Attitude Mówi #111 - Wyniki Attitude User Awards

[E_9]

Zreszta, jesli ksywka jest z boiska piłkarskiego - też taki numer zwykłem nosić - to obawiam się, że trener nie pamiętał Twojego nazwiska, i po prostu wołał - "E... dziewiątka"

 

Powiem Ci szczerze, że takiego wytłumaczenia mego internetowego "przezwiska" jeszcze nie miałem okazji przeczytać!

 

Za czasów biegania po boisku wołano za mną "Edi" (skąd to się wzięło już nie pamiętam), a że grywałem z 9-ką... dodając do tego syndrom fana Ronaldo (tego grubszego), którego zwano "R9" otrzymujemy E9.

 

 

http://www.soccerbible.com/cfs-filesystemfile.ashx/__key/CommunityServer.Blogs.Components.WeblogFiles/football-boots.nike.Mercurial.R9/R9_5F00_clos1.jpg

 

 

Stare czasy... a na wypromowanie nowego nicku nie ma czasu. Jam nie Ryback, nie wypromujecie mnie tak szybko... chyba, że będziesz moim forumowym menago?!

[maly619]

Ale ty mnie nie musisz przekonywać, bo po co? Napisałem tylko, że ja to tak odebrałem. Zresztą, jeśli mówimy o byciu upartym, to obaj tacy jesteśmy i dobrze o tym wiesz Wystarczy zobaczyć naszą dyskusję pod AM 110.

 

Ha! Wiedziałem! Rozumiem, że N!KO znowu ci zapłacił za ten feud. Bo mi za ten post, który na wstępie napisałem, to do końca życia się nie wypłaci. Za pojazd po adminach wziąłem dodatkową premię.

 

Rozgryzłeś mnie Problem w tym, że N!KO czeka dalej na wypłatę od Kopra i dopiero wtedy możemy liczyć na wypłatę. A nie chcę nic mówić, ale jeśli znów wspomni o dobrej reakcji na odcinek na FB, to chyba będę musiał zwiększyć stawkę.

 

Może jak przeniesiemy nasze dyskusje pod RM lub VT to trochę zmotywujemy go do wypłat w czasie

[Anapolon]

kategorie negatywne są dla co niektórych po to, żeby dać prztyczka w nos komuś, kto nam podpadł.

 

Może i trochę tak... ale ja w sumie wolałbym gdyby tak do kilku z nich wrócić. Lamer roku to może kategoria trochę krzywdząca dla użytkownika, który ją wygra, ale gdyby tak zmusić do argumentowania swoich typów to mogłyby z tego wyjść bardzo ciekawe dyskusje Patrz N!KO ile byś miał komentarzy pod AM gdyby kilku takich Ghostwriterów (nie mam nic do Ciebie, bo jeśli napisałeś 400 postów w tym roku to masz o co się kłócić) słusznie (lub też nie) reagowało z oburzeniem na nominacje lub też zwycięstwo w tych negatywnych kategoriach.

 

Swoją drogą, jak wyrzucenie kategorii "Lamer Roku" jestem wstanie zrozumieć, to nie mam pojęcia czemu wywalono takie kategorie jak "Nudziarz Roku" (a zdarzało mi się czytać obszerne posty praktycznie o niczym), czy "Najgorszy nick". Nie są to pozytywne nagrody, ale nie powinno się ich za to dyskredytować.

 

Zastanawiam się nad inicjatywą by wprowadzić coś w rodzaju Złotych Malin. Jeśli AUA to takie forumowe Oscary (oprócz tak krytykowanego przez Ghosta regresu roku) to trzeba dać też użytkownikom alternatywne i wprowadzić negatywne nagrody.

 

PS. Gratuluje zwycięzcą. N!KO nie zasłużyłeś.

[N!KO]

Zastanawiam się nad inicjatywą by wprowadzić coś w rodzaju Złotych Malin. Jeśli AUA to takie forumowe Oscary (oprócz tak krytykowanego przez Ghosta regresu roku) to trzeba dać też użytkownikom alternatywne i wprowadzić negatywne nagrody.

