Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE TLC 2012 PPV (zapowiedź,spoilery,dyskusja)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  434
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.02.2012
  • Status:  Offline

Rhodes Scholars vs Sin Cara & Rey Misterio

- Łatwe catchphrasey to dobre catchphrasey :) Dostali trochę czasu na mikrofonie i przyzwoicie wypadli. Jako team coraz bardziej mnie przekonują, niech tylko Cody zmieni ten płaszcz. Skoro Sandow nie może występować solo to chociaż wycisną z niego max w teamie. Co do samej walki: dobrze, że szybko przeszli do użycia stołów i wszystko się wokół tego kręciło. Tempo nie było złe i całkiem sporo się w ringu działo. Cara nie botchował a Rey mimo problemów z kolanem albo kostką (nie pamiętam dokładnie) nie odstawał od reszty. Zwycięstwo znienacka w ładny sposób, szkoda tylko, że 2 stoły się nie połamały. Cieszy mnie wygrana Rhodsa i Sandowa bo ich feud z Hell No w segmentach mówionych raczej nie zawiedzie a w ringu też może być nieźle. Ogólnie dobry opener gali.

 

- Kolejne promo The Shield. Z nagrania na nagranie wychodzi to coraz lepiej.

 

US Championship Antonio Cesaro © vs R-Truth

- Cesaro dał trochę krótką ale za to lepszą walkę niż ta ostatnia z "Prawdą" czy Gabrielem bo nie była tak schematyczna. On sam coraz lepiej się prezentuje. Był 1 moment kiedy zbyt długo trzymał Trutha w parterze i akcja siadła ale ogólnie było dobrze i szkoda, że nie pociągnęli tego pojedynku dłużej. Promo było OK ale widać było, że lepiej i płynniej mu to wychodzi jak mówi po niemiecku czy tam tym austriackim dialektem.

 

- Świetne promo Dolpha. Gołym okiem widać było emocje i słychać było przejęcie w głosie.

 

- Na początku pomyślałem sobie, że to MIZTV mogli na RAW zostawić, jednak po tym co zobaczyłem zmieniłem zdanie. 3MB jest tak żałośnie głupie, że aż wywołuje uśmiech :) Miz dalej zadowolony ze swoich żartów - to tak jak lubić własne posty na Facebook'u. Swoje zadanie zrobili bo najważniejsze w tym segmencie było pojawienie się Del Rio i Ricardo. Przyznam, że trochę zaskoczyli mnie tym faceturnem. Alberto ostatnio zanudzał, więc może to jest jakiś sposób na jego postać. Choć z drugiej strony po ponad 2 latach bycia heelem ciężko go sobie wyobrazić jako face'a. No i może też Ricardo na tym skorzysta :P

 

- Segment z Hell No w szatni udany. Oni prawie nigdy nie zawodzą.

 

Intercontynental Championship Kofi Kingston © vs Wade Barrett

- Nie było przestojów i zamulania jak to bywało wcześniej z Wadem. Wyłapałem 1 botch po trouble in paradise ale ogólnie było dobrze jak na tą parę. W ruch poszły finishery i dostaliśmy kilka nearfall'i ale jednak mogli to bardziej przedłużyć, wtedy walka nabrałaby dramaturgii.

 

- Speech Punka to kolejny przykład na to jak świetny jest za mikrofonem. Najpierw obraża fanów zgromadzonych na hali a na koniec oni skandują jego imię i jedzą mu z ręki.

 

6 men Tag Team TLC match Hell No & Ryback vs The Shield

- Bryan powinien przycinać/wyrównywać brodę bo będzie jak jakiś lump wyglądał :P Shield dostali bardzo fajny i charakterystyczny theme. Na początku walki dużo się działo i nieźle to wypadło. Oczywiście nie mogło zabraknąć momentów gdzie Ryback całą trójkę na raz rozwalał ale jego dominacja nie była strasznie przesadzona - były okresy gdzie był mocno obijany. W ringu i poza nim cały czas coś się działo a tempo również nie pozwalało się nudzić. I to trzeba na duży plus zapisać. Dużo ciekawych akcji z wykorzystaniem gimmicku TLC np Superplex ze stołu na 3 linie czy upadek z drabiny Rollinsa pod koniec (chyba jeszcze mnóstwo razy będą to pokazywać - i bardzo dobrze). Pojawiły się chanty "this is awesome" a tych dawno w WWE nie słyszałem. The Shield bardzo dobrze ze sobą współpracowali i walczyli jak jednostka do zadań specjalnych :P Każdy z szóstki miał swoje momenty i dobrze je wykorzystali. Publika również nie zawiodła ale trudno się dziwić jak dostają tak świetne widowisko. Takie mecze chcę oglądać w WWE! Świetny pojedynek!

 

Divas Championship Eve © vs Naomi

- Naomi pokazała, że umie zrobić szpagaty i inne wygibasy ale to za mało by mnie przekonała. Dobrze dla niej, że jej postać nie jest już tylko tancerką Clay'a ale nic to do show nie wnosi.

