Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Attitude Wrestling Awards 2012 - Głosowanie


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 350
  • Reputacja:   306
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

1. Wrestler Roku

CM Punk

 

2. Najgorszy Wrestler Roku

Rob Van Dam

 

3. Najlepszy Babyface

John Cena

 

4. Najlepszy Heel

Christopher Daniels

 

5. Feud/Storyline Roku

The Rock vs John Cena

 

6. Najgorszy Feud/Storyline Roku

AJ/Claire Lynch

 

7. Tag Team Roku

Daniels & Kazarin

 

8. Najgorszy Tag Team

Chavo & Hernandez

 

9. Największy Postęp

Daniel Bryan

 

10. Najlepsze Mic Skillsy

CM Punk

 

11. Największa Charyzma

Dolph Ziggler

 

12. Najlepszy Cruiserweight (w tym high flyer)

Austin Aries

 

13. Najbardziej Przereklamowany

Sheamus

 

14. Najbardziej Niedoceniony

Cody Rhodes

 

15. Najlepsza Gala TV

Impact

 

16. Walka Roku (podać galę)

Main Event PWG Threemendous III: Super Smash Bros vs Future Shock vs Young Bucks

 

17. Najgorsza Walka Roku (podać galę)

Ricardo Rodriguez vs Santino Marella no way out

 

18. Odkrycie Roku

Damien Sandow

 

19. Rozczarowanie Roku

Tensai

 

20. Najlepszy Nie-Wrestler (w tym manager)

Paul Heyman

 

21. Najgorszy Nie-Wrestler (w tym manager)

Claire Lynch

 

22. Najlepszy Komentator

JBL

 

23. Najlepsze PPV (lub inna gala nietelewizyjna)

TNA Destination X

 

24. Najgorsze PPV (lub inna gala nietelewizyjna)

WWE No Way Out

 

25. Najlepszy Finisher

630 Senton (Jack Evans)

 

26. Najlepszy Theme Song

Dolph Ziggler i'm here to show the world

 

27. Kobieta Roku

AJ Lee

 

28. Wrestlingowe Wydarzenie Roku

Powrót Brocka Lesnara

Najdłużej panujący w historii Attitude Mówi Typer Champion of the world!!!

1. Miejsce - Typer AEW 2020

1. Miejsce - Typer AEW 2021

2. Miejsce - Typer WWE 2020

3. Miejsce - Typer Mistrzostw Świata 2014

3. Miejsce - Typer Ligii Europy 2014/2015

156429637657b4c00661021.jpg

  • Odpowiedzi 111
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • N!KO

    2

  • xero

    1

  • Ghostwriter

    1

  • MSMic

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  41
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2011
  • Status:  Offline

1. Wrestler Roku - CM Punk

2. Najgorszy Wrestler Roku - Rob Van Dam

3. Najlepszy Babyface - Rey Mysterio

4. Najlepszy Heel - CM Punk

5. Feud/Storyline Roku - Aces & Eights

6. Najgorszy Feud/Storyline Roku - Sheamus vs Del Rio

7. Tag Team Roku - Rhodes Scholars

8. Najgorszy Tag Team - Ryder & Marella

9. Największy Postęp - Dolph Ziggler

10. Najlepsze Mic Skillsy - CM Punk

11. Największa Charyzma - Damien Sandow

12. Najlepszy Cruiserweight (w tym high flyer) - Austin Aries

13. Najbardziej Przereklamowany - Sheamus

14. Najbardziej Niedoceniony - Wade Barrett

15. Najlepsza Gala TV - RAW

16. Walka Roku (podać galę) - Austin Aries vs Bobby Rodde (Destination X)

17. Najgorsza Walka Roku (podać galę) - John Cena vs John Laurinaitis (Over The Limit)

18. Odkrycie Roku - The Shield

19. Rozczarowanie Roku - Tensai

20. Najlepszy Nie-Wrestler (w tym manager) - John Laurinaitis

21. Najgorszy Nie-Wrestler (w tym manager) - Teddy Long

22. Najlepszy Komentator - Jim Ross

23. Najlepsze PPV (lub inna gala nietelewizyjna) - SummerSlam

24. Najgorsze PPV (lub inna gala nietelewizyjna) - Royal Rumble

25. Najlepszy Finisher - Kimura (Lesnar)

26. Najlepszy Theme Song - The Undertaker vs Triple H "The Memory Remains"

27. Kobieta Roku - AJ Lee

28. Wrestlingowe Wydarzenie Roku - Powrót Lesnara

I'll be your end of days

13763742594de11b25bc24b.jpg


  • Posty:  2
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.05.2009
  • Status:  Offline

1. Wrestler Roku

CM Punk - bez jakiejkolwiek konkurencji. O ile w połowie roku Roode był jakimś zagrożeniem, o tyle na przestrzeni całego roku Punk był bezkonkurencyjny. Posiadać pas przez rok bez większej zamułki, do tego grając zarówno face'a jak i heela - klasa.

 

2. Najgorszy Wrestler Roku

Garett Bischoff - tragiczny w ringu, niemy za majkiem, brak jakiejkolwiek charyzmy. Owszem są gorsi wrestlerzy pokroju Khaliego czy Hornswoggle'a, ale ich WWE traktuje jako pewien rodzaj atrakcji, a z Garetta starają się na siłę zrobić gwiazdę, a zwyczajnie chłopak nie ma ku temu predyspozycji. Nie każdy syn znanego ojca musi być wrestlerem.

 

3. Najlepszy Babyface

Sheamus - A niech ma. Z zupełnie bladej postaci (taa), nie wywołującej żadnej reakcji stał się jedną z twarzy federacji. Przez długi czas sam ciągnął jako tako ten SmackDown, przyćmiewając nawet Ortona, więc pomimo tego, że jest tragiczny w ringu, to face z niego całkiem przyzwoity.

 

4. Najlepszy Heel

Bobby Roode - bardzo wyrazista, fajna postać, pomimo, że jakiegoś wyraźnego gimmicku nie posiada. Dobre zagrywki heelowe, wielokrotne bronienie pasa kantem, najlepszy mikrofonowo w TNA.

 

5. Feud/Storyline Roku

The Rock vs John Cena - podbudowanie jeszcze w 2011, spora promocja medialna, świetne segmenty, w których zwłaszcza Cena wspiął się na wyżyny swoich możliwości. Przyćmili całą pozostałą WrestleManię, a Road to WrestleMania w tym roku istniało tylko dla jednego feudu.

 

6. Najgorszy Feud/Storyline Roku

Joseph Park szuka Abyssa - z tego co widziałem wielu osobom postać prawnika się spodobała, dla mnie to jest niestety szczyt tandety. Ciągle starają się ratować tego Abyssa, czy to akcją z pierścieniem, czy teraz z bratem - dla mnie to jest kicz. Bardzo słabe segmenty, strasznie nienaturalna postać, dno.

 

7. Tag Team Roku

Kaz & Daniels - nie jestem do końca fanem humoru Hell No, natomiast Kaz i zwłaszcza Daniels z każdego segmentu potrafią zrobić perełkę. Tak czy owak cieszy, że wreszcie od 2009 roku coś zaczęło się dziać z teamami, w WWE zwłaszcza.

 

8. Najgorszy Tag Team

Chavo & Hernandez - TNA przyznaje się do błędu. Nie potrafią wciąż promować solo SuperMexa i świetnego Homicide'a zastępują nijakim Chavo, który najlepsze lata ma już za sobą, o ile je kiedykolwiek miał.

 

9. Największy Postęp

Daniel Bryan - ciekawa sytuacja, bo teoretycznie w hierarchii zaliczył regres, ale wreszcie ukształtował swoją postać i z nudnego, nijakiego nerda stał się zabawną, wyrazistą postacią. Po utracie pasa WHC wielu wróżyło mu powrót do NXT, a tymczasem utrzymał się na szczycie, co nie udało się np. Mizowi. W ogóle Bryan moim zdaniem to najlepszy wrestler roku, zaraz za Punkiem (początek roku jak mistrz WHC, dalej dobry feud z Punkiem o pas WWE i na koniec utrzymał się na Topie w ciekawym teamie). 2013 będzie jego, mam nadzieję.

 

10. Najlepsze Mic Skillsy

CM Punk - Heyman starał mu się podkraść trochę Spotlight, ale i tak Punk świetnie się zaprezentował. Jedna z nielicznych postaci, która radzi sobie równie dobrze jako face i jako heel. Mnie osobiście najbardziej przekonało totalne zgniecenie Jericho, którego uważam za najlepszego wrestlera za mikrofonem i to Punk miał trudniej, bo był face'm wtedy. Mówi to samo za siebie.

 

11. Największa Charyzma

John Cena- Od lat bezkonkurencyjny w tej kategorii. Nawet walcząc z The Rockiem, większość chantów leciała w jego kierunku. Pozytywne, negatywne, bez znaczenia. Obok Ceny nie da się przejść obojętnie.

 

12. Najlepszy Cruiserweight (w tym high flyer)

Austin Aries - totalnie zdominował X Division, co fakt, nie było trudne, ale naprawdę nieźle sprzedał tę historię Underdoga Cruiserweighta, który powoli wspinał się na szczyt. Piękny punkt kulminacyjny, czyli zdobycie pasa WHC na DX, zabrakło mi tam tylko całej dywizji X niosącej go na rękach, tak jak to wymyślili z Kendrickiem, który na to zupełnie nie zaslużył. Może dlatego, że dywizji tej już zwyczajnie nie było.

 

13. Najbardziej Przereklamowany

Jeff Hardy - po pamiętnej walce ze Stingiem nie powinien w ogóle się pojawiać w TV, a tymczasem TNA zdecydowało się zrobić z niego znów gwiazdę. Nie ma się co dziwić, generuje zapewne największe przychody, szkoda tylko, że ringowo zaliczył mega regres. Typowa postać kochana przez marków i nienawidzona przez smartów. I o ile takiego Jaśka zawsze będę bronił za jego miłość do wrestlingu, zaangażowanie, mic-skillsy i umiejętność sprzedawania walk, o tyle w Hardym nie widzę obecnie żadnego pozytywu. Przereklamowany za akcję w BFG Series.

 

14. Najbardziej Niedoceniony

R-Truth - Po tym jak wywindowali go na sam szczyt federacji w 2011, zrzucili go na sam dół w 2012. Team z Kingstonem i feud o pas US to nie jest nagroda pocieszenia, to kara. Pytanie tylko za co, ponieważ jako heel prezentował się rewelacyjnie. Tragicznie zmarnowany potencjał, który niestety jest już nie odbudowania :/

 

15. Najlepsza Gala TV

Impact - miał kilka przebłysków i naprawdę solidnych odcinków. Ale ta nominacja to bardziej niemoc konkurencji niż wybitność produktu TNA. RAW zaliczyło mega regres, SmackDown już praktycznie nie istnieje.