 

Wielu moze brać internet na poważnie i nie wytrzymać takiego "wyróżnienia" - w końcu w większości, "znamy się", tylko z avatara. Byłoby więcej krzyku, niż to warte. A jeszcze blogi by zaczęli zakładać

[aRo]

Nie powiem, fajnie się słuchało. Jak można narzekać na dobre słowa w swoim kierunku? Ja się nie spodziewałem jakiejkolwiek nominacji, a ten mi dalej słodzi

Co tu pisać - fajnie, że w ogóle jest taka inicjatywa, jak to głosowanie.

 

A żeby nie było za krótko[i niekoniecznie na temat], tak wystrzelę z pytaniem - da się wgl zmienić nick? Ja się zastanawiałem dlaczego te cyferki się pojawiły przy moim nicku, mnie też one przeszkadzają. Doszedłem do wniosku, że albo piękny w swej prostocie nick "aRo" był zajęty, albo za krótki.

[N!KO]

A żeby nie było za krótko[i niekoniecznie na temat], tak wystrzelę z pytaniem - da się wgl zmienić nick? Ja się zastanawiałem dlaczego te cyferki się pojawiły przy moim nicku, mnie też one przeszkadzają. Doszedłem do wniosku, że albo piękny w swej prostocie nick "aRo" był zajęty, albo za krótki.

 

Raz w roku, można dokonać zmiany. W styczniu uśmiechnij się do adminów

[Anapolon]

Wielu moze brać internet na poważnie i nie wytrzymać takiego "wyróżnienia" - w końcu w większości, "znamy się", tylko z avatara. Byłoby więcej krzyku, niż to warte. A jeszcze blogi by zaczęli zakładać

 

Nie przesadzajmy... każdy chyba ma odrobinę dystansu do siebie. Zwłaszcza, że znamy się, jak dobrze wspomniałeś "tylko z avatara" i żadna wypowiedz, nawet najbardziej krytyczna raczej nikogo nie załamie. Nikt chyba nie wyemigruje do Niemiec, bo jakiś tam anonimowy koleś z drugiego końca Polski luźno go skrytykował. Może znajdzie się jakiś napinacz, który takie wyróżnienie się podobać nie będzie (teoretycznie podobać się nie będzie nikomu) i zacznie wylewać swoje żale, ale to jest już wliczone w takie głosowania. To samo mogło się przecież stać w AWA - ktoś mógł uważać, że pisze zajebiste i merytoryczne posty, a został pominięty (np. w userze roku, czy debiutancie roku) i mógł wyrazić "bezkompromisowo" swoje niezadowolenie z tego powodu. Może też być tak, że ktoś pisze słabe posty, po przeczytaniu krytycznych opinii, ogarnie się. Argument z blogami jest nietrafny, bo do tej pory zakładali go ci uznani w tych pozytywnych kategoriach.

 

Oczywiście jest to luźny pomysł... którego bronie rękami i nogami, bo spodobał mi się. Użytkownicy pracują na forumowe wyróżnienia cały rok, wypadałoby nagrodzić także tych, z których forumowa społeczność Attitude dumna nie jest. Jeśli ktoś byłby za tym pomysłem miło by było gdyby się odniósł do tego co pisze. Nawet krótkim "Jestem za!". Jeśli wszyscy są zdania Nikodema to oczywiście ten pomysł umrze śmiercią naturalną, a IMHO szkoda.

[N!KO]

Nie przesadzajmy... każdy chyba ma odrobinę dystansu do siebie. Zwłaszcza, że znamy się, jak dobrze wspomniałeś "tylko z avatara" i żadna wypowiedz, nawet najbardziej krytyczna raczej nikogo nie załamie. Nikt chyba nie wyemigruje do Niemiec, bo jakiś tam anonimowy koleś z drugiego końca Polski luźno go skrytykował.

 

Tu się cuda dzieją Prawdy o Attitude, 30-minutowe video-blogi o forum, RR przecież też wybuchł przez jakąś błahostke. Takich przykładów jest pewnie więcej, ale to były pierwsze, które przyszły do głowy. Ba, kiedyś spotkałem się z imitacją nWo, która nie była zadowolona z Admina !!

