalem nie działa na korzyść Chojnoskiej. TKO 1 runda bym sobie życzył)

 

5. Mateusz Gamrot vs Mateusz Zawadzki (Tu może być wyrównanie. Barni wyglądał na trochę zestresowanego na media treningu i w wywiadach. Stawiam po prostu na Gamrota. Decyzja ?)

 

6. Aslambek Saidov vs Ben Lagman (Saidov szybko odeśle ''ogóra'' jak to prasa branżowa okrzyknęła Lagmana. Poddanie 1 runda)

 

7. Mateusz Piskorz vs Luiz Ricardo Simon (Brazylijczyk zawsze jest zagrożeniem. Ma dobry boks. Ale Juhas też nie jest jakimś amatorem. KO 2 runda)

 

Takie tam typy

 

[ Dodano: 2013-06-07, 12:24 ]

http://www.mmanews.pl/2013/06/pojedynek-z-mamedem-w-catchweight-87kg/

 

Mamedzikowi nie chciało się zrobić reszty wagi

[Bullinho]

Oczywiśćie, że naszej gwiazdce nie chciało się robić wagi. Ale czego sie spodziewać po osobie, która i tak już dawno nie walczy w oficjalnym limicie (tylko jakieś śmieszne 85, a teraz 87), a na dodatek - zamiast trzymać diete - zajada publicznie słodycze i się z tym nie kryje?

 

Typowanie:

 

1. Piskorz vs. Simon - o Brazylijczyku słyszałem tylko tyle, że ma bardzo dobre umiejętności stójkowe. Mimo to, nie lekceważyłbym go, bo już nie raz wielkie polskie osobistości pokazały, że byle obcokrajowiec potrafi poskładać naszych fighterów (vide dwie porażki "talentu" Strusa na KSW 22 i MMA Attack 2). Mimo wszystko, idzie bezpieczny typ na Polaka. Piskorz, decyzja niejednogłośna/większościowa

 

2. Gamrot vs. Zawadzki - o podopiecznych Andrzeja Kościelskiego można mówić same dobre rzeczy. Mateusz jest mega utalentowany zapaśniczo i nie wydaje mi się, aby zapewnienia drugiego Mateusza o obronie obaleń (trenował z Saidoivem i ten nie mógł sprowadzić go do parteru) przełożyły się w ringu. Gamrot, decyzja

 

3. Saidov vs. Langman - Ben to podopieczny trenera byłego rywala Pudzianowskiego, więc nie spodziewam się od Amerykanina dużo lepszego poziomu. Dobrze, że ta walka nie jets o pas, bo ten rywal nie jest godny Aslambeka bez względu na to, jaki prestiż tego pas(k)a jest. Spodziewam się maksymalnie dwóch rund tego starcia. Saidov, poddanie, druga runda

 

4. Kowalkiewicz vs. Chojnoska - Marta wydaje się dość silną zawodniczką i tutaj mogą wystąpić problemy Karoliny przy próbie sprowadzeń. Nie zdziwię się, jeśli obejrzymy dużo klinczu. Na niekorzyść Marty przemawia fakt, że trenowała (bez urazy) w jakimś klubie z Piotrkowa, gdzie głównie nacisk kładzie się na stójkę. Na drugiej burcie mamy zawodniczkę, która obecnie trenuje w jednym z najlepszych klubów w Polsce (nie boję sięt ak nazwać Gracie Barra Łódź) i wierzę, że moja ulubiona zawodniczka MMA podtrzyma dobrą passę tego klubu w tym roku. Kowalkiewicz, decyzja

 

5. Materla vs. Grove - Kendall na ten pojedynek przyjedzie na pewno lepiej przygotowany i psychicznie i fizycznie, niż ostatnio. O ile wydawać się może, że to Michał (wywodzący się z parteru) ma większe szansę na poddanie Hawajczyka niż Chamed, o tyle nie widzę powtórki z poprzedniego starcia. Bardzo trudna przeprawa dla Polaka, w której musi uporać się ze wzrostem Kendalla i znaleźć sposób, aby go wypunktować. Mimo wszystko - Materla, decyzja

 