 

World Heavyweight Championship Big Show © vs Sheamus

- O meczu za dużo napisać nie mogę bo po prostu był trochę nudny i wolny. Dodanie krzeseł do tej walki to trochę za mało by oglądać tą dwójkę po raz trzeci z rzędu. Wcześniej była specjalna drabina dla giganta a teraz krzesło dla giganta :P Uśmiałem się niezmiernie jak zobaczyłem jak Paul wyciąga ten przerośnięty mebel. Jak na ich poziom źle nie było i dostaliśmy kilka ciekawych zagrań np white noise na krzesełka i kilka near fall'i ale ogólnie średnio wyszło.

 

3MB vs Del Rio & Miz & Brooklyn Brawler

- Czasów Brooklyn Brawler'a nie pamietam bo jeszcze wtedy nie interesowałem się wrestlingiem ale ogólnie fajnie, że dali fanom powrót i możliwość cieszenie się ze swojego zawodnika. Mecz krótki ale nie o wyczyny w ringu tu chodziło.

 

Money in the Bank Match Dolph Ziggler vs John Cena

- Dolph zebrał ładny cheer na wejściu i podczas walki. Widać ludzie się przekonują do niego. Publika dopisała przez cały pojedynek. Mecz bardzo dobry, emocjonujący, dużo zwrotów akcji i dobre tempo. Obaj panowie pokazali, że potrafią ładnie skontrować przeciwnika (head scissor od Ceny?) Dolph sprawdzian z main eventu PPV zdał na 5. Cieszy mnie również, że walizkę zachował. Być może interwencja i zdrada AJ to był jedyny sposób by mógł on wygrać z Ceną. Jeżeli tak to dobrze się stało. Przez całą walkę dopingowałem Zigglera i ku mojej uciesze ten mnie nie zawiódł.

 

Gala ogólnie wypadła bardzo dobrze, jedna z lepszych od WWE w ostatnim czasie. Wyróżnić należy też świetną publiczność i dobre segmenty z zaplecza i w ringu. 2 świetne walki i 3 porządne więc moja ocena to 4/6

 

1. Money in the Bank Match Dolph Ziggler vs John Cena

2. 6 men Tag Team TLC match Hell No & Ryback vs The Shield

3. Rhodes Scholars vs Sin Cara & Rey Misterio

"Suffering is the result of the game, Victory at the cost of pain"
  • Odpowiedzi 101
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • TakerFanKrk

    9

  • maly619

    6

  • Alien_Deg

    5

  • Perfecti0n

    5

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

1. Tables Match for No 1 Contenders TT Titles

 

Niezła walka na otwarcie. Przyznam się szczerze że mimo iż postawiłem w typerze na zwycięstwo teamu Latynosów to mimo wszystko nie chciałem tego i na szczęście nie trafiłem. Biła mnie niestety po oczach ta aż nazbyt szczególna dbałość o to by match nie skończył się zbyt wcześnie (zawodnicy odsuwali od siebie daleko stół gdy wykonywali akcję w ringu)... Sin Cara przyjmuje upadek na stół z górnej liny i znów udaje się na przymusową przerwę? Mimo wszystko brawa dla WWE za tą końcówkę

 

2. US Title Match

 

Ten cały Cesaro kompletnie do mnie nie przemawia. Słyszałem jeszcze przed jego debiutem że był niby wielką gwiazdą sceny niezależnej ale jakoś nie widzę tej "wielkości" na Vince'owym ringu. Faceta nie mogę ani oglądać ani słuchać... Błagam zmieńcie mu gimmick albo dajcie pas komuś innemu bo nie ścierpię...

 

3. IC Title Match

 

Bez kitu kiedy do oficjeli dotrze fakt że Kofi jest nudny jako mistrz i w żadnym razie nie podnosi prestiżu tego pasa? Chyba ostatnim dobrym mistrzem był Rhodes... Czemu WWE nie zaryzykuje i nie odda pasa w ręce Barretta? Tyle czasu go promowali, tyle filmików promocyjnych na temat jego powrotu wypuszczono a tutaj się okazało że postać Barretta stoi w miejscu (a raczej się cofa skoro szybko przegrywa z nudnym Kingstonem)

 

4. Six Man Tag Team TLC Match

 

Bardzo dobra i ciekawa walka (i nawet Rybacka dało się oglądać). Co do panów z The Shield: w moich oczach przyzwoicie pokazali się tylko Rollins oraz Ambrose (a szczególnie Dean). Reigns nie pokazał praktycznie nic (rozwalenie barykady to za mało by zatrzeć złe wrażenie) i w sumie nie będę zdziwiony jeśli za niedługo zostanie wykopany z drużyny (niczym Barrett przez Punka z Nexusa) a panowie dobiorą sobie kogoś z obecnego rosteru (no chyba że kreatywni coś z nim zrobią gdyż facet zamula okropnie). Jeśli chodzi o stypulację to została w pełni wykorzystana: dużo stołów zostało złamanych, parę krzesełek też zostało zniszczonych, stół komentatorski znów nie wytrzymał ciężaru Rybacka, barykada się rozleciała. To się nazywa TLC :)

Tutaj też WWE dobrze rozplanowało końcówkę z odciągnięciem Ryberga daleko od ringu (w sumie myślałem że Team Wędkarza przegra z powodu kolejnej kłótni mistrzów TT). Czekam na RAW bo jestem ciekaw dalszego ciągu.

 

5. Chairs Match

 

Bardziej niż na wynik walki czekałem na to czy Henry powróci. Nie powrócił a jedyne co zapamiętam z tego starcia to krzesło w rozmiarze XXL.