Jasne, wielu by się śmiało - osobiście, możecie mi z urzędu dać wszystkie wyroznienia, jak Sandlerowi i jego "Jack & Jill" - ale właśnie przez ten ułamek, stojący po drugiej stronie barykady, ryzyka bym nie podejmował. Szczególnie, że zyskujemy niewiele.

[Bonkol]

Większość wyników była dla mnie dość przewidywalna, ale przyznaje, że nie liczyłem na to iż moja "Kwintesencja wrestlingowego syfu" pokona Sixa i jego tekst na temat Russo. Tym bardziej nie spodziewałem się, że mój Ralphus zgarnie nagrodę na avatara roku i tak jak wspomniał N!KO ciekaw jestem czy niektórzy głosujący wiedzieli co to za postać w moim avatarze jest przebrana za małpę.

 

Gratulacje dla N!KO, bo jeżeli ktoś miał zdetronizować -Ravena- to tylko on swoimi pomysłami i przede wszystkim swoją regularnością był w stanie tego dokonać. Jak już wspomniałem w nominacjach - ogląda WWE, TNA, ROH i PWG, ogląda MMA, gra w gry i ogląda masę filmów. Nagrywa podcasty i pisze posty, a wszystko zawsze regularnie. Brawo.

 

Gratulacje też dla Vercyna, bo był moim faworytem w dwóch kategoriach i w tych kategoriach pewnie zwyciężył.

 

Debiutant i progres bardzo podobnie mi się kojarzą pewnie przez to, że ostatnimi czasy te dwa słowa się na siebie nakładały, ale też dużo razy te dwa słowa zamieniały się w słowo trzecie nieco gorsze, czyli regres. Regres to dla mnie hadaszyszek, bo w przeciągu roku nie było go prawie wcale jeżeli zestawi się jego aktywność z tym co wyprawiał w roku 2011, natomiast Ghost może nie był aż tak aktywny, ale też nie wydaje mi się, żeby można było mówić o nim w kategoriach regresu i za te słowa wystarczy mi browar na zlocie. Ogólnie Ghost szacuneczek, że chciało Ci się to wszystko punktować. Były momenty, że miałem dobrą polewkę.

 

Regres MÓJ nastąpił dlatego, że nastąpił ogólnie regres TEGO CAŁEGO BIZNESU.

 

Takie tłumaczenia do mnie nie trafiają, bo zawsze można poszerzyć trochę horyzonty i oprócz WWE obejrzeć też coś z TNA, które na przestrzeni roku miało kilka solidnych momentów i akcji nad którymi można było podyskutować. Można też olać mainstream i spróbować swoich sił w czymś takim jak ROH czy PWG, gdzie na świetne walki, ale też mic skille prawie nikt nie możne narzekać i naprawdę byłoby o czym pogadać. Można podumać trochę nad jakimiś tematami i samemu coś zaimprowizować w dyskusjach, bo to całe zwalanie na dany produkt federacji jest dla mnie trochę naciągane. WWE też w przeciągu roku dało wiele powodów do dyskusji i nie były to tylko powody negatywne.

 

Mały619 - przypominam, że hadowi przypadł ten debilny tytuł, a nie mnie. Gdyby padło na mnie, to nie pisałbym tego, co napisałem. Po prostu z góry założyłbym, że wyjdzie, że się np. żalę. A tak mogłem sobie poużywać. Natomiast założyłem, że i tak znajdą się tacy, którzy będą pisać "Oooo... Ghost wylewa żale, bo się wkurzył nominacją". Dziwnym trafem przeczuwałem, że będziesz pierwszy wśród nich.

 

Nie no bez jaj, nie mamy tutaj po 12 lat, żeby się żalić z tak błahych powodów. Twój wpis uznałem za bardzo ironiczny i mi się to spodobało o czym nawet już wspomniałem. Od razu miałem w głowie obraz jak tak siedzisz i napierdalasz te punkty, żeby zwrócić uwagę na niektóre sytuacje, które w sumie nie powinny mieć miejsca.