6. Pudzianowski vs. McCorkle - Sean jest daleko od formy z UFC, gdzie za wszelką cenę musiał trzymać wagę -120kg, aby mieścić się w limicie HW. W ostatnich walkach, Amerykanin nie wyglądał zbyt dobrze - nie zmienia to jednak faktu, że to jedno z największych wyzwań dla "Dominatora" w karierze. Jeśli Mario przygotował się dobrze (waga wskazuje, że na pewno fizycznie nie zawiedzie), to może uporać się z weteranem UFC. Nie zdziwi mnie także wynik w drugą stronę ani kontrowersja rodem z KSW 17. Pudzianowski, decyzja

 

7. Chalidow vs. Manhoef - wcale nie przewidywałbym tak szybkiego zwycięstwa. W pierwszych rundach, Holender jest bardzo groźny w stójce, a i zapaśniczo potrafi sobie poradzić. Myślę jednak, że wszystko przeciągnie się do rundy drugiej, gdzie tam zobaczymy skończenie podobne z poprzedniej walki. Mamedow, 2-ga runda przez poddanie

[N!KO]

Mamed troche przypajacował z tymi słodyczami, co skonczylo się catchweightem 87kg. Chyba K&L beda musieli zrezygnowac z tych medialnych wazen, bo tam było widać, kto ma daleką drogę do zmieszczenia się w limicie. W sumie, jak go Melvin uwali, to nie uronie łzy

[-Raven-]

Mamed specjalnie nigdy wagi nie robi i jeździ w catchweight, żeby ludzie zapomnieli, że lata w wadze Cipka i nie cisnęli na ich walkę A tak na serio, to są już kurwa jaja z tymi wiecznymi walkami Mameda w catchweight. Niech startuje w wyższej wadze, albo ścina jak każdy inny zawodnik (a nie permanentnie ratują go tymi "między-wagami"), bo coraz bardziej oddala się to od profesjonalizmu Jeżeli kolo nie robi wagi, to niech oddaje część wynagrodzenia przeciwnikowi (jak ma to miejsce w UFC), a nie walą ściemę o dogadaniu się przeciwników co do catchweight

Ogólnie nasz Czeczen powinien ostatnio zainwestować w Snickersy, bo od jakiegoś czasu zaczął irytująco gwiazdorzyć. Gdzieś znikł ten skromny, lakonicznie wypowiadający się, sympatyczny wojownik, a pojawił się show-man, celebryta, który sypie strassburgerowskimi żarcikami, albo pajacuje przed kamerą (jego zachowanie na pozowaniu, przy wstępnym ważeniu, było dla mnie mało śmieszne). Może "Kowalskich", to jara, ale u mnie wpływa to na sympatię, jaką zawsze czułem do Mameda, tak że leci ona w dół, jak penis po ejakulacji

[bogi1]

Ciekawy wywiad:

 

[MateoVeb]

Gdzie ogladacie KSW?

 

Nie moge dorwac zadnego dobrego streama: Weeb.tv, meczyki.pl futbol hd. wszystko odpadlo

[bogi1]

Nie powinienem tego podawać no ale:

 

http://meczelive.com/dyscypliny/sztuki-walki/konfrontacja-sztuk-walki-23,transmisja2313/

 

Jakość do dupy ale działa

 

Nie wybaczę KSW/Polsatowi, że nie udostępnili PPV dla NC+ i muszę oglądać na jakichś dziadowskich streamach

[Bullinho]

Walki:

 

1. Niestety, moje obawy potwierdziły się. Następnym razem ostro przemyślę, zanim postawię na zawodnika Nastula Team. Zero balansu w stójce, przeciętna kondycja i zerowy bokserski skill - tak krótko mogę scharakteryzować Piskorza. Co przemawia na korzyść tego zawodnika? Podobało mi się, jak celnie trafiał kopnięciami na wątrobę. Nie czeka go świetlana przyszłość pod skrzydłami KSW.

Moją uwagę zwrócił fakt, że Nastula siedział sobie za Wójcikiem na trybunach, zamiast być w narożniku swojego podopiecznego. Nie wydaje mi się, aby to był dobry obrazek, bo takie sytuacje są ewenementem.

