Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE TLC 2012 PPV (zapowiedź,spoilery,dyskusja)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline

Ja myślę, że skoro męczyli nas podobnym bookingiem konsekwentnie od momentu heelturnu Punka, to nic się nie stanie jeżeli dojadą z takimi wspaniałymi rozwiązaniami do Royal Rumble, gdzie Rock skroi z pasa Punka.

W ich zamyśle pewnie nic się nie stanie, ale w rzeczywistości Punk - o czym mówiłem kilka razy w RM, bo... z pisaniem ostatnio tak dość średnio :twisted: - będzie w oczach marków zwykłym frajerem niegodnym nawet do stanięcia w pojedynku z kimś tak wypromowanym jak Dwayne. Co z tego, że trzyma pas ponad rok? Wszyscy tak naprawdę mają głęboko w dupie tę statystykę, jeżeli spojrzą na ostatnie jego obrony, które tak zeszmaciły Brooksa, że ja pierdolę - sędzia uderzający poniżej pasa? Jakieś nowe Nexus? No do jasnej cholery, ja rozumiem, że Wędkarz to z założenia niszczyciel, ale są granice, tym bardziej, że za niecałe dwa miechy Phil stanie naprzeciwko Rocka i moim zdaniem POWINIEN jakoś wyglądać w tym pojedynku, pomimo tego, że gra rolę heela. A tak? Najpewniej straci pas po meczu, w którym wyjdzie na cipę. Albo obroni go po raz kolejny w taki sposób, że wyjdzie na jeszcze większą. Tak czy inaczej, Punk w czystym pojedynku jest kompletnie niewiarygodnym rywalem dla gościa, który wygrał ten wielki, "Once in a lifetime" ME ostatniej WM'ki i to mnie cholernie boli, jak mam być szczery. W sumie, to pomimo tego, że teraz w segmentach gość jest zdecydowanie cieakwszy - nie boję powiedzieć, że dla mnie postać CM Punka była lepsza kiedy była bookowana po prostu na kozaka (koleś na to zwyczajnie zasługuje!), nawet w sytuacji, kiedy WWE tym samym jednocześnie ostro podcięło mu skrzydła pod względem grania buntownika.

 

Na najbliższym PPV, TLC, oczywiście nie ma opcji, by Punk zachował pas CZYSTO. Niestety, bo Ryback to dla mnie summa summarum dużo większe beztalencie niż chociażby taki Sheamus, na którego też się już patrzeć nie da, a to o czymś jednak świadczy :roll: . Jak zdobędzie kiedyś jeden z głównych pasów, najpewniej po WM'ce bądź na niej (chociaż dalej liczę na to, że jakimś cudem mimo wszystko tak się nie stanie), to założę się, że 3/4 forum będzie miało dość jego reignu jak i jego postaci góra po dwóch miesiącach. Mnie w sumie już teraz cholernie ciężko się go ogląda.

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg

  • Odpowiedzi 101
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • TakerFanKrk

    9

  • maly619

    6

  • Alien_Deg

    5

  • Perfecti0n

    5

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Jak zdobędzie kiedyś jeden z głównych pasów, najpewniej po WM'ce bądź na niej (chociaż dalej liczę na to, że jakimś cudem mimo wszystko tak się nie stanie), to założę się, że 3/4 forum będzie miało dość jego reignu jak i jego postaci góra po dwóch miesiącach. Mnie w sumie już teraz cholernie ciężko się go ogląda.

 

 

Wiesz ja nie wyobrażam sobie by ktoś taki jak Ryback mógł walczyć na Wrestlemani o pas. On tam może mieć swój moment jako niszczyciel który wykonuje swój finisher takiej osobie jak Big Show ale to tyle. Za to po samej Wrestlemani też myślę że on szybko pasa nie dostanie , chyba że przejdzie on na SmackDown i będzie walczył o pas WHC.

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Tak hadaszyszek! Zacznijmy ze sobą dyskutować. Jako że pamięć niektórych userów sięga co najwyżej zeszłego tygodnia to jest szansa, że odpieprzą się od nas z tym regresem i zagłosują na zupełnie niedocenianego w AUA Sebu. :D

 

W ich zamyśle pewnie nic się nie stanie, ale w rzeczywistości Punk - o czym mówiłem kilka razy w RM, bo... z pisaniem ostatnio tak dość średnio :twisted: - będzie w oczach marków zwykłym frajerem niegodnym nawet do stanięcia w pojedynku z kimś tak wypromowanym jak Dwayne.