 

Co do braków głosów adminów to nie chce ich bronić, ale też muszę wspomnieć o jednej bardzo ważnej rzeczy. Żaden z nich nie udziela się w dyskusjach, a samo forum śledzą tylko pobieżnie(co samo w sobie jest złe), ale też niejako usprawiedliwia to fakt, że nie zagłosowali, bo głupio by to wyglądało jakby głosowali tak jak inni, bez żadnej argumentacji tylko, żeby odhaczyć swoją obecność.

[hadaszyszek]

Takie tłumaczenia do mnie nie trafiają, bo zawsze można poszerzyć trochę horyzonty i oprócz WWE obejrzeć też coś z TNA, które na przestrzeni roku miało kilka solidnych momentów

Ależ Bonkolu, ja TNA oglądam regularnie i generalnie jedynym momentem, który utkwił mi jakoś bardziej w pamięci na przestrzeni tego roku było przerwanie dominacji Roode'a przez Ariesa na Destination X. Umówmy się, że Dixieland również nie rozpieszczał i dużo częściej prezentował gówna w stylu storyline'u z Claire Lynch niż coś rzeczywiście ciekawego, o czym można by było ciekawie pogadać.

Można też olać mainstream i spróbować swoich sił w czymś takim jak ROH czy PWG, gdzie na świetne walki, ale też mic skille prawie nikt nie możne narzekać i naprawdę byłoby o czym pogadać.

O moim stosunku do sceny niezależnej wspominałem już dość dużo razy (odsyłam chociażby do moich postów z poprzedniego AM). Doceniam poziom ringowy, ale mimo wszystko takie klimaty średnio mi odpowiadają.

Można podumać trochę nad jakimiś tematami i samemu coś zaimprowizować w dyskusjach, bo to całe zwalanie na dany produkt federacji jest dla mnie trochę naciągane.

Ciężko coś zaimprowizować, jeżeli jedyne, do czego by się to ograniczało, to ciągłe narzekanie na to, co wrestling w tej chwili sobą prezentuje.

WWE też w przeciągu roku dało wiele powodów do dyskusji i nie były to tylko powody negatywne.

Ba, nawet sam je wymieniłem i przy każdym z nich napisałem swego czasu coś na jego temat.

 

Gołym okiem było widać, że moja aktywność była mniejsza niż w 2011, ale nie demonizowałbym tego aż tak bardzo - były momenty, w których się wypowiadałem, ale widocznie ludzie ich nie zakodowali. W dużej części moje zniechęcenie bierze się po prostu ogólnie ze słabego poziomu mainstreamowego wrestlingu. Dostałem "nagrodę" regresu roku - super, mam więcej pisać, rozumiem. Jednak mimo wszystko pozwólcie, że nie będę jej brał jakoś bardzo na serio, bo jednak Internet od zawsze był dla mnie tylko swego rodzaju zabawką, a od for dyskusyjnych są naprawdę rzeczy ważniejsze . Postaram się bardziej uaktywnić, ale ciężko napisać coś oryginalnego i wciągnąć się w jakąś ciekawszą dyskusję, kiedy same federacje do tego niestety nie motywują. W 2011 roku zadanie było łatwiejsze, bo dostaliśmy kilka naprawdę cholernie mocnych wydarzeń. 2012 był gorszy pod tym względem. I tyle.

[Bullinho]

Mój post zginie zapewne w trakcie tej dyskusji, która się wytworzyła. Liczę jednak, że niektórzy to przeczytają

 

Nominacji nie spodziewałem się w ogóle - jestem tu mniej, niż pół roku, a posty o wrestlingu można policzyć na palcach jednej ręki. Tak - z tych ponad 100 śladów, które po sobie zostawiłem, zdecydowana większość dotyczy tematów nie związanych z wrestlingiem.

 

Sama nominacja ( brak głosów mnie nie zrazi do działania ) będzie dla mnie motywacją, aby jeszcze bardziej wgłębić się w tematykę i zacząć o niej pisać więcej. Nie chciałbym być na pewno zapamiętany jako osoba, która pisze bzdurę i liczę na to, że nie będziecie zawiedzieni poziomem moich wypowiedzi.