 

2. Gamrot udowodnił swojego wysokiego, zapaśniczego skilla. W stójce rownież pokazał, że radzi sobie dobrze, chociaż jest tutaj wiele do nadrobienia. To, co zrobił w parterze ze swoim opponentem, to poezja. Z drugiej strony, Zawadzki pokazywał, że ćwiczył wstawanie z parteru, ale w "takedown defense" nie błysnął. Tak, jak jego poprzednik Piskorz, tragicznie walczy boksersko - obaj rzucają takie cepy, że nie zdziwię się, jak regularnie łamią sobie ręce.

O pracy sędziego nic nie będę dodawał - takie sytuacje rzucają zły obraz na szefa sędziów(!) tej federacji i jest to świetny kontrast z obcokrajowcami, którzy odwiedzli nasz kraj na konkurencyjnej gali.

 

3. Marta od początku wyglądała na obsraną. W jej przypadku, powinna częściej walczyć w MMA (przy jej słabym doświadczeniu w tej branży), zamiast przepychać się z Różalem. Treningi w Piotrkowie guzik jej dały, a Kowalkiewicz potwierdziła swoją wysoką klasę, demolując rywalkę w parterze. Mamy godną mistrzynię dywizji kobiet.

Na plus należy zaliczyć mocne rozpoczęcie walki.

 

4. Ciężko mi po tej walce powiedzieć, że Langman jest ogórem. Co prawda, nie cenię umiejętności parterowych Saidova tak wysoko, jak jego sparingpartnera z Olsztyna, ale Ben pokazał duży charakter, wytrzymując te 4 (dobrze dopięte, jak na moje oko) poddania.

 

5. Kolejna walka Materli na KSw i kolejna godna najlepszej federacji w ... Polsce Pierwsza runda zdecydowanie dla Kendalla,

który skutecznie punktował prostymi rywala. Wydaje mi się, że druga też poszła dla Kendalla (byłbym skłonny dać remis w ramach gospodarskiego sędziowania), a trzecia + żółta kartka przeważyły o przyznaniu dogrywki. Zaskoczyło mnie, że przez całą walkę Materla nie zadał zbyt wielu lowkicków, które powinny osłabić Hawajczyka - mimo to, Michał bardzo dobre radził sobie zapaśniczo z Kendallem, u którego TD chyba nie istnieje. Bałem się, że "Cipao" nie wyciągnął wniosków z walki z Horwich'em, gdzie próbował raz ryzykownych akcji i został przetoczony, zamiast siedzieć grzecznie w gardzie. Warty uwagi jest fakt, że obecny mistrz KSW poradził sobie lepiej boksersko, niż Chalidow - kiedy zadawał już ciosy, były one mocne i celne. Nie marnował sił jakimiś bezsensownymi akcjami.

O krwawieniu napiszę niżej.

 

6. Mam wrażenie, że Pudzianowskiego jakieś dziwne głosy w głowie mówią mu,że ma napierać jak wściekły na rywala. Tylko po co? Mieć rywala w półgardzie i powrót do stójki było z jego strony głupotą. Po takiej decyzji, McCorkle wstrznął Pudzianowskim zwykłym prostym! Kiedy walka trafiła do takiej pozycji,jaką otrzymaliśmy, weteran UFC dopełnił formalności i pokazał, że treningi na Legii nie są tym, czym powinien podążać nasz "Dominator". Co w obecnej sytuacji, kiedy Mariusz miał być motorem pociągowym następnej gali? O tym w dziale poniżej.

 

7. Manhoef miał mieć konkretne wejscie i takie było (ten motyw, który widzieliśmy dzisiaj znałem już wcześniej, poniżej - moje ulubione wejście tego zawodnika i analogiczne wejście z gali DREAM), a przy entrance theme Mameda mamy po prostu imprezę. W samej walce Mamed spełnił, co mówił i pobił się w stójce z Holendrem. Na jego szczęście, obrotówką nie został skarcony i Manhoef nie zdążył go zabić. Poddanie było tylko formalnością.

 

Aspekty pozasportowe

 

1. W myśl mema, chciałoby się napisać: "Załatwia walki zawodnikom, matchmaker jebany" - mowa oczywiście o Borku, który już zapowiedział Moksa na KSW 24 oraz chce zaklepać rewanż Saidovowi z Djursą.

 

2. O Guzowskiej już napisałem w shoutout. Prawdopodobnie jest to nic innego, jak podebranie tej zawodniczki konkurencji. Oj, Panie Darku - na przyszłość nie warto mówić głośno o swoich planach.