 

O to mi właśnie chodziło. Niestety - kreatywni patrzą na to wszystko zupełnie inaczej niż chociażby userzy Attitude, czy nawet co bardziej ogarnięci fani w Stanach (a ci wbrew stereotypom istnieją, o czym świadczą komentarze na zagranicznych stronach z newsami o WWE). Dwayne to jedno, ale gorzej, że Punka (jeżeli wierzyć newsom) szykują na Undertakera. Jeżeli ktoś miałby postawić złamanego centa na Brooksa, to ten musiałby nie tylko jechać czysto z Rybackiem, ale i obronić pas przeciw Rockowi. A przynajmniej nie być bookowanym jak cipa. Swoje obawy odnośnie CM Punka wyraziłem zaraz po heelturnie. Niestety sprawdziły się one co do joty i dzisiaj mamy to, co mamy. Ja też wolałem Punka nie-buntownika, ale kozaka. Podobno Brooks uznawszy, że i tak nie przeskoczy Ceny na pozycji face'a numer jeden federacji sam zabiegał o heelturn. Lepszym instynktem samozachowawczym wykazał się Sheamus, który dla odmiany chciał bardzo zastąpić Randy'ego Ortona na pozycji face'a numer dwa i twarzy niebieskiego brandu. Rudy robił wszystko to, czego życzyłem CM Punkowi (po tym jak uznałem, że Vince i spółka jednak nie zrzucą z piedestału BezCennego). Niestety Rudy to majkowy i ringowy przeciętniak przez duże "P" i istnieje szansa, że nawet Vince to dostrzeże lub już dostrzegł. Utrata pasa przez Rudego na rzecz Big Showa napawa mnie w każdym razie taką nadzieją. Wydaje mi się zresztą, że Ryback zastąpi miejsce Sheamusa, a punktem zwrotnym będzie WM-ka, na której odbierze pas Big Showowi (niewykluczone, że wcześniej wygra Royal Rumble). Marzy mi się, żeby na tej samej WM-ce w zapowiadanej od pewnego czasu walce heelowy Orton czysto pojechał nudnego Rudego.

 

Niestety, bo Ryback to dla mnie summa summarum dużo większe beztalencie niż chociażby taki Sheamus, na którego też się już patrzeć nie da, a to o czymś jednak świadczy .

 

Nie wiem który z nich jest większym beztalenciem, ale na Rybacka znaleźli lepszy pomysł. Nie było to co prawda skomplikowane. Ryback ma być wielki, rozkurwiać wszystkich i dyszeć niczym wściekły byk. Natomiast jakiś wariat wpadł na pomysł, że Sheamus ma być zabawny... I to przelało czarę... nuuuudy.

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline

Wiesz ja nie wyobrażam sobie by ktoś taki jak Ryback mógł walczyć na Wrestlemani o pas.

Jak dla mnie scenariusz, w którym Ryback wygrywa przykładowo RR bądź EC, albo i bez tego zostaje jakoś pretendentem do pasa WHC - który cały czas miałem oczywiście na myśli - (mimo wszystko chyba nawet kreatywni nie są na tyle głupi, by nawet rozważać danie mu shota na największej gali w roku na pas WWE, czyli jakby nie było ten najważniejszy w federacji) i go wygrywa na WM'ce jest niestety dość prawdopodobny.

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Jak dla mnie scenariusz, w którym Ryback wygrywa przykładowo RR bądź EC, albo i bez tego zostaje jakoś pretendentem do pasa WHC - który cały czas miałem oczywiście na myśli - (mimo wszystko chyba nawet kreatywni nie są na tyle głupi, by nawet rozważać danie mu shota na największej gali w roku na pas WWE, czyli jakby nie było ten najważniejszy w federacji) i go wygrywa na WM'ce jest niestety dość prawdopodobny.

_________________

 

 

Wiesz co , ja go nie mogę oglądać teraz w walkach o pas WWE a wiadomo że jego walki z Punkiem i tak zawsze wygra Punk. A jeśli by mi wsadzili go do walki o pas na takiej gali to ja bym chyba skończył z WWE. To by było bez sensu, jeszcze bardziej bez sensu było by wygranie przez niego RR Matchu bo tam pewnie wyeliminują go Shield.

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg


  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline

Tak hadaszyszek! Zacznijmy ze sobą dyskutować. Jako że pamięć niektórych userów sięga co najwyżej zeszłego tygodnia to jest szansa, że odpieprzą się od nas z tym regresem i zagłosują na zupełnie niedocenianego w AUA Sebu.

I am the tag team champions! A co do Sebu, to w sumie jestem w stanie się zgodzić. Koleś tak olał to forum, że nawet nie wrócił na AUA, tak jak my przykładowo. Zbiera zdecydowanie za mało głosów w stosunku do mnie :D .

 

Niestety Rudy to majkowy i ringowy przeciętniak przez duże "P" i istnieje szansa, że nawet Vince to dostrzeże lub już dostrzegł. Utrata pasa przez Rudego na rzecz Big Showa napawa mnie w każdym razie taką nadzieją.

Tak swoją drogą, to nasunęła mi się taka dygresja jeżeli chodzi o tytuł WHC. Nie chcę mówić "zamienił stryjek siekierkę na kijek", bo mimo wszystko heel, - jaki by tam nie był, a jest niestety powolnym, nudnym za mikrofonem, nie umiejącym niczego zaoferować i zamulającym w ringu gigantem - tym bardziej niszczyciel, zawsze się sprawdzi lepiej niż słodkopierdzący rudzielec, którego reign wszystkich już niesamowicie zmęczył. Mimo wszystko sparafrazuję i powiem "zamienił stryjek kijek na kijek", bo w dłuższej perspektywie Wight też będzie nudził. O Rybacku już nawet nie wspominam. Oczywiście w tym momencie jedynym zawodnikiem, którego title run mógłby być rzeczywiście interesujący jest Ziggler, lecz baardzo cienko widzę jego booking w starciu z wcześniej wymienionymi przeze mnie wrestlerami.