 

6. 3MB vs Miz & Del Rio & Brooklyn Brawler

 

Nie rozumiem jaki sens jest wpychać wesołą ferajnę Slatera aż tak wysoko w karcie? Ten kto za to odpowiadał powinien serio chyba iść do lekarza (może jeszcze Dr. Shelby jest wolny?). Przedtem mieliśmy MizTV który chyba został zorganizowany tylko po to by Del Rio mógł przejść szybki face turn (ale w sumie nie dziwię się skoro Sin Cara nie spełnia pokładanych w nim nadziei)... Razem z teamem face'ów zawalczył sobie jeden z oficjeli WWE: Steve Lombardi (który oczywiście musiał zakończyć walkę :roll: ). Ciekawe jak bęzie Del Rio sprawował się jako ten dobry (szkoda że nie dostał mikrofonu do ręki a mówić dali tylko Mizowi)... Może zawiążą tag team z Mizem?

 

7. Ladder Match

 

Na początku odczułem miłe zaskoczenie: publika była zdecydowanie za Zigglerem :) Cena za to został solidnie wybuczany :twisted: Co do walki była całkiem ok (nie wiedziałem że John potrafi zrobić hurricanranę :D), Cena oczywiście eksponował swoje zalane krwią oko by lepiej sprzedać walkę :) Motyw z AJ mnie zaskoczył, kompletnie nie spodziewałem się że odwróci się ona od Ceny (choć mimo przykro trochę mnie zawiedli gdyż zalatuje powtórką storyline''u Punk vs Bryan & AJ)

 

Ogólnie całkiem niezła gala na zakończenie roku 2012 od WWE (z trzema mocnymi punktami w postaci: Tables Matchu, TLC Matchu oraz Ladder Matchu)


  • Posty:  240
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.04.2010
  • Status:  Offline

Najlepszy PPV w tym roku prawdopodobnie, kto wie, może to najlepszy program w ogóle licząc z raw smackdown i youtubem całym od WWE.. Ta gala mnie zaskoczyła tyle razy. Trochę zawiódł mnie pojedynek o #1 contendera tag team. Zakończenie byłoby do przełknięcia gdyby trochę więcej emocji było w końcówce. Zabrakło tego, no i oczywiście mogli dostać więcej czasu.

 

Cesaro kontynuuje reign, a prestiż pasa us jest najwyższy od hohoho, już nawet nie pamięta. jak dawał promo po walce, naprawdę liczyłem, że wybiegnie swagger i zacznie się "wielki" feud o pas us. Co się odwlecze to nie uciecze (miejmy nadzieję), bo tu jest potencjał na ciekawy program.

 

Kofi zachował pas? Szok, niedowierzanie, widziałem nawet jego zdjęcie na okładce faktu. O tyle dobrze, że dla Barreta jest to zapewne krok w stronę uppercardu, a o tyle źle, że kofi to nudy straszne, a przy każdym jego "boom", wybucha magazyn zboża w ghanie.

 

Faceturn antonio tak wcześnie? Jak 3mb poszli świrować do tych komentorów myślałem przez chwilę, że albo będzie jakiś szalony debiut (ricardo jako luchador dla przykładu), albo primo i epico sturnują, a tu nagle alberto kosi leszcze w śliskich spodniach. Jeśli to ożywi jego postać to jestem na tak, tym bardziej, że wciąż jest rosa w obwodzie, żeby kontynuować zmiany w nim.

 

O rany :bowdown: :bowdown: :bowdown: :bowdown: co za walka shieldów z rybackiem i mistrzami tt. Piękny spot z lotem Rollinsa, z doublesuperplexem ze stołu na linach, klasycznie rozwalony stół hiszpanów, chokeslam na krzesło i parę innych. Oczywiście przypięty Bryan ale nie wiem czy ucierpi jakoś z tego powodu. Pięknie się pokazał w paru akcjach, w dodatku zamarkowałem jak trzymał Dean w yes/no/idontknow locku. Ryback ładnie niszczył ale widać było, że teamwork ma większą wartość niż jego terminatorzenie. Zabawna sytuacja jak wykonał speara a cole już chciał wykrzyknąć spear ale pewnie sobie skojarzył z goldbergiem, przywołał usta do porządku i rzucił "tackle"... a to przecież goldberg był footballistą.

 

rudy z grubym słabo, klikałem strzałkę do przodu aż wyjdzie show off i nie wylazł. white noise na krzesła nawet fajny.

 

dupeczki klasycznie przewinięte, bo one chujowo fitują na walkach, wole je na backstage'u oglądać.

 

kimkolwiek jest brooklyn brawler na plus ze jersey d-willa, tak to chyba nic poza tym ciekawego.

 

no i main event. kolejna wielka niespodzianka, fajna walka i wynik oraz końcówka które były mocno zaskakujące (spoilery mówiły o wygrywającym cenie w main evencie, a tu jeszcze sam sposób). brawo wwe. udane zakończenie takiego sobie roku


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

PS: N!KO - mógłbyś rozkręcić z powrotem na forum Fantasy Booking

 

Stary, w mojej glowie sie zawsze rodza takie rozwiazania. Zwykle trafiaja do AM, ale teraz sie rozpedzilem z pisaniem. Dla mnie wyszliby na tym lepiej, ale skoro Ziggler wygral, to on pozostaje najwieksza zagadka w zwiazku z WM.