 

Bardzo fajna inicjatywa i zabawa. Gratuluję wszystkim uczestnikom i wygranym!

[Ghostwriter]

Większość głosów, o czym wspomniał już Ghost w swoim poście, oddali ludzie, którzy przez cały rok nic nie pisali, a w głosowaniu AUA sklecili maks parę słów uzasadnienia, które powinny być chyba przecież najważniejsze (zresztą, ewenementem był dla mnie głos jednego z użytkowników, który na więcej kategorii NIE zagłosował niż zagłosował, oczywiście przy żadnej nie pisząc NIC - nie chce mi się jednak tego arcydzieła teraz szukać). Jeżeli mogę o coś zaapelować jeżeli chodzi o przyszłe edycje tego "plebiscytu" - rozumiem, że to zabawa, ale by była w miarę fair osobiście nie brałbym pod uwagę głosów, które nie posiadają chociaż jakiegoś krótkiego uzasadnienia. Wiem, że tym sposobem połowa postów byłaby bezwartościowa (w sumie już i tak mało osób zagłosowało, ba - admini też się nie pokwapili), ale byłoby to zdecydowanie bardziej uczciwsze w stosunku do ludzi (i nie piszę tu teraz tylko o sobie), którzy się jednak trochę naprodukowali. To samo tyczy się zresztą AWA. Ale to taka luźna dygresja teraz z mojej strony.

 

Według mnie propozycja warta przemyślenia. Przecież napisanie choćby jednego zdania nie jest aż takie trudne. Swoją drogą - my tu się produkujemy, rwiemy głosy nad forumowym regresem milczków i myślnikowców, a w AWA trwa właśnie głosowanie, w którym napisano już kilka/kilkanaście głosów bez choćby słowa uzasadnienia przy typach.

 

A propos forumowych zwycięzców. Świeżo upieczony the best pisarz diary Blaze też by się ogarnął!

 

Ogólnie Ghost szacuneczek, że chciało Ci się to wszystko punktować. Były momenty, że miałem dobrą polewkę. [...] Nie no bez jaj, nie mamy tutaj po 12 lat, żeby się żalić z tak błahych powodów. Twój wpis uznałem za bardzo ironiczny i mi się to spodobało o czym nawet już wspomniałem. Od razu miałem w głowie obraz jak tak siedzisz i napierdalasz te punkty, żeby zwrócić uwagę na niektóre sytuacje, które w sumie nie powinny mieć miejsca.

 

To lubię! Trochę miodu przy tej wcześniejszej dawce dziegciu. Bonkol - tak miało być, takich reakcji oczekiwałem. Chociaż po poście małego619 zacząłem się zastanawiać, czy nie wyszło zbyt melodramatycznie. Uznałem jednak, że tłumaczenie w tym momencie komuś kto odbiera na innych falach niż ja, że mój post to taki prztyczek w nos z ironią, mogłoby przypominać tłumaczenia twórców filmu Kac Wa-wa, że ich film jest śmieszny. Cieszę się Bonkol, że dostrzegłeś w tym ironię.

 

Swoją drogą - piwo na zlocie ci postawię.

 

Patrz N!KO ile byś miał komentarzy pod AM gdyby kilku takich Ghostwriterów (nie mam nic do Ciebie, bo jeśli napisałeś 400 postów w tym roku to masz o co się kłócić) słusznie (lub też nie) reagowało z oburzeniem na nominacje lub też zwycięstwo w tych negatywnych kategoriach.

 

Boski pomysł Anapolona: "Powkurwiajmy trochę ludzi, to będą komentarze". Anapolon - rozbierz się do majtasów, wsadź pióropusz na głowę i biegaj po zimie machając rękami i pohukując jak sowa. Wszystko nagraj i wrzuć na Atti. Gwarantuję ci więcej komentarzy i kliknięć niż poprzez wkurzanie "kilku takich Ghostwriterów".