Marzy mi się, żeby na tej samej WM-ce w zapowiadanej od pewnego czasu walce heelowy Orton czysto pojechał nudnego Rudego.

Zanim Orton przeszedł z heela na tweenera na początku 2010, przypomnę, że w feudzie z Ceną on RÓWNIEŻ wychodził na ogromną cipę, z nielicznymi wyjątkami, np. w postaci ich starcia na HiaC 2009. Nie potrafię tego pojąć, nie wiem czemu tak jest i absolutnie nie uważam, by było to właściwe, ale niestety - w tym momencie heel turn automatycznie oznacza wygrywanie wszystkiego kantem. No chyba, że ma się posturę potwora i dwa metry, wtedy jest szansa na wpasowanie się w model bezmózgiego giganta, który potrafi niszczyć i który jest groźny (Lesnar, Big Show, wcześniej Henry). Wydaje mi się to śmieszne z tego względu, że jeszcze nie tak dawno, ten sam CM Punk jako face wszystkie swoje walki wygrywał czyściutko. Z Ortonem będzie tak samo - co z tego, że był drapieżnikiem i w ogóle wszystkich rozpierdalał swoim RKO jak chciał; gdy stanie się złym, jego najlepszą taktyką na pojedynek będzie uderzenie sędziego albo spieprzanie przed face'ami po całej arenie. Ja rozumiem, że taki poniekąd jest wrestling, ale osobiście strasznie bym chciał, by w końcu ktoś potrafił przełamać te schematy.

Ryback ma być wielki, rozkurwiać wszystkich i dyszeć niczym wściekły byk.

I przez jaki czas jesteś w stanie go takiego oglądać? Bo dla mnie on już jest nudny jak cholera w tej roli :) .

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Tak swoją drogą, to nasunęła mi się taka dygresja jeżeli chodzi o tytuł WHC. Nie chcę mówić "zamienił stryjek siekierkę na kijek", bo mimo wszystko heel, - jaki by tam nie był, a jest niestety powolnym, nudnym za mikrofonem, nie umiejącym niczego zaoferować i zamulającym w ringu gigantem - tym bardziej niszczyciel, zawsze się sprawdzi lepiej niż słodkopierdzący rudzielec, którego reign wszystkich już niesamowicie zmęczył. Mimo wszystko sparafrazuję i powiem "zamienił stryjek kijek na kijek", bo w dłuższej perspektywie Wight też będzie nudził. O Rybacku już nawet nie wspominam. Oczywiście w tym momencie jedynym zawodnikiem, którego title run mógłby być rzeczywiście interesujący jest Ziggler, lecz baardzo cienko widzę jego booking w starciu z wcześniej wymienionymi przeze mnie wrestlerami.

 

No i znowu wjeżdżamy na wątek grubasów. :D Już wcześniej pisałem, że z Big Showem mamy swojego rodzaju deja vu. Rok temu Randy Orton zanudza wszystkich na śmierć i nagle sytuację ratuje znacznie gorszy od niego, ale pobłogosławiony heelturnem i dobrym bookingiem Mark Henry. Zadziwiające jest to, że z tego wrestlera federacja potrafiła wtedy tyle wycisnąć. Oczywiście skopali to wszystko. Nie wytrzymali i skazali go na typową drogę heela, czyli "Już nie będziesz chojraczył, tylko spieprzał z ringu". W tym roku mieliśmy jeszcze nudniejszego Sheamusa i "uratowano" sytuację Big Showem. Ten teksty ma niemal takie same jak Henry sprzed roku, a z ringu uciekać kazali mu praktycznie na dzień dobry. Chociaż i tak taki CM Punk może o podobnym bookingu pomarzyć, co jest oczywiście smutne.

 

Cały czas tworzę sobie scenariusze odnośnie Zigglera. Z jednej strony wydawałoby się, że promują go w ostatnim czasie w stronę tego mistrza (wygrane z Ortonem), ale z drugiej myślę o scenariuszu z Rybackiem i zastanawiam się, czy aby Ziggler nie jest w tym momencie dla nich jakby kulą u nogi. Realny wydaje mi się scenariusz, że Dolph wykorzysta walizkę na WM-ce, a później potrzyma chwilę pas, żeby oddać ostatecznie Rybackowi. Tak się tylko zastanawiam, czy Vince zgodzi się na to, żeby pierwszy run Skipa z pasem WHC trwał np. minutę. Mi to by absolutnie nie przeszkadzało. Ba! Jak dla mnie mógłby już tego pasa w ogóle nie odzyskać, a Dolph mógłby zaliczyć z nim dłuuugi run. Ale jestem realistą i wiem, że może to być mało prawdopodobne. Myślę, że Vince'a kusi, żeby bawić się swoją nową zabawką Rybackiem. Także jego spojrzenie odnośnie tego kto powinien dzierżyć pas jest powszechnie znane.