 

kimkolwiek jest brooklyn brawler na plus ze jersey d-willa, tak to chyba nic poza tym ciekawego.

 

Jeden z bardziej powazanych... jobberow, w historii WWF :wink: Czlowiek o tysiacu twarzach, ktore sa wynikiem braku konkretnego pomyslu. Byl baseballista, byl pomocnikiem Kamali, byl czerwonym rycerzem, nawet otarl sie o bycie klaunem, a najbardziej zapamietalismy go z bycia... Brawlerem z Brooklynu :wink:

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  689
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2012
  • Status:  Offline

Syn Cara &Mysterio vs Rhodes Scholars - rzucało się w oczy, jak bardzo zawodnicy próbują ostrożnie walczyć. Sinuś nie boczował, a jego końcowy upadek - pierwsza klasa!

 

US Title Match - mecz uważam za odbyty i to tyle, co mógłbym o nim powiedzieć. Co do mistrza - jest on na pewno lepszy od Santyny.

 

Kofi vs. Barrett - to samo, co wyżej

 

Ryback & Hell No vs. The Shield -Bardzo podobał mi się początek walki, gdzie zawodnicy szybko rozpoczęli starcie przed pierwszym gongiem. Dewastacja wspaniała - od niszczenia stołów do "barierki". Zawodników The Shield było pełno, często 2 albo nawet 3 vs 1 z członków face'owej drużyny. Zakończenie meczu przez eliminację najmniejszego było do przewidzenia.

 

segment z MizTV - faceturn del Rio? Grubo, ale słabo widzę go w tej roli.

 

segment z Punkiem - powiedział, co wiedział... nic nadzwyczajnego. Jak zwykle, speech na dobrym poziomie.

 

Divas match - bardzo słabo, ale na szczęscie szybko i bezboleśnie.

 

Chairs Match - spodziewałem się interwencji Mark Henry'ego. Sam mecz dość nudny i jest to kolejny pojedynek Sheamus'a, który przewinąłem. Zakończenie walki przez Big Showa, używając... Big Krzesło. Pomysłowe.

 

3MB vs Miz & del Rio & Brooklyn Brawler - fajny powrót Brooklyn Brawlera.

 

Main Event - kontuzja oka Ceny - nie wyglądało to za dobrze, ale dał radę dowalczyć do końca. Kiedy wkroczyła AJ i wszystko wyglądało na perfekcyjne dla Jasia zakończenie, ten nagle... spada z drabiny. Przypomina mi to powtórkę z Over the limit, gdzie to Big Show pomaga wygrać swojemu wcześniej znienawidzonemu szefowi.

Cieszy zwycięstwo Dolph'a , a przyszłość pokaże, jak dobre lub złe jest to rozwiązanie.

 

Krótka ocena: najlepsze PPV od długiego czasu.


  • Posty:  240
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.04.2010
  • Status:  Offline

o rany sprawdziłem go i żałuję bardzo. homoseksualista, a baseball tylko storyline'owo. no cóż w takim wypadku nawet ten jersey go nie poratował.

  • Posty:  1 009
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2011
  • Status:  Offline

Abe Knuckleball Schwarz był bardzo spoko. Coś mi się zdaje, że stworzyli tę walkę tylko dlatego, aby właśnie Brawler pojawił się "u siebie". Co jak co, ale widać, że Del Rio to razem z Mizem dostali najgorsze możliwe face turny. Pierwszy jest mocno nie pewny, a drugi już wyrobił sobie standardową reakcję (lub właściwie jej brak) na swoją osobę. Po prostu jeżeli ktoś z gwiazd upper-midcardu/main eventów ma przechodzić face turn to musi być te pierdolnięcie, a nie tylko dlatego, że jakiś jobber go potłukł.

 

Teraz taka mała opinia co do TLC:

 

*Tag Team Match (Tables) - Szybka akcja, tylko brakowało mi więcej dynamiki ze strony drużyny meksykańskiej. Liczyłem na jakieś bardziej efektowne akcje. Mimo tego walka na +

*Who cares about Truth and Kingston? Cesaro na +

*Who cares (2) about Divas?

*TLC 3 vs 3 - MotY - Jeżeli nie w całym main streamie (bo mieliśmy też w TNA walki Ariesa z tego co pamiętam), to zdecydowany faworyt u Vince'a. Jeżeli te pandemonium nie zgarnie owego trofeum, to zwątpię. Na pewno takie coś by się przydało dla promocji Shield, którzy po 1 walce od razu mieliby na drugi dzień WWE'owskiego Oscara. Swoją drogą podoba mi się cały styl "tarczowników". Przypominają mi trochę The Outsiders. Kiedy się pojawiają to automatycznie oznacza to demolkę.

*3 vs 3 - joooooooobbeeers....