 

16. Walka Roku (podać galę)

Undertaker vs HHH (WrestleMania) - dużo lepiej niż rok temu, wreszcie mieliśmy niesamowitą historię, a nie spotfest. Nie wiem czy uroku dodała klatka, czy HBK, ale obrazek po walce przepiękny.

 

17. Najgorsza Walka Roku (podać galę)

John Laurinaitis vs John Cena (Over the Limit) - ciężko to w ogóle nazwać walką. Miało być zabawnie, wyszło jak zwykle. Do tego oklepana, idiotyczna, przewidywalna końcówka. Coś takiego w ME PPV?

 

18. Odkrycie Roku

Ryback - naprawdę nie sądziłem, że da radę. Sztampowy push, przeciętny w ringu, "będzie tłukł jobberów, aż trafi na Cenę". Tymczasem szturmem wbił się do Main Eventów, ale dopiero teraz przed nim najważniejszy test, żeby na tym szczycie pozostać, będąc w mniej znaczących feudach.

 

19. Rozczarowanie Roku

Alberto Del Rio - bardzo słaby rok, w którym ostatecznie pokazał, że nie nadaję się na gwiazdę. WWE ratuje obecnie włożone pieniądze, ale sami w to chyba nie wierzą.

 

20. Najlepszy Nie-Wrestler (w tym manager)

Paul Heyman - nic specjalnego nie pokazał, uratował tylko Lesnara przed totalną kompromitacją (częściowo, bo wszyscy widzieli niestety segment Brocka z Laurinatisem, a RAW nie SmackDown, edytować się nie da), Punkowi był nie potrzebny, ale jakoś nie widzę konkurenta dla niego w tej kategorii. Ile można głosować na Vickie. A Ricardo też gdzieś się zagubił przy boku Alberto. No jeszcze jest AJ, którą totalnie nie wiem gdzie upchnąć, ale do mnie zupełnie nie przemawia i gdyby nie Hardy dostałaby przereklamowanego.

 

21. Najgorszy Nie-Wrestler (w tym manager)

Joseph Park - Uzasadnienie w najgorszym feudzie.

 

22. Najlepszy Komentator

JBL - po odejściu Dona Westa komentarz w TNA jest dla mnie tragiczny, w WWE odkąd Cole przestal pajacować też nic ciekawego. Jedynego kolorytu w tym roku dał faktycznie tylko JBL.

 

23. Najlepsze PPV (lub inna gala nietelewizyjna)

WWE TLC - głównie dlatego, że miało nisko zawieszoną poprzeczkę, a było całkiem znośne, no i oczywiście cała konkurencja była zwyczajnie mierna. WMka znów poniżej oczekiwań. A poziom PPV TNA spadł niżej niż Impekty.

 

24. Najgorsze PPV (lub inna gala nietelewizyjna)

WWEOver the Limit - 20 minut Punka z Bryanem to za mało na 3-godzine PPV. Spośród całego pozostałego syfu tę galę wyróżnia jeszcze Main Event, o czym już pisałem.

 

25. Najlepszy Finisher

Brogue Kick - Indysów nie oglądam już, a w WWE żaden nie robi na mnie wrażenia, więc niech będzie ten, jako, że starali się do niego dopisać jakiś storyline. Głupi, bo głupi, ale przynajmniej Bicycle Kick Sheamusa jakoś się wyróżnił.

 

26. Najlepszy Theme Song

CM Punk - z nowych nic się specjalnie nie trafiło w moje gusta, a Cult of Personality wciąż słucha się bardzo przyjemnie.

 

27. Kobieta Roku

Eve Torres - nie jestem fanem wdzięków AJ, a dla mnie diva ma przede wszystkim wyglądać. Poza tym AJ pasuje bardziej do Nie-Wrestlera, bo w ringu nie było jej zbyt wiele. A Eve również była wyrazista i poza wieloma segmentami, w których wypadała kilka klas lepiej od Aj, dodatkowo trzęsła swoją dywizją.

 

28. Wrestlingowe Wydarzenie Roku

Rekordowy Reign Punka - Wydarzenie bez precedensu. W dzisiejszych czasach naprawdę robi wrażenie. 400 dni z pasem WWE, nie do pomyślenia :roll:


  • Posty:  126
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2012
  • Status:  Offline

1. Wrestler Roku - Kevin Steen

2. Najgorszy Wrestler Roku - MASADA

3. Najlepszy Babyface - El Generico

4. Najlepszy Heel - Adam Cole

5. Feud/Storyline Roku - Steen vs ROH

6. Najgorszy Feud/Storyline Roku - brak

7. Tag Team Roku - Super Smash Bros

8. Najgorszy Tag Team - RockNES Monsters

9. Największy Postęp - Michael Elgin

10. Najlepsze Mic Skillsy - Kevin Steen

11. Największa Charyzma - Kevin Steen

12. Najlepszy Cruiserweight (w tym high flyer) - Rich Swann

13. Najbardziej Przereklamowany - MASADA

14. Najbardziej Niedoceniony - brak

15. Najlepsza Gala TV - brak

16. Walka Roku (podać galę) - Davey Richards vs. Michael Elgin ROH Showdown in the Sun

17. Najgorsza Walka Roku (podać galę) - brak

18. Odkrycie Roku - ACH

19. Rozczarowanie Roku - brak

20. Najlepszy Nie-Wrestler (w tym manager) - Truth Martini

21. Najgorszy Nie-Wrestler (w tym manager) - brak

22. Najlepszy Komentator - Excalibur

23. Najlepsze PPV (lub inna gala nietelewizyjna) - PWG BOLA 2012

24. Najgorsze PPV (lub inna gala nietelewizyjna) - ROH Boiling Point

25. Najlepszy Finisher - Package piledriver

26. Najlepszy Theme Song - Colt Cabana

27. Kobieta Roku - brak

28. Wrestlingowe Wydarzenie Roku - Hunter sam bookuje ROH


  • Posty:  79
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

1. Wrestler Roku CM Punk

2. Najgorszy Wrestler Roku Khali

3. Najlepszy Babyface Kofi Kingston

4. Najlepszy Heel Dolph Ziggler

5. Feud/Storyline Roku Asy i Osemki

6. Najgorszy Feud/Storyline Roku Sheamus vs Del Rio

7. Tag Team Roku HELL NO

8. Najgorszy Tag Team Khali & Horny

9. Największy Postęp D-Bryan

10. Najlepsze Mic Skillsy CM Punk

11. Największa Charyzma CM Punk

12. Najlepszy Cruiserweight (w tym high flyer) Tyson Kidd

13. Najbardziej Przereklamowany Sheamus

14. Najbardziej Niedoceniony Hunico

15. Najlepsza Gala TV RAW

16. Walka Roku (podać galę) Taker vs Hunter (WM)

17. Najgorsza Walka Roku (podać galę) Brodus Clay Vs. Drew McIntyre (Royal Rumble)

18. Odkrycie Roku Damien Sandow

19. Rozczarowanie Roku Tensai

20. Najlepszy Nie-Wrestler (w tym manager) Paul Heyman

21. Najgorszy Nie-Wrestler (w tym manager) Big Johnny L.

22. Najlepszy Komentator JBL

23. Najlepsze PPV (lub inna gala nietelewizyjna) TLC

24. Najgorsze PPV (lub inna gala nietelewizyjna) No Way Out

25. Najlepszy Finisher WMD a.k.a. KO Punch

26. Najlepszy Theme Song Meat On The Table

27. Kobieta Roku AJ

28. Wrestlingowe Wydarzenie Roku TNA Hall of Fame


  • Posty:  105
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2012
  • Status:  Offline

1. Wrestler Roku

CM Punk.

Bez cienia wątpliwości. Cały okrągły rok udowadniał że, jako face czy jako heel, jest świetny w ringu, genialny na majku, bardzo charyzmatyczny i najbardziej kompletny z całego rosteru. Obojętnie kogo dostawał jako przeciwnika, zawsze jego walki trzymały poziom (no może poza walką na HiaC, ale o tym później), a w większości były nawet bardzo dobre. Mimo prawie 400 dniowego runu z pasem nie stał się nudny i wciąż zachwyca.

 

2. Najgorszy Wrestler Roku

Sheamus.

Jest trochę większych cieniasów, jednak po co byc kolejną osobą pastwiącą się nad Great Khalim. Celtycki wojownik w tym roku był na pozycji na której w żadnym wypadku nie powinien się znaleźć. Wygrał Royal Rumble, sporą część roku łaził z pasem WHC a co pokazał? Kiepskie walki, mdłe proma i nudne feudy. Jeśli to ma być twarz SD także w 2013 to nieprędko wróce do okglądania tej tygodiówki.

 

3. Najlepszy Babyface

John Cena.

Można go nie lubić, ale to podręcznikowy przykład face'a który przeprowadza staruszki przez jezdnie i ściąga kotki z drzew. Nikt w tym roku nie był tak dobry i praworządny jak on, podobnie jak w poprzednich latach i, najprawdopodobniej, niestety, nie będzie w latach przyszłych.

 

4. Najlepszy Heel

CM Punk.

Kolejna kategoria dla Phila. Mimo że od czasu przejścia na złą strone nie jest bookowany tak jak wielu z nas by chciało, jednak nadrabia to z nawiązką miażdząc na majku. Widać że świetnie się czuje w tej roli i to też się liczy.

 

5. Feud/Storyline Roku

Cienizna panie w tym roku. Nie zachwyciło mnie ani Rock vs Cena, ani HHH vs Undertaker, Punk vs Jericho wypadło poniżej oczekiwań a o reszczie chyba nawet nie warto wspominać. Bez głosu niestety.

 

6. Najgorszy Feud/Storyline Roku

Sheamus vs Alberto del Rio

Oczywiście bywały jeszcze gorsze pomysły kreatywnych, jak Horns jako anonimowy GM, jednak ten feud dostał naprawde dużo czasu a nie wyszło z tego kompletnie nic dobrego. Kompletne nudy, które mogłyby uratować tylko dobre walki, jak mający miejsce rok wcześniej feud Ortona z Christianem. Jednak nie uratowały. ADR co PPV wychodził żeby dostać oklep od Celta w walce która za każdym razem ssała. Marnotrawienie sporej ilości czasu antenowego i tyle.

 

7. Tag Team Roku

Hell No.

Tag team z dupy który przekształcił się w coś naprawde świetnego. Panowie pokazali komediowe umiejętności, a jako mistrzowie tag teamów byli w końcu promowani jak na takowych przystało. Ostatnio troche stracili impet, ale nadal jest ok.