 

 

Zanim Orton przeszedł z heela na tweenera na początku 2010, przypomnę, że w feudzie z Ceną on RÓWNIEŻ wychodził na ogromną cipę, z nielicznymi wyjątkami, np. w postaci ich starcia na HiaC 2009. Nie potrafię tego pojąć, nie wiem czemu tak jest i absolutnie nie uważam, by było to właściwe, ale niestety - w tym momencie heel turn automatycznie oznacza wygrywanie wszystkiego kantem. No chyba, że ma się posturę potwora i dwa metry, wtedy jest szansa na wpasowanie się w model bezmózgiego giganta, który potrafi niszczyć i który jest groźny (Lesnar, Big Show, wcześniej Henry). Wydaje mi się to śmieszne z tego względu, że jeszcze nie tak dawno, ten sam CM Punk jako face wszystkie swoje walki wygrywał czyściutko. Z Ortonem będzie tak samo - co z tego, że był drapieżnikiem i w ogóle wszystkich rozpierdalał swoim RKO jak chciał; gdy stanie się złym, jego najlepszą taktyką na pojedynek będzie uderzenie sędziego albo spieprzanie przed face'ami po całej arenie. Ja rozumiem, że taki poniekąd jest wrestling, ale osobiście strasznie bym chciał, by w końcu ktoś potrafił przełamać te schematy.

 

Wiem, że pod względem bookingu Randy by stracił. Ale nie markuję mu tak jak CM Punkowi, a nawet jeśli by tak było, to należy przyznać, że Orton jako face dotarł do takiego punktu, że nie pozostaje mu nic innego jak heelturn. Nic by się nie stało gdyby Brooks pozostał face'm. Był i tak znacznie ciekawszy niż wszystkie te Sheamusy, Kingstony i.. no właśnie - Ortony. W przypadku Vipera jest po prostu szansa, że heelturn podziałałby na niego równie zbawiennie jak swojego czasu na np. R-Trutha. Jasne że chciałbym, żeby pozostał rozpierdalatorem. Ale tutaj też trzeba być realistą (na przełamanie schematów nie ma co liczyć, chociaż większość z nas tego zapewne chce). Nawet cipo-heel jest dla niego teraz lepszym rozwiązaniem. Tutaj mamy już bowiem rozpaczliwe wołanie o odświeżenie postaci. To wybór między większym a mniejszym złem.

 

I przez jaki czas jesteś w stanie go takiego oglądać? Bo dla mnie on już jest nudny jak cholera w tej roli :) .

 

Dla mnie jest ciekawszy niż Sheamus. Natomiast prędzej czy później zacznę pewnie po nim jechać jak po Rudym. Z pewnością do mojej niechęci przyczynią się kolejne walki, w których będzie szmacił tak utalentowanych wrestlerów jak Punk, czy Ambrose. Wtedy siłą rzeczy włącza się hejt. Orton zaczął mnie naprawdę wnerwiać, gdy skroił z pasa Christiana, a Sheamus po sławetnej 18-sekundówce z Bryanem.

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  122
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.04.2011
  • Status:  Offline

Temat Punka będzie zapewne tematem gorącej dyskusji. Jak wiemy doskonale, Vince K. McMahon wydał oświadczenie w którym informuje nas o tym, że Punk wymagał natychmiastowej operacji kolana i nie będzie mógł bronić swojego tytułu przeciwko Rybackowi na TLC! (choć nastąpi to w bliskiej przyszłości) w zamian za to otrzymujemy walkę Ryback & Team Hell No versus The Shield w stypulacji "Tables, Ladders and Chairs" gdzie zwycięzcy zostaną wyłonieni po przypięciu lub poddaniu przeciwnika. Przyznam, że zrobiło się ciekawie i można rozwiać wątpliwości dotyczące "work'u". Nie sądzę aby podczas tak długiego title-runu, przez operację odebrali tytuł Punkowi na rzecz kogoś innego, myślę, że Brooks pewnie podąży z tytułem na ring Royal Rumble i będzie bronił tytułu przed samym Dwaynem, lub w Triple-Treath Matchu przeciwko Reevesowi i Johnsonowi.

  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dla mnie jest ciekawszy niż Sheamus. Natomiast prędzej czy później zacznę pewnie po nim jechać jak po Rudym. Z pewnością do mojej niechęci przyczynią się kolejne walki, w których będzie szmacił tak utalentowanych wrestlerów jak Punk, czy Ambrose. Wtedy siłą rzeczy włącza się hejt. Orton zaczął mnie naprawdę wnerwiać, gdy skroił z pasa Christiana, a Sheamus po sławetnej 18-sekundówce z Bryanem.

 

Sheamus wydaje Ci się nudniejszy od Rybacka, dlatego, że ten drugi mówi przez 15 sekund, a walczy tylko dwa razy dłużej, więc i nie ma się czym nudzić przez ten czas(no chyba, że tym samym schematem wałkowanym przez kilka miesięcy). Co innego jeżeli Ryback musiałby wygłosić jakieś promo albo zrobić walkę dłuższą niż 10 min, bo wtedy zaczęłyby się prawdziwe kłopoty. Nie każdy jest też Punkerem, żeby takie beztalencie poprowadzić. Ogólnie mam wrażenie, że ex Skip Sheffield zostanie szybko zapomniany i raczej nie martwię się jego występem na samej WM no chyba, że jako mięso armatnie dla Takera, który tym samym ucieszyłby wszystkich widzów kończąc szopkę związaną z pushem dla koksa.