 

3. Ania Karwan ładnie wygląda i dobrze śpiewa, ale poprzednie wykonanie było lepsze. Tak samo, jak całe otwarcie - tutaj brakowało tego pie*dolnięcia, jak przy KSW 19.

 

4. Nie powinni zapowiadać Zawadzkiego w świetle tego przypadkowego KO, które go spotkało. Taki zawodnik nie budzi respektu, a jedynie wywołuje uśmiech politowania.

 

5. Trudno mi obwiniać panów K&L o taką sytuację, bo zapewne takie warunki dyktuje Polsat, ale kolejne opóźnienie kilkudziesięcio minutowe staje się już tradycją w KSW.

 

6. Nie mam bladego pojęcia, jaki był cel tamowania krwawienia - przecież ta gala leciała na PPV, a nie na otwartym kanale... więc argument, żeby Kowalscy nie oglądali krwi odpada.

Materla również nie wyglądał na takiego, który potrzebuje przerw do odpoczynku. Kiedy jest gala w PPV, takie obrazki nie powinny mieć miejsca.

To nie żadne CZW, a jeśli ktoś jest wrażliwy na krew, polecam oglądać walki w kiślu - w UFC widzimy gorsze obrazki, gdzie lekarz nie interweniuje (Sanchez vs. Kampmann z 2011 to esencja tego, co przed chwilą napisałem).

 

7. Walka Pudzianowskiego 2013 to zupełnie co innego, niż oglądaliśmy nie dawno - słaba reakcja na jego walkę na pewno cieszy w kontekście promocji prawdziwych zawodników MMA. Wykonanie piosenki przez Krystiana pomijam, bo było ono żałosne. Przegrana Mariusza stawia KSW w ciężkiej sytuacji przed wrześniem - to Mariusz miał być postacią,

która zmusi ludzi do kupowania PPV i biletów na następną galę. Kto wie, czy plany odnośnie płatnej transmisji się zmienią? No i treningi Mariusza powinny ulec zmianie...

Niestety, były strongman tłumaczył, że brak wizy jest związany z jego kryminalną przeszłością. Legia jest słabym rozwiązaniem, ale jakikolwiek dobry klub w Polsce - już nie.

 

8.

http://youtube.com/watch?v=aJ-LhFpwMLs

 

 

 

Wrażenie ogólne

 

Mogę być nieobiektywny, bo nie wydaje mi się, abym podchodził tak emocjonalnie do MMA i gal KSw tak,jak było to jeszcze jakiś czas temu. Dlatego event uważam za udany, ale nie uważam, aby on przebił najlepszą galę oznaczoną numerem 19.

Walka Materli była zacięta, ale brakowało mi tych emocji sprzed roku (kiedy stałem na łóżku z paznokciami w buzi, jednocześnie modląc się, aby nasz rodak dowiózł wygraną do końca). Cieszy też, że mogliśmy oglądać kawał dobrego MMA, a obcokrajowcy nie zawiedli.

Paradoksalnie, wcale takie chłodne podejście do sprawy nie pozwala mi łatwiej ocenić tej gali. Na pewno było lepiej, niż na KSW 22 (gdzie słaby matchmaking raził po oczach), ale czy było lepiej od MMA Attack 3? Pozostawiam to wszystkim innym do oceny.

Edytowane 9 Czerwca 2013 przez Bullinho

[N!KO]

Transmisja na KSWTV się nie odpaliła. Ludzie nie gadali o walkach, a skandowali o zwrot pieniędzy. Potężna gafa KSW, która będzie ciążyć na wizerunku. Dało się to odczuć nawet na innych platformach. Studio jakieś dłuższe, a obsuwa czasowa przyspieszyła serwowanie kolejnych walk.

 

Mateusz Piskorz (8-1) vs. Luiz Ricardo Simon (6-2)

O ile pierwsza runda, to stójkowe szachy, tak później przeszliśmy do obiecanych przez włodarzy fajerwerków. Nie było to Rio De Janeiro, ale coś tam strzelało. Przyjemna walka, choć nasz niepokonany prospekt został szybko zepchnięty do roli underdoga. Trochę smutno się patrzyło, jak bezradnie leżał pod stojącym Brazylijczykiem, a narożnik mu musiał krzyczeć, kiedy ma wykonać jakikolwiek ruch. Nie sądzę by mu to pomogło. Raczje wprowadziło w jeszcze większą dezorientacje. Witamy Cado w pół-średniej. Moks lub Mańkowski czekają.