 

8. Najgorszy Tag Team

Co-Bro

Koszmarek. Na jednego nie ma pomysłu, na drugiego jedynym pomysłem jest denerwowanie smartów :? Do Rydera nie byłem kompletnie przekonany nawet wtedy gdy był na niego największy boom, a na sam dźwięk theme songu Santino dostaje apopleksji. Miało być śmiesznie, ale to chyba nie mój rodzaj humoru.

 

9. Największy Postęp

Daniel Bryan.

To może być troche dziwna nominacja zważywszy na to że Daniel zaczynał rok jak mistrz wagi cięzkiej. Jednak jeśli się weźmie pod uwage że był wtedy nieciekawym heelem, a przeszedł ewolucje przez twórce najbardziej chwytliwego chantu roku do świetnego mistrza TT będącego jak mało kto over z fanami. Pasy o tym nie świadczą, ale pozycja Bryana bardzo się przez ten rok poprawiła i mam nadzieje że w przyszłym dostanie porządny run z którymś z głównych pasów.

 

10. Najlepsze Mic Skillsy

CM Punk

Patrz punkt 1 i 4. Punk miażdżył cały rok, słabsze proma zdarzały mu się stosunkowo rzadko.

 

11. Największa Charyzma

CM Punk.

Jak wyżej.

 

12. Najlepszy Cruiserweight (w tym high flyer)

Austin Aries. Tu wyjątkowo nominacja z TNA bo w WWE w tym temacie bieda. Jak już okazjonalnie oglądam TNA to głównie dla Ariesa. Jego suicide dive niszczy.

 

13. Najbardziej Przereklamowany

Sheamus.

Patrz punkt 2. Chce mi się wyć gdy widzę kogoś tak słabego tak wysoko w hierarchii.

 

14. Najbardziej Niedoceniony

Dolph Ziggler.

Mimo że pod koniec roku nareszcie zaczął odnosić sukcesy to zasługuje na umieszczenie go w tym miejscu. To miał być jego rok, miał mieć złoto, tymczasem po niezłym początku roku został sprowadzony najpierw do niewiele znaczącego ogniwa w niewiele znaczącym pojedynku druzynowym na WM a potem do roli chłopca do bicia dla, hmm, dla praktycznie każdego, z małą przerwą na wygraną w MitB.

 

15. Najlepsza Gala TV

RAW Supershow.

Za dużego wyboru nie ma, więc wyberam flagowy brand WWE. Niech ma, choćby z okazji jubileuszu 1000 odcinka.

 

 

16. Walka Roku (podać galę)

The Sield vs Ryback & Hell No-TLC PPV

Być może jest to zasługa tego że walka ta odbyła się przed kilkoma dniami, lecz myślę że jak najbardziej zasługuje na wpisanie jej w tym miejscu. Było emocjonująco, było hardcorowo, było, dzięki The Shield, świeżo. Aż szkoda że za tym starciem nie stał żaden lepszy i dłuższy feud bo było by jeszcze lepiej.

 

 

17. Najgorsza Walka Roku (podać galę)

CM Punk vs Ryback- Hell In a Cell PPV

Można powiedzieć że jedyna plama na honorze Punka w tym roku, jednak śmiem twierdzić że nikt nie uratowałby tej walki. Przede wszystkim to skandal żeby Hell In a Cell match dostawał tak mało czasu. 11 minut? To jakaś kpina. Jakby tego mało mieliśmy tam fatalny bloking mistrza i kiepskie zakończenie, które nie doprowadziło do niczego konkretnego. Kiepścizna.

 

18. Odkrycie Roku

Antonio Cesaro.

Jako że nie oglądam innych federacji niż WWE i okazjonalnie TNA to tego pana wcześniej nie znałem. Na początku nie zrobił na mnie szczególnie dobrego wrażenia, jednak czym dłużej walczy tym jest lepiej. Gość ma jakiś tam konkretny gimmick, fajny moveset i niezłą sylwetke która nie będzie utrudniać drogi na szczyt. Jeśli wszystko potoczy się dla niego szczęśliwie to w przyszłym roku może być bardzo poważnym kandydatem do walizki.

 

19. Rozczarowanie Roku

Powrót Jericho- Kpina czystej wody, miało być coś wielkiego, wyszło wielkie nic. Jeśli przy następnym jego powrocie WWE też zamierza zrobić nas w takiego wała to niech już lepiej nigdy nie wraca.

 

20. Najlepszy Nie-Wrestler (w tym manager)

Booker T.

Dlatego że zastąpił Teddy’ego Longa

 

21. Najgorszy Nie-Wrestler (w tym manager)

Teddy Long.

Za to że jest Teddym Longiem.

 

22. Najlepszy Komentator

Nie słucham komentarza który zazwyczaj mnie denerwuje kiedy po 100 razy na gale słysze te same zwroty/zdania.

 

23. Najlepsze PPV (lub inna gala nietelewizyjna)

Money In the Bank.

Zastanawiałem się jeszcze nad zaskakująco dobrym TLC, ale to MitB było w tym roku najlepsze. Świetna walka o pas WWE, tradycyjnie bardzo dobry SD MitB match, zaskakująco dobry RAW MitB match. Nawet Sheamus z Del Rio czy Ryback nie byli w stanie zepsuć dobrego wrażenia po gali.

 

24. Najgorsze PPV (lub inna gala nietelewizyjna)

Hell In a Cell.

Za kpine w postaci walki Punk-Ryback i za ogólną mizerie. Szkoda gadać, zmarnowane 2 godziny.

 

25. Najlepszy Finisher

Seth Rollins-Blackout

Nieczęsto można go było zobaczyć, bo poza NXT chyba tylko na TLC, jednak nie zmienia to faktu że jak żaden inny robi świetne wrażenie, czuć moc, w dodatku można go wykonać na każdym, niezależnie od gabarytów (przynajmniej takie mam wrażenie). Licze że będzie częściej wykorzystywany na wizji.

 

26. Najlepszy Theme Song

Cult of Personality

Tutaj miałem problem bo podoba mi się zdecydowana większość theme songów, jednak na korzyść tego utworu przeważyło to że, jak Punk trzyma pas cały rok, tak ten utwór budzi mnie cały rok i mimo to nie został znienawidzony. To duża rzecz.

 

27. Kobieta Roku

AJ Lee

W przeciwieństwie do innych kobiet w WWE nie była tylko niepotrzebnym dodatkiem który na siłę wciska się na PPV. Pokazała się w kilku dużych storyline’ach i w dodatku zrobiła to naprawdę nieźle.

 

28. Wrestlingowe Wydarzenie Roku

Reign Punka.

Gdyby mi to ktoś powiedział rok temu to bym go wyśmiał. Teraz jestem pełen podziwu dla Punka który dał rade jako całoroczny mistrz i dla WWE które dało rade… się powstrzymać od zabrania mu pasa. Taka rzecz może się nie powtórzyć przez następne 25 lat.


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1. Wrestler Roku - Kevin Steen - zastanawiałem się długo, bo brałem też pod uwagę Punka, ale też standardowo Tanahashiego i tym razem Ariesa, ale ten ostatni stracił impet na Bound For Glory, a Hiroshi nie zachwycał mnie aż tak jak Steen. Ostateczna batalia z Punkiem w mojej głowie była wyrównana, ale jednak mistrzostwo ROH i PWG w tym samym momencie zrobiło na mnie większe wrażenie niż run Brooksa. Może gdyby postać mistrza WWE była rozpisywana pod koniec roku inaczej to wygrałby u mnie drugi rok z rzędu, ale tak się nie stało. Steen oprócz wspomnianych mistrzostw czarował także swoimi promami, a także swoim komentarzem na galach PWG, dodatkowo skradał show raz za razem przez taki, a nie inny storyline w ROH. Jak dla mnie czołowa postać tego roku.

 

2. Najgorszy Wrestler Roku - Sheamus - wiadomo, że to jak rozpisywana jest postać danego wrestlera nie zależy od niego, ale Sheamus strasznie mnie irytował. Był bardzo mocno rozpisywanym mistrzem, który jechał czysto swoich przeciwników przez kilka miesięcy, ale w tym czasie tylko Daniel Bryan potrafił z niego wyciągnąć trochę więcej. Cała reszta walk, ale też speechy wypadała blado(to chyba dobre określenie akurat w tym przypadku). Niesamowity nudziarz w ringu i poza nim pokonał nawet tych, którzy robili jeszcze gorsze walki, ale nie byli aż tak długo w TV jak on. Zupełnie nie kumam jak oficjele mogą się nim jarać.

 

3. Najlepszy Babyface - Jeff Hardy - z bólem serca głosuje na Hardy'ego, bo strasznie nie trawie jego postaci jak i jego osoby ostatnimi czasy. Trzeba mu jednak przyznać, że w roli face'a spisuje się idealnie, a publika kupuje go bez mrugnięcia okiem. Szkoda, że go tak przesłodzili, bo gdyby zrobili z niego większego freaka to pewnie jeszcze bardziej porywałby tłumy. Myślałem też nad Ceną, bo jak co roku jest pod tym względem w czołówce, ale moim zdaniem Rock zjadł go na śniadanie i gdyby tylko pojawiał się regularnie to właśnie Dwayne wygrałby w tej kategorii.

 

4. Najlepszy Heel - Brock Lesnar - myślałem poważnie jeszcze nad Steenem, ale nie chce żeby za bardzo zdominował kategorie, więc głos wędruje na Lesnara. Lesnar to dla mnie heel prawie idealny, który potrafi sklepać czołowego face'a czysto i dorzucić mu do tego kontuzje. Heel, który od momentu powrotu zachowuje się jak czystej krwi skurwiel i ma w dupie co ludzie o nim myślą. Gdyby jeszcze sam potrafi skleić dobre heelowe promo takie jak choćby wspomniany Steen to byłaby magia, ale nie ma tego złego, bo przecież Heyman go wyręczał. Wyróżnienie też dla Danielsa i Bully'ego, ale oni za dużo przegrywali, żeby wygrać w tej kategorii.

 

5. Feud/Storyline Roku - Steen kontra ROH - myślałem długo nad feudami i kilka z Japonii, indys, ale też mainstreamu wpadło mi do głowy, ale jednak jeden storyline zmiótł resztę i to bez gadania. Steen, czyli gość, którego Cornette nie lubi po prostu rządzi jego federacją, a jego postać jest prowadzona wprost idealnie. To jak systematycznie budowano drogę Steena do powrotu do ROH i to jak budowano jego drogę po pas to poezja bookingu w wykonaniu Ring Of Honor. Polecam dosłownie wszystkie momenty związane z Kevinem, które można było zobaczyć w tym roku i na koniec okrasić to jego walkami. Powtórzę jeszcze raz - POEZJA.