 

Jeżeli chodzi o Punkera to wiadomo, że booking jego postaci jest o wiele gorszy niż to miało miejsce w momencie w którym grał kozaka i potrafił każdego poskładać w ringu czysto. Jako heel nie jest najgorszy, ale może się taki stać, bo ten jego strach przed Rybackiem przywraca wszystkie demony przypominające cipko-heeli. Ciągle mam jednak wrażenie, że potencjał jego postaci jest o wiele większy, bo nawet Heyman ostatnio jest mniej wyrazisty i mam dziwne przeczucie, że Rocky wcale tego pasa na RR nie wygra, a tym samym Brooks jako ten pełnokrwisty heel wkurwiłby marków jeszcze bardziej. Oczywiście muszą zostać spełnione odpowiednie warunki i wszystko o czym rozmawia się ostatnio na forum to czyste spekulacje, które w 90% nie będą miały swojego odzwierciedlenia w rzeczywistości. A już proponuje darować sobie typowanie karty na WM, bo to i tak nigdy się nie sprawdza. :roll: Na razie pozytyw jest taki, że Punk wyłapał kontuzje i na TLC nie będzie musiał uciekać przed Rybackiem, ale może pokazać się na gali pomagając np. Shield, bo wychodzi na to, że to oni będą się musieli pojawić na PPV. Można na tym dużo ugrać tzn. pozbyć się Skipa z TV na jakiś czas i jeszcze bardziej utorować Punkowi drogę do Royal Rumble gdzie jako ten znienawidzony przez wszystkich pojechałby Rocka i stał się moim idolem na kolejne lata. :twisted:

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ryback & Team Hell No versus The Shield w stypulacji "Tables, Ladders and Chairs" gdzie zwycięzcy zostaną wyłonieni po przypięciu lub poddaniu przeciwnika

Szkoda Punka, ale z drugiej strony...

The Shield przypadkiem otrzymają najlepszą szansę, by się wykazać przed sporą publiką[nie było na nich pomysłu, a tu taka sytuacja]. Obawiałbym się gdyby wystąpili w trójkę przeciwko samemu Rybergowi, ale udział teamu Hell No zwiastuje nam ciekawsze starcie, w którym Rollins, Ambrose i Reigns mogą zrobić znacznie więcej niż dotychczas. To starcie to najlepsze, co mogło teraz spotkać tą grupę, choć szkoda, że to wszystko tylko dzięki kontuzji mistrza.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  876
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2012
  • Status:  Offline

Nadchodzi moment wielkiego upadku nie najgorzej zapowiadającej się stajni? The Shield od samego początku przez Rybacka traktowane było, jak plama na spodniach - ci go atakowali, rzucali na stół, a ten nadal szedł na Punka i słowa o nich nie wspominał. Teraz po kontuzji mistrza, faktycznie, dla nich to może nie "once in a lifetime", ale na pewno jedna z nielicznych szans, by udowodnić, że jednak będą coś znaczyć w tej federacji. Problem polega na tym, że absolutnie nie wierzę w ich wygraną. Oczywiście z logicznego punktu widzenia powinni wygrać - bo to nie jest promocja, kiedy przegrywa się w pierwszej walce - ale nie widzę ich tutaj. Dodatkowym kretynizmem jest to, że zrobili z tego TLC mecz, gdzie liczy się... przypięcie. Zabija to moim zdaniem całą dramaturgię związaną ze wspinaniem się po drabinie po złoto (nadal z sentymentem wspominam Cena vs. Edge czy Hardy vs. Punk).
Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the universe.

11985408557829e91eb351.jpg


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

I już wszystko wiemy , Punk nie walczy na TLC a zamiast tego czeka nas pojedynek 3 vs 3. To ma plusy ale też ma minusy. Plusem jest to że ta walka będzie pierwszą walką w której pokażą się Shield. Następnym plusem jest fakt że czeka nas ciekawszy pojedynek niż walka świetnego Punka z tym czymś. Ostatnim plusem jest to że tym debilom nic nie odbije nie dadzą oni wygrać Rybackowi z Punkiem. Ale minusów jest też kilka , pierwszy to brak Punka na PPV , drugi to brak walki o pas WWE na PPV. Trzeci to brak fantastycznego pojedynku o pasy TT który miał skraść Show, nie wiadomo też jaka walka będzie walką wieczoru bo jak wiadomo walka o pas WHC to za mały poziom walki a ta walka mi nie pasuje na walkę wieczoru więc ja bym w tej walce zobaczył Ziggler vs Cena.

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg


  • Posty:  434
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.02.2012
  • Status:  Offline

Oczywiście z logicznego punktu widzenia powinni wygrać - bo to nie jest promocja, kiedy przegrywa się w pierwszej walce

 

A pamiętasz jak było z Lesnarem i Extreme Rules? :-) Mogą ich promować i w nich inwestować ale równie dobrze mogą być tylko przekąską dla Rybacka, który ma poparcie u HHH i Vinca. Zależy jak duże pokładają nadzieje w produkcie o nazwie Ryback (dla mnie to bardziej produkt, który łatwo wciśnie się fanom i sprzeda niż interesujący wrestler) a jak bardzo zależy im na członkach The Shield. Lesnar również miał super wejście i niszczył Cenę i mało kto spodziewał się jego przegranej na starcie, jednak to John tryumfował. Decyzja ta była lepsza z biznesowego punktu widzenia.