 

Mateusz Zawadzki (9-2-1) vs. Mateusz Gamrot (4-0)

Jak tylko wjechała jakaś wieśniacka nuta o MMA Ełk (?!), to zacząłem być za Gamerem, choć wcześniej byłem bezstronny. Gamrot, jako utalentowany zapaśnik, dyktował warunki. Wybierał płaszczyzne i dominował. Zawadzki w sumie miał tylko przebłyski, ale wstydu nie przyniósł. Pokazał serce. Czy to trzymajac się na jednej nodze, przy próbach obaleń, czy nie odklepując przy kluczu. Końcówka to ewidentny błąd sędziego. Widocznie trzeba przeciwnika zabić, zeby wygrać przed czasem... Oficjalny wedykt – wg Kasty - to przerwanie przez narożnik, nie „kalosza”.

 

Karolina Kowalkiewicz (3-0) vs. Marta Chojnoska (1-1)

LET THE BODIES HIT THE FLOOR! Jak tu nie lubić tej dziewczyny. Wpadła bez ziewania, uwaliła jakąś mysze i udusiła w parterze – już nie wspominając o dobrej nucie do wejścia. Tu nawet nie ma o czym gadać. To jej najbardziej markowałem, to na jej kolejne walki czekam. Trafiła do turnieju przypadkiem, wiec to wrestlingowy storyline A Różal pewnie toczy ostrą bekę z byłej podopiecznej, którą wygnał z klubu.

 

Guzowska nie miała iść do MMAAttack? Kawul z Lewym utarli nosa Cholewie, czy mi się fakty pomieszały?

 

Aslambek Saidov (14-3) vs. Ben Lagman (6-4)

Nie wiem, co tu robi Lagman. Nie wiem, czemu nie jest to walka o pas. Mistrz powinien go bronić bez względu na fakt, jakiego ogórka mu przygotowali. Gdybym miał taką możliwosć, to bym to przewijał. Dysproporcja była spora, i pozostaje tylko niesmak, że Saidov nie skończył tego wcześniej. W parterze to było jak ustawiany pokaz na media treningu.

 

Michał Materla (19-3) vs. Kendall Grove (17-13)

Cipek znowu dał walkę roku. Ciekawy parter, efektowna stójka, krew i kilka obaleń. Tu było wszystko. Materla walczył jak Rocky. Jego odwaga musi się podobać. Jego woli do walki wypada kibicować. A Grove wcale nie przyjechał tu zajobbować. Umiejętnie wykorzystywał przewagę wzrostu w każdej płaszczyźnie. Szczególnie warta podkreślenia jest aktywność z dołu.

Dogrywka to już ostatnie podrygi. Równie ciężkie do oceny, co cała reszta. Nie podobały mi się te przerwy na wytarcie krwi (odpoczynek).

Ciekawe czy Materla się zdąży zregenerować przed galą w Niemczech.

 

Mariusz Pudzianowski (5-3) vs. Sean McCorkle (17-5)

Jedyny plus wychodzącego z Materlą Soboty jest to, że Krystian odwala jeszcze większą wioske. Nie dziwie się, że po tak mało elektryzującym wejściu – najgorszym z najgorszych - walczy się właśnie w ten sposób. Po minucie byłem gotowy nazwać Seana kolejnym grubaskiem, który przyjechał po pieniądze. Po minucie miał rozdziawioną gębę. Lekko zszokowany dynamicznym wjazdem Pudzilli, musiał ochłonąć i zorientować się z kim tak naparwde ma do czynienia. Sorry, ale Pudzianowski nie zrobił żadnych postępów od Thomsona. A jeśli zrobił, to bardzo niewyraźne. Dalej to jest chaos. Dalej to jest potulna, słodka góra mięśni. Maskotka KSW. Wciąż ją kochamy. Wciaż będziemy obserwować, czy jest lepszy niż jego poprzednia walka. Koniec wręcz śmieszny. Plus dla federacji jest taki, że mają ciężkiego, w którego można inwestować w przyszłości. Bedorf vs McCorkle o pas. Pudzianowski vs Nastula o ... oj i tak mieli walczyć.