 

Dobra - zmieniam zdanie! Zróbmy kilka negatywnych kategorii. Ale obiecajcie mi, że znajdzie się tam Anapolon. Osobiście mogę zagwarantować długi, płomienny post!

 

A teraz na poważnie...

 

Nie przesadzajmy... każdy chyba ma odrobinę dystansu do siebie. Zwłaszcza, że znamy się, jak dobrze wspomniałeś "tylko z avatara" i żadna wypowiedz, nawet najbardziej krytyczna raczej nikogo nie załamie.

 

Forum to jest jednak jakaś społeczność, żywi ludzie, a nie jakaś gra komputerowa, w której to tylko piskele mówią ci, że jesteś taki i owaki. To nie jest tak, że znamy się tylko z awatara. Ja tam kilka/kilkanaście osób znam także ze zlotów. Z niektórymi gadam na gg, privie i fejsie. Nie tylko o wrestlingu. Nawet jak piszę takiemu Anapolonowi, żeby pohukiwał jak sowa, to mam świadomość, że kieruję te słowa do gościa z krwi i kości, któremu może nie spodobać się to, co piszę. Przestańcie więc strugać zdystansowanych (bo tacy możecie być w większym lub mniejszym stopniu, ale nigdy na 100 procent) i przyznajcie, że jeżeli ktoś coś miłego o was powie na forum, to jest to powód do satysfakcji, a gdy ktoś powie coś niemiłego - wręcz przeciwnie. Oczywiście nie może równać się to jakimś wielkim emocjom, bo forum znajduje się gdzieś na końcu listy spraw ważnych i mniej ważnych. Wiadomo, że nie ma porównania z tym, że jakiś koleś na forum ci wygarnie, że jesteś nudny/głupi/cokolwiek tam innego, do tego jak powie ci to np. dobry kumpel, ukochana kobieta, czy nawet mniej ważna dla ciebie osoba z twojego otoczenia. Podobne rzeczy mogą po nas spływać, ale nie oznacza to, że nie możemy na to odpowiadać. Zwłaszcza jeżeli mamy kontrargumenty. Ja takowe miałem i je przedstawiłem, wg mnie bez jakiegoś wielkiego zadęcia, ale nie wszyscy to tak odebrali. Dziwnym trafem akurat źle to odebrały osoby, z którymi w różnych tam sprawach się na forum nie zgadzałem. To jeszcze jeden przykład na to, że różni ludzie nadają na różnych falach i tego się nie przeskoczy. Ale żeby dawać im większe pole do boksowania się na forum (i wzmacniać to kategoriami z serii "kto jest większym chujem"), to poroniony pomysł. Jak już wspomniał N!KO - przykłady mieliśmy. Jeden nie odpisze nic, bo taki z niego spokojny jegomość. Inny wypunktuje. A jeszcze inny założy bloga. Jeżeli chodzi o mnie, to gdybym w AUA dostał nominację w kategorii "największy zjeb forumowy ever", to byłoby to dla mnie 10 razy mniej dotkliwe niż rzeczy, z którymi spotykam się niemal codziennie. Nie oznacza to jednak, że nie wyłapałbym smaczków wypisywanych przez osoby, które typowałyby mnie w podobnej kategorii i nie skomentował. To po prostu byłoby silniejsze ode mnie.

[Euz]

Nominacje Euza i Streeta były naciągane mniej więcej tak samo jak Sheamus vs. Big Show w kategorii walka roku na Slammy Awards. Odkąd pamiętam, to nie brylowali oni w dyskusjach. Osobiście się temu nie dziwię, bo i tak ich podziwiam, że namachali wcześniej tyle postów chociaż oglądają federacje, które mało kto ogarnia

Ano dokładnie, jeśli już byłem nominowany ze Streetem to gdzie RVD albo RazorR, który to nawet admina stracił

Niby przestałem walić recenzje z gal, chociaż na początku roku ich sporo napisałem, ale gdzieś tak od 3 latach co raz mniej się udzielałem.

 

Heh, NIKO user roku,. a jak go kiedyś nakłaniałem żeby przeszedł z UW na Atti to mówił, że to nie jest miejsce dla niego

 

Graty dla wszystkich.