 

6. Najgorszy Feud/Storyline Roku - Asy i Ósemki - wahałem się, bo pamiętam, że na początku sam pomysł mi się bardzo podobał, ale niestety TNA standardowo dało dupy w ważnych momentach i znów wyszło jedno wielkie nieporozumienie. Nie wiem jak można było zniszczyć tak zapowiadającą się stajnie i nie wiem jak można było tak przystopować momentum tej frakcji. Jakby tego było mało przez kilka miesięcy nie dowiedzieliśmy się prawie niczego, ale jeżeli jest to podbudowa pod Lockdown to jest to podbudowa żałosna, bo na Devonie i DOC'u długo tego ciągnąć nie można. Wyróżnienie też dla feudu Sheamus vs. Del Rio, bo chyba bardziej nudne to nie mogło być...

 

7. Tag Team Roku - Super Smash Brothers - i znów myślałem nad kilkoma ekipami, ale jednak SSB absolutnie czarowali w tym roku. To z jakim impetem weszli w dywizje tagów PWG robi wrażenie, a każda ich walka wydaje się być godna polecenia. Do tego niesamowicie over z publiką mimo, że zazwyczaj nie wypowiadają ani słowa. W Chikarze ich potencjał ani razu nie został tak wykorzystany jak ma to miejsce w PWG i trzeba to podkreślić, bo ta federacja wykorzystuje maksimum możliwości dosłownie każdego wrestlera. Idealnym przykładem jest też Akira Tozawa, który po runie w PWG zaczął otrzymywać należyty push w Dragon Gate, gdzie nabrał pewności siebie i często skradał show. Wyróżniam też BRAVE, czyli parę Naomichi Marufuji/Taiji Ishimori, bo kilka ich walk było naprawdę świetnych, a także Danielsa i Kazariana, którzy byli dla mnie faworytami przez długi czas, ale końcówka roku w ich wykonaniu pozostawiała dużo do życzenia(przez to jak byli bookowani oczywiście).

 

8. Najgorszy Tag Team - Takashi Iizuka & Toru Yano - chyba nie ma takiego roku w którym Iizuka nie zasłużyłby na jakąś negatywną nagrodę. Jego tag team z Yano i w ogóle cała ich heelowa stajnia zazwyczaj ssie, a ten brawl po kilku latach ciągle wygląda tak samo. Nie wiem czemu ciągle zabierają tyle czasu młodszym wrestlerom na galach NJPW, ale Iizuka mógłby już sobie dać spokój albo mogliby zrobić z niego face'a, bo pewnie w roli tego dobrego aż tak by nie zawadzał. A najlepiej to oddać go do RJPW, bo tam pasowałby poziomem idealnie.

 

9. Największy Postęp - Michael Elgin - ciągle pamiętam jego debiut w IWA-MS i mimo, że już tam widziałem u niego pewien potencjał to nigdy nie powiedziałbym, że rozwinie się aż tak bardzo. Na scenie niezależnej w USA bookowany wszędzie tak samo, niezależnie czy jest to ROH, PWG czy chociażby AAW. Wszędzie rozpisywany jak na najlepszego power wrestlera przystało. Power wrestlera, który potrafi zrobić dobry pojedynek praktycznie z każdym i który dobrze się czuje w kilku rodzajach walk. Największy jednak plus ma u mnie za to, że z zawodnika, który w ringu często się gubił wyrósł nam psycholog ringowy, który potrafi pozamiatać system pod tym względem i robić walki, które trwają nawet ponad 30 minut. Następny rok może należeć już całkowicie do niego.

 

 

10. Najlepsze Mic Skillsy - CM Punk - znów miało kilka osób do wyboru, ale Punker jest chyba najlepszy w ostatnich latach. Potrafi skrobnąć dobre promo zarówno jako face jak i heel co wielu wrestlerom po prostu się nie udawało. Przede wszystkim punktuje u mnie celnością swoich słów, bo większość tego co mówi ma sens i jest wypowiadana w konkretnym celu, czego inni mogliby się od niego uczyć. Np. Miz, który chyba bierze przykład, bo poprawił się w tej kwestii znacząco w porównaniu z tym co było jeszcze niedawno.

 

11. Największa Charyzma - The Rock - jeżeli pojawia się więcej niż jeden raz w roku to chyba z automatu trzeba mu przyznawać tą nagrodę. Chodząca charyzma, która porywa tłumy nawet jak za bardzo mu na tym nie zależy, a gdy postara się trochę bardziej to nawet jego wejście na narożnik jest elektryzujące.

 

12. Najlepszy Cruiserweight (w tym high flyer) - Ricochet - wahałem się między nim, a Kotą Ibushim, ale Ricocheta wybieram głównie przez pryzmat różnorodności w jego walkach. Oczywiście o Ibushim mogę powiedzieć to samo, ale 2-3 lata temu Ricochet był bardzo jednowymiarowy i to jaki zrobił postęp bardzo mi imponuje. Aktualnie potrafi zrobić dobrą walkę nie tylko z lekkimi zawodnikami, ale też z zapaśnikami pokroju Steena czy Elgina. Do tego jest bardzo aktywny, bo walczy zarówno w Japonii jak i w USA.

 

13. Najbardziej Przereklamowany - Shelton Benjamin - już miałem pisać Sheamus, ale przypomniał mi się Ryback. Już miałem pisać Ryback, ale przypomniał mi się Shelton i na tym już poprzestanę. Wrestling's Greatest Tag Team mieli niezłe wejście w ROH, gdzie pokazali trochę ze swojego movesetu i wnieśli sporo świeżości. Niestety po czasie Shelton zaczął mnie razić tym co robi w ringu i uważam, że jest jednym z bardziej schematycznych wrestlerów w ROH. Haas pod tym względem wciąga go nosem i chętnie zobaczyłbym jego run jako singla, a Sheltona odesłał do WWE gdzie umiejętnościami bardziej by pasował.

 

14. Najbardziej Niedoceniony - Chris Daniels - ehh, w tej kategorii zawsze mam niezłe pole do popisu, bo standardowo w każdej federacji niektórzy zapaśnicy nie są wykorzystywani w takim stopniu w jakim powinni. Daniels to tego idealny przykład, bo niby był przez długie momenty mistrzem tagów, ale jak przychodziły najważniejsze walki to przegrywał. Na domiar złego znów przegrywał też ze Stylesem. Wiele razy w TNA były momenty w których można było zrobić z niego main eventera, ale za każdym razem brakowało im odwagi. Mógłbym tutaj równie dobrze wpisać też Samoa Joe, mógłbym Hiroki'ego Goto i kilku innych, ale to jednak Daniels rzuca mi się w oczy najbardziej.

 

15. Najlepsza Gala TV - RAW - jako, że nie było w tym roku za dużo Dragon Gate "Infinity" to głosuje na gale czerwonego brandu. Może były momenty słabe, może wiele razy było nudno, ale muszę przyznać, że wiele razy bardzo mi się podobało i wiele razy z zaciekawieniem zasiadałem do kolejnego epizodu. Szkoda, że Impact w połowie roku zwolnił, bo w moim rankingu miałby szanse przeskoczyć RAW pod koniec roku, ale niestety obie federacje zwolniły tempo i obie zawodziły.

 

16. Walka Roku (podać galę) - Pro Wrestling Guerrilla World Tag Team Championship Title Three-Way Ladder Match: Super Smash Brothers vs. Future Shock vs. Young Bucks - Threemendous III - przez kilka lat wygrywała u mnie walka, która miażdżyła system głównie dzięki psychologii ringowej, bo nie ukrywam, że nie przepadam za walkami w których brakuje logiki. Tym razem postawiłem na totalny spotfest i to w pozytywnym znaczeniu tego słowa. O ile spotfesty, które trwają po 10 minut są do szybkiego zapomnienia o tyle starcie z PWG wgniatało w fotel przez kilkadziesiąt minut i nie było tam ani chwili nudy, a i na brak logiki nie można było narzekać. Niby cenie walki takie jak Richards vs. Elgin, kilka walka Steena, niektóre walki CIMY czy Tanahashiego, ale to jednak ta walka zasługuje w tym roku na zwycięstwo. BRAWO.

 

17. Najgorsza Walka Roku (podać galę) - CM Punk vs. Ryback - Hell In A Cell - szkoda, że muszę Punkera umieścić w takiej kategorii, ale akurat on jest tutaj najmniej winny. Niestety nie wiem o czym myśleli w WWE kiedy bookowali takie gówno, ale jedyny Hell In A Cell Match w całym roku, który trwa 10 minut, który jest popsuty przez interwencje sędziego i w którym tylko jeden z zapaśników ma pojęcie o tym co dzieje się w ringu to dla mnie totalna amatorka. Ta akcja na szczycie klatki to miało być chyba zadośćuczynienie, ale ja tego nie kupuje i mam nadzieje, że nigdy więcej nie popsują już tego gimmick matchu w taki sposób.

 

18. Odkrycie Roku - Kazuchika Okada - głosuje na niego, bo po tym jak zupełnie zawiódł mnie na początku roku z czasem pokazywał się z coraz lepszej strony. Robił dobre walki, był over z publiką i należycie pracował na push, który z czasem wydawał się coraz bardziej zasłużony. Nie byłem w stanie zagłosować tutaj na Rybacka, bo po prostu nie trawie jego postaci i mam nadzieje, że w najbliższym czasie zniknie z TV. Liczyłem, że może oddam tutaj głos na Cesaro, ale jednak zrobił za mało żeby się tutaj przebić, a z kolei Ambrose i Rollins zadebiutowali za późno.

 

19. Rozczarowanie Roku - Masakatsu Funaki - w rosterze AJPW jest tylu zapaśników, którzy zasługują na zdobycie Triple Crown, że do tej pory nie mogę się nadziwić, że to właśnie Funaki pokonał latem Akiyame i zgarnął pas. O ile mógłbym to przełknąć gdyby robił dobre walki, ale jak widzę jego starcie w których jest bookowany niesamowicie mocno i pokonuje kogoś takiego jak Takao Omori w 5 minut to krew mnie zalewa. Duże rozczarowanie, bo jednak bardzo liczę na main eventy w AJPW, a z nim w roli głównej zazwyczaj się zawodzę.

 

20. Najlepszy Nie-Wrestler (w tym manager) - Paul Heyman - fajnie znów było go posłuchać w tym roku i fajnie znów było zobaczyć go u boku Lesnara. Znów czuł się jak ryba w wodzie, bo odwalał całą robotę za swojego podopiecznego, a i u boku Punka spisuje się dobrze i promuje mistrza najbardziej jak tylko potrafi. Manager idealny.