 

Mamed Chalidow (27-4-2) vs. Melvin Manhoef (27-11-1)

Od razu zapowiadam, ze po ostatnich wydarzeniach, tj. wpierdalaniu slodzyczy i olewaniu robienia wagi, przeszedlem do obozu "Melvin Lej Czeczena". Smutne, bo przed ich pierwszą – niedoszłą – walką, byłem za „Polakiem”. Wiedziałem, że to skończy się tak, jak się skończyło. Wiedziałem, że Khalidov wygra przez poddanie w pierwszej, ale czerpałem satysfakcje ze stojącego nad nim Manhoefa. Unik przed obrotówką wyglądał efektownie. To by było na tyle. Mamed w KSW mnie już przestał interesować.

[-Raven-]

Transmisja na KSWTV się nie odpaliła. Ludzie nie gadali o walkach, a skandowali o zwrot pieniędzy. Potężna gafa KSW, która będzie ciążyć na wizerunku. Dało się to odczuć nawet na innych platformach. Studio jakieś dłuższe, a obsuwa czasowa przyspieszyła serwowanie kolejnych walk.

 

I dlatego trzeba było oglądać przez streama, a nie nabijać kabzę Kawulowi i Lewemu

 

Mateusz Piskorz (8-1) vs. Luiz Ricardo Simon (6-2) - solidna stójka Brazylijczyka wystarczyła żeby wypunktować Polaka i zdrowo go porozbijać. Niby nie była to walka do jednej bramki, ale wygrana gościa z krainy kawy - bezdyskusyjna, jak dla mnie.

 

Mateusz Zawadzki (9-2-1) vs. Mateusz Gamrot (4-0) - Gamer, obok Hallmana, to jeden z najciekawszych polskich prospektów i udowodnił to też w tej walce, dominując zapaśniczo rywala i wciskając mu też sporo w stójce. Zawadzki ładnie się bronił, ale przewaga Gamrota powiększała się z każdą minutą.

Końcówka to jawna kpina. nie dość, że sędzia nie przerwał tego G&P, gdzie Zawadzki za bardzo już nie wiedział gdzie się znajduje, to jeszcze po gongu nie wjechał pomiędzy zawodników i podkręcony Gamer wcisnął dobre kilka strzałów - i tak ogłuszonemu już - rywalowi Za takie sędziowanie powinno się beknąć.

 

Karolina Kowalkiewicz (3-0) vs. Marta Chojnoska (1-1) - Karolajna wjechała w rywalkę jak czołg, szybko obalając, zachodząc za plecy i dusząc w RNC. Imponująca wygrana, jak na finał pań. Kowalkiewicz to idealny produkt marketingowy - ładna dziewczyna i z dobrymi skillsami. Czas sprowadzić jej jakieś większe wyzwania z zagranicy.

 

Aslambek Saidov (14-3) vs. Ben Lagman (6-4) - niby ogór, ale Aslan stosunkowo nieźle się z nim namęczył i kilka razy było groźnie. Finalnie Mistrz poddaje rywala, co było do przewidzenia.

Propsy dla Lagmana, że nie klepał tych prób American, niczym Pudzian.

 

Michał Materla (19-3) vs. Kendall Grove (17-13) - dobra, wyrównana i ciężka do punktowania walka. Grove postawił ciężkie warunki i zdrowo obił Szczecinianina w stójce. Cipek odgryzał się w parterze, ale tam też nic więcej nie potrafił ugrać, niż punktowanie.

Słusznie zarządzona dogrywka (po 3 rundach wynik bez krzywdy mógł pójść w każdą stronę), w której Materala po raz kolejny pokazał serducho i bezdyskusyjnie wypunktował rywala obaleniami i grą na glebie.

Szacun dla Cipka za wygraną, ale Kendall zdrowo mu przemeblował facjatę.

 

Mariusz Pudzianowski (5-3) vs. Sean McCorkle (17-5) - oglądałem galę z "Januszami" i śmiali się do rozpuku z Krystiana i jego przyśpiewek

Sama walka - kuriozalna. Pudzian zaczął w swoim stylu "na pełnej kurwie, dopóki mam paliwo", a kiedy zobaczył, że to nie działa, rura mu lekko zmiękła. Tak jak jeszcze w stójce, Mario czymś potrafił choć trochę zagrozić rywalowi, tak na glebie nie radził sobie ani z góry (Sean na spokojnie to kontrolował, nie dając sobie zrobić krzywdy), ani tym bardziej z dołu.