 

Szkoda, że nie będzie Ladder match'u o pasy TT bo z pewnością byłby ciekawszy niż to co dostaliśmy w zamian. Hell No gimmickowo są ciekawi, śmiesznie dobrani ale w ringu nie zachwycają. Mała ilość wspólnych akcji, a Kane też ma swoje lata. Do tego dodajemy Rybacka którego moveset jest porównywalny z moveset'em Ceny. The Shield w ringu z pewnością prezentują się lepiej ale zobaczymy ile zdołają z tej dwójki wycisnąć, bo o Brayan'a nie ma co się martwić :P

"Suffering is the result of the game, Victory at the cost of pain"

  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Na wczorajszym tapingu SmackDown! do karty została dodana nowa walka

United States Championship Match

Antonio Cesaro © vs R-Truth

Najwidoczniej będzie to zwykły single match bez stypulacji


  • Posty:  877
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.01.2011
  • Status:  Offline

Może to trochę spiskowa teoria, ale ta cała kontuzja Punk śmierdzi mi workiem... Podejrzewam, że cała sytuacja była z góry ustalona i od samego początku to The Shield miało zawalczyć z Rybackiem na TLC. Ma to na tyle sens, że Ryberg nie musi być podłożony 3 PPV z rzędu, a z Brooksa nie muszą zrobić jeszcze większej cipy. Ponadto wskazuje na to fakt, że Żywa Tarcza CM Punka zaatakowała tydzień temu Kane'a (co jeszcze idzie jeszcze jakoś storyline'owo wyjaśnić - bronią championa), a w tym przepuściła atak na cały Team Hell No, które jednak wtedy nie miało starcia z Philem. Rozpoczęcie feudu jak w mordę strzelił... Dzień później mamy informacje, że Brooks nie może walczyć i w 5 sekund - nawet się na tym bardziej nie zastanowili, a czas mieli przecież do poniedziałku - niby z dupy ustalają nam nowe starcie, które jednak tak do końca z tyłka nie jest, bo ma jakieś podstawy storyline'owe. Nie wierze w taki zbieg okoliczności... Zwłaszcza, że The Shield zostało na szybko sklejone by być pożartym przez Wędkarza, ale by uchronić Phila przed stratą złota.

Dont Take it personally.. Im just that much smarter than you...