*Ladder Match Main Event - Holy Shit~! Hurricanrana od Ceny! Publika tym meczem podsumowała całą galę. Nie było momentu kiedy zawiedli przy ważnych akcjach. Szczególnie uwielbiam NY za cheerowanie heelów underdogów. Całą galę otrzymywaliśmy cheer dla konkretnych heeli (Cesaro na wejście, The Shield, Ziggi). Ziggler w tej walce zyskał dekurwinastum momentum. Szkoda, że taka słaba promocja i musieli to nadrabiać na samym TLC, ale walka mimo, że gorsza od TLC Matchu to również pokazała, że jak WWE chce to potrafi. A niech mnie będzie, powiem jeszcze raz, publika dała czadu :D

Edytowane przez PiTeRo

48798430952f294e69c1e4.jpg


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Generalnie TLC nie było złe, aczkolwiek w tej chwili wypowiem się tylko o showstealerze, jakim niewątpliwie był 6-man. Zaczynając od The Shield to dostali stosunkowo dobry theme song (kojarzy mi się z APA), pomimo że to generic rock bez wokalu, to jednak nie mam zastrzeżeń (myślę że kolejny rock theme song ze słowami nie wyróżniałby się z tłumu innych, jak np. Rileya, 3MB czy innych). Moim zdaniem najsłabiej spisał się Reigns, generalnie miał mało momentów, poza tym cholernie bił sztucznością (poza tacklem na barykadę). Ambrose i Rollins na szczęście poprawili wrażenie drużyny i wyszło to dobrze, tylko problem jest taki że będą stali ze słabymi finisherami. O ile DDT Ambrose'a wyszło impactowo to wciąż tylko DDT, nie mówiąc o Blackout Rollinsa. Ryback moim zdaniem pokazał się z dobrej strony, niczego zrypał, jako rozwalator robił dobrą robotę. Daniel Bryan zebrał największy cheer co jest tylko dowodem na to że w 2013 będzie miał pas singlowy na bank. Kane'a było mało, jednak on robił za ringowego generała jak w MitB matchach zwykł to robić co wyszło dobrze tej walce.

Z tej walki wyniosłem 2 przesłania: 1- zlepek indywidualności z drużyną która się lada moment rozsypie nie może pokonać dobrze funkcjonującego kolektywu jakim było The Shield. 2- ta walka składała się z samych młodzianów i Kane'a, pokazała nam że to na nich trzeba będzie stawiać, tymbardziej że robią najlepszą walkę na gali. Możemy nie lubieć Rybacka czy Rollinsa lub Reignsa jednak ta walka pokazała że w niedługim czasie to oni będą fundamentem WWE.


  • Posty:  240
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.04.2010
  • Status:  Offline

Z tej walki wyniosłem 2 przesłania: 1- zlepek indywidualności z drużyną która się lada moment rozsypie nie może pokonać dobrze funkcjonującego kolektywu jakim było The Shield. 2- ta walka składała się z samych młodzianów i Kane'a, pokazała nam że to na nich trzeba będzie stawiać, tymbardziej że robią najlepszą walkę na gali. Możemy nie lubieć Rybacka czy Rollinsa lub Reignsa jednak ta walka pokazała że w niedługim czasie to oni będą fundamentem WWE.

jeszcze z 2 ppv i dowiesz się, że dobro zawsze wygrywa

  • Posty:  7
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.12.2012
  • Status:  Offline

3/4 moich typów się sprawdziła! Bardzo się cieszę że wygrał Dolph. To może oznaczać że CT będzie na niego stawiać! Teraz czekać do zainkasowania walizki ;)

14933276850cf4a72a6715.jpg


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Alien_Deg, mój drogi, ja dobrze o tym wiem. To że Ryback poskłada ich w 3-on-1 Handicap matchu mnie zupełnie nie zdziwi, ale w tej chwili to nie ma żadnego znaczenia.

  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

W związku z wygraną Zigglera na PPV wpadł mi do głowy pewien pomysł. Jak wiemy na Royal Rumble Punk ma walczyć z Rockiem a Big Show raczej do tego czasu utrzyma pas WHC. Co byście powiedzieli gdyby Ziggler wykorzystał walizkę na Rocky'm od razu na Royal Rumble? Akurat każdy myśli że Rock przejmie pas od Punka na RR ale gdyby Rock go od razu stracił? Wyobrażacie sobie wkurwienie publiki i jednocześnie mega podbudowę Dolpha jako heela który pozbawia Rocka tytułu po zaledwie kilku minutach (wyobraźcie sobie:Rock zapowiadał swoją walkę z półrocznym wyprzedzeniem jako ważne wydarzenie a Ziggler niczym się nie przejmując po prostu mu ten moment zepsuł :) )?

  • Posty:  325
  • Reputacja:   21
  • Dołączył:  27.08.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

W związku z wygraną Zigglera na PPV wpadł mi do głowy pewien pomysł. Jak wiemy na Royal Rumble Punk ma walczyć z Rockiem a Big Show raczej do tego czasu utrzyma pas WHC. Co byście powiedzieli gdyby Ziggler wykorzystał walizkę na Rocky'm od razu na Royal Rumble? Akurat każdy myśli że Rock przejmie pas od Punka na RR ale gdyby Rock go od razu stracił? Wyobrażacie sobie wkurwienie publiki i jednocześnie mega podbudowę Dolpha jako heela który pozbawia Rocka tytułu po zaledwie kilku minutach (wyobraźcie sobie:Rock zapowiadał swoją walkę z półrocznym wyprzedzeniem jako ważne wydarzenie a Ziggler niczym się nie przejmując po prostu mu ten moment zepsuł :) )?