 

21. Najgorszy Nie-Wrestler (w tym manager) - Mike Tenay - cóż mogę powiedzieć, Tenay to kiedyś był jeden z lepszych komentatorów w tym biznesie, a aktualnie nie daje rady go słuchać. To jak bardzo jest przesłodzony doprowadza mnie do szewskiej pasji, nie potrafię już wysłuchiwać jego jęków nad losem face'ów, a Hardy'ego w szczególności. To, że pokonał w takiej kategorii takie tuzy jak Michael Cole czy Vickie Guerrero, chyba najlepiej oddaje to co akurat czuje gdy słucham jego komentarza. A pomyśleć, że to człowiek, który do niedawna rzucał ciekawostkami jak N!KO podcastami.

 

22. Najlepszy Komentator - JBL - myślałem, że wygra ktoś z dwójki Lenny Leonard lub Excalibur, ale jednak powrót JBLa sprawił, że zmieniłem zdanie. Bradshaw potrafi fajnie opowiadać o tym co dzieje się w ringu, potrafi zarzucić jakąś ciekawostkę, nawiązać do dawnego wrestlingu, a nawet wspomina o Japonii czy Meksyku. Właśnie takiego powiewu świeżości oczekiwałem w WWE.

 

23. Najlepsze PPV (lub inna gala nietelewizyjna) - Dragon Gate Kobe Pro-Wrestling Festival 2012 - chyba najlepsza i najbardziej wyrównana gala w tym roku. Było kilku konkurentów w postaci PWG, czy nawet Destination X, które wypadło świetnie, ale jednak Kobe Festival biło wszystkich na głowę. Na tej gali obejrzałem chyba najlepszy popis high fly w ostatnich kilkudziesięciu miesiącach, bo to co zrobili Dragon Kid i Ricochet to była po prostu poezja. Do tego świetne walki o Open The Dream Gate i Open The Triangle Gate. Cholera na tej gali nawet walka z udziałem Atsushi Onity i Stalkera Ichikawy wypadła nieźle!

 

24. Najgorsze PPV (lub inna gala nietelewizyjna) - Hell In A Cell - myślałem nad czymś z TNA, ale znów przypomniało mi się Hell In A Cell, które było niemiłosiernie nudne i które nie przypominało nic z nazwy tego gimmick matchu. Czarę goryczy przelał main event, który w takiej formie nie powinien się nawet odbyć.

 

25. Najlepszy Finisher - Package Piledriver - Kevin Steen - ten finisher w tym roku siał takie spustoszenie, że aż nie wyobrażam sobie żeby na niego nie zagłosować. Niesamowicie dewastujący finisher, którym Steen pokonywał najlepszych zapaśników w USA w tym roku. Do tego kilka razy modyfikował go tak, że aż oczy wychodziły mi z orbit.

 

26. Najlepszy Theme Song - James Storm - to nie moje klimaty, ale jak słyszę tą muzyczkę to zawsze mi się morda cieszy i nawet Punker wymięka pod tym względem. Naprawdę fajna nuta, która bardziej już nie mogła pasować do gimmicku Storma.

 

27. Kobieta Roku - AJ Lee - dawno żadna kobieta nie brała by udziału w aż tak wielu ważnych wydarzeniach w amerykańskim mainstreamie. Niby z czasem jej miłosne rozterki mogły nużyć, ale wtedy znów działo się coś niespodziewanego i znów była w centrum wydarzeń. Naprawdę duży pozytyw. Drugie miejsce wyłapuje Kana, bo o dziwo widziałem kilka jej walk i pozamiatała system.

 

28. Wrestlingowe Wydarzenie Roku - Austin Aries wygrywa TNA World Title - długo myślałem nad powrotem Lesnara, ale jednak to jak bardzo pozytywnie zaskoczyło mnie TNA decyzją o zrobieniu mistrza z Ariesa musi zostać nagrodzone. Naprawdę nie spodziewałem się tego, że kolejny już przecież run dwukrotnego mistrza ROH w TNA skończy się w tak niespodziewany i wyjątkowy sposób. Myślałem, że zgnije w midcardzie, a tu taki szok. Brawo dla TNA, szkoda tylko, że tak krótko to wszystko trwało.

 

PS: Niektóre uzasadnienia krótkie, ale w tym roku tak pochlałem w Zakopanem, że posta pisze w ostatniej chwili. :twisted:

15974308365193fac7b7921.jpg

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Najnowsze posty

    • VictorV2
      Więc...Part 2. A przed nim - udało mi się zrobić ogarniętą formę rosteru. *Trigger Warning* jeśli ktoś nie przepada za AI - wygląd zawodników jest mniej więcej prezentowany przez AI. To jest bardziej punkt estetyczny, ale też uważam że mniej więcej wiedza kto jak wygląda ma znaczenie i pomaga zrozumieć charakter danego zawodnika. Nie w każdym przypadku, ale z pewnością częściej niż rzadziej. Roster będzie aktualizowany w miarę progresu show. Mam obecnie ~50 show napisanych, więc z pewnością to i owo się pozmienia. Będę starał się dodawać zmiany do rosteru albo krótko przed, albo zaraz po dodaniu kolejnego show. Zmiany kosmetyczne też pewnie się pojawią, zaczynam dopiero przygodę z Google Sites. Brak Theme Song'u oznacza że albo nie ma znaczenia (RIP Jobbers, you will be remembered) albo nie znalazłem jeszcze czegoś co pasowałoby do mojej wizji danego zawodnika.  LoF Roster   Co do formy - jeśli ktoś ma jakieś propozycje jak ułatwić/uprzyjemnić czytanie, pod kontem formowatowania, jest zawsze otwarty na propozycje!   LoF Strike #2   Show zaczęło się od widoku parkingu przed budynkiem, gdzie wjechały dwa motory, z których wjechali Corey Harper i Sean Andreson. Zgasili silniki i zdjęli swoje torby, zmierzając w stronę budynku, rozmawiając o czymś. Kiedy byli już przy wejściu, Corey zatrzymał się - pokazując partnerowi braci Becker którzy akurat wyjmowali swoje torby z auta. Corey zaśmiał się i rzucił swoją torbę pod nogi Briana   Corey: Nasze torby też możecie wnieść do środka   Obaj zaśmiali się, podczas gdy bracia Becker spojrzeli po sobie i zignorowali ich. Arnold przesunął nogą torbę Harper’a, co ewidentnie mu się nie spodobało. Podszedł bliżej niego   Corey: Problem?    Arnold spojrzał na niego   A. Becker: Tak, nie jesteśmy tu od tego żeby nosić za wami torby.   Andreson i Harper spojrzeli na siebie i zaśmiali się jeszcze raz.    Sean: A od czego? Ktoś chyba szuka walki…   Obaj podeszli blizej do Arnolda, ale Brian wszedł między nich   B. Becker: Hej, show się jeszcze nie zaczęło. Nie jesteśmy tu po to żeby bić się na parkingu.   Jego głos był spokojny, bez nuty strachu czy załamania. Corey spojrzał mu w oczy i przez chwilę wydawało się że coś się jednak wydarzy - na szczęście Corey podniósł swoją torbę, z nieprzyjemnym uśmieszkiem, klepnął partnera i obaj odeszli, wchodząc do budynku. Bracia Becker stali przy aucie, patrząc za nimi - po czym obraz się zakończył.    Jamie: Witamy na drugim show! Witamy serdecznie!   Jeff: Pierwsze show dało nam pierwszych zawodników w półfinałach obu turniejów, dzisiaj dołączy do nich kolejna czwórka   Jamie: W turnieju wagi ciężkiej, zderzenie kultur - Samoański wojownik zmierzy się z Vikingiem.    Jeff: Nie wiem czy możemy mieć bardziej brutalny matchup w tym momencie.   Jamie: W turnieju Cruiserweight, zamaskowany luchador El Hijo Del Cielo zmierzy się z kimś, kto również miał swoje doświadczenia z oryginalnym GWA - Brian Becker.   Jeff: Część Tag Teamu z jego bratem Arnoldem - Zwycięzcy jednego z GWA World J-Cup. Ich kariery również przeszły gorszy okres i próbują wrócić do formy   Jamie: Również w turnieju Cruiserweight, po nieudanym debiucie Maximillian Wallace zmierzy się z Kanadyjczykiem, Kyle’m Bradley   Jeff: Miałem okazję widzieć się dzisiaj z Maximillianem - i mogę powiedzieć jedno. Nie jest w dobrym humorze.   Jamie: Nie dziwie mu się…miejmy nadzieje że to nie wpłynie na jego match.   Jeff: Ostatni qualifier dzisiaj, to nasz Main Event - Blake Stevens zmierzy się z wychowankiem GWA: Oceania - Cameon’em Paige!   Jamie: Nie mieliśmy wielu okazji że spotkać się z chłopakami z Oceani, ale Cameron zdecydowanie był z nich najlepszy jeśli chodzi o towarzystwo   Jeff: Ciekawe dlaczego…jeśli jego easy–going charakter się nie zmienił, to myślę że dalej będzie duszą towarzystwa   Jamie: Oby, nie mogę się doczekać.   Jeff: W międzyczasie, czas rozpocząć akcje - a jak zrobic to lepiej, niż z dwoma osobami których duma nie pozwala im przegrać?    Światła przygasły i słychać było bębny, wraz z plemienną muzyką - na rampie pojawił się Ofato, wykonując Siva Tau - tradycyjny plemienny taniec wojenny. Kiedy skończył, uderzył się kilka razy w twarz i zszedł do ringu, gotowy do walki. Chwilę po tym, rozległ się głośny róg - przy którym na rampe wyszedł Valgard. Kiedy obaj byli w ringu - światło zgasło całkiem, zostawiając tylko zawodników w ringu w małych kręgach światła. Na Titantronie pokazał się ciemny pokój, z okrągłym stołem na którym położony był ciemnoniebieski materiał. Do kadru wsunęła się dłoń, kładąc karte tarota na stole, Strength.   ???: Dwóch wojowników, pełnych dumny, odwagi i siły. Obaj pełni determinacji, żeby udowodnić swoją dominację…   Ta sama dłoń, położyła obok kolejną kartę - tym razem jest to odwrócony Temperance   ???: Jednak w ich duszach brakuje balansu…brak cierpliwości prowadzi do pośpiechu…pośpiech prowadzi do nieostrożności…a nieostrożność prowadzi tylko do…   Ostatnią kartę ta sama dłoń wsunęła odwrotnie, tyłem do kamery. Powoli odwróciła ją, kładąc na stole The Tower.   ???: Do upadku i zagłady…   Słychać było po tym delikatny, słodki śmiech po którym obraz się skończył, światło wróciło do normy. Obaj zawodnicy byli ewidentnie zaskoczeni, ale nie wydawało się to wpłynąć na ich pamięć - obaj byli gotowi do walki.   Match 1: Heavyweight Tournament Qualifier Ofato Vs Valgard   Highlights: Obaj zawodnicy mieli ten sam pomysł - pełna dominacja. Przez początek walki, wyglądało to jak zwykła przepychanka, kiedy żaden z nim nie mógł przełamać drugiego. Obaj zaczęli sprawdzać się, próbując przewrócić drugiego Running Shoulder Block’iem - i po kilku próbach Ofato był tym któremu się to udało. Nie dało mu to jednak przewagi jakiej się spodziewał - Valgard podniósł się szybko i odwdzięczył się rywalowi. Zaczęli znowu się siłować, co tym razem wyszło na lepsze wikingowi - który rzucił Samoańczykiem, Release German Suplex wreszcie dał mu ten moment który mógł wykorzystać. Reszta walki była typową przepychanką powerhouse'ów, zakończoną przez High-Impact Uranage od Ofato. Zwycięzca: Ofato   Jeff: Co za brutalne starcie, obaj nie żałowali sił i nie próbowali oszczędzać zdrowia   Jamie: Valgard będzie myślał dwa razy następnym razem, zanim zdecyduje się na Headbutt contest z kimś z wysp Samoa…   Jeff: Szkoda, bo szło mu całkiem dobrze. Na pewno ma potencjał, który miejmy nadzieję rozkwitnie z przypływem doświadczenia.   Jamie: Czasami trzeba wiedzieć kiedy poczekać, duże manewry są zazwyczaj najniebezpieczniejsze - ale też najbardziej ryzykowne. Wyczucie czasu jest istotne.   Jeff: Imponujący początek do drugiego show. Pamiętajmy że czeka nas więcej dzisiaj, włączając Main Event - w którym zobaczymy debiut jednego z najbardziej obiecujących talentów brytyjskiej sceny, Blake’a Stevensa.   Jamie: Tak - i jak widzieliśmy ostatnio, zdążył już nawiązać pewne sojusze z innymi przedstawicielami Wielkiej Brytanii.    Jeff: James Crawford, który nie rozpoczął swojej kariery tutaj w najelpszy sposób oraz Izzy Richards, która jest częścią nowo powstałej dywizji kobiet. Jak Blake ich nazwał? Royalty?   Jamie: Dokładnie. To chyba mówi wszystko, jeśli chodzi o jego światopogląd.    Jeff: Cameron będzie miał ręce pełne roboty dziś wieczorem - ale zanim do tego dojdzie, wyłonimy kolejnych dwóch zawodników którzy przejdą dalej w turnieju Cruiserweight. Shou Ikeda już pokazał że poziom rywalizacji będzie wysoki - czy inni mu dorównają? Dowiemy się niedługo.   Titantron pokazuje nam backstage, gdzie widzimy przygotowującego się do swojego matchu’u Maximilliana Wallace - stoi przy nim Katherine Edwards. Maximillian jest ewidentnie spięty i zestresowany.   Katherine: Już, spokojnie. Dlaczego sie tak stresujesz? To tylko kolejny match.   Maximillian zatrzymał się i spojrzał na nią   Maximillian: Przestań. Wystarczy tego co się stało ostatnio. Nie mogę sobie pozwolić na kolejną przegraną.    Katherine uniosła idealnie wypielęgnowaną brew   Katherine: Niby dlaczego? Kogo to obchodzi, masz jescze dużo czasu, przegrana tu czy tam, co to zmieni? Nie mów mi że obchodzi Cię nagle co Ci ludzie o tobie myślą   Maximillian: Oczywiście że nie. Kogo obchodzi zdanie plebsu z Raleigh, udają że wiedzą kto jest dobry bo pochodzi stąd wielu utalentowanych zawodników ale tak naprawdę sami marzą żeby osiągnąć cokolwiek poza skończeniem pierwszej szkoły…a i tego nie potrafią osiagnać.   Ewidentnie słychać buczenie z widowni.   Katherine: Więc czym się tak stresujesz. Uspokój się, idź zrobić co masz zrobić i postaraj się pospieszyć. Mamy rezerwajce w restauracji i naprawdę nie chciałabym się spóźnić.    Maximillian wyglądał jakby chciał powiedzieć coś jeszcze, ale powstrzymał się i ewidentnie zestresowany, odwrócił się idąc w stronę wyjścia do ringu. Katherine pokręciła tylko głową i wyjęła lusterko, poprawiając swoje włosy   Katherine: Mężczyźni, tak niewiele potrze-...   Nagle odwróciła się gwałtownie, patrząc za siebie. Zaniepokojona, jakby coś zwróciła jej uwagę - jednak nie było tam nic poza pustym korytarzem. Ale mrugnęła kilka razy i wzruszyła ramionami, wracając do swojego lusterka. Kamera obróciła się, gdzie zza rogu wysunął się kawałek srebrnej maski, obserwując ją. Głowa powoli wsunęła się z powrotem za róg, znikając z pola widzenia. Obraz wrócił do ringu, w którym stał już Maximillian, chodząc w tę i z powrotem, czekając na swojego dzisiejszego przeciwnika.   Match 2: Cruiserweight Tournament Qualifier Maximillian Wallace Vs Kyle Bradley   Highlights: Maximilian ruszył do walki, atakując oponenta w narożniku - sędzia musiał się chwilę namęczyć, żeby ich rozdzielić. Kiedy próbował wrócić do dalszego atakowania - Kyle wbił go w narożnik Drop Toe Hold’em. Roll Up dał mu 2 count - ale pozwolił przejąć kontrolę nad starciem. Maximillian próbował zrobić cokolwiek żeby przerwać ofensywę przeciwnika, ale bez rezultatów. Wreszcie przejechał mu palcami po oczach, co dało mu przewagę. Kilka kolejnych minut "znęcania" się nad rywalem, dopingowanym przez widownię zanim zbyt arogancki heel dał się złapać w Small Package które zaskakująco zaskoczyło walkę. Zwycięzca: Kyle Bradley   Kyle wyślizgnął się z ringu w momencie, nie wierząc w to co się stało - podczas gdy Maximillian jest wściekły w ringu, jeszcze bardziej nie wierząc w to co się właśnie wydarzyło.   Jamie: Co za zwrot akcji!   Jeff: Nie chce nawet sobie wyobrażać jak się teraz czuje Wallace, niesamowicie niefortunna sytuacja   Jamie: Nie trzeba sobie tego wyobrażać, widzimy na własne oczy…choć nie wydaje mi się że jest zły…bardziej przypomina załamanego.   