9753791175058a11dcc0cd.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 147 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 029 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Zmieszany/a
        • Haha
      • 104 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 591 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 888 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Co ten B+ Player odwala....
    • MattDevitto
      Po Roł:
    • MattDevitto
      Proszę nie tłumaczmy nieudolności HHH'a i spółki w ostatnich tygodniach tym, że mieli gdzieś najważniejszy okres w roku dla każdego fana. Nie mieli wywalone na WM, ale nie potrafili złożyć dobrego show i dali po prostu ciała
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE LFG: Legends & Future Greats #11 - The Name Says It All Data: The exact taping date is unknown. Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Orlando, Florida, USA Arena: WWE Performance Center Format: Taped Data emisji: 27.04.2025 Platforma: A&E Komentarz: Jeremy Borash & Vic Joseph Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Kaczy316
      Kolejne Raw w drodze do Backlash, co dzisiaj ujrzymy? PRZEKONAJMY SIĘ!   Oj tak ale mnie się to podoba, tyle na to czekałem, żeby Rollins  w końcu był główną postacią na Raw i teraz tak będzie przez najbliższe pewnie kilka miesięcy! Niby był WH Championem, ale każdy wiedział, że nawet wtedy pierwsze skrzypce grał Cody i JD, a Seth często w środku gali albo wcale go nie było niestety, a teraz jest w świetle reflektorów! Lecimy zobaczmy co nam powie nasz MESJASZ! W sumie powiedział głównie, że przyszłością tej federacji jest Seth Rollins i wszystko przerywa Sami Zayn!  Samiemu nie podoba się to co stworzył Rollins i mówi, że jest hipokrytą, o dziwo Panowie rozmawiają bardzo przyjaźnie, podoba mi się to, że Seth pomimo bycia heelem dalej pamięta, że miał przyjaciół i zachowuję się jak przyjaciel w stosunku do nich, a nie że źle, bo już jest heelem, na sam koniec Seth proponuję Samiemu przejście na SD, chyba dobrze zrozumiałem, a wymiana wzroku pomiędzy Bronem i Samim było świetne, czułem jakby Breakker zaraz miał wykipieć ze złości xDD tak bary mu chodziły, że to szok, bardzo dobry, przyjemny segment i do końca tego show mamy dostać odpowiedź Zayna i fajnie, podoba mi się takie rozgrywanie tego wszystkiego.   Rhea vs Roxanne! Kurde ale to będzie siedziało! Prawie 12 minut genialnego pojedynku oj tak Panie dały czadu fest, myślałem, że będzie bardzo dobrze, a było jeszcze lepiej, bardzo dobry booking tej walki, jeszcze pojawiła się Giulia, fani byli wczuci w pojedynek no ostatecznie przez DQ zakończone po ingerencji Giulii, żeby żadnej nie uszkodzić i uważam to za dobry wybór, ale walkę trzeba obejrzeć zdecydowanie! Po pojedynku atak na Ripley, ale na pomoc wbija Iyo! To wiemy co dostaniemy za tydzień i ostatecznie face'owe zawodniczki wychodzą górą z brawlu, ale to wygląda dobrze, dywizja kobiet na Raw jest świetna, szkoda, że na SD wręcz przeciwnie xD.   Balor na backu jest lekko zirytowany tym, że nic mu się nie mówi, a dzisiaj dostanie walkę razem z McDonaghem, ale nie wiem czy dobrze zrozumiałem, że o World Tag Team Title?   Pora na Logana Paula! Czy Logan dostał entrance podczas reklam? xD ale zobaczmy co ma do powiedzenia. Legenda nie wygląda jak Jey Uso, to chyba wiemy z kim Jey będzie bronił tytułu jako pierwszym przeciwnikiem, kurde najgorsze jest to, że Logan ma szansę na wygranie xD oj tak Jey Uso przerywa to! No powiedział, że może z nim bronić tytułu i wspomniał o tym co Gunther zrobił jego bratu potem Logan trochę mu powytykał i poobrażał, więc raczej na Backlash Logan vs Jey, w sumie dobry przeciwnik na pierwszego rywala, Logan ma szansę odebrać mu tytuł, ale mam nadzieję, że w to nie pójdą xD, na razie run Jeya wygląda w porządku, reakcja jest, emocje są i raczej przy wielu rywalach będą te emocję w stylu "Czy on to przegra?" Bo mało kto wierzy w jego długi reign xD, a może mieć, ale zobaczymy, segment po prostu dobry i tyle.   O jednak nie jest to walka o tytuły World Tag Team, a po prostu pojedynek z War Raiders to lecimy War Raiders vs Finn Balor i JD McDonagh! No i po prawie 11 minutach kolejnego bardzo dobrego pojedynku War Raiders ostatecznie wygrywają po tym jak Carlito odwraca uwagę sędziny i wykorzystuję to Pentagon, który się pojawił i zrzucił McDonagha z narożnika, to rewanżyk za zeszły tydzień kiedy to JD przeszkodził mu w wygraniu tytułu, ogólnie bardzo fajny pojedynek i to chyba oznacza, że War Raiders zawalczą o mistrzostwa World Tag Team, może tak być.   Sami rozmawia z Otisem na backu i nagle dosiada się Wiseman! Który chcę, żeby Otis dał im chwilkę. Heyman pociąga za wszystkie sznurki, żeby Sami przeszedł na SD, rozmawiał nawet z Pearcem i ogólnie jeśli się zgodzi to dostanie pojedynek ze zwycięzcą walki Ponton vs Cena, grubo, live in the future or die in the past, jakie to życiowe.   Becky wbija na ring! Dowiemy się o motywach jej działania. Ciekawe, czyli dowiadujemy się chyba, że to ostatecznie Becky zaatakowała Bayley, bo ona ją atakowała od 2019 roku jakoś coś w tym stylu zrozumiałem i potem, że przyjaciel jej wroga jest też jej wrogiem, więc Lyra jest jej wrogiem, a wszystko przerywa Lyra! Która notabene wygląda ruchable dzisiaj. No Lyra chcę pojedynku z Becky, ogólnie mocna wymiana zdań pomiędzy Paniami, Becky mówi, że sprawi, że ten tytuł będzie coś znaczył tak jak sprawiła to z Lyrą i w sumie to jest fakt, to ona w dużej mierze wypromowała Valkyrie, fajny segmencik, dobrze obydwie Panie tu wypadły i ostatecznie chyba mamy na Backlash Lyra vs Becky, kurde ta walka może oddać, tak jak na NXT, a ja się co raz bardziej przekonuję do Lyry, która wypada naprawdę dobrze w ostatnich miesiącach.   