 

Uwazam ze to jest nie realne. Nie sadze by WWE inwestowalo w walke Dolpha z Rockiem na WM (bo by do tego raczej doszlo). Zreszta ja chce aby Punk nie stracil pasa do WM aby zmierzyc sie z Takerem w walce WWE Title vs Streak. Z reignem ponad 430 dniami Punk bylby naprawde wiarygodnym rywalem dla Takera. Do tego jeszcze by brakowalo wygrana Punka nad Takerem ale to juz jest raczej niemozliwe a szkoda :( Jednak jak by sie tak stalo ciekawilo by mnie to kto by wtedy mogl odebrac pas komus kto pokonal Takera na WMce.

AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW!

43445607450fac1302c351.png


  • Posty:  434
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.02.2012
  • Status:  Offline

TakerFanKrk, Ale czy Rock dałby zgodzę na to? Wraca po ponad pół roku i tak o z niczego dostaje title shota. Dlaczego? Bo to The Rock. Może i scenariusz dobry dla Doplha ale wątię by WWE i sam Dwane chcieli jego run skończyć na kilku minutach. Przecież za tym stoi też mnóstwo kasy które generowałby Rock jako mistrz.
"Suffering is the result of the game, Victory at the cost of pain"

  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

TakerFanKrk, Ale czy Rock dałby zgodzę na to? Wraca po ponad pół roku i tak o z niczego dostaje title shota. Dlaczego? Bo to The Rock. Może i scenariusz dobry dla Doplha ale wątię by WWE i sam Dwane chcieli jego run skończyć na kilku minutach. Przecież za tym stoi też mnóstwo kasy które generowałby Rock jako mistrz.
Wiesz Rock i tak jest już żywą legendą więc po cholerę mu kolejny tytuł? Mógłby natomiast po tej ewentualnej porażce pofeudować do WMki z Zigglerem który mógłby się na tym jeszcze bardziej wypromować... Nie mówcie mi że wolelibyście Rocka z pasem (który po WMce i tak znowu opuści WWE) kosztem tego wielkiego wydarzenia jakim byłoby skrojenie Rocka z tytułu przez Dolpha? Gwarantuję że byłoby to wielkie wydarzenie (z gwarantowaną nagrodą Slammy 2013) o którym mówiłoby się przez cały 2013 rok. Do WMki Ziggler mógłby feudować z Rockiem, Punk zająłby się Takerem a HHH dokończyłby program z Lesnarem (jeśli Brock ma walczyć)

 

PS. jakoś Taker nigdy nie robił problemów ze swoim streakiem, także nie sądzę by Dwayne robił problemy z wykorzystaniem na sobie walizki :) Rock i tak nic by na tym nie stracił a Dolph by zyskał :)