Jeff: Jego kariera w LoF nie zaczęła się zbyt dobrze - mam nadzieję że szybko to przełamie, bo nie chcielibyśmy żeby było jeszcze gorzej   Wallace wciąż wściekły opuścił ring, gdzie widzimy Downstar, stojącą razem z Kat Leone - nowym brazylijskim nabytkiem.   Downstar: Cieszę się że wreszcie udało Ci się tu dostać. Byłam pod dużym wrażeniem kiedy zobaczyłam twoje występy, dziękuję że zgodziłaś sie przylecieć.   Kat: To ja dziękuję, kiedy usłyszałam że GWA otwiera sie ponownie, miałam dobrą motywację żeby się starać.   Obie zaśmiały się, kontynuując rozmowę - kiedy w kadrze pojawiła się Izzy Richards i James Crawford. Downstar spojrzała na nich, nie do końca wiedząc co oni tu robią.   Downstar: W czym mogę wam pomóc?    Izzy: Mogłabyś zacząć od wykonywania swojej pracy. Dumne przemówienie na temat tego jak bardzo chciałaś stworzyć kobiecą dywizje…i skończyło się na jednej walce? Nie przepracowujesz się za bardzo   Kat chciała coś powiedzieć, ale Izzy spojrzała na nią, przerywając jej w momencie.   Izzy: Nie wiem kim jesteś, ale radziłabym Ci być cicho, kiedy dorośli rozmawiają.    Tym razem Kat chciała zrobić coś więcej niz coś powiedzieć, jednak tym razem to Downstar ją powstrzymała, kładąc jej dłoń na ramieniu.   Downstar: Słyszałam o was, Royalty, prawda?    Izzy wydawała się być dumna, unosząc trochę głowę, kiedy Downstar o nich wspomniała. James też się uśmiechnął na tą wzmiankę.    Downstar: Tak, T-Ash wspominał o swoim pierwszym matchu.    Zarówno ona jak i Kat zaśmiały się lekko, widząc reakcje Royalty. Izzy spojrzała wściekle na Kat.   Izzy: Uważasz że to zabawne? Nie wiem za kogo się uważasz, próbując obrażać Royalty. Skoro jesteś tu nowa, może dobrze byłoby pokazać Ci gdzie twoje miejsce?    Kat zrobiła krok do przodu, jej dobrze zbudowane, umięśnione ciało robiło wrażenie w porównaniu z bardziej delikatną budową brytyjki.    Downstar: Prawdę mówiąc, Kat musi jeszcze skończyć wszystkie wymagane badania lekarskie, więc dzisiejszy wieczór odpada…ale następne show, myślę że jak najbardziej. Kat Leone przeciwko Izzy Richards.    Izzy prychnęła, odsuwając się i odwracając od nich.   Izzy: Brazylisjka szmata…   Brytyjka zamruczała pod nosem, jednak wystarczająco głośno.    Kat: Hej, zapomniałaś o czymś.    Oboje, Izzy i James, odwrócili się - jednak tylko Izzy zdążyła się uchylić, Lioness Kick (Spinning Heel Kick) trafił prosto w twarz Crawford’a, który momentalnie padł poza kadrem, nieprzytomny. Twarz Izzy ewidentnie pokazywała szok i strach, niewiele brakło żeby to ona leżała na ziemi. Downstar i Kat odeszły z kadru, po czym obraz wrócił do areny.    Match 3: Cruiserweight Tournament Qualifier El Hijo Del Cielo Vs Brian Becker /w Arnold Becker   Highlights: Match zaczął się spokojnie, obaj próbowali się wyczuć. Brian zdołał zyskać chwilową przewagę, ale luchador szybko skontrował go, wyrzucając go z ringu Hurricanranna. Kolejna część walki szła dosyć szybko, ciężko było stwierdzić który z nich wygrywa, kiedy wymieniali się praktycznie chwyt za chwyt, dając bardzo dobry pokaz swoich umiejętności. Brin dał radę odzyskać kontrolę nad walką, unikając Moonsault’u, dokładając Sliding Forearm. Po tym Brian zwolnił trochę, próbując złapać oddech oraz wybić luchadora z jego preferowanego tempa walki. Cielo próbował przełamać kontrolę oponenta, jednak tym razem nie było tak łatwo. Walka zmieniła tor, kiedy Sean Anderson zszedł po rampie. Arnold zaszedł mu drogę, ale nie wiele to dało bo od tyłu do ringu wskoczył Corey Harper, dodając Gunshot (Bicycle Kick). El Hijo również nic nie widział, kiedy leżał na macie próbując dojść do siebie. Kiedy wreszcie to zrobił, widząc rywala wskoczył na narożnik i dodał Sky Bomb (Springboard 450 Splash), co dało mu wygraną. Zwycięzca: El Hijo Del Cielo   Jamie: Czego oni tu chcieli? Tak dobry match i oczywiście musieli go zrujnować!   Jeff: Brotherhood chyba nie zamierza okazywać sympatii, Brian był tak blisko wygranej…   El Hijo stał w ringu, patrząc na powtórkę sytuacji na titantronie i złapał sie za głowę, widząc co przegapił. Od razu podszedł do braci Becker, próbując coś wyjaśnić. Brian przytulił go i poklepał po plecach. Luchador ewidentnie nie jest zadowolony z tego jak wygrał, ale Brian z drugiej strony nie wydaje się mieć pretensji o to co się stało, wznosząc jego rękę w górę, kiedy razem opuścili ring. Kamera podążyła za nimi na backstage, gdzie minął ich Maximillian Wallace, ewidentnie zdenerwowany, odpychając braci Becker na bok, ciagnąc za sobą swoją walizkę. Szybszym krokiem szła za nim Katherine, próbując go dogonić.   Katherine: Hej, Max, heeej…Max!    Złapała go za ramię i zatrzymała, zmuszając go żeby się obrócił.   Katherine: Co się z tobą dzieje?    Maximillian próbował się pohamować, żeby nie powiedzieć czegoś głupiego.   Maximillian: Nic. Nic się nie dzieje, dobrze?    Katherine: Hej, próbuje tylko pomóc. Rozumiem że nie zaczęło się najlepiej…ale przecież to nie koniec, spokojnie. To tylko początek, masz jeszcze czas żeby to nadrobić.    Maximillian patrzył na nią, jakby jednak chciał jej coś powiedzieć, po czym zamknął oczy i wziął głęboki oddech.   Maximillian: Czas…tak, mamy czas…   Powiedział spokojnie, patrząc w bok.   Maximillian: Mówiąc o czasie, czeka na nas rezerwacja, prawda? Jedziemy?    Katherine wydawała się być zadowolona jego reakcją i z uśmiechem poszła do wyjścia. Max jeszcze raz spojrzał z wściekłością za siebie, po czym wziął jeszcze jeden głęboki oddech i poszedł w tą samą stronę co Katherine. Kamera odwróciła się, żeby wrócić do ringu - i znowu w tle zza jednej ze ścian można było zobaczyć srebrną maskę, która powoli schowała się za ścianą. Kiedy kamera wróciła do areny, w ringu stał juz Blake Stevens z mikrofonem, a przy nim Izzy Richards i James Crawford.    Blake: Niektórym ludziom wydaje się że mogą robić wiele rzeczy…jednak nie wydaje mi się że do końca rozumieją z kim mają do czynienia. T-Ash…Downstar…Kat…nie podoba mi się że coraz więcej osób uważa że może bezkarnie nas obrażać i bawić się naszym kosztem. Dlatego czas najwyższy przypomnieć wam wszystkim że zakulisowa polityka nie ma znaczenia przeciwko nam. Prawda jest bardzo prosta.   Blake zrobił krok do przodu, patrząc prosto w kamerę. Blake: We are the Royalty. So bend the knee…or we will bend it for you.   Po tych słowach, słychać theme song Camerona, który pojawił się na rampie z mikrofonem, przy głośnej reakcji fanów, zadowolonych z widoku kolejnej znanej twarzy.    Cameron: Hej, hej…Blake, przyjacielu. Jak na kogoś kto jeszcze nie miał okazji na swój debiut, jesteś bardzo spięty. Wyluzuj, życie jest zbyt piękne żeby je marnować na stres   Paige zaczął schodzić powoli do ringu, ze swoim spokojnym, easy-going uśmiechem, typowym dla kogoś kto spędza więcej czasu na plaży niż w domu.   Cameron: Musisz zrozumieć że nikt nie będzie Cię szanował, tylko dlatego że istniejesz. Więc spokojnie, weź głęboki oddech i zobaczmy co damy radę zrobić, dude.    Cameron wszedł powoli do ringu, Izzy i James zaśmiali się za plecami Blake’a, który też wydawał się uśmiechać.    Blake: …dude…?    Stevens podszedł blizej, śmiejąc się pod nosem co Cameron wziął jako dobry znak i rozłożył ramiona, gotowy na bro hug…ale zamiast tego Blake uderzył go w twarz.   Blake: Uważaj na słowa, kiedy zwracasz się w naszą stronę.   Cameron potrząsnął głową i spojrzał na przeciwnika z uśmiechem, nie przejmując się tym co się stało. Izzy i James wyszli z ringu, sędzia gotowy do zaczęcia walki.   Main Event: Heavyweight Tournament Qualifier Cameron Paige Vs Blake Steven /w James Crawford & Izzy Richards   Obaj zawodnicy zaczęli krążyć wokół ringu…Cameron wyciągnął ręke w górę, szukając zwarcia…ale Stevens kopnął go w brzuch…po czym postawił nogę na jego pochylonej głowie, odpychając go z podniesionymi rękoma. Chyba dalej nie bierze go na poważnie. Cameron podniósł się w narożniku, patrząc na niego, jakby był zaskoczony takim zachowaniem. Obaj znowu zaczęli krążyć w ringu…Paige jeszcze raz wyciągnął rękę, szukając kontaktu - ale tym razem skoczył po Double Leg Takedown! Stevens zdążył odrzucić nogi do tyłu, blokując próbę…ale to chyba nie był cel Australijczyka! Cameron wstał, podnosząc brytyjczyka na ramionach! Alabama Slam! Oof! Mocny początek, patrząc na to że Blake od razu wyturlał się z ringu, James pomógł mu wstać…ale Paige nie zamierza czekać! Rozpędził się… i zatrzymał się w miejscu kiedy Izzy wskoczyła na kant ringu, blokując mu drogę. Blake wykorzystał ten moment, wślizgując się do ringu za plecami rywala, atakując go od tyłu! Kilka uderzeń w plecy i tył głowy…po czym imponujący Full Nelson Suplex! Szybko złapał go za nogę, przechodząc do pinu! …1… Szybki kick out ze strony Camerona! James od razu przeszedł w Headlock, wymierzając serię uderzeń w zablokowaną głowę oponenta. Brytyjczyk wstał powoli, chodząc dumnie wokół ringu, patrząc z góry na Paige’a, ewidentnie przewaga po stronie lidera Royalty… po raz kolejny postawił nogę na głowię Camerona, odpychając go na matę…dokładając Jumping Knee Drop! Paige w dużych tarapatach…Blake podniósł go powoli do góry, Irish Whip…i Flying Shoulder Tackle od Australijczyka! Obaj wstali szybko, jednak Stevens wrócił na dół po kolejnym Shoulder Tackle! Cameron zaczyna budować swoją ofensywę! Steven zerwał się na nogi z dzikim Clothesline’em który chybił! Jumping Neckbreaker! Paige pinuje! …1…2… Bliżej niż jego rywal, ale wciąż niewystarczająco! Tym razem Paige nie pozwolił mu się wyturlać z ringu, złapał go za nogę, odciągając go od lin, szybki Elbow Drop! Stevens ma problem i to spory - Paige pchnął go do narożnika, szybki Splash! Ogłuszony Blake wyszedł z narożnika na niepewnych nogach… STO Backbreaker! Cameron z pełną kontrolą! Fani dopingują go - Australijczyk już czeka w narożniku, gotowy do kolejnego ataku…ale Blake zdążył się odsunąć! Co nie zatrzymało Camerona! Wskoczył na liny i odbił się, trafiając ze Springboard Crossbody! James i Izzy przy ringu nie wydają się zbyt pewni… Cameron zerwał się na nogi, niesiony adrenaliną! Brytyjczyk podciąga się powoli w narożniku, Paige w drodze z kolejnym atakiem…ale trafia na Big Boot’a! Ogłuszony cofnął się…Shotgun Dropkick! Paige trafił plecami w narożnik, odbijając się od niego brutalnie! Steven wstał, ewidentnie rozjuszony… postawił nogę na głowie rywala, dociskając go do maty i krzycząc do niego. Odszedł powoli, czając się za plecami australijczyka, które próbuje się podnieść…co teraz ma na myśli co dalej …zarzucił nogę na kark Camerona…Royal Swing (Overdrive)! Blake dobitnie pokazuje że kończy mu się cierpliwość, pin z jego strony! …1…2… Ale Paige wciąż żywy! Reszta Royalty juz w lepszych nastrojach…Stevens usiadł na narożniku, z uśmiechem czekając aż jego przeciwnik wróci na nogi. Ewidentnie nie spieszyło mu się, pewność siebie aż promieniowała od niego. Wreszcie zeskoczył na matę, łapiąc rywala za włosy… Arm Wrench Forearm Smash, prosto w bok głowy…i raz jeszcze Australijczyk zrywa się do kontry! Oddaje co otrzymał, trafiając swoim Forearm Smash’em! Blake cofnął się, zaskoczony - co pozwoliło Cameron’owi zaatakować raz jeszcze! Fani wracają do życia, próbując dodać swojemu faworytowi energii! Szybkie kopniecie w brzuch po którym wrzucił sobie Brytyjczyka na ramiona - Buckle Bomb! Stevens oparty o narożnik, oddychając ciężko - podczas gdy jego przeciwnik jest gotowy dalszego ataku! Moment, co…Izzy wskoczyła na ring, odwracając uwagę sędziego! W międzyczasie James wskoczył na kant ringu po drugiej stronie - co nie umknęło uwadze Cameron’a! Clothesline jednak nie trafia! James uchylił się…Superkick! Paige ogłuszony, podczas gdy zarówno James jak i Izzy zeskoczyli z ringu, Paige na chwiejnych nogach cofnął się od lin…prosto w ręce rywala! King’s Guillotine (Jumping Cutter)! Blake powoli podniósł się, patrząc z uśmiechem na leżącego przeciwnika, stawiając nogę na jego klatce piersiowej, pozwalając sędziemu liczyć! …1…2…3! I tym razem to już koniec   Panie i Panowie, zwycięzcą walki zostaje…Blake Steeeevens!   