Czemu GM Smackdown ustala walki na Raw? Gigachad zaczepia Pentagona i mówi o porażce jego brata, a Pentagon atakuję go i wspomina o szacunku dla Lucha Bros, oj debiut tego tag teamu jest bliżej niż sądzimy, szczególnie, że pewnie niedługo drafcik.   Fajne wideo promo od Ruseva, który powiedział trochę o swoim poprzednim gimmicku, że wymachiwał flagą kraju, z którego nigdy nie pochodził i że jest z Bułgarii, że chcę niszczyć, bo tego właśnie chcę, no nic wybitnego, ale spoko promo.   Oj tak Stephanie vs Ivy, drugi występ Steph na Raw, ale to będzie śmigało, walka taka, żeby Vaquer po prostu wygrała, ale będzie pewnie dobra. Po 9,5 minutach kolejnego bardzo dobrego pojedynku Stephanie wygrywa i pokazuję swoją dominację, Ivy nic nie znaczy, a dla Vaquer to był fajny moment na pokazanie się, ogólnie dobrze wypadł ten występ i to chyba wszystko, pojawiły się nawet chanty "This Is Awesome" A to o czymś mówi, brawa dla Steph!   Na backu Nick gada z AJ'em o transferze na SD, a potem wbija Liv, Raquel i Dom, Liv mówi o jakiejś przerwie w związku z filmem, a Dom ma spięcie ze Stylesem, czyżby AJ vs Dom na Backlash? Albo na Raw? W sumie nigdy tego nie widzieliśmy chyba albo ja nie pamiętam, a walka może być fajna. Karrion na backu chcę, żeby Sami podjął właściwą decyzję....standardowo xD.   Ulala Pat chcę walki z Guntherem, aaaa to Aldis zastępuję obecnie Pearce'a dlatego tak jest, jednak Nick nie chcę dać walki Patowi z Guntherem, ale ostatecznie daję mu ten pojedynek i to na Backlash?! Kurde nieźle się zapowiada to Backlash Pat vs Gunther, Pat w ringu potrafi, pamiętamy jego walkę z Colem, która wyszła solidnie, z Theorym na WM też wyszła nie najgorzej, zapowiada się coś ciekawego.   Jey rozmawia z Samim, ale potem Sami odchodzi, a Logan go atakuję xD.   Next Week: Rusev vs Otis, no zobaczymy jak wyjdzie. Pentagon vs JD McDonagh to może być dobre i tyle xD, no ok nic wielkiego na to ostatnie Raw przed Backlash.   Rollins again! Oj tak chcę go jak najwięcej! Seth już chcę odpowiedzi oczywiście i jest sam w ringu, ale pewnie to wszystko po to, żeby zmanipulować Samiego, który też wychodzi na ring. Bardzo fajnie Rollins to powiedział, Seth dał naprawdę dobre promo o tym jak ważny jest dla niego Sami i jak bardzo chcę go ochronić przed potencjalnym zagrożeniem nawet z jego strony tylko ubrał to w o wiele bardzie odpowiednie słowa takie, które do Zayna mogłyby przemówić, ale mówił jak do przyjaciela, że skoro nie wierzy w jego wizję i to co robi, to lepiej, żeby wybrał drogę na SD, bo na Raw wtedy mogą stać się bardzo złe rzeczy i co najlepsze to promo nie brzmiało jak groźba pomimo tego, że Seth jest heelem obecnie tylko brzmiało to jak właśnie troska o przyjaciela co mega mi się podobało, bo nie była to typowa groźba typa, który jest przekonany, że robi wszystko najlepiej tylko właśnie wyszedł lekko z tej postaci i pomimo dalej zachowania swojej postaci to ugiął się i zrobił promo w stylu martwiącego się face'a, świetny jest Seth, to pokazują jak genialny to zawodnik, który w jeden tydzień czy nawet wieczór potrafi grać tak różne postacie, to jest genialne. Ojj i Sami przyznał mu rację w tym co Seth mówił o ich życiu prywatnym, ale przejrzał go na wylot i w ringu twierdzi, że tylko manipuluję i gra w karty można powiedzieć, oj ciekawie się robi. Ajj Sami mówi to tak fajnie i tak chciałbym, żeby to co mówi się wydarzyło czyli, że wygra World Title w prawidłowej drodze, a nie w drodze ucieczki, ale to może być marzenie ściętej głowy, obym się mylił, ostatecznie Sami kazał iść Rollinsowi do diabła, świetny segmencik, fajnie wyglądał.   Bron wbija i lecimy z pojedynkiem! Sami vs Bron, kurde Zayn sobie przeskrobał trochę. Breakker nie pinuję rozwala cały czas Zayna, a Seth po tym jak całą walkę przemilczał i nawet żadnych emocji nie było po nim widać podchodzi do Samiego i mówi mu tym razem już jako ten typowy zły, który ma swoją wizję i po prostu chcę, żeby było po jego myśli, to już nie troska, a właśnie rozkaz, żeby Sami przyjął jego propozycję, że jest jeszcze czas, ale Sami standardowo jak to Zayn ma to gdzieś i cyk kolejny Spear po którym już WWE sprawdza czy z Samim wszystko w porządku, a Seth jedynie podchodzi do Brona i wyraźnym znakiem daje mu znać, żeby to zakończył. Swoją drogą Seth mega fajny ubiór ma dzisiaj, powrót do The Messiah, znaczy tak to wygląda, świetny był w tym gimmicku. Po 12,5 minutach sędzia kończy pojedynek z chyba wygraną Brona, bo Breakker jeszcze chciał dalej wykańczać Samiego xD, ogólnie kolejna świetna walka, kurde ale to show dzisiaj było dobre ajj i ostatecznie jeszcze Seth dołożył Curb Stomp na Zaynie, imo było to zbędne, uważam, że lepiej by wypadł w roli takiego opanowanego do końca, ale niech będzie.   Plusy: Segment otwierający Rhea vs Roxanne Segment Logana i Jeya War Raiders vs Finn Balor i JD McDonagh Segment Becky i Lyry Stephanie vs Ivy Pat vs Gunther zapowiedziane na Backlash Segment Setha i Samiego Main event   Podsumowanie: Kurde jakie dobre to było show od początku do końca, widać nowe rozdanie u Huntera, widać nowe pomysły, widać, że po WM jak Rock im wszystko zepsuł to sobie zaczęli układać wszystko na nowo, mieli totalnie wywalone w WM, w Road To WM, a teraz druga tygodniówka z rzędu jak dla mnie 8-9/10 jak nie wyżej, świetne walki, genialne segmenty, wszystko miało sens i znaczenie, nic nie jest robione na jedno kopyto, ajj aż chcę się znowu to oglądać OJ TAK!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...