Edytowane przez TakerFanKrk

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 147 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 029 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 104 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 591 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 888 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Co ten B+ Player odwala....
    • MattDevitto
      Po Roł:
    • MattDevitto
      Proszę nie tłumaczmy nieudolności HHH'a i spółki w ostatnich tygodniach tym, że mieli gdzieś najważniejszy okres w roku dla każdego fana. Nie mieli wywalone na WM, ale nie potrafili złożyć dobrego show i dali po prostu ciała
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE LFG: Legends & Future Greats #11 - The Name Says It All Data: The exact taping date is unknown. Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Orlando, Florida, USA Arena: WWE Performance Center Format: Taped Data emisji: 27.04.2025 Platforma: A&E Komentarz: Jeremy Borash & Vic Joseph Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Kaczy316
      Kolejne Raw w drodze do Backlash, co dzisiaj ujrzymy? PRZEKONAJMY SIĘ!   Oj tak ale mnie się to podoba, tyle na to czekałem, żeby Rollins  w końcu był główną postacią na Raw i teraz tak będzie przez najbliższe pewnie kilka miesięcy! Niby był WH Championem, ale każdy wiedział, że nawet wtedy pierwsze skrzypce grał Cody i JD, a Seth często w środku gali albo wcale go nie było niestety, a teraz jest w świetle reflektorów! Lecimy zobaczmy co nam powie nasz MESJASZ! W sumie powiedział głównie, że przyszłością tej federacji jest Seth Rollins i wszystko przerywa Sami Zayn!  Samiemu nie podoba się to co stworzył Rollins i mówi, że jest hipokrytą, o dziwo Panowie rozmawiają bardzo przyjaźnie, podoba mi się to, że Seth pomimo bycia heelem dalej pamięta, że miał przyjaciół i zachowuję się jak przyjaciel w stosunku do nich, a nie że źle, bo już jest heelem, na sam koniec Seth proponuję Samiemu przejście na SD, chyba dobrze zrozumiałem, a wymiana wzroku pomiędzy Bronem i Samim było świetne, czułem jakby Breakker zaraz miał wykipieć ze złości xDD tak bary mu chodziły, że to szok, bardzo dobry, przyjemny segment i do końca tego show mamy dostać odpowiedź Zayna i fajnie, podoba mi się takie rozgrywanie tego wszystkiego.   Rhea vs Roxanne! Kurde ale to będzie siedziało! Prawie 12 minut genialnego pojedynku oj tak Panie dały czadu fest, myślałem, że będzie bardzo dobrze, a było jeszcze lepiej, bardzo dobry booking tej walki, jeszcze pojawiła się Giulia, fani byli wczuci w pojedynek no ostatecznie przez DQ zakończone po ingerencji Giulii, żeby żadnej nie uszkodzić i uważam to za dobry wybór, ale walkę trzeba obejrzeć zdecydowanie! Po pojedynku atak na Ripley, ale na pomoc wbija Iyo! To wiemy co dostaniemy za tydzień i ostatecznie face'owe zawodniczki wychodzą górą z brawlu, ale to wygląda dobrze, dywizja kobiet na Raw jest świetna, szkoda, że na SD wręcz przeciwnie xD.   Balor na backu jest lekko zirytowany tym, że nic mu się nie mówi, a dzisiaj dostanie walkę razem z McDonaghem, ale nie wiem czy dobrze zrozumiałem, że o World Tag Team Title?   Pora na Logana Paula! Czy Logan dostał entrance podczas reklam? xD ale zobaczmy co ma do powiedzenia. Legenda nie wygląda jak Jey Uso, to chyba wiemy z kim Jey będzie bronił tytułu jako pierwszym przeciwnikiem, kurde najgorsze jest to, że Logan ma szansę na wygranie xD oj tak Jey Uso przerywa to! No powiedział, że może z nim bronić tytułu i wspomniał o tym co Gunther zrobił jego bratu potem Logan trochę mu powytykał i poobrażał, więc raczej na Backlash Logan vs Jey, w sumie dobry przeciwnik na pierwszego rywala, Logan ma szansę odebrać mu tytuł, ale mam nadzieję, że w to nie pójdą xD, na razie run Jeya wygląda w porządku, reakcja jest, emocje są i raczej przy wielu rywalach będą te emocję w stylu "Czy on to przegra?" Bo mało kto wierzy w jego długi reign xD, a może mieć, ale zobaczymy, segment po prostu dobry i tyle.   O jednak nie jest to walka o tytuły World Tag Team, a po prostu pojedynek z War Raiders to lecimy War Raiders vs Finn Balor i JD McDonagh! No i po prawie 11 minutach kolejnego bardzo dobrego pojedynku War Raiders ostatecznie wygrywają po tym jak Carlito odwraca uwagę sędziny i wykorzystuję to Pentagon, który się pojawił i zrzucił McDonagha z narożnika, to rewanżyk za zeszły tydzień kiedy to JD przeszkodził mu w wygraniu tytułu, ogólnie bardzo fajny pojedynek i to chyba oznacza, że War Raiders zawalczą o mistrzostwa World Tag Team, może tak być.   Sami rozmawia z Otisem na backu i nagle dosiada się Wiseman! Który chcę, żeby Otis dał im chwilkę. Heyman pociąga za wszystkie sznurki, żeby Sami przeszedł na SD, rozmawiał nawet z Pearcem i ogólnie jeśli się zgodzi to dostanie pojedynek ze zwycięzcą walki Ponton vs Cena, grubo, live in the future or die in the past, jakie to życiowe.   Becky wbija na ring! Dowiemy się o motywach jej działania. Ciekawe, czyli dowiadujemy się chyba, że to ostatecznie Becky zaatakowała Bayley, bo ona ją atakowała od 2019 roku jakoś coś w tym stylu zrozumiałem i potem, że przyjaciel jej wroga jest też jej wrogiem, więc Lyra jest jej wrogiem, a wszystko przerywa Lyra! Która notabene wygląda ruchable dzisiaj. No Lyra chcę pojedynku z Becky, ogólnie mocna wymiana zdań pomiędzy Paniami, Becky mówi, że sprawi, że ten tytuł będzie coś znaczył tak jak sprawiła to z Lyrą i w sumie to jest fakt, to ona w dużej mierze wypromowała Valkyrie, fajny segmencik, dobrze obydwie Panie tu wypadły i ostatecznie chyba mamy na Backlash Lyra vs Becky, kurde ta walka może oddać, tak jak na NXT, a ja się co raz bardziej przekonuję do Lyry, która wypada naprawdę dobrze w ostatnich miesiącach.   