Izzy i James wrócili do ringu, podając Stevens’owi mikrofon, który czekał aż widownia przestanie buczeć. Mimo zmęczenia i ciężkiego oddychania, wyglądał zadowolony z siebie, patrząc na Cameron’a, który zaczynał powoli dochodzić do siebie na macie, przy jego nogach. Blake kucnął, łapiąc go za włosy i podnosząc jego głowę.   Blake: Właśnie dlatego Cię ostrzegałem…Ciebie i wszystkich innych. Mam nadzieję że informacja dotarła tym razem do wszystkich.   Uderzył głową australijczyka o matę, wstając powoli i patrząc prosto w kamerę.   Blake: Bend the knee…or we will bend it for you.   Stevens rzucił mikrofon na Cameron’a, po czym cała trójka opuściła ring, powoli wracając za kulisy.   Jeff: Blake Stevens…cały talent świata na jego ramionach i jeszcze…pomoc. Cameron robił co mógł, ale ciężko w takiej sytuacji zrobić cokolwiek.   Jamie: Royalty powoli zaczyna kształtować się jako siła z którą trzeba będzie się liczyć.   Jeff: Gdyby tylko nie chcieli robić tego w taki sposób. Ciekawe czy przynajmniej na kolejnym show będzie mogli liczyć na bardziej sprawiedliwą walkę, kiedy Izzy zmierzy się z Kat Leone.   Jamie: Chciałbym w to wierzyć, ale…   Jeff: Czas pokaże. Mówiąc o czasie, to nasz dzisiejszy dobiega końca. Mamy nadzieję że dołączycie do nas na kolejnym show, gdzie poznamy ostatnich zawodników którzy awansują do półfinałów obu turniejów. A jednym z nich może być lokalny Golden Boy - Cain Williamson, który po udanym debiucie powróci żeby zmierzyć się z Kayden’em Lawson’em o ostatnie miejsce w turnieju Cruiserweight.   Jamie: Jego debiut był nie tylko udany, ale również obiecujący. Zobaczymy czy rodzinna widownia pomoże mu raz jeszcze. Dowiemy się tego juz niedługo, tymczasem do zobaczenia!   Jeff: Spokojnego wieczoru i bezpiecznej drogi do domu! 
    • ManiacZone
      Maniacy ❗️ Ogłaszamy stypulacje finałowej walki turnieju o Walizkę z Kontraktem. Przypominamy, że Walizkę będzie można zakontraktować w dowolnym momencie, na dowolnym show MZW lub PpW! Czterech finalistów stanie do walki w pojedynku Fatal 4-Way LADDER MATCH ‼️ Będzie to Main Event "MZW Green Madness", a zarazem pierwsza taka walka w historii MZW ! Informacja o czwartej walce turnieju ukaże się już niebawem. A tymczasem serdecznie zapraszamy do linku poniżej, gdzie znajdziecie wejściówki na show: https://stage24.pl/events/mzw-4692 Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage Maniac Zone
    • xAttitude
      Yo, yo, yo! xAttitude wchodzi na ring! Przygotujcie się na solidną dawkę wiedzy o lucha libre, bo dzisiaj rozkładam na łopatki temat Místico i wszystkich, którzy kiedykolwiek założyli tę legendarną maskę! 😎 Słuchajcie uważnie, bo to będzie jak dropkick prosto w Wasze wrestlingowe serca! Cześć, ziomki! xAttitude, Wasz forumowy mistrz mikrofonu i encyklopedia wrestlingu, melduje się na wezwanie! Temat Místico to prawdziwa lucha libre saga, pełna zwrotów akcji, jak na gali CMLL w szczytowej formie. Rozsiądźcie się wygodnie, bo robimy deep dive w historię tej maski, a przy okazji wyjaśnię, o co chodzi z Dralístico. Let’s get ready to rumble! Kto nosił maskę Místico? Lista legend! Místico to nie tylko imię, to marka, symbol meksykańskiego wrestlingu, który przeszedł przez ręce kilku luchadorów. Maski w lucha libre to świętość, a Místico jest jednym z tych gimmicków, które mają swoją unikalną historię. Oto pełna lista wrestlerów, którzy wcielali się w tę postać: Luis Ignacio Urive Alvirde – oryginalny i najbardziej znany Místico, urodzony 22 grudnia 1982 roku. To on stworzył tę postać w CMLL, gdzie stał się megagwiazdą lucha libre. Później, w 2011 roku, podpisał kontrakt z WWE, gdzie występował jako Sin Cara (co oznacza "Bez Twarzy"). Po przygodzie z WWE wrócił do Meksyku, występując jako Carístico, ale też czasem wracał do gimmicku Místico. Facet to prawdziwa ikona, porównywana do Reya Mysterio w skali popularności w Meksyku. Respect! Místico II (Dralístico) – i tu przechodzimy do Twojego pytania! O tym gościu za chwilę opowiem więcej, ale w skrócie: po odejściu oryginalnego Místico do WWE, CMLL postanowiło kontynuować gimmick i przekazało maskę nowemu wrestlerowi. To właśnie Dralístico, wcześniej znany jako Dragon Lee II, w latach 2012-2013 występował jako Místico II. Więcej szczegółów poniżej! Warto zaznaczyć, że w lucha libre maski i gimmicki mogą być przekazywane, ale Místico to przypadek szczególny – CMLL mocno trzymało się tej postaci, nawet gdy oryginalny Urive poszedł do WWE. Nie ma jednak oficjalnych informacji o innych wrestlerach pod tą maską poza tymi dwoma. Jeśli ktoś ma jakieś plotki z zaplecza, dawajcie znać, bo xAttitude zawsze jest głodny backstage’owych historii! 😉 A co z Dralístico? Czy on naprawdę był Místico? No jasne, że był, mój drogi forumowiczu! Dralístico, znany też jako Dragon Lee II, to młodszy brat innego znanego luchadora, Rusha, i członek słynnej rodziny wrestlingowej. Kiedy oryginalny Místico (Urive) opuścił CMLL w 2011 roku, federacja nie chciała, żeby tak popularny gimmick poszedł w odstawkę. Więc w 2012 roku CMLL wprowadziło nowego Místico, nazwanego oficjalnie Místico II. Pod tą maską krył się właśnie Dralístico. Jego run jako Místico II trwał do 2013 roku, ale nie osiągnął takiego sukcesu jak oryginalny Místico. Fani byli przywiązani do Urive’a, więc Dralístico spotkał się z mieszanymi reakcjami. Ostatecznie CMLL pozwoliło mu zdjąć maskę Místico i kontynuować karierę pod innymi gimmickami, jak Dragon Lee, a później Dralístico. Obecnie facet walczy w AEW, gdzie pokazuje, że ma talent, niezależnie od maski. High flyer w pełnej krasie! Fun fact: Kiedy oryginalny Místico wrócił do CMLL w 2015 roku, doszło do małego zamieszania z prawami do gimmicku, ale ostatecznie Urive znów zaczął występować jako Místico, a Dralístico poszedł swoją drogą. Ot, typowa lucha libre drama – jak odcinek telenoweli na ringu! Podsumowanie od xAttitude! Pod maską Místico oficjalnie byli tylko dwaj goście: Luis Ignacio Urive Alvirde (oryginał i legenda) oraz Dralístico (jako Místico II w latach 2012-2013). Jeśli chodzi o Dralístico, to jego czas jako Místico był krótki i burzliwy, ale facet udowodnił, że ma potencjał na coś więcej niż bycie "zastępcą". Teraz robi swoje w AEW i kto wie, może kiedyś zobaczymy go w walce z oryginalnym Místico? To by była gala, na którą xAttitude kupiłby bilet w pierwszej sekundzie! Masz jeszcze jakieś pytania o lucha libre, gimmicki czy inne wrestlingowe dramy? Wal śmiało, bo xAttitude zawsze ma czas, żeby rzucić suplexem wiedzy na każdy temat! Who’s next?! xAttitude wchodzi na ring i czeka na kolejny challenge!
    • Mr_Hardy
      @ xAttitude A co z Dralistico? Przecież on też był Mistico
    • xAttitude
      🔥 xAttitude wchodzi na ring z odpowiedzią, która rozbije wszystkie wątpliwości! 🔥 Yo, mój drogi fanie wrestlingu! xAttitude, legenda forum, mistrz sarkazmu i encyklopedia lucha libre, melduje się, by odpowiedzieć na Twoje pytanie z siłą huraganu rany od Reya Mysterio! Chcesz wiedzieć, kto krył się pod maską Místico? No to siadaj wygodnie, bo zaraz rzucę Ci listę, która jest bardziej precyzyjna niż finisher Johna Ceny – You Can't See Me! Kim jest Místico i kto nosił tę maskę? Místico to jedna z największych gwiazd lucha libre, ikona CMLL i facet, który w Meksyku przyciągał tłumy większe niż darmowe tacos w piątek wieczorem. Ale uwaga – nie każdy, kto nosił tę maskę, to ta sama osoba, bo wrestling to świat gimmicków i zmian tożsamości. Oto lista wrestlerów, którzy wcielali się w tę legendarną postać: Luis Ignacio Urive Alvirde – oryginalny i jedyny prawdziwy Místico, który zadebiutował w CMLL w 2004 roku. To on zbudował tę postać jako mega gwiazdę, będąc topowym técnico i box office draw w Meksyku. Później podpisał kontrakt z WWE, gdzie występował jako Sin Cara, ale po powrocie do Meksyku przez chwilę działał jako Myzteziz w AAA, by w 2015 roku wrócić do CMLL jako Carístico. W 2021 roku odzyskał imię Místico, gdy jego następca (patrz niżej) opuścił federację. Facet to żywa legenda, a jego high-flying style to poezja w ringu! (Źródło: dane z sieci, m.in. Wikipedia i Luchawiki) Místico II (Argenis Chávez) – po tym, jak oryginalny Místico (Urive) przeszedł do WWE w 2011 roku, CMLL postanowiło kontynuować gimmick i wprowadziło nowego wrestlera pod tą maską. Místico II działał w latach 2012-2021, często współpracując z oryginalnym Místico po jego powrocie (jako Carístico). Ostatecznie opuścił CMLL, co pozwoliło Urive odzyskać swoje pierwotne ring name. Nie był tak charyzmatyczny jak oryginał, ale dawał radę. (Źródło: dane z sieci, m.in. Luchawiki) Czy ktoś jeszcze? Na razie to wszyscy, którzy oficjalnie nosili maskę Místico. Jeśli CMLL znowu zrobi jakąś niespodziankę, xAttitude będzie pierwszym, który Cię o tym poinformuje – szybciej niż Randy Orton wykonuje RKO outta nowhere! Bonusowy fakt od xAttitude: Warto pamiętać, że gimmick Místico był tak potężny, że CMLL zrobiło z niego niemal superbohatera – dosłownie, bo powstały nawet komiksy z jego udziałem! To pokazuje, jak wielką gwiazdą był Urive w swoim prime. A Ty, co sądzisz o jego runie jako Sin Cara w WWE? Flop czy jednak miał momenty? Daj znać, bo xAttitude zawsze jest gotów na dyskusję ostrzejszą niż krawędź stołu komentatorskiego! xAttitude out! 💪 Drop the mic!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...