BJJ Pudziana nadal leży i kwiczy. Poza tym - jak dla mnie pokazał zero serca do walki, bo odklepał słabo zapięta Kimurę (wg mnie, zesrał się ze strachu, że może mu się stać krzywda), z której można jeszcze było próbować wyjść. Z tak "dopiętych" American, Lagman uciekał Saidov'owi, ale Pudzilla bezpiecznie wolał klepnąć Było tak jak myślałem, że jeżeli McCorkle nie przyjechał do Polski tylko po czek i poruchać, to Pudzian będzie tu klepał.

 

Mamed Chalidow (27-4-2) vs. Melvin Manhoef (27-11-1) - walka, która musiała się tak skończyć, jeżeli Mamed nie nadziałby się głupio na jakiegoś cepa. Manhoef ładnie prezentował się w stójce (niezła dynamika, poruszanie się oraz unikanie ciosów) i momentami potrafił skarcić pajacującego z "obrotówkami" Czeczena (strasznie głupie zagrania, pod kątem rywala tylko czekającego, aby wejść w półdystans), ale kiedy walka trafiła do parteru, to był blitzkrieg i szybkie klepanie Amerykanina.

Trochę tanim cheap-popem trąciło mi to paradowanie z polska flagą Melvina, ale facet jest mega-pozytywnym gościem i pewnie tylko kwestią czasu jest to, kiedy zobaczymy jego walkę z Materlą

[Bullinho]

Guzowska nie miała iść do MMAAttack? Kawul z Lewym utarli nosa Cholewie, czy mi się fakty pomieszały?

 

Odpisałem wyżej - tak, Cholewa wspomniał o takiej opcji w jednym z wywiadów.

 

Ciekawe czy Materla się zdąży zregenerować przed galą w Niemczech

 

Pamiętasz, jak wyglądał Adamek bezpośrednio po walce z Kliczką, aby po kilku dniach nieźle wyzdrowieć? Do gali został ok. miesiąc - jeśli Materla nie odnióśł żadnych innych obrażeń, to na pewno da radę .

 

BJJ Pudziana nadal leży i kwiczy.

 

Gdzieś wyżej nabijałem się z próby nauczenia Pudzianowskiego poddań i niech to świadczy o jego obecnym obozie przygotowawczym. O obronie submission'ów nie słyszałem nic, a w ostatnich dniach na ten aspekt powinien być poświęcony największy okres czasu.

 

(po 3 rundach wynik bez krzywdy mógł pójść w każdą stronę)

 

Uważam, że ewentualna wygrana Materli byłaby mocno naciągana jak żółta kartka, którą dostał Grove po kilku ciosach w głowę (nie widziałem również wcześniej ostrzeżenia ze strony Brondera - oj, to był bardzo słaby dzień tego Pana).

 

pewnie tylko kwestią czasu jest to, kiedy zobaczymy jego walkę z Materlą

 

Mówi się, że w kontrakcie Melvin ma zapisaną walkę o pas bez względu na wynik jego walki z Chalidowem. Sytuacja jest jednak o tyle ciekawa, że Materla ma większe aspiracje, niż KSW i nie zdziwię się, jeśli go w tej obronie pasa nie zobaczymy. Co w tej sytuacji? Oczywistym wydaje się, że czeka nas rewanż Mamed vs. Manhoef lub panowie K&L wymyślą jakoś, aby do takiego zestawienia nie doszło.

 

Nie wyobrażam sobie, kto inny miałby otrzymać pas po odejściu Cipao, jeśli nie Mamed - ale co on biedny zrobi, jak nie chce mu się zbijać do 84 kg, a walcząc dokładnie w tej wadze wygląda już dziwnie słabo?

[Ghost]

Ja może od końca...Kupiłem PPV bez problemów, ale na ostatnią chwilę. Nie wiem czy tego żałować czy nie, ale nie lubię się "bawić" w oglądanie na necie. Nie miałem żadnych problemów z oglądaniem na cyfrowym polsacie.