Czemu GM Smackdown ustala walki na Raw? Gigachad zaczepia Pentagona i mówi o porażce jego brata, a Pentagon atakuję go i wspomina o szacunku dla Lucha Bros, oj debiut tego tag teamu jest bliżej niż sądzimy, szczególnie, że pewnie niedługo drafcik.   Fajne wideo promo od Ruseva, który powiedział trochę o swoim poprzednim gimmicku, że wymachiwał flagą kraju, z którego nigdy nie pochodził i że jest z Bułgarii, że chcę niszczyć, bo tego właśnie chcę, no nic wybitnego, ale spoko promo.   Oj tak Stephanie vs Ivy, drugi występ Steph na Raw, ale to będzie śmigało, walka taka, żeby Vaquer po prostu wygrała, ale będzie pewnie dobra. Po 9,5 minutach kolejnego bardzo dobrego pojedynku Stephanie wygrywa i pokazuję swoją dominację, Ivy nic nie znaczy, a dla Vaquer to był fajny moment na pokazanie się, ogólnie dobrze wypadł ten występ i to chyba wszystko, pojawiły się nawet chanty "This Is Awesome" A to o czymś mówi, brawa dla Steph!   Na backu Nick gada z AJ'em o transferze na SD, a potem wbija Liv, Raquel i Dom, Liv mówi o jakiejś przerwie w związku z filmem, a Dom ma spięcie ze Stylesem, czyżby AJ vs Dom na Backlash? Albo na Raw? W sumie nigdy tego nie widzieliśmy chyba albo ja nie pamiętam, a walka może być fajna. Karrion na backu chcę, żeby Sami podjął właściwą decyzję....standardowo xD.   Ulala Pat chcę walki z Guntherem, aaaa to Aldis zastępuję obecnie Pearce'a dlatego tak jest, jednak Nick nie chcę dać walki Patowi z Guntherem, ale ostatecznie daję mu ten pojedynek i to na Backlash?! Kurde nieźle się zapowiada to Backlash Pat vs Gunther, Pat w ringu potrafi, pamiętamy jego walkę z Colem, która wyszła solidnie, z Theorym na WM też wyszła nie najgorzej, zapowiada się coś ciekawego.   Jey rozmawia z Samim, ale potem Sami odchodzi, a Logan go atakuję xD.   Next Week: Rusev vs Otis, no zobaczymy jak wyjdzie. Pentagon vs JD McDonagh to może być dobre i tyle xD, no ok nic wielkiego na to ostatnie Raw przed Backlash.   Rollins again! Oj tak chcę go jak najwięcej! Seth już chcę odpowiedzi oczywiście i jest sam w ringu, ale pewnie to wszystko po to, żeby zmanipulować Samiego, który też wychodzi na ring. Bardzo fajnie Rollins to powiedział, Seth dał naprawdę dobre promo o tym jak ważny jest dla niego Sami i jak bardzo chcę go ochronić przed potencjalnym zagrożeniem nawet z jego strony tylko ubrał to w o wiele bardzie odpowiednie słowa takie, które do Zayna mogłyby przemówić, ale mówił jak do przyjaciela, że skoro nie wierzy w jego wizję i to co robi, to lepiej, żeby wybrał drogę na SD, bo na Raw wtedy mogą stać się bardzo złe rzeczy i co najlepsze to promo nie brzmiało jak groźba pomimo tego, że Seth jest heelem obecnie tylko brzmiało to jak właśnie troska o przyjaciela co mega mi się podobało, bo nie była to typowa groźba typa, który jest przekonany, że robi wszystko najlepiej tylko właśnie wyszedł lekko z tej postaci i pomimo dalej zachowania swojej postaci to ugiął się i zrobił promo w stylu martwiącego się face'a, świetny jest Seth, to pokazują jak genialny to zawodnik, który w jeden tydzień czy nawet wieczór potrafi grać tak różne postacie, to jest genialne. Ojj i Sami przyznał mu rację w tym co Seth mówił o ich życiu prywatnym, ale przejrzał go na wylot i w ringu twierdzi, że tylko manipuluję i gra w karty można powiedzieć, oj ciekawie się robi. Ajj Sami mówi to tak fajnie i tak chciałbym, żeby to co mówi się wydarzyło czyli, że wygra World Title w prawidłowej drodze, a nie w drodze ucieczki, ale to może być marzenie ściętej głowy, obym się mylił, ostatecznie Sami kazał iść Rollinsowi do diabła, świetny segmencik, fajnie wyglądał.   Bron wbija i lecimy z pojedynkiem! Sami vs Bron, kurde Zayn sobie przeskrobał trochę. Breakker nie pinuję rozwala cały czas Zayna, a Seth po tym jak całą walkę przemilczał i nawet żadnych emocji nie było po nim widać podchodzi do Samiego i mówi mu tym razem już jako ten typowy zły, który ma swoją wizję i po prostu chcę, żeby było po jego myśli, to już nie troska, a właśnie rozkaz, żeby Sami przyjął jego propozycję, że jest jeszcze czas, ale Sami standardowo jak to Zayn ma to gdzieś i cyk kolejny Spear po którym już WWE sprawdza czy z Samim wszystko w porządku, a Seth jedynie podchodzi do Brona i wyraźnym znakiem daje mu znać, żeby to zakończył. Swoją drogą Seth mega fajny ubiór ma dzisiaj, powrót do The Messiah, znaczy tak to wygląda, świetny był w tym gimmicku. Po 12,5 minutach sędzia kończy pojedynek z chyba wygraną Brona, bo Breakker jeszcze chciał dalej wykańczać Samiego xD, ogólnie kolejna świetna walka, kurde ale to show dzisiaj było dobre ajj i ostatecznie jeszcze Seth dołożył Curb Stomp na Zaynie, imo było to zbędne, uważam, że lepiej by wypadł w roli takiego opanowanego do końca, ale niech będzie.   Plusy: Segment otwierający Rhea vs Roxanne Segment Logana i Jeya War Raiders vs Finn Balor i JD McDonagh Segment Becky i Lyry Stephanie vs Ivy Pat vs Gunther zapowiedziane na Backlash Segment Setha i Samiego Main event   Podsumowanie: Kurde jakie dobre to było show od początku do końca, widać nowe rozdanie u Huntera, widać nowe pomysły, widać, że po WM jak Rock im wszystko zepsuł to sobie zaczęli układać wszystko na nowo, mieli totalnie wywalone w WM, w Road To WM, a teraz druga tygodniówka z rzędu jak dla mnie 8-9/10 jak nie wyżej, świetne walki, genialne segmenty, wszystko miało sens i znaczenie, nic nie jest robione na jedno kopyto, ajj aż chcę się znowu to oglądać OJ TAK!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...