[Koper]

to czemu do diabła nie było tutaj naszych adminów?

 

Bo trzeba by było tą kategorię przemianować na regres pięciolecia . Nie zauważyłem w swojej roli wyraźnego regresu w porównaniu 2012 vs. 2011, natomiast u Ciebie to da się zauważyć, co potwierdza Twój 20 punktowy post. Nikt nie zauważy spadku aktywności usera, który miał 20 postów rocznie, a teraz ma 3. Różnica między 900 a 400 mimo że procentowo mniejsza to jednak jest zauważalna. Największym problemem tej kategorii jest chyba rzeczywiście jej nazwa, "Tęsknię za Tobą" zapewne byłaby lepiej przyjęta przez nominowanych.

 

Kogo jak kogo, ale ich postów to mi tutaj wyjątkowo brakuje. Pamiętam jak rok temu Raven ładnie podsumował naszych głównodowodzących, że nie zagłosowali w AUA. Byłem przekonany, że przyniesie to jakiś efekt. Okazuje się, że nie. A wypadałoby przynajmniej docenić pracę redaktorską niektórych userów, np. Vercyna bez którego portal Atti przykryłaby pajęczyna, czy Bonkola i Sixa za artykuły.

 

Tak, admin nie tylko ma dbać o ogólne utrzymanie i rozwój Attitude, ale także ma być wzorem wszystkich cnót i swoistym "role model". Sektory na galach same się organizują, firmy zewnętrzne walą drzwiami i oknami a admini są dla nich tylko zaporą. Serwerem zarządza Hornswoggle a opłaty pokrywa Święty Mikołaj.

 

Przyznam szczerze, gdybym miał rzetelnie głosować w AUA to byłbym w stanie oddać głos w 3 kategoriach, chyba nie o taki przykład chodzi? 90% moich postów jest "na zapleczu" i to się prędko nie zmieni tak jak nie zacznę nagle ponownie być na bieżąco z oglądaniem wrestlingu. Sam postulowałem aby nie dawać mnie w kategorii moderator roku (tak N!ko, to byłem ja, a nie xero).

 

Niemniej nie sposób nie docenić aktywnej części redakcji, dzięki której Attitude posiada najbardziej rzetelne newsy, artykuły i najlepsze podcasty. Na szczególną pochwałę zasługuje Vercyn, który chyba pobił wszelkie rekordy jeżeli chodzi o poświęcony czas i zarazem wkład zarówno q portal i forum. Nie należy zapomnieć o N!ko, który z zabójczą regularnością nagrywa kolejne odcinki AM i co więcej wciąż nie brakuje mu pomysłów o czym mam nadzieję przekonacie się w przyszłym roku. Bonkol i Sixkiller dostarczyli nam świetnych jakościowo artykułów, myślę że w tym temacie za nimi jest spora przepaść jeżeli chodzi o wiedzę i przelanie jej w formę artykułu. Co raz prężniej działa w redakcji Schoop, na którego mocno liczę w przyszłym roku. Faktem jest że GM'owie na forum mają mniej do roboty niż latach ubiegłych, ale szczególnie xero i w dalszej kolejności Streetovs, N!ko świetnie wywiązują się ze swoich obowiązków. Nie sposób wymienić wszystkich osób dzięki którym Attitude jest tu gdzie jest.

[N!KO]

Heh, NIKO user roku,. a jak go kiedyś nakłaniałem żeby przeszedł z UW na Atti to mówił, że to nie jest miejsce dla niego

 

Prawda! Pamietam Jest coś w tym, że ciężko przechodzić na inne forum. Istnieje taka niechęć, że będziesz musiał zaczynać od zera. Stąd pewnie te opory.

Gdyby nie WeeManowskie "Night of Champions", to by mnie na żadnym forum nie było

 

Sam postulowałem aby nie dawać mnie w kategorii moderator roku (tak N!ko, to byłem ja, a nie xero).

 

Ciebie pamiętam swoją drogą, i xero swoją Obaj podchodziliście z dystansem. Na dobrą sprawę, Wasze prośby olałem