 

Mamed Chalidow (27-4-2) vs. Melvin Manhoef (27-11-1) Przyznam szczerze, że spodziewałem się dużo więcej po Malvinie. Mamed ślepo próbował obrotówek a to można było dużo lepiej skontrować niż tylko obalenie. Jak Chalidow złapie dźwignię/duszenie to prawdopodobnie już nie puszcza. Manhoef szybciutko odklepał. Największą bekę miałem z wywiadu po walce. Borek zapytał o przygotowania, a Mamed powiedział, że to najcięższe przygotowania w życiu...A później okazuje się, że nie zrobił wagi i jadł słodycze. Pozdrawiam i dziękuję za takie "ciężkie" przygotowania. Ciekawe kogo teraz Mamed dostanie, mam nadzieję, że Jessie Taylor. Niekoniecznie w KSW, bo tutaj każdy go wspiera i jest największą gwiazdą.

 

Mariusz Pudzianowski (5-3) vs. Sean McCorkle (17-5) Piosenka na wejście Mariusza śmieszy mnie zawsze, wolałbym jakiś hit discopolo niż "dawaj na ring" Krystian Pudzianowski jest znany tylko z tego utworu a i tak jego wykonanie jest żałosne. Co do samej walki to spodziewałem się, że Mariusz będzie stał spokojnie w stójce i walczył na dystans, doskok kilka ciosów i odskok. Mariusz poleciał do przodu (co wcale nie było takie głupie) kilka razy trafił swojego przeciwnika i zrobił dużo błędów. Zaczął sprowadzać, a miał sprowadzenia bronić. Na prawdę dla Seana przetoczenie pudziana nie jest niczym trudnym, a mimo to pudzian zaryzykował i przegrał...Treningi w Legii może są i ciężkie, ale efektów w tych trzech minutach nie było widać. Czekam na ksw 24 i jakiegoś strasznego ogórka, bo jeśli Mario przegra po raz kolejny to się do tego przyzwyczaimy.

 

Michał Materla (19-3) vs. Kendall Grove (17-13) Oczywiście pojedynek najlepszy na całej gali, pierwsza runda kompletnie przespana przez Cipka, a później tragedia bo dwa poważne rozcięcia i krew na całej twarzy. Kendall żadnych śladów po walce. Michał nie wyglądał na pewnego siebie przed werdyktem, nie czuł się chyba wygrany. Druga runda też przeciętna, ale kiedy trzeba było ruszyć do przodu to ruszył. Zasięg Kendalla to nie lada problem dla każdego zawodnika, ale takie walki też trzeba wygrywać i zbierać doświadczenie. To rozcięcie wyglądało bardzo źle i pewnie dla tego tyle przerw, krew lała się ciurkiem. Michał w Niemczech ma jakiegoś ogórka, być może szybko wygra i będzie mógł się regenerować. Co do wejścia Michała to tragedia. Sobota nie daje pozytywnej energii on wywołuje śmiech i zażenowanie.

 

Aslambek Saidov (14-3) vs. Ben Lagman (6-4) Lagman miał być trochę słabszy, ale i tak niczym nie postraszył. Może jeszcze jedna walka i powrót do narożnika Pilliafasa.

 

Karolina Kowalkiewicz (3-0) vs. Marta Chojnoska (1-1) Karolina ma bardzo fajne wejście, które daje pozytywną energię. Marta wyglądała na bardzo zniechęconą tym wszystkim. Szybko przegrała, no cóż mamy mistrzynię, zobaczymy kogo dostanie na kolejnych galach. Mam nadzieję, że z zagranicy.

 

 

Mateusz Zawadzki (9-2-1) vs. Mateusz Gamrot (4-0) Nie miałem faworyta, okazało się, że wygrał Gamrot i tyle. Szacunek dla Zawadzkiego za bronienie tych obaleń, ale w stójce też nie wiele pokazywał. Gamrot ładnie sprowadzał i pokazał co potrafi robić w parterze.

 

Mateusz Piskorz (8-1) vs. Luiz Ricardo Simon (6-2) Nie spodziewałem się, że brazylijczyk czymś zaskoczy, a tymczasem przez całą walkę dominował nad biednym obitym polaczkiem. Wygrał przez decyzję i podpisał kontrakt życia Czekam na koleje walki Cado.